mężatka zakochana w innym - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » mężatka zakochana w innym

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 35 ]

Temat: mężatka zakochana w innym

Witam,
wiem, że w internecie ciągle można natrafić na posty typu "mam faceta, a kocham innego". Do tej pory nie rozumiałam takich kobiet, aż w końcu sprawa zaczęła dotyczyć mnie bezpośrednio i nie mam już sił dalej walczyć ze sobą.
Może zacznę od tego, że jestem mężatką od trzech lat. Mój mąż jest dobrym człowiekiem, dba o mnie i wiem, że mnie kocha. Poznaliśmy się na studiach, początkowo połączyły nas wspólne zainteresowania, potem on zaczął mnie  podrywać i tak się potoczyło. W moim rodzinnym domu zawsze brakowało bliskości, ojciec pił, wyzywał moją mamę, moje siostry, mnie, byłam również molestowana seksualnie. Zawsze chciałam się wyrwać z rodzinnego domu, w dodatku nigdy nie czułam się atrakcyjną kobietą. Gdy w moim żuciu pojawił się mój mąż byłam w niebo wzięta, poczułam się kochana i potrzebna. Niedługo potem wyszłam za niego za mąż. Zaczęliśmy sypiać ze sobą dopiero po ślubie, nie ze względów religijnych, ale mi bardzo ciężko z wiadomych powodów było zdobyć się na taką bliskość. Seks nie cieszył mnie niestety tak jak inne kobiety, ponieważ nie mogę osiągnąć orgazmu w najbardziej naturalny sposób tzn. podczas stosunku (nie mam z tym problemów gdy pieszczę się sama lub robi to mój mąż ręką), ale stwierdziłam, że trudno, to nie jest najważniejszy aspekt życia, liczy się zaufanie  do drugiej osoby i wzajemne wsparcie. Tak o to w ten sposób przez trzy lata udaję, nigdy nie mogłam przyznać się mężowi, ponieważ ma on bardzo duży kompleks w związku z penisem. Kiedyś powiedział mi, że nigdy nie poczuł by się prawdziwym mężczyzną, gdyby nie był w stanie zaspokoić swojej kobiety. Wszystko wyglądało tak właśnie do momentu, kiedy pojawił się on. Mój kolega z pracy, przystojny, energiczny facet z ogromnym sarkastycznym poczuciem humoru, który ewidentnie mnie lubi. Spędzamy razem sporo czasu, początkowo zanim go dobrze poznałam, wydawał mi się atrakcyjny, no ale jest sporo atrakcyjnych facetów, więc nic nowego. Potem oczarował mnie swoim wnętrzem, pewnością siebie i dobrym sercem.
Pomocy!!! Jak pozbyć się go z moich myśli i mojego serca, kiedy jeden uśmiech sprawia, że uginają się pode mną kolana i każdy smutek odchodzi w siną dal. Próbowałam go unikać, bardzo długo ale jest to niemożliwie, pracujemy razem, zresztą on widzi kiedy to robię, pyta co się stało i dlaczego się tak zachowuję. Nie chcę zdradzić męża, nie, chcę zapomnieć o tym drugim. Jak mam to zrobić. Jestem wyczerpana, nie mogę spać i przestać płakać. Pomocy. Błagam !!!

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: mężatka zakochana w innym
saramirek napisał/a:

Seks nie cieszył mnie niestety tak jak inne kobiety, ponieważ nie mogę osiągnąć orgazmu w najbardziej naturalny sposób tzn. podczas stosunku (nie mam z tym problemów gdy pieszczę się sama lub robi to mój mąż ręką), ale stwierdziłam

Przyznaj się skąd znasz te "fakty"? Właśnie większość kobiet nie jest w stanie osiągnąć orgazmu pochwowego - może mieć na to wpływ wiele czynników od braku umiejętności mężczyzny (odpowiednie pobudzanie "odnóży łechtaczki") poprzez brak rozluźnienia kobiety podczas stosunku. Za to orgazm łechtaczkowy można najprościej osiągnąć. Brakuje tutaj wiedzy, musisz to koniecznie nadrobić. Zdajesz sobie sprawę czym są sfery erogenne?

Nie kochasz, a jesteś zauroczona - w przeciwnym razie już szykowałabyś papiery rozwodowe. Sądzisz, że jak facet promienieje pewnością siebie to musi przekładać się to na efekty w sferze seksualnej. Zdziwiłabyś się jak kruche ego mają właśnie oni.
Jak wybić go sobie z głowy? Zająć się relacją z mężem i sobą. Porozmawiajcie poważnie o sferze łóżkowej. Jak mąż może dostarczyć ci przyjemność jeśli nie znasz własnego ciała, wręcz go nie akceptujesz - to skutek molestowania w dzieciństwie. Seksuolog naprawdę może zdziałać tutaj wiele dobrego. Do tego kiedykolwiek otworzyłaś się przed mężem i opowiedziałaś jaką miałaś przeszłość?
Co do jego kompleksów to są dziwne. Moim zdaniem jeśli chcę być w coś naprawdę dobra to każda krytyka jest na wagę złota. Oszukiwanie doprowadziło do aktualnego stanu rzeczy.

