moj facet lawirant -nie wiem co myslec - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 68 ]

1 Ostatnio edytowany przez cslady (2016-11-01 21:55:23)

Temat: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Witam.postanowilam napisac o czyms co mnie gryzie, bo chialabym zeby ktos mi wydal opinie doradzil patrzac z boku na problem. chodzi o to ze rok temu zaczelam spotykac sie z pewnym facetem,ktorego poznalam przez internet zupelnie przypadkiem, zaiskrzylo i z spotykalismy sie jakies 3 miesiace, ja bylam wtedy w toksycznym zwiazku, o czym on nie wiedzial,ja nie mowilam,bo nie wiedzialam,jak sie to potoczy. potem nagle zaczal unikac kontaktu bo stwierdzil,ze sie przestraszyl, ze mu zaczelo zalezec,ze boi sie zaangazowac, otworzyc ,boi sie ze sie to rozpadniae, bo mial tak wczesniej...na ostatnim spotkaniu zapytalam,czy chce sie spotykac czy nie bo chce konretow ,mowil,ze bedzie sie odzywac,ale ja sluchalam,tego dla rozrywki bo wiedzialam,ze nie....mielismy przerwe 3 miesiace, odpuscilam,choc pisalismy ze soba czasem ,kontakt byl...wiem ze w tym czasie spotykal sie z laskami, na seks,ale nie bylismy razem wiec...potem moj byly (juz teraz) dowiedzial sie o nim i zaczal mu grozic,wtedy on nagle zrozumial jak mu na mnie zalezy , bo w ten sposob tez dowiedzial sie ze bylam z kim ...wyciagnal mnie z tego zwiazku, jestemy razem teraz od pol roku....mieszkamy razem, ale wydaje mi sie ze cos jest nie tak...bylo on pracuje na delegacjach ,wyjezdza na tydzien w domu jest na weekendy,pieknie cudownie, ale cos sie sie ostatnio tknelo i zlapalam jego telefon,widzialam,ze pisze z jakas malolata, powiedzialam,mu kawa na lawe,od razu atak na mnie , w ogole zero z nim rozmowy,twierdzi,ze mu nie ufam, a ja majac to w glowie co on kiedys wyprawial, zwlaszcza,ze jak pytam,jesli nie ma nic do ukrycia,to powinien powiedziec normalnie a nie atakowac....ostatnio tez weszlam na stare konto ktorego kiedys uzywalam, i mialam od niego zaproszenie do znajomych, z konta ktorego kiedys uzywal do wyrywania tych lasek na seks, zapytalam,czy nadal je ma, i znow atak,on nie wie o co chodzi....:/jasne....dalm spokoj ,ale nie ufam mu, przyjezdza na weekend to mam czasem wrazenie ze musze sie prosic o jakas uwage bo non stop telefon ma w reku, no [wulgaryzm]...jak pytam to znow,ze sie przyczepiam i ze mu nie ufam....no oszaleje...a caly czas powtarza ze chce tak mnie kocha i chce ze mna byc ,ale to slowa a nie czyny, co mu tez powiedzialam, on twierdzi ze sie stara ja nie doceniam....slucham was?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

oooo, widzę, że psychopaci mają jeszcze jedną taktykę: wyciągają swoje nowe ofiary z łap innych psycholi.

autorko, na terapię marsz, jeśli sama nie potrafisz ocenić tych sytuacji.

3

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

moze jasniej?

4

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

mnie to nie smieszy:/

5

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

a czy ja sie śmieję?
wpadasz z jednego toksycznego zwiazku w kolejny. z zadnego nie wyciagasz wnioskow.

polecam terapie - wtedy zobaczysz jak dzialaja schematy ktore nieswiadomie powielasz.
przy ogromnej pracy i odrobinie szczęścia nastepny  Twój zwiazek bedzie zdrowy.

6

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

czyli ten zwiazek tez jest toksyczny ......w sumie:/ chcialabym zeby ktos z boku powiedzial mi bo wiadomo,ze ja siedzac w tym inaczej troche patrze

7

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

zdradzę Ci najprawdziwsza prawde (która ja tez poznala niedawno):

nie bedziesz miala dobrego zwiazku jeśli tego nie przepracujesz.

i tak, samej ciezko nieraz to dostrzec.
ale widze, ze do pewnych juz sama doszlas - to dobry poczatek.


co z tym dalej zrobisz - zalezy tylko od Ciebie.

8

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

czyli mam isc na terapie? bo to ze mna cos nie halo?tak mam to rozumiec?

9

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Skoro mu nie ufasz, to coś jest na rzeczy. Może to głupie, ale mnie kilka razy intuicja i przeczucia nie zwiodły - tylko się przypuszczenia potwierdziły. W zdrowej relacji - z reguły odczuwa się spokój, względem partnera. Poza tym w obecnej relacji - ja pokasowałem wszelkiej maści konta bo po 1 nie odczuwam potrzeby ich posiadania, po 2 to założenie konta gdybym potrzebował trwa max 10min, więc brak konta to żadna strata. To samo tyczy się telefonu. Mój odkąd wrócę z pracy leży na półce i każdy ma do niego dostęp i to też nie stanowi dla mnie problemu - bo nie mam tam nic czego musiałbym pilnować, to samo tyczy się telefonu mojej partnerki - jak potrzebuje skorzystać z netu i bliżej jest jej komórka to zwyczajnie z niej korzystam jak z urządzenia i nie ma do mnie o nic pretensji - to jest proste. Z Twojego opisu uważam, że gość ma coś za uszami i nie we wszystkich kwestiach swojego życia jest z Tobą szczery.
A czy terapia Ci pomoże? Wiesz teraz to takie modne - na wszystko praktycznie widzę odpowiedź "TERAPIA" - tylko z osobami po Terapiach widzę, że Ci terapeuci są do dupy wink To takie obarczenie swoim bagażem kogoś z nastawieniem, że ten ktoś rozwiąże za Nas problem. Najlepsza "Terapia" wychodząca na zdrowie to samemu rozwiązywać swoje problemy.

