Chciałbym zacząć 'ładnie' aby odebrano mnie z odpowiednimi intencjami tzn. ciekawość... Post do kobiet, właśnie... Nie pogniewajcie się, jednak księżniczki też mogą tutaj wyrazić zdanie, jak kogoś zainteresuje... Ale nie blach... aż nie mogę tego napisać...
W robocie mam samochód firmowy. Ale ze wględu na uraz lewej nogi muszę kupić sobie coś z automatyczną skrzynią biegów i poczekać aż we flocie firmowej przybędzie nowy pojazd dla mnie (pewnie około 1 roku czekania). Rodziny niet! Starszy facet. Też ze względu na uraz lewej nogi wymyśliłem sobie, aby samochód miał szersze drzwi... Uraz w trakcie gojenia, pewnie bez znaczenia za jakiś rok. Szukam i wychodzi mi coupe.. Taki samochód głównie 2miejscony, wygląda na sportowy. Znalazłem cosik niedrogiego marki Renault, z silnikiem 1,6 co oznacza, że nie chodzi mi o 'dawanie' z rury...
I sobie uświadomiłem . Jak podjadę gdzieś takim coupe to (przy moim wieku i statusie singla) pewnie zostanę uznany za żigolaka.
Auć!
Auto to to nic naprawdę specjalnego, kosztuje około 20 tys. Droższego nie chcę bo szkoda pieniedzy tracić, jak będzie za rok firmowy... Hej!? Chyba chcę usprawiedliwienia, że mogę... Nie mam kryzysu wieku 'średniego'. Wiem to... to byłby naprawdę wybór racjonalny... Co sobie 'zwykle' kobiety myślą? I tak pewnie kupię ale temat mnie... zastanowił.
Co ciekawe, co pomyślą faceci, to mnie nie martwi - im wyjaśnie nawet 'rocznikiem i silnikiem'. Co pomyślą kobiety - bawi i ciekawi...
Meganka? Jaki kolor?
3 2017-03-21 19:34:43 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-03-21 19:35:18)
Meganka? Jaki kolor?
Tak, Megane... Ależ Ty szybka Czarne kabrio
Kup malucha i miej głęboko w ''d'', co sobie laski pomyślą.
Auto ma być sprawne, jeździć. Nie musi być ''wooow''. Chyba, że chcesz wyrywać lachony.
5 2017-03-21 19:37:23 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-03-21 19:39:03)
Samochód to samochód.
Moglabym się zdziwić gdyby facet jeździł prywatnym autobusem...
Kup malucha i miej głęboko w ''d'', co sobie laski pomyślą.
Auto ma być sprawne, jeździć. Nie musi być ''wooow''. Chyba, że chcesz wyrywać lachony.
No więc mnie to 'nie martwi'... Sprawne, bo mogę nawet specjalną gwarancję ubezpieczyciela na jego sprawność wykupić...
Wyrywać lachony? To chyba mit, aby facet 45 lat tak 'wyrywał lachony'... A może? Mi się nie chce Napisałem... ciekawość!
Samochód to samochód.
Moglabym się zdziwić gdyby facet jeździł prywatnym autobusem...
Iceni, przyjeżdża po Ciebie gościu takim kabrio? Zdziwić? Nie.... Stereotyp? taaaak?
Cyngli napisał/a:Kup malucha i miej głęboko w ''d'', co sobie laski pomyślą.
Auto ma być sprawne, jeździć. Nie musi być ''wooow''. Chyba, że chcesz wyrywać lachony.No więc mnie to 'nie martwi'... Sprawne, bo mogę nawet specjalną gwarancję ubezpieczyciela na jego sprawność wykupić...
Wyrywać lachony? To chyba mit, aby facet 45 lat tak 'wyrywał lachony'... A może? Mi się nie chceNapisałem... ciekawość!
Jak fajny, to może wyrywać w każdym wieku!
rh72 napisał/a:Cyngli napisał/a:Kup malucha i miej głęboko w ''d'', co sobie laski pomyślą.
Auto ma być sprawne, jeździć. Nie musi być ''wooow''. Chyba, że chcesz wyrywać lachony.No więc mnie to 'nie martwi'... Sprawne, bo mogę nawet specjalną gwarancję ubezpieczyciela na jego sprawność wykupić...
Wyrywać lachony? To chyba mit, aby facet 45 lat tak 'wyrywał lachony'... A może? Mi się nie chceNapisałem... ciekawość!
Jak fajny, to może wyrywać w każdym wieku!
Hahahaha Facet, czy samochód?
Cyngli napisał/a:rh72 napisał/a:No więc mnie to 'nie martwi'... Sprawne, bo mogę nawet specjalną gwarancję ubezpieczyciela na jego sprawność wykupić...
Wyrywać lachony? To chyba mit, aby facet 45 lat tak 'wyrywał lachony'... A może? Mi się nie chceNapisałem... ciekawość!
