dziwna sytuacja - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 70 z 70 ]

66

Odp: dziwna sytuacja
windSM20 napisał/a:

tu nie chodzi o decydowaniu o jego pieniądzach. Tylko o to ze dość, ze nam jest ciezko bo on tylko zarabia od zleceń średnio 900 zł na miesiąc i braku oszczednosci, to chce 200-300 zł dawac rodzica. Ja rozumie ze nalezy pomagać, ale co jesli pojawi sie dziecko, albo któreś z nas zachoruje?

Dopuszczasz w ogóle możliwość wspólnego dziecka z młodym, zdrowym facetem, który nie potrafi zarobić więcej niż 900zł? A co będziecie jedli, miłością żyć będziecie?

I nie, nie jestem materialistką. Ale czasem utrzymanie samego dziecka kosztuje znacznie więcej... a młody, zdrowy facet powinien być w stanie utrzymać ewentualną rodzinę. No, fakt, że musiałby najpierw przynajmniej chcieć.

W sumie nie wiem, po co się wypowiadam. Skoro po poprzednich przejściach, o których tu pisałaś, zdecydowałaś się jednak dalej ciągnąć ten związek, to cóż, Twój wybór. Tylko tego dziecka nie róbcie, błagam.

A tak jeszcze z ciekawości - on się ma wprowadzić do Ciebie? A ile wynoszą opłaty za mieszkanie (które notabene sama remontowałaś) i kto je będzie płacił?

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: dziwna sytuacja
windSM20 napisał/a:
feniks35 napisał/a:
windSM20 napisał/a:

tu nie chodzi o decydowaniu o jego pieniądzach. Tylko o to ze dość, ze nam jest ciezko bo on tylko zarabia od zleceń średnio 900 zł na miesiąc i braku oszczednosci, to chce 200-300 zł dawac rodzica. Ja rozumie ze nalezy pomagać, ale co jesli pojawi sie dziecko, albo któreś z nas zachoruje?

Zacznijmy od tego ze pisze sie "rodzicom". To raz. Dwa to widze ze nie zmadrzalas ani troche i natal tkwisz w tym bagnie. Licz sie wiec z tym ze na dawaniu rodzicom kasy sie nie skonczy. Ani sie obejrzysz a bedziesz miala na garbie finansowym ich, siostre "partnera" i jego samego bo okaze sie ze on rowniez jest tak schorowany ze absolutnie nie moze pracowac. Juz wczesniej udowodnil ze jest smierdzacym leniem bez ambicji i nie mysl ze przezyl cudowna przemiane. Wyczul w Tobie latwy material to wykorzystywania i  Twoje niskie poczucie wartosci ktore kaze Ci sie trzymac kurczowo byleczego i bylekogo ze strachu przed samotnoscia. Wykorzysta to bez skrupolow a Ty sie doczekasz jedynie zarzutow ze za malo, nie tak i wogole jestes beznadziejna. A wisienka na tym torcie bedzie ciaza ktora calkowicie przywiazesz sie do pasozyta. Dramat jak ludzie sami dobrowolnie obracaja swoje zycie w koszmar. Nawet mi Cie nie szkoda w sumie.


A jak mi wiadomo pisze sie "nadal" a nie natal tongue

Nie mędrkuj bo to literówka a nie wielbłąd ort. smile Pisałem posta i też to chciałem dodać tylko cslady zamknęła nowy wątek.
Jeżeli macie nieciekawą sytuację finansową to twoja w tym też głowa aby pomyśleć i dopilnować aby nie zajść w ciążę a nie, że tylko on ma o to zadbać.
Z jednej strony to dobrze, że chce pomóc bo tak się należy, chociaż nie wiem czy w obecnej sytuacji jest to możliwe.

68

Odp: dziwna sytuacja
santapietruszka napisał/a:
windSM20 napisał/a:

tu nie chodzi o decydowaniu o jego pieniądzach. Tylko o to ze dość, ze nam jest ciezko bo on tylko zarabia od zleceń średnio 900 zł na miesiąc i braku oszczednosci, to chce 200-300 zł dawac rodzica. Ja rozumie ze nalezy pomagać, ale co jesli pojawi sie dziecko, albo któreś z nas zachoruje?