10 Ostatnio edytowany przez cslady (2016-11-01 21:56:30)

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

no dzis doszedl nowy watek, sms w jego telefonie , w ktorym pyta ile za h bierze jakas laska z kolezanka! [wulgaryzm]mnie z butow.....a nie bylo go dwa dni w domu, bo sie poklocilismy, to pytam co to jest,on ze tak, bo byl tak zly ze chcial sobie udowodnic czy mnie kocha,ale nie poszedl w bok.....no oczywiscie.....to po kazdej klotni mam sie martwic czy nie pojdzie na bok,no to niedorzeczne:/jeszcze moze mam mu podziekowac, zreszta [wulgaryzm] go wie czy nie byl ,jakas masakra

11

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

No to sytuację masz klarowną. Albo się wie, że kogoś się kocha, albo się wie że się nie kocha to jest proste jak budowa cepa i nie trzeba nic tutaj udowadniać. Równie dobrze zamiast burdelu mógł iść do wróżki albo wypełnić test z "Bravo Girl" wink Śmieszny jest ten człowiek.

12

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Widzisz sama wpadlas na to, ze cos jest nie tak,  I rzecz masz tez czarno na bialym (smsy). Nie potrzebujesz opini z boku bo fakty masz na wyciagniecie reki. Jedyne co przychodzi mi na mysle to to ze faceci do perfekcji maja opanowane wytlumaczenia na podejrzana zawartosc telefonu. A przyznawanie sie od razu do winy nie lezy raczej w ich naturze. Jesli Cie to martwi I nie zyczysz sobie tego krotka pilka. Nie wiem oczywiscie jak bardzo go kochasz I jestes przywiozana ale zwiazek na najszczesliwy nie wyglada wiec lepiej zakonczyc niz probowac dociec czy to cos z toba nie tak

13

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Bagno
Obydwoje jesteście unurzani, bo sami je stworzyliście.
Naprawdę nie dostrzegasz tej zgnilizny i smrodu, jaki powoduje?
Tkwiłaś w toksycznym związku, zabrakło Ci siły na rozstanie, jednocześnie znalazłaś siłę i "odwagę"  na to żeby zdradzać .
" ja bylam wtedy w toksycznym zwiazku, o czym on nie wiedzial,ja nie mowilam,bo nie wiedzialam,jak sie to potoczy."
Sprytna i wyrachowana.
Twój ówczesny kochanek, choć nieświadomy, że jesteś z kimś, okazał się niezdecydowany, zabawiając się równolegle z innymi (gdybyś była dla niego ważna nie robiłby tego). "Zawalczył" o Ciebie, być może ze względów ambicjonalnych, po czym szybko powrócił do dawnych nawyków. On zdradza teraz, Ty zdradzałaś dawniej (nie ma większego znaczenia, że nie jego), chciałoby się rzec, że jesteście siebie warci, ale jednak nie czujesz się szczęśliwa.
Możesz poszukać kolejnej gałęzi, której się uchwycisz, lub zostać, kontrolować, szpiegować, walczyć (o co?).
Ewentualnie przemyśleć rady _v_, odejść od niego, zastanowić się nad sobą, być może skorzystać z pomocy psychologa i zacząć nowy związek z czystą kartą, ale też ze świadomością popełnionych wcześniej błędów.

_v_ napisał/a:

a czy ja sie śmieję?
wpadasz z jednego toksycznego zwiazku w kolejny. z zadnego nie wyciagasz wnioskow.

polecam terapie - wtedy zobaczysz jak dzialaja schematy ktore nieswiadomie powielasz.
przy ogromnej pracy i odrobinie szczęścia nastepny  Twój zwiazek bedzie zdrowy.

Ktoś na tym forum, kiedyś napisał, że "kto w trójkę zaczyna, najczęściej w trójkę kończy", jest w tym sporo prawdy.

14

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

gdybym byla wazna,nie robilby tego,wiem, dla mnie to niedorzeczne....twierdzi ,ze nie poszedl na to spotkanie,ale sam fakt,ze chcial,ze przyszlo mu to do glowy....mowi,ze to ja go zatrzymalam,bo uswiadomil sobie co i po coi ze nie moze bo jest ze mna,bo tak mnie kocha....jak ja kocham to nawet przez glowe mi nie przejdzie zeby w ogole cos takiego uskutecznic, a on tak mysle,ze przyzwyczajenia z kiedys wziely gore:/powiedzialam, mu ze skoro tak chce zyc i mu to pasuje to po co dupe mi zawraca i rozejdzmy sie, uslyszalam,ze nie wyobraza sobie beze mnie zycia i prawie mi sie poplakal ,no aktor ze spalonego teatru,juz sama nie wiem,co mam z tym zrobic,na razie on pojechal i mamy ciche dni:/

15

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

witam, zakończ to czym prędzej, pogoń gościa bo kręci. Delegacje hi hi i ty w to wierzysz. ostatnio znajoma wkleiła męzowi że była w chinach i on to kupił. Jestes panna na weekend, odskocznią obiadek łózko A on ma prawo do wszelkiej wolności bo slubu nie macie. Ale jak nie ma zaufanioa to nie ma związku. Ot dwoje ludzi spotyka się ale maja prawo robić co chcą. Nie możesz wymagać bo ego związku nie ma.

16

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

nie no jezdzi w delegacje ma taka prace,zjezdza na weekendy to akurat nie podlega watpliwosci , chodzi o brak zaufania teraz po tym...o ogolnie,co konkretnie masz na mysli? ze robi co chce a u mnie futrke chce miec otwrta po prostu i wali mi te glodne kawalki?