Jak fajny, to może wyrywać w każdym wieku!
Hahahaha
Facet, czy samochód?
Jedno i drugie
11 2017-03-21 19:57:08 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-03-21 20:02:58)
Ale warunek sine qua non w obu przypadkach, czy jeden wystarczy?
EDIT: sorki, już zauważyłem... Napisałaś 'i', nie 'lub'.... czyli jednak?
Dajcie zdjęcie, bo nie wiem o czym mowa. Tzn jaki model.
13 2017-03-21 22:46:07 Ostatnio edytowany przez Olinka (2017-03-22 01:17:11)
Dajcie zdjęcie, bo nie wiem o czym mowa. Tzn jaki model.
W sprawach motoryzacji ja zawsze chętnie służę pomocą. Pewnie to ten [nieregulaminowy link] bo jest blisko autora.
Coś drogo jednak za 20 tys, to można mieć Megane 3 genracji...
14 2017-03-22 01:30:08 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-03-22 01:31:46)
AloneWolf90... Proszę teraz... powiedz, czego chcę... no...? Łatwiej - jaką mam w głowie liczbę...? Cholera... Jak to robisz? To było przykładowe użycie inteligencji czy jednak te tele-coś istnieje?
a ja taki myślałem, że tajemniczy... Ale jak zadzwonisz i powiesz, że mogą mieć klienta i mają cenę trzymać? To wiesz... groźba karalna będzie...
EDIT: samochód ma jeździć tylko około rou bezawaryjnie jakoś... potem pewnie sprzedaż... przebieg,,, jesli nie kłamią jest OK! Chociaż tyle lat i taki przebieg? Jazda próbna trochę zweryfikuje...
Kupuj, nie pytaj. Ma Ci być wygodnie. Więcej asertywności - nie przejmuj się opiniami i tym, co kobiety o Tobie pomyślą. Bądź facetem.
A wracając do oceny - Ciebie, nie samochodu (bo nie zwracam na takie gadżety wielkiej uwagi, chyba, że ruina). Gdybym gościa z takim samochodem spotkała, to zakładając jakieś rozwojowe zainteresowanie, myślę, że wystarczyłyby mi dwa spotkania, aby wyrobić sobie zdanie.
Po pierwszym - facet coś w sobie ma, że taką "niestandardową" maszyną jeździ. Po drugim - już bym wiedziała, czy jest gadżeciarzem i dużym chłopcem, dla którego auto udające sportowe jest przedłużeniem penisa i psychiczną viagrą.
Udanej rehabilitacji życzę
Kupuj, nie pytaj. Ma Ci być wygodnie. Więcej asertywności - nie przejmuj się opiniami i tym, co kobiety o Tobie pomyślą. Bądź facetem.
A wracając do oceny - Ciebie, nie samochodu (bo nie zwracam na takie gadżety wielkiej uwagi, chyba, że ruina). Gdybym gościa z takim samochodem spotkała, to zakładając jakieś rozwojowe zainteresowanie, myślę, że wystarczyłyby mi dwa spotkania, aby wyrobić sobie zdanie.
Po pierwszym - facet coś w sobie ma, że taką "niestandardową" maszyną jeździ. Po drugim - już bym wiedziała, czy jest gadżeciarzem i dużym chłopcem, dla którego auto udające sportowe jest przedłużeniem penisa i psychiczną viagrą.Udanej rehabilitacji życzę
No właśnie. Kobitki mogą pomyśleć, że chcesz sobie coś przedłużyć tym samochodem
Ja nic nie myślę dla mnie samochody kończą się na roku produkcji 2000.
Zwracam uwagę tylko na stare auta, nowe i kto, po co, nim przyjechał to mnie nie interesują
AloneWolf90... Proszę teraz... powiedz, czego chcę... no...? Łatwiej - jaką mam w głowie liczbę...?
Cholera... Jak to robisz? To było przykładowe użycie inteligencji czy jednak te tele-coś istnieje?
a ja taki myślałem, że tajemniczy... Ale jak zadzwonisz i powiesz, że mogą mieć klienta i mają cenę trzymać? To wiesz... groźba karalna będzie...
EDIT: samochód ma jeździć tylko około rou bezawaryjnie jakoś... potem pewnie sprzedaż... przebieg,,, jesli nie kłamią jest OK! Chociaż tyle lat i taki przebieg? Jazda próbna trochę zweryfikuje...
Przecież już kiedyś pisałem, że czytam w myślach i radzę kupić czapkę uniemożliwiającą czytanie w myślach jak w filmie "Znaki" z Melem Gibsonem. Chyba muszę pomyśleć o ich sprzedaży i dystrybucji.
EDIT: samochód ma jeździć tylko około rou bezawaryjnie jakoś... potem pewnie sprzedaż... przebieg,,, jesli nie kłamią jest OK! Chociaż tyle lat i taki przebieg? Jazda próbna trochę zweryfikuje...