3 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-04-30 16:41:07)

Odp: mężatka zakochana w innym

wyszłaś za maż za faceta, bo był dobry i gotowy zaopiekować się taką biedną sierotką Marysią, która cierpiała na deficyt uczuć i jak najszybciej chciała się wyrwać z toksycznego domu. Klasyczne małżeństwo z rozsądku. On może nawet bardzo Cię kochać i bardzo mu się podobasz, jako kobieta. Ale co z tego. Do tanga trzeba dwojga. On Cię nie pociąga, ani go nie kochasz, więc było tylko kwestią czasu, kiedy inny zawróci Ci w głowie. Gdybym wyszła w ten sposób za mąż też by mnie mąż nie interesował jako mężczyzna. Traktowałabym go bardziej w kategorii ojca i dobrego wujka. Czy kiedykolwiek miękły Ci nogi na widok Twojego męża zanim stał się nim? Nie, to oczywiste.
Nie mam dla Ciebie dobrych wieści. Prawdopodobnie będziesz nieszczęśliwą i samotną żoną przy boku dobrego, kochającego męża. Taki paradoks. Szkoda bardziej  męża. Bo jeśli rzeczywiście jest taki dobry i kochajacy to nie zaslużył na taki los. A Ty zgotowałaś i jemu i sobie taką rzeczywistość. Bo odejść, pewnie nie odejdziesz. Taka decyzja wymaga odwagi i determinacji a Ty raczej dalej masz naturę sierotki Marysi, która jest bierna wobec życia i pełna obaw co do przyszłości. Będziesz więc płakać do poduszki u boku męża za każdym razem, ilekroć spotkasz na swej drodze faceta, który będzie w Twoim typie i z powodu którego będą miękły Ci kolana.
Moje kondolencje dla obojga.

4

Odp: mężatka zakochana w innym

Nie zgadzam się z Adiaphorą, że nie kochasz męża. Po kilku latach spokojnego związku wydaje się, że nie ma już iskry i miłość wygasa, ale to nieprawda. I niekoniecznie wyszłaś za mąż z rozsądku, przypomnij sobie. Co do zauroczenia nie mamy do końca wpływu na pojawienie się takich emocji. Możemy natomiast im się przeciwstawić. Zawarcie małżeństwa nie oznacza, że nagle stajemy się nieczuli na urok przeciwnej płci. Ale miłość to jest decyzja, że nie będziemy temu urokowi ulegać. Bycie wiernym oznacza, że nie ulegamy pokusom i nie realizujemy potrzeb seksualnych na boku, ale nie oznacza, że pokusy się nie pojawiają.
Autorko, trudno mi coś doradzić poza przeczekaniem tego zauroczenia. Bo takie emocje szybko opadają, jeśli nie nakręcasz się myślami, jaki to on wspaniały. Jak zaczynasz tak myśleć, to spróbuj wyobrazić go sobie w nieeleganckiej sytuacji, np. jak robi kupę /na mnie działa :-)/
Reasumując: miłość to oprócz uczucia jest decyzja, że dana osoba jest tą jedyną a na decyzję mamy wpływ. Zauroczenie może się pojawić, ale to Twoja kolejna decyzja, czy dasz się ponieść emocjom, czy im się przeciwstawisz, by pozostać wierną.
I jeszcze jedno - ten "nowy" za jakiś czas będzie "stary", nudny i będzie puszczał bąki, i zapomniał o Twoich urodzinach. To pewne jak śmierć i podatki ;-)

5

Odp: mężatka zakochana w innym

Oczywiście, że mąż pociągał mnie fizycznie. Nie wyszłam za niego tylko dla opieki. To prawda cierpiałam na deficyt uczyć i chciałam wyrwać się z domu. Kto by nie chciał?Ale nigdy nie zrobiłabym tego w ten sposób.Nie jestem bierna wobec życia i wszystko co mam wywalczyłam sobie sama- studia, dobra praca. Jestem samodzielną kobietą, która jest w stanie sama się utrzymać  i nie jest tak, że jestem z mężem tylko dla poczucia bezpieczeństwa.  Nie chcę od niego odchodzić, nie dlatego, że się boję, ale dlatego, że go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Temu koledze też nie pcham się do łóżka, opowiadam mu o moim mężu, daję jasno do zrozumienia, że jestem mężatką. On też ma dziewczynę i mówi o niej w superlatywach. Ale mimo wszystko coś nas do siebie ciągnie. Nawet nie wiem, jak to wytłumaczyć.

