Średnio znajoma koleżanka, która mi się podoba coraz rzadziej odpisuje na moje smsy minimum po paru godzinach, czasami wogóle, wtedy to ja przestaję pisać na tydzień/dwa .
Dodam , że zrobiłem jej niemałą przysługę.
Zamierzam napisać jej, czy zamierza mi się odwdzięczyć w takim samym tempie w jakim odpisuje na moje smsy, żeby jej uświadomić jedno i drugie, bo może Ona nie wie, że mnie to irytuje.
Drogie kobietki, co byscie doradziły, bo podobno taka wiadomośc wskazuje na moją desperację ?
1 2017-04-14 08:34:43 Ostatnio edytowany przez janusz.wardkowski (2017-04-14 08:37:38)
Odwdzieczyc sie za przysluge?
Co masz na mysli?
3 2017-04-14 09:05:46 Ostatnio edytowany przez janusz.wardkowski (2017-04-14 09:05:52)
Tak tylko w cudzysłowie, żeby Jej uświadomić, że dałem trochę od siebie a ona tak mnie olewa
Średnio znajoma koleżanka, która mi się podoba coraz rzadziej odpisuje na moje smsy minimum po paru godzinach, czasami wogóle, wtedy to ja przestaję pisać na tydzień/dwa .
Dodam , że zrobiłem jej niemałą przysługę.
Zamierzam napisać jej, czy zamierza mi się odwdzięczyć w takim samym tempie w jakim odpisuje na moje smsy, żeby jej uświadomić jedno i drugie, bo może Ona nie wie, że mnie to irytuje.
Drogie kobietki, co byscie doradziły, bo podobno taka wiadomośc wskazuje na moją desperację ?
Oo po takim tekście z całą pewnością jak najszybciej odwdzieczylabym się za przysługę, by już nigdy nie mieć z Tobą nic do czynienia.
Swoją drogą jeśli ja komuś robię przysługę to nie oczekuję nic w zamian, chyba dziwna jestem...
5 2017-04-14 09:33:12 Ostatnio edytowany przez Rock'n'Rolf (2017-04-14 09:33:40)
Szczerze, to zawsze irytowali mnie ludzie, którzy pomagają kobiecie licząc potem na "coś". Trzeba było ustalić formę "zapłaty" np. 5 sms'ów dzienne albo dwa buziaki przed udzieleniem pomocy. To po pierwsze.
A po drugie, być może Twoja znajoma to typ osoby, która uważa, że wszystko sie jej od życia należy, a Ona jest w centrum wszechświata. I wbrew pozorom takich kobiet jest bardzo duzo. Jesli tak jest, to dobrze dla Ciebie, że nie odpisuje. Szkoda Twoich nerwów i rosnącej frustracji.
Jesli pomogłeś jej raz i zrobiłeś to dobrze, to bardzo możliwe, że za jakis czas znowu zostaniesz poproszony o pomoc. Wtedy zastanów się jak to rozegrać. Tu mozliwości jest wiele. Ale im bardziej będziesz namolny, tym mniejsza szansa, że zostaniesz o tą pomoc poproszony.
Pzdr,
No niestety, to mi zaczyna pachnieć brakiem zainteresowania. Gdyby chciała podtrzymywać kontakt, pisałaby z Tobą bez zachęcania, z własnej woli. A ze tobie zależy bardziej na wiadomościach od niej, niż jej na pisaniu do Ciebie, cóż, life... chemia obustronna musi grać albo niczego nie będzie.
Jak trochę pomyślałem, to nic nie będę pisać bo to niedojrzłae by było, kiedyś jak się zdobędę to napiszę że mi się podoba żeby zakończyć temat.
rozumiem że za przysługę jest ci teraz coś winna?
to trzeba było ni pomagać skoro laska teraz musi się zmuszać do kontaktu którego nie chce.
9 2017-04-14 10:46:45 Ostatnio edytowany przez janusz.wardkowski (2017-04-14 10:47:37)
W realu się uśmiecha i wszystko OK, tylko te smsy tragicznie wyglądają.
