Cześć czy zgadzacie się ze stwierdzeniem kobiety których mężowie przemocowcy są znani (prawnicy aktorzy, politycy, biznesmeni ) często mają znaczie gorzej niż gdy ich katem jest przeciętny Kowalski. Chodzi mi o wpływowość znanych cenionych za coś ludzi oraz w przypadku aktorów muzyków stawanie fanów po stronie artysty (co da się zauważyć na portalach plotkarkich które jedna zwykle omijam). Moze jednak się mylę ponieważ nie pobracam się w takich kręga ludzi a informację czerpię z tego co usłysze od znajomych znajomych bądź a także z prasy telewizji.
1 2017-06-03 17:51:32 Ostatnio edytowany przez gorszysort992 (2017-06-03 17:54:40)
Chodzi mi o wpływowość znanych cenionych za coś ludzi oraz w przypadku aktorów muzyków stawanie fanów po stronie artysty (...)
O ile wpływowość rzeczywiście może mieć znaczenie, o tyle sądzę, że fani nie stosują żadnej taryfy ulgowej w stosunku do swoich idoli, a nawet przeciwnie - wymagają od nich więcej, a jeśli zawiodą, to się od nich odwracją.
3 2017-06-28 15:19:54 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-06-28 15:20:11)
Myślę, że nie można generalizować. Słyszałam historię np. żony policjanta, do kogo miała zgłosić przemoc, do kolegów z pracy męża? poza tym, są to ludzie, którzy wiedzą często jak ukryć ewentualne dowody przeciwko nim.
Osoby znane mają swoje korzyści i straty z bycia znanym, być może czasem opinia społeczna broni swojego idola, wbrew faktom, ale często żony/dzieci znanych ludzi mają jednocześnie więcej możliwości - czy zgłosić się do psychologa, wynająć prawnika, a co ma zrobić kobieta, z gromadką dzieci, którą mąż bije jeśli żyje w małej wiosce, gdzie wszyscy się znają i wiedzą o tym, ale wolą nie wtrącać się.
Jak napisał Lec - "Wielu ludzi przeżywa tragedię. Nie każdemu jednak pisze ją jakiś Sofokles."
mezczyzn przemoc tez dotyka, ale oni wstydza się w ogole rozmawiac na takie tematy.