Czuję się wykorzystana przez faceta. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czuję się wykorzystana przez faceta.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

Temat: Czuję się wykorzystana przez faceta.

Od długiego czasu mieszkam z facetem, który wynajmuje mi jeden pokój w swoim mieszkaniu. Ja mam 20 lat, on 30. Na sam początek byłam bardzo do niego zdystansowana, ponieważ jest aż o 10 lat starszy ode mnie. Po jakimś czasie jednak zobaczyłam, że pomimo różnicy wieku bardzo dobrze się ze sobą dogadujemy i bardziej mu przez to zaufałam. Potrafimy ze sobą przegadać pare godzin dziennie, mamy podobne zainteresowania upodobania, jest bardzo pomocny również często mnie pyta o rady, uśmiechnięty, opiekuńczy. To widać, że nas do siebie ciągnie, ale do żadnej bliskości jednak nigdy nie doszło. Ostatniego miesiąca jeszcze bardziej się do siebie zbliżyliśmy, aż doszliśmy do wniosku, że napijemy się czegoś wysokoprocentowego razem na mieszkaniu. Zwykle piliśmy coś nisko, a teraz wyjątkowo coś więcej. On przygotował kolację. Ja, jak i zapewne on dobrze spodziewaliśmy się, że tego wieczoru będzie coś więcej niż tylko spotkanie koleżeńskie. To było dla mnie oczywiste. Na spotkaniu wyjątkowo bardzo długo ze sobą siedzieliśmy (do rana) aż w końcu przez 2 ostatnie godziny zaczęliśmy do siebie się ciągle delikatnie zbliżać aż doszło do pocałunków i...seksu.. a raczej do szybkiego numerku, po którym powiedział (5 min. po zakończeniu), że musi już iść spać bo za parę godzin musi wstawać. Czułam się w tym momencie jak zwykła dz****. Czułam się tak okropnie wykorzystana. Uświadomił mi, że po prostu to już koniec, zaliczył i mam iść do swojego pokoju i.... tak właśnie było. Wyszłam do siebie tak jak chciał i od tamtej pory nie jestem w stanie z nim rozmawiać. Wiem, że to moja wina, zgodziłam się, ale nie wiedziałam, że zostanę wykorzystana w taki sposób zwłaszcza po tym jakie mamy utworzone ze sobą relacje. Zwykłe zaliczenie mnie i odrzucenie. Teraz jak się spotykamy na mieszkaniu, to próbujemy ze sobą w jakiś sposób rozmawiać, ale to już są inne rozmowy niż zawsze. To już jest takie udawanie, że nic się nigdy nie działo, udajemy, że jest wszystko w porządku, a w rzeczywistości widać, że nas coś gryzie. Z tym, że on może jeszcze ze mną rozmawiać, a ja nawet już nie jestem w stanie mu cokolwiek powiedzieć. Czuję się tak okropnie, mieszkam z nim na co dzień, codziennie się widzimy. Wiem, że to moja wina, nie powinnam tak się zachować, zwłaszcza, że nigdy bym się nie zgodziła na coś takiego, ale u niego widziałam, że jesteśmy ze sobą blisko, mieszkamy razem, więc mu zwyczajnie zaufałam. Nie wiem co mam o tym myśleć. Jest mi tak okropnie źle, nie wiem czego ja się spodziewałam.

Co wy o tym myślicie? ;(

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.

Dawno temu - byłam w podobnym wieku jak Ty ( to było naprawdę dawno wink ) - miałam takiego ulubionego kolegę ,z ktorym sie super dogadywałam i spędzlaiśmy razem dużo czasu. Miłość to nie była ,ale przyjaźń i zrozumienie -jak najbardziej. I zdarzyło sie ,że musieliśmy przenocować w jednym łóżku - to ja się do niego zaczęłam dobierać ,a on delikatnie zlapał mnie za ręke i powiedział coś w stylu ,że to zepsuje nasze relacje i nic już nie będzie takie jak dawniej - MĄDRY Z NIEGO CZŁOWIEK!!!!
Przykro mi ,że Ciebie nikt w ten sposób nie zatrzymał ,bo niesmak jednak już pozostanie....

3

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.
Diamiant23 napisał/a:

ONie wiem co mam o tym myśleć. Jest mi tak okropnie źle, nie wiem czego ja się spodziewałam.
Co wy o tym myślicie? ;(

Spokojnie, nauczka, przykre.
Należy oduczyć się naiwności, należy rozumieć wzajemność, 30-latek ulegający przystępnej sytuacji i już.
Spodziewałaś sie wzajemności jak mi się wydaje - źle się spodziewałaś, ciut mitomańsko coś sobie wbiłaś do głowy, nie oceniam - tylko - w ten sposób może Ci pomoże szybciej.
Łap dystans, wychodź z tego wspólnego mieszkania, sama, sama się sobą zajmij.

