Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 139 ]

66 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-10-06 18:07:38)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Cyngli napisał/a:

Może dlatego, że akceptuje to, co ona robi i jak widać wyżej,  również bierze udział w sesjach?

Chyba właśnie chodzi o akceptację tego czym się człowiek zajmuje i interesuje i to od dawna.
Mi też pewnie było by źle jakby kobieta wykazywała zaniepokojenie i wręcz nie pozwalała pojechać na mecz (bo tam to niebezpiecznie) mimo tego, że jest to moją pasją.
Ja na miejscu bohatera tego wątku raczej był bym tym facetem-mężem Chodakowskiej bo od tego czym się autorka zajmuje "rogi" nie rosną wink big_smile i nie zrobi tak aby się nigdy już nie patrzyli bo ładna chyba, że rzeczywiście ubierze ją w burkę hahahaha ^^

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Cyngli napisał/a:
Klio napisał/a:
Cyngli napisał/a:

A Ty zrobiłaś to samo, nazywając Rutę ograniczoną. To też było pogardliwe i szufladkowanie.

Nie ma we mnie tolerancji dla braku tolerancji.

A wykazałaś tolerancję dla np. mojej opinii..?

Nie, bo była równie nietolerancyjna, jak opinia Ruty.

68

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Klio napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Klio napisał/a:

Nie ma we mnie tolerancji dla braku tolerancji.

A wykazałaś tolerancję dla np. mojej opinii..?

Nie, bo była równie nietolerancyjna, jak opinia Ruty.

Bzdura.

Powtarzam: to, że coś mi się nie podoba, nie oznacza, że tego nie toleruję. Toleruję u innych, choć nie popieram. Mam do tego prawo, czy nie?

69

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Cyngli napisał/a:

Mam do tego prawo, czy nie?

Masz prawo, ale to prawo kończy się w momencie pogardliwego oceniania, manipulowania, wpędzania w poczucie winy itd.

70 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-10-06 18:15:02)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Klio napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Mam do tego prawo, czy nie?

Masz prawo, ale to prawo kończy się w momencie pogardliwego oceniania, manipulowania, wpędzania w poczucie winy itd.

ŻADNE z wyżej wymienionych nie miało miejsca w moich wypowiedziach...!

71

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Cyngli napisał/a:

Nie wiem, skąd u Ciebie ta potrzeba pokazywania się innym facetom, ale na miejscu Twojego chłopaka nie podobałoby mi się to.

Jest pewna różnica między świecieniem cyckami w internecie, a ubraniu bluzki z dekoltem do pracy, by ładnie i schludnie wyglądać. Intencja się różni.

No. Żadne.

72 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-10-06 18:18:40)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Klio napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Nie wiem, skąd u Ciebie ta potrzeba pokazywania się innym facetom, ale na miejscu Twojego chłopaka nie podobałoby mi się to.

Jest pewna różnica między świecieniem cyckami w internecie, a ubraniu bluzki z dekoltem do pracy, by ładnie i schludnie wyglądać. Intencja się różni.

No. Żadne.

Jeszcze wtedy nie było wiadomo, w jakim celu Autorka robi sobie zdjęcia i wrzuca do internetu. To raz.
Dwa - drugie zdanie to był przykład. Dla pokazania kontrastu.
Mogę za to Autorkę przeprosić,  ale nie zauważyłam,  by poczuła się urażona.

73

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Klio napisał/a:
Cyngli napisał/a:

A Ty zrobiłaś to samo, nazywając Rutę ograniczoną. To też było pogardliwe i szufladkowanie.

Nie ma we mnie tolerancji dla braku tolerancji.

Każdy ma prawo żyć jak chce i mieć opinie o czymś jakie mu się podobają póki nie krzywdzi innych. Mam prawo wyrażać swoje opinie, zwłaszcza jeśli robię to na ogólnodostępnym forum. Nie obrażam swoimi opiniami innych ludzi, w przeciwieństwie do Ciebie. Ale to ja mam być ograniczona, bo mam tylko bardziej konserwatywne podejście w temacie publikacji zdjęć w półnegliżu w sieci. O dziwo, do czego też mam prawo.
Nie tolerujesz nietolerancji, a ja hipokryzji, którą się kierujesz.

74

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Cyngli napisał/a:
Ruta napisał/a:

Najlepiej pewnie wrzucać cycki do sieci. I mieć potem pretensje, że własny partner nie chce by inni faceci gapili się na jego partnerkę jak napalone króliki na marchew. Tym bardziej, że wie, że tak robią, bo sam tak robi.
Ale jak pisałam - każda kobieta robi jak chce. Ale sama zachwalać tego nie muszę. Jeśli Klio chcesz to popieraj to, masz prawo.
Mnie jednak nie dziwi, że facet nie chce by jego kobieta była w sieci kawałkiem mięsa.

Co nie znaczy, że jego zaborczość jest ideałem i darem niebios. Ale dopatrywanie się szowinizmu ze strony faceta i upatrywanie w tym jedynego problemu nie jest fair.

A ja się zgadzam z tą wypowiedzią.

Cyngli napisał/a:

Jak wrzucasz fotkę w stroju sportowym typu stanik i figi/szorty na blog, który jest w sieci, to udostępniasz zdjęcie swojego ciała,  w tym tyłka,  całemu światu,  bo dziś praktycznie każdy ma internet, więc i dojście do takiego bloga.

To już było po.
Nie chce mi się licytować. bo to nie ma sensu. Sama dobrze wiesz co robisz...

75

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Ruta napisał/a:

Każdy ma prawo żyć jak chce i mieć opinie o czymś jakie mu się podobają póki nie krzywdzi innych. Mam prawo wyrażać swoje opinie, zwłaszcza jeśli robię to na ogólnodostępnym forum. Nie obrażam swoimi opiniami innych ludzi, w przeciwieństwie do Ciebie. Ale to ja mam być ograniczona, bo mam tylko bardziej konserwatywne podejście w temacie publikacji zdjęć w półnegliżu w sieci. O dziwo, do czego też mam prawo.
Nie tolerujesz nietolerancji, a ja hipokryzji, którą się kierujesz.

To popisz jeszcze o kobietach do "pochuchania", na co wg Ciebie wskazuje ich strój i popisz jeszcze o blogerce sportowej, że świeci cyckami itd. Będą hipokrytką z radością.

76

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Klio napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Ruta napisał/a:

Najlepiej pewnie wrzucać cycki do sieci. I mieć potem pretensje, że własny partner nie chce by inni faceci gapili się na jego partnerkę jak napalone króliki na marchew. Tym bardziej, że wie, że tak robią, bo sam tak robi.
Ale jak pisałam - każda kobieta robi jak chce. Ale sama zachwalać tego nie muszę. Jeśli Klio chcesz to popieraj to, masz prawo.
Mnie jednak nie dziwi, że facet nie chce by jego kobieta była w sieci kawałkiem mięsa.

Co nie znaczy, że jego zaborczość jest ideałem i darem niebios. Ale dopatrywanie się szowinizmu ze strony faceta i upatrywanie w tym jedynego problemu nie jest fair.

A ja się zgadzam z tą wypowiedzią.

Cyngli napisał/a:

Jak wrzucasz fotkę w stroju sportowym typu stanik i figi/szorty na blog, który jest w sieci, to udostępniasz zdjęcie swojego ciała,  w tym tyłka,  całemu światu,  bo dziś praktycznie każdy ma internet, więc i dojście do takiego bloga.

To już było po.
Nie chce mi się licytować. bo to nie ma sensu. Sama dobrze wiesz co robisz...

To teraz mam odpowiadać za czyjąś wypowiedź, bo śmiałam się z nią zgodzić? Sens do mnie przemawia, choć może sama nie użyłabym tak mocnych słów.
Czepiasz się,  Klio. Potwornie się czepiasz.

Chcesz żeby inni się stosowali do Twoich zasad, to może sama też się do nich zastosuj,

77

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Cyngli napisał/a:

Czepiasz się,  Klio. Potwornie się czepiasz.

