Cześć wszystkim!
Od ponad miesiąca spotykam się z fantastycznym mężczyzną. Spełnia on moje oczekiwania. Jest moim takim "wymarzonym" chłopakiem. Między nami do niczego nie doszło. Tylko koleżeńskie powitania i pożegnania. Jakiś czas temu poruszyliśmy temat naszej znajomości. On powiedział, że jestem dla niego kimś ważniejszym niż otaczające go osoby, że nie szuka przygód tylko czegoś stałego. Ja przedstawiłam także mój punkt widzenia. Powiedział, że się cieszy, że mnie poznał, że mamy dużo tematów do rozmów i miło nam się spędza wspólnie czas. Natomiast ostatnio otrzymałam informacje od niego o tym, że widzi, że się angażuję. że nie chce mnie zranić... Że on się boi... bo miał dziewczynę w którą w związek poświęcił całego siebie, a ona tego nie odwzajemniła. Spotkamy się w najbliższym czasie i porozmawiamy na ten temat. Co on tym wszystkim myślicie.
PS. Jesteśmy w przedziale wiekowym 25-30.