Witam Was
Chce zasięgnąć porady, a właściwie to chyba już tylko utwierdzić się w przekonaniu...
Jestem z facetem, a właściwie już narzeczonym 2 lata, praktycznie od samego początku zamieszkaliśmy razem. Mówił i mówi nadal, że bardzo mnie Kocha, że chce mieć dziecko i wziąć ślub, że jestem tą jedyną, ok. Mój problem polega na tym, że przez te 2 lata naszego związku, kilkakrotnie znajdowałam w telefonie zdjęcia jego eks, z którą był ładnych kilka lat, raz była też sytuacja, że przez pomyłkę przedstawił się nazwiskiem byłej. Wspominał o niej czasem, niby o czymś innym, ale z nawiązaniem oczywiście do niej.
Domyślam się, że nie wyleczył się z niej, bo miesiąc wcześniej zanim się poznaliśmy spotykał się z nią, ale nie byli już razem.
Chcę usłyszeć mądre i obiektywne opinie, czy mam powody by się martwić i zastanawiać się nad sensem naszego związku.
Jeżeli odpowiada Ci emocjonalny trójkąt to życzę wytrwałości, jeśli nie - odejdź.
3 2017-01-01 23:00:54 Ostatnio edytowany przez PolnyMotylek (2017-01-01 23:01:14)
Jeżeli to ona go zostawiła, to istnieje ryzyko ,że już miesiąc po, pocieszył się Tobą,żeby o niej zapomnieć. Ale tylko przypuszczam. Jeżeli to on odszedł, to również uważam,że szybko się pocieszył i być może teraz żałuje. Ale czy mu nie przeszło, tego pewna nigdy nie będziesz. Utrzymują jakiś kontakt? Piszą, widzą się?
Powiedział mi ostatnio, że widział się z nią kilka razy, ale tylko po to, żeby zabrać jakieś ważne papiery które zostały u niej jak mieszkali razem. Zresztą wydusiłam to z niego, bo zaczęłam się domyślać.
5 2017-01-01 23:58:53 Ostatnio edytowany przez Przyszly_maz (2017-01-02 00:13:05)
Czy on miał jakiś powód, żeby Ci nie mówić, że idzie po prostu zabrać jakieś dokumenty z mieszkania ex? Może bał się twojej reakcji, że w ogóle mógłby wspominieć o ex. Jeśli jednak jesteś normalną, wyrozumiałą osobą, to nie rozumiem dlaczego Ci o tym nie powiedział. Też czułbym się dziwnie na twoim miejscu. Chyba pora na poważną rozmowę. Jeśli oboje jesteście dorośli, to porozmawiacie o tym na spokojnie. Możliwe, że bardzo mu na Tobie zależy i naprawdę chce się pozbyć myśli o ex, ale boi Ci się wyznać prawdę, że czasami coś mu tam przemknie przez głowę, bo myśli, że może Ciebie stracić. Daj mu znać stanowczo, że musi być szczery. Jeśli jesteś w stanie zaakceptować obecną sytuację i to, że ukrył przed Tobą pewne rzeczy, jednak nadal chcesz pracować nad tym związkiem, to powiedz mu, że ma walić prosto z mostu i już zawsze być szczerym. Tylko daj mu znać, że nie będziesz go karać za tą "najgorszą" prawdę (czyt. jakieś sentymenty do ex), tylko ma się starać o Was, komunikacja działa cuda I wiem, wiem. To bardzo niedojrzałe z jego strony, że ukrywa jakieś sentymenty do swojej ex przed Tobą. Jeśli czujesz, że takie zachowanie to nie twój standard, to ok. Nie był szczery, ale może warto dać mu zawalczyć o ten związek?
Gorzej jeśli powie, że ją kocha. Jednak musiałby mieć stalowe jaja, żeby to zrobić, bo on dobrze wie co to będzie oznaczać dla waszego związku.
Po dwóch latach przypomniał sobie o bardzo ważnych papierach i nie mógł Tobie tego powiedzieć bez duszenia??
Bajka.
myślę, ze początek związku Waszego mógł po części być małym pocieszeniem.. Mógł.
