Okropna zazdrość i niepewność - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Okropna zazdrość i niepewność

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

Temat: Okropna zazdrość i niepewność

Witam wszystkich, piszę tutaj żeby podzielić się z wami swoim problemem i obawami.

Moim problemem jest zazdrość (na chwilę obecną nie tak uciążliwa jak na początku związku- po prostu z czasem zrozumiałam parę rzeczy), a także brak zaufania do partnera.

Jesteśmy razem prawie rok i jest to mój pierwszy poważny chłopak jak i partner seksualny. Na początku byłam zazdrosna o jego byłe dziewczyny (był w związkach z dość długim stażem) i przeszkadzał mi sam fakt, że ma zdjęcia swoich byłych na telefonie czy też w albumie rodzinnym (teraz wiem, że jest po prostu sentymentalny, a albumy rodzinne to nie moja sprawa- zwyczajnie nie należą do mnie, nie mniej jednak sprawiało mi ogromny ból oglądanie jego zdjęć z nimi). Przez pewien czas obsesyjnie oglądałam ich zdjęcia na portalach społecznościowych i doszukiwałam się jakichś cech gdzie mogę być taka sama jak one (żyłam w przekonaniu, że one były idealne, a ja niestety nie). Najbardziej zazdrosna byłam o jego poprzednią partnerkę o której wypowiadał się w pozytywny sposób (o poprzednich nie mówił, aż tak dobrze). Podobno nigdy się nie kłócili, układało im się, a jedyną kłótnie jaką mieli to przy rozstaniu. Ja oczywiście poczułam się dotknięta faktem, że ona była aż tak idealna i ubzdurałam sobie, że niestety nie będę w stanie jej nigdy dorównać. Dodatkowo dobijał mnie fakt, że w trakcie naszego związku nie chciał usunąć ich wspólnego zdjęcia z portalu społecznościowego (nie byli na nim w nie wiadomo jakiej sytuacji- stali razem przytuleni, jednak dało się z niego wywnioskować jakoby byli dalej razem- opis itp.). Po dwóch miesiącach mojego płaczu i kłótni zdjęcie zostało usunięte- więc pozornie powinno być wszystko ok, ale jednak ziarenko niepewności zostało- bo jak to? przecież musiałam się go aż tyle prosić, bo dla niego to zdjęcie nie miało znaczenia.

Kolejnym problemem był seks. Jak wspomniałam był to mój pierwszy partner seksualny, a dla mnie miało to dość duże znaczenie- dlatego też zdecydowałam się stracić dziewictwo tak późno(jakkolwiek to brzmi big_smile)- z wcześniejszymi chłopakami nie czułam się na tyle gotowa, a chciałam to zrobić z kimś dla mnie wyjątkowym- i taki też jest mój chłopak i swojego wyboru w sumie do dzisiaj nie żałuje. smile Problemem był fakt, że podczas naszego pierwszego razu on nie stanął na wysokości zadania i leżąc na mnie... postanowił sobie pomóc seks-kamerkami. Po prostu wziął telefon i zaczął to oglądać, a ja nie wiedząc o co chodzi (no bo jak to?! kochamy się, a ty bierzesz telefon?) po chwili zorientowałam się co on zrobił... No cóż nie będę ukrywać, że na początku nie zareagowałam, bo sama byłam oszołomiona i dopiero potem zaczęłam się nad tym faktem zastanawiać(oczywiście nie miałam pretensji, że nam się nie udało- stres więc mogło się zdarzyć). Wcześniej zauważyłam jego fascynacje pornografią itp., ale myślałam, że to normalne u facetów... No i jednak się okazało, że mój chłopak ma z tym problem- po prostu jest uzależniony od pornografii, kamerek (nie jako użytkownik- obserwator). Co ciekawe nie uprzedziłam się tym pierwszym razem i seks no cóż- bardzo mi się spodobał, aż tak, że chciałam się kochać jak najczęściej. No i tu pojawił się problem- bo mój chłopak nie wykazywał aż takiej inicjatywy w tym przypadku (ale jeśli ja miałam go zaspokajać- w sensie jednostronnie- to nie było problemu, mogłam nawet kilka razy dziennie). Na tym tle dochodziło do wielu kłótni, wytykałam mu, że go nie podniecam, że się naoglądał tych lasek z porno i kamerek i teraz zwyczajnie nie chce się ze mną kochać (chciał może raz na tydzień, dwa, a ja chciałam za każdym razem- o seksie 2 razy pod rząd mogłam pomarzyć, nawet po godzinnej czy też dłuższej przerwie). W końcu po jakimś czasie stwierdził, że musi mi coś powiedzieć (twierdził, że przez to zniszczył sobie organizm i nie może się tak często kochać i też nie ma ochoty- co ciekawe onanizować mógł się codziennie).

