Mi zalezy, ona mówi, że sobie nie wyobraza.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Mi zalezy, ona mówi, że sobie nie wyobraza..

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

Temat: Mi zalezy, ona mówi, że sobie nie wyobraza..

Witam
Jestem nowy na tym forum wiec prosze o wyrozumiałość
a wiec sprawa wyglada ogolnie tak.  byłem z dziewczyna prawie dwa lata. jak to w normalnym zwiazku sa wzloty i upadki, kochalismy sie do czasu listopada, w ktorym było kilka zawirowan az przy koncu dziewczyna odcieła sie, myslałem ze jest to spowodowane egzaminam i w szkole weekendowej bo w tygodniu pracuje, ale po jej poczynaniach stwierdziłem ze to poczatek konca. pomyslałem ze dam jej troszke czasu i spotkamy sie i porozmawiamy. po tygodniu zadzwoniła powiedziala ze mam napisac list w korym napisze o wszystkich kłamstwach bo dla niej szczerosc jest najwazniejsza i to jak bardzo ja kocham. i napisałem wszystko, przyznałem sie do sytuacji ktora tez była jednym z powodow rozstania otoz w listpoadzie na imprezie ze znajomymi tanczyłem z siostra od kumpla, wszyscy bylismy pijani, nagle ona sie na mnie rzuciła, niestety moja dziewczyna to widziała o czym nie wiedziałem. a gdy nastepnego dnia zapytała cz cos mnie łaczy z nia powiedziałem ze nie. bałem sie tak przyznaje sie bałem lecz nie wiedziałem ze ona to widziała, a co jeszcze sie niedawno dowiedziałem, siostra kumpla wiedziała o tym ze moja dziewczyna jest tam i to widzi. a ja ze pijani nie zdazyłem zareagowac i odepchnałem ja dopiero po 3-5 sekundach. druga sytuacja była wiadomosc o ktorej sie dowiedziąła pewnego razu gdy wyszła z kolezanka ktora  spotkała jakies swoje znajome, w srod nich była dziewczyna z ktora sie kiedys spotykałemi z ktora doszło do pewnych roszad ale nie do sexu, a mojej dziewczynie zawsze mowiłem co jest prawda ze jest moja pierwsza prawdziwa miłoscia i pierwsza miłoscia w łozku. niestety ta dziewczyna z ktora sie spotykałem msci sie na mnie bo stwierdziła ze sie nia zabawiłem co nie jest prawda bo nie jestem typem takiego człowieka mimo wszystko.. wmowiła jej ze sie przespalismy przez co moja dziewczyna mnie znienawidziła, przestała ufac i dlatego zerwala po rozmowie gdy dałem jej list. przyrzekłem jej i w obecnosci jej przyjaciołki zeby była swiadkiem ze nie przespałem sie z nikim i ze naprawde jest moja pierwsza w łozku co jest prawda. powiedziała ze nigdy nie bedziemy juz razem ze nie chce, ze było tego za duzo, ze los pisze swoje scenariusze ze jak mamy byc razem to bedziemy kiedys. ze chce sie z kims pospotykac poznac kogos zobaczyc jezeli faktycznie stwierdzi ze cos do mnie czuła bedzie wiedziała.
Bolało bo mi strasznie zalezy na niej kocham ja bardzoo !