Ale. Teraz jesteś Ty, jesteś i skoro planuje z Tobą rodzinę, to musi Cię kochać ;-)
To , ze miał zdjecia byłej. Cóż, ja np. jako osoba dośc sentymentalna, nie usunełbym zdjeć z byłym, przynajmniej nie wszystkie. To część mojego zycia, byłego, ale miala wpływ na to jaka jestem teraz. Mógł jednak "schować" te zdjęcia tak, zeby nie robić Ci przykorści.
Teraz powiedziałabym mu, że jeżeli planuje jakikolwiek kontakt z nią, bądź, jeżeli ona sie odezwie po coś, to ma Ciebie poinformować o co chodzi.
I coś czego się robić nie powinno.. pewnie bym mu za parę dni, tygodni przeszukała pocztę, emaile, tak dla pewności, czy trzyma sie umowy i czy, aby nie ma z nią kontaktu. Moze sie grzebać nie powinno, ale życie nauczyło mnie, że gdybym sama nie sprawdziła, byłabym dalej słodką idiot*ą , która ślepo wierzy.
Po dwóch latach przypomniał sobie o bardzo ważnych papierach i nie mógł Tobie tego powiedzieć bez duszenia??
Bajka.
Wlasnie tez mi to nie pasuje.
Witam Was
Chce zasięgnąć porady, a właściwie to chyba już tylko utwierdzić się w przekonaniu...
Jestem z facetem, a właściwie już narzeczonym 2 lata, praktycznie od samego początku zamieszkaliśmy razem. Mówił i mówi nadal, że bardzo mnie Kocha, że chce mieć dziecko i wziąć ślub, że jestem tą jedyną, ok. Mój problem polega na tym, że przez te 2 lata naszego związku, kilkakrotnie znajdowałam w telefonie zdjęcia jego eks, z którą był ładnych kilka lat, raz była też sytuacja, że przez pomyłkę przedstawił się nazwiskiem byłej. Wspominał o niej czasem, niby o czymś innym, ale z nawiązaniem oczywiście do niej.
Domyślam się, że nie wyleczył się z niej, bo miesiąc wcześniej zanim się poznaliśmy spotykał się z nią, ale nie byli już razem.
Chcę usłyszeć mądre i obiektywne opinie, czy mam powody by się martwić i zastanawiać się nad sensem naszego związku.
Ryzyko zawsze jest. W pewych sprawach mysle ze sama troche przesadzasz...sprawdzanie telefonu? Nie ma zwiazku bez zaufania i chyba o tym wiesz.
Dziwi mnie to ze przypomnial sobie o tych dokumentach po 2 latach, a skoro byly wazne to tym bardziej.
Masz prawo do swojego zachowania po tym jak ukryl te "odwiedziny" przed toba.
Wiem jednak ze kiedy facet mowi kobiecie ze chce wziac slub i miec dzieci, to znaczy ze naprawde kocha i nie chce stracic owej kobiety
Powiedział mi ostatnio, że widział się z nią kilka razy, ale tylko po to, żeby zabrać jakieś ważne papiery które zostały u niej jak mieszkali razem. Zresztą wydusiłam to z niego, bo zaczęłam się domyślać.
Jeżeli "te papiery" były aż tak ważne, to jakim cudem on nie zdążył ich odebrać przez dwa lata Waszego związku? "Widział się z nią kilka razy"?
To ileż było tych papierów, że "musiało" dojść aż do kilku spotkań w celu odebrania ich, do tego ukrywanych przed Tobą?
Moim zdaniem sytuacja nie wygląda zbyt ciekawie. Oni rozstali się, nie wiadomo z czyjej inicjatywy, być może on nie chciał, lub nie mógł już z nią być, ale emocjonalnie nie wyzwolił się spod jej uroku. W związek z Tobą wszedł dość szybko i w tamtym momencie, chyba nie przetrawił jeszcze tego rozstania.
Teraz zapewnia o swoich uczuciach do Ciebie, oświadczył się, ale nie bez przyczyny odczuwasz dyskomfort.
Obawiam się, że rozmowa na temat Waszego związku niewiele zmieni, szkoda tylko, że informacje na jej temat i tego co ewentualnie ich łączy, musisz z niego "wyduszać".