Okazało się, że był uzależniony od cyberseksu (czy był/jest- nie wiem, podobno z uzależnieniem jest tak, że ono zawsze jest, a jego kontrola polegała na tym, że w trakcie związku nie korzystał z tej formy 'rozrywki'). No i cóż- dla mnie to było jak strzał w twarz... Coś w sumie się domyślałam, bo przecież ciągle ogląda jakieś porno i za każdym razem pokazuje mi jakąś scenkę z pornola 'bo możemy spróbować', ale raczej starałam się aż tak tego czarno nie widzieć. Przez tą informację prawie rozpadł się nasz związek- ciągle mu to wytykałam i podawałam jako powód rzadkiego seksu. Po jakimś czasie się z tym w miarę pogodziłam (postanowiłam go tak nie katować tymi moimi osądami), on wybaczył mi moje ataki zazdrości i nieufności i wszystko było w sumie ok.

Jednak wczoraj mając jego telefon w przypływie zazdrości (w sumie nawet nie ma się co tłumaczyć) postanowiłam wejść na jego gg. I tam zobaczyłam jego konto- ale z innym numerem jak ten, którym się posługuje przy rozmowach ze mną. No cóż ja oczywiście w głowie miałam milion myśli, pierwsze co to to, że wrócił do tego i w chwilach słabości czy też podczas jakichś problemów (traktował to jako formę odstresowania) po prostu zaczął się od nowa bawić w takie coś. Przejrzałam jego rozmowy (tak wiem, sam fakt naruszenia jego prywatności jest ohydny i nic mnie nie tłumaczy) i w sumie to gadał tam z jakimiś znajomymi, przed naszym związkiem z innymi laskami (w wiadomym celu, ale nie chce mi się o tym myśleć). Moją uwagę zwróciła jedna dziewczyna (też ich wcześniej łączył cyberseks) do której odezwał się po rozstaniu z poprzednią dziewczyną. Ona miała chłopaka, coś tam pogadali i kazał jej napisać do siebie na drugie konto (to z którego się ze mną kontaktuje).

Powiedziałam mu o wszystkim (o tym, ze widziałam, ze ma inny nr gg, ze czytałam jego rozmowę) i powiedział po prostu, że mam się odpierdolić od jego przeszłości bo mnie to nie dotyczy. Fakt, ale nie będę ukrywać, że mam na tym punkcie fioła- mam niską samoocenę, przez co jak nie chciał się ze mną kochać tłumaczyłam sobie to faktem, że naoglądał się tych bab na tych cyberkach (szczerze przyznał, że było ich co najmniej 100, potrafił siedzieć po kilka godzin dziennie i pisać z kilkoma na raz, wysyłali sobie nawzajem zdjęcia strategicznych miejsc, czasem nawet filmiki). Ja oczywiście byłam załamana faktem, że przyrodzenie mojego faceta widziało tyle bab (tak dla mnie to dramat, nawet że tylko na zdjęciu!), a on że oglądał zdjęcia tych wszystkich kobiet...
Doszło między nami do okropnej kłótni- miał pretensje, że naruszyłam jego prywatność (zdarzyło mi się tez kilka razy przejrzeć jego historie w poszukiwaniu filmów pornograficznych czy też kamerek, oglądać zdjęcia z byłymi na komputerze i wiem, że moje zachowanie jest niedopuszczalne, ale nie mogłam się powstrzymać- teraz było już ok, tylko to gg...).