był czas swiateczny przygotowąłem dla niej prezent i przekazałem jej tacie by jej dął nie odzywalem sie do niej do czasu swiat było jakis tydzien. wysłałem zyczenia na ktore mi odpowiedziała pare dni pozniej podziekowała za prezenty, cieszyła sie. zaczelismy rozmawiac. mielismy jechac razem na sylwestra w gory ale przez to wszystko musiałem jechac sam a ona z racji ze mamy wspolnych znajomych miała isc do mojego przyjaciela ktory jest z jej przyjaiołka ktora z nia mieszka aktualnie. pytała o sylwestra powiedziała ze mogłbym tez przyjsc do nich i juz chciałem nwet tak postapic ale gdy spytałem czy napewno to odparła ze jestem jej obojetny i z kims sie spotyka wiec stwierdziłem ze nie ma to sensu i pojechałem w gory na sylwestra. zadzwoniłem dopiero w sylwestrowa noc, ale nie mogac sie dodzwonic stwierdziłem ze pewnie tancza i telefon ma w torebce, napisałem tylko sms z zyczeniami i ze gdyby chciala to miłoby było ja usłyszec i zeby zadzwoniła. zadzwoniła po godzinie około. po głosie poznałem ze była pijana, chciała isc do domu, było jej zimno, płakała ogarnałem jej przez kumpla taksowke i przez droge rozmawialismy, płakała mowiła ze jestme głupi ze pojechałem w gory ze miałem tam byc bo gdybym był czuła by sie bezpiecznie, ze jestem głupi, ze to ze z kims sie spotkała kilka razy nie znaczy ze jest fajnie bo jest do dupy, zapytała kiedy wracam powiedziałem ze za dwa dni ale ze kolega wraca w nowy rok. powiedziała ze fajnie by było jakbym był powiedziałem ze niech przemysli i da mi do południa znac zebym mogł sie z kumplem zabrac. rano napisałem jak sie czuje zadzwoniła po czasie i pytała pozniej gdzie jestem bo myslała ze juz w domu a ja ze nie ze w gorach powiedziałem ze jesli chce to moge pzyjechac ale musi tego chciec nie na siłe po dłuzszej dyskusji powiedziała ze tak ale ze mam sobie nie robic nadziei powiedziałem ze dobrze wiec przyjechałem, była ta jej przyjaciołka po paru minutach przytuliła mnie mocno na powitanie pozniej poszlismy sie połozyc rozmawialismy długo przytuliła sie gdy spalismy wtulała sie jak za czasow gdy bylismy razem rano dała mi całusa wtulała sie, powiedziała ze fajnie jakby został na kolejny dzien a ja sie zgodziłem pocałowała mnie zawiozłem ja do pracy po pracy ja odebrałem i podczas rozmowy powiedziała ze sie dziwnie zachowuje ja odparłem dlaczego ona ze zachowuje sie jakbysmy byli razem a nawet lepiej, a ja poprostu rozmawiałem z nia mile bez zadnej spiny. Ona sie usmiechneła a dla mnie to był komplement. wieczorem wypilismy winko długo rozmawialismy az zeszło na nasz temat kiedy to powiedziała ze niewyobraza sobie zebysmy byli teraz razem, ze znam jej zamiary ( chce kogos poznac spotkac sie ) ze za duzo złego sie wydazyło i ze gdyby nienawisc po tym jak sie dowiedziała ze rzekomo sie z kims przespałem moze i by cos chciała a tak nie chce nic i ze nie czuje juz tego znowu powtarzajac bym nie robił sobie nadziei. gdy zapytałem cze jestem dla niej obojetny powiedziała mi ze mnie lubi ze to ze u niej jestem juz cos znaczy wiec nie jestem obojetny. zasnelismy co prawda było mniej wtulania w nocy ale było, rano sie wtuliła dała całusa, zaczełą sie znowu rozmowa o rzekomym moim stosunku z tamta dziewczyna z ktora sie kiedys spotykałem i poraz kolejny jej przyrzekłem ze niczego nie było, koniec koncow powiedziała ze mi wierzy, zawiazłem ja do pracy dała całusa i sie pozegnalismy. rozmawiałem z jej przyjaciołka jak ona to widzi, powiedziała ze sama nie wie ze tez jej mowi ze mam sobie nie robic nadziei.

