weselna zazdrość - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 33 ]

Temat: weselna zazdrość

Witam wszystkich pisze tutaj ponieważ ostatnio byłam z mężem na weselu i wydarzyła się sytuacja z którą nie mogę sobie poradzić. Niby nic a jednak jestem mega zazdrosna. Otóż przejdę do sedna sprawy, była zabawa w kółku panowie w środku panie w zewnętrznym kołku i później panowie sie odwracali i tańczyli z panią na przeciwko. Mi sie nikt nie trafił jakoś bo byłam pomiędzy dwoma panami więc usiadłam. Natomiast mój mąż tańczył z jakąś kobietką po 40 później odbijany i znowu z jakąś starszą. Po kolejnej zmianie tańczył z młoda dziewczyną (później wyjaśnię). Nie widziałam co się działo bo poszłam do łazienki i do samochodu buty zmienić. Ale wiem jak ta zabawa wyglądała bo kilka miesięcy temu był ten sam zespół i ta sama zabawa na naszym weselu.
Łapanie za uszy włosy kolana i branie na ręce oraz tarcie za noski :oops: poczułam się mega zazdrosna i zła że podczas odbijania zamiast mnie znaleźć to bawił się dalej.. oczywiście wiem, że to głupie ale gdybym ja się bawiła to byłoby źle.. bo mój mąż jest bardzo zazdrosny więc dlaczego nie postawił sie w mojej sytuacji, teraz mówi ze nigdy nie pójdziemy do żadnej zabawy, ale to nie o to chodzi. tylko miał okazje uciec albo znaleźć mnie a mówił ze myślał ze tez się bawiłam.
nie umiem o tym zapomnieć, wiem ze to nie zdrada ale wkurza mnie ze wiecznie jest zazdrosny choć ne daje powodów, ale sam wywołuje takie sytuacje .. nie rób tego co Tobie nie miłe...
czy to normalne czy przesadzam ?

P.S dodam że na poprawinach okazało si, że ta mloda dziewczyna z którą się bawił podnosił itp to była 17 latka (siostrzenica panny młodej) troche mi przeszło ale złość została na to, że mnie nie szukał

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: weselna zazdrość
renia727 napisał/a:

Witam wszystkich pisze tutaj ponieważ ostatnio byłam z mężem na weselu i wydarzyła się sytuacja z którą nie mogę sobie poradzić. Niby nic a jednak jestem mega zazdrosna. Otóż przejdę do sedna sprawy, była zabawa w kółku panowie w środku panie w zewnętrznym kołku i później panowie sie odwracali i tańczyli z panią na przeciwko. Mi sie nikt nie trafił jakoś bo byłam pomiędzy dwoma panami więc usiadłam. Natomiast mój mąż tańczył z jakąś kobietką po 40 później odbijany i znowu z jakąś starszą. Po kolejnej zmianie tańczył z młoda dziewczyną (później wyjaśnię). Nie widziałam co się działo bo poszłam do łazienki i do samochodu buty zmienić. Ale wiem jak ta zabawa wyglądała bo kilka miesięcy temu był ten sam zespół i ta sama zabawa na naszym weselu.
Łapanie za uszy włosy kolana i branie na ręce oraz tarcie za noski :oops: poczułam się mega zazdrosna i zła że podczas odbijania zamiast mnie znaleźć to bawił się dalej.. oczywiście wiem, że to głupie ale gdybym ja się bawiła to byłoby źle.. bo mój mąż jest bardzo zazdrosny więc dlaczego nie postawił sie w mojej sytuacji, teraz mówi ze nigdy nie pójdziemy do żadnej zabawy, ale to nie o to chodzi. tylko miał okazje uciec albo znaleźć mnie a mówił ze myślał ze tez się bawiłam.
nie umiem o tym zapomnieć, wiem ze to nie zdrada ale wkurza mnie ze wiecznie jest zazdrosny choć ne daje powodów, ale sam wywołuje takie sytuacje .. nie rób tego co Tobie nie miłe...
czy to normalne czy przesadzam ?