17

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

ale mam ostatnio tez takie wrazenie ze to ja inicjuje seks albo wrecz jakas bliskosc.....to w sumie wlasnie dziwne a wiem,ze lubi seks, on akurat az za i dziwne,ze jak wraca po tygodniu to nie kwapi sie zbyt , a mowi,ze jest mu ze mna cudownie,ale czasem sie boi mi powiedziec co by chcial w lozku bo boi sie ze sie do niego zgorsze, ja jestem otwarta osoba ,ale on najwyrazniej woli pojsc w bok niz powiedziec czego chce , no to zwiazek nie na tym polega,no lepiej pojsc na bok,nie?bo z obca bez granic....:/

18

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

jest kwestia ze mieszkamy razem,on placi za mieszkanie,wiec po co bawi sie w takie gierki, moglby odpuscic i robic swoje...co mu zreszta powiedzialam,ale upiera sie ze nie wyobraza sobie zycia beze mnie, niedorzeczne.....:/

19

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

ale to jego mieszkanie które On opłaca czy opłaca czynsz za Twoje mieszkanie bo tak się umówiliście?

20

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

wynajmujemy mieszkanie , w ten sposob....on placi,ale zyjemy za wspolna kase, co zreszta tez dziwne on na delegacjach nie musi za nic placic,ma wyzywienie i hotele na koszt pracodawcy, a wydaje kase w takim tempie, ze nie wiem co on z nia robi,bo mi nie mowi,czy odklada,czy co z nia robi...a  zarabia dwa razy wieej ode mnie , a ja swoja wyplate mam dluzej niz on, ja juz cala glupia jestem , naprawde:/

21

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

https://youtu.be/CpkCWs2zSNY

Jedyne rozsądne wyjście z tej sytuacji to zostawić go i czym prędzej udać się po pomoc do specjalisty....Jesteś w toksycznym związku !!!Ten facet,to oszust!!!Jeśli zależy Ci na własnym szczęściu,to zostaw go i pracuj nad sobą

22

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

oszust?prosze wypowiedz sie konkretniej

23

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Doprawdy,potrzebujesz konkretów????Przecież on działa z innymi kobietemi.Pisze z nimi ten telefon ciągle w ręce i ten brak jego kasy .On na laski , to wydaje i jeszcze te konto przez Ciebie dostrzeżone w necie.Jesteś taka niedowidząca,a czy Ty w ogóle masz wizję jak powinnien wyglądać związek?.Po tym Twoim pytaniu zaczęłam się zastanawiać czy, to moźliwe, aby będąc z kimś takim niewiedzieć o tym?Potrzebujesz pomocy i to jak najszybciej.Coś jest nie tak z Tobą....

24

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Chciałabym jeszcze tutaj kilka słów dodać,Ty okazałaś się też nie dokońca szczera z nim,ukryłaś prawdę o fatalnym partnerze....A potem wskoczyłaś z jednego nieprzyjemnego układziku,do drugiego.....i w tej chwili mamy pierwszy Twój błąd,bo bez żadnej świadomości o problemach jakie nastąpiły w poprzednim związku bez ŻADNEJ ich analizy.Przyjęlaś rolę w nowym.związku bidulki uratowanej z rąk smoka...ale jak się okazało Twoim wybawcą okazał się rekin.Jesteś ugotowana.Czy Ty nie masz problemów z uzależnieniami?

25

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

nie uwazam,ze cos jest ze mna nie tak....wczesniej tak nie bylo dopiero osttanio zaczelo sie cos walic , a ten ostatni koles bil mnie i byl psycholem,tu tak nie ma, ale nie ufam mu bo cos kreci, ja chce zwiazku,w ktorym nie musialabym doszukiwac sie czegos ,miec spokoj stabilizacje, czuc ze tej drugiej osobie zalezy,normalne....i tak bylo z nim na poczatku , dlatego boli mnie to zwyczjnie i nie wiem,czy kopnac go w dupe,bo z drugiej strony nie wyobrazam sobie zwiazku w ktorym cigle z tylu glowy bedzie mi siedziec czy znow nie klamie i czy jest fair:(

26

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

postawilam konkret , jesli nie chce zwiazku rozejdzy sie i bedzie robil co chce, a on mi mowi,ze nie chce ze mnie kocha i chce ukladac sobie zycie ze mna, wiec moze nic nie robi, ja bym sie nie bawila w takie gadki tylko out.....o co chodzi

27

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

kudlata ja....i słusznie, że mu nie ufasz .W związku musisz czuć spokoj.Jeśli odczuwasz negatywne emocje oznacza to, że jest nieprawidłowo.Facet zawsze przy zakonczeniu relacji obiecuje poprawę .A co z tego wynika chyba nie muszę już pisać.

28

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Oesuuuu.
Chodzi o to, że jest mu wygodnie i dobrze tak, jak jest teraz.

Chodzi o to, że on chce nadal bez skrępowania zdradzać Ciebie z innymi kobietami, robić na co ma ochotę, wydawać swoje pieniądze na co chce.
A Tobie nic do tego.

Ale jednocześnie jest mu z Tobą na tyle wygodnie, że nie chce z Ciebie rezygnować.
Dlatego też będzie mielił te frazesy o tym, że Cię kocha i że chce sobie układać życie z Tobą - jednocześnie nie zmieniając niczego w swoim postępowaniu.
I będzie tak mówił o tym do momentu, w którym Ty w końcu nie wytrzymasz smile

Dopóki to łykasz - dopóty będzie Cię tym karmił.

Teraz rozumiesz ??

29

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

isabella pieknie to ujelas to co mysle....ale zastanawialam sie czy nie dac mu szansy,czy nie warto?

30

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

jakie mu wygodnie zreszta, wygodnie jest jak sie robi co chce, a on upiera sie,ze chce byc w zwiazku , mimo,ze nic na sile, dalby sobie spokoj juz awno,po co te zabawy? ja bym tak zrobila,to mnie zastanawia

31

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

i tak wlasnie mam wrazenie,ze on mowi mi to a i tak robi co chce,mowa trawa:(

32

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

a ja slucham tego dla rozrywki......

33

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Mówi to, co chcesz usłyszeć a Ty słuchasz tego jak pożywki.

34

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

zastanawia mnie po co tacy ludzie pakuja sie w zwiazki,skoro mowie,jesli mi nie zalezy i chce robic co dusza pragnie to jestem sam,no czyz nie? po co pytam.....

