5 miesięcy temu poznałam chłopaka. Zakochałam się w nim szalenie, on twierdził że również. To on pierwszy powiedział mi, że mnie kocha, że mu zależy. Jednak dzieli nas spora różnica kilometrów, ok.300. Mieliśmy zobaczyć się pod koniec tamtego roku jednak nie udało się. Teraz poszedł do wojska. Obiecywał mi, że damy rade, przetrwamy, zobaczymy sie jak wróci, a później ON SAM miał plany, żebym zamieszkała z Nim. Byłam bardzo zszokowana, bo nie sądziłam że traktuje mnie aż tak poważnie. Minął miesiąc jak jest w tym wojsku. Od jakiś dwóch tygodni czułam że coś z nim jest nie tak. Już tak często nie słyszałam od niego, że mnie kocha, że mu zależy. Wczoraj napisał mi, że kocha mnie, ale potrzebuje czasu żeby to wszystko poukładać... Nie daje rady bez niego, nigdy czegoś takiego nie czułam. Nie sądziłam że można pokochać kogoś tak mocno, jeśli nawet się go nie widziało.. a jednak. Myślicie że ten czas sprawi że zatęskni czy raczej to tylko czas w dzielący nas od rozstania... ?
Nigdy się z Nim nie widziałaś?
Nigdy się z Nim nie widziałaś?
Nie wszystko zawsze jest takie łatwe...
Krejzolka82 napisał/a:Nigdy się z Nim nie widziałaś?
Nie wszystko zawsze jest takie łatwe...
Wystarczyło jakbyś napisała "tak/nie".
Ale Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że Ty się zauroczyłaś, a nie pokochałaś?
lolciia napisał/a:Krejzolka82 napisał/a:Nigdy się z Nim nie widziałaś?
Nie wszystko zawsze jest takie łatwe...
Wystarczyło jakbyś napisała "tak/nie".
Ale Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że Ty się zauroczyłaś, a nie pokochałaś?
Było napisane wyżej, że nie Myślisz o chłopaku non stop od pięciu miesięcy, kiedy nie pisze jeden głupi dzień, nie dajesz rady funkcjonować. Teraz nie mogę spać, jeść, normalnie żyć. Jeśli tak wygląda tylko zauroczenie to może, tylko się zauroczyłam.
Krejzolka82 napisał/a:lolciia napisał/a:Nie wszystko zawsze jest takie łatwe...
Wystarczyło jakbyś napisała "tak/nie".
Ale Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że Ty się zauroczyłaś, a nie pokochałaś?
Było napisane wyżej, że nie
Myślisz o chłopaku non stop od pięciu miesięcy, kiedy nie pisze jeden głupi dzień, nie dajesz rady funkcjonować. Teraz nie mogę spać, jeść, normalnie żyć. Jeśli tak wygląda tylko zauroczenie to może, tylko się zauroczyłam.
Wiem co było napisane, po prostu musiałam się upewnić.
Dlaczego nie udało Wam się spotkać?
Tylko proszę pisz rzeczowo, a nie filozoficznie.
lolciia napisał/a:Krejzolka82 napisał/a:Wystarczyło jakbyś napisała "tak/nie".
Ale Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że Ty się zauroczyłaś, a nie pokochałaś?
Było napisane wyżej, że nie
Myślisz o chłopaku non stop od pięciu miesięcy, kiedy nie pisze jeden głupi dzień, nie dajesz rady funkcjonować. Teraz nie mogę spać, jeść, normalnie żyć. Jeśli tak wygląda tylko zauroczenie to może, tylko się zauroczyłam.
Wiem co było napisane, po prostu musiałam się upewnić.
Dlaczego nie udało Wam się spotkać?
Tylko proszę pisz rzeczowo, a nie filozoficznie.
Miał przyjechać do grudnia bo od stycznia poszedł do wojska na drugi koniec Polski. i tak czekałam, miesiąc, dwa, twierdził, że najpierw chce kupić swój samochód a później przyjedzie. i tak odwlekał to i wyszło jak wyszło niestety.. teraz mi obiecywał że sie zobaczymy jak wróci a tymczasem on prosi o czas, tak jakby chciał to zakończyć. ale też mówi że kocha. Tylko że jak się kogoś kocha to sie go nie krzywdzi, a on dobrze wiedział że ja nie wytrzymuje bez niego. Czy ten czas coś pomoże ? Jak myślisz ?