P.S dodam że na poprawinach okazało si, że ta mloda dziewczyna z którą się bawił podnosił itp to była 17 latka (siostrzenica panny młodej) troche mi przeszło ale złość została na to, że mnie nie szukał

Wysyp... . hmm

3

Odp: weselna zazdrość

Fakt jest taki, że większość takich weselnych zabaw jest głupich i irytujących i powinna być uzgadniana przynajmniej z parą młodych, aby te najgłupsze wyeliminować.
No niestety zazdrośnikom jest źle na świecie, dręczą ich różne projekcje i domysły itd. Ale trzeba zawsze pamiętąć, że to tylko wymysł naszej chorej wyobraźni. Nie usprawiedliwiaj się, że mąż ... To Twój problem i nie pozwalaj, by to w Tobie się rozwijało.

4 Ostatnio edytowany przez renia727 (2017-04-28 12:38:08)

Odp: weselna zazdrość

Tak to jest mój problem, ale skoro on wymaga ode mnie tego żeby pomyślała jak się będzie czuł to dlaczego sam tego nie zrobił ?
później na oczepinach tamta laska była w jakiejś zabawie  i miała przynieść krawat swojego faceta a jej chłopak, partner miał muchę.. to   przybiegła akurat do mojego męża jakby nie mogla do kogoś z rodziny podejść już się zirytowałam bo mało go nie udusiła zdejmując ten krawat...

5

Odp: weselna zazdrość

Zacznijmy od tego, czy mu to wszystko powiedziałaś i co on na  to? Jakie ma usprawiedliwianie na swoją nieuzasadnioną zazdrość?

W ogóle zazdrość jest cechą, pojawiająca się głównie u osób z niskim poczuciem wartości. Skoro chłopak bywa zazdrosny to już wiesz dlaczego wink . Niech sobie własną wartość inaczej podwyższa, a nie czepiając się Ciebie- to tak na marginesie.
Sądzę, że Ty się poczułaś potraktowana niesprawiedliwie bardziej niż zazdrosna. Masz chyba poczucie krzywdy i to Cie trapi najbardziej. Zrozumiałe. W końcu uczciwość i sprawiedliwość powinna być w każdym związku. To czekam na odp... co chłopak na to?

6

Odp: weselna zazdrość
renia727 napisał/a:

Tak to jest mój problem, ale skoro on wymaga ode mnie tego żeby pomyślała jak się będzie czuł to dlaczego sam tego nie zrobił ?

Reniu ale to Twój mąż zapytaj go. Nie można tak bez niedomówień w małżeństwie funkcjonować. Nie duś niczego w sobie, wal chłopu prostu z mostu co leży na wątrobie. smile

7

Odp: weselna zazdrość

Ja w ogóle nie rozumiem problemu autorki... Przecież to jest wesele, różne są zabawy, tańce. Niektóre moze i są głupie, ale to jest wesele i o wygłupy chodzi. Ani mąż tych panienek nie obmacywał ani nic podobnego, nie rozumiem zazdrosci. Ty poszłaś usiąść, to jemu już też nie wolno się bawić? Tylko z Tobą mu wolno tańczyć? On mógł naprawdę myśleć, że gdzieś z kimś tańczysz, tam chyba było sporo osób, miał siedzieć i tylko Ciebie wypatrywać?

A to, że on jest o Ciebie zazdrosny, to czy nie jest przypadkiem tak, że nie tyle on Ciebie kontroluje i coś Ci narzuca, co Ty sama z siebie się ograniczasz, by go nie prowokować? Teraz masz za to pretensje, że on się nie ogranicza, tylko się bawi? Jakbyś mu chciała smycz założyć...

8

Odp: weselna zazdrość

Moim zdaniem przesadzasz, to tylko zabawa smile Ta dziewczyna przyszła po krawat do Twojego męża, bo wiedziała, że lubi on takie zabawy, skoro dzień wcześniej uczestniczył w innej. Jak już ktoś wcześniej zauważył, wiele osób nie przepada za zabawami oczepinowymi i ona zapewne zdawała sobie z tego sprawę smile Na jej miejscu też wzięłabym ten krawat od "sprawdzonego" faceta smile

9

Odp: weselna zazdrość

Renia 727, z tego co piszesz wynika, że w tej całej zabawie sens polega na tym, że bawisz się z osobą napotkaną z naprzeciwka a nie szukasz partnera, który Ci odpowiada.
W czym on Cie oszukał? - był na weselu, poddał się zabawie, niczego sam nie aranżował - bawił się jak wszyscy.

