Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 28 ]

Temat: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

Mam 24 lata, piszę z jednym facetem (26 lat) BARDZO INTENSYWNIE od początku września tego roku. Dużo rozmów, a ostatnie dwa miesiące to już CODZIENNIE, praktycznie non stop. Zawsze pisze pierwszy, czasem nawet o 5 rano napisze coś miłego jak się zbiera do pracy. Rozmowy o wszystkim i o niczym, temat klei się sam, czasami nawet piszemy dokładnie to samo w tym samym czasie, jakby łączyła nas telepatia.

Ale były pewne problemy z pierwszym spotkaniem, nie mógł się na to zebrać. Pisał, że jest nieśmiały w stosunku do kobiet i rzadko się umawia z kimś z neta, że woli najpierw lepiej poznać wirtualnie, itd. Ale ja go troszkę podbierałam, bo chciałam się przekonać, czy czasem nie ma czegoś do ukrycia (choć mam go w znajomych na FB i niby jest wolny).

Do spotkania wreszcie doszło 9 grudnia. Wszystko fantastycznie, było lepiej niż przewidywałam. Pisał mi, że bał się strasznie grobowej ciszy, ale okazałam się bardzo otwarta, wesoła i wygadana, więc on się szybko wyluzował i bardzo się cieszy z tego spotkania, że trzeba to będzie powtórzyć i że następne na pewno już będzie dłuższe. Po spotkaniu pisał JESZCZE WIĘCEJ i częściej, zaczął używać buziaczków i rzucać różnymi tekstami, które zalatywały flirtem i wypatrywaniem co będzie dalej. Przykłady? Żartami podsyłał mi test na żonę idealną i pisał mi, że ja to chyba większość punktów z listy spełniam. Gdy kiedyś gadaliśmy na temat związków pisał mi, że gdybym chciała, to mogłabym spokojnie przebierać w facetach, a gdy napisałam, że nie zależy mi na płytkich flirtach i szukam kogoś wyjątkowego, to zagadnął, że on ma takie samo podejście i że ja jestem takim diamentem, bo jestem wyjątkową i niebanalną kobietą. Pisał, że musi mnie zabrać na jego ulubioną pizzę, na łyżwy (skoro nigdy nie jeździłam) i do kina na dobry film i że ma nadzieję, że w Walentynki będą puszczać coś wartego uwagi...

W czym problem? Brak inicjatywy na dalsze spotkania. Jak lekko zasugerowałam, to pisał, że w faktycznie, dobrze byłoby się zobaczyć przed świętami i że w piątek przed Wigilią się postara, bo wyjątkowo idą na rano do pracy. Jeszcze w tym samym dniu wrócił do tematu i że chciałby mi zrobić niespodziankę i choć na godzinę przyjechać złożyć życzenia... Gadamy wieczorem, a on nagle z tekstem, że jedzie do kumpla, który przyjechał z Niemiec na święta i życzy mi miłego wieczoru. Wkurzyłam się strasznie, bo po co mi obiecywał, że się postara i ze chce?

Dzień później wróciłam do tego i mu powiedziałam, że nie będę mu się narzucać ze spotkaniem itd, ale niech nie składa obietnic i deklaracji, jeśli nie zamierza ich dotrzymać, bo to nie fer i wkurzają mnie takie puste słowa. On, że przeprasza, że tak wyszło, ale to wcale nie są puste słowa. Ja na to, że jego czyny świadczą o czymś innym, bo jak na razie tylko gada, a nie robi.

No i dostałam od niego wiadomość, która zwaliła mnie z nóg i nie wiem jak to interpretować. Czy to klasyczny friendzone, czy on faktycznie jest taki nieśmiały i bojaźliwy i przez neta gadanie i flirtowanie mu wychodzi, ale na żywo się boi? Oto co mi napisał:

"No bo ty nic nie rozumiesz... tongue
Kiedyś pisałaś ze nie spotykasz z ludżmi z netu, a teraz widze ze w moim wypadku jest zupelnie inaczej... Co oczywiscie mnie bardzo cieszy, ale mimo ze w to nie wierzysz to ja naprawde rzadko sie spotykam z dziewczynami. Rozmowa to jedno a spotkanie to juz cos wiecej. I nie chodzi tez o to ze nie chce sie zobowiązywać czy cos... No ale jak juz kiedys pisalem czesto mialem tak ze dziewczyna ktora uważałem za kolezanke sie zakochala a ja chcac byc wobec niej fer nie chcialem z nia byc skoro jej nie kochalem a to sie zazwyczaj konczy tak ze sie traci kontakt z ta osoba... A ciebie bardzo lubie i jak zapewne wiesz pod wieloma wzgledami jestes wrecz idealem (poza byciem niecierpliwa tongue ) i nie chciałbym zeby z toba tez tak bylo...i zeby nie bylo ze jestem jakis tam zadufany w sobie i mysle sobie ze odrazu sie we mnie zakochasz czy cos tongue po prostu nie chce sie spieszyc... A koledzy to tez dluzszy temat bo bedac zazwyczaj w zwiazku takim dlugim jak ja bylem sie tych kolegow traci, a przybajmniej taki dobry kontakt...nawet gadalem o tym dzis ze szwagrem ze on nie pamieta kiedy na pasterke przykladowo ppszedl z kolegami czy cos... Wiec na swieta zycze ci przede wszystkim cierpliwosci w stosunku do mnie glownie ale tez innych wink mniej nerwow, zdrowia oczywiscie, szczescia i innych takich standardowych rzeczy tongue wesołych swiat! :*"


Jak ja mam to rozumieć?!