Dodam, że ostatnio w sytuacji że mogliśmy razem iśc do domu to poszedłem pierwszy żeby Jej pokazać, że nie będę na nią czekał 10 minut, bo ona wczesniej nie poczekała.
albo troll, albo... jesli nie, to chroncie mnie, bogowie, przed takimi mężczyznami
To Ona może mnie olać , a jej nie, gdzie tu równość płci ?
Jak Ci się podoba coraz rzadziej, to może z czasem całkiem przestanie :-D
13 2017-04-14 11:00:33 Ostatnio edytowany przez janusz.wardkowski (2017-04-14 11:01:00)
Niech się chrzani 30 letnia stara Panna!
Dzięki za rady, olewam ją ciepłym moczem calkowicie
w sytuacji że mogliśmy razem iśc do domu to poszedłem pierwszy żeby Jej pokazać, że nie będę na nią czekał 10 minut, bo ona wczesniej nie poczekała.
Żelazna zasada w związku....nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe. Ty juz miałeś kiedyś jakąś pannę na dłużej....w sensie tez jej pokazywałes....kto rządzi i kto na kogo ma czekać, bo jak nie to foch?
No OK, ale dlaczego ja mam służyć kobietom cholera jasna ?!
albo troll, albo... jesli nie, to chroncie mnie, bogowie, przed takimi mężczyznami
oby troll... jak nie to typowy psychol.
_v_ napisał/a:albo troll, albo... jesli nie, to chroncie mnie, bogowie, przed takimi mężczyznami
oby troll... jak nie to typowy psychol.
stawiam na trolla jednak zaraportowalam
To co miałem 10 minut czekać jak piesek ?
Janusz albo jesteś trolem, albo zwyczajnym chamem. Zawsze warto przypomnieć sobie zasadę: nie czyń drugiemu co tobie nie miłe. Pomyśl jak ty czułbyś się, gdyby ktoś tak jak ty postępujesz, ktoś postępował z tobą. Nazwał cie starym prykiem i domagał się czegoś, na coś ktoś nie ma ochoty. Chcesz związku opartego na terrorze? Co otrzymasz w zamian?
Co tu dużo mówić, tępa dzida z Ciebie kiedy idzie o stosunki międzyludzkie, odnajdywanie się w relacjach z kobietami, więc stosujesz "protezy", tj. w tym przypadku transakcje. Coś za coś. Tylko, ze nie tak się buduje związki... i zaczynają się pretensje i płacz. Odrzuć protezy i przestań postrzegać siebie jako gorszego, który musi się wkupywać w łaski.Samo to pomoże, ale samo to jest również bardzo trudne do "przeprogramowania" w głowie
Jejku, myślalam, że pomaga się bezinteresownie, a nie po to, żeby oczekiwać, że ta druga osoba będzie biła ci pokłony do końca zycia domyślam się, że koleżanka podziękowała ci za przysługę i tyle. A ty oczekujesz, że ona będzie się do ciebie wdzięczyć? To tak nie działa. Niektore twoje teksty brzmią jakbyś miał ogromne kompleksy.
OK, ale dlaczego Ona mnie niby zachęca w realu a z drugiej strony nie odpisuje ?
Nie wiem jak to rozumiem.
Dlaczego kobiety są takie skomplikowane ?
Co tu dużo mówić, tępa dzida z Ciebie kiedy idzie o stosunki międzyludzkie, odnajdywanie się w relacjach z kobietami, więc stosujesz "protezy", tj. w tym przypadku transakcje. Coś za coś. Tylko, ze nie tak się buduje związki... i zaczynają się pretensje i płacz. Odrzuć protezy i przestań postrzegać siebie jako gorszego, który musi się wkupywać w łaski.Samo to pomoże, ale samo to jest również bardzo trudne do "przeprogramowania" w głowie
Domagając się wdzięczności stawiam nas na równi no nie ?
No nie. W zamian za jakąś materialną pomoc oczekujesz emocjonalnego zaangażowania. Nie ma tu ekwiwalentu.
Jak traktować to olewanie moich smsów ?