Rozumiem, że co do tych 40-stek zastrzeżeń nie miałaś, no ale ta 17-stka ciśnienie Ci podniosła na tyle, że warto było na drugi dzień przeprowadzić wywiad.
Ba, nawet wyjść pod pretekstem zmiany butów mając nadzieję, że przerwie z nią zabawę i wyjdzie szukać Ciebie - a tu kops i obraza na całego.

Wcale nie dziwię się mężowi, że przeszła mu ochota na jakiekolwiek zabawy w Twoim towarzystwie, bo jeszcze parę takich wyjść i będziesz pozew rozwodowy szykować. 

Zaufanie to podstawa w dobrym związku, zazdrość potrafi zniszczyć wszystko, nawet wielką miłość - także więcej zaufania do męża.

10

Odp: weselna zazdrość

Urzekła mnie ta historia tongue

11

Odp: weselna zazdrość
tajemnicza75 napisał/a:

Zacznijmy od tego, czy mu to wszystko powiedziałaś i co on na  to? Jakie ma usprawiedliwianie na swoją nieuzasadnioną zazdrość?

W ogóle zazdrość jest cechą, pojawiająca się głównie u osób z niskim poczuciem wartości. Skoro chłopak bywa zazdrosny to już wiesz dlaczego wink . Niech sobie własną wartość inaczej podwyższa, a nie czepiając się Ciebie- to tak na marginesie.
Sądzę, że Ty się poczułaś potraktowana niesprawiedliwie bardziej niż zazdrosna. Masz chyba poczucie krzywdy i to Cie trapi najbardziej. Zrozumiałe. W końcu uczciwość i sprawiedliwość powinna być w każdym związku. To czekam na odp... co chłopak na to?

własnie takie,że :
- to małolala
-to tylko głupia zabawa weselna
-  nie widział mnie a szukał wzrokiem

12

Odp: weselna zazdrość
Arsenalo napisał/a:

Urzekła mnie ta historia tongue

nie  udzialaj się jak nie masz nic mądrego do powiedzenia

13 Ostatnio edytowany przez renia727 (2017-04-28 21:42:53)

Odp: weselna zazdrość
ZłaKobieta. napisał/a:

Moim zdaniem przesadzasz, to tylko zabawa smile Ta dziewczyna przyszła po krawat do Twojego męża, bo wiedziała, że lubi on takie zabawy, skoro dzień wcześniej uczestniczył w innej. Jak już ktoś wcześniej zauważył, wiele osób nie przepada za zabawami oczepinowymi i ona zapewne zdawała sobie z tego sprawę smile Na jej miejscu też wzięłabym ten krawat od "sprawdzonego" faceta smile

skąd mogła wiedzieć , jakie zabawy lubi. Jak na weselu nie wiemy kiedy bedzie jaka zabawa i kto co lubi. czasem nawet jak sie nie lubi to nie da się uciec, bo to wesele.
to  bylo wszystko jednego dnia a nie dzien wczesniej. a ja na jej miejscu nie podchodziłabym do obcego żonatego faceta tylko do kogoś z rodziny bo większość na tym weselu to własnie jej rodzina. Nastepnym razem po co przyjdzie ???

14

Odp: weselna zazdrość
CatLady napisał/a:

Ja w ogóle nie rozumiem problemu autorki... Przecież to jest wesele, różne są zabawy, tańce. Niektóre moze i są głupie, ale to jest wesele i o wygłupy chodzi. Ani mąż tych panienek nie obmacywał ani nic podobnego, nie rozumiem zazdrosci. Ty poszłaś usiąść, to jemu już też nie wolno się bawić? Tylko z Tobą mu wolno tańczyć? On mógł naprawdę myśleć, że gdzieś z kimś tańczysz, tam chyba było sporo osób, miał siedzieć i tylko Ciebie wypatrywać?

A to, że on jest o Ciebie zazdrosny, to czy nie jest przypadkiem tak, że nie tyle on Ciebie kontroluje i coś Ci narzuca, co Ty sama z siebie się ograniczasz, by go nie prowokować? Teraz masz za to pretensje, że on się nie ogranicza, tylko się bawi? Jakbyś mu chciała smycz założyć...