Jak będzie tanio, to ja go sobie za rok odkupię
20 2017-03-22 13:11:12 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-03-22 13:11:36)
Kupuj, nie pytaj. Ma Ci być wygodnie. Więcej asertywności - nie przejmuj się opiniami i tym, co kobiety o Tobie pomyślą. Bądź facetem.
A wracając do oceny - Ciebie, nie samochodu (bo nie zwracam na takie gadżety wielkiej uwagi, chyba, że ruina). Gdybym gościa z takim samochodem spotkała, to zakładając jakieś rozwojowe zainteresowanie, myślę, że wystarczyłyby mi dwa spotkania, aby wyrobić sobie zdanie.
Po pierwszym - facet coś w sobie ma, że taką "niestandardową" maszyną jeździ. Po drugim - już bym wiedziała, czy jest gadżeciarzem i dużym chłopcem, dla którego auto udające sportowe jest przedłużeniem penisa i psychiczną viagrą.Udanej rehabilitacji życzę
A. mogę liczyć na 2 spotkania > szanse moje rosnął - ktoś nie mógł żadnego
B. bycie dużym chłopcem przeszkadza jakiejś kobiecie? palę teraz podręczniki klasycznych, udanych związków...! Kobiety tak chcą u mężczyzn hobbyyy... Potem facet znajduje to hobby, jak podrywanie innych kobiet... I teraz go nie chcą...
C. aby samochód był przedłużeniem penisa jest jedna 'drobna' sprawa, o której się zapomina... Maska (przednia część) samochodu musi być dłuuuuga (hasło: Chevrolet Corvette Stingray L88)
I tak... jestem gadżeciarzem... i jestem.... chory.... Od 2-3 mcy nic sobie nie kupiłem . Cierpię....
katarina napisał/a:Kupuj, nie pytaj. Ma Ci być wygodnie. Więcej asertywności - nie przejmuj się opiniami i tym, co kobiety o Tobie pomyślą. Bądź facetem.
A wracając do oceny - Ciebie, nie samochodu (bo nie zwracam na takie gadżety wielkiej uwagi, chyba, że ruina). Gdybym gościa z takim samochodem spotkała, to zakładając jakieś rozwojowe zainteresowanie, myślę, że wystarczyłyby mi dwa spotkania, aby wyrobić sobie zdanie.
Po pierwszym - facet coś w sobie ma, że taką "niestandardową" maszyną jeździ. Po drugim - już bym wiedziała, czy jest gadżeciarzem i dużym chłopcem, dla którego auto udające sportowe jest przedłużeniem penisa i psychiczną viagrą.Udanej rehabilitacji życzę
No właśnie. Kobitki mogą pomyśleć, że chcesz sobie coś przedłużyć tym samochodem
Ciężkie, a z punktu chirurgicznego może być problem Wejście do domu przebudować... Nowa kanapa... W pracy to tym tylko na parkingu pracował.... No sam nie wiem... Pomyślę
22 2017-03-22 13:20:05 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-03-22 13:20:57)
rh72 napisał/a:AloneWolf90... Proszę teraz... powiedz, czego chcę... no...? Łatwiej - jaką mam w głowie liczbę...?
Cholera... Jak to robisz? To było przykładowe użycie inteligencji czy jednak te tele-coś istnieje?
a ja taki myślałem, że tajemniczy... Ale jak zadzwonisz i powiesz, że mogą mieć klienta i mają cenę trzymać? To wiesz... groźba karalna będzie...
EDIT: samochód ma jeździć tylko około rou bezawaryjnie jakoś... potem pewnie sprzedaż... przebieg,,, jesli nie kłamią jest OK! Chociaż tyle lat i taki przebieg? Jazda próbna trochę zweryfikuje...
Przecież już kiedyś pisałem, że czytam w myślach i radzę kupić czapkę uniemożliwiającą czytanie w myślach jak w filmie "Znaki" z Melem Gibsonem.
Chyba muszę pomyśleć o ich sprzedaży i dystrybucji.
Eeeeee.... już się nie dam... Siedzę już z głową w filii aluminowej... Nawinięcie minimum 3x. Otwory na nos, oczy, rurka w ustach... Nie dostaniesz mnie już! Do 'następnego' razu... Cholera, grzeje ta folia... Może włożę głowę do piekarnika i termoobieg włączę, to będzie chłodniej .
Aha... miałem gadżetu już nie kupować... Więc sobie szukam teraz zagłuszacza sygnałów elektromagnetycznych... Będzie moment, że zniknę z internetu, to znaczy, że domowe wifi zostało skutecznie zagłuszone... ale będę bezpieczny... bezcenne...
rh72 napisał/a:EDIT: samochód ma jeździć tylko około rou bezawaryjnie jakoś... potem pewnie sprzedaż... przebieg,,, jesli nie kłamią jest OK! Chociaż tyle lat i taki przebieg? Jazda próbna trochę zweryfikuje...
