Zwiazek toksyczny - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

Temat: Zwiazek toksyczny

Cześć wszystkim.
Przyszłam tutaj po poradę. A więc zacznę od tego, że jestem w toksycznym związku od 7 lat. Mieszkam z moim M. Od 6 lat. Chciałam napisać, że ogólnie układa nam się... jednak niekoniecznie... M. stosuje przemoc psychiczną. Wszystko musi być po jego myśli, a jeśli nie jest tak jak on chce to znaczy,ze jestem..... zła.  Jakieś 1,5 roku temu podczas kłótni "pchnął " mnie, a ja polecialam i uderzyłam o róg szafki - chyba straciłam przytomność albo nie wiem co to był za stan. Bardzo się wtedy wystraszył i powiedział, że już więcej tak nie zrobi. Wybaczylam. Moich znajomych nie lubi.
Gdy ostatnio zaproponowalam wypad do kina, bo może juz jestem "zmęczona" praca i domem. Cały czas to samo. On siedzący na kanapie z pilotem z dłoni. Nie, pomysł mu sie nie spodobał ... bo wymyślam, bo w dupie mi się przewraca.

Ostatnio zrozumiałam, że ten związek to zwiazek toksyczny. Gdzie ja jestem pod pantofelkiem swojego Pana. Ale co z tego? Nie mam gdzie pójść, nie mam nic. Nie stać mnie na wynajęcie mieszkania.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zwiazek toksyczny

Ostatnio po którejś kłótni z kolei, mój M. powiedzial mi,ze wypaliło mu się uczucie do mnie... a żeby bardziej mnie dobić.. użył stwierdzenia "ale nie przejmuj się, nie musisz się wyprowadzać. Po prostu, zacznę kręcić sobie z inną. Jest mi wygodnie, bo sprzątasz i gotujesz. " Powiedział mi to zaraz po seksie. Zapytałam wiec po co był ten seks? Na co on " seks tez jest fajny, mogę Ci rzucać po 50 zł za niego ".
Nie muszę pisać, że cała noc nie spałam I przeplakalam. Juz mija tydzień jak ze sobą nie rozmawiamy. Śpimy osobno.

3

Odp: Zwiazek toksyczny

Straciłam grunt pod nogami... ale tez znienawidzilam go.

Dodałam ogłoszenie w którym zaznaczyłam, że szukam kogoś kto mógłby mnie wspierać finansowo. Poznałam Jego. Nazwijmy go P.
Mieliśmy pierwsze spotkanie zapoznawcze, fajny facet... z tym,ze żonaty. Od razu podkreslil, że chce mi pomóc, a nie tylko "płacić za seks".  Bardzo bogaty... i przystojny, tez mu się nie układa w związku. Chce mnie zabierać na wycieczki, obiady,  na zakupy.

A ja ciągle myślę czy powinnam... i mam dola, tysiąc myśli.

Odp: Zwiazek toksyczny

??????? Że co?
Przyznaj, że jesteś trollem, bo to jest taka paranoja, że się w głowie nie mieści.

5

Odp: Zwiazek toksyczny

Niestety. Jest to prawdziwa.. moja terazniejszosc.

6 Ostatnio edytowany przez _v_ (2016-12-22 06:26:25)

Odp: Zwiazek toksyczny

ostatnio znowu wysyp trolli
bo jezeli nie i to sa przedstawiciele ludzkiego gatunku to marnie widze nssza przyszłość wink

7

Odp: Zwiazek toksyczny

Myslalam,ze ktos mnie tutaj wysłucha... doradzi... a mylilam się.  Faktycznie,jest się z czego nabijać

8

Odp: Zwiazek toksyczny

Jezeli to prawda, to nie masz gdzie sie przeprowadzic kompletnie? To przynajmniej odkladac, staraj znalezc sie inna prace, bys mogla cos wynajac nawet pokoj. Z takim facetem nie warto zyc, jest bezczelny i Wasz zwiazek to od dawna fikcja.

9

Odp: Zwiazek toksyczny

Wracam tutaj po paru dniach.

Okazuje się, że nie tylko mój związek to fikcja, mojego przyszłego sponsora również. Przyszlego, napisalam celowo. Jeszcze nie spaliśmy ze soba, mieliśmy już 3 spotkania, poświęca mi 100% swojej uwagi w ciągu dnia.  I co najlepsze... nie daje mi odczuć, że właśnie chcę być moim sponsorem.
Dostałam od Niego prezent na święta, już planuje gdzie mnie zabierze.. i stwierdzam,że chyba braknie mi czasu aby wszystko zrealizowac.. mam go przeciez bardzo mało. Dużo pracuje, uwielbiam swoją pracę,  jest tylko trochę mało płatna.

Druga sprawa.. powiedziałam mu jak wygląda mój związek, odpowiedział "nie pozwolę Ci tam zostać, wiesz o tym ? Daj tylko znać kiedy będziesz gotowa zaczac wszystko od nowa ".
Dba o to abym była uśmiechnięta.
Ostatnio zrobił mi miła niespodziankę, o 5 rano wstał by zrobić mi śniadanie... i przywiózł. Chciał mi przywieźć tez obiad ale... nie jestem przyzwyczajona.. - żaden facet nigdy mnie tak nie traktował. A już na pewno nie spodziewałam się tego po takiej znajomości.

Jest jak w bajce. I zwraca się do mnie tak pieszczotliwie "misia"..

Czy tak powinna wygadać znajomość ze sponsorem? To ja jestem na TAK!

Mniej optymistycznie jest u mnie w domu. Wigilia całkiem ok, natomiast pierwszy dzień świąt... foszek strzelony od tak sobie, bo przecież dawno nie było. U rodziców byłam sama.... a później gdzieś pojechał i byla cisza.. aż do teraz. Brak zainteresowania z Jego strony, a jeszcze uslyszalam znów wiele gorzkich słów o których nawet nie chce pisać... i myśleć.


Odpowiadajac na pytanie : nie mam gdzie się wyprowadzić,  u rodziców nie ma dla mnie miejsca. Pracy nie zmienię, bo mimo,że jest kiepsko płatna to jednak mam stały dochód i nie muszę się martwić co przyniesie jutrzejszy dzień. Choć i tak się martwię. Ale wtedy martwilabym się bardziej.

10

Odp: Zwiazek toksyczny

Czy twoj sponsor ma dzieci czy nie pomyslalas ze rozijasz rodzine ?

11

Odp: Zwiazek toksyczny

Ma, dwójkę. Tez go o to pytalam, dużo rozmawiamy.. jego zdanie w tym temacie jest takie, że dzieci są ważne ale nie przede wszystkim. Powiedzial tez,ze dzieci na pewno by to zrozumialy.. gdyby On chciałby być z inną kobietą szczęśliwy, co nie znaczy,ze byłby gorszym ojcem.

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024