Śmiertelna choroba partnera, co powinnam zrobić? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Śmiertelna choroba partnera, co powinnam zrobić?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

Temat: Śmiertelna choroba partnera, co powinnam zrobić?

Witam wszystkich, jestem nowa na tym forum.

Znalazłam się w trudnej sytuacji życiowej i postanowiłam poprosić Was o rady. Od 2 lat jestem po rozwodzie, mam 5 letnie dziecko, mieszkam poza granicami Polski. Rok temu poznałam mężczyznę wiele lat starszego ode mnie. Zaczęliśmy się spotykać, na początku na stopie przyjacielskiej a po pewnym czasie połączyło nas uczucie. Spotykaliśmy się zawsze w weekendy, mieszkamy 100 kilometrów od siebie i ze względu na moją pracę oraz przedszkole mojego syna nie mogliśmy spotykać się w tygodniu. Mój partner to dobry człowiek, okazał mi ogromne wsparcie, mogłam liczyć na niego w każdej sytuacji. Doskonale dogaduje się z moim dzieckiem. Ma już dorosłe dzieci, jest bogatym człowiekiem, właścicielem kilku dobrze prosperujących firm. Po kilku miesiącach znajomości zaczęłam zastanawiać się nad wspólnym zamieszkaniem z partnerem kiedyś w przyszłości. W moim przypadku nie jest to łatwe ponieważ mieszkanie w którym mieszkam należy do byłego męża i zostało mi przyznane przez Sąd ze względu na sprawowanie opieki nad dzieckiem. Jeżeli wyprowadziłabym się z mieszkania to mogłabym je stracić. Tak działa prawo w kraju w którym mieszkam. Dlatego wyprowadzka do partnera w mojej sytuacji jest praktycznie niemożliwa. Partner natomiast kilkakrotnie mówił, że bardzo chciałby zamieszkać ze mną w przyszłości ale biorąc pod uwagę moją sytuację musielibyśmy działać w sposób bardzo przemyślany.

Niestety, dwa tygodnie temu nasza wspólna przyszłość stanęła pod znakiem zapytania. Okazało się, że partner jest bardzo ciężko chory. Nie chcę pisać co to za choroba, ale rokowania są nienajlepsze. Leży w szpitalu od 2 tygodni, byłam przy nim kilka dni i wkrótce znowu do niego pojadę. Jestem załamana, nawet nie wiem czy zostały mu miesiące czy w najlepszym wypadku lata życia. Nie wyobrażam sobie dalszego związku na odległość, lęku że gdy nie dzwoni to może coś się z nim stało. Tak jak pisałam partner ma dorosłe dzieci, każde z nich ma swój dom i swoją firmę dzięki ojcu. Oczywiście bardzo się o niego martwią, przebywają cały czas w szpitalu ale też mają swoje życie, swoich partnerów z którymi mieszkają i nie wydaje mi się że zamieszkają razem z ojcem. Mój partner mieszka sam w ogromnym domu i jak dotąd wszystko było w porządku, ale niedawno przewrócił się i nie był w stanie nawet sięgnąć po telefon. Oczywiście był to objaw choroby i to właśnie skłoniło go do zrobienia rutynowych badań krwi. On do końca bagatelizował problem, twierdził że na pewno nic mu nie jest, a jednak diagnoza okazała się bardzo zła.

Od kilki dni płaczę, jestem załamana tym wszystkim boję się o niego gdy za długo nie dzwoni ze szpitala. Tak jak pisałam, wkrótce pojadę go odwiedzić. Nie wiem , czy powinnam mu powiedzieć że chciałabym z nim zamieszkać, opiekować się nim i go wspierać . Czy ta propozycja może wyjść ode mnie? Tylko tak jak pisałam mogę stracić mieszkanie. Jednak dalszy związek na odległość nie jest już tym czego szukam wiedząc o jego chorobie. To byłoby życie w ciągłym lęku o niego, coś czego nie chcę.

Bardzo Was proszę o radę.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Śmiertelna choroba partnera, co powinnam zrobić?

Czy rozmawiałaś na ten temat ze swoim byłym?

3

Odp: Śmiertelna choroba partnera, co powinnam zrobić?

Tak rozmawiałam z nim. Ostatnio mamy wręcz przyjacielskie stosunki. Wspiera mnie, proponuje że może zostać z synem tak żebym mogła jechać do szpitala. Jemu zmarł brat w wakacje i wówczas to ja go wspierałam, a teraz role się odwróciły.

4

Odp: Śmiertelna choroba partnera, co powinnam zrobić?

No to może on zrozumie wyprowadzkę i nie będzie wnosił o odebranie Ci mieszkania?

5

Odp: Śmiertelna choroba partnera, co powinnam zrobić?

Jest jakaś szansa, ale nie jestem pewna bo on mieszka teraz w kawalerce która swoją drogą też należy do niego. Natomiast mieszkanie, w którym mieszkamy jest o wiele większe, ma 3 pokoje. Podejrzewam, że były chciałby do niego wrócić. Fakt, że przed Sądem sam oddał nam dobrowolnie mieszkanie ale jeżeli się wyprowadzimy to podejrzewam że będzie chciał je odzyskać.

