Chorobliwa zazdrosc - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

Temat: Chorobliwa zazdrosc

Witam
Mam problem z moja dziewczyna 20l.
Poznalismy sie okolo rok temu, wpadlismy sobie w oko i tak jakos sprobowalismy byc ze soba. Jestesmy razem od 11 msc i dobrze nam sie ukladalo, zamieszkalismy razem u jej rodzicow, wspolne wypady, smieszki po prostu bylo przecudnie. Od pewnego czasu moja dziewczyna znalazla sobie nowych kolegow z ktorymi widuje sie jak jestem w pracy (delegacja). Zaczela spotykac sie z nimi od jakiegos czasu nie mowiac mi o tym ani slowa, ale zaczalem czuc cos niepokojacego, gdy zadzwonilem do niej po pracy, czy juz jest w domu i jak dzien minal, odpowiadala szybko, nerwowym glosem, ze nie moze gadac bo jest u cioci i rozmawia. Zazwyczaj gdy byla, czy u cioci czy gdzies to potrafila godzine ze mna rozmawiac. Skapnalem sie o co chodzi i panicznie na sile probowalem sie dowiedziec co robi, lecz tylko pogarszalem swoja sytuacje. Z dnia na dzien nie dawalo mi to spokoju, coraz bardziej zaglebialem sie i tworzylem wlasne historie co moglo sie wydarzyc, bralem pod uwage wszystko. Wczoraj zarzadalem, zeby powiedziala mi z kim sie widuje, ale ona klamala mi prosto w oczy, ja wiedzialem ze klamie i zaczalem naciskac coraz bardziej i przyznala, ze spotyka sie ze starszymi od siebie facetami i rozmawia, od tak. Nie dawalo mi to spokoju, gdy poprosilem ja by pokazala mi ich rozmowy, chcialbym tylko zobaczyc czy sa normalni, ale nie zgodzila sie. Powiedziala, ze nie mam prawa zagladac w jej telefon bez zgody... Nie wiem co robic, boli mnie to, ze ukrywala przedemna te znajomosci i bardziej to, ze caly czas siedzi na telefonie i pisze z 4 na raz. Gdy powiedzialem jej, ze to mnie boli, zasmiala sie i powiedziala, ze nie zamierza z nimi zrywac kontaktu, ze musze zaufac itd.
Pomocy nie chce jej stracic!!!

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Chorobliwa zazdrosc

daj sobie spokój chłopie.

3

Odp: Chorobliwa zazdrosc

Stary, przechodziłem to samo, dopiero co. Tylko moja ex, robiła to na tyle umiejętnie że nikt o nikim nie wiedział, a sama kłamała w żywe oczy. Najlepiej zacznij grać jej bronią. Jeśli ona wymaga od Ciebie zaufania, mów że ufasz i zluzuj z tonu, ale nie popełniaj tego błędu i nie ufaj.
Panika, stres, emocje nie przyniosą nic dobrego. Jeśli okłamała raz, za każdym kolejnym prawdy się nie dowiesz. Jeśli chcesz wiedzieć, lepiej przeanalizuj sytuacje, poszperaj w rozmowach, wydarzeniach, porozmawiaj ze znajomymi i układanka ułoży się w całość.
Niestety, przykra świadomość ale to do niczego dobrego nie zaprowadzi, więc najlepiej wziąć się za własne życie... Jestem w tej samej sytuacji i wiem że sie praktycznie nie da big_smile

4

Odp: Chorobliwa zazdrosc

musisz u niej mieszkac?