A kilka wiadomości wcześniej odnośnie spotkania pisał jeszcze coś takiego:

"Tylko postaraj sie byc cierpliwa.. Jak mowie ze sie spptkamy to sie spotkamy wink Daj mi trochę czasu a nie nalegaj tak jak na pierwsze spotkanie tongue niesmialy chlopak potrzebuje wiecej czasu na zaproszenie dziewczyny na spotkanie tongue "


O CO CHODZI? big_smile Ja się tylko wkurzałam, że mówi sam z siebie o spotkaniach i nawet do walentynek wybiega, a słowa nie dotrzymuje. Co sądzicie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

hmm ciekawy przypadek tongue
on chyba robi 2 kroki do przodu i 1 krok do tyłu żebyś się zastanawiała o co chodzi wink
może faktycznie uzbrój się w cierpliwość, nie naciskaj, nawet się trochę po tej wiadomości wycofaj. jak pisze o walentynkach, żonie itp to napisz, żeby był cierpliwy, bo na takie tematy przyjdzie pora tongue

3

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...
filezila napisał/a:

hmm ciekawy przypadek tongue
on chyba robi 2 kroki do przodu i 1 krok do tyłu żebyś się zastanawiała o co chodzi wink
może faktycznie uzbrój się w cierpliwość, nie naciskaj, nawet się trochę po tej wiadomości wycofaj. jak pisze o walentynkach, żonie itp to napisz, żeby był cierpliwy, bo na takie tematy przyjdzie pora tongue

To jakaś metoda podrywu? big_smile

Zdystansowałam się. Napisałam mu, że ja go na nic nie cisnę, tylko proszę go o to, żeby dotrzymywał słowa jak już o czymś mówi i żeby czasem bardziej uważał na to co pisze, bo niektóre wiadomości to nie powiedziałabym, że są jak do zwykłej koleżanki. I że skoro chce trzymać dystans, to niech sam zacznie się go trzymać.

No i się pożegnaliśmy, bo każde z nas szło na Wigilię. Od tamtej pory milczy i nie nie pisał (choć był na necie), jak na razie tylko pod jakimś śmiesznym memem na fejsie mnie oznaczył i na tym koniec. Czyli chyba jednak wybrał DYSTANS... Nie ogarniam jego zachowania.

4

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

niestety są tacy faceci ktorym do szczęścia wystarczy samo gadanie.

jak miałam 18 lat to tez najpierw lubiłam pogadać kilka miesiecy przed spotkaniem, ale kiedy dojrzalam, to zrozumialam,ze prawdziwe zycie toczy sie poza netem.

teraz spotykam sie po kilku wiadomosciach i albo jest ochota z obu stron albo nie.
aha, tez jestem niesmiala, ale bez przesady.
i co to za życzenia???

zyczy Ci cierpliwości do siebie? WTF?

5

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...
annabilik92 napisał/a:
filezila napisał/a:

hmm ciekawy przypadek tongue
on chyba robi 2 kroki do przodu i 1 krok do tyłu żebyś się zastanawiała o co chodzi wink
może faktycznie uzbrój się w cierpliwość, nie naciskaj, nawet się trochę po tej wiadomości wycofaj. jak pisze o walentynkach, żonie itp to napisz, żeby był cierpliwy, bo na takie tematy przyjdzie pora tongue

To jakaś metoda podrywu? big_smile

Zdystansowałam się. Napisałam mu, że ja go na nic nie cisnę, tylko proszę go o to, żeby dotrzymywał słowa jak już o czymś mówi i żeby czasem bardziej uważał na to co pisze, bo niektóre wiadomości to nie powiedziałabym, że są jak do zwykłej koleżanki. I że skoro chce trzymać dystans, to niech sam zacznie się go trzymać.

No i się pożegnaliśmy, bo każde z nas szło na Wigilię. Od tamtej pory milczy i nie nie pisał (choć był na necie), jak na razie tylko pod jakimś śmiesznym memem na fejsie mnie oznaczył i na tym koniec. Czyli chyba jednak wybrał DYSTANS... Nie ogarniam jego zachowania.

może nie tyle metoda podrywu co manipulacja, ale o co mu dokładnie chodzi to nie wiem wink najpierw daje ci jasne sygnały, nakręca cię a potem wychodzi na to, że 'tak jakby coś źle zrozumiałaś' tongue

szkoda, ze napisałaś tego smsa, najlepeij by było wybrać dystans bez tłumaczenia się, bo w sumie jakiemuś tam zjamomemu nie musisz się tłumaczyć wink

6

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...
filezila napisał/a:
annabilik92 napisał/a:
filezila napisał/a:

hmm ciekawy przypadek tongue
on chyba robi 2 kroki do przodu i 1 krok do tyłu żebyś się zastanawiała o co chodzi wink
może faktycznie uzbrój się w cierpliwość, nie naciskaj, nawet się trochę po tej wiadomości wycofaj. jak pisze o walentynkach, żonie itp to napisz, żeby był cierpliwy, bo na takie tematy przyjdzie pora tongue

To jakaś metoda podrywu? big_smile

Zdystansowałam się. Napisałam mu, że ja go na nic nie cisnę, tylko proszę go o to, żeby dotrzymywał słowa jak już o czymś mówi i żeby czasem bardziej uważał na to co pisze, bo niektóre wiadomości to nie powiedziałabym, że są jak do zwykłej koleżanki. I że skoro chce trzymać dystans, to niech sam zacznie się go trzymać.

