Dziewczyny, słuchajcie ciekawi mnie Wasze podejście do pewnej sprawy. Spotkałam się nie raz i nie dwa z sytuacjami, gdy faceci pomimo tego, że mieli cudowne partnerki to żyli przeszłością i ciągle pamiętali o swojej dawnej wielkiej miłości. Obecnie sama mam taką sytuacje, w której on wraca myślami do swojej byłej dziewczyny, którą bardzo kochał i mówi o tym otwarcie, że to była jego wielka miłość. Z jeden strony to rozumiem. Sama też byłam zakochana, ale z drugiej strony to bardzo mnie boli, że nie jestem tak ważna dla niego jak ona była i (pewnie nadal jest) dla niego. Dziwnie żyje mi się w przekonaniu, że nie jestem jedyną i ukochaną oraz że kogoś bardziej kochał niż mnie. To mnie strasznie boli. Proszę Was o opinie w tej kwestii.
A CHCESZ tak żyć?
To jedyne pytanie na jakie musisz sobie odpowiedzieć.
Jest tak, że on lovcia byłą. Skoro tak czujesz to tak jest - nie olewaj intuicji, bo zrobisz sobie kuku.
Tzn., że nie jest materiałem na związek, nie zamknął poprzedniego rozdziału.
Spotykam różnych facetów, część po przejściach na pewno i potrafię odróżnić 'energię' faceta, który jest otwarty i gotowy na mnie, od energii kogoś, kto inwestuje część emocji i myśli w przeszłość.
Rzeczywistości nie zmienisz, możesz tylko zmienić swój stosunek do niej w zależności od tego czy podoba Ci się opcja pozostawania w "cieniu chwały" tamtej.
Mnie by honor i duma nigdy na coś takiego nie pozwoliły.
Ale każdy jest inny.
3 2016-11-11 20:32:12 Ostatnio edytowany przez koko_12345 (2016-11-11 20:32:39)
A CHCESZ tak żyć?
To jedyne pytanie na jakie musisz sobie odpowiedzieć.Jest tak, że on lovcia byłą. Skoro tak czujesz to tak jest - nie olewaj intuicji, bo zrobisz sobie kuku.
Tzn., że nie jest materiałem na związek, nie zamknął poprzedniego rozdziału.
Spotykam różnych facetów, część po przejściach na pewno i potrafię odróżnić 'energię' faceta, który jest otwarty i gotowy na mnie, od energii kogoś, kto inwestuje część emocji i myśli w przeszłość.Rzeczywistości nie zmienisz, możesz tylko zmienić swój stosunek do niej w zależności od tego czy podoba Ci się opcja pozostawania w "cieniu chwały" tamtej.
Mnie by honor i duma nigdy na coś takiego nie pozwoliły.
Ale każdy jest inny.
Mi też na to honor i duma na to nie pozwala to się wszystko kłóci ze sobą.
Jego była się odezwała, kiedy nie byliśmy razem. Nie zareagował.
Wspominał, że brakowało mu pewności siebie, a ona mu to pomogła osiągnąć. Stąd (tak ja wnioskuje) ma taki sentyment, uczucie do niej.
Elle, uwielbiam twoje posty i porady, które za każdym razem przemawiają mi do rozsądku.
"To nie mój cel, aby ofiarą się stać"