Chcesz żeby inni się stosowali do Twoich zasad, to może sama też się do nich zastosuj,

No zobacz jak słowa potrafią krzywdzić... Czujesz to teraz z własnej perspektywy. Teraz przeczytaj to co napisałaś i to co napisała Ruta z punktu widzenia Moniki. Ruta jak przeczyta ponownie w ten sam sposób, to może też zauważy gdzie leży granica wolności, choć wątpię, bo tak naprawdę nie o granicę wolności tu idzie, a o granice tolerancji i empatii.

78

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Klio napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Czepiasz się,  Klio. Potwornie się czepiasz.

Chcesz żeby inni się stosowali do Twoich zasad, to może sama też się do nich zastosuj,

No zobacz jak słowa potrafią krzywdzić... Czujesz to teraz z własnej perspektywy. Teraz przeczytaj to co napisałaś i to co napisała Ruta z punktu widzenia Moniki. Ruta jak przeczyta ponownie w ten sam sposób, to może też zauważy gdzie leży granica wolności, choć wątpię, bo tak naprawdę nie o granicę wolności tu idzie, a o granice tolerancji i empatii.

Że co krzywdzi?
Boże kochany.
Nie czuję się w ogóle skrzywdzona, skąd takie wnioski?

Mam wrażenie,  że Ty nie widzisz różnicy pomiędzy tolerancją a akceptacją...

79 Ostatnio edytowany przez Ruta (2016-10-06 18:41:45)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Klio napisał/a:
Ruta napisał/a:

Każdy ma prawo żyć jak chce i mieć opinie o czymś jakie mu się podobają póki nie krzywdzi innych. Mam prawo wyrażać swoje opinie, zwłaszcza jeśli robię to na ogólnodostępnym forum. Nie obrażam swoimi opiniami innych ludzi, w przeciwieństwie do Ciebie. Ale to ja mam być ograniczona, bo mam tylko bardziej konserwatywne podejście w temacie publikacji zdjęć w półnegliżu w sieci. O dziwo, do czego też mam prawo.
Nie tolerujesz nietolerancji, a ja hipokryzji, którą się kierujesz.

To popisz jeszcze o kobietach do "pochuchania", na co wg Ciebie wskazuje ich strój i popisz jeszcze o blogerce sportowej, że świeci cyckami itd. Będą hipokrytką z radością.

A wydawało mi się, że już kilkukrotnie pisałam jakie JA mam zdanie, a jakie PANOWIE, którzy zachowują się jak partner autorki tematu.
Widzę, że dalej nie dotarło, albo bawisz się stosowanie tych samych argumentów mimo, że już ktoś je kilka razy wcześniej obalał, ale masz cichą nadzieję, że nikt się nie zorientuje.

Moja rada: czytać ze zrozumieniem i nie dopowiadać sobie faktów. Bo jeszcze ktoś weźmie Cię na powaznie.


I pozwolę samą siebie zacytować:

"Co do faceta - nie dziwie mu się. To klasyczny przykład, że facet lubi pogapić się na obce gołe baby. Bo one są tylko do 'po...chuchania", ale własna dziewczyna golizną powinna świecić tylko przy nim, a tak powinna być jak święta czy zakonnica. Faceci już tak mają. Wiem, że to głupie, ale nic z tym nie zrobisz."

Naprawdę sądzisz, że gdybym uważała, że panny, które wrzucają półnagie fotki są tylko do "po...", to bym na końcu napisała, że to głupie podejście? Albo uprawiasz wybieranie sobie tego co kto napisał i interpretowania tego na swój własny sposób albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem.

80 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2016-10-06 18:46:53)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
monikad napisał/a:

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Każda przeczytałam kilka razy dokładnie. Te moje zdjęcia dotyczą progresu jaki osiągam. Ale wiecie co mnie boli?  Ze on lubi oglądać kiedy inna laska doda gdzieś tego typu fotkę. Wtedy nie rozpatruje tego w kategorii ze ona się nie szanuje. Z zaciekawieniem ogląda i się zachwyca.  Mnie to strasznie denerwuje. Kiedy ja coś takiego dodaje to jest wielkie oburzenie. Jak to rozwiązać?


Autorko, już Ci raz napisałam, że świadczy to o tym, że Twój chłopak jest zaborczy i najprawdopodobniej chorobliwie zazdrosny. Nie wróży to dobrze. Nie robisz niczego niestosownego. Na pewno nie robisz niczego, co można byłoby nazwać 'nie szanowaniem' siebie.
Jak to rozwiązać? Stanowczo. Blog prowadziłaś, i będziesz prowadzić. Jest dla Ciebie ważny. A jego ocena Twojego hobby i tego co sprawia Ci radość i jest prawdziwą pasją, niesprawiedliwa. Zapytaj się go wprost - czego on od Ciebie w związku z tym oczekuje?

Edit: Zakreśl wyraźnie granice ingerencji w Twoje życie w tym związku. Przecież to jest śmieszne, co on wygaduje i o co ma pretensje.

81

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Kotek znowu odwraca doopkę i robi święte oburzenie, które zahacza o granice wolności. Patetycznie i zupełnie niewiarygodnie, bo to co napisałaś Ruta w tym wątku nie znikło i każdy kto chce wyrobić sobie zdanie zrobi to na podstawie wszystkich postów, a nie tylko tych wygładzonych...
Moja rada: pisać ze zrozumieniem, bo wychodzi na to, że nie rozumiesz tego co sama piszesz.

82

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Harvey napisał/a:

Pokaż te foty, zobaczy się w czym problem wink

Może kolega żartował, ale ja serio popieram. Bo jest różnica między zdjęciem w ciuchach i widać przypadkiem jakiś tam dekolt, a zdj zrobionych z góry, gdzie pierwsze skrzypce grają cycki. Może chociaż opisz jak te zdj wyglądają, bo chłopak może miec trochę racji. Oczywiście nawet jeśli miałabyś zdj w samej bieliźnie to on nie ma prawa tak Ci intensywnie truć i Cię ograniczać, może jedynie wyrazić swoje zdanie, nie narzucając Ci nic i się do tego ustosunkować- nie podoba się to niech z Tb zerwie.
On Cię nie szanuje, to fakt, nie widzę sensu w ciągnięciu tego Waszego związku.

83

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

W tej sprawie wszystko rozbija się według mnie, o spojrzenie gościa na kobietę jako taką.
Te, które pokazują swoje ciała w Sieci, to durne dziwki, które jednak przyjemnie się ogląda.
Natomiast, w przypadku Autorki, on pewnie wyobraża sobie z kolei, co o jego dziewczynie myślą i jak się ślinią na jej widok inni, podobni mu mężczyźni.
W tym prawdopodobnie, jego koledzy. Którzy, możliwe, że nie omieszkali mu o tym wspomnieć w mniej lub bardziej wulgarny sposób.
I to jemu zapewne przeszkadza najbardziej. Mimo, że wie dokładnie, w jakim celu dziewczyna umieszcza swoje fotki na własnym blogu.

Moim zdaniem, Autorko, jeśli nie porozmawiacie poważnie o tym problemie, sam on nie zniknie, a będzie się pogłębiał.

84

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
_v_ napisał/a:

a faceci to sa ludzie,maja mozgi, rozumy. niech zaczna ich uzywac. a nie mysla fiutem, a potem mowia, ze nic nie mogli na to poradzic.

Ot to. Ja bym na miejscu autorki odwróciła kota ogonem i zrobiła facetowi awanturę o to, że sam się gapi na inne laski w sieci, mimo, że ma w domu bardzo atrakcyjną kobietę. Czemu szuka podniet poza związkiem?

Straszna w tym dwulicowość.

Zapytam jeszcze, czy np Ewa Chodakowska też się nie szanuje, bo pokazuje ciało na youtube? Albo Bojarska-Ferenc? Albo Anja Rubik? Taka specyfika zawodu, bądź hobby. Nie szanowaniem się byłoby, gdyby autorka grała w filmach porno, albo pozowała do tanich magazynów dla panów. Kontekst, w jakim to ciało jest pokazywane się liczy.

Kto był pierwszy w Twoim życiu autorko: blog czy facet? Jeśli prowadziłaś blog zanim poznałaś faceta, to widziały gały, co brały. Nie wolno mu teraz próbować zmieniać Ciebie, tak aby jemu pasowało.Jak chciał zaniedbaną kurę domową albo szarą myszkę, to trzeba było od początku takiej szukać. Teraz zabrania wrzucania fotek, czyli w praktyce prowadzenia bloga. Czego zabroni później?