W sumie masz dużo racji z ograniczaniem, bo myslalam ze jak kuba Bogu tak Bóg Kubie... tak tylko ze mna mu wolno tanczyc bo ja tez za innymi nie latam.
a co do obmacywania to skąd moge to wiedziec nie patrzylam na to... ale tego by nie zrobił bo nie jest tego typu facetem.

15

Odp: weselna zazdrość
voxpopuli napisał/a:
renia727 napisał/a:

Tak to jest mój problem, ale skoro on wymaga ode mnie tego żeby pomyślała jak się będzie czuł to dlaczego sam tego nie zrobił ?

Reniu ale to Twój mąż zapytaj go. Nie można tak bez niedomówień w małżeństwie funkcjonować. Nie duś niczego w sobie, wal chłopu prostu z mostu co leży na wątrobie. smile


masz racje trzeba prosto z mostu mowic ja juz pare dni to wspominam więc dlatego postanowiłam tu tu napisać by zakonczyc to wszystko w głowie  i uporzątkować.

16

Odp: weselna zazdrość
renia727 napisał/a:
ZłaKobieta. napisał/a:

Moim zdaniem przesadzasz, to tylko zabawa smile Ta dziewczyna przyszła po krawat do Twojego męża, bo wiedziała, że lubi on takie zabawy, skoro dzień wcześniej uczestniczył w innej. Jak już ktoś wcześniej zauważył, wiele osób nie przepada za zabawami oczepinowymi i ona zapewne zdawała sobie z tego sprawę smile Na jej miejscu też wzięłabym ten krawat od "sprawdzonego" faceta smile

skąd mogła wiedzieć , jakie zabawy lubi. Jak na weselu nie wiemy kiedy bedzie jaka zabawa i kto co lubi. czasem nawet jak sie nie lubi to nie da się uciec, bo to wesele.
to  bylo wszystko jednego dnia a nie dzien wczesniej. a ja na jej miejscu nie podchodziłabym do obcego żonatego faceta tylko do kogoś z rodziny bo większość na tym weselu to własnie jej rodzina. Nastepnym razem po co przyjdzie ???

Ogólnie, że lubi weselne zabawy, nie chodziło mi o tą konkretną. Nie przesadzasz troszeczkę z tym ostatnim pytaniem? To tylko zabawa. Nie chciała jego bokserek, tylko krawat.

O ile mi wiadomo nie piszemy tutaj posta pod postem smile

17

Odp: weselna zazdrość
renia727 napisał/a:
Arsenalo napisał/a:

Urzekła mnie ta historia tongue

nie  udzialaj się jak nie masz nic mądrego do powiedzenia

Spróbuj mi zabronić smile. Odpowiedź adekwatna do "mądrości" tematu.

18

Odp: weselna zazdrość
renia727 napisał/a:

W sumie masz dużo racji z ograniczaniem, bo myslalam ze jak kuba Bogu tak Bóg Kubie... tak tylko ze mna mu wolno tanczyc bo ja tez za innymi nie latam.
a co do obmacywania to skąd moge to wiedziec nie patrzylam na to... ale tego by nie zrobił bo nie jest tego typu facetem.

Przesadzasz. Sama go zamęczysz swoją zazdrością. Tu nie chodzi o latanie za innymi, ale o wspólną zabawę. Byłam na kilku weselach i najlepsze były te, gdzie ludzie bawili się razem, tańczyli, wymieniali partnerami, poznawali, gadali... Byłam na jednym, na którym każdy tańczył tylko z własnym partnerem i wiesz co? Było nudne jak diabli. Żeby do nikogo nie podejść, nie pożartować, nie zatańczyć... Przecież nie ubędzie Ci męża. Sama mówisz, ze ufasz mu, że nie zrobiłby nic złego... Ja za to ufam też tym kobietom, z którymi tańczył, że jakby je zaczął obłapiać, to w pysk by dostał i tyle. Przecież one też chyba mają partnerów? Z kolei po innym weselu kobieta została ciężko zwyzywana i chyba nawet pobita przez męża, bo tańczyła z innymi. Na poprawinach miała już grobową minę i tańczyła tylko z panem mężem. Uważasz, że taka zaborczość jest normalna? Co się stanie jak jedno z Was zatańczy z kimś innym? Uważasz to za zdradę? Już ktoś wyzej pisał, że taka zazdrość to oznaka niepewności - co do siebie, nie co do partnera.

