Dziecko z osobowością dysocjacyjną - temat tabu ? - Netkobiety.pl

Witam wiele się mówi o tym iż dziecko to pusta karta którą rodzice kształtują. A co jeśli ktoś taki już się urodzi. 10 lat temu pracując we Francji poznałem rodzinę z bardzo z pozoru sympatycznym chłopcem który pod tą maską ukrywał dno.
Mając już 6 lat gdy wszystkie dzieci bawiły się rzucając kulkami śniegu on kamień pokrył śniegiem i rozwalił głowę koledze który wcześniej zażartował z niego. Mając 7 lat zaczął kraść, zaczęło się od zamka który uznał iż pierwszy znalazł a właściwie zobaczył a potem zobaczył iż ktoś inny go bierze i w szatni ukradł. W domu kłamał ale nauczycielka to zobaczyła iż grzebie w plecaku. Był wkurzony chciał zmienić szkołę. Mając 8 lat wyprowadzili się an wieś chłopiec z tyłu domu zaczął kroić żaby a  potem łapać ptaki robiąc sidła ze sznura i kamienia potem je zaczął kroić a skończył na wycięciu oka krowie. Gdy go nakryli stwierdził iż zawsze chciał koniecznie zostać chirurgiem Co o dziwo  jako jedyne okazało się prawdą bo zaczął oglądać chirurdzy. Ja go na tym nakryłem. Było to 3 dni po przeprowadzeniu się do tej wsi (nazwy nie zdradzę). A odkryłem to przypadkiem szukając grzybów. Oczywiście nie każdy psychopata to taki przypadek swoją agresję równie dobrze może wyładowywać na sobie...  Do definicji socjopaty wystarczy manipulant co nie liczy się z żadnymi normami, wszystko zwala na innych, fatwo się wkurza nie mówiąc już o reakcji na alkohol który nie rzadko zażywa w połączeniu z narkotykami(którym de facto jest alkohol ale to już inny temat). Taka osoba najczęściej zmienia partnerów jak rękawiczki nie mogąc stworzyć trwałego związku. Bo jak można stworzyć związek mając deficyt wyższych uczuć. Jeśli jest już w związku najczęściej eksploatuje swoje partnera przy okazji zdradzając go a nawet okradając na koniec.więc jak widać wcale nie musi być mordercą (najczęściej nie jest)tyle że jeśli kogoś nie zabije najczęściej nie jest zdiagnozowany i tu własnie pojawia się sedno tegoż problemu który wam unaoczniam.
Moje pytanie więc brzmi czemu psychotyczne dziecko ciągle to jest temat tabu szczególnie w USA gdzie socjopata to osoba która skończyła 17 lat i miała SIC podobne epizodu mając ukończone 15 lat. Czyżby to była kolejna hipokryzja tego coraz bardziej obcego mi państwa. To samo tyczy oczywiście w mniejszym stopniu Europy tyle że tu przynajmniej nie ma oficjalnego kryterium wiekowego jednak ten problem też prawie nie jest poruszany. Gdy by tak zaczęto baczniej przyglądać się dzieciom może łatwiej by było wychwycić socjopatę i być może udało by się jeśli nie wyleczyć to przynajmniej zminimalizować jego aspołeczne zachowanie. Tak jak ludzi autystycznych czy upośledzonych umysłowo da się przynajmniej trochę rozwinąć