Boję się nowych przyjaźni - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Boję się nowych przyjaźni

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

Temat: Boję się nowych przyjaźni

Witam wszystkich, to mój pierwszy post na tym forum, choć czytam je od kilku lat. Zawsze znajdą się tu osoby które potrafią dobrze doradzić albo opieprzyc kiedy trzeba. Na to liczę poza tym, że chcę się wyżalić i spytać czy ja juz całkiem wariuję? Muszę sie komuś wygadać bo moje otoczenie bardzo bagatelizuje problem, a trwa on od ponad pół roku i jestem juz zmęczona.

Okazuje się że mam problem z przyjaźniami. Jestem osobowością unikającą i DDA. Zawsze otaczałam się ludźmi miłymi, osobami troszke jak ja wycofanymi, ale nikt mi nie zrobił krzywdy. Częsciej to ja zrywałam przyjaźnie niż zostawałam porzucana, ale też przezyłam kilka kryzysów. Ale teraz mam 30+ i juz nie jest tak łatwo poznać kogoś nowego a juz na przyjaźń tym bardziej cięzko liczyć. Samotnośc mnie przeraża, szukam ludzi, bo jak każdy chcę miec "swoje stado". Mam tylko jedną przyjaciółkę Y na którą moge liczyć, ale nie chcę jej też osaczać swoją osobą. 

Przechodząc do sedna;  od kilku lat przyjażniłam się z pewną dziewczyną, nazwijmy ją X Dopiero w zeszłym roku kiedy poznałam inne osoby, w tym Y, odkryłam jak bardzo X jest toksyczna, jak bardzo zamęczyła mnie swoimi monologami. Za długo byłam na każde jej zawołanie i z samotnosci znosiłam to wszystko uwazając ze to cudowne ze mogę komus pomóc, wysłuchac, ze jestem potrzebna i ktoś mnie docenia itd. Moje problemy dla niej nie istniały, sporadycznie udało mi sie wtrącać na szybko coś miedzy jej historie. W końcu ją odsunęłam, choc był to proces bolesny dla nas obu.

Od tego czasu nie potrafię normalnie nawiązac znajomosci. Jestem tym przerażona, bo zawsze szłam jak w dym za instynktem, nawiazywałam wieloletnie głębokie przyjaźnie. A teraz? Mam tyle obaw ze przestałam być sobą! Juz nie wiem co jest dla mnie dobre.

Mam w swoim otoczeniu dziewczynę Z z którą bardzo chcę sie zaprzyjaznic ale sie juz teraz po prostu boję. Ona nie nalezy do najmilszych, jest głośna i troche bezposrednia, nie wiem jak to nazwac, taka co to nie daje sobie w kasze dmuchać. No i obawiam sie ze znowu sie wkręce w krzywą pseudo przyjaźń, gdzie ona bedzie gadac a ja słuchać. Nie chcę się na nią blokować, nawet juz z samej ciekawości co z tego wyjdzie, ale jakoś nie mogę sie przełamac i byc miła jak dotychczas robiłam. Nie oferuję jej zadnej pomocy jesli nie poprosi, trzymam dystans, czekam na jej ruch, sto razy sie zastanawiam zanim coś powiem itd. Zawsze byłam otwarta i działałam bardzo pewnie w takich sytuacjach, a teraz nie zachowuję się naturalnie. To pierwszy w moim zyciu taki konflikt. A moze kazdy ma takie rozterki? Moze to normalne, ze sie waham.

Z jest dla mnie bardzo miła ale jednoczesnie potrafi (w moim przekonaniu) olewać. Tłumacze sobie ze ona ma wielu znajomych i dośc napięty grafik, wiec nie moze mi poswiecac za duzo czasu, nie naciskam. Ale też nie ufam jej na 100%. Po X juz sam fakt ze Z do mnie nie wydzwania i nie stoi po oknem jesli nie odpisuję, wydaje sie juz olewaniem. Widzicie jak X zryła mi beret? Niech mi ktoś poradzi jak pozbyc sie tych uprzedzeń. Jak wpuścić do zycia kolejne osoby?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Boję się nowych przyjaźni
anitrax napisał/a:

Po X juz sam fakt ze Z do mnie nie wydzwania i nie stoi po oknem jesli nie odpisuję, wydaje sie juz olewaniem. Widzicie jak X zryła mi beret? Niech mi ktoś poradzi jak pozbyc sie tych uprzedzeń. Jak wpuścić do zycia kolejne osoby?

Znam to uczucie bardzo dobrze. Tyle, że to nie jest wina X. Ona nie zryla ci beretu, to bylo w tobie juz wczesniej.
To dawanie sobie "ryc beret" siedzi w nas, nie w innych (tez jestem DDA i OU). To taka pięta Achillesa.
Moze sprobuj sie zastanowic dlaczego tak sie stalo?
Czego tak naprawde sie boisz?