Krejzolka82 napisał/a:lolciia napisał/a:Nie wszystko zawsze jest takie łatwe...
Wystarczyło jakbyś napisała "tak/nie".
Ale Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że Ty się zauroczyłaś, a nie pokochałaś?
Było napisane wyżej, że nie
Myślisz o chłopaku non stop od pięciu miesięcy, kiedy nie pisze jeden głupi dzień, nie dajesz rady funkcjonować. Teraz nie mogę spać, jeść, normalnie żyć. Jeśli tak wygląda tylko zauroczenie to może, tylko się zauroczyłam.
Zakochana jak nic Choć osobiście jestem sceptyczny co do takich związków.
Krejzolka82 napisał/a:lolciia napisał/a:Było napisane wyżej, że nie
Myślisz o chłopaku non stop od pięciu miesięcy, kiedy nie pisze jeden głupi dzień, nie dajesz rady funkcjonować. Teraz nie mogę spać, jeść, normalnie żyć. Jeśli tak wygląda tylko zauroczenie to może, tylko się zauroczyłam.
Wiem co było napisane, po prostu musiałam się upewnić.
Dlaczego nie udało Wam się spotkać?
Tylko proszę pisz rzeczowo, a nie filozoficznie.Miał przyjechać do grudnia bo od stycznia poszedł do wojska na drugi koniec Polski. i tak czekałam, miesiąc, dwa, twierdził, że najpierw chce kupić swój samochód a później przyjedzie. i tak odwlekał to i wyszło jak wyszło niestety.. teraz mi obiecywał że sie zobaczymy jak wróci a tymczasem on prosi o czas, tak jakby chciał to zakończyć. ale też mówi że kocha. Tylko że jak się kogoś kocha to sie go nie krzywdzi, a on dobrze wiedział że ja nie wytrzymuje bez niego. Czy ten czas coś pomoże ? Jak myślisz ?
Przepraszam Cię bardzo, ale jakby chciał to by przyjechał do Ciebie, albo poprosił, żebyś Ty przyjechała do Niego.
Mogliście się spotkać w połowie drogi.
Już trzy wyjścia znalazłam z tej sytuacji, On żadnej nie wykorzystał.
Daj sobie z Nim spokój, dla swojego dobra.
Krejzolka ma dużo racji. Nie mówię, żeby od razu z tego całkiem rezygnować (choć i moje doświadczenie pokazuje, że tak by było najrozsądniej), ale też nie stawiaj wszystkiego na tę kartę. Chłopakowi może i zależy, ale jak potrzebuje czasu, to Ty też daj sobie trochę czasu - świat się na nim nie kończy
ach, i ja bym nie wyczytywała tak wiele z tego, że jego entuzjazm się zmniejszył. Mówisz, że poszedł do wojska, znalazł się w nowej sytuacji, w której sam musi się odnaleźć, zaklimatyzować. Może jest mu z tym ciężko.
Krejzolka ma dużo racji. Nie mówię, żeby od razu z tego całkiem rezygnować (choć i moje doświadczenie pokazuje, że tak by było najrozsądniej), ale też nie stawiaj wszystkiego na tę kartę. Chłopakowi może i zależy, ale jak potrzebuje czasu, to Ty też daj sobie trochę czasu - świat się na nim nie kończy
![]()
ach, i ja bym nie wyczytywała tak wiele z tego, że jego entuzjazm się zmniejszył. Mówisz, że poszedł do wojska, znalazł się w nowej sytuacji, w której sam musi się odnaleźć, zaklimatyzować. Może jest mu z tym ciężko.
Dziękuje, powiem że trochę mnie podniosłaś na duchu. Poczkam do końca tygodnia, potem ma zdecydować czy chce to ciągnąc.. Łatwe to nie będzie, ale dam mu ten czas.
12 2017-02-05 18:31:05 Ostatnio edytowany przez ZlaKobieta33))))) (2017-02-05 18:32:36)
A ja tu widze typowi catfisch
Sadze ze podaje sie za kogos kim nie jest