Relacje z córką po rozwodzie. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Relacje z córką po rozwodzie.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 3 ]

1

Temat: Relacje z córką po rozwodzie.

Jestem po rozwodzie pół roku. Mieszkam z córką 13-latką. Były mąż to typ przemocowca
"ciche dni", introwertyka, osoba pozbawiona empatii. We wczesnym okresie życia córki
był dobrym ojcem. Potem te relacje zaczęły zanikać / choroby córki, upartość jednego
i drugiego, musztry, kary, brak rozmów, ciche dni z córką/.
Mieszkaliśmy razem dwa lata już od podjęcia decyzji o rozwodzie do jego wyprowadzki.
Był to bardzo toksyczny okres. Nie było kłótni ale wzajemne unikanie się.
W tym czasie nie robił nic z córą na zasadzie zabaw , wyjazdów , wspólnych rzeczy.
Teraz córa jeżdzi ido niego raz na tydzień na jedną noc. Jest w miarę ok.
Ale z takich ciekawych sytuacji to np. kupuje jej prezent na dzień dziecka, ona szczęsliwa, a on
wysyła mi rachunek że mam zapłacić.
On weżmie ją do wesołego miasteczka, ale ode mnie żąda zwrotu kasy.
Ale nie o to mi chodzi. Moja córka w stosunku do mnie jest tak niedobra że nie potrafię
nawet zacytować wszystkiego co mi mówi. Cały dzień wszystko robię złe, naucz się gotować,
żle ją ubieram, co za świństwo kupiłaś, jestem wredna, na niczym się nie znam, słyszę zamknij się, nareszcie
wychodzisz, i co z tego, sama to sobie podnieś, nie pomoże  z niczym, nie poda czegokolwiek
jak poproszę , nie chce chodzić do szkoły.
Musze ją rano zawozić bo inaczej wagaruje.
Ja się poddałam. Nigdy nie było w domu takich słów, zawsze ją uczyłam , próbowałam empatii,
miłości. Tak, byłam może za bardzo opiekuńcza, ale zmusiły mnie do tego jej choroby.
A w stosunku do taty jest milutka, bo boi się że on się obrazi, i jemu sie nie sprzeciwia.
Jak mam dotrzeć do niej, ż enie jestem jej wrogiem. Żal mi po prostu wszystkiego,. Teraz myślę,
że trzeba byc w życiu egoistą, nawet do dziecka, to wtedy tak by nie bolało.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez natakusia (2017-06-10 13:54:16)

Odp: Relacje z córką po rozwodzie.

Myśle, ze powinnac przede wszystkim zadbac o dobra atmosfere w domu. Odpuscic obowiazki domowe, przepytywanie , kary , na tyle na ile jest to możliwe. Mysle ze powinnas  tez pokazać córce, zę masz własne zycie i hobby, ze nie jest Twoim pepkiem świata. Nie powinnas próbowac sie zblizac, a czekac na okazje. Jesli ona sie otworzy, zrob wszystko zeby nawiazac relacje, nie oceniac i nie probowac wydusic jakis informacji (np o sytuacji w szkole)


Ja bylam takim dzieckiem, i tego wlasnie potrzebowalam wtedy od mojej mamy. Niestety zamiast tego byly ciagle wrzaski i awantury. Teraz, wiele lat pozniej, jest juz ok, ale musialam sie wyprowadzic i zalozyc wlasna rodzine, zeby relacje sie naprawily

3

Odp: Relacje z córką po rozwodzie.

Zacznę od tego, że moi rodzice rozstali się, gdy miałam 8-10 lat (długo im to szło). Mój ojciec na lata zniknął z mojego życia, moja mama pod pewnymi względami starała się aż za bardzo. Na zdrowie mi to nie wyczło, do tej pory wciąż odnajduję coraz to nowe kwestie, które odbijają mi się czkawką w dorosłym życiu (zawodowym, osobistym), a źródło mają gdzieś w tym rozstaniu. I kocham moich rodziców, oboje. Staram się budować z nimi kontakt na nowych, dorosłych zasadach, ogólnie idzie to w dobrym kierunku.

Także chcę Ci powiedzieć, że kiedyś, w przyszłości, może być lepiej. Twoja córka jest w takim wieku, że i bez rozwodu rodziców pewnie by się buntowała. Szarpanina wam nie pomoże. Podobnie, jak nie pomoże wam to, że ty zawieszasz jej poprzeczkę i oczekujesz, że ona będzie ją przeskakiwać. A pytasz ją, czy ona ma ochotę skakać albo czy rozumie, że skakać powinna, bo te umiejętności kiedyś się jej przydadzą. Czy w ogóle rozmawiasz z córką, czy komunikacja jest jednokierunkowa - ty wydajesz polecenia i wyrażasz oczekiwania, a ona ma je wykonywać i spełniać? Czy obserwujesz swoją córkę i starasz się zrozumieć jej motywacje? Np. moja mama przez lata nie potrafiła zrozumieć, że wytykanie mi pewnych fizycznych defektów nie zmotywuje mnie do ich poprawy (co było jak najbardziej osiągalne), a zadziała wprost przeciwnie.

To ważne, by chcieć dla dziecka jak najlepiej i robić wszystko co możliwe w tym kierunku. Ale to mało skuteczne, jeśli przy okazji nie próbuje się zrozumieć, czego to dziecko chce samo dla siebie, jak widzi świat, jakie emocje w nim siedzą. Bo ostatecznie nie przeżyjesz życia za swoją córkę. Ale jeśli zbudujesz z nią prawdziwą bliskość, dasz jej bezpieczną przystań, zrozumienie, zainteresowanie jej światem, to duża szansa, że w trudnej chwili przyjdzie do Ciebie po radę i wtedy będziesz miała na nią realny wpływ.

Co nie znaczy, że powinnaś odpuścić obowiązki, dać jej pełną swobodę czy spełniać zachcianki. Jasne reguły są istotne, ale jak ma się w dmu nastolatka, to istotne, by te reguły tak samo stosowały się do Ciebie i do niej. Chcesz być wysłuchana, to wysłuchaj córki. Istotne są też konsekwencje. Więc jeśli ona nie wykonuje obowiązków domowych, to daj jej odczuć konsekwencje, gdy ty przestajesz wykonywać swoje - przestań prać jej ubrania, serwować obiady (ugotuj, ale nich nałoży sobie sama i pozmywa po sobie), sprzątać jej pokój. To wszystko musi być zintegrowane - dyscyplina i wyciągnięcie do niej ręki wcale się nie wykluczają, przeciwnie, powinny iść ze sobą w parze.

A co do ojca, absolutnie nie finansuj jego czasu z córką. Nie przykładaj się do tworzenia w jej głowie iluzji, że ojcu zależy - jeśli faktycznie nie zależy. Jeśli jest coś gorszego niż brak ojca, to odkrycie w pewnym momencie, że ojciec cały czas udawał zaangażowanie, odgrywał rolę, którą ty opłacałaś. Wierz mi, przyjdzie taki czas, gdy córka nie będzie potrzebowała od ojca prezentu na dzień dziecka czy wycieczki do wesołego miasteczka - będzie potrzebowała przedstawić mu chłopaka, zwierzyć się z czegoś, zapytać o radę, będzie potrzebowała jego obecności w ważnych momentach jej życia. Za garnitur na jej ślub też mu zapłacisz?

Posty [ 3 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Relacje z córką po rozwodzie.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024