Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 30 ]

Temat: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

Witam Serdecznie ..

Postanowiłam że założę tutaj wątek ponieważ od dłuższego czasu( a tak naprawdę od ponad 10 lat ) mam problem  z wyleczeniem się z miłość do pewnego mężczyzny . Chodziliśmy do jednej klasy ,mieliśmy po 16-17 lat i była to moja pierwsza ,wielka miłość...i totalnie niespełniona ,byliśmy dla Siebie tylko zwykłymi znajomymi nawet nie byliśmy w żadnym związku .Leczyłam się z tego  uczucia prawie 3 lata bo zostało one przez niego odrzucone  ,i mimo to że mam dzisiaj 26 lat ja wciąż łapie się na tym że  myślę o tym mężczyźnie .Jesteśmy znajomymi na fb ,właśnie wczoraj zobaczyłam jego zdjęcie z obecną partnerką i cos ukuło mnie w sercu .Chciałabym zostawić przeszłość za sobą i w końcu zacząć żyć ....bo to co czuje do tego mężczyzny to chyba jakaś choroba czy obsesja .Byliście kiedyś w takiej sytuacji ?

Dwa lata temu też przypadkowo spotkałam go w mieście , to już w ogóle wszystkie emocje wróciły ...potrzebowałam tygodnia żeby wrócić do normalność ,Pomóżcie..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
Natashaa21 napisał/a:

Dwa lata temu też przypadkowo spotkałam go w mieście , to już w ogóle wszystkie emocje wróciły ...potrzebowałam tygodnia żeby wrócić do normalność ,Pomóżcie..

Wydaje mi się, że to wszystko dzieje się dlatego, że nigdy nie był do końca Twój, nie wiesz jak to jest, więc to sobie wyobrażasz, pewnie w samych superlatywach. Nie jesteś w stanie tego sprawdzić w rzeczywistości, więc wspomagasz się marzeniami.

Nieosiągalne zawsze będzie nas najmocniej przyciągało. smile

Spróbuj myśleć o nim jak o przyjemnym epizodzie.

3

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
Natashaa21 napisał/a:

Witam Serdecznie ..

Postanowiłam że założę tutaj wątek ponieważ od dłuższego czasu( a tak naprawdę od ponad 10 lat ) mam problem  z wyleczeniem się z miłość do pewnego mężczyzny . Chodziliśmy do jednej klasy ,mieliśmy po 16-17 lat i była to moja pierwsza ,wielka miłość...i totalnie niespełniona ,byliśmy dla Siebie tylko zwykłymi znajomymi nawet nie byliśmy w żadnym związku .Leczyłam się z tego  uczucia prawie 3 lata bo zostało one przez niego odrzucone  ,i mimo to że mam dzisiaj 26 lat ja wciąż łapie się na tym że  myślę o tym mężczyźnie .Jesteśmy znajomymi na fb ,właśnie wczoraj zobaczyłam jego zdjęcie z obecną partnerką i cos ukuło mnie w sercu .Chciałabym zostawić przeszłość za sobą i w końcu zacząć żyć ....bo to co czuje do tego mężczyzny to chyba jakaś choroba czy obsesja .Byliście kiedyś w takiej sytuacji ?

Dwa lata temu też przypadkowo spotkałam go w mieście , to już w ogóle wszystkie emocje wróciły ...potrzebowałam tygodnia żeby wrócić do normalność ,Pomóżcie..

Pewnie dlatego, że to pierwsza i niespełniona miłość.
Być może jesteś tak spragniona uczuć i miłości, że wolisz sobie ją nawet wyobrażać, żeby tylko nie stracić.
Dopóki pielęgnujesz te emocje nic się nie zmieni.

4 Ostatnio edytowany przez Natashaa21 (2017-05-28 17:24:49)

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

Wiecie co ,to nie jest wszystko takie proste jak wam wydaje.
On źle mnie traktował gdy chodziliśmy do jednej klasy ,obśmiewał ,dokuczał(niby żeby mnie zniechęcić do Siebie ) bardzo mnie to wszystko raniło .. może będąc nastolatkiem takie zachowania są normalne i naturalne .Ale jak nie potrafię przeboleć tego co się stało.. byłam w związkach ,relacjach ..nawet nie raz byłam zaangażowana uczuciowo ,ale tego nie da się porównać tych silnych emocji ..
Może powinnam isc z tym do psychologa?

