Nowa na forum i na zyciowym zakrecie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » POZNAJMY SIĘ ... » Nowa na forum i na zyciowym zakrecie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

Temat: Nowa na forum i na zyciowym zakrecie

Czesc, jestem nowa na forum, trafilam tu szukajac informacji o trudnych zwiazkach i rozstaniach. Jestem mama 15 latka, mam prawie 40 lat, duchowo i umyslowo chyba duzo mniej :-) i wlasnie mam za soba chyba najtrudniejszy rok w moim zyciu i rozstanie z partnerem po 9 latach zwiazku, juz nie pierwsze... Oby ostatnie. Pozdrawiam wszystkich i przy okazji zycze Wszystkiego dobrego w Nowy Roku, dzis pierwszy sylwester samotnir, wesolo nir jest. Z natury jestem optymistka i zakladam ze ludzie sa z natury dobrzy

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nowa na forum i na zyciowym zakrecie

Oby ten nowy Rok był lepszy, pełen miłości i optymizmu ;*

3

Odp: Nowa na forum i na zyciowym zakrecie
staramalenka86 napisał/a:

Oby ten nowy Rok był lepszy, pełen miłości i optymizmu ;*

Dziekuje i wzajemnie! Na razie trudno mi myslec pozytywnie ale wiem ze tylko czas mi pomoze....

4

Odp: Nowa na forum i na zyciowym zakrecie

Jestem Nowa i nie wiem czy dobrze trafiłam
Brak mi sił a życie mnie przerasta, Nie mogę sobie poradzić. Z kim porozmawiać.nie wiem ile mi jeszcze zostało. Choruje na raka po wznowie po 8 latach i mam męża alkoholika który mnie dobija. Brałam chemię w ciąży. Dzięki Bogu synek urodził się zdrowy.ma 8 lat i jest cudowny.corka ma 23 lata i to ona pomagała mi razem z mamą wychować synka.Mąz ciągła mnie gnębi nie mam już siły ani iść do pracy ani wyprowadzić się.Pracuje zagranica Ale i przez telefon mnie wykańcza. Jestem od niego zależna finansowo i on to dokładnie wie .Jest sadysta ,ma satysfakcję znęcał się nade mną
Książkę można opisać. I to w wielu tomach.Teraz mam nawrót choroby i wyniki są kiepskie .Zreszta kto się dzisiaj przejmuje chorymi na raka mimo że mam 43 lata a synek dopiero 8 lat.Nie mam żadnych dowodów ze mąż się znęca popycha wyzywa .córka już nie raz miała dzwonić na policję Ale boi się co dalej.Czy ktoś ma pomysł na życie co zrobić

5

Odp: Nowa na forum i na zyciowym zakrecie

No to musze pryznac ze moje rozterki sercowe blado przy tym wypadly. Nawet tak blado ze tak napislam rozterki sercowe choc tak na prawde czuje ze swiat mi sie zawalil. Co nie znaczy ze mi lzej bo ktos ma gorzej ale bardzo ci wspolczuje, jednak skoro masz doros,a corke powinnyscie uwolnic sie od meza ktory nie wyglada mi na dobrego czlowieka, rozumiem ze jest zaleznosc finansowa ale czy szukalyscie innego rowiazania? Czy leczysz sie prywatnie i na prawde bez niego nie dacie rady? Bo skoro jestes chora to warto abys mogla zaczac cieszyc sie z innych obszarow swojego zycia a z nim zakladam ze nie mozesz...

6

Odp: Nowa na forum i na zyciowym zakrecie

Leczę  się w Lublinie w COZL .ale to to taka sciema aby następny, zresztą historia leczenia to inna książka. Długo trzeba by było pisać. A z męźem jestem po prostu bezsilna bo nie wiem z której strony zacząć bo boję się że nie wytrzymam tego.synek jest mały i jak to dziecko łatwo to przekupić, córkę choć była starsza od syna jak zachorowałam przekupił za pieniądze a gdy dorosła i zobaczyła i zaczęła się sprzeciwiać to dopiero zrozumiała i już nieraz dostała

7

Odp: Nowa na forum i na zyciowym zakrecie

Lęczę się jeszcze prywatnie w Warszawie u dr.kubata Ale trzeba dużo kasy i też nie ma pewności. Leczy suplementami i ogólnie żywieniem ale przede wszystkim potrzebny jest mi spokój którego mi brak .Od przyjazdu bo przyjechał tydzień przed świętami codziennie wali ,pada i pije i wyzywa .Nawet w wigilię byliśmy u moich rodziców był napity .Poza tym ma satysfakcję jak się wyzywa i szuka mi kochanków ze ktoś w jego swetrze chodził,masz może WhatsAppa?

8

Odp: Nowa na forum i na zyciowym zakrecie

Trudno mi cos poradzic ale mysle ze zawsze jest jakies wyjscie, masz rodzine z tego co piszesz, jak oni na to reaguja ze maz przychodzi pijany na swieta? Nikt nie moze/ chce ci pomoc? Nie mowie o pimocy finansowej ale wsparcie aby miec sile odejsc od meza lub zmusic go do leczenia? Czy nigdy nie postawilas mu warunku ze powinien sie leczyc skoro jest alkoholikiem?
Whatsupa nie mam, no i zostac w kontakcie na forum na tym Etapie.
Wiem ze latwo mi pisac jak czytam to i nie jest to moje zycie ale moze wlasnie takie spojzenie jest obiektywne. Nie wiem czy mozesz sie uwolnic bo jestes ciezko chora i to nie ulatwia sprawy ale mysle ze skoro masz dzieci i rodzine to powinnas sprobowac ale rozumiem jesli nie masz na to sily bo choroba pewnie je odbiera dlatego moze powinna pomoc ci rodzina...

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » POZNAJMY SIĘ ... » Nowa na forum i na zyciowym zakrecie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024