Cześć jestem w związku od 3 lat ja 22 ona 21. Mieliśmy wiadomo lepsze i gorsze chwile. Od jakiegoś czasu robiła jakieś fochy rzucała teksty w formie żarciku ,, jak ci nie pasuje to se zmień " pisze w formie żartu bo my lubimy tak siebie pocisnąć w formach żartu np gdy pije wode z butelki i mi ją tyrpnie tak żebym się oblał to do niej mówie ty ch*&u xd
Ogólnie niby ona jest już taka że seksu nigdy nie lubiła , wyznała mi kiedyś że nawet nigdy się nie masturbowała bo nie ma takiej potrzeby jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami łóżkowymi ona w sumie jest ogólnie moją pierwszą dziewczyną. Jeżeli chodzi o okazywanie uczuć no to wiem też że publicznie nie lubi np gdy chcę ją pocałować z języczkiem bo ją to krępuje itd. Nie jest też romantyczką nie marzy/fantazjuje o spacerach brzegiem plaży w blasku zachodzącego słońca - jest moją pierwszą dziewczyną nie mam do innej porównania wydaje się mieć z reguły ciężki charakter , ja z kolei mam tak że lubię gdy dziewczyna mnie przytula w miejscach publicznych , nie wiem daje buziaki itd. Ale mniejsza o to.
Problem polega na tym że ostatnio traktowaliśmy się bardziej jak dobrzy przyjaciele niż jak chłopak z dziewczyną widziałem to ale nie sądziłem że jej to przeszkadza. Ostatnie 2-3 tyg odsuneła się bardzo ode mnie troche unikała spotkań bardziej wolała pójsc do koleżanki niż spotkać się ze mną , całować się nie chciała już nawet wczesniej były takie puste te pocałunki ale nie wiem sądziłem że po prostu nie ma ochoty bo jest zmeczona , zdenerwowana na matke czy cos innego tak jak mówie ona ma cieżki charakter .Seks ? Na początku wiadomo nowa ,,rzecz" po jakimś czasie jest już innaczej a z racji tego że dalej mieszkamy z rodzicami i praktycznie zawsze robimy to gdy są za scianą to ona woli żebym szybciej dochodził od zawsze , a ostatnimy czasy nie ma w ogóle ochoty.
W piątek spytałem się o co chodzi nie chciała zacząć mówić ale w końcu się przełamała , czy nie zauważyłem że ostatnio się nie układa miedzy nami że traktujemy sie bardziej niż przyjaciele jak para. Że nie całuje ją na powitanie przy kimś , że nie okazujemy sobie uczuć , że brakuje jej tego czegoś , namiętności , spontaniczności. Mówi że nie widzieliśmy się 4 dni i jej to w ogóle nie przeszkadzało , że martwić się martwi itd tylko że to tak bardziej jakby z przyzwyczajenia , że lubi mnie , jestem fajnym chłopakiem tylko że już ją nie pociągam że mnie kocha może jeszcze tak ,,milimetr". Pytam się więc co chce zrobić , że jak chce zerwać to ,, okej rozumiem wiem o co chodzi jeżeli chcesz odejść to uszanuje to"
I ona nie wiedziała co robić rozbeczała się , mi też było ogólnie bardzo smutno ale w myslach nonstop Dejv ogar tylko sie nie rozbecz plask w morde i robimy dobrą mine do złej gry , powiedzmy humorystyczne i głupie komentarze.
Ogólnie nie wiedziała co zrobić bo nie chce chyba mnie stracić ale jak to powiedziała boi się że jak zostanie to nic się nie zmieni i będzie nieszczęśliwa. Ogólnie dałbym sobie ręke uciąć że by mi zaproponowała żebyśmy zostali przyjaciółmi gdyby nie to że wie że nie ma takiej opcji bo w to nie wejdę i że gdy zerwie to się od niej odseparuje w 100% . Dałem jej czas do namysłu bo musiałem wracać do domu był piątek godzina 2:40 a ja na 9 do roboty. Na pożegnanie zwykłe cześć bez uczucia i oglądania się. Następny dzień , czekam aż napisze doczekałem się o godzinie 15 sms ,,jak samopoczucie" poczekałem 75 minut z odpisaniem potem krótka rozmowa
-Dobrzę ,a twoje ?