6

Odp: Śmiertelna choroba partnera, co powinnam zrobić?

Porozmaiaj z nim na ten temat

7 Ostatnio edytowany przez inmaculada31 (2016-12-08 16:32:33)

Odp: Śmiertelna choroba partnera, co powinnam zrobić?

Tak zrobię, porozmawiam z moim byłym mężem. Jednak najpierw wolałabym porozmawiać z partnerem. Czy uważacie, że szpital to miejsce na tego typu rozmowy. w dodatku z osobą która ponad tydzień temu dowiedziała się o ciężkiej chorobie? On jest taki smutny, prawie do mnie nie dzwoni tylko pisze bardzo krótkie wiadomości. Nie wiem, czy jest tak słaby czy po prostu ma takiego doła że nie ma ochoty pisać i rozmawiać. Jutro po pracy do niego pojadę i się dowiem. Dziś zapytałam go jak wyniki dalszych badań i zmienił temat. Obawiam się, że nie są najlepsze :-( Nie wiem jak mam zacząć taką rozmowę, czy powiedzieć wprost, że jak wyjdzie ze szpitala to chciałabym się przeprowadzić do niego z dzieckiem i się o niego troszczyć? Co do mojej pracy to nie byłoby z tym większych problemów: jestem tłumaczką i mogłabym pracować w domu przy komputerze. Gorzej ze szkołą dla dziecka, ale myślę że jakbym się postarała to mogłabym mu załatwić przeniesienie.

8 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2016-12-08 17:18:21)

Odp: Śmiertelna choroba partnera, co powinnam zrobić?
inmaculada31 napisał/a:

Witam wszystkich, jestem nowa na tym forum.

Znalazłam się w trudnej sytuacji życiowej i postanowiłam poprosić Was o rady. Od 2 lat jestem po rozwodzie, mam 5 letnie dziecko, mieszkam poza granicami Polski. Rok temu poznałam mężczyznę wiele lat starszego ode mnie. Zaczęliśmy się spotykać, na początku na stopie przyjacielskiej a po pewnym czasie połączyło nas uczucie. Spotykaliśmy się zawsze w weekendy, mieszkamy 100 kilometrów od siebie i ze względu na moją pracę oraz przedszkole mojego syna nie mogliśmy spotykać się w tygodniu. Mój partner to dobry człowiek, okazał mi ogromne wsparcie, mogłam liczyć na niego w każdej sytuacji. Doskonale dogaduje się z moim dzieckiem. Ma już dorosłe dzieci, jest bogatym człowiekiem, właścicielem kilku dobrze prosperujących firm. Po kilku miesiącach znajomości zaczęłam zastanawiać się nad wspólnym zamieszkaniem z partnerem kiedyś w przyszłości. W moim przypadku nie jest to łatwe ponieważ mieszkanie w którym mieszkam należy do byłego męża i zostało mi przyznane przez Sąd ze względu na sprawowanie opieki nad dzieckiem. Jeżeli wyprowadziłabym się z mieszkania to mogłabym je stracić. Tak działa prawo w kraju w którym mieszkam. Dlatego wyprowadzka do partnera w mojej sytuacji jest praktycznie niemożliwa. Partner natomiast kilkakrotnie mówił, że bardzo chciałby zamieszkać ze mną w przyszłości ale biorąc pod uwagę moją sytuację musielibyśmy działać w sposób bardzo przemyślany.

Niestety, dwa tygodnie temu nasza wspólna przyszłość stanęła pod znakiem zapytania. Okazało się, że partner jest bardzo ciężko chory. Nie chcę pisać co to za choroba, ale rokowania są nienajlepsze. Leży w szpitalu od 2 tygodni, byłam przy nim kilka dni i wkrótce znowu do niego pojadę. Jestem załamana, nawet nie wiem czy zostały mu miesiące czy w najlepszym wypadku lata życia. Nie wyobrażam sobie dalszego związku na odległość, lęku że gdy nie dzwoni to może coś się z nim stało. Tak jak pisałam partner ma dorosłe dzieci, każde z nich ma swój dom i swoją firmę dzięki ojcu. Oczywiście bardzo się o niego martwią, przebywają cały czas w szpitalu ale też mają swoje życie, swoich partnerów z którymi mieszkają i nie wydaje mi się że zamieszkają razem z ojcem. Mój partner mieszka sam w ogromnym domu i jak dotąd wszystko było w porządku, ale niedawno przewrócił się i nie był w stanie nawet sięgnąć po telefon. Oczywiście był to objaw choroby i to właśnie skłoniło go do zrobienia rutynowych badań krwi. On do końca bagatelizował problem, twierdził że na pewno nic mu nie jest, a jednak diagnoza okazała się bardzo zła.