Pamiętam jak ostatnio się widzieliśmy i mnie zaczepił na ulicy ,uśmiechnął się ,przywitał ,chciał zagadać ł ..jakby nic się nie stało ,a ja przed oczami miałam wszystkie jego zachowania względem mnie ,wszystkie słowa..

5

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

Czy w przeciągu ostatnich 10 lat mialaś jakiegoś partnera??jeśli tak to jak wyglądały te związki i ile czasu trwały?z jakiego powodu się kończyły?

6

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
azja30 napisał/a:

Czy w przeciągu ostatnich 10 lat mialaś jakiegoś partnera??jeśli tak to jak wyglądały te związki i ile czasu trwały?z jakiego powodu się kończyły?


Tak byłam w związkach .

Jeden trwał prawie 2 lata -na początku szczęście ,sielanka i wielka miłość  z planami na przyszłość ,z czasem zwykły wyniszczający toksyk.
Drugi gdzieś z prawie rok -na początku znowu -sielanka ,szczęście i wielka miłość ...potem zaczęło się coś psuć w sumie to też był toksyk .
Potem jeszcze z dwóch mężczyzn było po 3-4 miesiące -nie wychodziło z przeróżnych przyczyn czasem z powodu pierdół.

Poznawałam różnych mężczyzn ,umawiałam się na randki ..ale nic większego z nich nie wychodziło.

7

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

Czy w trakcie trawnia związków, gdy byłaś zakochana(bo zakładam że byłaś prawda?)myślałaś z równą intensywnością o tej pierwszej miłości swego życia co teraz  kiedy jesteś sama?-odpowiedz szczerze

8

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
azja30 napisał/a:

Czy w trakcie trawnia związków, gdy byłaś zakochana(bo zakładam że byłaś prawda?)myślałaś z równą intensywnością o tej pierwszej miłości swego życia co teraz  kiedy jesteś sama?-odpowiedz szczerze

Nie ,w sumie nie . ..ale też nigdy całkowicie się od tego nie odcięłam .
Rozumiem że to jakaś tęsknotą za nie wiem czym (...).

9

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

Więc to nie miłość, tylko uczucie, które nie zostało zaspokojone, dlatego co jakiś czas daje o sobie znać. Jeśli on Cię upokarzał to zapewne czułaś się gorszą od niego i chciałaś w jakiś sposób to sobie zrekompensować - zasłużyć na jego zainteresowanie, może miłość.
Tym samym poczułabyś się kimś lepszym, niż się czułaś w chwilach kiedy Cię ośmieszał.
Z czasem to się tylko pogłębiało i domagało "sprawiedliwości" a ponieważ nie zostało zaspokojone, nadal wzbudza emocje.

Masz tendencje do wchodzenia w "trudne związki", w tym może tkwić problem.

10

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

Dokładnie .....sama masz odpowiedź, jeśli byłabyś zakochana, to raczej nie mogłabyś z tym samym uczuciem wejść w inny związek.......kiedy byłaś z innym meżczyzną skupiałaś sie na relacji jaką z nim budujesz, nie myślałaś o platonicznej miłości sprzed lat dopiero gdy  związki spalały się a Ty zostawłaś sama ożywały "wspomnienia"-jednak to tylko gonitwa myśli, co by było gdyby-nie spróbowałaś, nie wiesz i ta niezaspokojona ciekawość jego osoby, wywołuje w Tobie jakieś tam emocje......tak na prawdę nie dał Ci nic szczególnego ani istotnego, poza obrazem osoby, który sama stworzyłaś...

11

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
ósemka napisał/a:

Więc to nie miłość, tylko uczucie, które nie zostało zaspokojone, dlatego co jakiś czas daje o sobie znać. Jeśli on Cię upokarzał to zapewne czułaś się gorszą od niego i chciałaś w jakiś sposób to sobie zrekompensować - zasłużyć na jego zainteresowanie, może miłość.
Tym samym poczułabyś się kimś lepszym, niż się czułaś w chwilach kiedy Cię ośmieszał.
Z czasem to się tylko pogłębiało i domagało "sprawiedliwości" a ponieważ nie zostało zaspokojone, nadal wzbudza emocje.

Masz tendencje do wchodzenia w "trudne związki", w tym może tkwić problem.