6 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2017-04-30 17:44:35)

Odp: mężatka zakochana w innym

Samirek, to co Was ciągnie to zauroczenie, ewentualnie z jego strony popęd seksualny. Jak nie chcesz zdradzić męża, to nie zdradzisz. To zależy wyłącznie od Ciebie.
A jak o tym "nowym" świadczy to, że Cię podrywa, mimo że wie, że jesteś mężatką?

A może jednak już w Tobie jest wola, żeby sprawdzić, jak to by było z nim i szukasz powodu, usprawiedliwienia, wybielenia się? Nie musisz tu się obnażać, tylko bądź szczera ze sobą.

7

Odp: mężatka zakochana w innym

Hmmm.... to nie jest tak, że on mnie podrywa, w sensie proponuje jakieś wyjścia razem, dotyka czy coś w tym stylu. Uśmiecha się do mnie, żartuje ze mną jak połowa współpracowników, pożyczy książkę itp. Nie chcę być dla niego niemiła, to fajny facet, nie zasłużył na to i to nie jego wina, że tak na mnie działa.

A co do męża - od poniedziałku wyłączam służbowy telefon, biorę dłuuugi załegły urlop i spróbuję go namówić na jakiś wyjazd, a jeśli  się nie uda, to przynajmniej spędzę trochę czasu z dala od tego "drugiego".

8 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-04-30 18:22:30)

Odp: mężatka zakochana w innym

trudno mi uwierzyć w to, że tak kochasz męża, że nie wyobrażasz sobie życia bez niego a po zaledwie 3 latach małżeństwa już masz w myślach i sercu innego i płaczesz z emocji. To się trochę kłóci. To co będzie po 20 latach? Zakochujemy się w innych najczęściej wtedy, gdy w naszym związku kuleje bliskość emocjonalna, gdy mamy poczucie, że coś nam umyka, gdy nie czujemy się dość kochani, albo sami mamy z tym problem. Nie siedzę w Twoim sercu i głowie, więc to jest moje gdybanie, ale coś mi tu zgrzyta mocno. Czasem nie dopuszczamy do świadomości naszych prawdziwych uczuć, bo są one zbyt bolesne i po prostu trudno z nimi dalej żyć. Znam takich, co też powtarzali, że kochają, ale tylko zaklinali rzeczywistość, żeby nie burzyć swojego spokoju sumienia.
Nie upieram się, że tak jest w Twoim przypadku. Ale tak być może.

9

Odp: mężatka zakochana w innym

Tak tutaj opisujesz, że przez 3 lata udajesz przed mężem, że jesteś spełniona w łóżku, żeby go nie ranić.
To może ciekawa jesteś jak to będzie z innym, czy może przy kimś innym osiągniesz zadowolenie.

10 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-04-30 18:34:10)

Odp: mężatka zakochana w innym

no tak, wielka miłość, seks dopiero po ślubie a potem przez całe 3 lata małżeństwa udawanie, że mi dobrze, bo generalnie seks z meżem mnie nie bardzo satysfakcjonuje. I to chyba nie brak orgazmów w wyniku klasycznego seksu jest powodem. Ja też rzadko osiągam w ten sposób orgazm a uwielbiam seks z mężem, bo jest między nami chemia i jest sto innych sposóbow na orgazmy. Może i saramirek kocha męża, ale chyba braterską miłością, stąd ten seks nie sprawia jej przyjemności zbyt wielkiej i machnęła ręką, odkładając go na półkę z rzeczami mniej ważnymi, twierdząc, że liczą się bardziej inne wartości. Klasyczne racjonalizowanie swoich uczuć jako mechanizm obronny, żeby udawać, że jest dobrze i pomimo a nawet na przekór bardzo się kochamy...

11

Odp: mężatka zakochana w innym

Adiaphora, osoby z rodzin alkoholowych potrzebują (nie jest to najtrafniejsze słowo, ale coś w ten deseń) w życiu huśtawki emocjonalnej i dlatego czasem łatwiej ulegają zauroczeniom, i zdecydowanie częściej niż inni kierują się impulsem. Taka jest książkowa teoria, a że sama jestem z takiej rodziny, to potwierdzam regułę. Przechodziłam zauroczenia ze dwa, czy trzy razy będąc w poprzednim związku, nikt o tym nie wiedział, nic z tego nie wynikło i jakoś po dwóch, trzech tygodniach przechodziło. Nie zaszkodziło to mojemu uczuciu do partnera. Zatem broniłabym Autorki, bo wcale nie musi być kiepski jej związek a jej miłość słaba. W dodatku pewnie sama kiepsko się czuje z tymi uczuciami, więc nie podkopywałabym jej wiary w jakość jej wierności. Moim zdaniem pozostanie wierna, zauroczenie przejdzie a ona bardziej doceni męża.