35

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Ale jakie to ma znaczenie ?
Przecież nie piszesz o tym studium zachowań, albo poradnika psychologicznego ?

Jakie to ma znaczenie dlaczego tacy ludzie wchodzą w związki ?
Ile takich osób - tyle powodów. Z nudów, z wygody, z wyrachowania. I tak można wyliczać te powody do rana.
Tylko po co. Nawet jeśli poznasz je wszystkie - co to zmieni w Twojej sytuacji ??

Rozumiem, że zastanawiasz się nad tym, czy nie dać mu szansy.
Ale moim zdaniem, ta szansa, to są wyłącznie Twoje życzenia.
On ani Cię o taką szansę nie prosi, ani nie pokazuje że mu na takiej szansie zależy.
Tak generalnie to on ma to wszystko głęboko w dupiu.
Tylko czasem jak tam zaczynasz dziamgać za dużo, to wedy mówi Ci te dwa oklepane zdania - które mnie w takiej sytuacji doprowadziłyby tylko do wybuchu śmiechu - że Cię kocha, i że chce sobie z Tobą układać życie.
Ty wtedy cichniesz, a on natychmiast wraca do swojego prawdziwego ja - do innych kobiet, do zdrad i do okłamywania Ciebie.
I tak do następnego razu.
To nie jest wrażenie, że on pociska Ci te bzdury, a robi dalej to na co ma ochotę. To jest rzeczywistość niestety.

Nie ma czegoś takiego jak dawanie szansy osobie, która nawet o tym nie wspomina smile
To kuriozum jest.

36

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Własnie to Twoje wyobrażenie, że dasz mu szansę. Najpierw on musiałby jej chcieć. A tak to wciskanie 100 kluski komus kto właśnie zjadł 99 i ostania ma w ustach, a na pierwszej siedzi.

37

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

nie,no on wie,ze zjebal akcje,wie ze owalil, i przeprasza, chce zebym go nie skreslala i ze nie da mi juz powodow do tego,zeby mu nie ufac....tylko nie wiem czy to szczere,powiedzialamm mu ze jesli jesli jeszcze raz taka akcja wyplynie to koniec i nie bedzie rozmowy

38

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Hehehe smile big_smile
Niezłe, naprawdę.

39

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

czyli co,mam go kopnac w dupe?

40 Ostatnio edytowany przez authority (2016-11-05 14:59:32)

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

A lepiej dać sobą pomiatać rób jak chcesz tylko potem nie narzekaj.I pamiętaj iż w przyszłości na tym ucierpi dziecko.

41

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec
kudlata ja napisał/a:

na ostatnim spotkaniu zapytalam,czy chce sie spotykac czy nie bo chce konretow ,mowil,ze bedzie sie odzywac,ale ja sluchalam,tego dla rozrywki bo wiedzialam,ze nie (....)
mielismy przerwe 3 miesiace, odpuscilam,choc pisalismy ze soba czasem ,kontakt byl...wiem ze w tym czasie spotykal sie z laskami, na seks,ale nie bylismy razem (...)
jestemy razem teraz od pol roku....mieszkamy razem, ale wydaje mi sie ze cos jest nie tak...bylo on pracuje na delegacjach ,wyjezdza na tydzien w domu jest na weekendy,pieknie cudownie, ale cos sie sie ostatnio tknelo i zlapalam jego telefon,widzialam,ze pisze z jakas malolata, powiedzialam,mu kawa na lawe,od razu atak na mnie , w ogole zero z nim rozmowy,twierdzi,ze mu nie ufam, a ja majac to w glowie co on kiedys wyprawial, zwlaszcza,ze jak pytam,jesli nie ma nic do ukrycia,to powinien powiedziec normalnie a nie atakowac (....)
ostatnio tez weszlam na stare konto ktorego kiedys uzywalam, i mialam od niego zaproszenie do znajomych, z konta ktorego kiedys uzywal do wyrywania tych lasek na seks, zapytalam,czy nadal je ma, i znow atak,on nie wie o co chodzi (....)
dalm spokoj ,ale nie ufam mu,
przyjezdza na weekend to mam czasem wrazenie ze musze sie prosic o jakas uwage bo non stop telefon ma w reku, no [wulgaryzm]

Przyznam szczerze, że albo nie umiem czytać ze zrozumieniem, albo jestem zbyt głupia żeby zrozumieć o co Ci tak naprawdę chodzi.

Najpierw wymieniasz szereg bardzo istotnych i ważnych powodów, dla których związek z kimś takim jak on nie ma racji bytu.
Masz uzasadnione podejrzenia jego nieszczerości i niewierności.
Jak sama piszesz że mu nie ufasz.
Podczas tego krótkiego czasu jakim są weekendy, które spędzacie razem - musisz się prosić o jego uwagę.

Nie wyobrażasz sobie związku z niepewnością w tle, z niepokojem czy on znowu nie kłamie lub czegoś istotnego nie ukrywa przed Tobą.

Później piszesz, że dałaś mu ultimatum, że postawiłaś na konkrety, że nie traktujesz poważnie tego co on do Ciebie pisze, czy mówi.
Że słuchasz go tylko dla rozrywki i nic sobie nie robisz z jego deklaracji, bo on mówi żeby mówić a i tak robi co innego.
Utrzymujesz, że rozumiesz, że on Cie tylko zwodzi, Ty zaś jemu ani nie ufasz, ani nie wierzysz.

A teraz pytasz, czy masz go kopnąć w d**ę.

Nie rozumiem o co Ci chodzi i jakiej porady w końcu oczekujesz.