85

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Cyngli napisał/a:

Podam Ci taki przykład,  tylko absolutnie źle tego nie odbieraj, bo nie uważam Cię za dziwkę! - faceci lubią oglądać panny w filmach porno, bo ich to podnieca, ale żaden nie chciałby mieć aktorki porno za partnerkę. Jednym słowem, to, co akceptujemy u innych, w nas lub naszych partnerach może być nie do zaakceptowania. To głupie i niesprawiedliwe, ale tak jest.

Nie napisałam,  że prowadzenie bloga jest nielegalne.

Ale jednak postawiłaś to obok bycia dziwką, czy aktorką porno. A to są naprawdę dwie różne sprawy. Autorka nie uprawia seksu za pieniądze. Nie wrzuca erotycznych zdjęć w seksownej bieliźnie, tylko - domyślam się - w stroju sportowym. To zupełnie inny kontekst.

Co do jednego masz rację - to jest głupie i niesprawiedliwe, tego typu osądy, jakie wydaje o autorce jej facet i co niektórzy na forum. Nie wiem, jak autorka, ale ja od głupków staram się trzymać z dala.

86

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
CatLady napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Podam Ci taki przykład,  tylko absolutnie źle tego nie odbieraj, bo nie uważam Cię za dziwkę! - faceci lubią oglądać panny w filmach porno, bo ich to podnieca, ale żaden nie chciałby mieć aktorki porno za partnerkę. Jednym słowem, to, co akceptujemy u innych, w nas lub naszych partnerach może być nie do zaakceptowania. To głupie i niesprawiedliwe, ale tak jest.

Nie napisałam,  że prowadzenie bloga jest nielegalne.

Ale jednak postawiłaś to obok bycia dziwką, czy aktorką porno. A to są naprawdę dwie różne sprawy. Autorka nie uprawia seksu za pieniądze. Nie wrzuca erotycznych zdjęć w seksownej bieliźnie, tylko - domyślam się - w stroju sportowym. To zupełnie inny kontekst.

Co do jednego masz rację - to jest głupie i niesprawiedliwe, tego typu osądy, jakie wydaje o autorce jej facet i co niektórzy na forum. Nie wiem, jak autorka, ale ja od głupków staram się trzymać z dala.

To był jedynie przykład. Miał być wyrazisty.

87

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Widać niektórzy nie potrafią odróżnić przykładu/analogii od zrównywania czegoś ze sobą. Nawet jeśli im się napisze WIELKIMI literami. Przykre.

88 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-10-07 18:55:17)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Ruta napisał/a:

Widać niektórzy nie potrafią odróżnić przykładu/analogii od zrównywania czegoś ze sobą. Nawet jeśli im się napisze WIELKIMI literami. Przykre.

Używasz słów, których nie rozumiesz, a potem się dziwisz. Przykre.
Analogia (gr. ἀναλογία – odpowiedniość, podobieństwo) – orzekanie o pewnych cechach omawianego przedmiotu (rzeczy, osoby, pojęcia itp.) na zasadzie jego podobieństwa do innego przedmiotu (dla którego odpowiednie cechy są określone i znane) lub równoległości występujących pomiędzy nimi innych cech.
Analogia dziwki i blogerki jest zrównaniem dziwki i blogerki, na zasadzie ich podobieństwa. Dostrzegasz ich podobieństwo? Gratuluję wyobraźni.
A teraz odwróć kota ogonem. Trzy, czteryyyy....

A użycie przykładu dziwki, a nie np. ekspedientki w sklepie, modelki itd. jest wiele mówiące, bo osoba która posłużyła się przykładem dziwki chce postawić dokładnie tę dziwkę obok blogerki. Użycie przykładu nie jest przypadkowe. Wyraziste jak cholera. Niesprawiedliwe i nieprawdziwe też. Partner Moniki by przyklasnął, nie wątpię...

89 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-10-07 19:54:04)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Specjalnie podkreśliłam, że nie uważam Autorki za dziwkę, bo WIEDZIAŁAM, że zaraz mi to ktoś zarzuci.
Ale powtórzę - NIE UWAŻAM AUTORKI ZA DZIWKĘ.

To był TYLKO PRZYKŁAD. Użyłam takiego przykładu NAUMYŚLNIE, by WYRAŹNIE przedstawić, o co chodziło w mojej wypowiedzi.
Wyjaśnię - faceci często tak mają, że podziwiają inne kobiety, ale nie odpowiada im, by inni faceci podziwiali ich kobiety. Taka męska hipokryzja.
I za pomocą przykładu dziwki chciałam w prosty sposób wytłumaczyć Autorce, jak to działa.

Klio - błagam Cię, nie próbuj tu pisać, że wiesz lepiej ode mnie, co miałam na myśli, bo tak NIE JEST.

90

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Klio napisał/a:
Ruta napisał/a:

Widać niektórzy nie potrafią odróżnić przykładu/analogii od zrównywania czegoś ze sobą. Nawet jeśli im się napisze WIELKIMI literami. Przykre.

Używasz słów, których nie rozumiesz, a potem się dziwisz. Przykre.
Analogia (gr. ἀναλογία – odpowiedniość, podobieństwo) – orzekanie o pewnych cechach omawianego przedmiotu (rzeczy, osoby, pojęcia itp.) na zasadzie jego podobieństwa do innego przedmiotu (dla którego odpowiednie cechy są określone i znane) lub równoległości występujących pomiędzy nimi innych cech.
Analogia dziwki i blogerki jest zrównaniem dziwki i blogerki, na zasadzie ich podobieństwa. Dostrzegasz ich podobieństwo? Gratuluję wyobraźni.
A teraz odwróć kota ogonem. Trzy, czteryyyy....

A użycie przykładu dziwki, a nie np. ekspedientki w sklepie, modelki itd. jest wiele mówiące, bo osoba która posłużyła się przykładem dziwki chce postawić dokładnie tę dziwkę obok blogerki. Użycie przykładu nie jest przypadkowe. Wyraziste jak cholera. Niesprawiedliwe i nieprawdziwe też. Partner Moniki by przyklasnął, nie wątpię...

Bajki piszesz.
Jakby ktoś chciał nazwać autorkę dziwką, to by ją tak nazwał. Przecież to tylko internety. Po co się tak spinasz?

91

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
SonyXperia napisał/a:
monikad napisał/a:

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Każda przeczytałam kilka razy dokładnie. Te moje zdjęcia dotyczą progresu jaki osiągam. Ale wiecie co mnie boli?  Ze on lubi oglądać kiedy inna laska doda gdzieś tego typu fotkę. Wtedy nie rozpatruje tego w kategorii ze ona się nie szanuje. Z zaciekawieniem ogląda i się zachwyca.  Mnie to strasznie denerwuje. Kiedy ja coś takiego dodaje to jest wielkie oburzenie. Jak to rozwiązać?


Autorko, już Ci raz napisałam, że świadczy to o tym, że Twój chłopak jest zaborczy i najprawdopodobniej chorobliwie zazdrosny. Nie wróży to dobrze. Nie robisz niczego niestosownego. Na pewno nie robisz niczego, co można byłoby nazwać 'nie szanowaniem' siebie.   (...).

Ja też większą uwagę zwróciłam na to, że on reaguje niedojrzale na tego bloga i w ten sposób próbuje wymusić "stosowne" zachowanie Autorki. Nie napawa mnie to optymizmem.

W sumie to uważam (odwołując się do moim zdaniem nieadekwatnego przykładu Cyngli), że nawet jakby chodziło tutaj o aktorkę porno, a facet wiedział w co wchodzi, to nie ma żadnego prawa w to ingerować. Takie "ratowanie" i nakłanianie/zmuszanie drugiej osoby do tego co naszym zdaniem "powinny" jest naprawdę paskudnym zwyczajem. Oczywiście do omawianej sytuacji przykład nie pasuje. O tyle o ile zrozumiałym jest, że facet aktorki porno mógłby się oburzyć, jeśli nie wiedziałby od początku o jej zajęciu, to nie widzę żadnego powodu, aby się chłopak miał obrażać za pisanie bloga sportowego, nawet jeśli Autorka wpadłaby na ten pomysł wczoraj i dopiero to planowała. Równie dobrze mógłby jej zabronić wyjść na ulicę, bo się inni patrzą big_smile

Rozwiązanie jest jedno - tak jak napisała Sony - granice.