No i się pożegnaliśmy, bo każde z nas szło na Wigilię. Od tamtej pory milczy i nie nie pisał (choć był na necie), jak na razie tylko pod jakimś śmiesznym memem na fejsie mnie oznaczył i na tym koniec. Czyli chyba jednak wybrał DYSTANS... Nie ogarniam jego zachowania.

może nie tyle metoda podrywu co manipulacja, ale o co mu dokładnie chodzi to nie wiem wink najpierw daje ci jasne sygnały, nakręca cię a potem wychodzi na to, że 'tak jakby coś źle zrozumiałaś' tongue

szkoda, ze napisałaś tego smsa, najlepeij by było wybrać dystans bez tłumaczenia się, bo w sumie jakiemuś tam zjamomemu nie musisz się tłumaczyć wink

Właśnie wiem, żałuję, że tak otwarcie napisałam tę wiadomość... sad Ale tak strasznie podniosło mi się ciśnienie, bo nie lubię jak ktoś odwraca ogonem... To nie ja wybiegałam gadaniem o walentynkach (i wyżej wymienionym rzeczom), tylko ON, a pisze mi takie rzeczy w wiadomości, jakbym to ja go nudziła o kino, łyżwy i wypytywała o to czy spędzimy razem Walentynki....

No trudno, czas pokaże, ja nie planuję do niego pierwsza zagadywać... Jeśli faktycznie mu zależy, no to będzie do tego kontaktu dążył, może chce dać nam trochę czasu po tej rozmowie, zwłaszcza że teraz okres świąteczny.

Ale mimo jego zapewnień, że do tych spotkań dojdzie i prośby, żebym była trochę bardziej cierpliwa, to ja już za bardzo mu nie wierzę...

7

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

no wiem, że w nerwach czasami się chce komuś wygarnąć co się myśli [sama kiedyś tak zrobiłam i powiedziałam nigdy więcej] ale to jest zły pomysł zwłaszcza na początku znajomości.
nie pisz póki co, niech sobie koleś przemyśli wszystko. jeśli się odezwie to odpisz po koleżeńsku, bez nerwów i wyrzutów, bo parą nie jesteście wink jeśli będzie dalej pisał takie farmazony to pisz, żeby się nie nakręcał wink chce cierpliwości to niech ją ma wink ale serio, poki nie jesteście w związku to traktuj go jak kolegę, bo przecież nim jest.

8

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...
filezila napisał/a:

no wiem, że w nerwach czasami się chce komuś wygarnąć co się myśli [sama kiedyś tak zrobiłam i powiedziałam nigdy więcej] ale to jest zły pomysł zwłaszcza na początku znajomości.
nie pisz póki co, niech sobie koleś przemyśli wszystko. jeśli się odezwie to odpisz po koleżeńsku, bez nerwów i wyrzutów, bo parą nie jesteście wink jeśli będzie dalej pisał takie farmazony to pisz, żeby się nie nakręcał wink chce cierpliwości to niech ją ma wink ale serio, poki nie jesteście w związku to traktuj go jak kolegę, bo przecież nim jest.

Wiem wiem smile Jeśli napisze, to nie będę wracać do tego tematu, tylko będziemy gadać normalnie. Postanowiłam też spuścić z tonu i pisać trochę mniej, bo może ostatnio pisaliśmy AŻ ZA DUŻO i poświęcałam mu zbyt wiele czasu, wrócę do swoich rożnych zajęć, które ostatnio trochę zaniedbałam przez te nasze rozmowy... I jak koleś czegoś chce, to niech się stara, teraz nie mam w planie mu zbytnio wszystkiego ułatwiać i być na każde skinienie, żeby sobie nie myślał tongue

9

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

wiesz, to nawet nie chodzi o to, żeby sobie nie myślał tylko żebyś ty się zbytnio nie nakręcała smile jak będziesz miała chłodniejsze spojrzenie na sytuację to lepiej ocenisz co się dzieje wink

