Cześc Netkobietki:) Pisze do Was, ponieważ ma problem z oralnym zaspokajaniem mojego partnera. Otóż właściwie tego nie robie, a on bardzo by chciał i kilka razy mieliśmy ostrą wymianę zdań na ten temat, twierdzi, że go nie kocham skoro nie chcę tego robić, że tj całkowite oddanie kochajacej osobie. Nie mam oporów jeśli on pieści mnie w ten sposób. Nie wiem co mam robić i jak postę pować, żeby go nie urazić, ale równoczśnie do niczego się nie zmuszac.
Czy miałyście lub macie podobny problem?
domyslam sie ze nie jest to dla Ciebie latwe, ale jezeli kochasz Go, w pelni akceptujesz, pragniesz, i chcesz z nim byc, to sprobuj moze jednak sie przelamac. skoro on zaspokaja Cie w ten sposob, to Ty tez moglabys jego zaspokajac tak.
a w ogole probowalas? czy nie chcesz tego robic ot tak po prostu?
Wiele kobiet nie chce pieścić faceta ustami, bo się brzydzą, boją itp. Przede wszystkim Twój chłopak nie powinien Ciebie do tego zmuszać. Jedynie może zachęcać. To niej jest takie obrzydliwe, jak się może wydawać. Tym bardziej, ześli mężczyzna dba o swoją higienę osobistą. Więc może najpierw spróbuj dotykać ręką a potem go po prostu polizać, pocałować. I tak powolutku. Jest tutaj kilka tematów na temat seksu oralnego, więc moze się tam czegoś ciekwego dowiesz. Ale przede wszystkim spokojnie do tego podejdź.
tak próbowałam...ale z jakąś niechęcią, że wiesz tam wychodzi mocz ecc, chociaż oczywiście on był świeżo umyty,jakoś niegdy z poprzednim partnerem tez nie miałam ochoty tego robić....
no ale sama mowisz ze byl umyty i czysty. wiec mysl o tym, a nie o tym, ze tym narzadem faceci tez oddaja mocz. i mysl tez o tym, jaka przyjemnosc mu sprawisz, jak go kochasz, no i akceptujesz.
i tak jak napisala Agatka- powoli, nic na sile, nie musisz od razu isc na calosc
przede wszystkim,to nie rob nic na sile.
Tutaj dobra jest metoda malych kroczkow,tak jak
napisala Agatka.Powolutku,nie spiesz sie,a z partnerem
porozmawiaj,ze to nie jest takie latwe dla Ciebie.
Mysle,ze jezeli naprawde Cie kocha,to powinien to
zrozumiec.
I wcale nie jest powiedziane,ze musisz
robic to czesto.
Własnie tak tłumaczyłam koleżance kiedyś, która strasznie się tego brzydziła. I zaczęła własnie od dotykania, całowania, lizania i to wszystko tak powolutku, stopniowo. I po pewnym czasie udało się jej i była bardzo zadowolona, ze uszczęśliwiła swojego chłopaka.
ja rowniez nie spieszylam sie i robila tak jak kolezanka
Agatki;) i efekt murowany.Facet byl taki szczesliwy;))
i mimo,ze teraz robie to rzadko,bo za tym nie przepadam,to
jak juz to zrobie,to tak mu dobrze;))
Amelio, piszesz, że tez za tym nie przpadasz, śmiem domniemać, że robisz tu tylko dla Niego, żeby mu sprawić przyjemność?
a ile czasu już ze soba jesteście jesli można spytac?