42

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

bo jestem rozdarta, mimo wszystko w jakis sposob mi zalezy, nie chce go skreslac,bo bylo naprawde dobrze....ale zawsze gdzies pod skora mialam,ze nie jest szczery, taki typ , ona zawsze zamotany ,typ wariata,roztrzepaniec...polaczylo nas,ze mamy duzo wspolnego on tez byl w toksycznych zwiazkach, dlatego jedno drugiego zrozumialo i chemia tesh nas polaczyla, ale teraz cos jest nie halo i dlatego nie wiem co myslec,juz nic nie wiem szczerze, on ciezko sie otwiera, i tak sie napracowalam , zeby nauczyl sie rozmawiac normalnie, bo zawsze uciekal i nadal to robi,nie moge dotrzec do niego,kazdy moj gest odbiera jako atak,mowie mu nawet dzis , zostaw ten telefon ,a on do mnie znow sie przyczepiasz, no sorry,robi sie zwyczajnie przykro, on najbardziej teskni jak jest na delegacjii:/ha, a potem tak....

43

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

on zostal tez skrzywdzony,i jest lekko wypaczony emocjonalnie, skrajnosci, ale gdybym ja miala sie opierac na tym co przezylam, to bez sensu , chyba trzeba wyciagac wnioski i ja   sobie powiedzialam,ze w kolejne bagno w swoim zyciu sie nie wpierdole, on dobrze o tym wie.....

44

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Zacznij sama nad sobą pracować krok po kroku a jak to nie pomoże to faktycznie terapia u psychologa. Z jednego toksycznego związku wchodzisz w następny.Podświadomie pchasz się w chore układy bez przyszłości, wybierasz facetów niedojrzałych, bo sama jesteś niedojrzała.I dlatego właśnie musisz zacząć pracować nad sobą, nad rozwojem duchowym, nad PRZEDE WSZYSTKIM - budowaniem poczucia własnej wartości! W przeciwnym razie będziesz żyła w błędnym kole i każdy kolejny facet którego wybierzesz to będzie lawirant, bawidamek, albo uzależniony od innych rzeczy, na pewno facet z problemami.Takich będziesz przyciagać, słabych, wątłych, zwichrowanych psychicznie facecików, którzy nie zapewnią ci ani miłości ani poczucia bezpieczeństwa. To nie ich wina że są łajdakami , to twoja wina że tych łajdaków wybierasz. Na rynku jest cała masa książek, czasopism, jak i w internecie różne portale tematyczne.Kobiece serca.pl Polecam zajrzyj na początek. Jak już poczujesz że coś się w tobie zmienia, że pracujesz nad sobą, że powoli się zmieniasz, to zaczniesz inaczej patrzeć na ludzi, na relacje, staniesz się ostrożniejsza i konsekwentna w dobieraniu sobie partnerów. I gwarantuję ci że nie spojrzysz na byle łajzę, bo na odległość takiego wyczujesz. Powodzenia.

45 Ostatnio edytowany przez iskierka77 (2016-11-05 23:24:49)

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

ISABELLA
A ja rozumiem doskonale, to proste.Autorka wie że ten zwiazek jest toksyczny, ale nie umie sie uwolnić bo boi się odrzucenia, ze coś wielkiego straci.Wielkiego w jej mniemaniu. Bo uważa że jak bardziej się postara to on ją pokocha, bedzie dawać mu szans milion, będzie cierpliwie znosić jego zachowanie, kłamstwa, z czasem większe upokorzenia i brak szacunku. Taka osoba jest słaba, nie wie że aby kopnąć dziada w zad z miejsca i nie dyskutować, trzeba wierzyć w siebie, trzeba szanować siebie, mieć swoją godność osobistą. Ona sie boi, bo nie wierzy w siebie, bo ma zaniżone poczucie własnej wartości. Ona potrzebuje terapii, pracy nad sobą i to już. Bo inaczej bedzie tkwić w martwym punkcie, tworzyć iluzje na temat owego pana, usprawiedliwiać go bez sensu, aby tylko zagłuszyć prawdę.To jest typowe myślenie ofiar przemocowców, kobiet kochających za bardzo.

46

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec
iskierka77 napisał/a:

ISABELLA
A ja rozumiem doskonale, to proste.Autorka wie że ten zwiazek jest toksyczny, ale nie umie sie uwolnić bo boi się odrzucenia, ze coś wielkiego straci.Wielkiego w jej mniemaniu. Bo uważa że jak bardziej się postara to on ją pokocha, bedzie dawać mu szans milion, będzie cierpliwie znosić jego zachowanie, kłamstwa, z czasem większe upokorzenia i brak szacunku. Taka osoba jest słaba, nie wie że aby kopnąć dziada w zad z miejsca i nie dyskutować, trzeba wierzyć w siebie, trzeba szanować siebie, mieć swoją godność osobistą. Ona sie boi, bo nie wierzy w siebie, bo ma zaniżone poczucie własnej wartości. Ona potrzebuje terapii, pracy nad sobą i to już. Bo inaczej bedzie tkwić w martwym punkcie, tworzyć iluzje na temat owego pana, usprawiedliwiać go bez sensu, aby tylko zagłuszyć prawdę.To jest typowe myślenie ofiar przemocowców, kobiet kochających za bardzo.

I ja również Iskierko to rozumiem.
Tylko po co mącić ?
Przecież można napisać szczerze - jest taka a taka sytuacja, mam świadomość wad tego człowieka.
Zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji. Ale kocham go i zależy mi na tym związku ...

A nie kreować się i grać role i wypisywać jak to KudłataJa ma go gdzieś, jak to ona go nie słucha, a że on coś tam mówi czy pisze, a ona to na to normalnie zieeeew i tylko dla rozrywki jednym uchem to wpuszcza i wypuszcza.
Po co to udawanie ?
To jest niepoważne i takie trochę nie fair w stosunku do ludzi, którzy tu się wypowiadają, radzą i próbują pomóc.

