Nie wiem co mam zrobić-przyjaciółka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Nie wiem co mam zrobić-przyjaciółka

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

Temat: Nie wiem co mam zrobić-przyjaciółka

Mąż mej przyjaciółki ma raka.Sprawa raczej poważna-spadło to na nią z dnia na dzień.Cały czas jest diagnozowany i nie mogą dotrzeć do tego skąd są przerzuty.
Ona jest w szoku.Ja także.
Kiedy zadzwoniła z tą wiadomością powiedziała bym się modliła bo pewnie bóg tak nas sprawdza.
Sęk w tym,że nie wierzę w boga.Ona o tym doskonale wie.Odkąd mnie poznała-a minęło już pewnie ze dwadzieścia lat-wiedziała o tym.

Kiedy próbowałam coś w tej kwestii powiedzieć przerwała mi i powiedziała coś co spowodowało,że pomyślałam sobie: czy ona mnie nie oskarża o chorobę mężą?

Zupełnie nie wiem co robić.Jak reagować na takie jej teksty.
Z drugiej strony wiem,że jest w szoku i może nie do końca zdaje sobie sprawę z tego co mówi.

Kiedy do niej dzwonię albo wysyłam smsy z zapewnieniem,że w każdej kwestii może na mnie liczyć nie odpowiada,porozmawiamy chwilę przez telefon i mówi,że musi kończyć,że oddzwoni.Nie oddzwania.Rozumiem,ze chce cały czas być w szpitalu,przy mężu.
Ale obawiam się,że może jednak tak bardzo dotknęło ją to,że jestem niewierząca i nawrócić się nie planuję,że chce zerwać ze mną kontakt?

Chcę być wobec niej szczera-nie umiem i nie lubię kłamać.I bardzo mnie kłamanie męczy.
I tak samo jak ona bardzo chcę by jej mąż żył jeszcze długo w dobrym zdrowiu-przykro mi tylko,że ona chyba w to nie wierzy...

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2017-02-27 22:30:30)

Odp: Nie wiem co mam zrobić-przyjaciółka

Będąc na Twoim miejscu nie szukałabym w prośbie przyjaciółki drugiego dna.

Twoja przyjaciółka jest w szoku, nie oczekiwałabym od niej jakichkolwiek telefonów, a na pewno tych z prośbą o pomoc. Chcesz, by miała Twe wsparcie? To zamiast zapewnień, jedź do niej. Zwykle to, co potrzeba osobie będącej w trudnej sytuacji, to obecność bliskiej osoby, przy której nie musi udawać, pilnować swych emocji, która ją rozumie i nie pociesza zdawkowym "będzie dobrze", ale też nie obciąża jej swoimi lękami i swym 'niepozbieraniem'.

3

Odp: Nie wiem co mam zrobić-przyjaciółka

Chyba najlepiej nie wysuwać na pierwszy plan żadnych różniących Was przedtem tematów.
Dla Niej tematem jedynym jest tylko to co wiąże się z Jej mężem, najlepiej chyba wspierać JĄ na JEJ warunkach i widocznych i zrozumiałych dla Ciebie JEJ potrzebach - wtedy chyba nie popełnisz błędu.

4 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2017-02-27 22:50:43)

Odp: Nie wiem co mam zrobić-przyjaciółka

Sęk w tym,że u niej jest teraz jej mama.Mieszkanie i tak jest małe-myślę,że ona chciałabym zwyczajnie się przespać jak wraca ze szpitala.
Ma dwójkę dzieci a tam zwalę się jeszcze ja.
Kiedy rozmawiała z moim mężem zapytała czy jej dzieci mogłyby do nas przyjechać.
Ja podchwyciłam pomysł i zaraz zadzwoniłam do niej z zapytaniem kiedy chce by dzieci przyjechały.
Ona na to,że na razie jest jej mama,potem przyjeżdża jej teściowa więc jeszcze nie teraz.

Planuję pojechać ale zupełnie nie wiem jak to zrobić by zwyczajnie jej nie przeszkadzać.

Co do zapewnień- w zeszłym roku mój tata miał raka trzustki.Ciężko to znosiłam.Dzwoniłam do niej często-ona do mnie też.
Nie wymagałam by przyjechała bo wiedziałam,że ma pracę,dzieci do ogarnięcia.
Pojawiła się na pogrzebie.Ale też nie chciała zostać choćby na noc.Bo musiała iść do pracy.
Ja to rozumiem,nie wymagam więcej.