92 Ostatnio edytowany przez authority (2016-10-08 00:28:49)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Czasem mi się wydaje iż Ruta to kochanica jej męża. Facet ma ewidentnie problem z sobą. Nikt szanujący siebie nie będzie uprawiał takiej taniej zazdrości szczególnie jeśli to co ona robi jest związane z budowaniem swojej marki.
Dziwię się tylko kobietą które szkodzą same sobie. Być może same zgadzają się na takie kompromisy. Ja nie rzadko chwalę się swoim wysportowanym ciałem na stronie internetowej swojej firmy w luźnym dziale. Oczywiście są też zdjęcia w garniturze.
Nie wyobrażam sobie zakazać tego swojej partnerce jednocześnie robiąc to co robię także nie wyobrażam sobie by moja partnerka robiła mi z tego powodu jakieś wyrzuty.

93

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
Ruta napisał/a:

Widać niektórzy nie potrafią odróżnić przykładu/analogii od zrównywania czegoś ze sobą. Nawet jeśli im się napisze WIELKIMI literami. Przykre.

Niektórzy może i nie, ale ja akurat potrafię.

Cyngli użyła przykładu dziwki - celowo postawiła blogowanie autorki obok sprzedawania ciała za pieniądze, by przedstawić jej zachowanie jako niewłaściwe, godne potępienia - chociaż autorka niczego złego nie robi. Mogła użyć innych przykładów - jak choćby ktoś napisał: modelki. Ja sama pisałam o Chodakowskiej. Czy ona też jest dziwką i źle się prowadzi?

Jesteś tu chyba jedyna, która otwarcie broni jej chłopaka - no może do spółki z Cyngli. Ja rozumiem męską hipokryzję - tyle, że to nie znaczy, że trzeba takim facetom przyklaskiwać. Jak chce mieć zakonnice, to nich sobie jakąś wykradnie z klasztoru, wtedy może będzie taka wystarczająco "czysta" i "szanująca się". Problem tkwi w chłopaku autorki, nie w jej blogowaniu. W jego braku pewności siebie, skoro obawia się... no właśnie, czego? Że inni patrzą i komentują? Że jakiś jego kumpel niewybrednie skomentował? Takiemu kumplowi trzeba w pysk dać i go odstawić. Że dziewczyna ucieknie do innego? To on powinien zmienić swoje chorobliwe zachowanie, potrzebę kontroli dziewczyny. Teraz blog, a potem czego jeszcze jej zabroni?

94 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-10-08 17:56:39)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
CatLady napisał/a:
Ruta napisał/a:

Widać niektórzy nie potrafią odróżnić przykładu/analogii od zrównywania czegoś ze sobą. Nawet jeśli im się napisze WIELKIMI literami. Przykre.

Niektórzy może i nie, ale ja akurat potrafię.

Cyngli użyła przykładu dziwki - celowo postawiła blogowanie autorki obok sprzedawania ciała za pieniądze, by przedstawić jej zachowanie jako niewłaściwe, godne potępienia - chociaż autorka niczego złego nie robi. Mogła użyć innych przykładów - jak choćby ktoś napisał: modelki. Ja sama pisałam o Chodakowskiej. Czy ona też jest dziwką i źle się prowadzi?

Widzę, że następna osoba wie lepiej, co miałam na myśli.
Trudno. Mam nadzieję, że Autorka lepiej zrozumie mój przekaz, niż Wy.

Autorka nie jest dziwką (już to chyba ósmy raz piszę), Chodakowska także nią nie jest.
Autorki nie znam, a Chodakowskiej nie lubię - uważam, że wygląda jak koń, a jej metody ćwiczeń są niebezpieczne - a jak się prowadzi? Nie wiem i nie interesuje mnie to.

Co się tyczy modelek, ogólnie nie lubię kobiet, które wulgarnie pokazują swoją kobiecość. Nic na to nie poradzę. Podobają mi się oryginalne typy urody i potrafię docenić piękno kobiecego ciała, aczkolwiek wyrażane w sposób subtelny, nie wulgarny.
Bardziej kulturalnie nie mogłam już tego ująć, więc proszę się nie czepiać i nie wciskać mi jakichś manipulacji, sugestii, czy celowych działań mających na celu zrobienie ze mnie osoby nietolerancyjnej, bo daleko mi do takiej.

Dlaczego użyłam przykład dziwki, nie modelki - z prostego powodu. Żaden facet nie chciałby związać się z dziwką, z modelką owszem. Przykład ten miał podkreślić moją tezę, że są faceci, którzy u obcych kobiet tolerują więcej, niż u własnych. NIC WIĘCEJ nie miałam na myśli.

Ale pewnie i tak niektóre z Was (Klio, CatLady) będą się upierały, że wiedzą lepiej. Macie prawo. A ja mam prawo się nie zgodzić i chichotać pod nosem.

95

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

czytam z ciekawości pewnego bloga dla facetów- opinia o dziewczynach wstawiających zdjęcia na Instagram w temacie fitness jest jednoznaczna -to nie materiał na żonę.
Wyśmiewają się z takich dziewczyn, że praktycznie wszystkie zdjęcia takie same , że nie szanują się, są puste,   szukają potwierdzenia w necie, zakochane same w sobie.
Dziewczyna z mojej rodziny tez wstawia zdjęcia na IG pod tytułem "taka jestem śliczna, wysportowana," Na niektórych zdjęciach pokazujących postęp w tzw six pack mogłaby sobie już nawet te skąpe majtki darować - nie zrobiłoby to  różnicy.
Ciekawe czy jakby jej młody mąz tez takie zdjęcia wstawiał do neta- nie pozostawiające wiele miejsca na wyobraźnię-
czy to byłoby OK dla niej.
Jeżeli wstawiasz takie zdjęcia na IG, FB to może cię oglądać praktycznie cały świat, to co innego niż bikini, topless na plaży lub seksowna sukienka na imprezie.
Mam syna, jak będzie dorosły to nie chciałabym znaleźć
zdjęć jego dziewczyny w internecie,a wszystko pod hasłem fitness-sport- wolałabym ,aby sobie poszukał innej.
Czasami warto poczytać z pierwszej ręki co myśli płeć przeciwna.

96

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

pytanie czy ci komentujacy panowie to dobry materiał na męża smile

smiem watpic smile

ogladal ktos kiedys pokaz kulturystyki?
tam to dopiero maja skape stroje - i panie, i panowie

a nikt ich od dziwek nie wyzywa

ludzkie cialo jest piekne
a tylko ktos skrzywiony bedzie upatrywal wszedzie seksu i erotyzmu

97 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-10-08 17:37:45)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Wg. mnie bohater tego tematu powinien zamknąć japę i być happy, że ma ładną i wysportowaną dziewczynę. Powinien zdawać sobie sprawę z tego, że blokując taką osobę w swoich pasjach robi błąd. Przez takie swoje zachowanie może stracić dziewczynę, facetów czyhających na jego są jest miliony big_smile ^^

Fałko - ciało kulturystek jest dla mnie obleśne i dla wielu też. Natomiast fitness to co innego  smile

98 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-10-08 17:39:55)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
_v_ napisał/a:

a nikt ich od dziwek nie wyzywa

Nikt tu nikogo nie wyzywał od dziwek.

_v_ napisał/a:

ludzkie cialo jest piekne
a tylko ktos skrzywiony bedzie upatrywal wszedzie seksu i erotyzmu

Oczywiście, zgadzam się. Lubię podziwiać nagość pokazaną w subtelny sposób.
Wstawiłabym zdjęcia dla przykładu, ale to chyba wbrew regulaminowi forum.

99

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

On, Tobie sie nie podoba, mnir sir nie podoba, ale sa tacy, którym sie podoba.

Cyngli, to skad wiesz jak autorka sie pokazuje? z gory zalozylas, ze wulgarnie. ja nawet tego bloga nie widzialam

100 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-10-08 17:59:03)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
_v_ napisał/a:

On, Tobie sie nie podoba, mnir sir nie podoba, ale sa tacy, którym sie podoba.