I tutaj mam pytanie do was, może mieliście podobne problemy, albo po prostu mieliście styczność z osobą, która jest uzależniona od pornografii i miała epizody uzależnienia od cyberseksu? Jesteście mi w stanie coś doradzić, zwrócić uwagę na jakieś moje zachowanie? Czy tylko wizyta u psychologa pomoże poradzić sobie z jego przeszłością? A może to ja jestem największym problemem i moja niska samoocena? Chociaż nie jestem pewna czy mając wysoką samoocenę potrafiłabym tak po prostu przyjąć to do wiadomości- sądzę, że tylko zazdrość o byłe inaczej by wyglądała.

Wydaje mi się, że moja zazdrość/obsesja/niepewność wynika z faktu, że:
1) nie miałam wcześniej poważnych związków- stad zazdrość o byłe (aktualnie jest już ok)
2) nigdy nie miałam styczności z cyberseksem i po prostu nie rozumiem tego... wiem, że nie powinno mnie to interesować, bo to nie moja sprawa, ale po prostu sam fakt, że coś takiego robił mnie dobija...
3) mam bardzo niską samoocenę przez co bałam się, że on ma całkiem inne kanony piękna i ja zwyczajnie mu się nie podobam, a fakt nieuprawiania częstego seksu jest spowodowany tym, że opisał się z tymi kobietami, z poprzednimi dziewczynami się kochał i teraz mu się ze mną nie chce

Dodam, że bardzo go kocham i mi na nim zależy i dlatego chciałabym poznać waszą opinię... Przepraszam za chaos, jeśli coś będzie niejasne postaram się wyjaśnić smile O jego koleżanki raczej nie jestem zazdrosna- na początku się zdarzyło, ale aktualnie już to nie występuje, więc się nie rozpisuje w tym temacie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Okropna zazdrość i niepewność

dodam, że oboje jesteśmy w tym samym wieku (23 lata)

3

Odp: Okropna zazdrość i niepewność
alanama napisał/a:

Dodam, że bardzo go kocham i mi na nim zależy i dlatego chciałabym poznać waszą opinię....

...czyli nic się nie da z "tym" zrobić, skoro tak bardzo go kochasz.
Oczekujesz zapewne rad, co zrobić, żeby go zmienić, tak żebyś mogła być usatysfakcjonowana?
Nie ma takiego sposobu. Kilukrotnie podkreśliłaś, że masz niskie poczucie własnej wartości, to może zacznij od tego.
Być może fakt, że nie masz doświadczenia z chłopakami i jest to Twója pierwsza miłość, powoduje Twoje przekonanie, że lepiej być nie może, bo moim zdaniem jest kiepsko.
Twój chłopak woli zadowalać się sam, lub szukać podniety wirtualnie z innymi, nie przejmuje się Twoimi potrzebami, sprytnie wyłgał się tym, że zrujnował sobie organizm i nadal to robi, a Ty...na co czekasz?
2 m-ce błagałaś, żeby usunął wspólne zdjęcie z byłą, a Twój pierwszy raz z nim byl po prostu upokarzający i nie mam na myśli jego problemów z erekcją, tylko fakt, że w trakcie chciał wspomóc się filmikiem, kazał Ci sie odpi...ć od swojej przeszłości, ale ta przeszłość rzutuje negatywnie na Waszą teraźniejszość sad
Masz to, na co się godzisz.

4

Odp: Okropna zazdrość i niepewność

Nie oczekuje rad żeby go zmienić, tylko raczej siebie... i zrozumieć jego zachowanie. On mi mówi, że to nie moja sprawa i mnie nie dotyczy i nie powinnam się tym wcale interesować.

Po twoim komentarzu sama nie wiem co myśleć...

5

Odp: Okropna zazdrość i niepewność

Seks z kamerką/telefonem...

Ręce mi opadły...

Ja bym na niego nie traciła czasu. W łózku mu nie staje. Nie zadowala cię. Nie zaspokaja cię, twoje potrzeby są drugorzędne. Ma jakieś głupie konta tu i tam. Uzależniony od porno.