Jak będzie tanio, to ja go sobie za rok odkupię
Grasz emocjonalnie...:) Jak będzie bezawaryjny i go wyczuję... Handlujemy... Wymieniamy... Ale tylko porą nocną, abyś rys na lakierze nie widziała...
Samochód kupowany też i po to, aby ewentualnie do koleżanki podjechać... Pralka nie wejdzie... Listy pomogę 'przewieźć'...
santapietruszka napisał/a:rh72 napisał/a:EDIT: samochód ma jeździć tylko około rou bezawaryjnie jakoś... potem pewnie sprzedaż... przebieg,,, jesli nie kłamią jest OK! Chociaż tyle lat i taki przebieg? Jazda próbna trochę zweryfikuje...
Jak będzie tanio, to ja go sobie za rok odkupię
Grasz emocjonalnie...:) Jak będzie bezawaryjny i go wyczuję... Handlujemy... Wymieniamy... Ale tylko porą nocną, abyś rys na lakierze nie widziała...
Samochód kupowany też i po to, aby ewentualnie do koleżanki podjechać... Pralka nie wejdzie... Listy pomogę 'przewieźć'...
Hm, skąd wiesz, że byłam dzisiaj po listy?
A pralkę już mam przewiezioną, a że do kuchni nie pasuje, to nową przywiezie mi sklep
Gra emocjonalna to by było tak: "skarbie, a podarujesz mi ten samochód za rok, jak Ci już nie będzie potrzebny? Poproszę zatankowany do pełna, z aktualnym przeglądem i OC". Chcesz emocjonalnie? To ja poproszę samochód
Gra emocjonalna to by było tak: "skarbie, a podarujesz mi ten samochód za rok, jak Ci już nie będzie potrzebny? Poproszę zatankowany do pełna, z aktualnym przeglądem i OC". Chcesz emocjonalnie? To ja poproszę samochód
![]()
![]()
Można też tak 'po prostu' pozbyć się... kobiety....? Zatankuję ją
Chciałbym zacząć 'ładnie' aby odebrano mnie z odpowiednimi intencjami tzn. ciekawość... Post do kobiet, właśnie... Nie pogniewajcie się, jednak księżniczki też mogą tutaj wyrazić zdanie, jak kogoś zainteresuje... Ale nie blach... aż nie mogę tego napisać...
W robocie mam samochód firmowy. Ale ze wględu na uraz lewej nogi muszę kupić sobie coś z automatyczną skrzynią biegów i poczekać aż we flocie firmowej przybędzie nowy pojazd dla mnie (pewnie około 1 roku czekania). Rodziny niet! Starszy facet. Też ze względu na uraz lewej nogi wymyśliłem sobie, aby samochód miał szersze drzwi... Uraz w trakcie gojenia, pewnie bez znaczenia za jakiś rok. Szukam i wychodzi mi coupe.. Taki samochód głównie 2miejscony, wygląda na sportowy. Znalazłem cosik niedrogiego marki Renault, z silnikiem 1,6 co oznacza, że nie chodzi mi o 'dawanie' z rury...
I sobie uświadomiłem. Jak podjadę gdzieś takim coupe to (przy moim wieku i statusie singla) pewnie zostanę uznany za żigolaka.
Auć!
Auto to to nic naprawdę specjalnego, kosztuje około 20 tys. Droższego nie chcę bo szkoda pieniedzy tracić, jak będzie za rok firmowy... Hej!? Chyba chcę usprawiedliwienia, że mogę... Nie mam kryzysu wieku 'średniego'. Wiem to... to byłby naprawdę wybór racjonalny... Co sobie 'zwykle' kobiety myślą? I tak pewnie kupię ale temat mnie... zastanowił.
Co ciekawe, co pomyślą faceci, to mnie nie martwi - im wyjaśnie nawet 'rocznikiem i silnikiem'. Co pomyślą kobiety - bawi i ciekawi...
Załóż alufelgi poczujesz jak 4 litery dotykają podłoża, autko idealne dla kobiet
rh72 napisał/a:Chciałbym zacząć 'ładnie' aby odebrano mnie z odpowiednimi intencjami tzn. ciekawość... Post do kobiet, właśnie... Nie pogniewajcie się, jednak księżniczki też mogą tutaj wyrazić zdanie, jak kogoś zainteresuje... Ale nie blach... aż nie mogę tego napisać...