10

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

Powiem tak: Gdyby ten chłopak miał jakieś 17 lat to jeszcze mogłabym zrozumieć takie zachowanie.. że chłopak niedoświadczony, nie wie jak powinien się zachować, chce dać sygnał, że jest zainteresowany ale boi się zrobić krok na przód.
Ale ten chłopak ma już 26 lat.. Bez przesady żeby w takim wieku się tak czaić, rysować dziewczynie piękne wizje, żyć jakąś wykreowaną iluzją. Jak dla mnie to jakaś d...pa wołowa a nie mężczyzna. Obiecuje dziewczynie spotkanie, a później twierdzi, że on nie chce się za szybko spotkać w realu. Ale od września minęło już 4 miesiące, czyli kuuupa czasu. Ile on chce Ciebie tak zwodzić rok, dwa, cztery lata? szkoda na niego czasu. Bo on żyje przyszłością a nie teraźniejszością.
Zobacz do spotkania nawet jeszcze nie doszło, a on już potrafi mocno podnieść Ci ciśnienie z nerwów. Do czego więc on może być w stanie w realu? Czy uważasz, że warto ciągnąć taką wirtualną znajomość? Nic z tego nie masz poza iluzjami. A on niedługo to nawet nie będzie w stanie sprostać tym wszystkim obietnicom, które Ci składa, więc sam zakłada sobie pętle na szyję.
Szybko się nakręca i jeszcze szybciej wszystkie chęci traci.
26-letni mężczyzna woli spotkanie z kolega, niż z dziewczyną (w której już nawet widzi żonę - co swoją drogą jest jakąś tragedią). Czy to jest normalne? dla mnie nie..

11

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...
Zyrafka_ napisał/a:

Powiem tak: Gdyby ten chłopak miał jakieś 17 lat to jeszcze mogłabym zrozumieć takie zachowanie.. że chłopak niedoświadczony, nie wie jak powinien się zachować, chce dać sygnał, że jest zainteresowany ale boi się zrobić krok na przód.
Ale ten chłopak ma już 26 lat.. Bez przesady żeby w takim wieku się tak czaić, rysować dziewczynie piękne wizje, żyć jakąś wykreowaną iluzją. Jak dla mnie to jakaś d...pa wołowa a nie mężczyzna. Obiecuje dziewczynie spotkanie, a później twierdzi, że on nie chce się za szybko spotkać w realu. Ale od września minęło już 4 miesiące, czyli kuuupa czasu. Ile on chce Ciebie tak zwodzić rok, dwa, cztery lata? szkoda na niego czasu. Bo on żyje przyszłością a nie teraźniejszością.
Zobacz do spotkania nawet jeszcze nie doszło, a on już potrafi mocno podnieść Ci ciśnienie z nerwów. Do czego więc on może być w stanie w realu? Czy uważasz, że warto ciągnąć taką wirtualną znajomość? Nic z tego nie masz poza iluzjami. A on niedługo to nawet nie będzie w stanie sprostać tym wszystkim obietnicom, które Ci składa, więc sam zakłada sobie pętle na szyję.
Szybko się nakręca i jeszcze szybciej wszystkie chęci traci.
26-letni mężczyzna woli spotkanie z kolega, niż z dziewczyną (w której już nawet widzi żonę - co swoją drogą jest jakąś tragedią). Czy to jest normalne? dla mnie nie..

Źle przeczytałaś - raz się spotkaliśmy smile I właśnie po tym spotkaniu między innymi pisał jeszcze więcej i zaczął konkretnej flirtować i wybiegać na przód... smile

Ale zgadzam się, że jego zachowanie jest dziwne. Z tego co wiem, to był w związku 4 lata, ale dziewczyna go zaczęła zdradzać, jak pojechała na wakacje nad morze do pracy... I się rozstali. Ale od tego czasu minęło już z 2,5 roku, ale on chyba mocno się sparzył i teraz może jest ostrożniejszy, nie wiem... Pociesza mnie to, że facet mojej przyjaciółki podobnie się zachowywał i długo nie mógł się zebrać, bo nie wierzył w swoje siły i miał w pamięci zdradę byłej, myślał że już tak zawsze będzie... A teraz są parą już prawie pół roku i jest dobrze. Więc może on też jest taki po negatywnych doświadczeniach...

12

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

Tak umknął mi wątek Waszego jednego spotkania.. sorki..
Nie zmienia to jednak faktu, że chłopak nie postępuje tak jak powinien. Proponuje spotkanie w piątek, potwierdza w ten dzień, że to nadal aktualne, po czym jak gdyby nigdy nic życzy udanego wieczoru, nie tłumacząc się z tego, że jego plany uległy zmianie. Dla mnie to oznaka braku szacunku dla Ciebie i Twojego czasu. Można wysunąć wniosek, że spotkanie z Tobą potraktował jako tzw. "zapchaj dziura", ale dostał lepszą propozycję od kumpla, więc pomysł spotkania z Tobą prysnął w tym momencie jak bańka mydlana. Nie sądzę żeby chodziło tutaj o jego nieśmiałość, skoro potrafi z Tobą toczyć dłuuugie rozmowy przez tel, a ponadto już Ciebie widział, więc wie czego się po Tobie spodziewać.
Ponadto on chyba jeszcze nie dorósł do swojego wieku, bo na razie najbardziej martwi się o swoje relacje z kolegami, a poważniejsze tematy tj. realcje damsko-męskie zostawia sobie na bliżej niesprecyzowany czas.

Myślę, że to dobry pomysł, żeby przystopować tą relację. Staraj się pierwsza nie nawiązywać póki co kontaktu, zobacz czy przejmie inicjatywę. Postaraj się być trochę bardziej obojętna. A jeśli podczas kolejnej próby spotkania, znowu się z tego wywinie kategorycznie odpuściłabym sobie tą znajomość.