19

Odp: weselna zazdrość

Współczuję mężowi bo najwyraźniej potrafisz rozdmuchac każdą sprawę. Też bym nie chciała iść na więcej zabaw z kimś kto mi truł dupę po normalnej imprezie.
Zdzislasz tylko tyle że mąż cię zacznie unikać i traktować jak wariatkę.

20 Ostatnio edytowany przez renia727 (2017-04-29 18:32:46)

Odp: weselna zazdrość
CatLady napisał/a:
renia727 napisał/a:

W sumie masz dużo racji z ograniczaniem, bo myslalam ze jak kuba Bogu tak Bóg Kubie... tak tylko ze mna mu wolno tanczyc bo ja tez za innymi nie latam.
a co do obmacywania to skąd moge to wiedziec nie patrzylam na to... ale tego by nie zrobił bo nie jest tego typu facetem.

Przesadzasz. Sama go zamęczysz swoją zazdrością. Tu nie chodzi o latanie za innymi, ale o wspólną zabawę. Byłam na kilku weselach i najlepsze były te, gdzie ludzie bawili się razem, tańczyli, wymieniali partnerami, poznawali, gadali... Byłam na jednym, na którym każdy tańczył tylko z własnym partnerem i wiesz co? Było nudne jak diabli. Żeby do nikogo nie podejść, nie pożartować, nie zatańczyć... Przecież nie ubędzie Ci męża. Sama mówisz, ze ufasz mu, że nie zrobiłby nic złego... Ja za to ufam też tym kobietom, z którymi tańczył, że jakby je zaczął obłapiać, to w pysk by dostał i tyle. Przecież one też chyba mają partnerów? Z kolei po innym weselu kobieta została ciężko zwyzywana i chyba nawet pobita przez męża, bo tańczyła z innymi. Na poprawinach miała już grobową minę i tańczyła tylko z panem mężem. Uważasz, że taka zaborczość jest normalna? Co się stanie jak jedno z Was zatańczy z kimś innym? Uważasz to za zdradę? Już ktoś wyzej pisał, że taka zazdrość to oznaka niepewności - co do siebie, nie co do partnera.


Ciekawe czy Tobie by bylo miło jakby Twoj facet sie miział noskiem z inna panną, bo tak jest w zabawie. zabawa zabawą taniec ok ale są granice bliskości co do obcych bo drugiej osobie może być nie miło.

21

Odp: weselna zazdrość
renia727 napisał/a:
tajemnicza75 napisał/a:

Zacznijmy od tego, czy mu to wszystko powiedziałaś i co on na  to? Jakie ma usprawiedliwianie na swoją nieuzasadnioną zazdrość?

własnie takie,że :
- to małolala
-to tylko głupia zabawa weselna
-  nie widział mnie a szukał wzrokiem

To brzmi logicznie wink .
Na weselach często są dość rozwiązłe zabawy. Jeśli jesteście siebie niepewni, po prostu nie bierzcie w nich udziału. Będzie najrozsądniej i sprawiedliwie.

renia727 napisał/a:

Ciekawe czy Tobie by bylo miło jakby Twoj facet sie miział noskiem z inna panną, bo tak jest w zabawie. zabawa zabawą taniec ok ale są granice bliskości co do obcych bo drugiej osobie może być nie miło.

A co miał zrobić? Powiedzieć "nie mogę bo dziewczyna będzie zła"? Ty byś na jego miejscu tak zrobiła?
Mój mąż w jednej zabawie przeciągał wstążeczkę przez sukienkę narzeczonej szwagra brata. Widać, że się hamował przed włożeniem ręki pod sukienkę wink . Zażartował, że nie chce w pysk dostać, ale dokończył zabawę. Co miałam zrobić(?), to tylko zabawa weselna. Oboje się mogli zastanowić przed konsekwencjami, zanim się zgłosili. Nad rozlanym mlekiem nie będę płakać.

22

Odp: weselna zazdrość
tajemnicza75 napisał/a:
renia727 napisał/a:
tajemnicza75 napisał/a:

Zacznijmy od tego, czy mu to wszystko powiedziałaś i co on na  to? Jakie ma usprawiedliwianie na swoją nieuzasadnioną zazdrość?

własnie takie,że :
- to małolala
-to tylko głupia zabawa weselna
-  nie widział mnie a szukał wzrokiem

To brzmi logicznie wink .
Na weselach często są dość rozwiązłe zabawy. Jeśli jesteście siebie niepewni, po prostu nie bierzcie w nich udziału. Będzie najrozsądniej i sprawiedliwie.