Pyt. do Agatki: czy Tobie to sprawia przyjemność?
jak dla mnei najlepsza odp- kobiecie ktora kocha swojego faceta i naprawde chce z nim byc i czuje, ze to ten jedyny sprawia przyjemnosc to ze sprawila przyjemnosc swojemu mezczyznie. moze nei chodzi o przyjemnosc fizyczna, ale psychiczna, i zadowolenie ze sprawilo sie przyjemnosc swojemu mezczyznie
Ikaa ma rację. Ja kocham swojego chłopaka,ufam mu i jego ciało mnie pociąga,więc pieszczoty ustami nie sprawiają mi problemu. Lubię to nawet,bo wiem, że jemu sprawia to przyjemność.On się odwdzięcza tym samym, więc dlaczego ja miałabym rezygnować ze sprawiania mu przyjemności.
to chyba ja mojego az tak bardzo nie kocham i tu chyba tkwi przyczyna problemu...
wiesz -
mysle tak jak pare dziewczyn wczesniej NIC NA SILE
- jezeli zrobisz to na sile to ty na pewno nic ztego ne bedziesz miala i on raczej tez nie -
wiesz to zalezy tylko od Ciebie czy sprobujesz i kiedy - wg mnie jedn a ze zlotych zasad udanego zycia seksualnego mowi
dozwolone jest to czego OBYDWOJE pragniecie
to prawda on moze Cie tylko namawiac i nic wiecej -
oczywisscie - dobbrze kiedy pogadacie
i wyjasnisz mu ze to poprostu dla ciebie trudne
ja zanim zaczela zycie seksualne myslalam, ze na pewno nie bede lubic tego robic
a teraz robie i nie jest to dla mnie zaden problem ,
nawet zaczynalam sie zastanawiac wokol czego jest takie wielkie halo
Amelio, piszesz, że tez za tym nie przpadasz, śmiem domniemać, że robisz tu tylko dla Niego, żeby mu sprawić przyjemność?
a ile czasu już ze soba jesteście jesli można spytac?
Tak,robie to tylko dla Niego,bo bardzo go kocham
i gdy widze jaka przyjemnosc mu tym sprawiam,to mmmm;)
Ale wiesz,ja robie to naprawde rzadko,raz na 2 miesiace
czy jakos tak,wiec nie widze problemu.On nie narzeka
i nigdy nie naciska.
A jestesmy ze soba juz prawie rok,ale znalismy sie wczesniej.
ja osobiście lubię sprawiać w taki sposób przyjemność mojemu chłopakowi... Niesamowicie mnie to nakręca.. a dodatkowo jego jęki, potem orgazm jeszcze bardziej napala nas do sexu
Ale nie od razu wszystko się da, więc jak było już powiedziane małymi krokami, a Ci się uda
To może sprawiać satysfakcję, że dałaś szczęście facetowi, ale także przyjemność
Przełam się. To nie boli- a wręcz przeciwnie. Bedziesz dumna z Siebie jak wszystko pójdzie po twojej myśli
Poszukaj sobie faceta ktory bedzie mial podobne upodobania seksualne do Ciebie.
Bez sensu jest robic cos na siłe.
Nie wiem co sfera seksualna ma do udowadniania miłości. Nie wiem jak można kogoś szantażować twierdząc, że jak nie zrobi loda, to nie kocha. Przecież to jest wykorzystywanie kogoś do zaspokajania własnej przyjemności. Moim zdaniem w sferze intymnej nie istnieją kompromisy, bo nie można się poświęcać.
Poza tym przy oralnym seksie u facetów to nie jest raczej kwestia brzydzenia się, tylko chociażby niekontrolowanych odruchów wymiotnych... Każda z nas jest inna i inaczej reaguje na tego typu zabawę. Mnie to nie przeszkadza, ale czasami zdarza mi sie czuć dyskomfort i rozumiem, że ktoś może to odczuwac bardziej dotkliwie niż ja. Pamiętajcie, niiiic na siłę. Nie wolno się do niczego w seksie czy pieszczotach zmuszać, bo to na prawdę może wpłynąć na podejście do całego seksu wręcz...