Czasem myślę że może rozmowa z nim pomogłaby mi stanąć w prawdzie ,chciałabym wiedzieć dlaczego mnie tak traktował i co ja mu takiego zrobiłam że sobie na to zasłużyłam ,wiem że to strasznie dziwne  bo byliśmy nastolatkami .. ale ja byłam wtedy w takim kiepski stanie psychicznym ,okaleczałam się z jego powodu ,nawet moje ciało mi o nim przypomina ..szkoda że nie wykorzystałam możliwość wtedy gdy się spotkaliśmy na mieście ,chociaż znając życie on pewnie nawet tego wszystkiego już nie pamięta.

12

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

Jak dla mnie to zadna milosc Toba nie kieruje tylko trauma jaka ten chlopak Ci kiedys zafundowal. Sprawil wtedy ze Twoje poczucie wartosci leglo w gruzach. Mimo uplywu lat Ty wciaz rozpamietujesz tamte wydarzenia a podswiadomosc podpowiada ze tylko zdobycie/ rozkochanie w sobie tego wlasnie szydercy bedzie dowodem ze jednak jestes cos warta.
Zdecydowanie udalabym sie z tym do terapeuty by mogl Ci zrozumiec ze to co ten chlopak myslal i mowil te x lat temu o Tobie w zaden sposob Ciebie nie definiuje i nie stanowi o Twojej wartosci. A czemu tak kiedys gadal? Bo byl mlody, glupi, wredny, bo niektorzy lubia sie pastwic bez powodu nad kims nad kim czuja ze maja w jakis sposob przewage. On wiedzial ze ja ma...mialas do niego slabosc.

13

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

I tak może być, że on nawet tego nie pamięta, tym bardziej przyczyn dla których to robił.  Może nie byłaś jedyną dziewczyną której dokuczał ale jedyną w której wzbudzał takie skrajne uczucia i to go motywowało.

To już nie powinno być dla Ciebie ważne, ale powinno skłonić Cię do znalezienia przyczyny dlaczego kolekcjonujesz w sobie te złe emocje.

Zastanów się jakie miałaś relacje w domu, jak ojciec traktował Ciebie i inne kobiety w domu.
Jak zrozumiesz pewne mechanizmy, które Tobą kierują, będzie Ci łatwiej stworzyć zdrowy związek.

14

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
ósemka napisał/a:

I tak może być, że on nawet tego nie pamięta, tym bardziej przyczyn dla których to robił.  Może nie byłaś jedyną dziewczyną której dokuczał ale jedyną w której wzbudzał takie skrajne uczucia i to go motywowało.

To już nie powinno być dla Ciebie ważne, ale powinno skłonić Cię do znalezienia przyczyny dlaczego kolekcjonujesz w sobie te złe emocje.

Zastanów się jakie miałaś relacje w domu, jak ojciec traktował Ciebie i inne kobiety w domu.
Jak zrozumiesz pewne mechanizmy, które Tobą kierują, będzie Ci łatwiej stworzyć zdrowy związek.

Ogólnie to jestem DDA, mój ojciec jest alkoholikiem w moim domu była przemoc ,fizyczna i psychiczna ..ja już będąc nastolatką byłam dość krucha i poraniona  a doświadczenia z nim jeszcze to wszystko spotęgowały .Okaleczałam się bo sobie nie radziłam  z tym co się ze mną dzieje ,gdy on się o tym dowiedział to stwierdził że jestem beznadziejna i go nie obchodzę albo mu nie imponuje ..ja naprawdę nigdy  mu się nie narzucałam ,nie latałam za nim ..i wiem że nikogo nie można zmusić do miłość  ale był taki bezwzględny i okrutny .Po tym co mi nagadał próbowałam targnąć się na swoje życie -poodkręcałam korki z gazem w mieszkaniu ,taki desperacki krok smarkuli która nie potrafiła znieść swojej rzeczywistość.

15

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

Pomimo, że miałaś w domu trudne relacje, podświadomie ciągnie Cię do mężczyzn podobnych do ojca, i choć czujesz, że zostaniesz zraniona, brniesz w to, bo jest Ci to w jakiś sposób bardzo bliskie. Pomyśl, czy nie warto skorzystać z rad specjalisty. Literatura na ten temat również może być pomocna.

Zapomnij o tamtym chłopaku i zrozum, że to nie Twoja wina w jaki sposób Cie traktował. Byłaś słabsza, a takie osoby są atakowane przez silniejszych. W szkole tak jest, sama tego doświadczyłam. Sprawia im to frajdę, że są popularni i takim prymitywnym zachowaniem często imponują innym.
Później, dorastając najczęściej jest im po prostu wstyd lub wypierają to ze swojej świadomości, tłumacząc wiekiem.
Dlatego nie ma sensu go o cokolwiek pytać lub wyjaśniać.