W tym roku zaczęłam nową pracę i nie bardzo mogę sobie pozwolić by ją stracić. Ja też mam dziecko a mąż ma do ogarnięcia kilka swoich przychodni więc w pomoc przy córce raczej nie liczę na niego.I tak przez trzy dni w tygodniu jestem poza domem jakieś 12 godzin.

Nigdy nie mówię jej,że będzie dobrze.Sama wiem jak niewiele to znaczy i jak bardzo wkurzające jest w takiej sytuacji.
Nie obciążam jej swymi lękami i nigdy tego nie robiłam.W naszej przyjaźni to raczej ja jestem ta od słuchania.

Wiem jednak,ze jest bardzo wierząca, do tego stopnia,że próbowała wpływać na światopogląd mej córki.Bez mojej wiedzy nakazywała jej praktykowanie spowiedzi w piątki.Córka jest wychowywana po katolicku przez mego męża.Ale uważam,że to on ma prawo do takich rzeczy- nie moja przyjaciółka.Skoro on uważał to za zbędne-jego sprawa.
Było jeszcze parę ścięć między nami w kwestii religii.

To wszystko bardzo mnie martwi i nie chcę jej stracić.

5

Odp: Nie wiem co mam zrobić-przyjaciółka

Poczekaj, aż opadną emocje.
Może spojrzy na to pod innym kątem.

6

Odp: Nie wiem co mam zrobić-przyjaciółka

Hm, nie wiem jak można by to uskutecznić ale jakoś 'podpuścić' ją baaardzo delikatnie tak, żeby sama (no jakoś w chwili szczególnej słabości) mogła powiedzieć co by jej się przydało i wtedy też jakoś baaaardzo ostrożnie podsunąć gotowy plan, który tylko Ty mogłabyś zrealizować ?
To delikatna materia - nie wiem od kogo Ona najbardziej pragnie uzyskać wsparcie.

7

Odp: Nie wiem co mam zrobić-przyjaciółka
random.further napisał/a:

Hm, nie wiem jak można by to uskutecznić ale jakoś 'podpuścić' ją baaardzo delikatnie tak, żeby sama (no jakoś w chwili szczególnej słabości) mogła powiedzieć co by jej się przydało i wtedy też jakoś baaaardzo ostrożnie podsunąć gotowy plan, który tylko Ty mogłabyś zrealizować ?
To delikatna materia - nie wiem od kogo Ona najbardziej pragnie uzyskać wsparcie.

Ja myślę,że ona teraz jest po prostu umęczona całą sytuacją.Do tego jej syn-13 letni jest cały w pretensjach,że mama poświęca mu za mało czasu.
Za mało czasu u niego równa się temu,ze nie gotuje mu tego co lubi,nie naszykuje wypranego i wyprasowanego ubrania do szkoły i nie zrobi zakupów.
Dziewczyna miota się między wyrzutami sumienia względem dzieci a potrzebą i chęcią bycia z mężem.Do tego dochodzi praca,na stracenie której nie może sobie pozwolić.

Czuję,że muszę ja odwiedzić choćby na jeden dzień,Może wtedy dam radę wyciągnąć od niej jak jej pomóc tak namacalnie.

Póki co podzieliłam się z nią wiedzą na temat diety dla chorych na raka,na jakiej był mój tata,podałam namiary na lekarkę medycyny chińskiej,która zajmuje się leczeniem raka z dobrym skutkiem i powiedziałam,że w kwestii dowiezienia jej męża gdziekolwiek by chciała spróbować go leczyć jak najbardziej mogę pomóc.

8

Odp: Nie wiem co mam zrobić-przyjaciółka
gojka102 napisał/a:

(...) syn-13 letni jest cały w pretensjach,że mama poświęca mu za mało czasu.
Za mało czasu u niego równa się temu,ze nie gotuje mu tego co lubi,nie naszykuje wypranego i wyprasowanego ubrania do szkoły i nie zrobi zakupów. (...)

To wstępny plan już masz.

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Nie wiem co mam zrobić-przyjaciółka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024