Terapia małżeńska czy wyprowadzka? Poradźcie proszę - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Terapia małżeńska czy wyprowadzka? Poradźcie proszę

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: Terapia małżeńska czy wyprowadzka? Poradźcie proszę

Witajcie,


    pisałam już tutaj kiedyś, piszę kolejny raz... Mamy z mężem półtoraroczną córeczkę. Od początku naszego związku (poznaliśmy się w 2007, pobraliśmy się w 2009) nie mogliśmy się dogadać, tak jest nadal, tylko sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej. Mąż zachowuje się w stosunku do mnie agresywnie w obecności córki. Próbował mi również wyszarpać ją z rąk (no i to zrobił) już 2 razy w przeciągu tygodnia. Groził, że zapożyczy się, a odbierze mi sądownie dziecko. Wyzwał mnie ostatnio od ku... i szmat, ponieważ byłam zła na niego, że był u swoich rodziców od godz. 9-ej do 18-ej razem z naszą córką. Było to w sobotę, którą miał wolną (pracuje b.dużo i rzadko ma wolne, sądziłam, że spędzimy ją we trójkę). Dodam, że najpierw zapytał, czy może wyskoczyć z córką na 2 godz. do rodziców, bo musi naprawić samochód. Pozwoliłam, a sama zajęłam się ogarnianiem domu. Zadzwonił po ok. 5 godzinach, że córka właśnie zasnęła, a później już nie oddzwaniał. Nie pojechałam wtedy z nim, bo jego matce jakieś dwa miesiące temu coś odbiło (nie pierwszy raz) i nawygadywała na mnie takich bzdur, że głowa mała (wymyśliła, że będąc z nim w narzeczeństwie, spotykałam się równocześnie z innym facetem i wiele innych, których nie mogę jej przebaczyć, bo to same raniące kłamstwa).
     Może ktoś zapyta, jaka w tym moja wina - przyznaję, przez długi czas nie radziłam sobie z ogarnianiem domu i z gotowaniem (czasami był to brak organizacji a czasami brak siły z powodu ciągłych kłótni), a teraz, kiedy jest naprawdę ok, agresja męża jest jeszcze większa. Cały czas to ja byłam ta winna, bo nie ogarniam, ale raniące słowa o mnie i o mojej rodzinie były i z powodu i bez powodu...
    Zbliżają się święta, a ja się ich boję. Czuję, że powinnam pojechać do teściów, ale nie chcę patrzeć na fałszywą do bólu teściową. Czuję, że jeszcze gdzieś na dnie serca mam miłość do męża, ale już tyle przykrych słów od męża usłyszałam i tyle się napatrzyłam na naszą płaczącą ze strachu córkę ( nie tylko jak krzyczał na mnie, ale nawet jak nikt nie krzyczy, to ona czasem dostaje spazmów bez powodu ), że myślę o wyprowadzce. Na terapię małżeńską mąż nie chce iść, bo musiałby się zwalniać raz w tyg. wieczorem z pracy i płacić za terapię, a wdg niego zawsze pieniędzy jest za mało, na wszystko. Ja nie pracuję, czasem udzielam korepetycji, zajmuję się córką.
    Oboje jesteśmy po 30-stce, jesteśmy jeszcze młodzi, może nie powinniśmy się męczyć wzajemnie i naszej córki, która jest naszym oczkiem w głowie. Nie wiem co robić, wszystko zabrnęło już tak daleko, nie spodziewałam się, że usłyszę od niego tyle przykrych słów przed ciążą, w trakcie i jak już nasza córka jest na świecie. Wierzyłam, że jest dobrym człowiekiem, a po tych kłótniach nie mogę się otrząsnąć, nie chcę uwierzyć, że to w moim małżeństwie dzieją się takie patologiczne sceny.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Terapia małżeńska czy wyprowadzka? Poradźcie proszę

Wyprowadza, żadnych terapi, to furiat chyba nie chcesz żeby Twoje dziecko patrzyło jak Cię leje

Odp: Terapia małżeńska czy wyprowadzka? Poradźcie proszę

Szczerze mówiąc, nie wiem na co czekam. Na pierwsze uderzenie? Boję się, jeszcze ta toksyczna teściowa, która zrobiła bardzo dużo złego udając miłą i pomocną i ukrywając swoją ciemną stronę.

4

Odp: Terapia małżeńska czy wyprowadzka? Poradźcie proszę

Dobrze ze zdajesz sobie z tego sprawę, i nie bronisz go na przekór. Jeszcze w dodatku toksyczna teściowa, o nieeee nie wytrzymała bym

5

Odp: Terapia małżeńska czy wyprowadzka? Poradźcie proszę

Strach, to on paraliżuje ciebie przed podjęciem decyzji o zmianie swojego dotychczasowego życia. Trzymasz się kurczowo swojego męża, tej toksycznej relacji gdzie jest przemoc, pozwalasz mu na atakowanie siebie, "grasz" rolę ofiary a twój oprawca nie ponosi żadnych konsekwencji.
Czy chcesz tak życ przez kolejne 5-10 lat, w strachu, upokorzeniu i narażać na powielenie w przyszłości przez twoje dziecko takiego wzorca 'szczęśliwej rodziny"?
Zostając w tym układzie świadomie narażasz siebie i swoje dziecko na utratę zdrowia fizycznego i psychicznego, na wiele problemów które będą miały w przyszłości wpływ na naukę i zachowanie waszego dziecka...
Od meża nie oczekuj że się zmieni, ponieważ nikt nie ma wpływu na drugiego człowieka- to jego wola co on chce, i co zrobi.
Masz wpływ wyłącznie na siebie i odpowiadasz za siebie, i dziecko.
Masz wybór.
Wyłącznie od ciebie zależy "Kiedy" to zrobisz.
Poszukaj pomocy w swoim środowisku, pomyśl o tym co dla ciebie jest najważniejsze i wykonaj swój plan, bez szantaży, bez lęku. Na pewno otrzymasz pomoc gdy o nią poprosisz. Może znajdziesz pomoc w MOPSIe lub innej instytucji pomagającej samotnym matkom (adresy znajdziesz w wyszukiwarce). Nie wstydź się zawalczyć o siebie.
Nie bój się zmian.
Jeśli siebie kochasz to wybierzesz to, co dla ciebie jest dobre.