Samirek nie daj się, jak masz poukładane życie, to sobie nie psuj :-). Na ogół pracowe romanse przynoszą więcej szkód niż pożytku. Poza tym kryzysy w związkach się przechodzi razem i to normalne, że po kilku latach miłość wymaga odświeżenia.

12

Odp: mężatka zakochana w innym

mam nadzieję, Makigigi, że masz rację. Oby tak było.

13 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2017-04-30 18:59:04)

Odp: mężatka zakochana w innym

Dla mnie na plus jest to, że Samirek nic nie zrobiła w kierunku rozwijania romansu. Na etapie myśli o tym drugim zwróciła sie o radę ma forum. Nie po spotkaniu z nim sam na sam, nie po pocałunku, nie po gorącym flircie. To świadczy o tym, że jest przeciwna zdradzie, także emocjonalnej. A jesteśmy wszyscy niedoskonali, więc ktoś może nam zawrócić w głowie niezależnie od wszystkiego. Od nas zależy, jak z tego wybrniemy :-).

14 Ostatnio edytowany przez saramirek (2017-04-30 19:56:52)

Odp: mężatka zakochana w innym

Leśny_owoc


Zdaję sobie sprawę, że może to wynikać z braku doświadczenia, czy umiejętności. Problem jednak w tym, że mimo wielu moich pouczeń w stylu "tak kochanie, tu mnie dotykaj" mój mąż tak jakby mnie nie słucha. Zawsze powtarza tan sam schemat, który mnie nie sprawia odpowiedniej przyjemności, a on dochodzi bardzo szybko. Początkowo, gdy uświadamiałam mu, że ja jeszcze potrzebuję trochę czasu i  nie doszłam zaczynał sobie przy mnie wypominać, że jest beznadziejny.  Nie chciałam go widzieć w takim stanie, nie chciałam go krzywdzić, więc zaczęłam udawać.

Kilka razy zaproponowałam mu wspólną wizytę u specjalisty, także żeby uporać się ze swoimi lękami - nie zgodził się. Ostatnio zaczął ode mnie wymagać, abym go pieściła oralnie. Ja jednak nie mogę tego zrobić, nie mogę i już. Nie wymagam też tego od niego, choć wiem, że to lubi, więc się zgadzam. Swojego czasu chciałam również kupić parę zabawek typu wibrator myśląc, że może to poprawi nasze pożycie. Nie zgodził się, twierdząc, że to będzie o nim źle świadczyć jako mężczyźnie.  Nie wiem, co mogę jeszcze zrobić w tej kwestii?

15

Odp: mężatka zakochana w innym
ósemka napisał/a:

Tak tutaj opisujesz, że przez 3 lata udajesz przed mężem, że jesteś spełniona w łóżku, żeby go nie ranić.
To może ciekawa jesteś jak to będzie z innym, czy może przy kimś innym osiągniesz zadowolenie.


Tak, jestem ciekawa, czy przy kimś innym osiągnę zadowolenie.

16

Odp: mężatka zakochana w innym
saramirek napisał/a:

Tak, jestem ciekawa, czy przy kimś innym osiągnę zadowolenie.

Masz jasno wyznaczony cel. Zapewniasz, że jesteś kobietą, która swoje zamierzone cele osiąga. Czego oczekujesz od forumowiczów?

17

Odp: mężatka zakochana w innym

saramirek... ja bym powiedział mężowi że jest beznadziejny. I dodał, że może coś z tym zrobić. Przecież zaraz 'nieszczęście' gotowe. Powiedz, że kochasz, że chcesz z nim być i jak on kocha Ciebie to posłucha i się postara. Może trochę właśnie braku udawania to nie będzie się facet gubił, że taki dobry w łóżku i przejrzy na oczy, bo chyba nie widzi potrzeby tego specjalisty jak dobrze udajesz. Może nie zaczynaj od razu z całym rozpędem ale powiedz, że coś się zmieniło u Ciebie i coś inaczej czujesz niż dotychczas podczas seksu. Wybrnij jakoś z tej sytuacji tylko już nie udawaj bo się zmęczysz i męża zagonisz w kozi róg. Jak piszą tutaj nie wiesz co z tym facetem będzie i czy w łożku dogodzi i on. Jak Ci dogodzi to dopiero będziesz miała jazdy. Ty męża masz wporzo i starasz się chyba być w porządku. To bądź, nie przechodź granicy. Fantazjuj sobie ale nie wbijaj w głowę tego faceta. Bo Ty możesz doprowadzić do romasu a nie on. Popracuj nad mężem, jemu nie odpuszczaj. Planuj, knuj intrygę aby męża naprostować! big_smile Podstęp, dialog, ultimatum - nie wiem co, ale twardo i do przodu... Przynajmniej jakiś kompromis na początek. Widzisz, on czegoś nie może i Ty czegoś nie możesz, jak napisałaś, więc nie przeceniaj i męża i siebie i realnie po ziemi. Do przodu jednak, on Twój mąż, ma prawa ale i obowiązki. Zwolnij go z wynoszenia śmieci ale ma iść z Tobą do specjalisty. Jak naciśniesz mocniej to pójdzie. big_smile