Oczywiście. Najlepiej nie wychodzić z domu, bo a nóż ulicą pójdzie kobieta w mini - no i co wtedy? Co zrobić, żeby wyglądało rozsądnie i sprawiedliwie? Przegonić ją, czy prowadzić męża z opaską na oczach?

23

Odp: weselna zazdrość
tajemnicza75 napisał/a:
renia727 napisał/a:
tajemnicza75 napisał/a:

Zacznijmy od tego, czy mu to wszystko powiedziałaś i co on na  to? Jakie ma usprawiedliwianie na swoją nieuzasadnioną zazdrość?

własnie takie,że :
- to małolala
-to tylko głupia zabawa weselna
-  nie widział mnie a szukał wzrokiem

To brzmi logicznie wink .
Na weselach często są dość rozwiązłe zabawy. Jeśli jesteście siebie niepewni, po prostu nie bierzcie w nich udziału. Będzie najrozsądniej i sprawiedliwie.

renia727 napisał/a:

Ciekawe czy Tobie by bylo miło jakby Twoj facet sie miział noskiem z inna panną, bo tak jest w zabawie. zabawa zabawą taniec ok ale są granice bliskości co do obcych bo drugiej osobie może być nie miło.

A co miał zrobić? Powiedzieć "nie mogę bo dziewczyna będzie zła"? Ty byś na jego miejscu tak zrobiła?
Mój mąż w jednej zabawie przeciągał wstążeczkę przez sukienkę narzeczonej szwagra brata. Widać, że się hamował przed włożeniem ręki pod sukienkę wink . Zażartował, że nie chce w pysk dostać, ale dokończył zabawę. Co miałam zrobić(?), to tylko zabawa weselna. Oboje się mogli zastanowić przed konsekwencjami, zanim się zgłosili. Nad rozlanym mlekiem nie będę płakać.


Napisałam ten post, żeby raczej ktoś napisal ze przesadzam i nie ma  o co być złym , ale nie żeby oceniać mnie jaka mam samoocene czy cos. Nie moja wina, że moj mąż (nie CHŁOPAK)  jest dla mnie przystojnym mężczyzną i jestem o niego zazdrosna. Nie umiałam sobie z tym poradzić może za dużo to analizowałam i chciałam się poradzić neutralnie czy to chore czy normalne.

24

Odp: weselna zazdrość
voxpopuli napisał/a:
tajemnicza75 napisał/a:
renia727 napisał/a:

własnie takie,że :
- to małolala
-to tylko głupia zabawa weselna
-  nie widział mnie a szukał wzrokiem

To brzmi logicznie wink .
Na weselach często są dość rozwiązłe zabawy. Jeśli jesteście siebie niepewni, po prostu nie bierzcie w nich udziału. Będzie najrozsądniej i sprawiedliwie.

Oczywiście. Najlepiej nie wychodzić z domu, bo a nóż ulicą pójdzie kobieta w mini - no i co wtedy? Co zrobić, żeby wyglądało rozsądnie i sprawiedliwie? Przegonić ją, czy prowadzić męża z opaską na oczach?


heh co do mini to akurat kazdy facet bedzie się gapił bo tacy są i chyba nie da się z tym walczyć.A idzie wiosna więc wiadomo pora radosna na takie widoki smile
Nie no wiadomo, że zabawa to zabawa i nie będę na weselu ograniczać żeby tylko ze mną się bawił ale po prostu dziwnie się poczułam ale czy to takie dziwne?? W drugą strone wiem, że tez by się źle poczuł. Może to by było rozsądne nie brać udziału ale nie jesteśmy jakimiś sztywniakami, żeby  uciekać do stolika

25

Odp: weselna zazdrość
renia727 napisał/a:

Nie no wiadomo, że zabawa to zabawa i nie będę na weselu ograniczać żeby tylko ze mną się bawił ale po prostu dziwnie się poczułam ale czy to takie dziwne??

Teraz tak mówisz, a poście 14 pisałaś:

renia727 napisał/a:

tak tylko ze mna mu wolno tanczyc bo ja tez za innymi nie latam.