Cyngli, to skad wiesz jak autorka sie pokazuje? z gory zalozylas, ze wulgarnie. ja nawet tego bloga nie widzialam

NIE, ja tylko napisałam, że JA nie lubię wulgarnego pozowania...
Nie wiem, jak Autorka pozuje - może, gdyby podała namiary na bloga, to bym się mogła wypowiedzieć.




Edit: Edytowałam swój wcześniejszy post, bo faktycznie było tam zdanie, które mogłoby sugerować moją ocenę pozowania Autorki, co naturalnie jest nie na miejscu, jako, że nawet nie widziałam, jak ona pozuje.

101

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
malgorzatak2405 napisał/a:

czytam z ciekawości pewnego bloga dla facetów- opinia o dziewczynach wstawiających zdjęcia na Instagram w temacie fitness jest jednoznaczna -to nie materiał na żonę.
Wyśmiewają się z takich dziewczyn, że praktycznie wszystkie zdjęcia takie same , że nie szanują się, są puste,   szukają potwierdzenia w necie, zakochane same w sobie.

Wyśmiewają, ale jednocześnie ślinią się do nich, podrywają i często kończą jako ich mężowie. Natomiast kobiety, które podobno spełniają wymagania "idealnych żon" żyją sobie spokojnie, niezauważane przez swoich przyszłych mężów, bo ci są zbyt zajęci oglądaniem pustych lasek na instagramie. Męskie gadanie o tym, że najbardziej lubią skromne, naturalne i cnotliwe kobiety ( i że najważniejszy jest charakter ) można wsadzić na tę samą półkę co zapewnienia o tym, że każdy uwielbia zdrowo się odżywiać, aktywnie spędzać czas, być fit i eco, a w wolnych chwilach słuchać Mozarta.

102

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Ja tak z innej beczki. Poproszę link do bloga/Instagrama autorki. Sama trenuję siłowo, lubię czytać takie blogi, motywuje mnie to do działania smile

103 Ostatnio edytowany przez CatLady (2016-10-09 13:32:59)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
malgorzatak2405 napisał/a:

czytam z ciekawości pewnego bloga dla facetów- opinia o dziewczynach wstawiających zdjęcia na Instagram w temacie fitness jest jednoznaczna -to nie materiał na żonę.
Wyśmiewają się z takich dziewczyn, że praktycznie wszystkie zdjęcia takie same , że nie szanują się, są puste,   szukają potwierdzenia w necie, zakochane same w sobie.

Czasami warto poczytać z pierwszej ręki co myśli płeć przeciwna.

Tak, tak, wyśmiewają. Ale oglądają, prawda? Jakby im się nie podobało, to by nie oglądali i się do nich, za przeproszeniem, nie onanizowali ani nie ślinili.

Oni na żony lubią szare myszki, bo szare myszki są bezpieczne. Nie ucieknie taka, bo albo się boi albo nie ma do kogo, a i kumple się nie będą ślinić. Z takimi się żenią, ale na fitnesski na Instagramie patrzą i o nich fantazjują. Kolejna rzecz: ile razy przechodziłyście na ulicy obok pary - facet i średnia, nieciekawa dziewczyna i on, trzymając ją za rękę, oglądał się za Wami albo za mijającą ich ładną dziewczyną?

Faceci się często sami gubią w głupotach, które wygadują. Naprawdę mam uwierzyć, że nie podobają im się szczupłe, zgrabne, wysportowane kobiece ciała?? Serio!?

Aaa, zapomniałabym: faceci, którzy ślinią się do panienek na instagramie to żaden materiał na męża.

104

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
malgorzatak2405 napisał/a:

czytam z ciekawości pewnego bloga dla facetów- opinia o dziewczynach wstawiających zdjęcia na Instagram w temacie fitness jest jednoznaczna -to nie materiał na żonę.
Wyśmiewają się z takich dziewczyn, że praktycznie wszystkie zdjęcia takie same , że nie szanują się, są puste,   szukają potwierdzenia w necie, zakochane same w sobie.

Ja tu raczej wyczuwam ból dupy wink

105

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
lamademoiselle napisał/a:

Ja tu raczej wyczuwam ból dupy wink

Również. Przybijam piąteczkę big_smile

https://media.giphy.com/media/TEFplLVRDMWBi/giphy.gif

106 Ostatnio edytowany przez elgebar (2016-10-09 18:11:51)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Odnoszę wrażenie, że wątek skierowany jest do męskiej części forum.

Tak więc, droga autorko...nie ma nic dziwnego w tym, że facet jest o Ciebie zazdrosny. Niepokojące jest to w jaki sposób ta zazdrość się przejawia. Nie wiem dokładnie jak wyzywające są te zdjęcia, ale wnioskując z Twoich odpowiedzi facetowi przeszkadza tylko to, że odsłoniłaś brzuch. Nikt nie ma prawa Ci tego zabronić, chociaż rozsądnie byłoby go uprzedzić przed faktem, że masz zamiar publikować swoje zdjęcia w sieci i dzielić się swoimi osiągnięciami na blogu.

Po drugie jego stosunek do Ciebie nie jest fair. Jeśli nie widzi nic złego w tym, że inne dziewczyny są ubrane w podobny sposób, to nie powinien mieć pretensji o to, że jesteś tak ubrana. Zwłaszcza, że potrzebujesz tego do prowadzenia bloga.

A jeśli interesuje Cię jak osobiście zachowałbym się w podobnej sytuacji, to mogę uchylić rąbka tajemnicy. Byłbym troszkę zazdrosny, bo to normalne jeśli się kogoś kocha. Ale w żaden sposób nie dałbym Ci tego odczuć i pewnie nawet bym o tym nie powiedział. Zazdrość może być dobra i mobilizująca albo zła, która tworzy urojenia i niepotrzebne kłótnie. W tym drugim przypadku problem jest z facetem, a nie z Tobą. Powinnaś z nim poważnie porozmawiać na ten temat i spróbować wyjaśnić, że blog to Twoje hobby i nie ma nic złego w tym, że wstawiasz tam takie zdjęcia. A jeśli padnie pod zdjęciem komentarz innego faceta chwalący Twoją urodę, to chłopak nie powinien widzieć w tym niczego złego. Dojrzały facet wie, że kobieta lubi być podziwiana przez innych mężczyzn i nie oznacza to, że z tego powodu będzie zdradzać.

Pozdrawiam.

107

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

ja tylko dodam, ze zazdrość wcale nie jest do kochania potrzebna, nic a nic, w ogóle. zazdrość jest objawem strachu przede wszystkim - nawet ta mała.

108

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Jak kali ukraść krowę - to dobrze jak Kalemu ukraść krowę to źle... Szkoda słów.

109

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

nie wiem, jak bardzo wyzywające są te zdjęcia, ale pomijając ten fakt... smile
na pewno jest zazdrosny. Myśle, że w pewnym sensie czuje takie zagrożenie z racji tego, że mozesz podobac się innym mężczyznom. Każdy ocenia troche po sobie i to , jak On widzi inne kobiety w necie, czy na mieście, tak widzieć Ciebie mogą mężczyźni iii to może mu się właśnie dlatego nie podobać moim zdaniem. Moze sie też bać o opinie. Zdjęcia są publikowane w miejscu, gdzie każdy tak naprwdę ma do nich dostęp. A to, jak będą oceniać Ciebie wiąże sie też z nim. Wiem po swoim chłopaku, który myśli właśnie w ten sposób.. mnie to bawi. Mówi, że specjalnie ubieram się przykladowo w prześwitujące bluzki, ale mam z tego naprawde zabawe. tongue z tym , że on długo fochać się nie umie albo nie chce ;-) co robić ..? no można przeprowadzać spokojne rozmowy , ale co się mu powie ? Ze po co te zdjęcia? Można Go pytać np przed wstawieniem , cz takie się "nada". Ale u mnie to się nie sprawdziło, bo zawsze doradza mi na zle, chyba z zazdrości big_smile JA NA TO LEJE

110

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Ten problem został sprowadzony tylko do wrzucania zdjęć, a niesłusznie. Widzę to w ten sposób, że monikad i jej partner nie dotarli się jeszcze. Krótko są ze sobą, więc niekoniecznie mają do siebie zaufanie (choć powinni).