pamiętam jeden cytat z książki ,,gwarantuję Ci ze jeżeli nie wsadzi go do ust Tobie to wsadzi go innej kobiecie''
Początkowo tez nie lubiłam tego, czułam obrzydzenie itd, ale wszystko pomału tez zaczynałam od dotykania itd. A teraz to nawet lubię, lubię sprawiać mu przyjemność, bo on mi tez ją sprawia 69 :D Mmmmm To wcale nie jest takie złe a mężczyźni lubią jak traktuje się ,,małego'' jak przyjaciela, mój chłopak np lubi jak ja do niego mówię hehe Np Kiedy mam okres to robię mu to A kiedy okres mi się kończy to on wtedy mówi ze to mój dzień i jest naprawdę dobrze
Spróbuj to wcale nie jest takie straszne, pomyśl inaczej, nie ze oddaje nim mocz. Ty też siusiasz a on Ci ją liże I jest Ci przyjemnie na pewno? To zupełnie inne doznania niż seks, i on tez chciałby to poczuć. A wydaje mi sie ze nawet nie musisz go brać do buzi tylko weźmiesz do ręki, pocałujesz i udowodnisz swojemu facetowi ze nie brzydzisz się go. Gdyby mój facet nie robił mi językiem pomyślałabym sobie ze się mnie brzydzi ;/
Po prostu inaczej musisz się nastawić
21 2009-06-11 14:40:00 Ostatnio edytowany przez harmony11 (2009-06-11 14:40:39)
pamiętam jeden cytat z książki ,,gwarantuję Ci ze jeżeli nie wsadzi go do ust Tobie to wsadzi go innej kobiecie''
I to ma być powód dla którego mamy to robić? Po moim trupie z takim rozumowaniem x.x
Jedynym powodem, dla którego można to robić, to poczucie, że sprawia się komuś przyjemność a przy okazji się to lubi, albo chociaż nie robi samemu sobie wybitnie nieprzyjemnej sytuacji. A nie że sobie pójdzie do innej bo ja nie chciałam brać do buzi. Litości. Jak taki jest to niech sobie idzie.
Ale to faktycznie zależy od naszego nastawienia do mężczyzny. jak byłam z moim pierwszym "poważnym" partnerem, robiłam to i nie czułam żadnego dyskomfortu. Jemu to sprawiało wieeele przyjemności i mimo, że jak mężczyzna mnie tak zaspokaja to mi sie nie podoba (a może żaden nie umiał porządnie tego zrobić...), to ja i tak chciałam dawać tę przyjemność jemu.
A z kolejnym partnerem jakoś... jakoś mnie odpychało strasznie. I jak raz chciałam go tak zaspokoić, to on sam widział, że to wymuszone i że mi nie odpowiada, więc więcej się nie powtórzyło. A tego drugiego nie zdążyłam nawet pokochać, może to też od tego zależy, od naszego podejścia i stanu uczuć do drugiej osoby?
A teraz mam takie marzenie, żeby zaspokoić mojego Księcia Z Bajki na balkonie (mam zabudowany dół)
jak się ten Książę już znajdzie...
Podobnie, jak kilka moich poprzedniczek, tez uważam, że nic na siłę i jesli rzeczywiście macie jakieś opory, to spróbujcie je powoli, naprawde stopniowo przełamywać. Naprawdę można to polubić, nie trzeba przeciez tego robić za każdym razem, jest to świtne urozmaicenie, a uczucie, że sprawiło mu się przyjemność w ten sposób jest fantastyczne, dlatego bardzo polecam, spróbujcie:)
Leoshidia napisał/a:pamiętam jeden cytat z książki ,,gwarantuję Ci ze jeżeli nie wsadzi go do ust Tobie to wsadzi go innej kobiecie''
I to ma być powód dla którego mamy to robić? Po moim trupie z takim rozumowaniem x.x
Jedynym powodem, dla którego można to robić, to poczucie, że sprawia się komuś przyjemność a przy okazji się to lubi, albo chociaż nie robi samemu sobie wybitnie nieprzyjemnej sytuacji. A nie że sobie pójdzie do innej bo ja nie chciałam brać do buzi. Litości. Jak taki jest to niech sobie idzie.