47 Ostatnio edytowany przez iskierka77 (2016-11-06 20:27:49)

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Isabella, no właśnie chodzi o tą niedojrzałość. Ona bedzie obierać różne role, aby się przypodobać.Skoro pytania i naleganie na nic się zdało, to teraz trzeba poudawać niedostępną.To błedne koło, głupia gra . Jak ktoś jest niedojrzały to lubi pogrywać sobie. Co to za miłość? Moim zdaniem to raczej uzależnianie się od facetów, od kochania za bardzo..Ale tak naprawdę w jej mniemaniu kochanie nie ma nic wspólnego z miłością tak jak ona myśli. Jeśli dziewczyna nie zacznie sobei uświadamiać ze to ona ma problem ze sobą, to będzie za każdym razem przyciagała do siebie takich typów,niedojrzałych emocjonalnie. Już sam tekst "boje sie związku, bo się tak straszliwie rozczarowałem kiedyś...." itd itp świadczy o tym że ten ktoś nie chce wiązać się , angażować się..ale seksik od czasu do czasu czemu nie ? smile To typowy oklepany tekst bawidamków. Taka tania marna wymówka, aby nie zrywać do końca znajomości, tylko mieć coś z tego dla własnych korzyści rzecz jasna. Ktoś kto zakocha się nie ma w sobie strachu i tym bardziej nie rezygnuje z drugiej osoby tylko dlatego że kiedys tam ktos inny go zranił, po prostu siła zakochania jest na tyle duża że nie ma mowy o rezygnacji smile  Najważniejszą rzeczą aby wyzwolić się z błędnego myślenia i tym samym wybierania takich facetów, jest ŚWIADOMOŚĆ POCZUCIA WŁASNEJ WARTOŚCI. Bez tego niestety...kobieta jest słaba, uległa, i popełnia notorycznie te same błędy,nie wyciąga wniosków, uważa że to facet ma ją uszczęśliwić, że bez niego nic nie ma sensu, że będzie tylko wtedy szczęśliwa gdy ktos będzie ją kochał..Dopóki sama siebie nie zaakceptuje i nie pokocha to niestety...w tym choćby przypadku będzie dawała nygusowi miliony szans tłumacząc go nieudolnie, i będzie dostawała coraz mocniejsze ciosy od tego faceta. Szanująca się, znajaca swoja wartość kobieta nigdy nie dopuści aby jakikolwiek facet  bawił się nią i ciagle wysyłał jej sprzeczne sygnały, ogłupiał i pozostawiał pustkę.. bo taka kobieta lubi konkrety, a nie gierki. Szanuje siebie i chce być szanowana.

48

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

dziekuje , iskierka,trafilas w samo sedno.....tak wlasnie, po tym jak sie na poczatku spotykalismy,on wlasnie tak mi przeciez powiedzial,ze boi sie zwiazkow, bo zostal zraniony ,ze przestraszyl sie ze bedzie tak samo bo zaczal do mnie cos czuc na powaznie, a potem 3 miesiace sie nie widywalismy ,bo uciekl,a wwtym czasie spotykal sie z dupami na seks przelotny, to samo mowilam,ze jesli komus zalezy,to jaka ucieczka jaki strach?nie mozna zakladac ze znow bedzie jak wczesniej,jakby mu zalezalo,to chcialby sie spotykac a nie uciekac i spotykac sie z dupami wtym czasie.....dokladnie bawidamek nie chcacy zamykac sobie furtek, a ja jestem idiotka,to fakt:(

49

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

przeczytalam dzis NALOGOWA MILOSC-Eugenii Herzyk, w koncu zrozumialam o czym do mnie mowilyscie:/

50 Ostatnio edytowany przez iskierka77 (2016-11-10 01:28:28)

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

To już połowa sukcesu że dotarło do ciebie, że tu dzieje się coś nie normalnego.Drugą połową bedzie to, żebyś nie reagowała w jakikolwiek sposób na zaczepki tego typa.Poprostu zerwała tą chorą relacje, któa cię niszczy i nic dobrego nie wnosi.Z doświadczenia wszyscy wiemy, że takie typki czyli bawidamki , wszelkiego rodzaju chłoptasie ze zwichrowaną psychiką, niedojrzali emocjonalnie co to niby boją sie panicznie zakochać na nowo...lubią wracać, nigdy ale to nigdy nei palą za soba mostów. Oni mogą nie odzywać się tygodniami, miesiącami a nawet latami ale zawsze wracają, po to aby znowu zabawić się.Wracają bo daja sobie prawo do dalszego wykorzystywania, bo uważają te kobiety które "naruszyli" ..za opcję, za koło zapasowe, jakkolwiek to nazwać to wiadomo o co chodzi.Wracają w momentach gdy akurat nie ma nikogo w ich życiu, z powodu nudy i zagłuszenia w sobie pustki, z którą nie potrafią sobie poradzić..właśnie dlatego ze są puści, niedojrzali, tępi i budują swoje ego dzięki obecności kobiety, inaczej nie potrafią żyć.Bez kobiety są słabi. Także uważaj, bo jest spore prawdopodobieństwo ze wcześniej czy później on sie odezwie, nagada ci głupot, bedzie kręcił i miotał sie, kombinował i słodził ci. Tak namiesza że dasz mu nową szansę, a później kolejną i kolejną..i tak aż sama nie bedziesz potrafiła ocenic sytuacji, bo bedziesz tak otumaniona jego słowami, manipulacją. Dlatego z takimi trzeba z daleka, poprostu omijać jak gówno. Zwyczajnie omijać, nie reagować, nie dyskutować..nawet po koleżeńsku, nic.Zero kontaktu. Bo każdy minimalny nawet zdawkowy kontakt to wyzwalanie emocji, uczuć.To nie jest potrzebne, skoro nie chciał z tobą być, pokochać ciebie to niech spierd...Albo ktoś wchodzi w relację i ją buduje , albo niech szuka sobie wrażeń u innych i bawi sie w pół zwiazki czy podzwiązki..Taka zabawa to dla ludzi o mocnych nerwach i niedojrzałych.Szkoda czasu i energii aby bawić się w takie rzeczy.

51

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

iskierka,a czytalas wszystkie moje posty?    w ogole dzis znow nowy watek, dzis wraca do domu,wczoraj powiedzial mi ze jutro ma chrzciny u siostry jakiejs ciotecznej i mial niby nie isc,ale pojsdzie,tylko zostal zaproszony bez osoby towarzyszacej....raz chrzciny jutro????dwa, na pewno wiedzial o nich "chwile wczesniej" jesli oczywiscie to chrzicny sa na tapecie, a jestesmy razem pol roku, wszyscy z jego rodzinki wiedza,ze mieszkamy razem i nie jest sam"oficjalnie".....ktos mi to skomentuje czy to "normalne"?:/ oczywiscie nie od czapy dodalam cudzyslow,ale slucham was.....