Jeśli ktoś lubi się pokazywać, to ktoś zazdrosny automatycznie przypisuje tu bycie łatwą osobą, nieszanującą się, itp. Moim zdaniem, niesłuszne jest takie myślenie i krzywdzące, pełne uprzedzeń i pogardy.

Też nie zauważyłam, aby ktoś w tej dyskusji takie coś podniósł - więcej hałasu, niż to jest warte przy równoczesnym nieodpisywaniu autorki tematu...

Dla mnie, wrzucanie zdjęć swojego ciała może świadczyć o jednym: po prostu ktoś lubi siebie, jednak może to iść w stronę narcyzmu. To chyba nie jest daleko idący wniosek. Skupienie na swoim hobby oceniam na plus - ktoś ma zainteresowania, to daje sygnał światu/znajomym, że interesuje się dietetyką. Dla mnie - norma, bo też skupiam się na ciele od prawie roku - ćwiczę, dbam o siebie, ale "świecenie cyckami" jest raczej odbierane neutralnie w tych czasach.

Większość osób ma jakieś zdjęcia - czy to z imprezy, czy ze spaceru, są też ludzie co świecą ciałem. Dla mnie, nic złego, jeśli widzę zdjęcie smaczne. Zdarzyło mi się też widywać zdjęcia niesmaczne, tu raczej je przypisuję konkretnym grupom koleżeńskim, gdzie jedna dziewczyna wspiera drugą i trzecią. Najczęściej są to młode mamy spędzające czas razem albo po prostu, młode dziewczyny.
Negatywnie mi się to kojarzy, gdy jest dziewczyna bardzo młoda, nastolatka naiwna, gdzie zdjęcie jest tak wykadrowane, aby kusiło. A tu jest jednak osoba dorosła, świadoma siebie.
Jej partner nie ma racji, że się o to czepia. Może gdyby np. spędzali więcej czasu razem, to by inaczej do tego podchodził? Nie wiemy kim on jest, ale skoro jest zazdrosny o zdjęcia jego partnerki, to być może jest uprzedzony co do niej, że go puści kantem.

111

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
CatLady napisał/a:

Straszna w tym dwulicowość.

Właśnie się dowiedziałem jaki jestem dwulicowy... Robię zakupy w sklepie, ale pracować jako sprzedawca bym nie chciał - potworna hipokryzja, prawda? Czasem obejrzę porno, ale nigdy bym nie zagrał - totalna dwulicowość. I to można ciągnąć...

Co do samych fotek się nie odnoszę, bo ich nie widziałem, a nie mam w zwyczaju dyskutować nie wiadomo o czym. Natomiast dwie rzeczy.

Z obserwacji widzę, że potrzebę epatowania własnym ciałem mają osoby zakompleksione, łaknące komplementów - to fatalny materiał do związku. To właśnie takie rozwielitki, które tu potem zakładają wątki: zdradziłam, bo już nie było jak na początku, już mnie tak często nie chwalił blablabla.

Druga rzecz - że rzekomo on nie ma prawa nic zabraniać. Nie wiem czy ma prawo, ale na pewno nie ma mocy, by zmusić do czegoś osobę dorosłą. Ale to działa w obie strony - skoro tak, to on nie ma obowiązku liczenia się z kolei z jej zdaniem, ustępowania, pójścia na kompromis w sprawach dla niej ważnych. I przede wszystkim nie ma też obowiązku tworzenia związku z kimś, kto nas olewa.

112

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
EeeTam napisał/a:

Druga rzecz - że rzekomo on nie ma prawa nic zabraniać. Nie wiem czy ma prawo, ale na pewno nie ma mocy, by zmusić do czegoś osobę dorosłą. Ale to działa w obie strony - skoro tak, to on nie ma obowiązku liczenia się z kolei z jej zdaniem, ustępowania, pójścia na kompromis w sprawach dla niej ważnych. I przede wszystkim nie ma też obowiązku tworzenia związku z kimś, kto nas olewa.

Tak to mniej więcej wygląda moim zdaniem. Wyłączyłabym z tego ewentualnie liczenie się ze zdaniem drugiej osoby. Związek to nie jest więzienie, które ma przymuszać obowiązkiem jedną stronę do zachowania akceptowalnego przez drugą.

113 Ostatnio edytowany przez Marajka (2016-10-10 18:12:08)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Monikad - nie po to miliony kobiet przed Toba walczyly o prawa do samostanowienia o sobie, zeby nastepne pokolenia kobiet pozwalaly na ponowne zrownanie z ziemia ciezko wywalczonych praw.
Prawa kobiet na tym swiecie sa nadal w wiekszosci krajow tego swiata tratowane buciorami szowinistycznych panow i wladcow, wiec tym wazniejsze jest chronienie ich tam, gdzie juz jest inaczej.
Ciesz sie, ze dane bylo Ci urodzic sie i zyc w miejscu, gdzie masz mozliwosci wolnego rozwoju i pod zadnym pozorem nie pozwol, zeby ktos manipulacyjnie ci ta wolnosc ograniczyl.
To jest Twoj wklad nie tylko dla siebie, ale i dla wszystkich innych kobiet, takze i dla Twoich potencjalnych corek.

Pieprzenie (za przeproszeniem) o "moralnych wartosciach" i straszenie "utrata szacunku" w ich oczach jest najlepszym srodkiem utrzymania wladzy nad kobieta, lepszym jeszcze niz bezposrednia przemoc, bo wtedy my same kontrolujemy siebie same i swoja wolnosc do samostanowienia - dokladnie wedlug kryteriow i zasad, jakie to wlasnie ci panowie i wladcy ustanowili, samozwanczo usadzajac sie na tronie, z ktorego chca kobietami rzadzic i je dominowac.

Najgorsze w tym wszystkim jest, ze kobiety to przejmuja jako rzekomo swoje wlasne wartosci. Bo w tym ocenianiu wedlug tego, ile ciala mozna pokazywac, czy z kim sie spi, chodzi zawsze tylko i wylacznie o to, zeby odpowiadac wymaganiom mezczyzn, zeby im sie podobac, zeby oni uznali kobiete za "godna" wyboru.
Czyz nie jest zastanawiajacym fakt, ze te kryteria dotycza przede wszystkim sfery seksu i maja zapewnic glownie mezczyznie wylaczne prawa do kobiety?

Kobiety przejely to jako wlasne kryteria i walcza takze miedzy soba, obrzucajac sie pogarda, jesli ktoras tych kryteriow nie spelnia, konkurujac miedzy soba o gust i uwage mezczyzny i jego "posiadanie", zamiast byc solidarnymi i rozwijac wspolnie kobiece wartosci, ktorych sednem jest akceptacja i wspolpraca, zamiast walki z rywalkami.
Moralnosc jest swietnym srodkiem kontroli, ktory niszczy solidarnosc kobiet miedzy soba, ulatwiajacym w ten sposob podporzadkowanie sobie pojedynczych jednostek. Kiedys przeforsowane przemoca,  pasem cnoty i stosem, dzis tak umocnione w umyslach, ze dziala i bez tego. Ofiary same sie kontroluja na wzajem, nie potrzeba juz nawet straznikow.
To naroslo przez wieki, bo kazde nastepne pokolenie corek przejmowalo te formy zachowania jako naturalne od swoich matek, ktore podporzadkowywaly sie ich panom.

Tymczasem jest tak, ze mezczyzni zawsze beda sie interesowac kobietami, niezaleznie od tego, co te beda robic, bo tak to biologia juz urzadzila, wiec nie ma potrzeby dostosowywac sie do ich wymagan wink


Moze zastanow sie, co jest Twoimi wlasnymi wartosciami i nie przejmuj bez zastanowienia sie narzucanych przez otoczenie ogolnie, a przez partnera szczegolnie jakichs kryteriow oceny w stosunku do siebie.
Kieruj sie przede wszystkim swoim wlasnym odczuciem, czy to, co robisz, jest w zgodzie z Toba sama, z Twoim glebokim poczuciem bycia w zgodzie z sama soba. Nikt inny nie moze i nie ma prawa Ci czegokolwiek w tym zakresie narzucic. Nigdy na to nie pozwol, jesli chcesz prowadzic zycie, w ktorym bedziesz mogla samostanowic o sobie i byc tym samym szczesliwa. Bowiem bez tego szczescia nie znajdziesz.