Ja tak nie rozumuję, mówię co znalazłam z książki Facet jest jednak Facetem.... Ja osobiście lubię to robić
Dobrze, że lubisz, taki powód robienia tego jest dla mnie w pełni zrozumiały i cieszy mnie, że oboje jesteście zadowoleni, ale właśnie zupełnie nie wiem jak można by się poświęcać myśląc "no dobra muszę to zrobić bo on sobie pójdzie do innej".
26 2009-06-12 00:16:38 Ostatnio edytowany przez yvette (2009-06-12 00:17:43)
Potrafię zrozumieć Twoje opory przed seksem oralnym. Tak bardzo często się dzieje, kiedy nasze pierwsze doświadczenia z tego typu pieszczotami są negatywne - ja przy pierwszym w życiu podejściu pozwoliłam na finał w ustach i zniechęciło mnie to na następne dwa lata. Potrzebowałam zmiany partnera i oczywiście rezygnacji z finału w ustach, żeby polubić seks oralny w wersji "kobieta mężczyźnie" ;)
Myślę, że próbowanie na siłę może Cię tylko bardziej zniechęcić. Może z czasem sama zechcesz się przełamać.
Martwi mnie tylko szantaż typu "Jeśli mnie kochasz, udowodnij mi to w ten sposób". Takie teksty są poniżej pewnego poziomu i nie powinny nigdy padać w rozmowie. W końcu kluczem do seksu oralnego jest akceptacja ciała partnera i jego osoby, a tego nie da się osiągnąć, gdy samemu się nie jest akceptowanym. On powinien zrozumieć, że nie chcesz i że w sferze seksu WSZYSTKO musi być dobrowolne, żeby było w ogóle przyjemne.
Nie traktuj seksu oralnego jako TESTU swojej miłości. W tym przypadku wierzę, że można bardzo kochać i czegoś zwyczajnie nie chcieć, nie czuć takiej potrzeby.
Dziewczyny, nie opowiadajcie głupot w stylu "Jeśli się kocha, to się to robi". Można przecież kochać mężczyznę i nie lubić seksu analnego, podobnie rzecz się ma z seksem oralnym, ma się pewne upodobania bądź nie i uczucia nie mają tu kompletnie NIC do rzeczy. Choć na pewno łatwiej sięga się po eksperymenty z osobą, którą się kocha - jak to zwykle z seksem bywa, że będący dopełnieniem miłości zwykle smakuje lepiej ;)
Wydaje mi się, że drążenie tematu jeszcze bardziej pogarsza sprawę - będzie Ci niezwykle trudno przekonać się do pieszczot, które będą tylko obowiązkiem...
Swoją drogą w 100% popieram harmony11, nie zrobiłabym niczego tylko po to, aby mój ukochany nie poszedł gdzieś indziej.
Bądź sobą, a od swojego partnera bezwzględnie wymagaj, żeby taką postawę zrozumiał.
to spróbuj się przekonać, dla faceta jest to bardzo ważne, nawet jak do tego się nie przyzna i nie powie tego to jest to dla niego bardzo ważne! powinnaś się przemóc... bo naprawdę na pewno sprawia mu to wiele przyjemności. a tak może czuć się nie doceniony
Porozmawiaj i po strawie nie rob nic na sile
mowisz, że sie brzydzisz bo z tego płynie mocz itp ach ale to tylko z "otworku" możesz go pocałowac tak delikatnie w bok a nie zaraz w czubek, napewno będzie mile zaskoczony takim calusem, lub posmyrać tak wewnątrz uda i calować lub nad penisem, poniżej pępka, nazywam to miejsce takim "trójkątem" tak jak u nas kobiet, tez jest przyjemnie.
Ja osobiście nie przepadam za zaspokajaniem oralnym mojego faceta. Po prostu... nie lubię smaku spermy i penisa. Jakoś tak...