5

Odp: Chorobliwa zazdrosc
octane napisał/a:

Stary, przechodziłem to samo, dopiero co. Tylko moja ex, robiła to na tyle umiejętnie że nikt o nikim nie wiedział, a sama kłamała w żywe oczy. Najlepiej zacznij grać jej bronią. Jeśli ona wymaga od Ciebie zaufania, mów że ufasz i zluzuj z tonu, ale nie popełniaj tego błędu i nie ufaj.
Panika, stres, emocje nie przyniosą nic dobrego. Jeśli okłamała raz, za każdym kolejnym prawdy się nie dowiesz. Jeśli chcesz wiedzieć, lepiej przeanalizuj sytuacje, poszperaj w rozmowach, wydarzeniach, porozmawiaj ze znajomymi i układanka ułoży się w całość.
Niestety, przykra świadomość ale to do niczego dobrego nie zaprowadzi, więc najlepiej wziąć się za własne życie... Jestem w tej samej sytuacji i wiem że sie praktycznie nie da big_smile

Chcialbys zeby ktos o tobie rozmawial ze znajomymi? szperal ci w iadomosciach? bo ja nie!
Autorze, rozmowa to podstawa!

6

Odp: Chorobliwa zazdrosc

Podstawa - to prawdomówność w związku i szczerość. Bez tego najlepszy związek się sypnie.
Rozmowa też jest podstawą, ale co jak nie przynosi rezultatów? No właśnie.
Poza tym nie pisałem konkretnie o wiadomościach drugiej osoby. Mogą to być nasze własne,
gdzie widzimy że nasze kochanie pisało tydzień temu że było u rodziców, a wczoraj mówiła że widziała się z koleżanką.
Czasami to zwykła pomyłka, ale często będzie to powód do zmartwień.

7

Odp: Chorobliwa zazdrosc

Drogi Autorze, oczywiście, że nie masz prawa zaglądać w jej telefon bez jej zgody. To jest oczywista oczywistość. Ponadto ona nie ma żadnego obowiązku dzielić się z Tobą swoimi prywatnymi rozmowami z innymi ludźmi. Masz jednak prawo do związku na takich zasadach jakie Tobie odpowiadają. Masz prawo być z osobą, która jest w stosunku do Ciebie uczciwa i która traktuje Ciebie poważnie. Z tego co napisałeś to raczej nie jesteś z taką osobą. O tyle o ile nie masz prawa żądać od niej, żeby zmieniła swoje postępowanie masz pełne prawo się z nią pożegnać i poszukać kogoś z kim będziesz szczęśliwy.

Nie bardzo rozumiem dlaczego wiele osób upiera się na ciągnięcie związku z osobą, którą podejrzewa o nieuczciwe zachowanie. Nie rozumiem na co liczycie? Że się magicznie taka postać odmieni i stanie ostoją szczerości? Związek to nie jest gra strategiczna polegająca na tym, żeby upilnować partnera. Jeśli macie poczucie, że partnera trzeba pilnować, to najwyższy czas, żeby partnera zostawić. Takie jest moje zdanie w kwestii zazdrości.

8

Odp: Chorobliwa zazdrosc
Mamidełko napisał/a:

Drogi Autorze, oczywiście, że nie masz prawa zaglądać w jej telefon bez jej zgody. To jest oczywista oczywistość. Ponadto ona nie ma żadnego obowiązku dzielić się z Tobą swoimi prywatnymi rozmowami z innymi ludźmi. Masz jednak prawo do związku na takich zasadach jakie Tobie odpowiadają. Masz prawo być z osobą, która jest w stosunku do Ciebie uczciwa i która traktuje Ciebie poważnie. Z tego co napisałeś to raczej nie jesteś z taką osobą. O tyle o ile nie masz prawa żądać od niej, żeby zmieniła swoje postępowanie masz pełne prawo się z nią pożegnać i poszukać kogoś z kim będziesz szczęśliwy.