W robocie mam samochód firmowy. Ale ze wględu na uraz lewej nogi muszę kupić sobie coś z automatyczną skrzynią biegów i poczekać aż we flocie firmowej przybędzie nowy pojazd dla mnie (pewnie około 1 roku czekania). Rodziny niet! Starszy facet. Też ze względu na uraz lewej nogi wymyśliłem sobie, aby samochód miał szersze drzwi... Uraz w trakcie gojenia, pewnie bez znaczenia za jakiś rok. Szukam i wychodzi mi coupe.. Taki samochód głównie 2miejscony, wygląda na sportowy. Znalazłem cosik niedrogiego marki Renault, z silnikiem 1,6 co oznacza, że nie chodzi mi o 'dawanie' z rury...
I sobie uświadomiłem. Jak podjadę gdzieś takim coupe to (przy moim wieku i statusie singla) pewnie zostanę uznany za żigolaka.
Auć!
Auto to to nic naprawdę specjalnego, kosztuje około 20 tys. Droższego nie chcę bo szkoda pieniedzy tracić, jak będzie za rok firmowy... Hej!? Chyba chcę usprawiedliwienia, że mogę... Nie mam kryzysu wieku 'średniego'. Wiem to... to byłby naprawdę wybór racjonalny... Co sobie 'zwykle' kobiety myślą? I tak pewnie kupię ale temat mnie... zastanowił.
Co ciekawe, co pomyślą faceci, to mnie nie martwi - im wyjaśnie nawet 'rocznikiem i silnikiem'. Co pomyślą kobiety - bawi i ciekawi...
Załóż alufelgi poczujesz jak 4 litery dotykają podłoża, autko idealne dla kobiet
Ma alu... Ale rozwiń... Tej filozofii nie znam... A znam Zofie... Moja mama ma na imię Zofia...
random.further napisał/a:rh72 napisał/a:Chciałbym zacząć 'ładnie' aby odebrano mnie z odpowiednimi intencjami tzn. ciekawość... Post do kobiet, właśnie... Nie pogniewajcie się, jednak księżniczki też mogą tutaj wyrazić zdanie, jak kogoś zainteresuje... Ale nie blach... aż nie mogę tego napisać...
W robocie mam samochód firmowy. Ale ze wględu na uraz lewej nogi muszę kupić sobie coś z automatyczną skrzynią biegów i poczekać aż we flocie firmowej przybędzie nowy pojazd dla mnie (pewnie około 1 roku czekania). Rodziny niet! Starszy facet. Też ze względu na uraz lewej nogi wymyśliłem sobie, aby samochód miał szersze drzwi... Uraz w trakcie gojenia, pewnie bez znaczenia za jakiś rok. Szukam i wychodzi mi coupe.. Taki samochód głównie 2miejscony, wygląda na sportowy. Znalazłem cosik niedrogiego marki Renault, z silnikiem 1,6 co oznacza, że nie chodzi mi o 'dawanie' z rury...
I sobie uświadomiłem. Jak podjadę gdzieś takim coupe to (przy moim wieku i statusie singla) pewnie zostanę uznany za żigolaka.
Auć!
Auto to to nic naprawdę specjalnego, kosztuje około 20 tys. Droższego nie chcę bo szkoda pieniedzy tracić, jak będzie za rok firmowy... Hej!? Chyba chcę usprawiedliwienia, że mogę... Nie mam kryzysu wieku 'średniego'. Wiem to... to byłby naprawdę wybór racjonalny... Co sobie 'zwykle' kobiety myślą? I tak pewnie kupię ale temat mnie... zastanowił.
Co ciekawe, co pomyślą faceci, to mnie nie martwi - im wyjaśnie nawet 'rocznikiem i silnikiem'. Co pomyślą kobiety - bawi i ciekawi...
Załóż alufelgi poczujesz jak 4 litery dotykają podłoża, autko idealne dla kobiet
Ma alu... Ale rozwiń... Tej filozofii nie znam... A znam Zofie... Moja mama ma na imię Zofia...
Dylemat ? Wybór Zofii ? spokojnie czasem dołem przytrzesz a czasem lekko a twardawo zatrzęsie
zapytaj pasażerkę o wrażenia gdy wsiada do autka
Dylemat ? Wybór Zofii ?
spokojnie czasem dołem przytrzesz a czasem lekko a twardawo zatrzęsie
zapytaj pasażerkę o wrażenia gdy wsiada do autka
Wysiada, prawda? Jeśli 'wsiada', to były wrażenia bez alu Tylko ze mnie? Wrażenia po mnie?
Najsympatyczniejszego psa potrafię popsóć... Kobieta by mi szans nie dała... i alu nie pomoże... i twardsze materiały... Tak już mam
Zepsuć wszystko co można zepsuć więc teraz będzie już tylko lepiej - bo nie ma już czego psóć...
A jeździć szybko można - 2.0 ładnie przyspiesza - jak już wsiądzie... dalej do przodu...
Zepsuć wszystko co można zepsuć
więc teraz będzie już tylko lepiej - bo nie ma już czego psóć...
A jeździć szybko można - 2.0 ładnie przyspiesza - jak już wsiądzie... dalej do przodu...