Ale robię to przy każdym naszym zbliżeniu bo wiem jak mu dobrze.
Ostatnio nawet powiedział mi, że robię to tak cudownie, że on zapomina o wszystkim i odpływa. Że delikatnie i z uczuciem.
I jestem z siebie dumna
Dlatego myślę, że przede wszystkim w grze wstępnej warto się poświęcić Szczególnie jeśli facet też zadowala Cię języczkiem
Dziękuje Wam za wszystkie rady i wypowiedzi, zwłaszcza yvette, która najbardziej do mnie przemówiła :)pozdrawiam serdecznie
Ja również osobiście na początku nie chciałam, ale powoli się przekonałam. Jednak moje zdanie osobiste jest takie, że nie wyobrażam sobie, jak można się brzydzić męskiego penisa:/ Jeśli kocha się faceta, to jego całe ciało również:)
wiele zależy od waszych relacji, od tegojak bardzo się kochacie - ten rodzaj pieszczot daje bardzo wiele wspaniałych doznań. Nie rób niczego na siłę, zwłaszcza jeśli piszesz, że "chyba tak bardzo go nie kocham", jeśli jednak postanowisz spróbować, zacznij powoli, żeby się nie zrazić. W aptekach dostępne są prezerwatywy smakowe i zapachowe - wiem, że wiele Kobiet robi to właśnie w ten sposób. Na początek nie zaszkodzi spróbować. Pozdrawiam:)
Jestem jeszcze dość młoda,uznaliśmy że mam dużo czasu na rozpoczęcie aktywności seksualnej,dlatego zdecydowaliśmy się jedynie na seks oralny.Pierwszy raz zrobiłam mu dobrze ustami w Walentynki.To było ok 2 miesiace od kiedy on pocałował mnie "tam"po raz pierwszy:)
Nie naciskał,nie nalegał-to wyszło z mojej własnej woli i nieprzymuszonej chęci.
Oczywiście najpierw troszkę sie tym stresowałam,sięgałam do lektur w necie itd...
Jednak w praktyce wyszło co innego.Sam mi dawał wskazówki,naprowadzał,bo byłam zielona.
Nie miałam rzadnego obrzydzenia.Byłam dumna:)
Up : Coż za rooomaaantyyycznoooość. Walentynki <3...
Myślę, że jeśli się komuś ufa i chce się dać mu z siebie jak najwięcej, to można, jak najbardziej.
Właśnie.Zaufanie jest NAJważniejsze.
A seks oralny dla większości facetów jest najwyższą formą seksu:D
Oddania,szacuku,akceptacji itd.
Więc szczęśliwcem jest ten,kto ma takie "udogodnienia":)
Pur Blanca,ile masz lat jesli mozna wiedziec?
Nieznacznie mniej od Ciebie:)
Hej koleżanki! Też miałam taki problem ,nie wyobrażałam sobie jak można zrobić komuś loda ,albo go podniecać w ten sposób . Jednak bardzo tego chciałam spróbować i nie przerażała mnie myśl ,że smak nie będzie mi odpowiadał ale to że wyjdę na idiotkę jak zrobię coś źle . Pierwszy raz okazał się zadowalający, ale mój partner nie chce bym go pieściła aż do szczytowania , lubi to bardzo i ja też ,ale zawsze gdy nadchodzi moment kulminacyjny on woli spółkować razem ze mną ,dla nas to jest dobry sposób na podniecanie się nawzajem a resztę aktu kończymy wspólnie. Zaznaczam fakt ,że robię to bo go kocham i jest mi z nim wspaniale , z nikim innym bym tego nie zrobiła.
Kingaaa,masz całkowitą rację."Robię to,bo go kocham i jest mi z nim wspaniale"...
Pozatym na każdy opór zawsze jest jakiś sposób i zawsze można się przełamać:) To naprawdę nic strasznego.
