Coś jest nie tak proszę o pomoc - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Coś jest nie tak proszę o pomoc

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

1 Ostatnio edytowany przez kuba1996 (2017-01-28 20:56:32)

Temat: Coś jest nie tak proszę o pomoc

Witam na początku chciałbym się przedstawić mam na imie Kuba, mam 20 lat.

Z moja obecną dziewczyną jestem od 5 miesięcy i było naprawdę super dogadywaliśmy się czasami bez słów, szybko się to stało i się w niej zakochałem mówiła, że z wzajemnością.
Nastał październik i mój wyjazd do dużego miasta ok 120km od mojej rodzinnej miejscowości, zjeżdzam do domu co 2 tyg na weekend ponieważ studiuję zaocznie a co 2gi weekend pracuje. Nie chcieliśmy się rozstawać ponieważ za bardzo nam na sobie zależało, więc postanowiliśmy być dalej razem. Z resztą powiedziała że to chwilowe i sama jedzie na studia w Czerwcu. Po pewnym czasie zauważyłem że coś się psuje i przestajemy się dogadywać, gdy się pytałem swojej dziewczyny czy też to odczuwa i że chce to naprawić odpowiadała że nic się nie dzieje. Moment kulminacyjny nadszedł kilka dni przed sylwestrem gdy oznajmiła mi że powinniśmy spędzić go osobno bo ona chce przeżyć go z przyjaciółką. Po moich próbach namawiania ustąpiłem. W samego sylwestra wydarzyła się przykra sytuacja(zostałem okradziony). Nie miałem w głowie do niej pisać ani do nikogo innego i przez 2 dni załatwiałem sprawy formalne zw z dokumentami. Gdy 2giego stycznia się odezwałem do niej odpisała " czyli jeszcze pamiętasz, że żyję fajnie". Pisałem do niej tego samego dnia i kilka dni jeszcze wyjaśniajac cała sytuację, próbowałem się nawet dodzwonić ale wszystko na marne. W czwartek na długi weekend odpowiedziała mi dopiero gdy zapytałem się czy się zobaczymy bo bede 3 dni w domu, ona wtedy stwierdziła, że nie ma dla mnie czasu ponieważ jedzie z siostra i jej mężem na narty a zdenerwowałą się na mnie, że nie napisałem jej " szczęśliwego nowego roku". Przebolałem to ale najbardziej się zasmuciłem gdy usłyszałem, że w piątek była w domu ponieważ oglądała skoki(mimo to nie chciała się ze mną spotkać). W sobotę pojechałem do niej, niestety zastałem tylko jej mamę. Zawsze lubiła takie niespodzianki wieć myślałem że się ucieszy ( przyjechałem z kwiatami i czekoladkami). Niestety w odpowiedzi usłyszałem tylko pretensje w moją strone w stylu " mogłeś uprzedzić że zamierzasz mi wbić do domu... ". Nigdy nie czułem się tak urażony i dotknięty jak po tych słowach. Ostatnio byłą u siostry ( w mieście którym studiuje) lecz stwierdziła, że nie zobaczy się ze mną ponieważ jest chora, to nie przeszkodziło jej jechać na narty. Od tamtej pory się nie odzywamy ja życzyłem jej tylko zdrowia.

Proszę o porady ponieważ czuję się bardzo zagubiony i nie mam z kim o tym porozmawiać, jest to moja pierwsza dziewczyna.
Nigdy nie doszło między nami do seksu mimo że ja mam 20 lat jestem prawiczkiem i bardzo chciałem to zrobić a ona ma 18 lat i już to robiła, niestety nie ze mną.
Zawsze wydawało mi się, że dobrze postępuję, starałem się jak mogłem, zabierałem ją na różne wycieczki typu góry łyżwy itp. Zawsze dostawała ode mnie różne prezenty, często starałem się ja zaskakiwać... Na prawdę proszę o pomoc z góry dziękuje i pozdrawiam Kuba.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Coś jest nie tak proszę o pomoc

co mogę powiedzieć na pewno, to, że rozłąka swoje zrobiła, oddaliliście się. Związek, gdzie ludzie się widują raz na dwa tygodnie.. no jest ciężko na pewno. Zwłaszcza, że nie jesteście z sobą niewiadomo, jak długo. Ja to już bym z mostu dawno walnęła, żeby mi powiedziała o co chodzi, a nie pierdzieliła, że jest OK. rozumiem, że można mieć zły dzień, dwa. Ale ona olewa sytuacje, szanse, kiedy mozecie sie zobaczyc, i to juz którąś. Tylko szczera rozmowa, stanowcza, że związek, w którym unika się spotkań , to chyba coś nie halo i , żeby była z Tobą szczera. Bo będziesz biedak tylko chodził rozdarty, a taka niepewność jest naaajgorsza.
Posunęłabym sie pewnie dalej, i jezeli znowu oleje sprawe i powie, że według niej jest OK, to pewnie bym osobiscie odeszła, bo skoro ona nie tęskni = a to proste, jesli któryś już raz nie chce sie spotkać, to jaki sens. POWODZENIA smile

3

Odp: Coś jest nie tak proszę o pomoc
kuba1996 napisał/a:

Witam na początku chciałbym się przedstawić mam na imie Kuba, mam 20 lat.