52

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

znow kręt jakis, czy nie doszukiwac sie i zlac,niech robi co chce

53

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

w ogole jak zaczelismy sie spotykac,to kazdy mu mowil,ze tak sie zmienil,na lepsze,ze sa w szoku, ze mam na niego taki dobry wplyw....nawet jego najlepsiejszy przyjaciel tak stwierdzil, z ktorym sa naprawde blisko, a teraz co, ciagnie wilka do lasu

54

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Nie, to nie jest normalne.

A tak zupełnie serio, serio.
Nie potrafisz sama ocenić, co jest zachowaniem do przyjęcia, a co jest już totalnym przegięciem, albo nadużyciem ?
Czy umiesz sama podjąć decyzję - jakąkolwiek - kierując się tylko własnym zdaniem ?

Nie pytam złośliwie.
Zaczynam mieć odczucie, że gościowi dlatego jest tak łatwo Cię okłamywać i zdradzać, bo Ty jakbys nie wiedziała, co jest w związku dwojga ludzi normalne, co jest dopuszczalne w relacji - a co już nie.
To niebezpieczne dla Ciebie samej ...

55 Ostatnio edytowany przez iskierka77 (2016-11-10 22:08:56)

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Osobie mocno zadużonej w drugiej osobie, trudno jest ocenić jasno i obiektywnie sytuację.Można sobie różne rzeczy wmawiać i usprawiedliwiać nieuczciwość i zakłamanie partnera, można bagatelizować coś co sie widzi, ignorować te czerwone lampki...to jest ogromny błąd wynikający ze strachu przed odrzuceniem.Ty po prostu boisz się go stracić, wolisz być z nim bylE jak, jadać ochłapy z jego stołu jakie ci rzuca , niż wyobrazić sobie że wogóle z nim nie jesteś, że nie ma was.Właściwie to was nie ma, jest jakis chory patologiczny układ, gdzie facecik sobie pogrywa, zabawia sie, okłamuje cie jawnie bo wie że ty wszystko łykniesz, korzysta z ciebie jak tylko może, używa cię jak rzeczy. Niewiem co musi sie stać abyś w końcu zrozumiała że tkwieniem w tym układzie, przy nim daleko nei zajdziesz, że ten pseudo związek nie da ci spełnienia..bo tam gdzie nie ma miłości, i do tego jest się z kimś niedojrzałym ..tam nie ma szans na coś normalnego. Zastanów sienad sobą, dlaczego tolerujesz to wszystko, dlaczego boisz się go stracić? choć trudno tu mówić o stracie.Znacznie więcej strat przynosi ci ten układ, niz gdybyś kopnęła lawiranta w zad. Nisko sie cenisz kochana, bardzo nisko..bo pozwalasz aby byle kto traktował cie byle jak.Tu żadnej przyszłosci nie będzie, tu nie ma miejsca na szczęśliwy happy end. Tu ciągle będzie rozczarowanie i cierpienie, niespełnione nadzieje, oczekiwania. Kiepsko facet zaczął, i nadal  cię odrzuca na każdym kroku. Mimo że bywa przy tobie ale tylko fizycznie.A ty cierpisz.Czy tak wygląda normalny związek? Tak się rodzą toksyczne związki właśnie..uzależniają, przynoszą cierpienie, a ludzie w nich potrafią grzebać się latami. Chcesz tracić czas na kogoś takiego?Nie szkoda ci siebie? Zastanów się nad sobą, i popracuj nad poczuciem własnej wartości, to otworzy ci oczy na sprawę.

56

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

no  zwichnal mna ostatni zwiazek, nnie powiem,myslalam,ze w tym achy ochy ,mimimo,ze wiedzialam ze cos ma z tego typu,ale poszlam w to....bylo dobrze na poczatku serio,ostatnio zaxzelo sie walic,mowie, ciagnie wilka do lasu znow mu sie znudzilo.....a ja serio przez niego popadam w jakas matnie,nie ma chwili,zeby nie myslala czy jego kolejne slowo to klamstwo:/

57

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Na początku zawsze jest super i zapowiada się wspaniale.Jednak gdy facet zaczyna sie asekurować i traktuje związek jak półzwiązek to nie ma co na siłę analizować.Gdyby mnei tak facet traktował to wolałabym odejść z honorem niz tkwić w takim byle układzie upokarzana, okłamywana, olewana.

58

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

ty znasz to z autopsji? nie pytam zlosliwie, szczerze....na te chrzciny nie poszedl, podejrzewam,ze wcale ich nie bylo,niewazne....zmeczona jestem tym calym domyslywaniem sie i analiza,mialam ochote znow ostatnio zajrzec w jego telefon, ale balam sie i nie chcialo mi sie,stwierdzilam, ze jak znow znajde cos, choc mysle,juz taki glupi by nie byl,zebym nawet gdyby cos wyszperala, ale ogarnelam i powiedzialam sobie co mi to da,kolejne nerwy kolejne niejasnosci.....dal mi ostatnio telefon sam, mowi masz,nie mam nic do ukrycia, wow, nie na tym to polega, oddalam mu i powiedzialam,ze nie o to w tym chodzi, ja mam nie miec nawet w mysli mu tam zagladac,nie chce ,ma mi nie dawac powodow ku temu,wiecie o co chodzi, bo to do niczego nie prowadzi:/ja pierd....

59

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Znam to z autopsji i z obserwacji innych . Takie relacje nie wróżą nic dobrego. Zapewniam Cię. W normalnym związku czulabys spokój i pewność. Tu nie byłoby miejsca na analizy i ciągły strach i niepokój oraz niedopowiedzenia. Może kiedys za którymś razem zrozumiesz że taki uklad nie ma sensu.