Mogloby tak byc, ze dla jakiejs innej kobiety dostosowanie sie do zyczen partnera byloby w zgodzie z nia sama.
Ale w Twoim przypadku i przedstawionej sytuacji tak nie jest, bo inaczej wogole nie byloby tego tematu.

W zwiazku z tym rozwiazanie jest jednoznaczne - nie rob absolutnie zadnych ustepstw w tym kierunku. Nie musisz go tez przekonywac o tym, ze nie jestes szmata i probowac walczyc o swoje prawa.
Po pierwsze masz swoje prawo do samostanowienia, wiec nie ma o co walczyc, tylko je po prostu wykorzystywac.
Po drugie jesli dotyka Cie jego zdanie o Tobie i  chcesz go przekonywac o tym, ze tak nie jest i osiagnac inne nastawienie, to znaczy, ze tkwi w Tobie jakas niepewnosc i gdzies tez pewien brak poczucia pewnosci siebie i watpliwosci co do swojej wartosci.
Kto i czego zakazywal Ci w dziecinstwie, bo dobre dziewczynki sie tak nie zachowuja, albo czegos nie przystoi?

Ten partner pokazuje Ci teraz to, co tkwi w Tobie samej - jakies wewnetrzne zakazy, swoje wlasne ograniczanie sie, mimo, ze na zewnatrz wydaje Ci sie, ze ich nie ma. Po to on jest i dlatego jest  w tej chwili tym wlasciwym, bo Cie czegos uczy.
Jednak bez zmiany jego nastawienia, i to doglebnie nie jest to partner odpowiedni dla Ciebie, z kim moglabys dobrze przezyc zycie.
Moze popatrz na to i z takiego punktu widzenia. Rozne punkty spojrzenia na sytuacje pomagaja w wyklarowaniu wlasnych stanowisk.

Zastanow sie, jak Ty sama osadzasz inne kobiety wedlug jakichs moralnych kryteriow? Ktore sa "dobre" a ktore "zle"? Ktore jeszcze "warte" szacunku, a ktore juz nie?
To jak oceniasz innych powie Ci absolutnie precyzyjnie, jakie rzeczy takze i w sobie samej potepiasz i oceniasz, a ktore uwazasz za godne szacunku i gdzie jest granica, ktora sobie sama wyznaczasz, gdzie zaczyna sie Twoja niepewnosc?
I dobrze jest wogole pomyslec nad tym "szacunkiem", co i kto na to "zasluguje" i jaki ma to wplyw na innych, gdy sie ludzi w takich kategoriach traktuje.
Dla podpowiedzi - ma podobny wplyw , jaki ma na Ciebie to, gdy Twoj partner Cie ocenia w takich kryteriach.....
I wiedz, ze to wszystko jest wzgledne, podlega zmianom, nie ma zadnych absolutnych granic, bo zycie sie ciagle zmienia i jestesmy i tak zmuszeni ciagle rewidowac wlasne przekonania. Bo przekonania to nie jest rzeczywistosc, tylko srodek pozwalajacy nam mozliwie dobrze egzystowac w swoim otoczeniu. Gdy zmienia sie otoczenia, zmieniaja sie tez przekonania.

114

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

to zależy w jakiej formie to mówi, sama miałam faceta, który chciał mnie na siłę oszpecić, to było dziwne.

115

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Mam taki sam problem ;d nie wiem sama co ma w głowie chłopak , są dziewczyny które na prawdę nie szanują swojego ciała i mają normalnych chłopaków, którzy to akceptują i są z nimi, a Ty chcesz być normalna a nawet nie możesz włożyć spódniczki przykładowo ;D

116

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
milama napisał/a:

to zależy w jakiej formie to mówi, sama miałam faceta, który chciał mnie na siłę oszpecić, to było dziwne.

Forma nie ma znaczenia, tylko zamiar.
Jesli zamiarem jest manipulacja i proby ograniczenia osobistej wolnosci w celu uzyskania kontroli nad partnerem, to nie ma o czym dyskutowac. W takim wypadku radze tym bardziej uwazac, im bardziej wyszukana i grzeczniejsza jest taka forma, im bardziej milosc (rzekoma) jest zalezna od tego, do jakiego stopnia jestes gotowa zdradzic siebie sama, zeby dostac takie okruchy.
Ta subtelna manipulacja jest najtrudniejsza do rozpoznania i najtrudniej sie z niej uwolnic.

100c napisał/a:

Mam taki sam problem ;d nie wiem sama co ma w głowie chłopak , są dziewczyny które na prawdę nie szanują swojego ciała i mają normalnych chłopaków, którzy to akceptują i są z nimi, a Ty chcesz być normalna a nawet nie możesz włożyć spódniczki przykładowo ;D

Problem jest tw Twojej glowie, jak napisalam na poprzedniej stronie.
Ten problem to akceptacja cudzych kryteriow ocen.
Zmien chlopaka na takiego, jakich maja te inne, ktoremu nie bedzie przeszkadzac, ze odslaniasz cialo. Po co zadajesz sie z takim, ktory Cie nie akceptuje jako wolnej istoty? Masz przeciez wolny wybor, nie zyjemy w kraju, gdzie kobiety sa sprzedawane oblesnym capom i nie maja zadnego prawa protestu (co sie nazywa wydawaniem za maz).

117

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Powiem krótko doprecyzowując poprzednią myśl. Tak nie zachowuje się samiec alfa a dupek który ma niską wartość i zrównuje w dół.

EeeTam napisał/a:
CatLady napisał/a:

Straszna w tym dwulicowość.

Właśnie się dowiedziałem jaki jestem dwulicowy... Robię zakupy w sklepie, ale pracować jako sprzedawca bym nie chciał - potworna hipokryzja, prawda? Czasem obejrzę porno, ale nigdy bym nie zagrał - totalna dwulicowość. I to można ciągnąć...

Co do samych fotek się nie odnoszę, bo ich nie widziałem, a nie mam w zwyczaju dyskutować nie wiadomo o czym. Natomiast dwie rzeczy.

Z obserwacji widzę, że potrzebę epatowania własnym ciałem mają osoby zakompleksione, łaknące komplementów - to fatalny materiał do związku. To właśnie takie rozwielitki, które tu potem zakładają wątki: zdradziłam, bo już nie było jak na początku, już mnie tak często nie chwalił blablabla.

Druga rzecz - że rzekomo on nie ma prawa nic zabraniać. Nie wiem czy ma prawo, ale na pewno nie ma mocy, by zmusić do czegoś osobę dorosłą. Ale to działa w obie strony - skoro tak, to on nie ma obowiązku liczenia się z kolei z jej zdaniem, ustępowania, pójścia na kompromis w sprawach dla niej ważnych. I przede wszystkim nie ma też obowiązku tworzenia związku z kimś, kto nas olewa.

Jestem facetem i  powtórzę przedmówczynię jesteś hipokrytą. No chyba iż chodzi tylko o zdjęcia a nie przeszkadzało by ci jakby patrzała na tzw ciacha np mnie smile
Ja nie lecę do mężatek le odwzajemniam uśmiech. Nie raz widziałem fochy, lamenty 40 latków. W czasie kłótni kobieta zwracała uwagę iż sam się ogląda to on w tym momencie milczał i dalej swoje. Mój komentarz bardzo go zabolał kobieto szanuj się z takim idiotom się zadajesz.

118 Ostatnio edytowany przez monikad (2016-10-11 17:51:26)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Widzę ze zrobiło się tu spore zamieszanie. Tak dla sprostowania jak napisał tu jeden pan. Ja doskonale znam swoją wartość i takie zdjęcia nie mają na celu podnoszenia mojej samooceny. Nie są to zdjęcia wulgarne. Jestem dziewczyną bardzo skromna. Jestem strasznie wierna swojemu facetowi. Mam pewne zasady w życiu których się kluczowo trzymam. Dlatego nie pozwolę żeby tutaj ktoś mnie porównywał do osób nie szanujących się.  Jak juz pisałam kilka razy boli mnie to że mój partner jest bardzo o to zazdrosny i widzi w tym zło ale już u innej dziewczyny nie. Rozmawialiśmy ze sobą. Okazało się ze po wstawieniu naszej daty i serduszek (ogólnie chodzi o fakt ze mam kogoś) juz jego wywody się uspokoiły. Infantylne ale już wiem tak naprawdę o co mu chodziło. Szkoda tylko że nie powiedział wprost.