Z moja obecną dziewczyną jestem od 5 miesięcy i było naprawdę super dogadywaliśmy się czasami bez słów, szybko się to stało i się w niej zakochałem mówiła, że z wzajemnością.
Nastał październik i mój wyjazd do dużego miasta ok 120km od mojej rodzinnej miejscowości, zjeżdzam do domu co 2 tyg na weekend ponieważ studiuję zaocznie a co 2gi weekend pracuje. Nie chcieliśmy się rozstawać ponieważ za bardzo nam na sobie zależało, więc postanowiliśmy być dalej razem. Z resztą powiedziała że to chwilowe i sama jedzie na studia w Czerwcu. Po pewnym czasie zauważyłem że coś się psuje i przestajemy się dogadywać, gdy się pytałem swojej dziewczyny czy też to odczuwa i że chce to naprawić odpowiadała że nic się nie dzieje. Moment kulminacyjny nadszedł kilka dni przed sylwestrem gdy oznajmiła mi że powinniśmy spędzić go osobno bo ona chce przeżyć go z przyjaciółką. Po moich próbach namawiania ustąpiłem. W samego sylwestra wydarzyła się przykra sytuacja(zostałem okradziony). Nie miałem w głowie do niej pisać ani do nikogo innego i przez 2 dni załatwiałem sprawy formalne zw z dokumentami. Gdy 2giego stycznia się odezwałem do niej odpisała " czyli jeszcze pamiętasz, że żyję fajnie". Pisałem do niej tego samego dnia i kilka dni jeszcze wyjaśniajac cała sytuację, próbowałem się nawet dodzwonić ale wszystko na marne. W czwartek na długi weekend odpowiedziała mi dopiero gdy zapytałem się czy się zobaczymy bo bede 3 dni w domu, ona wtedy stwierdziła, że nie ma dla mnie czasu ponieważ jedzie z siostra i jej mężem na narty a zdenerwowałą się na mnie, że nie napisałem jej " szczęśliwego nowego roku". Przebolałem to ale najbardziej się zasmuciłem gdy usłyszałem, że w piątek była w domu ponieważ oglądała skoki(mimo to nie chciała się ze mną spotkać). W sobotę pojechałem do niej, niestety zastałem tylko jej mamę. Zawsze lubiła takie niespodzianki wieć myślałem że się ucieszy ( przyjechałem z kwiatami i czekoladkami). Niestety w odpowiedzi usłyszałem tylko pretensje w moją strone w stylu " mogłeś uprzedzić że zamierzasz mi wbić do domu... ". Nigdy nie czułem się tak urażony i dotknięty jak po tych słowach. Ostatnio byłą u siostry ( w mieście którym studiuje) lecz stwierdziła, że nie zobaczy się ze mną ponieważ jest chora, to nie przeszkodziło jej jechać na narty. Od tamtej pory się nie odzywamy ja życzyłem jej tylko zdrowia.

Proszę o porady ponieważ czuję się bardzo zagubiony i nie mam z kim o tym porozmawiać, jest to moja pierwsza dziewczyna.
Nigdy nie doszło między nami do seksu mimo że ja mam 20 lat jestem prawiczkiem i bardzo chciałem to zrobić a ona ma 18 lat i już to robiła, niestety nie ze mną.
Zawsze wydawało mi się, że dobrze postępuję, starałem się jak mogłem, zabierałem ją na różne wycieczki typu góry łyżwy itp. Zawsze dostawała ode mnie różne prezenty, często starałem się ja zaskakiwać... Na prawdę proszę o pomoc z góry dziękuje i pozdrawiam Kuba.

Kuba, wygląda na to, że dziewczyna nie jest zainteresowana kontynuacją tego związku lub w ogóle nie była stałym związkiem.
Wydaje mi się, że gdyby jej na tobie zależało jakoś poważniej, to zapewne chciałaby spędzić z tobą tego sylwestra. To, że w tę noc nie wysłałeś jej życzeń było zapewne tylko wygodnym dla niej pretekstem aby móc strzelić focha a winą obciążyć ciebie.
Aby uniknąć dalszych upokorzeń,  powinieneś się upewnić, czy wy w ogóle jeszcze tworzycie związek, wygląda bowiem na to, że ona liczy na twoje zmęczenie i rezygnacje.

4

Odp: Coś jest nie tak proszę o pomoc

Wyszło tak jak się spodziewałem, Ona nic już do mnie nie czuje i chce żebyśmy zostali kolegami ale ja chyba nie potrafię ( mam z nia iść w sobotę na studniówkę czego bardzo nie chce).

To była najprawdopodobniej pierwsza i ostatnia dziewczyna przed którą się otworzyłem.

Kolejne walentynki samotne, pozdrawiam singli...

5

Odp: Coś jest nie tak proszę o pomoc

Kuba, po tej studniówce możesz czuć się jeszcze gorzej. Kolegami zapewne zostaniecie tylko do studniówki, później do niczego jej nie będziesz potrzebny.
Głowa do góry, jeszcze dużo walentynek przed Tobą.

6

Odp: Coś jest nie tak proszę o pomoc

nie wiem, czy bym poszła na tą studniówkę, bo czułabym się torturowana. Nie, nie dałabym rady, ja bym nie poszła.

7

Odp: Coś jest nie tak proszę o pomoc

Kuba, bardzo mi przykro. Żadnych mądrości nie mam do zaoferowania, nic, co sprawi, że będzie Cię mniej bolało.

Ale młody jesteś, całe życie przed tobą. Nie zarzekaj się, że już nigdy przed żadną - bo tym zrobisz krzywdę wyłącznie sobie. Odchoruj, odcierp swoje i zostaw tę relację za sobą. Związki czasm się kończą - ale to nie znaczy, że kończy się życie.

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Coś jest nie tak proszę o pomoc

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024