Nie bardzo rozumiem dlaczego wiele osób upiera się na ciągnięcie związku z osobą, którą podejrzewa o nieuczciwe zachowanie. Nie rozumiem na co liczycie? Że się magicznie taka postać odmieni i stanie ostoją szczerości? Związek to nie jest gra strategiczna polegająca na tym, żeby upilnować partnera. Jeśli macie poczucie, że partnera trzeba pilnować, to najwyższy czas, żeby partnera zostawić. Takie jest moje zdanie w kwestii zazdrości.

zgadzam sie z kazdym slowem

9

Odp: Chorobliwa zazdrosc
Mamidełko napisał/a:

Związek to nie jest gra strategiczna polegająca na tym, żeby upilnować partnera. Jeśli macie poczucie, że partnera trzeba pilnować, to najwyższy czas, żeby partnera zostawić. Takie jest moje zdanie w kwestii zazdrości.

konkretny przekaz smile

_v_ napisał/a:

zgadzam sie z kazdym slowem

tu też wink smile

10 Ostatnio edytowany przez Gustlik (2017-01-19 03:24:15)

Odp: Chorobliwa zazdrosc
Ola_la napisał/a:

musisz u niej mieszkac?

Nie musze, ale odczuwam noca brak mojej drugiej polowki sad aktualnie spi obok, coraz wiecej sie dowiaduje, ale dalej twierdzi, ze mnie kocha i swiata pozamna nie widzi.. Nie rozumiem jej, przy mnie jest taka ciepla, kochajaca.. A tylko napisze do niej znajomy czy tam sie z nim spotka to gada na mnie takie glupoty, ze plakac sie chce. Potrafi za plecami mowic do mnie "skonczony frajer" itp. Byle by kolega uslyszal, ja nie. Nie wiem co robic, maci mi w glowie, obiecuje a wychodzi lipa. Wiem ze wyjade w trase to bedzie jezdzila z 4 kolegami albo i lepiej.
Tej nocy pokazala nawet rozmowe z innym kolega, ale juz niestety tylko kawalek, bo dalej juz byly tylko jej/ich obelgi w moja strone. Zapytalem sie jej czy mnie kocha, ze tak gada na mnie swoim kolega. Jakby nie bylo nie informuje zaraz o zajsciu wszystkich znajomych, a tym bardziej nie ublizam publicznie ukochanej osoby. Stwierdzila, ze jest chora psychicznie

11

Odp: Chorobliwa zazdrosc

Gustlik a jaka to różnica czy ona mówi, że Ciebie kocha czy Ci powie w końcu, że Ciebie nie kocha, skoro Tobie taki układ nie odpowiada? Szukasz haków, żeby jej tłuc do głowy, że skoro kocha to ma się zachowywać tak albo tak? Zdrowe związki w ten sposób nie działają. Jak Ci to nie odpowiada to się wypisz z tego, a jeśli większą wagę przykładasz do tego, że ona w ogóle jest to zaakceptuj tę sytuację. Tutaj nie ma się nad czym głowić.

12

Odp: Chorobliwa zazdrosc

Mówi swoim kolegom ,że jesteś frajerem??? A to ci miłość sad
A Tobie o kolegach mówi ,że to frajerzy? Czy tylko Ty taki popaprany?
Nad czym sie zastanawiasz? Byłeś kiedyś w innym związku czy to Twój pierwszy i myślisz ,że tak powinno być? sad

13

Odp: Chorobliwa zazdrosc

Wyluzuj. Daj kredyt zaufania. Jak zawali to zostaw. Nic skomplikowanego

14

Odp: Chorobliwa zazdrosc

Staramaleńka, jaki kredyt zaufania? Przecież on wie na czym stoi, dziewczyna go nazywa "frajerem" w rozmowach z innymi to jasny znak, że go nie szanuje. On może przyjąć do wiadomości, że ona go szanować nie zamierza i pogodzić się z tym, albo z nią rozstać. Innej drogi nie ma.

15

Odp: Chorobliwa zazdrosc
Mamidełko napisał/a:

Przecież on wie na czym stoi, dziewczyna go nazywa "frajerem" w rozmowach z innymi

A to jakas popieprzona moda ostanich czasów. Pracowałam przez ostatnie kilka lat z 3 różnymi pannami, które dzien zaczynały od kwiczenia na temat tego jacy ich męzowie nie są do d... (a na taką permanentną gadkę ciśnienie mi się podnosi do 130 więc koleżanki koleżankami nie są).
Anyway kolego - porozmawiaj z laską niech się ogarnie albo idź w cholerę. Na co jej facet frajer.

