Witam od miesiąca męczę się z pewnym problemem.
HISTORIA:
Ponad miesiąc temu byłam u masażysty, który zlecił mi ćwiczenia Austina Goha na TMJ i kilka innych. Nie wiem dlaczego. Po wykonaniu ćwiczeń zauważyłam problemy ze szczęką i skrzywienie przegrody nosowej.
Byłam u 3 specjalistów:
1. Praktycznie nie dotykał mojej twarzy i stwierdził, że powinnam nosić szyny relaksujące (podała mi nr znajomej)- nie cierpiałam nigdy na bruksizm, nawet teraz.
2. Pani pracowała z moim krążkiem, jednak zaznaczyła, że nie mogło dość do przemieszczenia krążka ani blokady bo wtedy nie mogłabym zamknąć buzi. Twierdziła, że jakieś siły działają na moje stawy.
3. Pan stwierdził, że to podrażnienie nerwu twarzowego. Rzeczywiście wyczuwałam ten nerw, kiedy mnie masował. Leczenie zaczęliśmy pod koniec lutego, przeszłam już 12 zabiegów. Jednak poprawa nie jest znaczna i sprawia to, że coraz gorzej jest z moją psychiką.
Miałam krótką konsultacje z lekarzem, który stwierdził, że może być to problem neurologiczny bo gdyby przesunęła mi się szczeka to czułabym ból.
Moje objawy to:
-przesunięcie o milimetr szczęki w stronę prawą
-skrzywienie nosa/przegrody nosowej w stronę prawą
-opuchnięta lewa cześć policzka
-nie czuje bólu od początku (wyjątkiem było ucho, ale po płukaniu u lekarza ból minął)
-mogę otwierać usta nawet szeroko (nie próbuje bardzo szeroko bo boję się, że pogorszę sytuacje)
Moi bliscy i znajomi nie widzą zmian w mojej twarzy i uważają, że nadmiernie się przejmuję i przesadzam. Jednak ja widzę jakie zmiany zaszły w moim wyglądzie, czuje jak szczęka odchodzi i przegroda nosowa. Lekko seplenię.
Odkąd napisałam o moich problemach do masażysty, który polecił mi te ćwiczenia to nie odpisuje do mnie ani nie odbiera telefonu.
Jestem przerażona i boje się, że tak na zawsze dostanie. Płaczę codziennie. Mam nawet myśli samobójcze.
Błagam o radę bo jestem załamana.