A po co ci taki facet?? A ty jeszcze o niego zazdrosna jesteś.... Nie bądź śmieszna,  jak mozna być o kogoś takiego zazdrosną?? Ja bym go zostawiła. Szkoda twojego czasu, nerwów i złudnych nadzieii, że się coś zmieni. Poszukaj sobie innego, bardziej normalnego. A ten niech się bzyka wirtualnie i gada/pisze ze stadem innych dziewczyn. On nie jest w stanie zaoferować kobiecie ani dobrego seksu ani poczucia bezpieczeństwa i stabilności emocjonalnej. Nawet na kochanka się nie nadeje, bo mu nie staje w normalnych warunkach.

6

Odp: Okropna zazdrość i niepewność
olaora napisał/a:

Seks z kamerką/telefonem...

Ręce mi opadły...

Ja bym na niego nie traciła czasu. W łózku mu nie staje. Nie zadowala cię. Nie zaspokaja cię, twoje potrzeby są drugorzędne. Ma jakieś głupie konta tu i tam. Uzależniony od porno.

A po co ci taki facet?? A ty jeszcze o niego zazdrosna jesteś.... Nie bądź śmieszna,  jak mozna być o kogoś takiego zazdrosną?? Ja bym go zostawiła. Szkoda twojego czasu, nerwów i złudnych nadzieii, że się coś zmieni. Poszukaj sobie innego, bardziej normalnego. A ten niech się bzyka wirtualnie i gada/pisze ze stadem innych dziewczyn. On nie jest w stanie zaoferować kobiecie ani dobrego seksu ani poczucia bezpieczeństwa i stabilności emocjonalnej. Nawet na kochanka się nie nadeje, bo mu nie staje w normalnych warunkach.


teraz aktualnie mu staje cały czas to była w sumie jednorazowa sytuacja przy pierwszym razie, więc nie chciałabym tak doczepiać do tego, ale to fakt, że jestem średnio usatysfakcjonowana naszym pożyciem, ale i tak jest o wiele lepiej jak na początku. Jak widać sama erekcja nie daje 100% satysfakcji big_smile

jednak czytając twój komentarz coś do mnie chyba trafiło, ciężko mi jeszcze to zrozumieć, ale pozwala mi spojrzeć na to z innej strony. Od dłuższego czasu to ja siebie obwiniam o jakieś kłótnie i problemy w związku i wole coś przemilczeć niż znowu słuchać, że się do wszystkiego doczepiam i mogę z nim zerwać...

Z jego strony wygląda to tak, że wszystkie kłótnie są z mojej winy i przyznaje, że większość ja rozpoczynałam, bo coś mi nie pasowało, a to zazdrość o byłe, wracanie do tego co robił czy narzekanie na to, że znowu oglądał porno (chociaż teraz już zmniejszył częstotliwość oglądania i tylko mogę mu ufać, że tak jest).

Dzięki za odpowiedź smile

7

Odp: Okropna zazdrość i niepewność

Bardzo fajnie napisalas ta odpowiedz do mojego  komentarza. Rozsadna z ciebie dziewczyna smile Zazdrosna mozna byc o kogos, o kogo warto byc zazdrosnym smile A o niego nie warto smile Poza tym zazdrosne sa osoby z nizsza samoocena. Nie wierzysz w siebie, uwazasz sie za jakas gorsza? Myslisz ze jakas lepsza dziewczyna moglaby ci go odbic? A to niech go sobie bierze. A ty w tym czasie popracujesz nad soba, zeby byc pewniejsza siebie, zeby byc swiadoma swoich atutow. Kazda ma to cos w sobie, tylko trzeba sie zastanowic nad tym i wyeksponowac. Fajnie, ze z seksu zaczelas czerpac jakas satysfakcje, ze uwazasz ze jest lepiej niz bylo. Ale tak mi sie wydaje, ze on nie jest odpowiednim partnerem dla ciebie. Dal ci cos, cos przy nim doswiadczylas, cos sie nauczylas, wnioski jakies mozesz wyciagnac na przyszlosc. I do przodu smile Bo on cie bedzie hamowal, emocjonalnie niestabilny, hustawke jakas i nerwy ci zapeni, a nie rownowage.

