Znam pewnego mężczyznę ponad 5 lat. Nasza znajomość nie była związkiem,spotykaliśmy się od czasu do czasu.Był seks ,było fajnie .Potem kontakt się urwał na jakiś rok. Potem znowu odnowiliśmy znajomość. Było jeszcze fajniej , doszła do tego przyjazn, oswilismy się ze sobą. Było więcej regularnych kontaktów,więcej rozmów - zaczęliśmy się poznawać ,seks również był lepszy. Powiedział ,że jest mu ze mną dobrze, że mnie bardzo lubi ,więcej niż lubi.
Teraz się rozwodzi,wcześniej był żonaty. Ale.... oznajmił mi jednocześnie,że szuka partnerki na związek ,że chce mieć przy kim zasypiać i przy kim się budzić. Nie byłoby w tym nic dziwnego , gdyby nie to ,że chce do mnie przyjeżdzać i mówi takie rzeczy ? O szukaniu partnerek ?
Co o tym myślicie ?