Jak sobie poradzić z matką? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Jak sobie poradzić z matką?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: Jak sobie poradzić z matką?

Nie wiem czy taki wątek tu kiedyś był, ale odchodzę od zmysłów więc postanowiłam tutaj napisać. Może ktoś ma podobnie?
Moja mama jest osobą bardzo samotną, nie ma znajomych, rodzina też już się z nią nie spotyka. Za cel wybrała mnie i brata, głównie mnie. Ciągle krytykuje mojego chłopaka, co opisywałam w innym wątku, ale uważam że nie do końca ma rację. 2 lata temu się zbuntowałam i wyprowadziłam ponad 100 km, czując że nie mogę z nią mieszkać. Jej wtrącanie, czarnowidztwo, narzekanie, zazdrość względem innych doprowadzały mnie do mega doła. Sytuacja na odległość może nieco poprawiła wszystko, ale nadal są awantury, ostatnio rzuciła słuchawką, wyzwała mojego chłopaka bo liczyła że złozy jej życzenia na imieniny, jednak gdy się dowiedziała że ja mu o tym nie powiedziałam, bo miałam mega zaj,ęty dzień - stosuje fochy, awantury, że jestem wyrodna, że się jej wstydzę ;/
Nie wiem co robić. Chłopak radzi by ograniczyć telefony do jednego dziennie, że ja za dużo z nią gadam na odległość.Zeby teraz się przestac odzywać, nie wyjasniac sytuacji z zyczeniami, a Wy co radzicie? jeju wojna o pierdołę , szok. Chyba brak zajęcia i bliskich tak wpływa na nas... mama albo jest przyczyną albo skutkiem swojego losu
Proszę, napiszcie coś. Może i nietakt z mojej str ze mu nie powiedziałam ale kurcze , czy powinno się zostawiać chłopaka z takiego powodu? skreslac? wyzywac od nieokrzesancow jak to robi moja matka? dla mnie to matrix, nie ogarniam. Nikt mi takich przykrości jak Ona nie zrobił w życiu. Co robic?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jak sobie poradzić z matką?

Nie, nie powinnaś zostawiać chłopaka, chyba że kierują Tobą inne przesłanki niż mama, która go nie akceptuje.

Mama trochę traktuje Cię jak swoją własność. Jesteś dorosła, więc musisz wyznaczyć pewną granicę.

Twoja mama zawsze się tak zachowywała, czy od jakiegoś konkretnego momentu?

3

Odp: Jak sobie poradzić z matką?

Dzięki za odpowiedz, dobry człowieku.
Wiem, nie zostawię go dla mamy, ale chodzi mi o to, że nie mam pomysłu jak pomóc jej i sobie bo mnie to boli co mówi. Niejednokrotnie każe wybierac bo jeśli wybiorę chłopaka - to mówi , że nie mamy wstepu do jej domu, nie będzie na ślubie itd, to mega mega bolesne jest/ nie dociera do niej nic
Pewnie od zawsze taka była że nic ją nie cieszyło, że żaliła się na los, życie itd, ale szczególnie się zaostrzylo na tle chłopaka.a wg mnie nie ma żadnych poważnych , zagrażających wad

4

Odp: Jak sobie poradzić z matką?
ann-krukowska napisał/a:

Chłopak radzi by ograniczyć telefony do jednego dziennie, że ja za dużo z nią gadam na odległość.Zeby teraz się przestac odzywać, nie wyjasniac sytuacji z zyczeniami, a Wy co radzicie?

Nawet jeden dziennie to moim zdaniem bardzo często...

Jeśli gadasz z nią po kilka razy dziennie, to w praktyce jest tak, jakbyś wcale się nie wyprowadziła, kontakt jest bezustanny. Musisz wyznaczyć matce jasne granice, np. powiedzieć, że nie życzysz sobie obrażania Twojego chłopaka i jeśli ona znów to zrobi, to ograniczysz z nią kontakt. Tylko musisz być przygotowana na to, że jak powiesz A, to musisz powiedzieć B, czyli nie rzucać słów na wiatr i faktycznie ten kontakt ograniczyć, np do telefonu raz w tygodniu, tak, by spytać, jak się czuje, czy zdrowa i nic ponad to.

Zignorowałabym tę sytuację z życzeniami - Twoja mama się czepia, w końcu Twój facet nie ma obowiązku dzwonić do Twojej matki z życzeinami, zwłaszcza, że ona go nie cierpi. Dlaczego miałby do niej dzwonić?? Znalazła kolejny pretekst do ataku na niego.