No jak to jak? Tak jak wygląda. Jesteście znajomymi, ale zrobienie przysługi nie sprawiło, że zechciałaby stanąć z Tobą na ślubnym kobiercu. Jesteście znajomymi dalej, tylko, że Ty sobie wyobrażasz nie wiadomo co po tym jak coś dla niej zrobiłeś. W związki nie wchodzi się na zasadzie wkupu... (przynajmniej nie w takie, które byś sobie życzył
).
Odrzuć "protezy", a unikniesz dalszych rozczarowań.
Dlaczego facet zawsze musi wszystko ciągnąć ?
Dlaczego facet musi zawsze zaczynać rozmowę?
Dlaczego facet musi czekać 10-15 minut, jak kobieta nie poczeka i oleje?
Dlaczego facet ma latać za kobietą?
Wk$$$ mnie to naprawdę!
28 2017-04-14 11:36:01 Ostatnio edytowany przez Klio (2017-04-14 11:37:29)
Wiń za to gender Tak jesteśmy programowani społecznie. Co wypada kobietom, co wypada mężczyznom, co jest poddawane ostracyzmowi społecznemu, a co nie... Gender
Ale co masz na myśli, mówiąc, że zachęca cię w realu? Bo się uśmiecha? Bo zapyta co u ciebie słychac? Raczej na szyję ci się nie rzuca. A uśmiech czy luźna rozmowa to raczej norma wśród ludzi i nie znaczy że ktoś na ciebie 'leci'. Ja czasem nawet przypadkowo uśmiechnę się do przechodnia a to nie znaczy że chce zostać jego żoną.
Może smsy średnio wam idą, bo jak ty się tak spinasz o jedną przysługę to wychodzi sztywno i rozmowa się nie klei?
Facet nie musi nic ciągnąć. Ale jeśli mu zależy na kobiecie, jeśli tak mu się podoba to zabiega o nią, o spotkania, o rozmowę, ale robi to naturalnie, bo chce ją poznać, spędzać z nią czas, a nie wycyganić coś w zamian za przysługę którą jej wyświadczył.
30 2017-04-14 11:38:32 Ostatnio edytowany przez janusz.wardkowski (2017-04-14 11:40:21)
OK czyli muszę to zrozumieć , widzę że najlepszym sposobem na kobiety jest robienie swojego, nie zwracanie na to co robi kobieta jeśli chodzi o "fochy".
Czy jest sens napisać wprost że mnie kręci ?
31 2017-04-14 11:40:35 Ostatnio edytowany przez adriannal (2017-04-14 11:43:06)
OK czyli muszę to zrozumieć , widzę że najlepszym sposobem na kobiety jest robienie swojego, nie zwracanie na to co robi kobieta jeśli chodzi o "fochy".
No teraz to ty bardziej brzmisz jakbyś miał focha, a nie twoja koleżanka
Ona nie strzela fochów, po prostu traktuje cie jak kolegę, a koledzy też wyświadczają przysługi koleżankom. To normalne.
Widzę, że zedytowaleś wiadomość- nie wiem jak wasze relacje wyglądają. Ja jak widze, że ktoś nie jest mną zainteresowany to nie rzucam takich tekstów, ale ja też szybko 'olewam' znajomości, w których ktoś nie jest mną zainteresowany. Może lepiej zaprosić gdzieś na kawę wieczorem? Porozmawiać?
OK czyli muszę to zrozumieć , widzę że najlepszym sposobem na kobiety jest robienie swojego, nie zwracanie na to co robi kobieta jeśli chodzi o "fochy".
A ten wniosek to niby skąd Ci się wziął? Nie widzę punktu stycznego tu. Żadnego związku przyczynowo skutkowego...
To ma być kolejna Twoja "proteza"? Tym razem chroniąca ego?
Ślepy i głuchy jesteś na tzw. umiejętności miękkie.
Nie rozumiem niczego jeśli chodzi o kobiety.
Oprócz tego, że każda z nich jak o siebie zadba to jest piękna!
Myślę, że to zdanie powinno być credo ludzkośći!
Nie rozumiem niczego jeśli chodzi o kobiety.
Oprócz tego, że każda z nich jak o siebie zadba to jest piękna!