To jest dobry sposób na uprzyjemnienie sobie pożycia ,wcześniej mój facet pewno myślał że jestem nudna ,bo miałam zahamowania ,ale MIŁOŚĆ CZYNI CUDA !
Uzupełniamy się nawzajem ,bo on uwielbia moje ciało a ja jego . Kocham nawet zapach jego potu , każdą kroplę ! Nie lubię tylko wulgaryzmów na temat sexu ,więc on stara się być jak najbardziej romantyczny.
Romantyczność pomaga kobiecie przełamać się właśnie w takich intymnych sytuacjach.
Więc jakby nie patrzeć,kiedy jest miłośc,zaufanie,chęć nowych doświadczeń powinnyśmy decydować się na próby takich przyjemności:)
ja tez mialam podobny problem i musialam bardzo DŁUGO CZEKAĆ aby sie przelamac, ale jak juz sie zrobi ten jeden krok to juz pojdzie jak po masle... mysle, ze kobieta do tego musi dojrzec i musi byc w 100% pewna, ze tego chce:) pozdrawiam:)
Witam serdecznie! Również miałam pewne opory. Po prostu mnie to spinało przy poprzednim partnerze (nie ten facet). Teraz to zupełnie inna bajka! A poradziliśmy sobie w taki sposób, że zasłonił mi oczy chustą. Pomysł okazał się idealny! Potem zamieniliśmy się rolami (nieprawda, że mężczyźni są wyłącznie wzrokowcami. czasem warto wyłączyć jeden ze zmysłów, aby uruchomić inne:)) Poznawałam jego ciało centymetr po centymetrze i bardzo mi pomogło to, że na mnie nie patrzy, a jednocześnie widziałam jaką mu sprawiam przyjemność. Teraz uwielbiamy patrzeć sobie w oczy i nie ma już żadnego skrępowania:)
U nas skrępowanie już dawno poszło w kąt.
Teraz podczas"tych zabaw"prowadzimy swobodne rozmowy jakbyśmy poprostu ze soba gadali jak zawsze..
I nie przeszkadza nam światło,czy jego brak...Sąsiedzi za ścianą rownież:D
W jaki sposób podczas seksu oralnego prowadzicie dialog?
W przerwach chyba
... czasami mam ochotę żeby nie patrzył na mnie z penisem w buzi. Mam wrażenie, że wyglądam głupio i zaczynam tracić chęci na zabawę. Po prostu od razu mnie od tego odpycha ..
Właśnie miałam identycznie to samo. wiem, wiem, akceptacja, zaufanie... ale też wydawało mi się, że muszę w tej sytuacji wyglądać hmmm nieefektownie:) nic nie poradzę, tak czułam. Stąd ten pomysł, żeby zasłonić mu oczy (jego pomysł). Mi naprawdę pomogło (tym bardziej, że nie znaliśmy się zbyt dobrze)
Kennedy, a nie jest tak, że Ty też musisz podnieść głowę, żeby widzieć, gdzie on akurat patrzy? Po prostu nie zwracaj uwagi, nie będziesz się wtedy czuła obserwowana.
No tak,jasne że w przerwach,bo takie zabawy trwają długo:D
To zależy. Ja czułam to całe rozgrzewanie tylko troszeczkę, mój chłopak w ogóle, do tego dostał po nim jakiegoś uczulenia.
A nie mylicie przypadkiem dwóch różnych żeli durexa? jest jeden czerwony z efektem rozgrzewającym (u mnie również powodował podrażnienie, także uwaga!) a drugi very cherry jest tylko nawilżający, smakowy. chyba że coś mylę, to przepraszam.
Dla mnie żele smakowe są świetne do seksu oralnego, bardzo lubie:) miałyście truskawkowy unimila?