5

Odp: Jak sobie poradzić z matką?

Ann> bratnia duszo-tak mogę Cie nazwać, bo opisałaś wręcz moją matkę. Niestety muszę Cie zmartwić, ale będzie coraz gorzej.
Zacznij się uodparniać od razu, póki nie zacznie niszczyć Waszego związku i Twojego życia. Mogłabym Ci tu opisywać swoją historię, podawać wiele przykładów, ale nie chcę zanudzać.
Najgorsze w tym wszystkim, że mama jest nieświadoma tego co robi. Wydaje jej się, że robi to da naszego dobra, a że nas postrzega jak siebie samą, to targają nią emocje i pobudki egoistyczne. To wynik samotności i chronicznego nieszczęścia. Tylko, że to nie jest wina dzieci, że jest nieszczęśliwa w życiu, że wszyscy się od niej odwrócili.

Moja mama uważa, ze skoro nikt z nią nie mieszka, to nikt jej nie kocha, czuje się porzucona jak dziecko. Traktuje nas -dzieci, jak swoich rodziców, którzy porzucają dziecko bezbronne. To są jej wewnętrzne uczucia, prawdo podobnie wyniesione z dzieciństwa, bo była niekochana przez rodziców, źle przez nich traktowana. Chciała by sie nią ktoś zajmował na starość wg jej zasad, bo nigdy nikt nie liczył się z jej zdaniem, dlatego to dla niej takie ważne.  Chce by dziecko się jej poświeciło, bo ona poświeciła wszystko dla swoich dzieci; znosiła męża picie, bicie, głód i poniżenie, aby dzieciom było dobrze... oczekuje tego samego.
To jest prawdo podobnie przyczyna jej zachowań ( u mojej mamy tak jest)... po prostu im więcej oczekiwań, tym więcej rozczarowań. Nie chcę powiedzieć, że masz sobie mamę wychować, bo tego nie zrobisz, ale chroń swoje życie, bo staniesz się tak zgorzkniała i nieszczęśliwa jak ona.
Chłopak dobrze Ci radzi. Rozmawiaj jak najmniej, bo cokolwiek powiesz, cokolwiek zrobisz, a będzie to inne niż oczekiwania mamy- będzie awantura. Wprowadź taki system, że będziecie rozmawiać na początku np. 3 razy w tygodniu, bo nie masz czasu częściej, masz obowiązki domowe, prace/szkołę itp itd. Nastaw się na to, że mama będzie obrażona, zacznie wzbudzać poczucie winy, że wyrodna córka, że nikogo nie interesuje jej los, że zdechnie i nikt jej nie znajdzie dopóki nie zacznie śmierdzieć, że najlepiej od razu oddać ją do domu starców ... i masę innych bzdur. Ma to na celu złamanie Cie. Nie daj się w to poczucie winy wpędzić. Nie masz obowiązku codziennie z mamą rozmawiać. Masz już własne życie i nawet w Biblii napisano, ze dzieci opuszczą dom i zostawia rodziców. To naturalna kolej rzeczy i rodzic musi sobie radzić sam. Nie zostawiasz jej, bo mimo wszystko się kontaktujesz, pytasz czy czegoś nie potrzebuje i gdy potrzeba pomożesz (wykupisz receptę, zarejestrujesz do lekarza, przyślesz/przywieziesz coś). Jeśli się boisz na głęboka wodę, to co drugi dzień rozmawiaj, potem 3 razy w tygodniu, potem zmniejsz do 2 razy, a potem tylko w weekend. Od czasu do czasu można przysłać sms z pytaniem o zdrowie (gdy np. zachoruje), z życzeniami powodzenia (gdy np. pójdzie na jakąś wizytę ważną). Też można przysłać paczkę niespodziankę.
Ja bym nie wyjaśniała sprawy z imieninami (pewnie i tak Ci to wypomni setki razy), bo to nic nie zmieni i tak obróci kota ogonem. Cokolwiek powiesz i tak oberwiesz. Po prostu powiedz, ze postanowiłaś zmienić coś w swoim życiu, bo tak częste rozmowy działają na Cibie destrukcyjnie. Niedługo popadniesz w depresję jeśli nie zaczniesz o siebie dbać, a jesteś młoda, masz przed sobą życie, rodzinę, dzieci i musisz zadbać o swoja psychikę. Będzie obraza majestatu, ale pamiętaj (!!!) to nie Twoja wina, że mama ma ze sobą problemy.
Masz prawo być szczęśliwa, dbaj o swoje szczęście bezwzględnie.
W razie czego, służę pomocą... mam za sobą więcej niż Ty wink .