4

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.

On Ci niczego nie obiecywał, a Ty uznałaś, że skoro dobrze Wam się rozmawia i był między Wami sex to będzie z tego coś więcej. Facet Cię nie wykorzystał, było mu dobrze w Twoim towarzystwie, oboje zgodziliście się na sex i tyle. Potraktuj to jako doświadczenie na przyszłość, że seks to tylko seks, a nie od razu miłość do grobowej deski.

5

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.

Szczerze mówiąc spodziewałam się, że mimo to inaczej mnie potraktuje niż zwykłą laskę, którą dopiero co poznał. Po tym niestety wnioskuję, że zapewne wmówiłam sobie coś w swojej głowie przez co miałam nadzieje, że ze mną będzie inaczej.

Jest mi żal, że byłam taka naiwna. Od zawsze odrzucam w każdy sposób facetów i nie chce nigdy, by mnie dotykali, a tutaj się zgodziłam aż do takiego stopnia... ehh

6

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.
Diamiant23 napisał/a:

Szczerze mówiąc spodziewałam się, że mimo to inaczej mnie potraktuje niż zwykłą laskę, którą dopiero co poznał. Po tym niestety wnioskuję, że zapewne wmówiłam sobie coś w swojej głowie przez co miałam nadzieje, że ze mną będzie inaczej.

Nie zgwałcił Cię. Poszliście do łóżka za zgodą Was obojga. Zgodziłaś się na sex z kimś, z kim nie jesteś w związku, z kim nie masz określonych i ustalonych relacji.

7

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.
Rising_Sun napisał/a:
Diamiant23 napisał/a:

Szczerze mówiąc spodziewałam się, że mimo to inaczej mnie potraktuje niż zwykłą laskę, którą dopiero co poznał. Po tym niestety wnioskuję, że zapewne wmówiłam sobie coś w swojej głowie przez co miałam nadzieje, że ze mną będzie inaczej.

Nie zgwałcił Cię. Poszliście do łóżka za zgodą Was obojga. Zgodziłaś się na sex z kimś, z kim nie jesteś w związku, z kim nie masz określonych i ustalonych relacji.

Tak, wiem, ale mieszkamy już od ok. min. 9 miesięcy i mimo to miałam nadzieje, że nawet jeżeli nie dojdzie do związku, to nawet seks będzie wyglądać o wiele inaczej a to był zwykły, szybki numerek w którym ulżył sobie i to na tyle + w dodatku chciał żebym sobie zwyczajnie już poszła.

8

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.
Diamiant23 napisał/a:
Rising_Sun napisał/a:
Diamiant23 napisał/a:

Szczerze mówiąc spodziewałam się, że mimo to inaczej mnie potraktuje niż zwykłą laskę, którą dopiero co poznał. Po tym niestety wnioskuję, że zapewne wmówiłam sobie coś w swojej głowie przez co miałam nadzieje, że ze mną będzie inaczej.

Nie zgwałcił Cię. Poszliście do łóżka za zgodą Was obojga. Zgodziłaś się na sex z kimś, z kim nie jesteś w związku, z kim nie masz określonych i ustalonych relacji.

Tak, wiem, ale mieszkamy już od ok. min. 9 miesięcy i mimo to miałam nadzieje, że nawet jeżeli nie dojdzie do związku, to nawet seks będzie wyglądać o wiele inaczej a to był zwykły, szybki numerek w którym ulżył sobie i to na tyle + w dodatku chciał żebym sobie zwyczajnie już poszła.


dlatego takie rzeczy ustala się przed czymkolwiek
nie rozumiem tych wszystkich, co mówią, że o seksie, "takich rzeczach" się nie rozmawia, tylko się robi
jak widać każdy może mieć inną wizję takiej relacji, a nawet inną wizję seksu, która dla nas może być nie do zaakceptowania

ok, zapytany może skłamać czy oszukiwać, ale zwykle pewne rzeczy można wyłapać podczas takiej rozmowy i wtedy zdecydować, czy chce się kontynuować.

9

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.
Diamiant23 napisał/a:
Rising_Sun napisał/a:
Diamiant23 napisał/a:

Szczerze mówiąc spodziewałam się, że mimo to inaczej mnie potraktuje niż zwykłą laskę, którą dopiero co poznał. Po tym niestety wnioskuję, że zapewne wmówiłam sobie coś w swojej głowie przez co miałam nadzieje, że ze mną będzie inaczej.