16

Odp: Chorobliwa zazdrosc

Gustlik, rozejrzyj się dookoła, chyba zjechałeś właśnie na boczny tor. Jeśli Twoja kobieta mówi swoim "kumplom", żeś "skończony frajer", to chyba już czas spojrzeć prawdzie w oczy, co Gustlik?

17

Odp: Chorobliwa zazdrosc

Zdecydowalem, ze zrobie tak jak ona. Powiedzialem jej, ze ide rano do kolezanki pogadac. Zaczela wydzierac sie na mnie, ze ide sie z nia bzykac i takie tam. Nie mam zlych zamiarow tylko chcialem odnowic kontak, ale ona tego nie rozumie. Nie wiem jak z nia dojsc do porozumienia

18 Ostatnio edytowany przez Mamidełko (2017-01-23 21:45:15)

Odp: Chorobliwa zazdrosc

Nie możesz z nią dojść do porozumienia, ponieważ niewiele zrozumiałeś. Ty jesteś w tym związku FRAJEREM, a frajer nie ma prawa spotkania z koleżankami, ma czekać wiernie aż łaska pańska spłynie z nieba. Po co Ty z nią w ogóle debatujesz jeszcze?

edit: nie wiem skąd mi się to spanie wzięło big_smile

19

Odp: Chorobliwa zazdrosc

Bo ja kocham, chcialbym z nia spedzic reszte czasu. Widze, ze zalezy jej na mnie, ale nie moge sie z nia dogadac, chcialbym zeby ona wychodzila do kumpli, ale chcialbym tez wyjsc z kolezankami. Sek w tym, ze ona niechce takiego czegos

20

Odp: Chorobliwa zazdrosc

W takim razie masz tylko dwa wyjścia. 1. Nie wychodzić z koleżankami, skoro Twojej lubej się to nie podoba. 2. Wychodzić z koleżankami, a dyskusje z ukochaną ucinać krótkim tekstem, że macie równe prawa w związku.

21

Odp: Chorobliwa zazdrosc

Zrobie tak jak mowisz, moze poskutkuje, a jesli nie to chyba bede zmuszony zakonczyc zwiazek

22

Odp: Chorobliwa zazdrosc

To będzie najrozsądniejsze, wyjdź z koleżankami skoro ona wychodzi z kolegami. Masz do tego prawo, a jeśli będziesz siedział w domciu, bo ona ci nie pozwala wyjść a jej pozwolisz to faktycznie zrobisz z siebie frajera.

23

Odp: Chorobliwa zazdrosc

Aa Ty nie jesteś chorobliwie zazdrosny, twoja partnerka, sory, że to napiszę, ale uważam, że jest nie normalna. Będąc w związku i nie licząc się z drugą osobą to nie halo.

Odp: Chorobliwa zazdrosc
Mamidełko napisał/a:

Drogi Autorze, oczywiście, że nie masz prawa zaglądać w jej telefon bez jej zgody. To jest oczywista oczywistość. Ponadto ona nie ma żadnego obowiązku dzielić się z Tobą swoimi prywatnymi rozmowami z innymi ludźmi. Masz jednak prawo do związku na takich zasadach jakie Tobie odpowiadają. Masz prawo być z osobą, która jest w stosunku do Ciebie uczciwa i która traktuje Ciebie poważnie. Z tego co napisałeś to raczej nie jesteś z taką osobą. O tyle o ile nie masz prawa żądać od niej, żeby zmieniła swoje postępowanie masz pełne prawo się z nią pożegnać i poszukać kogoś z kim będziesz szczęśliwy.

Nie bardzo rozumiem dlaczego wiele osób upiera się na ciągnięcie związku z osobą, którą podejrzewa o nieuczciwe zachowanie. Nie rozumiem na co liczycie? Że się magicznie taka postać odmieni i stanie ostoją szczerości? Związek to nie jest gra strategiczna polegająca na tym, żeby upilnować partnera. Jeśli macie poczucie, że partnera trzeba pilnować, to najwyższy czas, żeby partnera zostawić. Takie jest moje zdanie w kwestii zazdrości.