Czuję się teraz lepiej. Zawsze tak mam, jak kobieta mnie pociesza: inni też tak mają, wspieram Cie, są pigółki...! Już niczego chyba bardziej nie zepsocę, racja...
idę psocić...
Noszę to... Koledzy mi powiedzieli, że warto... 'na szczęście'... i żaby zbierać...
Kumple wiedzą lepiej ? łyknij se...
Nie rozumiem... Kazali tylko 'nosić'
Strach ma wielkie oczy.
Mimo to nie najlepiej przez nie widzi,
siedział za blisko ludzi strachliwych.
Teraz musi nosić okulary korekcyjne.
37 2017-03-22 22:56:22 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-03-22 22:56:49)
samochód to samochód, przede wszystkim ma jeździć, ale masz rozkminy, jak pragnę zdrowia... Chcesz robić wrażenie na lasencjach to kup jakąś wypasioną furę. Interesuje Cię Twoja wygoda i gust, kup sobie cokolwiek, nawet hulajnogę na napęd atomowy. Prawdziwy facet nie zawraca sobie (i innym) glowy pierdołami!
Przepraszam
No dobra... Przełamałem się.... Wziąłem... potem poczytałem ulotkę... Kobieto! Co Ty zrobiłaś... Jestem sam... na co ty mnie teraz skazałaś
? Odpowiedzialności...!!! (adres na priv...)
samochód to samochód, przede wszystkim ma jeździć, ale masz rozkminy, jak pragnę zdrowia... Chcesz robić wrażenie na lasencjach to kup jakąś wypasioną furę. Interesuje Cię Twoja wygoda i gust, kup sobie cokolwiek, nawet hulajnogę na napęd atomowy. Prawdziwy facet nie zawraca sobie (i innym) glowy pierdołami!
Przepraszam
Proszę Wybaczam
Trzeba być przynajmniej dobrze wychowanym, jak już nie prawdziwym facetem
dziękuję. A dasz się przejechać, nie będziesz wiśnia?
dziękuję. A dasz się przejechać, nie będziesz wiśnia?
Czereśnia tak! Aby nie grzyb! Łe....
Dam... Robimy to bezinteresownie?
Wydaje mi się, że nie będzie nic specjalnego...
Zanim ja się tam wybiorę, to już pewie inny trzeba będzie szukać, ... ale podobny... Kabrio, automat... To podstawa...
No dobra... Przełamałem się.... Wziąłem... potem poczytałem ulotkę...
Kobieto! Co Ty zrobiłaś... Jestem sam... na co ty mnie teraz skazałaś
? Odpowiedzialności...!!! (adres na priv...)
poste restante ? a gdzie to jest ? na priv proszę
rh72 napisał/a:No dobra... Przełamałem się.... Wziąłem... potem poczytałem ulotkę...
Kobieto! Co Ty zrobiłaś... Jestem sam... na co ty mnie teraz skazałaś
? Odpowiedzialności...!!! (adres na priv...)
poste restante ? a gdzie to jest ?
na priv proszę
Dobrze wiesz, że poczta już zamknięta... Jakby by była otwarta to byś się inaczej miała! Kupiłbym masę kartonów i... znaczków...
I sobie uświadomiłem
. Jak podjadę gdzieś takim coupe to (przy moim wieku i statusie singla) pewnie zostanę uznany za żigolaka.
Auć!
Auto to to nic naprawdę specjalnego, kosztuje około 20 tys. Droższego nie chcę bo szkoda pieniedzy tracić, jak będzie za rok firmowy... Hej!? Chyba chcę usprawiedliwienia, że mogę... Nie mam kryzysu wieku 'średniego'. Wiem to... to byłby naprawdę wybór racjonalny... Co sobie 'zwykle' kobiety myślą? I tak pewnie kupię ale temat mnie... zastanowił.
Co ciekawe, co pomyślą faceci, to mnie nie martwi - im wyjaśnie nawet 'rocznikiem i silnikiem'. Co pomyślą kobiety - bawi i ciekawi...
Spokojnie, sama męża namawiam, żeby nasz nowy samochód miał pazur (dwumiejscowe autka odpadają ze względów praktycznych), bo on jednak celował w coś bardziej dostojnego i eleganckiego. No cóż, nic nie poradzę, że dla mnie duże limuzyny, to nie to, kojarzą mi się albo z biznesmenami, albo statecznym, starszym państwem , co do mnie kompletnie nie pasuje. Za to jakiś fajny wóz sportowy albo terenówka, no choćby zgrabny SUV - jak najbardziej
.
A skoro to zakup tylko na rok, to czemu masz się nie ucieszyć z "coupety"? Zresztą to co widzę na zdjęciu, to taka dość spokojna wersja, na moje oko raczej trudno o skojarzenia z dużym dzieckiem. Inna rzecz, że mój brat był zafiksowany na punkcie "odlotowych" samochodów, więc mogę nie być obiektywna, ale u niego nigdy mnie to nie raziło, wręcz przeciwnie.