18 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-04-30 20:25:39)

Odp: mężatka zakochana w innym

no to skoro jesteś taka ciekawa saramirek, to idź i przekonaj się. Tylko co potem? Jeśli się okaże, że seks z kolegą był kosmiczny a Ty miałaś wielokrotny orgazm? Ciekawe, czy dalej będziesz twierdzić, że bardzo kochasz męża i nie wyobrażasz sobie życia bez niego. Chciałabym być optymistką, jak Makigigi, ale tu mi jakoś ciężko...
Saramirek jeszcze nic nie zrobiła w kierunku romansu, owszem, ale to kwestia czasu i sprzyjajacych okoliczności. W tym stanie emocjonalnym nie jest w stanie oprzeć się chwili. A taka nadejdzie, prędzej czy później, jeśli kolega będzie działał w tym kierunku. Historie forumowe pokazują, że tak to się zazwyczaj kończy.

19

Odp: mężatka zakochana w innym
voxpopuli napisał/a:
saramirek napisał/a:

Tak, jestem ciekawa, czy przy kimś innym osiągnę zadowolenie.

Masz jasno wyznaczony cel. Zapewniasz, że jesteś kobietą, która swoje zamierzone cele osiąga. Czego oczekujesz od forumowiczów?


To jest tylko ciekawość, a nie zamierzony cel. Jestem ciekawa również, czy istnieje życie po śmierci, ale to nie oznacza, że chcę popełnić samobójstwo. Od forumowiczów potrzebuję nie rady jak uwieść kolegę z pracy, ale jako nim zapomnieć  i jak ratować swoje małżeństwo. Potrzebuję również po prostu się wygadać.

20

Odp: mężatka zakochana w innym
rh72 napisał/a:

Może trochę właśnie braku udawania to nie będzie się facet gubił, że taki dobry w łóżku i przejrzy na oczy, bo chyba nie widzi potrzeby tego specjalisty jak dobrze udajesz.


Źle mnie zrozumiałeś, ja zaproponowałam także wizytę, zanim jeszcze zaczęłam udawać, zanim doszło do seksu. Seks kojarzył mi się z przemocą i bólem a nie przyjemnością.

21 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-04-30 20:36:31)

Odp: mężatka zakochana w innym
saramirek napisał/a:

Ale mimo wszystko coś nas do siebie ciągnie. Nawet nie wiem, jak to wytłumaczyć.

A co tutaj tłumaczyć? Jesteś zakochana i tyle. Jeśli będziesz miała z nim kontakt, uczucie będzie trwało jakiś czas, aż wygaśnie, albo przerodzi się w miłość. Co powinnaś robić? W zasadzie nic to się w nic nie rozwinie.

22

Odp: mężatka zakochana w innym
saramirek napisał/a:
voxpopuli napisał/a:
saramirek napisał/a:

Tak, jestem ciekawa, czy przy kimś innym osiągnę zadowolenie.

Masz jasno wyznaczony cel. Zapewniasz, że jesteś kobietą, która swoje zamierzone cele osiąga. Czego oczekujesz od forumowiczów?

To jest tylko ciekawość, a nie zamierzony cel. Jestem ciekawa również, czy istnieje życie po śmierci, ale to nie oznacza, że chcę popełnić samobójstwo. Od forumowiczów potrzebuję nie rady jak uwieść kolegę z pracy, ale jako nim zapomnieć  i jak ratować swoje małżeństwo. Potrzebuję również po prostu się wygadać.