Zgadzam się. Ponadto autorze trzeba sobie jasno powiedzieć, ze nie można być z kimś na siłę. Jeżeli nagle zaczęły się tajemnice i kłamstwa to niestety może to oznaczać koniec. Miałem dokładnie tak samo. Przy mnie kochająca, czuła, a tak tajemnice kłamstwa i ostatecznie zerwanie. Nie tkwij w tym i nie daj sobą manipulować. Prywatność to jedno, ale kłamstwo w związku to co innego. Masz prawo do szczerości. Żadnego normalnego związku na kłamstwie nie zbudujesz. Nigdy. Porozmawiaj z nią i postaw sprawę jasno. Albo ty albo kłamstwa i tajemnice z obcymi facetami.

25

Odp: Chorobliwa zazdrosc

Gdyby moj facet zadxwonil do mnie i by sie dowiedzial , ze sobie z kolegami siedze to chyba by mnie zabil. W ogole to sobie nie wyobrazam tego
Po co jej ci kolesie ? Dziwna dziewczyna

26

Odp: Chorobliwa zazdrosc

I jeszcze jedno autorze
Twoja zazdrosc nie jest chorobliwa!!!
Twoja zazdrosc jest uzasadniona.
Dziewczyna Cie nie szanuje, oklamuje i jak nsjbardziej mozesz miec obawy , ze jest w stosunku do Cuebie nie fair (bo jest) ale Ty w takim przypadku masz prawo podejrzewac ja o inne nieczyste gierki

27 Ostatnio edytowany przez Mamidełko (2017-01-25 10:21:00)

Odp: Chorobliwa zazdrosc
ewelinakagkali napisał/a:

Gdyby moj facet zadxwonil do mnie i by sie dowiedzial , ze sobie z kolegami siedze to chyba by mnie zabil. W ogole to sobie nie wyobrazam tego
Po co jej ci kolesie ? Dziwna dziewczyna

Ewelino wszystko jest ok, jeśli obie strony związku się na to zgadzają. Zatem zarówno sytuacja, w której para wszędzie bywa razem, jak i sytuacja w której partnerzy spotykają się z kolegami/koleżankami osobno jest w porządku o ile obie strony są zgodne, że taki typ relacji im odpowiada. W sytuacjach spornych należy kierować się wolnością osobistą każdego człowieka, więc nieakceptowalnym jest zabranianie jednemu partnerowi przez drugiego spotkać ze znajomymi (niezależnie od płci). Oczywiście mówię tutaj o zdrowych relacjach. Niestety w przypadku Autora spotkania z kolegami są najmniejszym problemem. Głównym problemem jest to, że dziewczyna nazywa naszego Autora frajerem, a to wystarczy do stwierdzenia, że go nie szanuje (więc na pewno też nie kocha). Ponadto, mimo tego, że sama sobie daje prawo do spotkań z kolegami, Autorowi już nie wolno spotykać się z koleżankami. Brakuje tutaj równowagi, to też jest konsekwencja tego, że dziewczyna Autora nie szanuje i uważa za frajera. Nie wiem czy dziewczyna jest dziwna, takie sytuacje na tym forum są przerabiane dość często i zazwyczaj mają podobny przebieg. Jestem natomiast pewna, że nie ma ona zdrowego podejścia do związków.

Dziewczyna Cie nie szanuje, oklamuje i jak nsjbardziej mozesz miec obawy , ze jest w stosunku do Cuebie nie fair (bo jest) ale Ty w takim przypadku masz prawo podejrzewac ja o inne nieczyste gierki

On nie musi tego podejrzewać, on ma to podane na tacy. To co on ma prawo zrobić to podjąć decyzję o rozstaniu albo o pozostaniu w takim układzie.

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024