Dopuszczasz w ogóle możliwość wspólnego dziecka z młodym, zdrowym facetem, który nie potrafi zarobić więcej niż 900zł? A co będziecie jedli, miłością żyć będziecie?

I nie, nie jestem materialistką. Ale czasem utrzymanie samego dziecka kosztuje znacznie więcej... a młody, zdrowy facet powinien być w stanie utrzymać ewentualną rodzinę. No, fakt, że musiałby najpierw przynajmniej chcieć.

W sumie nie wiem, po co się wypowiadam. Skoro po poprzednich przejściach, o których tu pisałaś, zdecydowałaś się jednak dalej ciągnąć ten związek, to cóż, Twój wybór. Tylko tego dziecka nie róbcie, błagam.

A tak jeszcze z ciekawości - on się ma wprowadzić do Ciebie? A ile wynoszą opłaty za mieszkanie (które notabene sama remontowałaś) i kto je będzie płacił?


tak do mnie, on sugeruje byśmy się składali

69

Odp: dziwna sytuacja
On-WuWuA-83 napisał/a:
windSM20 napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Zacznijmy od tego ze pisze sie "rodzicom". To raz. Dwa to widze ze nie zmadrzalas ani troche i natal tkwisz w tym bagnie. Licz sie wiec z tym ze na dawaniu rodzicom kasy sie nie skonczy. Ani sie obejrzysz a bedziesz miala na garbie finansowym ich, siostre "partnera" i jego samego bo okaze sie ze on rowniez jest tak schorowany ze absolutnie nie moze pracowac. Juz wczesniej udowodnil ze jest smierdzacym leniem bez ambicji i nie mysl ze przezyl cudowna przemiane. Wyczul w Tobie latwy material to wykorzystywania i  Twoje niskie poczucie wartosci ktore kaze Ci sie trzymac kurczowo byleczego i bylekogo ze strachu przed samotnoscia. Wykorzysta to bez skrupolow a Ty sie doczekasz jedynie zarzutow ze za malo, nie tak i wogole jestes beznadziejna. A wisienka na tym torcie bedzie ciaza ktora calkowicie przywiazesz sie do pasozyta. Dramat jak ludzie sami dobrowolnie obracaja swoje zycie w koszmar. Nawet mi Cie nie szkoda w sumie.


A jak mi wiadomo pisze sie "nadal" a nie natal tongue

Nie mędrkuj bo to literówka a nie wielbłąd ort. smile Pisałem posta i też to chciałem dodać tylko cslady zamknęła nowy wątek.
Jeżeli macie nieciekawą sytuację finansową to twoja w tym też głowa aby pomyśleć i dopilnować aby nie zajść w ciążę a nie, że tylko on ma o to zadbać.
Z jednej strony to dobrze, że chce pomóc bo tak się należy, chociaż nie wiem czy w obecnej sytuacji jest to możliwe.

Po za tym nie jestem czepliwa jak nie którzy wink pisze w pospiechu, by tylko chce z kimś pogadać, a nie udawać kozaka, ze na błędzie ortograficznym kogoś złapałam.

70

Odp: dziwna sytuacja

Coś ty na głowę upadła??

Przeczytałam pozostałe twoje wątki, te już zamknięte.

Rozczarowałaś mnie. Bardzo.

Znowu z nim jesteś, problemy te same i jeszcze dodatkowe. A ty na nowo biadolisz, jak ci źle i czemu on tak robi.

Przestań tu pisać i narzekać. Ludzi nie słuchasz, jak ci dobrze radzili. Jak jesteś głupia i sie znów w to pchasz, to radź sobie sama. A tu swoich żalów nie wylewaj. Szkoda naszego czasu i cierpliwości.

Posty [ 66 do 70 z 70 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024