Witam ponownie.
Mam problem znowu z partnerem. Jak juz wczesniej wspominalam jest on kierowca firmy, ktora wozi ludzi za granicę. Jestem zalamana, ponieważ mam wrażenie, że zdradza mnie będąc za granicą. Odkrylam u niego w telefonie smsy od pewnego numeru, ze ona pisze do niego kiedy znowu bedzie w Holandii, czy dzisiaj do niej wpadnie, dlaczego go jeszcze nie ma?
Regularnie usuwa smsy i polaczenia od tego numeru. Wiem to, poniewaz telefon i karta jest na mnie wiec sciagam bilingi i widze, ze duzo smsuja i rozmawiaja po 15 min.
Ze mna w trasie rozmawia rzadko, a jak skonczy jezdzic to nie zawsze sie odzywa tlumaczac, ze byl zmeczony i poszedl spac.
On nie wie o tym, ze ja go podejrzewam o zdrade. Wlasciwie oprocz niektorych smsow i bilingow nie mam zadnych dowodow, a to ze to jest kobieta to wiem, bo poprosilam przyjaciolke by zadzwonila i sprawdzila kto sie zglosi.
Nie wiem jak sprawdzic czy laczy ich cos wiecej.
Partner ode mnie odsunal sie, ponieważ dowiedzial sie, ze bedziemy miec drugiego chlopczyka a liczyl na dziewczynke. Nie interesuje sie juz ciaza ani dzieckiem, nic. Ciagle bierze trasy by jak najmniej byc w domu na co oczywiscie ma wytlumaczenie, ze potrzebujemy pieniedzy, no ale bez przesady.
2 2017-05-31 09:08:16 Ostatnio edytowany przez jjbp (2017-05-31 09:10:22)
Ze mna w trasie rozmawia rzadko, a jak skonczy jezdzic to nie zawsze sie odzywa tlumaczac, ze byl zmeczony i poszedl spac.
On nie wie o tym, ze ja go podejrzewam o zdrade. Wlasciwie oprocz niektorych smsow i bilingow nie mam zadnych dowodow, a to ze to jest kobieta to wiem, bo poprosilam przyjaciolke by zadzwonila i sprawdzila kto sie zglosi.
A to wystarczająco mały dowód? Nie mówię, że partner na 100% Cię zdradza ale te dowody które już masz są jak dla mnie dość jasne...
Nie wiem czy uda Ci się i czy wgl trzeba szukać ich jeszcze więcej.
Nie wiem jak sprawdzic czy laczy ich cos wiecej.
Próbowałaś rozmawiać, pytać się wprost?
Ja bym spytała po czym jeśli zacznie się wypierać to wyciągnęła bilingi i zobaczyła co powie wtedy.
Partner ode mnie odsunal sie, ponieważ dowiedzial sie, ze bedziemy miec drugiego chlopczyka a liczyl na dziewczynke. Nie interesuje sie juz ciaza ani dzieckiem, nic. Ciagle bierze trasy by jak najmniej byc w domu na co oczywiscie ma wytlumaczenie, ze potrzebujemy pieniedzy, no ale bez przesady.
A to Twoja wina, że będzie chłopczyk? Co Ty masz na to poradzić? To z trasami i pieniędzmi jeszcze jakoś rozumiem ale odsuwanie się od partnerki w ciąży przez płeć dziecka jest fochem i nie fair.
Alex na forum jest zasada: jeden związek = jeden wątek, trzeba kontynuować w poprzednim temacie. Poza tym biorąc pod uwagę jego wcześniejsze zachowanie opisane w "Toksyczny związek" to nie mam wątpliwości, że powinnaś wiać od niego najszybciej. Pal licho, że Cię zdradza. On nawet Cię nie szanuje, funduje huśtawkę emocjonalną i testuje Twoją wytrzymałość. Partner nie może nas ciągnąć w dół, a Twój niestety jest jak ludzka kotwica, przez którą znalazłaś się na rafie. Powinnaś zadbać o swój spokój, jeśli nie dla swojego dobra, to przynajmniej dla dobra dziecka. Rozczarował się, bo znów będzie chłopiec? Litości... Masz w domu jedno dziecko, drugie w drodze, po kiego grzyba Ci kolejne?
4 2017-05-31 09:59:24 Ostatnio edytowany przez jjbp (2017-05-31 10:00:12)
Autorko dopiero teraz przeczytałam Twój poprzedni wątek i po pierwsze przykro mi, że musisz przez coś takiego przechodzić, nikt nie powinien być w takiej sytuacji
Po drugie zgadzam się z mobydick żeby wiać! nie zasługujesz, żeby przeżyć swoje życie w ten sposób a Twoje dzieci nie zasługują na to żeby wychowywać się z takim wzorem związku który jest totalnie toksyczny. Ta sytuacja wszystkich krzywdzi. Mocno trzymam kciuki, żebyś miała siłę od niego odejść bo jak sama się już przekonałaś ten facet się nie zmieni.
Kawał ch lepiej zapomnij o nim a na przyszłość unikać partnerów będących długo poza domem jak kierowcy, domokrążcy, policjanci, żołnierze no i znane szanowane osoby(dwie ostatnie to grupy największego ryzyka) . Moja matka trochę wie prawie całe swoje życie przepracowała w sądzie rodzinny. Przy tych zawodach ciągle pojawiały się problemy.
Kawał ch lepiej zapomnij o nim a na przyszłość unikać partnerów będących długo poza domem jak kierowcy, domokrążcy, policjanci, żołnierze no i znane szanowane osoby(dwie ostatnie to grupy największego ryzyka) . Moja matka trochę wie prawie całe swoje życie przepracowała w sądzie rodzinny. Przy tych zawodach ciągle pojawiały się problemy.
Dramat co Ty wypisujesz..., a nie mówiła nic mama o np., lekarzach, budowlańcach czy księgowych? Szufladkowanie innych ze względu na wykonywany zawód to duże uproszczenie. Nie jeden kierowca może być lepszym człowiekiem od Ciebie. Teraz mamy takie czasy, że nie każdy pracuje tam gdzie chce, tylko tam gdzie jest jakaś robota.
Zgodnie z regulaminem problemy jednego związku opisujemy w jednym wątku - posiadając więcej danych łatwiej jest udzielić właściwej odpowiedzi, z kolei Ty masz możliwość uzyskać lepszą pomoc. Ten temat zamykam, a Ciebie proszę o kontynuację poprzedniego, zapoznanie się z naszymi zasadami i stosowanie do ich zapisów.
Z pozdrowieniami, Olinka