Nie zgwałcił Cię. Poszliście do łóżka za zgodą Was obojga. Zgodziłaś się na sex z kimś, z kim nie jesteś w związku, z kim nie masz określonych i ustalonych relacji.

Tak, wiem, ale mieszkamy już od ok. min. 9 miesięcy i mimo to miałam nadzieje, że nawet jeżeli nie dojdzie do związku, to nawet seks będzie wyglądać o wiele inaczej a to był zwykły, szybki numerek w którym ulżył sobie i to na tyle + w dodatku chciał żebym sobie zwyczajnie już poszła.

Mieszkacie ze sobą - a nie jesteście w związku. To spora różnica. Na co liczyłaś? Sama piszesz, ze wiedziałaś, że to nie będzie zwykła kolacja. Zgodziłaś się od początku, nie zostałaś podstępnie uwiedziona, upita alkoholem i wykorzystana - od początku wiedziałaś, co się kroi.

Chyba sobie coś wkręciłaś w głowie... liczyłaś na coś więcej, a tu klops.

Zapamiętaj lekcję i idź dalej.

10 Ostatnio edytowany przez Diamiant23 (2017-05-10 12:14:16)

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.

Ehh ok rozumiem już, po prostu inaczej na to patrzyłam ale teraz takie pytanie dlaczego on też strasznie sztywno i poważnie się przy mnie zachowuje. Ok próbuje zagadać, ale dobrze wiem jak wyglądały wcześniej rozmowy a jak teraz i jest ogromna różnica. Wiem, że to też przeze mnie bo ja też jestem poważna, ale staram się normalnie rozmawiać śmieję się żeby tylko pokazać, że jest ok, a ja widzę jak on teraz rozmawia nawet ze znajomymi jak wie, że ja jestem na mieszkaniu i spina się. On jest bardzo pozytywnym i uśmiechniętym człowiekiem dlatego coś takiego u niego ogromnie widać kiedy inaczej się zachowuje.

11 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-05-10 12:28:29)

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.

Nie wiem czego sie spodziewalas? Ze facet zadzwomi i wezmie urlop zeby ci rano kawke do lozka podac?

On cie wcale nie wykorzystal. Jedyna krzywde zrobilas sobie sama we wlasnej glowie.

Facet sie moze do ciebie nie odzywac bo go zaskoczyla twoja reakcja. Byc moze przyzwyczail sie do seksu z dojrzalszymi kobietami i zapomnial, ze z 20-latkami trzeba obchodzic sie jak z emocjonalnymi bombami bo bywają nadreaktywne.

To byl 30-letni facet, ktory  skorzystal z chętnej wspołlokatorki, a nie zakochany chlopak, ktory po numerku poczul, ze nagle trafil do seksualnego nieba...


A dlaczego sie zachowuje inaczej? Bo wlasnie sobie uswiadomil, ze poszedl do lozka z emocjonalnym dzieckiem i zle sie z tym czuje. Byc moze jest to dla niego nowa sytuacja i boi sie, ze sie zaangazujesz emocjonalnie jezeli pozwoli ci podejsc znowu blizej.

12 Ostatnio edytowany przez madoja (2017-05-10 14:04:43)

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.

A ja myślę że problem stworzyłas w swojej własnej głowie.
Jest oczywiste, że skoro jesteś dla niego oschła i poważna, a uśmiechasz się na siłę, to on nie wie co się dzieje i tez jest zdystansowany, bo może myśli, że to Ty chcesz zachować takie relacje.

Spróbuj z innej beczki: bądź dla niego miła, i ZAPROPONUJ KOLEJNY WIECZÓR PRZY KOLACJI. Nie bądź głupim bachorem który woli strzelić focha zamiast się porozumieć.
I przy tej kolacji, gdy już się rozluźnicie, porozmawiaj o tym co było i powiedz o swoich odczuciach, bez pretensji. Bo niby czemu nie porozmawiać? Masz prawo powiedzieć jak się czułaś, on może być zaskoczony, wyjaśnijcie to sobie.

Bo ja nie do końca zgadzam się z innymi tutaj, że nie masz prawa niczego teraz oczekiwać. Masz prawo. Budowaliście swoje relacje, poszliście w końcu do łóżka - wygląda jak typowe rozpoczynanie związku. Tylko może być tak, że teraz to Ty sama robisz problem tam gdzie go nie ma.
Ja doradzam komunikację, zamiast domysły i budowanie muru.
Ewentualnie jeśli wprost Ci powie, że tak, masz rację, masz sobie niczego nie obiecywać, wtedy będziesz miała czarno na białym (na Twoim miejscu wtedy szukałabym sobie nowego mieszkania - piszę to szczerze, nie dałabym rady tak big_smile ).