13

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

Chcesz mieć zagwozdkę, to drąż temat dalej tongue ech te dziewczyny tak lubią sobie komplikować życie. Ja tam stosuję brzytwę Ockhama i nigdy na tym źle nie wyszłam. Jak coś gościu mataczy, coś bajeruje, to szkoda mi czasu na niego i nara smile nie rozkminiam, nie analizuję, bo tylko pogubię się w bezproduktywnym myśleniu. Przyjmuję proste fakty - mataczy. Wykręca się. Ergo: nie jest gotowy. Jak będzie gotowy to niech się odezwie... o ile nie będę już zajęta jakimś interesującym gościem wink

Chyba, ze lubisz ten sport, to jasne, czemu nie big_smile mi tam szkoda czasu było na takich mydłków.

14

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...
Chomikowa napisał/a:

Chcesz mieć zagwozdkę, to drąż temat dalej tongue ech te dziewczyny tak lubią sobie komplikować życie. Ja tam stosuję brzytwę Ockhama i nigdy na tym źle nie wyszłam. Jak coś gościu mataczy, coś bajeruje, to szkoda mi czasu na niego i nara smile nie rozkminiam, nie analizuję, bo tylko pogubię się w bezproduktywnym myśleniu. Przyjmuję proste fakty - mataczy. Wykręca się. Ergo: nie jest gotowy. Jak będzie gotowy to niech się odezwie... o ile nie będę już zajęta jakimś interesującym gościem wink

Chyba, ze lubisz ten sport, to jasne, czemu nie big_smile mi tam szkoda czasu było na takich mydłków.

popieram

15

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

I ja również.

16 Ostatnio edytowany przez celinienne (2016-12-26 14:33:20)

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...
annabilik92 napisał/a:

zeby nie bylo ze jestem jakis tam zadufany w sobie i mysle sobie ze odrazu sie we mnie zakochasz czy cos tongue po prostu nie chce sie spieszyc...

Po pierwsze - Dalas mu pîerwsza sprzeczny sygnal, ze nie spotykasz sie z facetami z netu i jak na razie facet widzi, ze jestes jedynie niekonsekwentna i z tego , co piszesz - nie zadeklarowalas sie w zadna strone, ze np odwolujesz swoja zasade wylacznie dla niego czy cos w tym stylu. Tak wiec nie jest jedyne pytanie czy on cie zaszufladkowal we friendszone, ale kiedy ty go odszufladkujesz -)
A po drugie - to wlasnie ten tekst, ktory wycielam z jego wiadomosci. Ja to rozumiem, ze byloby dla niego zaszczytem, gdybys go obdarzyla jakims glebszym uczuciem.
I po trzecie - zwiazek jest bardzo swiezy, wiec rzeczywiscie troche wiecej cierpliwosci powinnas okazac, aby sie zadeklarowac, czy oczekiwac deklaracji.
Powodzenia, bo bardzo dobrze rokuje sie ta znajomosc -)
p.s. a ty nie mozesz do niego jechac, jest jedyna opcja, ze to on przyjedzie do ciebie?

17

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

Stara prawda ludowa głosi - traktuj innych tak jak sam byś chciał być traktowany.
Gdybym ja się umówił z dziewczyną na drugą randkę (a więc zakładamy że jest to początek znajomości)
i w dniu spotkania bym przeczytał "miłego wieczoru" bo panna nagle idzie sobie gdzieś z koleżankami...
to najpierw śmiechem bym ją zabił, a zaraz potem wykasował jej numer z telefonu.
Tak się mogą zachowywać trzynastolatki z gimnazjum, a nie dorośli ludzie.
Co prawda ja mam własną teorię na ten temat (koleś ma na boku kogoś innego i najpierw tam chce spróbować,
a w razie jak mu nie wypali, to znajdzie czas dla Ciebie) ale niezależnie od wszystkiego, to co odwala, to jest gruba przesada.
Moim zdaniem szkoda twojego czasu na angażowanie się w tą znajomość, bo czereśniak albo ma Ciebie gdzieś, albo coś kręci.
Nikt normalny tak się nie zachowuje jeśli rzeczywiście mu zależy, a ten typek ostentacyjnie Cię olewa i jeszcze głupio ryj szczerzy.
Daj se siana dziewczyno.

18 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2016-12-26 15:58:15)

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

To wiadomość skierowana do Ciebie. Niepotrzebnie pokazujesz ją na forum.

19

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...
celinienne napisał/a:
annabilik92 napisał/a:

zeby nie bylo ze jestem jakis tam zadufany w sobie i mysle sobie ze odrazu sie we mnie zakochasz czy cos tongue po prostu nie chce sie spieszyc...

Po pierwsze - Dalas mu pîerwsza sprzeczny sygnal, ze nie spotykasz sie z facetami z netu i jak na razie facet widzi, ze jestes jedynie niekonsekwentna i z tego , co piszesz - nie zadeklarowalas sie w zadna strone, ze np odwolujesz swoja zasade wylacznie dla niego czy cos w tym stylu. Tak wiec nie jest jedyne pytanie czy on cie zaszufladkowal we friendszone, ale kiedy ty go odszufladkujesz -)
A po drugie - to wlasnie ten tekst, ktory wycielam z jego wiadomosci. Ja to rozumiem, ze byloby dla niego zaszczytem, gdybys go obdarzyla jakims glebszym uczuciem.
I po trzecie - zwiazek jest bardzo swiezy, wiec rzeczywiscie troche wiecej cierpliwosci powinnas okazac, aby sie zadeklarowac, czy oczekiwac deklaracji.
Powodzenia, bo bardzo dobrze rokuje sie ta znajomosc -)
p.s. a ty nie mozesz do niego jechac, jest jedyna opcja, ze to on przyjedzie do ciebie?

