Powtórzę jeszcze raz, dopóki w Polsce mozna dyskutować na temat aborcji, można wywierać nacisk społeczny - jak widać skuteczny - to jest BARDZO DOBRZE.
Powtórzę również, że są kraje gdzie takiej możliwości nie ma.
Np Francja - za krytykowanie aborcji : kara do 3 lat więzienia i 30 tys. EUR grzywny.
USA : krytyk aborcji zostaje wpisany na listę "potencjalnych terrorystów"
Doceńmy to co mamy w Polsce.
Może się mylę, ale nie pamiętam przypadku więzienia kobiet za aborcję, chyba kiedyś był przypadek sądzenia lekarza za zabieg.
Pani xx uzyskała odszkodowanie od państwa, za niewykonanie aborcji w wyniku czego mogło dojść do pogorszenia stanu jest zdrowia, pogłębienia wady wzroku.
Nie z powodu zagrożenia życia, ale zdrowia i w efekcie urodzenia zdrowej dziewczynki.
Rozumiem strach tej kobiety, że mając już dwójkę dzieci zostanie po narodzinach 3 dziecka niewidoma.
Rozumiem jej przerażenie jak da sobie radę będąc niewidoma, z dziećmi, z codziennym życiem.
Chociaż, są niewidome kobiety które zachodzą w ciążę i potrafią się z niej cieszyć.
Na pewno trudny wybór, a z drugiej strony pytanie czy aby nie można było tego wyboru uniknąć.
Świadomość zagrożeń które niesie kolejna ciąża, była znana zanim zaszła w ciąże...
Ewidentnie brak wsparcia kobiet w sytuacji ciąży "kryzysowej".
Towarzyszy im świadomość osamotnienia, pozostawienia z problemem samymi sobie.
Faktem jest to, że mężczyźni często nie wytrzymują takiej próby i odchodzą. Sama świadomość o tego faktu może przerazić kobietę.
Co najgorsze - są ewidentne tendencje do polaryzacji poglądów, agresji i w efekcie spłaszczania problemu.
Widoczne również tu na forum.
Np. pisząc posta w którym proponowałam rozwagę w ocenie problemu, przytaczałam przykład Francji jako skrajny przypadek braku tolerancji zostałam oskarżona o PIS-izm...
Jest widoczna dysproporcja w mediach.
O ile media państwowe informują skąpo, komentują zgryźliwie o przeciwnikach zaostrzenia przepisów, to z koleji Axel-Springer i Agora wprost zalewają czytelnika, słuchacza informacjami krytycznymi, zgryźliwymi wobec PIS, rządu, nie dając czytelnikowi, słuchaczowi choćby wytchnienia od tematu.
Inne media prywatne - zachowują większy lub mniejszy ale umiar.
Co do wspływu edukacji seksualnej i dostępu do antykoncepcji na zmniejszenie aborcji... niestety to nie wystarczy.
Francja - co 10 licealistka przyznaje się do aborcji, co 3 do pigułki "po".
Raczej trudno oskarżyć Francuzów o brak świadomości seksualnej, natomiast ewidentnie brak im innego rodzaju "świadomości".
Odpowiedzialności, rozsądku, sumienia nie da się "wyedukować", niestety.
Kwestia zmanipulowania - na przykładzie ostatniej dyskusji widać, jak łatwo udało się spolaryzować nas przez media, polityków.
Tak naprawdę, to wygranymi są politycy którzy wzorcowo wykorzystali sytuację dla siebie zbijając kapitał polityczny, a jakże "w imię obrony kobiet".
Być może niektórym rzeczywiście zależało na dobru kobiet, natomiast większość skorzystała z okazji by ją wygrać dla siebie.
My byłyśmy jedynie narzędziem w ich rękach.
Jeżeli prawdą jest to co pisał Snake, że za rządów obecnej opozycji opiniowane były aż 3 podobne inicjatywy obywatelskie ( nie pamiętam tego) w tym jedna pozytywnie a jakoś nikt nie nawoływał do protestów przeciwko partiom będących wtedy u władzy - to świadczyłoby samo za siebie.
Może ktoś to zweryfikuje ?
Wiele, aż za wiele ma do zarzucenia partii będącej obecnie u steru, ale staram się żeby to nie spowodowało mojego zaślepienia.