Od kilki dni płaczę, jestem załamana tym wszystkim boję się o niego gdy za długo nie dzwoni ze szpitala. Tak jak pisałam, wkrótce pojadę go odwiedzić. Nie wiem , czy powinnam mu powiedzieć że chciałabym z nim zamieszkać, opiekować się nim i go wspierać . Czy ta propozycja może wyjść ode mnie? Tylko tak jak pisałam mogę stracić mieszkanie. Jednak dalszy związek na odległość nie jest już tym czego szukam wiedząc o jego chorobie. To byłoby życie w ciągłym lęku o niego, coś czego nie chcę.

Bardzo Was proszę o radę.

Piszesz, ze jest bardzo bogaty, ma kilka firm, połączyło was uczucie, możesz na niego liczyć....
A jednak boisz się teraz i bałaś się wcześniej wyprowadzić się, oddać mieszkanie byłemu.
To chyba nie do końca jest tak jak piszesz. Nie było przeszkód abyś się do niego wprowadziła gdy był zdrowy.
Możesz zostać na lodzie jeśli opuścisz obecne mieszkanie byłego męża.
Bo nowy partner może mieć napisany testament, że dziedziczą dzieci, jego dzieci.

9

Odp: Śmiertelna choroba partnera, co powinnam zrobić?

Po dosyć ciężkim rozwodzie wolałam nie śpieszyć się z decyzją o wspólnym życiu. Chciałam poczekać przynajmniej 1, 5 roku zanim się poznamy na tyle dobrze żeby podjąć decyzję co dalej z nami. Ale tak jak pisałam, on nie raz mówił że chciałby ze mną mieszkać tylko też bez określenia czasu w którym miałoby to nastąpić. To  było na zasadzie ,,kiedyś, w przyszłości''. Wielokrotnie podkreślał mi, że jestem pierwszą kobietą którą tak mocno pokochał i że gdyby nie moja sytuacja z dzieckiem i mieszkaniem  to już chciałby ze mną mieszkać. Tak jak pisałam jutro do niego jadę i denerwuję się w jakim stanie psychicznym go zastanę. Tak mało do mnie pisze, praktycznie nie dzwoni, a  jak już pisze to półsłówkami. I jeżeli teraz zacznę temat o wspólnym życiu to być może popełnię błąd. Nie wiem co robić.

10

Odp: Śmiertelna choroba partnera, co powinnam zrobić?

Bardzo mi przykro Autorko, ślę wyrazy współczucia.

Jeśli były jest uczciwym facetem i zostawił wam mieszkanie, bo chciał Ciebie, a przede wszystkim dziecko zabezpieczyć, to może zgodzi się spłacić Twój udział w niegdyś wspólnym mieszkaniu. Wtedy mogłabyś się wyprowadzić a jednocześnie mieć zabezpieczenie finansowe, wkład na nowe mieszkanie, gdyby zdarzyło się nieszczęście i obecny partner zmarłby. No chyba, że to mieszkanie, które obecnie zajmujesz, nie jest Twoją własnością, a tylko masz prawo z niego korzystać.

Jeśli chodzi o majątek obecnego partnera, to nie wyobrażam sobie, by dziedziczenie dzieci po ojcu wymagało testamentu - to się dzieje z automatu myślę spokojnie w większości porządków prawnych. Testamentu to by wymagało, żeby dzieci od dziedziczenia odsunąć.

11

Odp: Śmiertelna choroba partnera, co powinnam zrobić?
ruda102 napisał/a:

Bardzo mi przykro Autorko, ślę wyrazy współczucia.

Jeśli były jest uczciwym facetem i zostawił wam mieszkanie, bo chciał Ciebie, a przede wszystkim dziecko zabezpieczyć, to może zgodzi się spłacić Twój udział w niegdyś wspólnym mieszkaniu. Wtedy mogłabyś się wyprowadzić a jednocześnie mieć zabezpieczenie finansowe, wkład na nowe mieszkanie, gdyby zdarzyło się nieszczęście i obecny partner zmarłby. No chyba, że to mieszkanie, które obecnie zajmujesz, nie jest Twoją własnością, a tylko masz prawo z niego korzystać.

Jeśli chodzi o majątek obecnego partnera, to nie wyobrażam sobie, by dziedziczenie dzieci po ojcu wymagało testamentu - to się dzieje z automatu myślę spokojnie w większości porządków prawnych. Testamentu to by wymagało, żeby dzieci od dziedziczenia odsunąć.

Tylko, że ten mężczyzna ma duży majątek, dom, firmy.
Może chcieć konkretnie każdemu dziecku coś zapisać aby nie było potem problemów z podziałem. Jednym dzieciom dom, innym firmy czy środki na koncie
Wie, że jest chory, wie że może jego koniec bliski to chciałby uporządkować sprawy majątkowe pisząc testament, może już ma to zrobione. To jest za granicą, tam ludzie inaczej myślą.

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Śmiertelna choroba partnera, co powinnam zrobić?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024