8

Odp: Okropna zazdrość i niepewność

alanama, zazdrość o przeszłość nie ma sensu, bo przeszłości zmienić nie można. Być może Twoja zazdrość wynika z niskiego poczucia własnej wartości (zastanów sie dlaczego postrzegasz siebie w taki sposób?), ale nie tylko. Napisałam, że przeszłości nie można zmienić, to fakt, jednak Twój chłopak ma tę przeszłość bardzo nieciekawą.
Setki zaczepianych dziewczyn w necie, cyberseks z nimi, który praktycznie stał sie dla niego stylem życia. Trudno uwierzyć, że nagle zmienił przyzwyczajenia, bo pojawiłaś się Ty.
Do tego jakieś jego tajemnicze kontakty, więc trudno się dziwić, że czujesz się niepewnie i jesteś zazdrosna.
Trudno zaufać osobie o nadwyrężonej reputacji.
Dlatego należałoby się zastanowić, jaki jest sens związku z takim chłopakiem, gdy od początku nie masz do niego zaufania, niestety, nie bez podstaw.
Bezustanne śledzenie go, szperanie w jego telefonie nie ma najmniejszego sensu, bo co chcesz tym osiągnąć?
Nie poznasz całej pradwy, a tym bardziej nie zmuisz go do pożądanych przez Ciebie zachowań, jesli on sam nie będzie tego chciał.
Przykre jest to, że to Twój pierwszy chłopak i trafiłaś na takiego pokręconego typa.
Szczerze mówiąc, po tym incydencie, gdy był to Twój pierwszy raz! a on w trakcie......sięgnął po komórkę i chciał kontynuować nakręcając się jakimś pornosem, bo Ty nie dostarczyłaś wystarczających bodźców, powinien dostać natychmiastowego kopa. Jak wspomniałam wcześniej, bynajmniej nie z powodu tego, że nie podołał, ale tego, jak próbował sobie z tym potradzić i w jaki sposób Cię potraktował.
alanama, jeśli chcesz dać mu szansę, to Twój wybór, ale odpuść, śledzenie go, wypytywanie o byłe dziewczyny, sceny zazdrości, ciesz się z terażniejszości.
Jeżeli on Ciebie oszukuje i nadal szuka wrażeń w necie, to dowiesz sie prędzej, czy póżniej. I nie leć od razu do niego z awanturą, najpierw upewnij się, czy faktycznie masz pewność, że jest nielojalny, tylko, że wtedy, to już krótka piłka - rozstanie.
Szanuj się po prostu, nie musisz godzić się na coś, co Ci nie pasuje, co Cię rani i upokarza.

9

Odp: Okropna zazdrość i niepewność

Moim zdaniem przez to, ze masz niska samoocene przekonujesz sama siebie, ze nie masz o co byc zazdrosna. No ale Twoje reakcje sa normalne, kazda normalna osoba bylaby zla i zazdrosna, gdyby jej facet tak robil. Wybacz, ale to jest brak szacunku jezeli facet podczas seksu ze swoja dziewczyna oglada inna na kamerce. On Cie tym upokorzyl, to jest obrzydliwe. Ma powazny problem i jak widac nie chce nad tym pracowac, nie obchodzi go, ze cierpisz, wybiera cyberseks zamiast seksu z Toba. Do tego przeklina mowiac do Ciebie co wystarczajaco potwierdza brak szacunku, a bez tego nie ma udanego zwiazku. Wedlug mnie taki zwiazek nie ma sensu i nie zmienisz jego, on musialby sam chciec, a jak widac nie chce. Zaslugujesz na kogos lepszego serio, szkoda Twoich nerwow.

10

Odp: Okropna zazdrość i niepewność

SZKODA TWOJEGO CZASU NA TAKIEGO SWIRA ON NORMALNY NIE JEST I NIE BEDZIE ON MA SWOJ SWIAT I SWOJE ZABAWKI SZKODA NA NIEGO CZASU

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Okropna zazdrość i niepewność

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024