Właśnie najlepsze w tym wszystkim jest to, że ja tak wcale nie napisałam, on dosyć często przekręca moje słowa ;/
Przed pierwszym spotkaniem pisał mi, że rzadko się spotyka z dziewczynami, a z internetu to wręcz bardzo rzadko i ja wtedy mu napisałam, że doskonale go rozumiem, bo ja też raczej nie spotykam się z ludźmi poznanymi w necie (rzadko mam okazję nawiązać taką znajomość, a co dopiero żeby się spotkać) i że jak dotąd, to tylko kilka razy w życiu spotkałam się z kimś, kogo nie znałam ani ja ani nikt z moich znajomych. Także przekręcił...

Im więcej razy czytam tę wiadomość tym bardziej mi się wydaje, że on zwyczajnie mnie spławił... Ściemnia, że bardzo mnie lubi i nie chce, żeby było tak jak w przypadku niektórych jego koleżanek, które się zakochały, a on nie. I to wtrącenie też mnie martwi, bo nie pierwszy raz mi coś gada o koleżankach, które się w nim zakochują... Może nie bez powodu, bo właśnie taki z niego flirciarz i gawędziarz, który lubi bajerować w internecie, a później się wykręca? Bo ze mną mocno flirtował ostatnio i angażował się w wielogodzinne pisanie, co powinno być przecież jakimś sygnałem, że nie jestem dla niego zwykłą znajomą, a tu nagle takie ochłodzenie tematu i odwracanie kota ogonem.... ;/

20

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...
anderstud napisał/a:

Stara prawda ludowa głosi - traktuj innych tak jak sam byś chciał być traktowany.
Gdybym ja się umówił z dziewczyną na drugą randkę (a więc zakładamy że jest to początek znajomości)
i w dniu spotkania bym przeczytał "miłego wieczoru" bo panna nagle idzie sobie gdzieś z koleżankami...
to najpierw śmiechem bym ją zabił, a zaraz potem wykasował jej numer z telefonu.
Tak się mogą zachowywać trzynastolatki z gimnazjum, a nie dorośli ludzie.
Co prawda ja mam własną teorię na ten temat (koleś ma na boku kogoś innego i najpierw tam chce spróbować,
a w razie jak mu nie wypali, to znajdzie czas dla Ciebie) ale niezależnie od wszystkiego, to co odwala, to jest gruba przesada.
Moim zdaniem szkoda twojego czasu na angażowanie się w tą znajomość, bo czereśniak albo ma Ciebie gdzieś, albo coś kręci.
Nikt normalny tak się nie zachowuje jeśli rzeczywiście mu zależy, a ten typek ostentacyjnie Cię olewa i jeszcze głupio ryj szczerzy.
Daj se siana dziewczyno.

Też mam takie wrażenie jak Ty, ale trochę mi żal tej znajomości, bo baaardzo rzadko zdarza mi się z kimś tak dobrze dogadywać, poza tą akcją teraz... Kilka miesięcy intensywnego pisania i wymiany wielu myśli, a tu nagle taki zonk, który zbija z tropu sad Ja nie jestem zwolenniczką spieszania się i rzucania deklaracjami, ale skoro sam wkroczył w fazę flirtu i wybiegania naprzód, to dlaczego teraz się cofa? Przecież nie wymagam od niego obietnicy, że będziemy parą, że mnie pokocha, że będzie ślub, takich rzeczy się nie wie! Ale skoro było tak świetnie i spotkanie też wypadło bardzo pozytywnie, to dlaczego nie spróbować tego POWOLI kontynuować, tylko robić krok wstecz? To spotkanie nie było randką nawet, ot takie luźne spotkanie zapoznawcze, ja nie chciałam na nim wywierać zbędnej presji i bardzo się starałam, żeby był pełen luzik i z niczym się nie spieszyć.



No nie wiem co zrobić,  na razie trzymam dystans i w sumie od Wigilii nie rozmawialiśmy - raz mnie oznaczył na fejsie pod jakimś zdjęciem, to mu to skomentowałam, no i dziś w wiadomości prywatnej wysłał mi jakiś śmieszny filmik, to mu wysłałam śmieszną emotkę tak jak on, ale pierwsza go nie zagadywałam i nie ciągnęłam rozmowy na siłę. Zobaczymy czy się wykaże i zacznie normalną rozmowę, czy się wycofa całkowice. Pisać pierwsza nie mam zamiaru.

