Witam. Może i było dużo tematów odnośnie rozstania z dziewczyną.
Otóż ma problem wczoraj dziewczyna że mną zerwała, Ponieważ uważa ze się nie dogadujemy byłem z nią 8 miesięcy. Od około 2 tygodni mieliśmy klutnie o byle co, a końca związku już nie pamiętam ile. Kocham ją i wiem że ona mnie też kocha bo mi to mówiła jeszcze przed rozstaniem. Ogólnie zerwała że mną z powodu tego że się nie dogadujemy chodź ja uważam inaczej ciągle pisze z innymi chłopakami ale wiem że mnie by nie zdradziła. Nie wiem co mam robić. Chcę ją odzyskać bo ja kocham. Mam jej dać czasu? Czy co żeby wróciła.
Stary walcz o nią. Stój codziennie pod jej domem. Mów że ja kochasz mimo że Ci nie będzie odpisywać. Staraj się i nie poddawaj. Jesli cie kocha da ci szansę
Ja bym odpoczął, aby ona trzeźwo zaczęła myślec. Czasami dwa, pięć dni pozwolą na to.
Wtedy wkracza rozum
Ogólnie to związek był na odległość. Piszę ciągle z nią żebyśmy sobie dali czasu, ale ona nie chce już związku. Chcę tylko znajomość. Wszyskto mi tak jeblo z minuty na minutę. Dziewczyna szkola. Już raz miałem zamiar brać tabletki z powodu rozstania. Ciolem się. Może i jest dużo tego kwiatu na tym świecie. Ale ona jedyna mnie wspierała. Wszyscy się o de mnie odwrócili. Przyjaciele ona. Rodzina mi ciągle robi jakieś problemy. Już coraz bardziej odechciewa mi się żyć.
Witam. Może i było dużo tematów odnośnie rozstania z dziewczyną.
Otóż ma problem wczoraj dziewczyna że mną zerwała, Ponieważ uważa ze się nie dogadujemy byłem z nią 8 miesięcy.
No skoro tak mówi, to są dwa rozwiązania. Albo faktycznie coś jest nie tak między Wami i ona czuje, że to nie jest to, a także po prostu nie chce się w to angażować, bo z góry wie, że to nie ma najmniejszego sensu, albo pojawił się ktoś inny na polu bitwy.
Ciągle pisze z innymi chłopakami ale wiem że mnie by nie zdradziła.
Każdy tak mówi, każdy tak myśli. Szkoda tylko, że prawda zazwyczaj bywa brutalna. Z byle powodu nie kończy się związku, serio.
Chcę ją odzyskać bo ja kocham. Mam jej dać czasu? Czy co żeby wróciła.
A czy ona tego właśnie chce? Czasem warto spojrzeć dalej niż na czubek własnego nosa. Skoro ona skończyła związek, nie szuka kontaktu, znaczy, że nie chce. Nic na siłę, do niczego jej nie zmusisz.
Zwyczajnie odpuść, taka rada - i to tyle. Jeśli nie jest pewna, to odezwie się, ale czy warto być z kimś, kto nie wie czego chce od życia i w każdej chwili w przyszłości może zostawić? No nie sądzę. A jak się nie odezwie, znaczy, że jej nie zależało, ot co.
Mógłbyś napisać konkretnie o co były te kłótnie?