6

Odp: Terapia małżeńska czy wyprowadzka? Poradźcie proszę

Jeśli on zdaje sobie sprawę z tego, że ma problem i chce się zmienić, to terapia małżeńska jest dobrym rozwiązaniem.

Jeśli jednak on ma to gdzieś i tylko Ty chcesz terapii, to lepiej od razu spakuj siebie i dziecko, i odejdź.

7 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-04-11 23:15:50)

Odp: Terapia małżeńska czy wyprowadzka? Poradźcie proszę

Może separacja i terapia? Znam parę, która po separacji wróciła do siebie... i żyli długo i szczęśliwie, zrozumieli jak dużo dla siebie znaczą. Byłabyś w stanie utrzymać się? Warto spróbować terapii, jeśli wasz związek dobiegł końca, to terapia pomoże ci pogodzić się z tym, jeśli jest coś do uratowania, to może się jednak uda.
Problemem jest agresja. Nie będę cię zachęcać do zostania z człowiekiem, który może wyrządzić ci krzywdę, ale jest twoim mężem, ojcem waszego dziecka, może warto spróbować naprawić. Jeśli on jest agresywny, to musi coś z tym zrobić, bo samo nie zniknie. Wiesz skąd u niego ta agresja, zawsze miał takie skłonności, czy teraz na skutek problemów zaczął się tak zachowywać?

Nie przejmuj się świętami, rodziną, jeśli jednak podejmiesz próbę, to skup się na waszej relacji, poproś go, by odizolować wszelkie zbędne  relację. Jeśli uda wam się naprawić związek, to krok po kroku ułożysz sobie relację z teściami, jeśli nie- to toksyczna teściowa może tylko przyśpieszyć rozpad waszego związku.

8

Odp: Terapia małżeńska czy wyprowadzka? Poradźcie proszę

Z tego co tu wyczytalam wydaje mi się, że teściowa bardzo miesza i podbudza go przeciwko tobie. To może powodować też nadającą się agresję. Znam osoby, które były bardzo agresywne wobec partnerów tylko dlatego że teściowa mieszała. Jak się potem okazało że trzeba się rozwieść to nagle jakby nigdy nic przepraszali i zwalali winę na teściowe, czyli swoje matki. Potem mówili że ogranicza kontakt z toksyczną matką. Niestety za jakiś czas wszystko wracało "do normy" i na nowo była agresja. Twój M. jak widać jest bardzo uzależniony od matki i ona zawsze będzie go buntować przeciwko tobie.
Ja na twoim miejscu bym odeszła. Stało się to co się stało i tego nigdy nie zapomnisz. Nawet gdybyście potem dalej byli razem ty już mu nie ufasz i całe zło będzie zawsze do ciebie wracać w związku z nim.
Trzymaj się! smile

9 Ostatnio edytowany przez onaionnieboigrom (2017-04-12 14:57:24)

Odp: Terapia małżeńska czy wyprowadzka? Poradźcie proszę

Hadar   Z tego co tu wyczytalam wydaje mi się, że teściowa bardzo miesza i podbudza go przeciwko tobie. To może powodować też nadającą się agresję. Znam osoby, które były bardzo agresywne wobec partnerów tylko dlatego że teściowa mieszała. Jak się potem okazało że trzeba się rozwieść to nagle jakby nigdy nic przepraszali i zwalali winę na teściowe, czyli swoje matki. Potem mówili że ogranicza kontakt z toksyczną matką. Niestety za jakiś czas wszystko wracało "do normy" i na nowo była agresja. Twój M. jak widać jest bardzo uzależniony od matki i ona zawsze będzie go buntować przeciwko tobie.
Ja na twoim miejscu bym odeszła. Stało się to co się stało i tego nigdy nie zapomnisz. Nawet gdybyście potem dalej byli razem ty już mu nie ufasz i całe zło będzie zawsze do ciebie wracać w związku z nim.
Trzymaj się! smile



Dziękuję Hadar za słowa zrozumienia i wsparcia. Masz rację, teściowa od początku mieszała, a ja niestety pozwoliłam jej całkowicie wejść na głowę. Doszło do tego, że nieproszona układała ciuchy w mojej szafie, myła wannę itd. kiedy opiekowała się naszą córką. A później skoczyła do mnie, że za mało dbam o dom, kiedy trzymałam córkę na rękach. To był kolejny raz, kiedy mała się rozpłakała słysząc krzyk męża, a wtedy i teściowej.
Strasznie się martwię o córkę, bo ona teraz budzi się z płaczem, który trudno ukoić. Wczoraj mąż mnie przeprosił, ale ja nadal nie mam pewności, że będzie w naszym domu normalnie, spokojnie:(((

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Terapia małżeńska czy wyprowadzka? Poradźcie proszę

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024