21 Ostatnio edytowany przez iskierka77 (2016-12-26 22:29:07)

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

Pamiętaj dziewczyno ze facet bez względu na wiek, jesli duzo duzo gada juz na starcie , papla, zwłaszcza tworzy wizje, karmi cię słowami pięknymi, pisze pięknouste peany PRZEZ INTERNET... to tak naprawdę g...jest wart. Sama widzisz jak jego słowa maja sie do jego czynów.A poxniej dziwi sie ze niecierpliwa jestes, ale nie pomyslal ze przez te kilka miesięcy przyzwyczail cie do siebie, uzaleznił i to są wlasnie konsekwencje jego głupoty i niedojrzałosci.Ja na twoim miejscu bym go odpuscila, bo widac ze lajtowo do tego podchodzi, skoro koledzy wazniejsi to znaczy ze jeszcze jest niedojrzały. Co to jest 26 lat? to jeszcze dzieciak, faceci nawet po 30 tce bywają niedojrzali.Uwierz mi, nie wiek swiadczy o dojrzałosci . Widocznie chce ciebie miec w zanadrzu, a skoro taka idealna jestes po kilkoma wzgledami,a moze jest jeszcze jakas OPCJA druga którą urabia wiec trzyma dwie sroki za ogon i tak jak ktos pisał wyzej, czeka na rozwoj wydarzen i nie umie sie zdecydowac smile Dlatego olej, nie naciskaj i jak bedzie mu zalezalo to zrobi wszystko aby spotkac sie, złapac kontakt. Tylko czy chcesz na kogos takiego czekac, kto juz na starcie mataczy i wysyła sprzeczne sygnały? to nie wrózy dobrze. Nie okazuj mu uczuc ani zlych emocji, bo jak widzisz szybko sie biedaczyna płoszy, a skoro sie płoszy to nie gotowy na powazne sprawy. Odpusc, pokaz ze ty masz swoje wlasne zycie i przyleci szybciej niz ci sie wydaje. Niech nie mysli ze jest pępkiem swiata.

22

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...
iskierka77 napisał/a:

Pamiętaj dziewczyno ze facet bez względu na wiek, jesli duzo duzo gada juz na starcie , papla, zwłaszcza tworzy wizje, karmi cię słowami pięknymi, pisze pięknouste peany PRZEZ INTERNET... to tak naprawdę g...jest wart. Sama widzisz jak jego słowa maja sie do jego czynów.A poxniej dziwi sie ze niecierpliwa jestes, ale nie pomyslal ze przez te kilka miesięcy przyzwyczail cie do siebie, uzaleznił i to są wlasnie konsekwencje jego głupoty i niedojrzałosci.Ja na twoim miejscu bym go odpuscila, bo widac ze lajtowo do tego podchodzi, skoro koledzy wazniejsi to znaczy ze jeszcze jest niedojrzały. Co to jest 26 lat? to jeszcze dzieciak, faceci nawet po 30 tce bywają niedojrzali.Uwierz mi, nie wiek swiadczy o dojrzałosci . Widocznie chce ciebie miec w zanadrzu, a skoro taka idealna jestes po kilkoma wzgledami,a moze jest jeszcze jakas OPCJA druga którą urabia wiec trzyma dwie sroki za ogon i tak jak ktos pisał wyzej, czeka na rozwoj wydarzen i nie umie sie zdecydowac smile Dlatego olej, nie naciskaj i jak bedzie mu zalezalo to zrobi wszystko aby spotkac sie, złapac kontakt. Tylko czy chcesz na kogos takiego czekac, kto juz na starcie mataczy i wysyła sprzeczne sygnały? to nie wrózy dobrze. Nie okazuj mu uczuc ani zlych emocji, bo jak widzisz szybko sie biedaczyna płoszy, a skoro sie płoszy to nie gotowy na powazne sprawy. Odpusc, pokaz ze ty masz swoje wlasne zycie i przyleci szybciej niz ci sie wydaje. Niech nie mysli ze jest pępkiem swiata.

Obawiam się, że masz rację sad Jestem zdołowana, bo po raz pierwszy od dawna miałam wrażenie, że wreszcie trafiłam na faceta z fajnym charakterem i że coś z tego może być, a chyba jednak nie sad Od Wigilii nie rozmawialiśmy, jak na razie jedyny kontakt z jego strony, to podesłanie kilku linków w wiadomości, ale takiej prawdziwej rozmowy nie inicjuje, chociaż jest na necie sad Pewnie po mojej ostatniej wiadomości dotarło do niego, że nie podoba mi się takie bezkarne flirtowanie i obiecywanie, skoro jestem tylko znajomą, no i teraz trzyma dystans, bo faktycznie dla niego nic to nie znaczyło, ot takie tam pisanie sad Nie wiem czym sobie zasłużyłam, że jak już mam okazję pogadać z jakmś mężczyzną, to zawsze jest to typ babiarza lub taki wodolejca sad Chyba już zawsze będę samotna, bo tylko takie typy przyciągam...

23 Ostatnio edytowany przez Facet183 (2016-12-27 14:32:48)

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

Nie zgadzam się z tym, abyś to Ty czekała jak on się pierwszy odezwie. Ja jestem zdania, że sprawy należy stawiać jasno. Kto wie, może on też jest zaskoczony tą sytuacją, może też coś poczuł, a że jest jeszcze niezbyt dojrzały to tak reaguje. Tego nie wiesz Ty, a my tym bardziej. Będziecie tak sobie teraz czekać na to kto pierwszy napisze. Przepraszam, ale dla mnie to dziecinada. Dorośli ludzie ROZMAWIAJĄ, a nie jak jacyś gimnazjaliści unoszą się niezrozumiłą dla mnie dumą. Przez to zamiast wiedzieć jak sytuacja wygląda, myślisz o nim cały czas i stoisz w miejscu.

