Witam serdecznie. Mam 21 lat i do tej pory nie miałem dziewczyny, co powoduje, że jestem przygnębiony. Obserwując moich znajomych oni już od czasów podstawówki byli w związkach, lecz tylko nie ja. Czasami słyszę, że jestem z tego powodu obgadywany. Obecnie pracuje jako elektromechanik i jestem dość ambitną osobą. Planuje wyjechać do Niemiec bo tu już zbytnio nic mnie nie trzyma, ale wracam za rok na studia. Odnosząc się do tematu to jestem bardzo nieśmiały, a tym bardziej w gronie kobiet. Ciężko mi nawiązać jakiś wspólny temat, a tak dużo mam do powiedzenia. Ogólnie to przywiązuje wagę do wyglądu i budowy ciała. Wielokrotnie byłem poszukiwany przez ładne dziewczyny w moim mniemaniu. Oczywiście dostawałem kosza bo chyba nie takiego sobie mnie wyobrażały i mówiły, że nie chcą dalej rozwijać naszych relacji. Takie coś daje w kość i cały czas myślę o tym co by zmienić w sobie i moim otoczeniu. Nie potrafię wykazać inicjatywy czy co ... sam nie wiem. Może brak mi pewności ?
Potrzebuję jakiś wskazówek co miałbym robić lub zmienić w sobie, żeby znaleźć kobietę. Oczywiście nic na siłę...
Pozdrawiam i dzięki !!!