To radzę zmień priorytety. Pogłówkuj, jak męża nakłonić do większej współpracy a tamtem niech się błąka. Właśnie tak, jak piszesz o tej ciekawości. Jeśli potrafisz myśleć i traktujesz to jako fantazję to przejdzie. Tylko coś poważnie napisałaś, że Ci nogi miękną, więc nie jest to taka fascynacja ale stan poważniejszy. I jak piszesz, że już się pytają o Twoje zachowanie to nie bagatelizuj tego, że sobie poradzisz po prostu. Historie na forum jednak uczą szacunku do takiego obszaru w swoim postrzeganiu siebie, który określają: nie znasz siebie i nie znają Ciebie inni*

*są 4 obaszary wiedzy o sobie:
- znasz siebie i znają Ciebie inni w pewnych kwestiach
- znasz siebie a inni nie wiedzą na co Ciebie stać
- nie znasz siebie w pewnych obszarach a inni Ciebie prawidłowo postrzegają
- i ostatni czyli ani Ty nie wiesz ani inni nie wiedzą co w Tobie siedzi (obszar totalniej niewiedzy) np. nie wiedzą ludzie i Ty ie wiesz jak by się zachowali w sytuacji zagrożenia życia

23 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-04-30 20:36:35)

Odp: mężatka zakochana w innym

saramirek, zawsze najpierw jest ciekawość, od niej się zaczyna smile Wszystkie mówią, że tylko myślą, że nie chcą... Zadna przecież nie powie wprost, że to zrobi. Bo autentycznie w tej chwili wierzy i ma nadzieję, że nie.  Zresztą w przypadku facetów jest podobnie. Każdy zaprzecza, a potem jest tłumaczenie: nie chciałem, tak wyszło. I zawsze wychodzi, gdy człowiek jest emocjonalnie chętny na takie doświadczenia, gdy w związku odczuwa deficyt w tej sferze i nie tylko. No chyba nie muszę tłumaczyć oczywistości. Zdrada nie odbywa się tak hop siup, znienacka.

24

Odp: mężatka zakochana w innym
saramirek napisał/a:

To jest tylko ciekawość, a nie zamierzony cel. Jestem ciekawa również, czy istnieje życie po śmierci, ale to nie oznacza, że chcę popełnić samobójstwo. Od forumowiczów potrzebuję nie rady jak uwieść kolegę z pracy, ale jako nim zapomnieć  i jak ratować swoje małżeństwo. Potrzebuję również po prostu się wygadać.

Ostatnio na forum pojawiło się sporo podobnych do Twojej historii. Wiele żon opowiada jak już są po zniszczeniu swojego małżeństwa, są też takie które są w zawieszeniu, pomiędzy kochankiem i mężem. Może warto poczytać?

25 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-04-30 20:45:07)

Odp: mężatka zakochana w innym
saramirek napisał/a:
rh72 napisał/a:

Może trochę właśnie braku udawania to nie będzie się facet gubił, że taki dobry w łóżku i przejrzy na oczy, bo chyba nie widzi potrzeby tego specjalisty jak dobrze udajesz.

Źle mnie zrozumiałeś, ja zaproponowałam także wizytę, zanim jeszcze zaczęłam udawać, zanim doszło do seksu. Seks kojarzył mi się z przemocą i bólem a nie przyjemnością.

Ale co to zmienia? Po prostu przestań... Facet myśli, że jest dobry chyba w te klocki ale nie wychodzi mu i to może chodzić o Ciebie nawet. Nic to nie zmianie aby iść do kogoś kto się w tym specjalizuje i coś poradzi. Nawet sama idź na początek. Specjalista też nie zawsze dobry w tym co robi. Znajdź takiego, co będzie Ci pasował i będziesz mu ufała, że dobrze i naukowo a głównie życiowo mówi. Nawet jak tylko coś Ci poradzi to jak zadziała to masz dowód, żeby i mąż poszedł. Popraw sobie jak możesz, kurczę!

EDIT: acha i jak chcesz, to podstawa, ofkorse

26

Odp: mężatka zakochana w innym

voxpopuli, czytanie to jedno a własne doświadczenia to drugie. Większość jednak musi doświadczyć. W sumie to logiczne.

27 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-04-30 20:53:22)

Odp: mężatka zakochana w innym

Radziłabym Ci poukładać sobie w głowie na jakiejś terapii. Przecież wychodząc z toksycznego domu nie masz pojęcia jak wygląda normalny związek. Z miłością to nie ma nic wspólnego. A mąż nie jest od tego by zaspokoił potrzeby których nie zaspokoili matka czy ojciec. Zmierzasz ku katastrofie i wciągniesz w to inne osoby, które będą mieć pecha trafić na Ciebie. Żadne rozmowy tu nie pomogą, dopóki nie zdasz sobie sprawy ze swoich motywów i będziesz szukać niezaspokojonej przez ojca akceptacji i poszanowania dla  Ciebie.
Byłaś molestowana? Jak masz być zadowolona z pożycia bez przepracowania tego?

28

Odp: mężatka zakochana w innym

adiaphora
Dlaczego tak źle mnie oceniasz? Może się mylę, może w tym momencie sobie dopowiadam, ale mam wrażenie, że z góry skazałaś mój związek na straty i nawet nie dajesz mi cienia szansy, że wszystko się ułoży.....