13

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.
madoja napisał/a:

...porozmawiaj o tym co było i powiedz o swoich odczuciach, bez pretensji. Bo niby czemu nie porozmawiać? Masz prawo powiedzieć jak się czułaś, on może być zaskoczony, wyjaśnijcie to sobie.

O to to
...a ja Ciebie rozumiem
Co prawda zgadzam się z innymi, nie byliście w związku i po jednym "gorącym" wieczorze on nie musiał od razu Ci się oświadczać. Twoje nadzieje na rozwinięcie tej znajomości, to niestety Twój problem, jednak podobnie jak madoja, uważam, że miałaś podstawy, żeby liczyć na "coś"więcej. Równocześnie nie powinnaś miec żalu, gdyby nic z tego nie wyszło.
Mimo wszystko jednak, on tamtego wieczoru, zachował się fatalnie, dlatego nie dziwię sie Twoim odczuciom. Skorzystaj więc z rady madoi i porozmawiaj z nim, a jeśli masz takiego kaca moralnego to zacznij szukać innego lokum.

14

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.
Diamiant23 napisał/a:

Szczerze mówiąc spodziewałam się, że mimo to inaczej mnie potraktuje niż zwykłą laskę, którą dopiero co poznał. Po tym niestety wnioskuję, że zapewne wmówiłam sobie coś w swojej głowie przez co miałam nadzieje, że ze mną będzie inaczej.

Jest mi żal, że byłam taka naiwna. Od zawsze odrzucam w każdy sposób facetów i nie chce nigdy, by mnie dotykali, a tutaj się zgodziłam aż do takiego stopnia... ehh

Desperacja zrobiła swoje.

15

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.

Dobrze wyczułaś sytuacje, zblizyliscie sie do siebie, wiele przegadanych godzin- poczułaś, ze wytworzyła sie emocjonalna wiez. Potem bliskoś fizyczna i facet zupełnie sie odcina. To ON jest emocjonalnie niedojrzały, wysyła sygnały, ze jest delikatnym, czułam i mądrym facetem poczym po seksie odsyła cie jak uczniaka do twojego pokoju. Rozumiem twoje zadziwienie i zle samopoczucie, w przeciwieństwie do innych tutaj odpowiadających, uważam, ze koleś zachował sie okropnie, potraktował cie instrumentalnie- ale to nie jest twoja wina. To ten facet jest zrypany, uwodzi o 10 lat młodsza współlokatorkę i odstawia ja zaraz po na bocznice. Nie pomyliłaś sie, on jest zwykłym chamem udającym slodziaka i odpowiedzialnego faceta. Masz ochotę mu dokopać emocjonalnie? Zacznij zachowywać sie "normalnie", jak już dojdzie do przełamania i rozmowy to z uśmiechem mu powiedz, ze miałaś małe zachwianie po tym nieszczęsnym seksie (spodziewałaś sie lepszej "obsługi") i dodatkowo on juz jest 30-latkiem i niepierwszej świeżości, a tobie zależało na autentyczności i swiezosci- ale cóż dał co miał i trzeba zapomnieć;).

16

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.
kejt38 napisał/a:

Dobrze wyczułaś sytuacje, zblizyliscie sie do siebie, wiele przegadanych godzin- poczułaś, ze wytworzyła sie emocjonalna wiez. Potem bliskoś fizyczna i facet zupełnie sie odcina. To ON jest emocjonalnie niedojrzały, wysyła sygnały, ze jest delikatnym, czułam i mądrym facetem poczym po seksie odsyła cie jak uczniaka do twojego pokoju. Rozumiem twoje zadziwienie i zle samopoczucie, w przeciwieństwie do innych tutaj odpowiadających, uważam, ze koleś zachował sie okropnie, potraktował cie instrumentalnie- ale to nie jest twoja wina. To ten facet jest zrypany, uwodzi o 10 lat młodsza współlokatorkę i odstawia ja zaraz po na bocznice. Nie pomyliłaś sie, on jest zwykłym chamem udającym slodziaka i odpowiedzialnego faceta. Masz ochotę mu dokopać emocjonalnie? Zacznij zachowywać sie "normalnie", jak już dojdzie do przełamania i rozmowy to z uśmiechem mu powiedz, ze miałaś małe zachwianie po tym nieszczęsnym seksie (spodziewałaś sie lepszej "obsługi") i dodatkowo on juz jest 30-latkiem i niepierwszej świeżości, a tobie zależało na autentyczności i swiezosci- ale cóż dał co miał i trzeba zapomnieć;).