24 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2016-12-27 20:44:51)

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

Moim zdaniem jest niedoświadczony lub/i niezbyt pewny siebie, a Twoje słowa na temat (nie)spotykania sie z ludźmi z netu potraktował po prostu jako pretekst, żeby odsuwać spotkania w czasie.
Gdybyś tego nie napisała to znalazłby inny (pretekst). Podobnie podchodziłbym do tych podkoloryzowanych zapewne historii o nim jako łamaczu serc, tłumaczeń o oddalających się kumplach i innych sztucznie brzmiących farmazonów. Nie ma co tego analizować słowo po słowie, bo to wszystko tylko taka dorabiana ideologia, która ma przykryć to, że prawdopodobnie boi sie skompromitować na drugiej randce i "spalić" ta znajomość. Klikać na odległośc jest "bezpieczniej", poza tym pewnie uważa, że im więcej się z Tobą naklika, to tym bardziej zminimalizuje ryzyko takiej kompromitacji, niezręcznej ciszy, braku tematów, w konsekwencji spadku samooceny itp. Zamiast pójść na żywioł, układa sobie jakieś scenariusze i zbiera "dane" :p
Jeśli nie nabrał pewności siebie po pierwszej randce, to może się to jeszcze ciągnąć miesiącami... Lepiej mu w takim razie uświadomić- wprost, lub między wierszami, że taka formuła kontaktów między Wami juz się Twoim zdaniem wyczerpała, że Ciebie to troche męczy, uważasz to za trochę nienaturalne, że z reguły jak się Tobie klikało z kimś fajnie to i w realu było fajnie, a "cierpliwość" do partnera to się w małżeństwie szlifuje a nie na takim etapie itp. itd.
On wie, że musi się zebrać w sobie jako facet i zrobi to pewnie dopiero jak go postawisz pod ścianą (albo całkiem się wtedy wycofa- sprawa z głowy). Proponuję to zrobić, tym bardziej że trochę się zaangażowałaś, ale już swoim zachowaniem Cię ostudził, więc raczej nie grozi Ci, że całkiem "popłyniesz" jak zaczniecie się spotykać.
Jak zerwiesz teraz to będziesz czuć nie tylko żal, ale i niedosyt, i przez to ciężej będzie to moim zdaniem odchorować. Lepiej dać mu jednak szansę i się upewnić.

25

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

Dorosli ludzie rozmawiają. Jak najwyraźniej do doroslosci jemu daleko wiec czego sie spodziewać? Ja nie lubię gierek uniików i wszelkich zabaw w przetrzymywanie. Tak robia wlasnie zniewiesciale niedojrzale gnoje. Ten juz pokazal jak niewiele jest w stanie z siebie dac. Po co wiec dziewczyna ma cokolwiek z nim wyjasniac dzwonic domagac sie dyskusji i kompromitowac, pokazywać ze jej wielce zależy. Takich gadów to trzeba odpuszczac sobie , szkoda czasu tracic na inicjowanie kontaktów. Takie proby wyjasniania pogarszają wszystko. Gdyby cos poczul to by nie robil unikow. Poszedlby jak w ogien, a nie uciekal. Nawet jesli cos tam poczul i w obliczu tej sytuacji, jego zachowanie mowi za siebie. Tchórz i niedojrzaly typ. Po co komplikowac sobie zycie z takim facetem ktory wysyla sprzeczne sygnaly?

26

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

Gnój, gad... jesteś tak idealna jak surowa w ocenie?

27

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...
Chomikowa napisał/a:

Chcesz mieć zagwozdkę, to drąż temat dalej tongue ech te dziewczyny tak lubią sobie komplikować życie. Ja tam stosuję brzytwę Ockhama i nigdy na tym źle nie wyszłam. Jak coś gościu mataczy, coś bajeruje, to szkoda mi czasu na niego i nara smile nie rozkminiam, nie analizuję, bo tylko pogubię się w bezproduktywnym myśleniu. Przyjmuję proste fakty - mataczy. Wykręca się. Ergo: nie jest gotowy. Jak będzie gotowy to niech się odezwie... o ile nie będę już zajęta jakimś interesującym gościem wink

Chyba, ze lubisz ten sport, to jasne, czemu nie big_smile mi tam szkoda czasu było na takich mydłków.

Sto procent racji!

28 Ostatnio edytowany przez X77 (2016-12-28 16:29:10)

Odp: Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

Dziwi mnie ten chłopak.... no chyba że jest nieśmiały, wtedy to rozumiem.
Ale takie gierki, uniki, przetrzymywanie w niepewności, zabawy w "niewiadome nic" itp. to są głównie atrybuty kobiet. smile
Wiem coś o tym osobiście....

Podejrzewam, że jakby sytuacja temacie była odwrotna - to on tutaj by pisał że ona go zbywa, to ten chłopak tutaj byłby linczowany nawet, odpowiedzi byłyby sugerujące że jest natrętem który nie może zrozumieć że ona go nie chce, żeby dał jej spokój i jakby to była jego wina że dalej próbuje do niej pisać. A to że dziewczyna nie powiedziała "nie" to pewnie też byłaby jego wina, bo nie potrafi się "domyślić".

Posty [ 28 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy ON mnie wrzucił do Friendzone? Daje sprzeczne sygnały...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024