29 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2017-04-30 20:58:35)

Odp: mężatka zakochana w innym

Samirku, ale związek nie składa się z satysfakcji seksualnej. Nawet jeśli z innym byłoby Ci dobrze, to czy warto zdradzać tylko po to, żeby to sprawdzić?
Zobacz:
- jeśli z innym w łóżku będzie również niedoskonale, to zdradziłaś męża, czujesz się źle i dalej nie wiesz, czy kochanek był słaby, czy problem jest w Tobie, i nic nie zyskałaś. Będziesz szukać dalej kochanka idealnego?
- jeśli z innym w łóżku będzie super, to czy zostawisz męża dla orgazmów? W jakim świetle to Cię postawi? Czy będziesz prowadziła wtedy podwójne życie?
- jeśli zostawisz męża dla kochanka, to czy nie zadręczą Cię wyrzuty sumienia i czy jesteś pewna, że związek z kochankiem będzie trwalszy, lepszy i że on Cię nie zostawi dla innej mężatki?
W ogóle orgazmy są przereklamowane. Kolorowe pisemka każą kobietom być takimi wampami w łóżku i opisują orgazmy z fajerwerkami a kobiety (generalizując) się na to łapią i potem są rozczarowane swoim życiem seksualnym. Czy to naprawdę takie ważne, żeby dojść?

Inna sprawa, że Twojemu mężowi należałoby wyjaśnić, że Twój brak orgazmu nie ujmuje jego męskości. I wyłożyć jednak kawę na ławę, bo udawanie prowadzi tylko do Twojej i jego frustracji. Nie wiem, w jaki sposób powiedzieć prawdę, bo wydaje się, że jest tak przeczulony, że i tak go to zrani. Albo może specjalnie tak gada, żebyś go podbudowała, że jednak jest super. Widać, że dla obojga z Was seks jest ważny, więc może powiesz mu tak, jak tu piszesz, że udawałaś, bo nie chcesz go zranić, że przepraszasz za to kłamstwo, że obecny seks Ci nie odpowiada i chcesz, żeby on stosował się do Twoich wskazówek a nie robił po swojemu. Dla równowagi zapytaj, co Ty możesz polepszyć u siebie, żeby jemu było lepiej.
Skup się na poprawie Waszego seksu, bo na bank to pomoże Ci na fantazjowanie o tym koledze z pracy.

Ps. Saramirek, przepraszam za przekręcanie  Twojego nicka

30 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-04-30 20:56:45)

Odp: mężatka zakochana w innym
Ela210 napisał/a:

Radziłabym Ci poukładać sobie w głowie na jakiejś terapii. Przecież wychodząc z toksycznego domu nie masz pojęcia jak wygląda normalny związek. Z miłością to nie ma nic wspólnego. A mąż nie jest od tego by zaspokoił potrzeby których nie zaspokoili matka czy ojciec. Zmierzasz ku katastrofie i wciągniesz w to inne osoby, które będą mieć pecha trafić na Ciebie. Żadne rozmowy tu nie pomogą, dopuki nie zdasz sobie sprawy ze swoich motywów i będziesz szukać niezaspokojonej przez ojca akceptacji dla  Ciebie.

A racja... Przecież możesz mieć trudności z dobrymi wzorcami. Jednak też popracuj może nad sobą. Jej! Jak ja Ci kibicuję aby się Wam z mężem ułożyło big_smile Jak spartolicie to dawaj adres i przyjadę Wam wygarnąć od idiotek i idiotów a mam gadane więc się bój! tongue
'Idiota' to przysięgam tylko na forum piszę, bo przejdzie przez cenzurę. Na pewno inaczej bym nawrzucał jak pojedziesz po bandzie bez walki. Ludziom się udaje. Niech Ci tylko nogi przestaną mięknąć!

EDIT: czasami widzę, jak ludzie próbują otwierać pewne drzwi czując się więźniami... sad

https://i.giphy.com/Tb2i75AlI926I.gif

31 Ostatnio edytowany przez voxpopuli (2017-04-30 20:58:18)

Odp: mężatka zakochana w innym
saramirek napisał/a:

adiaphora
Dlaczego tak źle mnie oceniasz? Może się mylę, może w tym momencie sobie dopowiadam, ale mam wrażenie, że z góry skazałaś mój związek na straty i nawet nie dajesz mi cienia szansy, że wszystko się ułoży.....

Niestety mówi to z doświadczenia przeczytania na tym forum, historii wielu zniszczonych małżeństw. Twoje wypowiedzi są dość typowe, dla tych co zdradzą. Przykład: zapewniasz nas, że kochasz męża - a jaki dałaś tytuł wątku? Nie masz tak ułożonego wszystkiego jak się Tobie wydaje.