119

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

ja też wiem.
obsikal Cie jak pies znaczacy terytorium
ale skoro Ci to odpowiada to ok.

120

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
_v_ napisał/a:

ja też wiem.
obsikal Cie jak pies znaczacy terytorium
ale skoro Ci to odpowiada to ok.

Najwyraźniej bardziej woli mieć święty spokój, niż szanującego ją faceta, który jej ufa.

121

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Nie szanuje?  Dlaczego nie szanuje?  On chciał żeby informacja ze jestem z kimś w związku była widoczna. Teraz juz się uspokoił. Dla mnie to nie jest nic złego a przynajmniej relacje się poprawiły.

122

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
monikad napisał/a:

Nie szanuje?  Dlaczego nie szanuje?  On chciał żeby informacja ze jestem z kimś w związku była widoczna. Teraz juz się uspokoił. Dla mnie to nie jest nic złego a przynajmniej relacje się poprawiły.

A jak powie, że masz sobie wytatuować jego imię w widocznym miejscu, to też to zrobisz, czy jednak będziesz miała wątpliwości?

Jeśli oboje jesteście zadowoleni, to OK - ale nie wiadomo, czego zażąda następnym razem.

123

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

nie wiem czy padła ta informacja: jak długo jesteście razem?

dla osoby, ktora jest zazdrosna nigdy nie ma dobrego rozwiązania.na razie masz spokoj.
ale co bedzie za jakis czas? bardzo jestem ciekawa jakie kolejne dowody bedziesz musiala mu dawać

124

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
monikad napisał/a:

Nie szanuje?  Dlaczego nie szanuje?  On chciał żeby informacja ze jestem z kimś w związku była widoczna. Teraz juz się uspokoił. Dla mnie to nie jest nic złego a przynajmniej relacje się poprawiły.

Jako odosobniony przypadek - jeden jedyny w całej Waszej znajomości - to faktycznie nie jest nic złego. Niestety takie przypadki lubią chodzić w przedniej warcie większej ich ilości. Jeśli nasze obawy się potwierdzą (czego Ci nie życzę), to ten temat wróci i to bardzo szybko.

125

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.
monikad napisał/a:

Prowadzę bloga i instagrama na temat ćwiczeń i zdrowego odżywiania się. Wstawiam zdjęcia swojego ciała na których widać moje osiągnięcia i ciężka prace. Nie są to zdjęcia wulgarne. W sieci jest pełno kobiet wstawiających tego typu fotki. Mój facet tak jak już mówiłam ma z tym problem ale żeby pooglądać zdjęcia innych dziewczyn nie widzi w tym nic złego. Problem niby banalny ale widzę ze jemu strasznie to przeszkadza bo wg niego ktoś taki już mniej się szanuje.skoro tak twierdzi to nie powinien się zachwycać zdjęciami innych.

monikad napisał/a:

Okazało się ze po wstawieniu naszej daty i serduszek (ogólnie chodzi o fakt ze mam kogoś) juz jego wywody się uspokoiły.

Jesteście ze sobą od niedawna, a już widać parę rzeczy. On, żeby osiągnąć swój cel, który dotyczy związku z Tobą, posługuje się manipulacją. Szczera rozmowa i wyjaśnienie w sposób jasny od początku o co chodzi nie wchodziło w grę...
Na drodze osiągnięcia swojego celu nie stoi skrzywdzenie Ciebie, wywoływanie wstydu u Ciebie, manipulowanie Tobą. Dlaczego tak się dzieje? Bo swoje uczucia i siebie stawia ponad Ciebie i związek. Empatycznego masz misia.
Wreszcie masz sporą tolerancję na takie zachowania, a to w razie gdy on będzie przesuwał dalej granicę tego co Ci wolno, bo w przeciwnym razie się nie szanujesz itp doprowadzi, że za jakiś czas nie poznasz siebie...
Dopilnuj, żeby tak się nie działo i hamuj jego zapędy.

126

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Oj mężowie mężowie jesteście słabi i jak tak dalej pójdzie będzie jak w kraju kwitnącej wiśni a może lepiej. Naturalna selekcja odpadów.

127 Ostatnio edytowany przez nika05 (2016-10-11 23:56:30)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Dziewczyna szanuje się a nie może nawet wklejać zdjęć do internetu, paranoja hahahahaha
Gdzie jest nasza wolność o którą my feministki walczyłyśmy.

128

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Mów za siebie, ja tam nie jestem feministką.

129 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2016-10-12 12:57:48)

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Cyngli skoro nie jesteś feministką to dlaczego chodzisz na wybory, korzystałaś z nauki i masz wykształcenie, pracowałaś na swoje utrzymanie, wyjechałaś za granice mając 18 lat,  pewnie jeździsz samochodem, sama decydujesz o sobie i o swoim dziecku? Jak z tego wszystkiego zrezygnujesz i oddasz się w opieke mezowi czy tacie to fakt nie będziesz feministką. Żal, że mloda 26 letnia dziewczyna mówi z dumą, ze nie jest feministką.


,,(Mariusz Szczygieł):

Wczoraj wieczorem - z konieczności dziejowej - w trybie pilnym musiałem napisać taki tekst:

„1. Czy to dobrze, że kobieta nie jest własnością ojca, męża, brata i może sama podejmować decyzje dotyczące jej życia?

2. Czy jesteś za tym, by kobieta mogła wejść do kawiarni z pomalowanymi na czerwono ustami?

3. Czy to dobrze, że w 1915 roku kobiety zostały dopuszczone do studiowania prawa na Uniwersytecie Warszawskim?

4. Czy to dobrze, że w 1925 roku pierwsza polska prawniczka została przyjęta do Adwokatury Warszawskiej?

5. Czy uważasz, że nikt nie ma prawa dotykać Cię bez Twojej zgody ani robić cokolwiek, na co nie masz ochoty?

6. Czy uważasz, że kobieta powinna czuć się bezpiecznie w swoim domu, na ulicy, w pracy - i że to mężczyźni powinni być w pierwszej kolejności uczeni, by nie stosować przemocy i nie gwałcić a nie kobiety pouczane, by "nie prowokowały"?

7. Czy to dobrze, że stara panna nie musi iść już do klasztoru, żeby pozbyć się wstydu, że „nikt jej nie chciał”?

8. Czy to dobrze, że grupa kobiet z parasolkami 28.11.1918 r. waliła w drzwi willi Piłsudskiego, czym zmusiły go do natychmiastowego podpisania tymczasowego dekretu o prawach wyborczych dla Polek?

9. Czy uważasz, że kobieta, która pracuje na tym samym stanowisku, co mężczyzna i posiada te same kompetencje powinna być równo wynagradzana?

10. Czy to dobrze, że powiedzenie „Najlepsi przyjaciele człowieka to pies i kobieta” jest uważane za obciachowe, poniżające i niedopuszczalne?

Jeśli na każde z tych pytań odpowiedziałaś „tak”, nie chcę Cię martwić, ale jesteś feministką. Wszystkie te prawa kobiet zostały osiągnięte dzięki feminizmowi. ,,

130

Odp: Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Ola_la - w sumie to się zgadzam, smutne, że kobiety potrafią z dumą powiedzieć "nie jestem feministką". Ale dla mnie to przede wszystkim wystawia negatywną (i niestety niejednokrotnie zasłużoną) ocenę współczesnym ruchom feministycznym, które zwyczajnie są agresywne, skrajne, ekstremalne - i w związku z tym wiele kobiet nie ma ochoty się z nimi identyfikować.

Sama długo mówiłam "nie jestem feministką", bo właśnie nie byłam w stanie utożsamić się z wieloma postulatami skrajnych feministek a palenie staników uznawałam za idiotyzm (dobry stanik jest cudem technologii złożonym kobiecości). Aż doszłam do wniosku, że bardziej mi jednak odpowiada mówienie "jestem feministką" i pokazywanie, że feminizm nie musi się równać wściekliźnie społecznej i odwróconemu szowinizmowi.

Posty [ 66 do 130 z 139 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Partner chce zrobić ze mnie zakonnice a sam ogląda inne kobiety.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024