Jesteśmy parą od ponad 4 lat. Na początku było super, wcześniej byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. On bardzo mnie kochał, 2 lata się starał o to byśmy mogli być razem.. Półtora roku razem..wtedy wszystko się zaczęło. Wyjechał za granicę i miał tam swój świat, nie odbierał, ja dzwoniłam jak głupia, na koniec potrafiłam usłyszeć że jestem poje*ana.. Potem chwila i znow bylo super..odezwał się do mnie kolega z pracy "jak tam na urlopie?" Mój facet to przeczytał..wtedy mnie popchnął, powiedział, że go zdradzam (nigdy nic takiego nie mialo miejsca). Gdy probowalam odejsc i zerwac kontakt po paru dniach odzywal sie on..staralam sie nie odpisywac dopoki nie otrzymywalam wiadomosci typu "radze Ci odpisać" później "okej jak tak sie bawimy to zebys pozniej czasem tego nie zalowala"..no i potem znow..wybaczylam, moze ze strachu? a może jestem tak od niego uzalezniona psychicznie i wydaje mi sie, ze musze byc tylko z nim, bo inaczej nic innego w zyciu mnie nie czeka? Straszenie mnie po kazdym zerwaniu to norma..czuje sie wykonczona psychicznie, bylo jeszcze wiele nie przyjemnych sytuacji ale gdybym mialo to wszystko opisac zajeloby mi to pol nocy..
Zawsze bylam bardzo pewno siebie, gdy bylam sama krecilo sie wokol mnie duzo facetow, a teraz nie mam nawet znajomych, on odsunal mnie od wszystkich, bo kazdy kolega byl dla niego zagrozeniem.. Nie chce tak zyc chce poznac faceta, ktory bedzie mnie kochal i wspieral w kazdej najgorszej chwili.. Ten nawet gdy mialam glupi egzamin na prawo jazdy i nie zdalam potrafil mi powiedziec "co ty jaja sobie robisz? Jak ty moglas tego nie zdac?!" Ciagle wrzaski krzyki, potem przez 2 miesiace znow jest kochany...
Jego ojciec jest alkoholikiem, znecal sie nad jego matka, jest bardzo zaborczy, nie wiem czy to na niego moglo miec jakis wplyw? ze napatrzyl sie na to wszystko i teraz robi podobnie?
Witaj,
Dobrze ci radzę uciekaj od niego!!!!
On się nie zmieni, facet, który uderzył raz będzie to robił zawsze!!!
Nie nabieraj się na jego sztuczki że się zmieni, bo ob się ku...nigdy nie zmieni!
Oni tak mówią celowo, bo wykorzystują nasz strach i niepewność.
On cię straszy?!!! Dziewczyno to Ty go postrasz policją i postaraj się go np.nagrać jak ci grozi, jak poniża aby miec w razie czego dowód na policję to ważne!!!Nagranie oczywiście na dyktafonie aby nie wiedział.
Uciekaj od niego i nie odwracaj się za siebie!
Poszukaj sobie psychoterapeuty i organizacji która zapewnia darmową pomoc prawną ewentualnie schronienie w razie potrzeby dla ofiar przemocy.
Takie NGSy na pewno są w twoim mieście.
I nie bój się, wiem że to trudne bo sama się boję ale albo to skończysz teraz albo zrobi ci krzywdę i może być na wszystko za późno. W razie potrzeby śmiało możesz napisać do mnie bo zajmuję sie na co dzień takimi sprawami jak twoja.
Niestety często tak jest, że pomagam innym a nie potrafie sobie sama pomoc, ale to inna historia.
Wierzę w siłę kobiet takich jak ty i pamiętaj masz prawo ocZekiwać szacunku, miłości i wolności w związku
Facet ma spierdzielona psychikę i nie jest ważne czy przez ojca czy Pana Boga liczy się fakt.
Ja też mam ojca alkoholika który był agresywny i jjakoś jestem normalna-chyba
Uciekaj. Odnośnie popychania czy też straszenia nie ustepuj. Zerwij kontakty- idz na policje w razie co. I radze Ci to z wlasnego doswiadczenia bo przechodzilam to samo. Wiec naucz sie na moich bledach i nie czekaj, nie licz na to ze on sie zmieni. Bedzie tylko gorzej.
Od rodziny czy to zalezy .... nie wiem...moj byly mial normalna rodzine a odwalał to co Twoj.
Mam 24 lata i zabite poczucie wlasnej wartosci :(
No ja się nie dziwię że masz zabite poczucie swojej wartosci przy takim związku to normalne. Spróbuj jednak nie skupiać się teraz na swojej wartosci tylko na działaniu. Wiesz już co i jak więc powodzenia!
Daria Ty szybko uciekaj od niego.
On jest jak pijawka.
Wyssie z Ciebie wszystko i zostawi.
On Ciebie absolutnie nie szanuje.
Ty go zdradzasz a czy wiesz co on robił będąc za granicą .
Teraz TYLKO się znęca psychicznie a niebawem dojdzie znęcanie fizyczne.
Ja jestem facetem i to facetem w wieloletnim związku i wierz mi, nigdy żonie nie ubliżyłe , nie nawyzywałe jej, jak również nie podniosłem na nią ręki.
Kobieto on Ciebie nie szanuje i z każdym dniem co raz bardziej uzależnia Ciebie od siebie.
Co powinnaś zrobić?
Powinnaś odświeżyć kontakty ze znajomymi ( a jest to na bank wykonalne) a kolesia puścić na szczaw.
Czym prędzej to zrobisz tym lepiej dla Ciebie.
Powodzenia