Bierz go, jeśli Ci się podoba i na nic ani na nikogo nie patrz .
45 2017-03-22 23:37:25 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-03-22 23:38:15)
adiaphora napisał/a:dziękuję. A dasz się przejechać, nie będziesz wiśnia?
Czereśnia tak! Aby nie grzyb!
Łe....
Dam... Robimy to bezinteresownie?
Wydaje mi się, że nie będzie nic specjalnego...
Zanim ja się tam wybiorę, to już pewie inny trzeba będzie szukać, ... ale podobny... Kabrio, automat... To podstawa...
i tak Ci nie wierzę. Ale podzielam Twoje podejscie w kwestii automatu. Innych nie uznaję
random.further napisał/a:rh72 napisał/a:No dobra... Przełamałem się.... Wziąłem... potem poczytałem ulotkę...
Kobieto! Co Ty zrobiłaś... Jestem sam... na co ty mnie teraz skazałaś
? Odpowiedzialności...!!! (adres na priv...)
poste restante ? a gdzie to jest ?
na priv proszę
Dobrze wiesz, że poczta już zamknięta... Jakby by była otwarta to byś się inaczej miała! Kupiłbym masę kartonów i... znaczków...
dla chcącego nic trudnego
helpdesk...
rh72 napisał/a:adiaphora napisał/a:dziękuję. A dasz się przejechać, nie będziesz wiśnia?
Czereśnia tak! Aby nie grzyb!
Łe....
Dam... Robimy to bezinteresownie?
Wydaje mi się, że nie będzie nic specjalnego...
Zanim ja się tam wybiorę, to już pewie inny trzeba będzie szukać, ... ale podobny... Kabrio, automat... To podstawa...i tak Ci nie wierzę. Ale podzielam Twoje podejscie w kwestii automatu. Innych nie uznaję
Na ludzi w internecie powinno być używane określenie: jeże... bo się np. rymuje z 'nie wierzę'... A czemu mam Ci nie dać się przejechać? Oczywiście zasada ograniczonego zaufania Nie chciałbym robić sobie niezaplanowego urlopu w Szczecinie... To nie problem... Problemem może być.. właściciel... gadający, żywy itp... Dasz radę milczeć... Całą drogę bez radia / z włączonym właścicielem... 'bez baterii do pilota... jak tak... Mamy się na oku... Spox...
rh72 napisał/a:random.further napisał/a:poste restante ? a gdzie to jest ?
na priv proszę
Dobrze wiesz, że poczta już zamknięta... Jakby by była otwarta to byś się inaczej miała! Kupiłbym masę kartonów i... znaczków...
dla chcącego nic trudnego
helpdesk...
Helpdesk? Ja do swojego, Ty do swojego, robią VPN'a? I ma działać?Dobrze, ciekawe co wrzucą w ten kabel? Coś mojego? A ty bezpieczna, co?
random.further napisał/a:rh72 napisał/a:Dobrze wiesz, że poczta już zamknięta... Jakby by była otwarta to byś się inaczej miała! Kupiłbym masę kartonów i... znaczków...
dla chcącego nic trudnego
helpdesk...
Helpdesk? Ja do swojego, Ty do swojego, robią VPN'a? I ma działać?Dobrze, ciekawe co wrzucą w ten kabel? Coś mojego? A ty bezpieczna, co?
Kiedy ma się ryzyko we krwi...
Nie musi się być snajperem, by strzelać w 10-tki.
rh72 napisał/a:random.further napisał/a:
dla chcącego nic trudnego
helpdesk...
Helpdesk? Ja do swojego, Ty do swojego, robią VPN'a? I ma działać?Dobrze, ciekawe co wrzucą w ten kabel? Coś mojego? A ty bezpieczna, co?
Kiedy ma się ryzyko we krwi...
Nie musi się być snajperem, by strzelać w 10-tki.
Teraz za tragicznie mi się skojarzyło... Cała więc 'błyskotliwość' wyparowała... została tv... na razie reklamy... brak inspiracji... ale ryzykować mnie oduczyli, mówią wszędzie: bezpieczny seks... w szwajcarii turystka pozwała górala ichniego chyba, że zdjął podczas stosunku... i chyba wygrała... ja wiem? ryzyko? ojtam... może jednak... niech pozywają no risk no fun!
Jej! Ktoś tego nie zna...?! Sam optymizm...
Siedzę teraz na innym, bardziej fascynującym topicu... Zaraz chyba tam odpiszę. Już wiem, co będę robił teraz z chwilą nudy... uczył się! wiem czego! na razie teoria... ale cholera, będę potrzebował ochotniczek... samochód jak znalazł, się okazuje... Uffff... teraz chyba poważnie piszę... zawsze lubię oglądać 'piękno'... i nic w tym złego... piękno... i mogą się licytować ładne / brzydkie, że nie ma, że zawsze facet patrzy na to... ale w pewnych sytuacjach... ech... ale nie ten dział...
i za dużo tłumaczenia...