6

Odp: Jak sobie poradzić z matką?

Jejku dziękuję , DZIĘKUJĘ ,szczsególnie Tobie tajemnivza, aż się popłakałam ze wzruszenia :* :* :* .
Jeśli możesz mi podać swojego maila to będę wdzięczna, obiecuję że nie będę zasypywała ,chyba że wolisz żebym tutaj zadała Ci kilka pytań. Nie wiem jeszcze jak napisać do użytkownika na priv, dopiero od niedawna działam na forum, bo gdyby nie ono, no i przyjaciele, chłopak - naprawdę bym już się załamała !
DZIĘKUJĘ WAM, JESTEŚCIE ODPOWIEDZIĄ NA MOJE MODLITWY, bo tylko w nich moja nadzieją, nie mogę się modlić o zmianę kogoś , ale muszę o siebie- o siłę by to jakoś ogarnąć,udzwignąć

7

Odp: Jak sobie poradzić z matką?

Aaa już , chyba wiem jak wysłać wiadomość smile w tych nerwach słabo człowiek myśli - tylko nie wiem czy mogę napisać? smile czy wolisz tutaj

8

Odp: Jak sobie poradzić z matką?

Ann> czekam więc na maila.

9

Odp: Jak sobie poradzić z matką?

Witaj,
Opisujesz problem chyba stary jak ten cały pokrecony świat. Miałam to samo z moją mama. Tylko że moja była do tego chorobliwie nerwowa. Generalnie to było tak że: wychodzę z domu afera bo wychodzę, przychodzę afera bo za późno i ciągle mnie w domu nie ma. Wrzrsczenie bo nie posprzatane, jak posprzatane to źle posprzatane. Jak miałam faceta jej istny armagedon i jedna wielką chaja, że całe miasto wiedziało że mam chłopaka, jaki on to beznadziejny a ja przy nim jeszcze bardziej bo się z nim zadaje. Codzień mieszanka uktraobelg świata pod moim adresem. Cóż wytrzymywalam rok, dwa, trzy aż w końcu powiedziała o wiele za dużo. Jak weszlam do domu, tak w tym samym ubraniu wyszłam, biorąc że sobą tylko kilka ubrań. Bez pieniędzy późnym wieczorem wyszłam i nie wróciłam. Ucieklam i przez jedną noc blakalam się po ulicach miasta w kupię śniegu i mrozie. Potem znajomi mnie przygarneli, aż w końcu załatwilam sobie ośrodek interwencji kryzysowej. Po dwóch tygodniach mama zadzwoniła zaplakana i przepraszała za wszystko, błagajac bym wróciła i co ciekawe w wieku 19 lat po raZ pierwszy usłyszałam że mnie kocha. Od tego momentu nasza relacja zmieniła się totalnie, przedewszyatkim mama zrozumiała swoje błędy i teraZ ich nie popełnia. Stało się tak ponieważ "wymusilam" na niej swoją ucieczka szczerą rozmowę. Ty zatem także powinnas mega szczeże pogadać z mamą. Mamy tak mają, że boją się samotności. Twojej mamie nie spodobał by się każdy facet, bo zabiera jej ciebie. Ona zaś chcę cię mieć na wyłączność i tylko dla siebie. Moją tak jak twoja jest samotna i po przejściach, zatem pewno dlatego robiła to co robiła. Jeżeli u ciebie nic rozmowa nie da to zerwij z mamą kontakt. Oczywiście nie na zawsze. Bardziej tu chodzi o terapię szokowa. Jeżeli zobaczy że faktycznie się orzrciwstawilas, że masz jej dość to ona sobie to przemysli i uwierz po czasie będzie cię wręcz błagała o zgodę, bo raczej będzie wolała mieć z tobą jaki kolwiek kontakt nawet taki ograniczony jak teraz niż żaden.
Jeszcze co do szczerej rozmowy to dokładnie przedstaw mamie jakiego zachowania sobie nie życzysz.
Nie reaguj na szantaże emocjonalne, moją codziennie się zabijala i jakoś wciąż żyje. Oczywiście także byłam wyrodną córka, a teraz nagle jestem jej najukochansza córeczka, choć nie wydaje mi  się, abym nagle zmieniła do mamy podejście :-P smile
Powodzenia droga autorko i głęboko wierzę, że się pogodzicie z mamą, skoro nawet mnie się udało.......
Może mi też Bóg faktycznie pomógł, bo lata się o to modlilam. W końcu wiara czyni cuda smile

10

Odp: Jak sobie poradzić z matką?