To jak jest? Wolno jemu/Wam, czy nie wolno?

Powinnaś nauczyć się rozróżniać sytuacje: co innego jakby sam gdzieś poszedł na imprezę z kumplami i obtańcowywał panienki, ale to jest wesele. Różne są zabawy, na jednym byłam, gdzie tańczyliśmy w kółku, panowie trzymali panie za piersi, a panie panów za krocze. Przez myśl by mi nie przeszło, by ówczesnemu facetowi o to robić awanturę, albo on mi. Jakby tak miało być, to faktycznie wolałabym nie wychodzić z nim na imprezy - ale wtedy by się wściekał, że chcę iść sama.

To, że dziwnie się poczułaś, to nie jest powód do robienia scen albo rwania włosów z głowy i wkurzania się na niego. Nie ma o co. Nie ma tu zdrady ani nawet nadużyć. Musisz mu trochę poluzować smycz.

26

Odp: weselna zazdrość
renia727 napisał/a:
CatLady napisał/a:
renia727 napisał/a:

W sumie masz dużo racji z ograniczaniem, bo myslalam ze jak kuba Bogu tak Bóg Kubie... tak tylko ze mna mu wolno tanczyc bo ja tez za innymi nie latam.
a co do obmacywania to skąd moge to wiedziec nie patrzylam na to... ale tego by nie zrobił bo nie jest tego typu facetem.

Przesadzasz. Sama go zamęczysz swoją zazdrością. Tu nie chodzi o latanie za innymi, ale o wspólną zabawę. Byłam na kilku weselach i najlepsze były te, gdzie ludzie bawili się razem, tańczyli, wymieniali partnerami, poznawali, gadali... Byłam na jednym, na którym każdy tańczył tylko z własnym partnerem i wiesz co? Było nudne jak diabli. Żeby do nikogo nie podejść, nie pożartować, nie zatańczyć... Przecież nie ubędzie Ci męża. Sama mówisz, ze ufasz mu, że nie zrobiłby nic złego... Ja za to ufam też tym kobietom, z którymi tańczył, że jakby je zaczął obłapiać, to w pysk by dostał i tyle. Przecież one też chyba mają partnerów? Z kolei po innym weselu kobieta została ciężko zwyzywana i chyba nawet pobita przez męża, bo tańczyła z innymi. Na poprawinach miała już grobową minę i tańczyła tylko z panem mężem. Uważasz, że taka zaborczość jest normalna? Co się stanie jak jedno z Was zatańczy z kimś innym? Uważasz to za zdradę? Już ktoś wyzej pisał, że taka zazdrość to oznaka niepewności - co do siebie, nie co do partnera.


Ciekawe czy Tobie by bylo miło jakby Twoj facet sie miział noskiem z inna panną, bo tak jest w zabawie. zabawa zabawą taniec ok ale są granice bliskości co do obcych bo drugiej osobie może być nie miło.

No dobrze, ale Ty też się w to początkowo bawiłaś, więc gdybyś nie odpadła, to miziałabyś się noskiem z innym facetem. To już byłoby okej?

27

Odp: weselna zazdrość
ZłaKobieta. napisał/a:
renia727 napisał/a:
CatLady napisał/a:

Przesadzasz. Sama go zamęczysz swoją zazdrością. Tu nie chodzi o latanie za innymi, ale o wspólną zabawę. Byłam na kilku weselach i najlepsze były te, gdzie ludzie bawili się razem, tańczyli, wymieniali partnerami, poznawali, gadali... Byłam na jednym, na którym każdy tańczył tylko z własnym partnerem i wiesz co? Było nudne jak diabli. Żeby do nikogo nie podejść, nie pożartować, nie zatańczyć... Przecież nie ubędzie Ci męża. Sama mówisz, ze ufasz mu, że nie zrobiłby nic złego... Ja za to ufam też tym kobietom, z którymi tańczył, że jakby je zaczął obłapiać, to w pysk by dostał i tyle. Przecież one też chyba mają partnerów? Z kolei po innym weselu kobieta została ciężko zwyzywana i chyba nawet pobita przez męża, bo tańczyła z innymi. Na poprawinach miała już grobową minę i tańczyła tylko z panem mężem. Uważasz, że taka zaborczość jest normalna? Co się stanie jak jedno z Was zatańczy z kimś innym? Uważasz to za zdradę? Już ktoś wyzej pisał, że taka zazdrość to oznaka niepewności - co do siebie, nie co do partnera.