60

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

wszystkie objawy zdrady ,ktore u niego obserwuje ksiazkowe: ten telefon zawsze przy sobie nawet do kibla, wyciszony, zreszta ma tez drugi, ale "sluzbowy", mniej inicjuje seks, wczesniej jak wracal na weekendy z pracy, od razu, teraz,mam wrazenie jak ja nie zainicjuje nic to nic by nie bylo, ma teraz duzo stresow w pracy i jest zmeczony,tak mowi,co zreszta wiem,ze jest i prawda,ale no bez przesady,po tygodniu nie chce mu sie ?zreszta on lubi seks, pytam go co by jeszcze chcial,moze jest znudzony, bo mowil,mi ze ma rozne fantazje ale nie chce mi powiedziec,bo nie chce mnie urazic, bo mu namnie zalezy, no smiech, to chyba normalne,ze powinnismy rozawiac o takich rzeczach, mowie, no tak mnie nie chcesz urazic,to lepiej idz na bok zrob to z obca,bo na nia bedziesz mial wyjebane,absurd:/ cos tam od niego w koncu wydusilam, ale mam takie wrazenie,ze sie osmiesze chcac mu dogodzic,bo wyjde na desperatke a on bedzie mial satysfakcje ,ze zrobie dla niego co chce....wiecie o co chodzi, a na bok i tak pojdzie, no chociaz moze on naprawde nic nie dziala i trzeba rozbic rutyne....stwierdzialam,ze zabiore go na weekend na jakies spa ,zebysmy odreagowali on "odpocznie" , poprzebywamy na neutralnym gruncie, zobacze czy bedzie to samo, jak myslicie? w ogole zalozylam wczoraj profil falszywy na fb ,bo wymyslilam,ze sprawdze czzy da sie zlapac, napisalam do niego ,tak jak myslalam,ze sie zlapie, a on o dziwo olal "mnie" , nie bardzo chcial pisac, a na propozycje spotkania, stanowczo odmowil,bo jest w zwiazku! bylam w szoku!:P wiec moze sama wymmyslam i wpadlam w paranoje a moja glupota sie ze mnie smieje....?

61

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

JPRDL ... po ile Wy macie lat ??
Bo jak opisujesz swoje pomysły i jego zachowanie, to stawiałabym max na 12.

Zamiast jak normalni, dorośli ludzie porozmawiać ze sobą - to będziecie sobie robili na złość jak złośliwe dzieci.
Zamiast podjąć jakąkolwiek poważną decyzję - to będziecie zakładali fałszywe konta, podpuszczali się durnymi wiadomościami i szpiegowali się nawzajem.

Moim zdaniem to jest beznadziejnie głupie ...

62

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

ja wiem,ze to glupie ,ale jak ja z nim chce porozmawiac szczerze i otwarcie,to on nie chce, od razu atakuje,na kazde moje pytanie,ze sie go czepiam i jest po rozmowie, a jak mu tlumacze,jak pisalam,ze jak nie chce byc w zwiazku ,bo tak sie zachowuje to sie rozejdzmy, to mowi,ze nie nie chce rozstania a odpierdala takie akcje.....ot co

63

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

To trzeba w końcu coś zdecydować i być konsekwentną, a nie mnożyć dodatkowo te wszystkie chore zagrywki i zachowania, skoro sama widzisz, że donikąd Cię to nie prowadzi i że od wielu miesięcy jesteś dokładnie w takiej samej sytuacji i dokładnie w tym samym miejscu.

64

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

to mowi,ze nie nie chce rozstania a odpierdala takie akcje.....ot co[/quote

On oczywiście nie chce rozstania, bo jesteś dla niego póki co bezpieczną przystanią, ale jak znajdzie kobietę w której sie zakocha to bądź pewna ze da ci kopa w zad i to bez namysłu. Czy to ważne co on chce? ważne czego ty chcesz, to twoje potrzeby są najważniejsze a nie jego. I tak do tego radziłabym podchodzić.Ten facet przysłania ci cały swiat, jest najważniejszy dla ciebie w życiu? a gdzie miejsce dla ciebie? siebie nei widzisz, nie doceniasz? To gratuluję. Oboje jesteście niedojrzali, stąd tak głupie idiotyczne wręcz problemy. Dojrzali ludzie nie pogrywaja sobie BO szkoda na takie głupoty czasu.

65

Odp: moj facet lawirant -nie wiem co myslec

witam. ostatnio mielismy rozmowe,postawilam sprawe ze sie rozchodzimy,bo nie mam sil i ochoty na takie zabawy i ze mam dosc,tego ciaglego krecenia i klamstw....bylo szczerze i na temat, on powiedzial,ze oge mu teraz tylko postarac sie zaufac, on juz nic nie spierdoli i bedzie szczery.....powiedzialam,ze jak zjebie to kolejnej rozmowy nie bedzie,,,,,out.....dwa dni temu daje i telefon mowi czytaj,zeby nie bylo...czytam a tam jakas jego "koleznaka" pisze mu ze moze by razem pojechali do jakiejs koleznaki , bo kiedys mieli taka paczke i zeby sie spotkac pogadac, on pisze,ze musialby mnie spytac, a ona ze swojemu powie po fakcie....?pytam co? chcecie jechac do kumpeli ze starej paczki a ona mowi,ze swojemu powie po fakcie,ze co,...on , znow sie przypierdalasz,chcialas zebym byl szczery i ci wszystko mowil to ci pokazuje rozowe,a ty znow pretensje:/ no tak .....a tydzien temu wysyla numer telefonu  jakiejs laski do kumpla , potem pyta czy zadowolony...a w tym czasie jak wysylal jej numer laska napisala mu smsa czy dobry sprzet, on ze sprzet pierwsza klasa , a ona ze sie okaze:) nie chodzilo o niego ,bo slal numer kumplowi,ale oco kaman?chyba nie o jakis sprzet grajacy, ktos cos?:0

Posty [ 1 do 65 z 68 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » moj facet lawirant -nie wiem co myslec

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024