3

Odp: Boję się nowych przyjaźni

Iceni, nikt wczesniej nie zachowywał sie tak "maniacko" jak ona. Nie dawała mi żyć i gdybym nie ukróciła tej znajomości, do dziś by tak było. Reszta moich przyjaźni nie miała tego w sobie, to były normalne relacje, na tym samym poziomie partnerstwa, a nie że jedna osoba dominuje drugą. Nie czułam aż takiej toksyny w zadnym innym przypadku w moim zyciu. Dopuściłam do tego bo bylam sama przez wiele miesiecy, całkowicie sama, rzuciłam sie na ta znajomośc. Moja rodzina i facet jej nienawidzą od samego początku, widzieli to czego ja nie.
Nie jestem juz teraz tak "głodna" ludzi jak wtedy, wiem że mogę zrezygnowac ze znajomosci jesli mi nie bedzie to odpowiadać. Niemniej jestem zablokowana. Tak sztucznie jak obecnie nie zachowywałam sie nigdy w swoim zyciu. Przestałam ufac temu co czuję, bo boję się ze mnie to wyprowadzi na manowce. Jest mi ze sobą źle. Najgorsze, ze mam bardzo mnóstwo ciepłych uczuc do Z a powstrzymuję sie, jakbym jechała na zaciągnietym hamulcu. Dobija mnie to. Boję sie kolejnych nowych osób, boję sie zaangażować emocjonalnie w jakieklowiek relacje. Jest mi niewygodnie w tym nowym "ja", nie lubię tego co sie ze mną stało.

4

Odp: Boję się nowych przyjaźni
anitrax napisał/a:

Iceni, nikt wczesniej nie zachowywał sie tak "maniacko" jak ona. Nie dawała mi żyć i gdybym nie ukróciła tej znajomości, do dziś by tak było. Reszta moich przyjaźni nie miała tego w sobie, to były normalne relacje, na tym samym poziomie partnerstwa, a nie że jedna osoba dominuje drugą. Nie czułam aż takiej toksyny w zadnym innym przypadku w moim zyciu. Dopuściłam do tego bo bylam sama przez wiele miesiecy, całkowicie sama, rzuciłam sie na ta znajomośc. Moja rodzina i facet jej nienawidzą od samego początku, widzieli to czego ja nie.
Nie jestem juz teraz tak "głodna" ludzi jak wtedy, wiem że mogę zrezygnowac ze znajomosci jesli mi nie bedzie to odpowiadać. Niemniej jestem zablokowana. Tak sztucznie jak obecnie nie zachowywałam sie nigdy w swoim zyciu. Przestałam ufac temu co czuję, bo boję się ze mnie to wyprowadzi na manowce. Jest mi ze sobą źle. Najgorsze, ze mam bardzo mnóstwo ciepłych uczuc do Z a powstrzymuję sie, jakbym jechała na zaciągnietym hamulcu. Dobija mnie to. Boję sie kolejnych nowych osób, boję sie zaangażować emocjonalnie w jakieklowiek relacje. Jest mi niewygodnie w tym nowym "ja", nie lubię tego co sie ze mną stało.

To tez nie byla jej wina.

To ty ja do swojego zycia wpuscilas.
Twoi bliscy jej nietolerowali bo nie maja problemow emocjonalnych i nie wpuszczaja takich osob do swojego zycia.

My tak.

Ale to nie te osoby powoduja problemy, to nasze problemy powoduja, ze wybieramy takie, a nie inne osoby.

Rozumiem, ze sie teraz boisz, ale czego? Ze ta osoba potraktuje cie tak samo? A zachowuje sie tak samo?

5

Odp: Boję się nowych przyjaźni

Rozumiem co piszesz o tym co jest przyczyną i się nie spieram, ze jest inaczej. Wyjaśniłam, ze z samotnosci bardzo obnizyłam wtedy poprzeczkę, wiem, ze to moja wina.  Potem dojrzałam do tego zeby sie uwlonic z toksycznej relacji jednak do dzis pozostał strach ze zostanę potraktowana tak samo pomimo iz niby wiem czego unikac, jak rozpoznać rasowego narcyza. Wtedy nie widziałam na początku ze zanosi się na toksyczną relację, wszystko wydawąło sie ok, potrzebowałam byc potrzebna i to dostałam.
No i teraz szukam dziury w całym, moje serce jest otwarte na nową znajomosc ale rozum mowi cały czas, zebym uwazała. Ta dziewczyna jest inna od tamtej, ale nie mam juz zadnej gwarancji, ze nie wdepne w jakies nowe gówno którego jeszcze nie znam. Staram się ją troche sprawdzać w niektórych sytuacjach, choć czuję się z tym sztucznie i dziwnie. Chciałabym wiedzieć czy to jest normalne, ze sie testuje drugiego człowieka wbrew temu że się czuje, że to ktoś fajny. Najlepiej jakby mi ktos wywróżył, czy jak bede sobą to sie sparzę czy nie, ale wiem ze to niemozliwe.
Iceni, Ty nauczyłas się odczytywać zawczasu sygnały ze cos jest nie tak? Czym sie kierujesz w doborze znajomych; patrzysz na swoje uczucia czy kalkulujesz na zimno? To wyrachowanie jest dla mnie przerażające.

6

Odp: Boję się nowych przyjaźni

Nie, nie nauczylam sie. Moze troche, ale wciaz zdarzaja mi sie wpadki.

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Boję się nowych przyjaźni

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024