53 2017-04-18 20:11:47 Ostatnio edytowany przez mrd (2017-04-18 20:13:01)
Nie rozumiem skąd takie dylematy.
Kupujesz takie auto na jakie TY masz ochotę, a to co ludzie powiedzą po prostu miej gdzieś.
Auto ma się podobać TOBIE i spełniać TWOJE wymagania.
I tyle.
Sam - pomimo że już najmłodszy nie jestem - w weekendy jeżdżę sportowym coupe, i nie po to by podrywać kobiety czy się popisywać, tylko dla czystej przyjemności.
Prowadzenie, dźwięk V6, stabilność, wygoda - to dla MNIE, nie dla innych.
Powiem więcej - moja piękniejsza połówka bardzo lubi zmieniać mnie za kierownicą - dla tej samej przyjemności.
Wiem, zrobię swoje... Piękniejsza połówka, jak to ładnie brzmi
Nie będę podrywał na auto, obiecuję
Ależ... Paskudna ta Meganka! Myślałam, że mój brat ma brzydkie Megane, ale widzę, że nie trafił najgorzej
Przepraszam Nie no, ale mozesz mieć spokojną głowę- chyba żadnej blacharce nie zaimponujesz
Na pocieszenie mogę powiedzieć, że mój brat ma super przemiłą dziewczynę i mam nadzieję, że ona zostanie już "w rodzinie"
I wcale jej Renaultem nie imponował.
Nie wiem, czy komukolwiek jakiekolwiek Renault może imponować... Stop! Nie, znów przepraszam! Wybacz za złośliwość, ja jestem bardzo przywiązana do długich aut z silnikiem co najmniej 2.5 i to najlepiej w dieslu, dlatego jestem taka sroga.
Ale tak czy siak, myślę, że nie masz co się martwić. To autko raczej typowo "kobiece" w miasto, więc najwyżej Cię o zapędy homo jakaś posądzi ;P
56 2017-04-24 05:35:40 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-04-24 05:37:25)
Dzieki McMiodek. Chłodem nie powiało... ja Ci dam paskudna... ja Ci dam! Ale dobrze, blachary to jednak nie mój klimat. Dla mnie to auto jest po prostu super praktyczne za taka cene. Docelowo muszą przygotować budżet w firmie na automata i pewnie bedzie nowy focus... ale mi rybka aby jeździło. Wiec na rok nowy samochód może 2 abym sie nie napalał. Teraz jeździłem flotowo nowiutkim focusem ale manual. 3 mce samochod mial jak mnie potracil gosciu i teraz na razie musi byc automat. Jeszcze pewnie z 6 mcy a potem sie pewnie przyzwyczaje i bedzie chcica na automat Temat mial byc drobna zabawa z pojeciem samochodu gdyz teraz słyszy sie tyle ze tego typu samochody to tylko jedna masc facetow. W komisie powiedzieli ze mam troche szczescia ze teraz bo na lato byli pewni ze samochod sprzedadza... patrzcie gosciu powiedzial ze codziennie minimum jedno autko im idzie. Przy mnie jeszcze toyote sprzedali... pozdro
McMiodek - autor pisał o coupe i cabrio, a Ty z dieslem wyskakujesz?
No litości...
Poza tym Renault miał w ofercie kilka modeli które nie tylko imponowały wyglądem ale i osiągami.
58 2017-04-24 16:19:16 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-04-24 16:20:20)
Samochód już jest! Przebieg wydaje się pasować do samochodu bo nic nie trzeszczy, nie skrzypi, mięciutko, fajnie ale kiedy trzeba to zawieszenie 'twarde'... Idą pieniążki na OC/AC i przegląd '0' - wymiana płynów i klocków aby się człowiek nie zabił przypadkowo. Polecam automata! Kurczę, ale frajda! Abym nie zapeszył...
Większość życia się męczyłem z manualem
Tak myślałem, że się spodoba... Spodobało się! O gustach nie ma co dyskutować - jednym będzie ładne. Przecież aby mi pasowało
Nigdy nie miałem jakoś radochy z jeżdżenia samochodem, wszędzie, gdzie mogłem pchałem się pociągiem. A moich kolegów jazda samochodem uspokaja. Ja bardzo lubię jeżdzić w delegacje z pewną koleżanką. Zabrzmiało jak romans ale Ona jest szczęśliwą mężatką. Jednak prowadzi kobieta samochody tak, że Jej mąż zawsze obok siedzi i ja też lubię. Nie wiem, genialnie jeździ kobieta. Czuję się nawet spokojnie, jak Ona prowadzi. I to kobieta...!