Myślę, że to zdanie powinno być credo ludzkośći!
Widać, że niczego nie rozumiesz. A właściwie to chyba niewiele rozumiesz, jeśli chodzi o kontakty między ludźmi.
Widzisz tylko to, co jest na wierzchu, a to nie wymaga zbyt dużego wysiłku
Nie rozumiem niczego jeśli chodzi o kobiety.
Oprócz tego, że każda z nich jak o siebie zadba to jest piękna!
Myślę, że to zdanie powinno być credo ludzkośći!
Rzeczywiście trol. Względnie frustrat. Ostatecznie obydwa...
Kto to jest frustrat, czy desperat ?
Kobiety tak ciągle mówią, a później po 40 ciągle same
Kto to jest frustrat, czy desperat ?
Kobiety tak ciągle mówią, a później po 40 ciągle same
A to jednak coś wiesz o kobietach- szkoda, że takie stereotypowe dyrdymały.
Może jednak daj spokój koleżance, możesz wyładować na niej swoją furię za brak zainteresowania z jej strony- przynajmniej będzie wiedziała, ze lepiej odpuścic sobie znajomość z tobą
btw. a Klio ty na pewno sie znasz na kontaktach międzyludzkich -- nie mówi się w 3 osobie o kimś
Nie adriannal , wolę ukrywać to , że jestem desperatem i frustratem i zaliczać fajne kobietki;)
Nie adriannal , wolę ukrywać to , że jestem desperatem i frustratem i zaliczać fajne kobietki;)
Tiaa jasne. Wierz mi, że kobieta desperację i frustrację wyczuwa na kilometr. Może dlatego twoja koleżanka cię olewa?
Adrianna nie zwracaj już uwagi. Nie ma na kogo...
Frustracja (łac. frustratio - zawód, udaremnienie) – zespół przykrych emocji związanych z niemożliwością realizacji potrzeby lub osiągnięcia określonego celu. Czasem frustrację definiuje się jako każdą sytuację, która wywołuje nieprzyjemne reakcje: ból, gniew, złość, nudę, irytację, lęk i inne formy dyskomfortu. Frustracja bywa rozumiana jako reakcja na niemożliwość osiągnięcia celu, pomimo dążenia do niego. (Uczucie frustracji łączy się z nakładem pracy nie doprowadzającej do osiągnięcia celu. Są to swego rodzaju wyrzuty sumienia wobec siebie samego znajdujące ujście pod postacią frustracji, kompulsji, przeniesienia lub natręctwa - jest to mechanizm spontaniczny, instynktowny i nieświadomy wynikający z jednostkowych uwarunkowań i doświadczeń).
W psychoanalizie traktuje się frustrację (czyli niemożność zaspokojenia popędów i potrzeb) jako czynnik rozwojowy, który przyczynia się do dojrzewania osobowości. Jeśli dziecko nie przeżywa frustracji, następuje fiksacja rozwojowa, podobnie jest wtedy, gdy frustracji jest zbyt wiele.
Psychologowie społeczni są zdania, że siła frustracji zależy od kilku czynników:
Zaskoczenie. Gdy frustracja jest niespodziewana, jest silniejsza. Frustrację, której się spodziewamy, jest łatwiej znieść. W związku z tym niektóre osoby tworzą odpowiednie nastawienie (obronny pesymizm), którego zadaniem jest obrona przed niespodziewaną frustracją. Po prostu spodziewają się porażek zamiast sukcesów - i tak mi się nie uda. W ten sposób chronią się przed ewentualnymi frustracjami. Niestety taka postawa jest także demotywująca i zwiększa szanse porażki. Skrajną formą obrony jest samoutrudnianie.
Oczekiwania co do celu. Jeśli są wysokie, przeżywamy silniejszą frustrację, gdy cel jest nieosiągalny. Podobnie, czasem próbujemy poradzić sobie z ewentualną porażką poprzez obniżanie oczekiwań - nie zależy mi. Z tego powodu ludzie czasem nie przygotowują się do naprawdę ważnych dla siebie momentów - na przykład idą na rozmowę kwalifikacyjną nieprzygotowani na pytanie: Ile chcesz zarabiać?
