Niektórzy z nas na pewno zgodzą się ze mną, że różne media społecznościowe z Facebookiem na czele stały się alternatywnym obiegiem informacji dla Telewizji, radia czy prasy. Co by tu nie mówić, Internet jest dużo prostszy w obsłudze i wygodniejszy - kręcisz, wrzucasz i gotowe. Materiały mogą nas zniesmaczać i gorszyć, jednak nie ma tu mowy o cenzurze na wzór tej, które panuje w tradycyjnych środkach środkach masowego przekazu. Co by się jednak stało gdyby Internet wykorzystać do relacji na żywo, do transmisji czyjeś tragedii, gwałtu czy śmierci w czasie rzeczywistym?
W ostatnim czasie Stanami Zjednoczonymi wstrząsnęła śmierć Philando Castile'a – mężczyzny zastrzelonego przez policjanta podczas rutynowej kontroli drogowej. Castile posiadał broń, na którą miał pozwolenie. Niestety, podczas wyciągania dokumentów, funkcjonariusz policji zauważył pistolet i śmiertelnie postrzelił Castile'a. Fakt, że był on osobą czarnoskórą, wywołał kolejne protesty na tle prześladowań na tle rasowym przez władze.
Sprawa zapewne nie różniła by się niczym od podobnych tragedii, gdyby nie fakt, że Diamond, partnerka Castile'a za pomocą Facebook Live zdecydowała się strumieniować ostatnie chwile życia Castile'a. Film został usunięty z serwisu przez moderację, jednak jak dobrze wiadomo, w internecie nic nie ginie i materiał znowu pojawił się w sieci tyle, że został oznaczony jako bulwersujący. Film ma już kilka milionów odsłon a całą sytuację skomentował twórca Faceboooka, Mark Zuckerberg.
Choć mam nadzieję, że nigdy już nie będziemy musieli oglądać filmów takich, jaki opublikowała Diamond, to uświadamia nam to, dlaczego jednoczenie się w budowaniu bardziej otwartego i połączonego świata jest tak ważne.
Do podobnej sytuacji doszło w czasie niedawnej strzelaniny w Dallas. Sytuację relacjonował mężczyzna który również był w centrum wydarzeń, ponieważ brał udział w protestach. Odsłony jego materiałów również już liczy się w milionach.
Moje pytanie do was: wiadomo, zginęli ludzie - wielka tragedia. Co jednak myślicie o samej zabawie w samozwańczego reportera? Wszyscy mamy smartfony, więc wszyscy mamy też małe podręczne kamerki. Jedni będą kręcić z "potrzeby serca" i chęci udokumentowania zdarzenia, inni dla fejmu i wyświetleń. Zdania w tym temacie są bardzo podzielone. Jedni powołują się na prawo wolności i dostępu do informacji, inni twierdzą że kręcenie tragedii na żywo przez zwykłych obywateli i wybijanie się na nich to już przegięcie. A jakie jest wasze zdanie? Zapraszam do dyskusji?