Ooo... rzeczywiscie to będzie bardzo dojrzałe zachowanie... yikes

17 Ostatnio edytowany przez Diamiant23 (2017-05-11 12:01:37)

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.

Jak coś piszę to na szybko i tak samo przeczytałam, więc w jakiś sposób mogłam czegoś nie zrozumieć:

Nie będę go obrażać w żaden sposób. Uznałam, że nie będę wgl rozpoczynać tego tematu, no chyba, że on będzie do tego przechodził, w co wątpię. Z tego co widzę, to z nim się nawet nie da porozmawiać o takich kwestiach. Wstydliwy, nieśmiały? Nie wiem, w każdym razie wnioskuję po tym ile się go o coś pytałam, a on nic, nie chciał odpowiedzieć nawet jeżeli to nie było nic konkretnego. Myślę, że w końcu będziemy się zachowywać dla siebie normalnie tak jak kiedyś. Trzeba czasu. Tak czy siak szkoda mi tego, że tak się zachował, ale to była również moja decyzja. Nie chciałam i nie chcę ślubu, pierścionka zaręczynowego czy o czym tam pisałyście. Chcę normalnych relacji z osobą, z którą mieszkam, a chyba każda z Was, by tego chciała.

Co do naszych relacji: nie, to nie była znajomość typowo koleżeńska czy przyjacielska. Może na sam początek, ale przez ostatnie pare miesięcy już nie, co każdy, który nas widział dobrze na to zwrócił uwagę. Tak dodaję to, ponieważ widzę, że niektórzy po prostu negowali mnie i pisali, że sobie coś wmawiam.

18

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.

może po prostu warto go zapytać dlaczego zachowuje się inaczej

19

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.
Diamiant23 napisał/a:

Jak coś piszę to na szybko i tak samo przeczytałam, więc w jakiś sposób mogłam czegoś nie zrozumieć:

Nie będę go obrażać w żaden sposób. Uznałam, że nie będę wgl rozpoczynać tego tematu, no chyba, że on będzie do tego przechodził, w co wątpię. Z tego co widzę, to z nim się nawet nie da porozmawiać o takich kwestiach. Wstydliwy, nieśmiały? Nie wiem, w każdym razie wnioskuję po tym ile się go o coś pytałam, a on nic, nie chciał odpowiedzieć nawet jeżeli to nie było nic konkretnego. Myślę, że w końcu będziemy się zachowywać dla siebie normalnie tak jak kiedyś. Trzeba czasu. Tak czy siak szkoda mi tego, że tak się zachował, ale to była również moja decyzja. Nie chciałam i nie chcę ślubu, pierścionka zaręczynowego czy o czym tam pisałyście. Chcę normalnych relacji z osobą, z którą mieszkam, a chyba każda z Was, by tego chciała.

Co do naszych relacji: nie, to nie była znajomość typowo koleżeńska czy przyjacielska. Może na sam początek, ale przez ostatnie pare miesięcy już nie, co każdy, który nas widział dobrze na to zwrócił uwagę. Tak dodaję to, ponieważ widzę, że niektórzy po prostu negowali mnie i pisali, że sobie coś wmawiam.

Och to ty sama chcesz położyć głowę pod "topór". To DRUKOWANYMI: facet, który sie tak zachowuje po seksie, przy którym nawet sie nie starał, to zwykły prostak. Niczego nie naprawiaj bo niczego nie zepsulas. To jego inicjatywa, żeby wszystko odkręcić. Kurde szanuj swoje emocje i swoją intuicje!

20

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.

Jeżeli on taki wycofany w tych kwestiach a była już między wami jakaś bliskość emocjonalna, a jak mówisz, numerek był krótki i słaby, to może po prostu się speszył, że nie stanął na wysokości zadania przed młodą?

21

Odp: Czuję się wykorzystana przez faceta.

To nie Twoja wina. Zaufałaś mu, a on to zwyczajnie wykorzystał. Jakby chciał z Tobą być, to i mocniejszy alkohol nie byłby potrzebny. Po prostu wiedział co robi - zdobywał Twe zaufanie, może i zakochałaś się, a on Cię zwyczajnie wykorzystał...
Zapomnij o tym. Wyprowadź się i nie daj się mu znów omotać.

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czuję się wykorzystana przez faceta.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024