Prosze o pomoc, nie moge sobie poradzic za rozpad zwiazku z mojej winy .Wiem to jest moja wina w 100 % sie przyznaje.Nie wiem nawet co th napisac jestem zagubiony nie potrafie sobie przetlumaczyc czemu tak postapilem co mna kierowalo ze dopuscilem sie tak glupich nie swiadomych bledow.Prosze odezwac sie do mnie na email wstyd mi tutaj pisac co sie wydarzylo.
Daj sobie czas,niech emocje choć trochę opadną. Po tym czasie możesz spróbować porozmawiać z partnerką,ale nie możesz liczyć,że dojdzie do powrotu. To jest jedyne co możesz zrobić. Kiedy będziesz już miał pewność,że zrobiłeś,co mogłeś i nie ma szansy na powrót to uszanuj decyzję partnerki. Będzie to bardzo trudne,ale nie będziesz miał innej opcji,siłą nie zmusisz jej do powrotu. Czas dużo daje,pamiętaj o tym,to nie są tylko takie puste słowa. Postaraj się zerwać kontakt z nią,wykasować numer,profil na portalach społecznościowych,pozbyć się tego,co Ci o niej przypomina.
Jeśli nie będziesz potrafił poradzić sobie sam/ z pomocą przyjaciół pamiętaj,że zawsze możesz skorzystać z pomocy specjalisty,psychologa.
3 2017-06-16 20:55:46 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-06-16 20:56:13)
Prosze o pomoc, nie moge sobie poradzic za rozpad zwiazku z mojej winy .Wiem to jest moja wina w 100 % sie przyznaje.Nie wiem nawet co th napisac jestem zagubiony nie potrafie sobie przetlumaczyc czemu tak postapilem co mna kierowalo ze dopuscilem sie tak glupich nie swiadomych bledow.Prosze odezwac sie do mnie na email wstyd mi tutaj pisac co sie wydarzylo.
Próbowałes po pijaku uwieść jej psa?
(Nic inmego nie przychodzi mi na mysl, czego mozna by sie wstydzić piszac anonimowo )