52 2009-08-05 12:23:07 Ostatnio edytowany przez PurBlanca <3 (2009-08-05 12:26:26)
Eliiielaaa,z tego co ja wiem to jest czerwony,potęgujący doznania.Jest drugi w nieco ciemniejszej butelce,takiej wisniowej który nazywa sie VERY CHERRY,z którego jestem bardzo zadowolona.
Kennedy, tak chodziło mi o seks oralny.Nawet jak masz go narękach to czujesz fajne ciepełko:)
Pozatym ma super zapach,ale jest strasznie słodki.Pozniej na ustach długo miałam wrażenie jak po lizaku.
Naprawdę warto spróbować z tym żelem,bo to fajne doświadczenia i ekstra zabawa:)
Gwarantuję,że Twój facet będzie zachwycony.I życzę powodzenia.
53 2009-08-05 21:04:31 Ostatnio edytowany przez PurBlanca <3 (2009-08-05 21:05:44)
No na mnie też srednio dziala ten zel,a opisywalam jego doznania,bo naprawde byl zachwycony:)
Strasznie się cieszę,że się zdecydowałaś na zabawę z żelem i że Twoj facet był zadowolony:D
Czy też miałaś wrażenie jakby zdrętwiałych ust od tego nadmiaru cukru w żelu?
Czyli ogólnie żel zdał egzamin:D
PurBlanca, w innym temacie napisałaś, że żel z durexa very cherry bardzo rozgrzewa.
Nie wiem... aż zakupiłam go ponownie, żeby sprawdzić:) Nas ten żel nie rozgrzewa... za to jest 'obrzydliwie' słodki. jak lizak wiśniowy:)
Ponawiam pytanie: próbował ktoś truskawkowego z unimila?
56 2009-08-07 19:42:52 Ostatnio edytowany przez PurBlanca <3 (2009-08-07 19:44:00)
Co do przesady z cukrem zgadzam sie w 100%.
A rozgrzanie to chyba sprawa indywidualna...
Czy ktoś z Was próbował innego żelu durexa niż very cherry?
Czy ktoś z Was próbował innego żelu durexa niż very cherry?
Miałam niebieski- bezbarwny, bezwonny, zwykły nawilżacz, daje niezły poślizg. Czerwony potęgujący doznania, rozgrzewa, spowodował u mnie podrażnienie/uczulenie, zielonego już nie ryzykowaliśmy.
Też miałam ten najzwyklejszy niebieski.I do seksu oralnego średnio się sprawdza.Klei się strasznie.
Warto zaznaczyć,że niebieski dużo szybciej wysycha niż very cherry:)
A ja tez usłyszałam, że jak nie chcę połykać to go nie kocham bo prawdziwa miłośc nie ma barier
nie zrobiłam tego bo nie umiem się przełamać i to nie dlatego że się brzydze bo ogólnie nie przeszkadza mi robienie loda, lubie to bo wtedy jak facet jest szczęśliwy, oni to uwielbiają. No ale On próbuje to na mnie wymusić a Ja się nie daje bo nie umiem przekroczyc tej bariery i za każdym razem nic nie mówi ale potem w sms`ie mi wygaduje.
Zresztą problem jest tego typu, że ja się zakochałam a On ma chyba kogo bzykać, to jest smutne nie umiem sobie z tym poradzić bo jego słowa zaprzeczają czynom, mówi że uwielbia i się zakochał ale w ogóle nie daje mi tego odczuć, teraz było zwarcie i się nie odzywa od niedzieli napisałam wczoraj czy żyję a On milczy co doprowadza mnie do furii bo już bym wolała aby mi napisał że mam się odczepić i że mnie wykorzystał, wtedy dostałabym konkretnego strzała i może sie opamietała bo tak jestem zaślepiona totalnie.
ja Ci moge tylko tyle powiedziec ze będąc z moim ex zawsze powtarzal ze jak nie połkne nie zostane jego zoną(???) i tym bardziej mnie przekonal do tego zebym nawet nie sprobowala,jesli mnie kocha musi zakceptowac a nie zmuszac...musisz sama wiedziec tak naprawde czego chcesz ale na przymus nic nie da sie zrobic..