32

Odp: mężatka zakochana w innym

Na szczęście obydwoje z mężem mamy zajebistych szefów i udało nam się wziąć dłuuugi urlop. Dziękuje Wam wszystkim za rady i  słowa otuchy. Wyjeżdżamy na wczesne wakacje, mam nadzieję, że wspólnie sprzędzone chwile, nieprzerywane ciągłymi telefonami z pracy zbliżą nas znowu do ciebie. Trzymajcie kciuki smile

33 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-04-30 21:55:39)

Odp: mężatka zakochana w innym
saramirek napisał/a:

Leśny_owoc


Zdaję sobie sprawę, że może to wynikać z braku doświadczenia, czy umiejętności. Problem jednak w tym, że mimo wielu moich pouczeń w stylu "tak kochanie, tu mnie dotykaj" mój mąż tak jakby mnie nie słucha. Zawsze powtarza tan sam schemat, który mnie nie sprawia odpowiedniej przyjemności, a on dochodzi bardzo szybko. Początkowo, gdy uświadamiałam mu, że ja jeszcze potrzebuję trochę czasu i  nie doszłam zaczynał sobie przy mnie wypominać, że jest beznadziejny.  Nie chciałam go widzieć w takim stanie, nie chciałam go krzywdzić, więc zaczęłam udawać.

Kilka razy zaproponowałam mu wspólną wizytę u specjalisty, także żeby uporać się ze swoimi lękami - nie zgodził się. Ostatnio zaczął ode mnie wymagać, abym go pieściła oralnie. Ja jednak nie mogę tego zrobić, nie mogę i już. Nie wymagam też tego od niego, choć wiem, że to lubi, więc się zgadzam. Swojego czasu chciałam również kupić parę zabawek typu wibrator myśląc, że może to poprawi nasze pożycie. Nie zgodził się, twierdząc, że to będzie o nim źle świadczyć jako mężczyźnie.  Nie wiem, co mogę jeszcze zrobić w tej kwestii?

Powiedzieć mu prawdę i oczekiwać, że przyjmie ją jako dojrzały mężczyzna. Jak nie będzie nadal chciał udać się wspólnie do specjalisty powiedz, że poważnie się a nim zawiodłaś i skorzystaj z porad sama. Nie chce trudno, ale sobie nie zabieraj możliwości rozwiązania problemów. Trochę wyłania się tutaj taki egocentryk jeśli chodzi o sfery seksualne. On musi zostać zaspokojony i musi być w stanie zaspokoić partnerkę - wszystko w swoich oczach. Niestety zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem nie miałaś być dla niego formą zaspokajania ego/leczenia kompleksów. Tutaj największym problemem jest twoja uległość wynikająca z dobrego serca. On poprzez wyrzuty sumienia ugra co chce i nie ma możliwości spojrzeć prawdzie w oczy. Odpowiedz sobie, czy zaklinanie przez ciebie rzeczywistości coś dało? Co więcej nie rozumiem jeśli się kocha to chce się dawać wszystko co najlepsze, a nie być w swoich oczach najlepszym.
Zobacz na horyzoncie pojawiają się zauroczenia, czyli wasza miłość już powoli wygasa. Wasze problemy łóżkowe mogą okazać się czubkiem góry lodowej z której nie zdajesz sobie jeszcze sprawy, ale czujesz że gdzieś głęboko tam jest. Dlatego nie chcesz zaostrzać sytuacji obawiając się, że zakończy się rozstaniem. Tylko próbujesz łagodzić.

34

Odp: mężatka zakochana w innym
saramirek napisał/a:

adiaphora
Dlaczego tak źle mnie oceniasz? Może się mylę, może w tym momencie sobie dopowiadam, ale mam wrażenie, że z góry skazałaś mój związek na straty i nawet nie dajesz mi cienia szansy, że wszystko się ułoży.....

nie oceniam Cię źle, ani dobrze. Jestem tu raczej w mniejszosci, bo uważam, że zdrada nie zawsze bywa przyczyną rozpadu małżeństwa, przeciwnie, często rozpad małżeństwa jest przyczyną zdrady.
A, że napisałam, że w tym stanie emocjonalnej euforii, w jakiej jesteś, łatwo o zdradę? Samo życie.  Człowiek głodny myśli więcej o jedzeniu, niz syty i chce zaspokoić głód.
Chciałam tylko, abyś zastanowiła się nad rzeczywistą kondycją Twojego małżeństwa i swoimi uczuciami. Czy to, co czujesz nie jest zaklinaniem rzeczywistości. Nawet nie masz pojęcia, ile ludzi się tak oszukuje.

35 Ostatnio edytowany przez iskierka77 (2017-05-01 03:19:11)

Odp: mężatka zakochana w innym

adiaphora dobrze piszesz, tez jestem tego samego zdania jak i twoich postów wyżej.

Posty [ 35 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » mężatka zakochana w innym

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024