Frustracja niezrozumiała. Jest silniejsza niż taka, którą rozumiemy i wiemy dlaczego miała miejsce. Na przykład, jeśli rodzic tłumaczy dziecku pewne zakazy, mniej frustruje, natomiast jeśli są one opatrzone komentarzem nie bo nie, wtedy dziecko będzie bardziej sfrustrowane. Rozumienie powinno się jednak pojawiać przed pojawieniem się frustracji. Rozumienie po fakcie jest mniej uspokajające.
Poprzednie frustracje. Frustracje nakładają się. Poprzednie frustracje mogą powodować, że bieżąca wydaje się nam bardzo silna. Człowiek nie spostrzega jednak subiektywnie ciągu nakładających się frustracji, zwykle ma wrażenie, że ostatnie wydarzenie jest najsilniej frustrujące (teoria transferu pobudzenia)
Bliskość celu. Im bliżej był cel, którego nie udaje się nam osiągnąć, tym większa frustracja.
Deprywacja jest to zjawisko podobnego braku zaspokojenia lub niemożności osiągnięcia celu, jednak we frustracji jesteśmy przekonani, że pożądany cel jest możliwy do osiągnięcia. W deprywacji cel ten jest obiektywnie niemożliwy do osiągnięcia. Dlatego na przykład te dzieci, którym odmawia się komputera, ale które wiedzą, że rodzice nie mogą go kupić, przeżywają deprywację, te zaś które sądzą, że rodzice mogliby go kupić (np. dlatego, że kiedyś obiecywali), przeżywają frustrację.
Frustracja prowadzi do kilku konsekwencji:
próby pokonania przeszkody,
jeśli się one nie powiodą pojawia się:
agresja (zobacz teoria frustracji - agresji)
regresja
apatia
Dlaczego facet zawsze musi wszystko ciągnąć ?
Dlaczego facet musi zawsze zaczynać rozmowę?
Dlaczego facet musi czekać 10-15 minut, jak kobieta nie poczeka i oleje?
Dlaczego facet ma latać za kobietą?
Wk$$$ mnie to naprawdę!
Kto ci nagadał, że facet to wszystko musi???
Nie musi!
... ale też nie musi być z kobietą, może być sam ze sobą, nie czekać na siebie 10 min, nie zaczynać pogaduchy ze sobą samym jeśli nie ma na to ochoty, nie musi ...
Najwyraźniej to bardzo inteligentna kobieta, która od razu uznała, że trzeba się trzymać z daleka od ciebie, a że w realu się uśmiecha, jest miła... a co ma robić? wykopać topór wojenny po tym, jak interesownie pomogłeś jej?
Dla większość kobiet tak transakcja przysługa za nawiązanie bliższej relacji jest nieakceptowalna, przy takiej postawie przestajesz być atrakcyjny dla kogokolwiek.
Czyli normalnie po ludzku po prostu z nią jak najczęściej będe rozmawiał i tyle.
Dzięksy
Jak uważacie, w którym momencie powinienem przestać pisać do tej panny smsy?
Jak uważacie, w którym momencie powinienem przestać pisać do tej panny smsy?
Myślę, że już teraz. Piszesz o niej tak mechanicznie, bez emocji, dziwne to. Wyświadczyłeś jej przysługę- oczekujesz, że ona się tobą zainteresuje. Ona jest miła, ale chyba nie chce nic więcej od ciebie. A ty chyba czekasz na moment, w którym będziesz mógł jej napisać jaka to jest straszna, ze nie docenia twojej przyslugi.
47 2017-04-14 14:35:40 Ostatnio edytowany przez janusz.wardkowski (2017-04-14 14:36:28)
Ja nauczyć się być z dziewczynami.
Mam 27 lat i do tej pory 4 razy bardzo brzydko kończyłem znajomości, z 2 mogło coś być.
Dodam że pracuję w domu i mam kontakt z ludźmi tylko na grupach ćwiczeń ;/
Nie odpisała na życzenia świąteczne....
Czy to już koniec naszej znajomości ?