P.S tak na marginesie kiedys z moim supperrr kuplem umowilismy sie na sex bez zobowiazania,myslalam tak naprawde ze nic z tego nie bedzie i jak przyjdzie co do czego to poprostu wymiekniemy..i wiesz kochalisly sie w samochodzie i bylo tak fajniutkooooo no ale nie o tym miala pisac ,chodzi o to ze tak naprawde to chyba musisz przestan o tym myslec i wyluzowac,jak cos to wypij sobie cos na odwage(na mnie dziala szmpan:0) i zaszalej w lozeczku z nim,a jak juz bedziesz podniecona to "pocaluj go tam" a reszta sama przyjdzie ,bo jak czlowiek podniecony to pewne rzeczy robia mu sie wtedy malo istotne i obojetne:)) zyj chwila i ciesz sie wspanialym sexem i przede wszytkim rozmawiaj z nim o tym:)) a wracajac do mojego przelotnego "romansu";) to na poczatku "pocalowalam"go tam a poznije kochalismy sie i kochalismy sie...i pozniej mi powiedzial ze nie spotkal sie jeszcze z tym ze kobietka tak poprostu przed sexem sama z siebie cos daje..no i nie chce sie "odczepic "ode mnie,chociaz mialo to byc tylko takie bezobowiazania a ja nie chce z nim byc... hmmm kurcze ale z niego przstojnacha jest:))) chyba sie rozpisalam wiec poja rada glowa do gory i ciesz sie sexemmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm:))))
Picia szampana juz próbowałam aby sie przelamac do innej rzeczy hihi i teraz mam juz z górki, ale do tego nie moge sie przełamać i nie mam problemu z pocałowaniem go tam, bo Ja to lubie tylko nie moge się przełamać aby zrobił to do buzi, mam blokadę ale nie mówie NIE potrzebuje czasu a On zdaje się tego nie rozumieć !!!!! Jego szczęście że jak jest blisko to mi o tym mówi bo jakby mi zrobił niespodziankę to nie wiem czy bym mu nie oddała tym samym hahahaha
A tak na marginesie to teraz nie mam nic bo On się nie odzywa, nawet dobrego seksuuuuu więc nie mam się czym cieszyć, a nie napisze do niego : dobra będę Twoją kochanką - bo Ja się do tego nie nadaję, jestem zakochana i nie dam rady, zamęczę się. NIE MA TAKIEJ OPCJI
Pozdrawiam
Ewidentnie dawał mi do zrozumienia, mówił i pisał że chciałby z połykiem, że jak moge się brzydzić jego spermy, miał straszne pretensje i fochy o to. Nie chce zrozumieć, że potrzebuje czasu i byc może przez to się nie odzywa, bo jak nie Ja to inna.
muszę się otrząsnąć i zacząć myśleć głową, wyłaczyć tryb sercowy, ale chemia jest niesamowita z mojej strony
o chemii cos wiem..masz racje sex sexem ale jak chemia do tego jeszcze dochodzi to czlowiek nie mysli realistycznie....klapki na oczy,moze rzeczywiscie nie jest wart tego bezsesnu powinnien Cie szanowac i szanowac Twoje decyzje -nie rozumiem tego.Mam nadzieje ze jakos sie wyjasni a on zrozumie kogo traci..trzymam kciuki
No wychodzi że mnie nie szanuje, potraktował mnie instrumentalnie i tyle, im szybciej to do mnie dotrze tym lepiej, juz mam przebłyski ale to jeszcze nie to, chocaz juz zrobiłam postępy i się zaparłam że chocby nie wiem co to sie nie odezwę!!!!! zawsze wyciągałam rękę bo Pan i Władca był niezadowolony, teraz koniec z tym !!! przyjaciółka mnie wspiera no i teraz mam Was