Ciekawe czy Tobie by bylo miło jakby Twoj facet sie miział noskiem z inna panną, bo tak jest w zabawie. zabawa zabawą taniec ok ale są granice bliskości co do obcych bo drugiej osobie może być nie miło.


była piosenka dla panny mlodej gdie faceci  nią tanczyli i zaraz kazali zrobic dwa kółka. I tyle sie bawiłam bo po odwróceniu nie mialam partnera więc ja w tym udziału nie miałam.
Gdybym się bawiła może miałabym inne spojrzenie

No dobrze, ale Ty też się w to początkowo bawiłaś, więc gdybyś nie odpadła, to miziałabyś się noskiem z innym facetem. To już byłoby okej?

28

Odp: weselna zazdrość

bym się nie miziała. Z resztą nie ważne było mineło. zazdrość jest normalną cechą w każdym małżeństwie/ związku byle nie przemieniłą się w chorą zazdrość

29

Odp: weselna zazdrość

Własnie moim zdaniem Twoja się w taką przemieniła smile

30

Odp: weselna zazdrość

Na weselu zabawy często są inicjowane, muzyka jest wesoła i skoczna. Moim zdaniem nie powinnaś być zazdrosna. To chyba w końcu wesele i ludzie się bawią, a najważniejsza jest panna młoda. Doskonale wiem co to jest zazdrość i rywalizacja. Walka trwa do póty, dwie strony walczą, dwie strony rywalizują ze sobą. Może to znak, że nadal o sobie walczycie, nadal zależy Wam na sobie. A ta siedemnastolatka może po prostu też chciała być piękna jak panna młoda i poddała się muzyce i tańcowi, a twój mąż chciał być miły. Przypomniała mi się taka sytuacja, jak ja kiedyś byłam na weselu i tańczyłam z panem młodym, a nagle podeszła kamerzystka z taką ogromną kamerą, że się przestraszyłam i uciekłam.

31

Odp: weselna zazdrość

Tylko złapać się za głowę i popaść w zadumę.

Odp: weselna zazdrość
renia727 napisał/a:

zabawa zabawą taniec ok ale są granice bliskości co do obcych bo drugiej osobie może być nie miło

Racja! Poza tym 17-latka to już nie dziecko, mizianie się z taką już nie wygląda niewinnie.

Sęk w tym, że na polskich weselach zabaw "kontaktowych" jest od groma. I duża część - jak nie większość - jest po prostu obrzydliwa, lecz popularna, bo pod ich przykrywką chętni mogą dać upust swoim upodobaniom, często skrywanym na co dzień. Ty piszesz, że nie miziałabyś się nosem z obcym facetem, brawo, wierzę. Tylko po co w takim razie w ogóle przystąpiłaś do zabawy, skoro nigdy tak do końca nie wiadomo, z czym wypali wodzirej? Nie czujesz się dobrze z powodu takich zabaw, to moim zdaniem masz prawo oczekiwać, że dla męża Twoje samopoczucie będzie ważniejsze niż opinia zgromadzonych czy własny fun. Jednak przede wszystkim powinnaś być konsekwentna, żeby mąż nie odbierał sprzecznych komunikatów. Trzeba dogadać temat i ustalić, że następnym razem albo w ogóle nie zgłaszacie się, albo w razie wu jakoś fajnie się wymigujecie (da się jak najbardziej), albo jeszcze inaczej.

33

Odp: weselna zazdrość

Nie sądziliśmy co to za zabawa będzie, bo nagle pan z zespołu kazał zrobić dwa kółka i tak to dalej poszło. Co miałam zgarnąć męża który był już i tak na drugiej stronie sali żeby uciec. Wesele to wesele  i zabawa zabawą ale po prostu zdenerwowało mnie to sama nie wiem do końca czemu. ALe minęło już troche czasu i jest ok
Wiem, że mąż jest we mnie wpatrzony jak w obraz więc nie mogę narzekać. Chciałam po prostu poznać zdanie innych czy warto się denerwować czy przesadzam i to tyle.Opinia osób postronnych dużo daje

Posty [ 33 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024