16 Ostatnio edytowany przez Natashaa21 (2017-05-28 20:07:17)

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
ósemka napisał/a:

Pomimo, że miałaś w domu trudne relacje, podświadomie ciągnie Cię do mężczyzn podobnych do ojca, i choć czujesz, że zostaniesz zraniona, brniesz w to, bo jest Ci to w jakiś sposób bardzo bliskie. Pomyśl, czy nie warto skorzystać z rad specjalisty. Literatura na ten temat również może być pomocna.

Zapomnij o tamtym chłopaku i zrozum, że to nie Twoja wina w jaki sposób Cie traktował. Byłaś słabsza, a takie osoby są atakowane przez silniejszych. W szkole tak jest, sama tego doświadczyłam. Sprawia im to frajdę, że są popularni i takim prymitywnym zachowaniem często imponują innym.
Później, dorastając najczęściej jest im po prostu wstyd lub wypierają to ze swojej świadomości, tłumacząc wiekiem.
Dlatego nie ma sensu go o cokolwiek pytać lub wyjaśniać.

Jak jeszcze chodziliśmy do jednej klasy ja się go pytałam dlaczego on w ten sposób postępuje to stwierdził ze łatwiej jest zachowywać się jak świnia żeby dać komuś do zrozumienia ze się na coś nie piszesz i mam mu niczego nie zarzucać bo on się tylko tak zachowuje dla pozorów a to  nie refleksje tego jak on naprawdę jest ;/ ..a w klasie owszem byłam kozłem ofiarnym tylko zawsze spływało po mnie zachowanie rówieśników tylko jego tak mocno ruszało. i dobijało ..mam straszną traumę z nim związaną ...w sumie samo pisanie o tym sprawia że płakać mi się chce.

17

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

Wróciły emocje, bo zobaczyłaś na fb jego zdjęcia z dziewczyną. Sama się katujesz.

18

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
ósemka napisał/a:

Wróciły emocje, bo zobaczyłaś na fb jego zdjęcia z dziewczyną. Sama się katujesz.


w ogóle mi się wydaje że powinnam go usunąć ze znajomych .. a myślisz że powinnam  zignorować jego osobę gdy znowu się spotkamy ? czy może rozmawiać z nim ?
bo on za każdym razem próbuje nawiązać ze mną jakiś kontakt. idiotyzm .

19

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
Natashaa21 napisał/a:
ósemka napisał/a:

Wróciły emocje, bo zobaczyłaś na fb jego zdjęcia z dziewczyną. Sama się katujesz.


w ogóle mi się wydaje że powinnam go usunąć ze znajomych .. a myślisz że powinnam  zignorować jego osobę gdy znowu się spotkamy ? czy może rozmawiać z nim ?
bo on za każdym razem próbuje nawiązać ze mną jakiś kontakt. idiotyzm .

Czy usunięcie go z fb, powstrzyma Cię przed śledzeniem go nadal? - nie. Więc nie ma to znaczenia, chyba, że chcesz jemu w ten sposób coś zakomunikować.

Co do rozmowy z nim, bo widzę, że bardzo Cię to dręczy - zastanów się jak miałaby wyglądać ta rozmowa i o co chcesz przez nią osiągnąć. Chcesz mu wyznać, co czułaś, wzbudzić w nim litość. A co będzie jak po raz kolejny okażesz mu swoją słabość a on Cię zignoruje, albo sam wywali ze znajomych?
Możesz czuć się jeszcze gorzej niż dzisiaj. Nie wiem, czy jesteś na to gotowa.

20

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
ósemka napisał/a:
Natashaa21 napisał/a:
ósemka napisał/a:

Wróciły emocje, bo zobaczyłaś na fb jego zdjęcia z dziewczyną. Sama się katujesz.


w ogóle mi się wydaje że powinnam go usunąć ze znajomych .. a myślisz że powinnam  zignorować jego osobę gdy znowu się spotkamy ? czy może rozmawiać z nim ?
bo on za każdym razem próbuje nawiązać ze mną jakiś kontakt. idiotyzm .

Czy usunięcie go z fb, powstrzyma Cię przed śledzeniem go nadal? - nie. Więc nie ma to znaczenia, chyba, że chcesz jemu w ten sposób coś zakomunikować.

