Masz wyprany mózg... i chyba jesteś bardzo ograniczona, bo zadajesz dziecinne pytania...
Raider napisał/a:
1. Gdzie mam znaleźć drugą połówkę? NIKT do mnie nie pisze, nikt nie dzwoni, ludzie mnie nie lubią, nie mam żadnych znajomych.
Połowa ludzi wokół Ciebie to faceci. Załóż konto na Sympatii i poznawaj.
2. Jak mam doprowadzić do ślubu? Jak to się robi? Podchodzę do chłopaka i mówię:-Witam, czy weźmiemy jutro ślub?
3. Ślub-przerażająca perspektywa. Przysięgać wobec tłumu ludzi, w niewygodnej sukni-okropność!
NIE bierz ślubu.
4. Zły mąż-nie wolno się rozwodzić, należy do śmierci trwać w małżeństwie, kilkudziesięcioletnie cierpienie.
5. Dobry mąż-kobiety żyją dłużej, więc zostanę starą wdową i będę rozpaczać po śmierci ukochanego.
A Ty miałaś rodziców w ogóle?
6. Seks-jest brudny, zły i grzeszny, więc lepiej go nie uprawiać, ale zaraz! Według KK współżycie w małżeństwie jest obowiązkiem! Po latach zahamowań i wewnętrznych oporów mam nagle się "rzucić" na męża, grzecznie się rozłożyć i czekać na porcję gorącego kleiku. Nie wolno używać antykoncepcji, bo za to się idzie do piekła, dlatego zawsze muszę się liczyć z możliwością zapłodnienia. Nieważne, że nie jestem na to gotowa.
-----------
Skoro seks jest taki zły, to dlaczego Bóg to stworzył? Mógł tego nie tworzyć-oszczędziłby cierpienia sobie i ludziom.
Skoro narządy płciowe są złe, po co je mamy?
Dodam jeszcze, że nie wytrzymuję tego nerwowo! Najchętniej to porozmawiałabym o tym z samym Bogiem, tylko On nie odpowiada!!Poradźcie, co mam zrobić, bo oszaleję!
Bóg stworzył cały świat i ludzi (nawet jeśli ludzi stworzył na innej planecie, a myśmy są stworzeni przez obcych ludzi z innej planety) i dał im przyjemność z uprawiania seksu. Potem przychodzi dziewczynka zrozpaczona i twierdzi, że seks jest brudny i zły. Co ma Bóg jej powiedzieć? "Skoro jesteś taka głupia, że dałaś sobie to wmówić, to cierp teraz na własne życzenie"?
Masz po prostu wyprany mózg. Seks jest piękny, cudowny. Seks uprawia się gdy dwoje tego chce... nie ma sensu się powstrzymywać i ograniczać. Aby nie mieć dzieci należy zakładać gumę. Metody naturalne są fałszywe -- wtedy właśnie kiedy najbardziej chce sięuprawiać seksu nie wolno tego robić... to czysta głupota. Narządy płciowe są takie same jak inne -- jak ręce czy głłowa... po prostu je mamy. Są różne punkty erogenne.
Bóg dał ludziom mózgi, aby dobrze żyli. Jak ktoś błądzi tak jak Ty, to cierpi -- z własnego powodu i Bóg tutaj nic nie poradzi.
To tak jakby mała dziewczynka weszła do wody i miała pretensje do Boga, że się zmoczyła, a woda wg mnie powinna być sucha. Ale woda nie jest sucha, a dziewczynka powinan wiedzieć, że się zmoczy. Jak nie wiedziała, to jej wina.
7. Kiedy będę cierpieć w małżeństwie, nikt mi nie pomoże, bo każdy mi powie, że to ja podpisywałam ten papier i mam sobie radzić sama.
No to radź sobie sama tak jak teraz.
Ale lepiej iść przez życie we dwoje i sie nawzajem wspierać, wspierać z powodu miłości.
10. I na koniec najgorsza rzecz-choćbyśmy byli najbardziej zgodnym, najbardziej religijnym małżeństwem, i tak będziemy gorsi, ponieważ dziewictwo jest więcej warte niż małżeństwo.
Dziewictwo to jest błona w pochwie. Totalną głupotą jest tę błonę utrzymywać i rezygnować z pięknego seksu. Stąd bierze się wiele frustratek jak Ty.
NIE uprawiasz seksu ====> TRACISZ młodość