Hadar> gratuluję dobrego kontaktu z mamą. U mojej mamy takie terapie szokowe działają na krótko. Jest chwile super, a potem wszystko wraca. Oczywiście ja jestem już uodporniona i umówiłyśmy się, że w chwili jej nawrotu, (ja to nazywam szałem) po prostu wyłączam telefon, wcześniej tylko napisze sms, że pogadamy gdy sie uspokoi. Wie, że to nie kara, bo tak to z początku traktowała, tylko ja się chronię i nasze relacje. Łatwo nie było do tego dojść, a mimo tego nasze relacje i tak nie są dobre. Irytuje mnie, jest wampirem energetycznym, czuję się przy niej wypompowana.
Czasem nie ma dobrych zakończeń.

11

Odp: Jak sobie poradzić z matką?

Hadar , dzięki. To straszne sad ale przynajmniej wiem, że jest nas więcej. Każdy jest inny, więc pewnie na każdą matkę inaczej dana metoda działa.
W każdym razie - nie ma lekko ;/
Pozdrawiam

12 Ostatnio edytowany przez Hadar (2017-03-04 02:10:01)

Odp: Jak sobie poradzić z matką?
tajemnicza75 napisał/a:

Hadar> gratuluję dobrego kontaktu z mamą. U mojej mamy takie terapie szokowe działają na krótko. Jest chwile super, a potem wszystko wraca. Oczywiście ja jestem już uodporniona i umówiłyśmy się, że w chwili jej nawrotu, (ja to nazywam szałem) po prostu wyłączam telefon, wcześniej tylko napisze sms, że pogadamy gdy sie uspokoi. Wie, że to nie kara, bo tak to z początku traktowała, tylko ja się chronię i nasze relacje. Łatwo nie było do tego dojść, a mimo tego nasze relacje i tak nie są dobre. Irytuje mnie, jest wampirem energetycznym, czuję się przy niej wypompowana.
Czasem nie ma dobrych zakończeń.

Widzisz to faktycznie zależy też od osoby jej charakteru, doświadczeń, psychiki i wielu innych czynników. Chodzi mi natomiast o to, że czasem trzeba spróbować wszystkiego, aby człowiek sobie nic nie zarzucał. Sposoby są różne, jednym wystarcza zwykła rozmowa, drugim kłótnia, trzecim potrzeba zerwania kontaktu, a jeszcze komuś coś zupełnie innego. Czasem trzeba znaleźć "złoty środek" i aalbo się uda, albo okaże się że nie ma go wcale. Jeżeli go nie ma wcale to cóż niepoxodtaje nam nic innego jak faktycznie o ile nie zerwać to ograniczyć maksymalnie kontakt w trosce o nasze zdrowie. Ja np.nie miałam pojęcia co będzie dalej i straciłam nadzieję. Jakkolwiek by zaś miało nie być, wiedziałam że muszę to jakośprzerwać. Mnie się akurat udało, ale sporo ryzykowalam. Ty natomiast może nie rozwiazalas problemu, ale przynajmniej udało ci się "poprawić" sytuację, a to już jest coś. Bo coś przynajmniej ustaliltscie, jest jakąś umowa i teraz poprostu jak chcesz mieć spokój to urywasz kontakt i mama wie dlaczego, zatem nie jest najgorzej, zwłaszcza że nie mieszkacie razem. A że nie jest idealnie? No cóż, skoro nic na nią bardziej nie działa to musisz to jakoś znosić i się z tym pogodzić smile
Ann= Naprawdę nie ma za co i to ja dziękuję smile Widzisz no mnie się akurat udało, choć jeszcze niedawno tak samo jak Ty byłam w rozsypce i totalnie nie wiedziałam co robić, zwłaszcza że jeszcze się uczyłam, chodziłam do szkoły i byłam na jej utrzymaniu. Zatem musiałam dzień w dzień, przechodzić przez prawie prawdziwe piekło. Powiedz mi może co dotychczas próbowałas zrobić w związku z waszą relacją? Może są jeszcze sposoby, które warto wypróbować?

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Jak sobie poradzić z matką?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024