Co do rozmowy z nim, bo widzę, że bardzo Cię to dręczy - zastanów się jak miałaby wyglądać ta rozmowa i o co chcesz przez nią osiągnąć. Chcesz mu wyznać, co czułaś, wzbudzić w nim litość. A co będzie jak po raz kolejny okażesz mu swoją słabość a on Cię zignoruje, albo sam wywali ze znajomych?
Możesz czuć się jeszcze gorzej niż dzisiaj. Nie wiem, czy jesteś na to gotowa.

Nie o to mi chodziło -my mieszkamy w jednym mieście, widzieliśmy się już kilka razy i to ON nawiązuje kontakt ze mną ,próbuje rozmawiać ,uśmiecha się ..i zastanawiam się czy ja powinnam się zachować tak jakby sprawy nie było? czy go ignorować  ? (zwykle udawałam że go nie widzę ani nie słyszę)
Nie zamierzam sama wychodzić z jakimkolwiek kontaktem do Niego.. a wątpię że moje usunięcie go z fb by nawet w jakiś sposób zauważył .

21

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

Zachowywałabym się normalnie i nie udawała, że go nie widzę, bo to dziecinne.

A to nie jest tak, że jak ktoś Cię usuwa z fb, to otrzymujesz powiadomienie?

22 Ostatnio edytowany przez Cougarzyca (2017-05-28 20:58:44)

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
Natashaa21 napisał/a:

   widzieliśmy się już kilka razy i to ON nawiązuje kontakt ze mną ,próbuje rozmawiać ,uśmiecha się ..i zastanawiam się czy ja powinnam się zachować tak jakby sprawy nie było? czy go ignorować  ?

Może w ten sposób chce Ci pokazać, że nie jest już tym samym chłopakiem? Myślę, że dużo zrobiłaby Ci poważna rozmowa z nim. Może byś się wtedy uwolniła od wspomnień.

ósemka napisał/a:

A to nie jest tak, że jak ktoś Cię usuwa z fb, to otrzymujesz powiadomienie?

Z tego, co wiem, to powiadomień się nie dostaje.

23

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
Cougarzyca napisał/a:
Natashaa21 napisał/a:

   widzieliśmy się już kilka razy i to ON nawiązuje kontakt ze mną ,próbuje rozmawiać ,uśmiecha się ..i zastanawiam się czy ja powinnam się zachować tak jakby sprawy nie było? czy go ignorować  ?

Może w ten sposób chce Ci pokazać, że nie jest już tym samym chłopakiem? Myślę, że dużo zrobiłaby Ci poważna rozmowa z nim. Może byś się wtedy uwolniła od wspomnień.

ósemka napisał/a:

A to nie jest tak, że jak ktoś Cię usuwa z fb, to otrzymujesz powiadomienie?

Z tego, co wiem, to powiadomień się nie dostaje.

Być może się zmienił.. jednak ja nie mam zamiaru nawiązywać z nim żadnego kontaktu ,mogłaby się to dla mnie źle skończyć tak jak ktoś już powiedział albo wywaliłby mnie ze znajomych albo znowu pojechał  po mnie równo. Chociaż wiem że rozmowa z nim pomogłaby mi  stanąć w prawdzie.

24

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
Natashaa21 napisał/a:

Być może się zmienił.. jednak ja nie mam zamiaru nawiązywać z nim żadnego kontaktu ,mogłaby się to dla mnie źle skończyć tak jak ktoś już powiedział albo wywaliłby mnie ze znajomych albo znowu pojechał  po mnie równo. Chociaż wiem że rozmowa z nim pomogłaby mi  stanąć w prawdzie.

Myślę, że gdyby miał ochotę ci równo pojechać, to już dawno by to zrobił. On raczej próbuje zrobić dobre wrażenie, zatrzeć to dawne.

25

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
Cougarzyca napisał/a:
Natashaa21 napisał/a:

Być może się zmienił.. jednak ja nie mam zamiaru nawiązywać z nim żadnego kontaktu ,mogłaby się to dla mnie źle skończyć tak jak ktoś już powiedział albo wywaliłby mnie ze znajomych albo znowu pojechał  po mnie równo. Chociaż wiem że rozmowa z nim pomogłaby mi  stanąć w prawdzie.

Myślę, że gdyby miał ochotę ci równo pojechać, to już dawno by to zrobił. On raczej próbuje zrobić dobre wrażenie, zatrzeć to dawne.


Być może ale ja raczej do Niego nie napisze, nie mam na tyle odwagi ..zbyt duże ryzyko .;)

26

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

Natasha, byłaś dwa razy w związku z toksykami.
Ten chłopak ze szkoły tez jest toksykiem.