Co spowodowało, że domyśliłaś się tych ostatnich ich spotkań, zachowywał się inaczej, był spięty?
Niestety, Twój chłopak nie jest z Tobą szczery, być może oszukuje sam siebie, to przykre, że musisz przyprzeć go do muru, żeby dowiedzieć się tego, co Cię trapi.
Pójdź za radą marley1 i obserwuj go, bo od niego raczej prawdy się nie dowiesz.
Powiem Ci, że bardzo Ci współczuję.
Sama byłam kilka razy w takiej sytuacji. To jest dokładnie tak jak wcześniej ktoś napisał "związek w emocjonalnym trójkącie". Mój były czasami zwracał się do mnie imieniem byłej. Wiadomo są lepsze dni, gdy nie czujesz "oddechu ex" a czasami dosłownie czujesz przez skórę, że on o niej myśli. Mimo, że on jest z Tobą czujesz, że musisz o niego walczyć.
Z drugiej strony pamiętaj, że każdy miał jakiś "byłych" szczególnie, gdy nie masz już 16 lat. Więc Twój następny (gdybyś z tym zerwała) również będzie miał jakąs "byłą", a wiadomo pierwsze miłości są silne dlatego wiele osób ma duży sentyment do nich. Różnica między dojrzałym facetem (lub kobietą), a niedojrzałym polega na tym, że ten drugi ciągle będzie idealizował tą była, a wiadomo z ideałem nie wygrasz. Dojrzały człowiek cieszy się z miłych chwil spędzonych z byłymi, ale cała swoją energię skupia na TU I TERAZ, a jeżeli przy nowym partnerze nie czuje tej miłości po prostu nie wchodzi w nim w związek, czeka na odpowiedniego.
Problemem jest to, że twój chłopak idealizuje ex. Jakby było tak super przecież by się nie rozstali. Jeżeli ona go rzuciła- nie była jego warta, więc ideałem nie jest. Jeżeli on ją - to jakiś pies ogrodnika.
Moi faceci zawsze zapewniali mnie, że "nieee ja nie kocham jejkocham tylko Ciebie" , jednak jeden na sam koniec przy rozstaniu przyznał się, że faktycznie kochał ją a nie mnie. Więc... uważam , że takich sygnałów nie lekceważ. To on jest głupi, że tęskni za przeszłością a nie Ty. Jesteś zdrowym człowieiem i możesz stworzyć zdrowy emocjonalnie związek. On wprowadza emocjonalną patologię. Pamiętaj o tym. Nie postępuj pochopnie, ale rozważ , czy chcesz podkopywać poczucie własnej wartości przy takim człowieku?
12 2017-01-02 18:59:53 Ostatnio edytowany przez Chomikowa (2017-01-02 19:00:14)
Z drugiej strony pamiętaj, że każdy miał jakiś "byłych" szczególnie, gdy nie masz już 16 lat. Więc Twój następny (gdybyś z tym zerwała) również będzie miał jakąs "byłą",
Ale większość ma normalne nastawienie do tego, czyli dla nich to zamknięty rozdział oraz nie idealizują swoich ex, jak słusznie zauważyłaś, że chłopak autorki właśnie to robi (prawdopodobnie, sądząc tylko z tematu, w końcu wiadomo, że znamy tylko wycinek historii..)
13 2017-01-02 19:16:59 Ostatnio edytowany przez celinienne (2017-01-02 19:17:31)
Podstawa kazdego zwiazku jest zaufanie. Z tego co piszesz, twoj narzeczony nie zaufal ci na tyle, aby byc z toba szczery w dziedzinie swojej eks. No niestety zatajenie parwdy, to takze jest klamstwo. Gdy wyciagasz od niego pewne fakty, to tlumaczy sie bardzo dziecinnie. Powaznie masz do niego pelne zaufanie? Bo jak widac, on ci nie ufa.
Bylam w podobnej sytuacji...tez były zdjecia bylej i zupelnie " przypadkowe " i w waznym celu jej spotkania ale powiem Ci tylko tyle....z mojej perspektywy nic dobrego z tego nie bedzie. Bo na zdrowy rozum kto trzyma z tel foty bylych?? no kto?? nikt kto zapomnial i zamknal ten rozdzial