-niezbyt
-czemu ?
-Smutałke troche. A tobie nic ?
-Czemu smutałke tak chyba chciałaś ?
-No nie wiem
Spotkaliśmy się wieczorem dalej nie wiedziała co zrobić , chciała nawet iść do jej mamy żeby o tym pogadać poradzić się ale odmówiłem bo sie wstydziłem trochę z taką sprawą do jej matki iść lol xd wyszło tak że spróbujemy to naprawić ale nie wie czy się da. Poczekałem aż się troche uspokoimy z emocji zaproponowałem żebyśmy pojechali do maka coś zjeść bo w domu tylko nas zjada ta atmosfera , pojechaliśmy zjedliśmy , pomyślałem że podjedziemy jeszcze na pobliską górke na ,,papierosa" z widokiem na całe miasto pojechalismy posiedzieliśmy chwile gdzieś tam wiecie ostrożnie za rączkę jakieś miłe słówko niby się troche rozchmurzyła ale dalej przybita była w drodze powrotnej zadzwoniła jej kolezanka z pracy żę ma wbić bo impreza jest ona cały czas mowiła że niee bo jutro uczelnia starała się ja zbyć , w miedzy czasie spytałem jej się czy na prawde nie chce jechać odpowiedziałą mi że nie wie , zaproponowałem że jak chce to pojedziemy. Pojechaliśmy tam ja jak to ja troche nieśmiały jestem więc nie za bardzo miałem jak złapać z kimś innym kontakt zwłaszcza że każdy tam już miał grubo , było łącznie z nami chyba 9-10 osób w małym pokoiku + drący się hipis o historii każdego kawałka bluesa ktorą kazał nonstop puszczać z youtuba pie*****dzielona wikipedia na ten temat gość był wstanie po samym początku powiedzieć jaką to piosenka , z której płyty i roku na dodatek cała geneze kapeli i śmierci ich członków bo to były stare kawałki np The who z 65 (hyhy cieżko nie pamietać jak gadał o nich chyba z poł godz) Ją ogólnie ,,porwała" koleżanka żeby usiadła obok niej niestety nie było jak tam za bardzo usiąść tak żeby to wyglądało w taki sposób że ja , Dziewczyna , koleżanka więc no cóż ja siedziałem na przeciwko czasami co moglem doslyszeć starałem sie dołączyć choć na troche do rozmowy dziewczyn ale troche głupio bo laski gadały caly czas miedzy sobą a reszta czyli Hipis nawijał do drugiego ziomka na full regulator o bluesie nie dajac nikomu dojsc do słowa a reszta już się majgała najebana więc byłem pozostawiony sam sobie ale nie żaluję bo poprawił jej się humor , choć na chwile nie była rozdarta. Gdy ją odwiozłem to podziękowała że pojechaliśmy i że ma nadzieję że naprawimy to + pocałowała wydaje mi się że z uczuciem raczej to nie był pusty pocałunek podbudował on we mnie nadzieje. Dzisiaj od rana do 19:35 była na uczelni wyszliśmy na pizze o 20 gdzieś o 21 byliśmy u mnie gdzieś tam starałem się coś miłego powiedzieć itd ale zachwycona raczej nie była . Dziś na pożegnanie dała dziobka ale raczej pustego nie wiem co o tym wszystkim sądzić myśleć co robić. Czego ona może oczekiwać , co robić? Da się odbudować jej uczucie do mnie ? Jak to zrobić ? Jakieś pomysły od czego zacząć ? Czego mam NIE robić ?