Ojciec jest alkoholikiem, Ty jesteś DDA.
Proponuje, spróbuj znaleźć rozwiązanie tej zagadki - wielkie emocje do toksyka, wchodzenie w takie relacje , trudność ułożenia sobie normalnej relacji , w Twoim DDA.

Terapeuta pomoże Ci poukładać sobie to w głowie , przeanalizować Twoje deficyty, skrzywione przez DDA spojrzenie na relacje jakie powinny być między dwoma osobami w   związku , odbudować poczucie własnej wartości i priorytetów w życiu .

27

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
Secondo1 napisał/a:

Natasha, byłaś dwa razy w związku z toksykami.
Ten chłopak ze szkoły tez jest toksykiem.

Ojciec jest alkoholikiem, Ty jesteś DDA.
Proponuje, spróbuj znaleźć rozwiązanie tej zagadki - wielkie emocje do toksyka, wchodzenie w takie relacje , trudność ułożenia sobie normalnej relacji , w Twoim DDA.

Terapeuta pomoże Ci poukładać sobie to w głowie , przeanalizować Twoje deficyty, skrzywione przez DDA spojrzenie na relacje jakie powinny być między dwoma osobami w   związku , odbudować poczucie własnej wartości i priorytetów w życiu .

Wiesz co ,ja wątpię że  tak młody chłopak mógł mieć już tak wcześnie predyspozycje do destrukcyjnych zachowani  ..on nie traktował nikogo innego w ten sposób w swoim otoczeniu( a przynajmniej tego nie zauważałam ) wydaje mi się że tylko wobec mnie taki był .Co więcej ja wtedy gdy go się pytałam dlaczego mnie w ten sposób traktuje byłam dość ostra w swojej wypowiedź i mu nawtykałam że czuje się poniżana i zdeptana (byłam bardzo emocjonalna ) ,wiec może dlatego w ten sposób ze mną postępował ..chociaż jedna ze znajomych powiedziała że dobrze postąpiłam mówiąc prawdę o nim samym .

A na terapię chodzę cały czas i być może omówię to ze swoją terapeutką

28

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
azja30 napisał/a:

Dokładnie .....sama masz odpowiedź, jeśli byłabyś zakochana, to raczej nie mogłabyś z tym samym uczuciem wejść w inny związek.......kiedy byłaś z innym meżczyzną skupiałaś sie na relacji jaką z nim budujesz, nie myślałaś o platonicznej miłości sprzed lat dopiero gdy  związki spalały się a Ty zostawłaś sama ożywały "wspomnienia"-jednak to tylko gonitwa myśli, co by było gdyby-nie spróbowałaś, nie wiesz i ta niezaspokojona ciekawość jego osoby, wywołuje w Tobie jakieś tam emocje......tak na prawdę nie dał Ci nic szczególnego ani istotnego, poza obrazem osoby, który sama stworzyłaś...

Pewnie masz racje.. mimo tego nadal odczuwam jakiś tam ból względem tych zdarzeń z jego udziałem ,a przecież nie był jedynym mężczyzną który mnie źle traktował czy zranił ,a tylko wspomnienia o nim wciąż są we mnie żywe ,staram się iść do przodu i nie patrzeć w przeszłość ...ale chyba potrzebuje pomocy specjalisty żeby się z tym uporać

29

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

To jest syndrom sztokholmski. Uzależniłaś się od doświadczania przemocy i nie potrafisz być z nikim normalnym. To jest bardzo trudne do wyleczenia, leczenie może trwać kilka lat i wymaga bardzo dużej chęci do wyleczenia. W tym czasie nie spotykaj się z nikim.

30

Odp: Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.
MrSpock napisał/a:

To jest syndrom sztokholmski. Uzależniłaś się od doświadczania przemocy i nie potrafisz być z nikim normalnym. To jest bardzo trudne do wyleczenia, leczenie może trwać kilka lat i wymaga bardzo dużej chęci do wyleczenia. W tym czasie nie spotykaj się z nikim.

Pewnie masz racje . Facet mnie krzywdził a ja nadal o nim rozmyślam ,to jakiś absurd .Ale czasem myślę że niepotrzebnie mu wtedy powiedziałam o tym jak się czuje ,jak mnie traktuje i co przeżywam . Może gdyby nie to że w taki emocjonalny sposób mu to przekazałam to i jemu nie puściłby nerwy  .

Posty [ 30 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wielka ,niespełniona miłosc.. która trwa już ponad 10 lat.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024