Jak to rozumiec ? czy moze to byc znak ze zaczyna jej mnie brakowac ? ze zaczyna tesknic ale nie chce sie do tego przyznac ( jest osoba ktora nie wychodzi z inicjatywa w takich momentach) ? czy moze jest zagubiona poprostu ?
Kocham ja bardzo mocno i bardzo mi na niej zalezy..!  co o tym myslec ?

Prosze o normalne odpowiedzi
dzieki z gory
pozdrawiam

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mi zalezy, ona mówi, że sobie nie wyobraza..

Bardzo chaotycznie napisałeś. Dziewczyna nie wie ewidentnie co czuje do Ciebie w tym momencie, zawiodłeś jej zaufanie, ale z drugiej strony  jest Wam dobrze gdy jesteście razem ale nie wiadomo czy można to traktować jako podstawy to powrotu.

Odp: Mi zalezy, ona mówi, że sobie nie wyobraza..

Jak pisze żebyś napisał jak bardzo ją kochał i o kłamstwach to nie pisz w ogóle tu nie chodzi o to że ona się nie odzywa, ale o to że ty brniesz jak by do niej weź zadbaj o siebie.

4

Odp: Mi zalezy, ona mówi, że sobie nie wyobraza..

Ponawiam temat, a włąsciwie rozwijam go..
Otoż dziewczyna spotyka sie z kims.  Gosc jest kierowca tira wiec rzadko jest w domu ( weekendami a nawet chyba co drugi, roznie to bywa) Spotykaja sie od miesiaca gosc dał jej klucze do mieszkania i hmm..jest nazwane ze sa razem. ALE.. tak jak mowie rzadko sie widuja I.. ja jako ze mi na niej zalezy chce odbudowac wieź, odzyskac zaufanie ktore utraciłem i ona mi to umozliwia. Czesto odbieram ja z pracy poznymi wieczorami rozmawiamy ogladamy nasz serial wspolny na necie, pare razy juz bylismy na miescie cos zjesc, ogolnie dobra relacja. Ostatnio kilka razy po jej pracy w weekend ( pracuje w gastronomii ) umowilismy sie, ze przyjade po nia i obejrzymy odcinek ew dwa. Pytała czy zostane na noc wiec sie zgadzalem bo mysle ze to moze nam tez pomoc sie zblizyc ponownie. Spalismy razem, przytulajac sie tak jak za czasow zwiazku, blisko siebie. Akurat trafiło ze dostała okresu a ze zawsze ma mocne bole, w nocy sie przebudziła i mnie tez, ja sie nia zaopiekowałem, dałem tabletki, pomogłem sie uspokoic i zeby mogła zasnac.
Ogolnie kiedy ogladamy te odcinki na lapku lezymy w łozku ona przytulona do mnie, podczas reklam tez sie wtula.. wiem ze potrzebuje bliskosci bo to lubi a gdy ma okres to jak kazda dziewczyna chyba tego potrzebuje. Problem w tym ze drazni mnie fakt, na co niestety nie mam wpływu, kiedy widze ze pisze z tym gosciem smsy lub na messengerze.. czuje pewna granice w jej postepowaniu, zachowaniu a nawet podczas naszych smsow..  Gdy kilka dni predzej zeszło na nasz temat powiedziałem jej ze nie chce byc jej zabawka czy czasoumilaczem gdy go nie ma, ze spotykamy sie tylko wtedy gdy ma cos do załatwienia, ze chciałbym by ona chciała sie ze mna widziec a nie było to z przymusu, by chciała wyjsc ze mna na miasto czy gdzies typu kregle, kino itd.. odpowiedziała ze chce i tez dzieki temu umozliwia mi odzyskanie tego zaufania na ktorym mi zalezy. Wiec pod tym wzgledem wydaje mi sie byc okey. Boje sie tylko ze gdy wroci ten gosc pojde w odstawke na pare dni i ze zajmie sie tamtym tematem.

Powiedzcie jak mogłbym na nia bardziej wpłynać ? Widzicie, oni sie rzadko widuja, sprawa jesli jest to jest bardzo świeża i nie jest to etap miłosci tylko poznawania sie.  Co mogłbym zrobic by jednak ta jej granice przesowac dalej a nawet zlikwidować ? Co zrobic ?

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Mi zalezy, ona mówi, że sobie nie wyobraza..

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024