Marlena , Agi, Iza Dziewczyny ja tak na szybko do Was dzieciatych Słuchajcie jakiego mm używałyście?? bo ja daję Antkowi od urodzenia Nan, na początku nie było problemu. Ale zauważyłam od kilku dni, że ma prawdopodobnie kolki. W godzinach 17 - 21 płacze , pręży się i widzę że go brzuszek boli. Położna to potwierdziła, zaleciła Infacol i jest lepiej. Tzn było, bo dziś od rana widzę że go boli brzuszek teraz nawet, ale fakt że przeszliśmy na onfacol co drugie karmienie jak zaleciła, bo na opakowaniu jest że po kazdym a on duzo je.. no ale chyba wrócimy do tego co jest na ulotce. No w każdym razie tak myślę, że może melko na niego źle działa? co prawda położna mówi że jakby tak było to by ulewał, nie chciał pić i coś by się więcej działo.. ale oczywiście mozemy próbować. Antek ma straszne gazy i stąd jego placz. Jak myślicie, zmienić mleko?
1,886 2016-12-15 11:17:21
1,887 2016-12-15 15:11:48
Niektore mamy zmieniaja mleko. Tylko ja uwazam ze przy zmianie mleka tez moga wystapic bole brzuszka..
Moje kolezanki gdzie dzieci mialy kolki podawaly krople sab simex. Czesto widze ze polecaja.
U nas byly zaparcia tylko pediatra mowila ze przy mieszanym karmieniu może tak byc. Kolki nas ominely:).
Marlena wspominala ze u niej byly kolki.
1,888 2016-12-15 21:19:49
Eliza skoro do tej pory nie bylo problemow i kupki sa normalnie to raczej nie wina mleka i bym nie zmieniala bo moze byc gorzej. Jest espumisaan na gazy w kropelkach bobotic na kolki. Kladz często malego na brzuszku i masuj tylko nie po jedzeniu. Cwicz nozkami rowerek to pobudza ponoc prace jelit :-) podobno często chłopców mecza kolki.. moja miala bardziej gazy i to tylko pare razy..
1,889 2016-12-15 21:57:10
Hej JA tak na chwilkę tylko bo roboty mam ogrom..
Eliza to wygląda na kolkę...jeśli chodzi o pory to różnie to wygląda..moja córka przy każdym jedzeniu dostawała kolki..a wieczorem to był standard około 4 godziny płaczu pręzenia się non stop..czasem też zdarzało się w nocy podczas picia mleka..ja gólnie zaczynałam od bebilonu...jak zaczęły się kolki zmieniłam na hipp combiotik ale poprawa była na 3 dni potem znów więc dostawała dodatkowo delicol na trawienie mleka..i nie pwoeim..było trochę łagodniej ale nie żeby całkiem przeszło..w końcu lekarka dawała recepty na nutramigen i dopiero przy tym mleku córka mogła normalnie mleko wypić...fakt że kolki całkiem nie puściły..ale było o niebo lepiej...
spróbuj najpierw podać bobotic forte..jeśli to nie pomoże to najlepiej zmień mleko...może enfamil??jak to nie pomoże to bym nie kombinowala dalej ze zmienianiem mleka tylko od razu nutramigen bym podawała.....oczywiście to musi lekarz receptę wypisać...
Aha jak będziesz zmieniać mleko to najpierw mieszaj...proporcjami...np. NAN 3 miarki plus jedna nowego...i tak stopniowo coraz mniej.ale żeby dwa-trzy dni zeszło i całkiem zejsć z NAN..Nie powinno się mleka od razu wymieniać na inne
1,890 2016-12-15 22:51:58
dzisiaj Werka miala szczepienie na odre, swinke, rozyczke.. troche placzu bylo ale zapomniala o tym w ramionach taty..
Iza mowil ci lekarz ze 10dni od szczepienia może wystapic lekka wysypka lub plamy czerwone.? Dzisiaj mi pediatra powiedziala zebym sie tylko nie wystraszyla w razie czego.. tylko ze nie kazde dziecko tak ma.
1,891 2016-12-16 00:04:55
Aga tak mówiła mi o tym i tak samo może być z gorączka lub stanem podgoraczkowym.. moze tez wystapic lekki kaszel i katar bo to spora szczepionka na 3 wirusy.. na razie u nas ok jest :-)
1,892 2016-12-16 14:25:34
Hej Dziewuszki
Dzięki za porady :* byliśmy dziś u naszego pediatry, bo chciałam być spokojna. No i to są kolki oczywiście, dodatkowo dziś Antoś stękał w nocy, bo kupki nie może zrobić. Tragedii niby nie ma bo to 3 dzień dopiero a dzieci na mm mają prawo co kilka dni robić kupę, no ale jemu to przeszkadza. Aga co dawaliście na zaparcia? W każdym razie mamy mleko zmienione na Nan nadal, ale HA - hipoalergiczne. Zalecone masaże brzuszka, no i my stosujemy Infacol bo mu pomaga. Zobaczymy za kilka dni jak to mleko działa.
Iza,Aga trzymam kciuki żeby powikłań nie było u córek
1,893 2016-12-16 14:48:20
U nas po szczepieniu narazie ok.. dopiero wczoraj bylo wiec zobaczymy co dalej. Pierwsza mysl u lekarza ze akurat to wszystko by sie zbiegło na swieta. Tylko ja nie chce czekac z szczepieniem..
Eliza u nas pediatra powiedziala zeby dawac acidolac baby. Raz dziennie podawalam i po paru dniach sama zrobila kupke.. bo wcześniej pomagalam czopkiem..
1,894 2016-12-16 14:53:16
Ja poczekam Aga jeszcze dziś i najwyżej zadzwonię do położnej jak nie zrobi kupki.
1,895 2016-12-16 17:42:56
Eliza my tez mielismy zaparcia. Ale ja gotowalam kompot ze sliwek i dawalam do picia.
1,896 2016-12-16 19:19:16 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-12-16 19:22:00)
uf Antek zrobił kupkę , Dziewczyny nie sądziłam że rodzic może być w takiej euforii po kupce dziecka masowałam mu brzuch tak jak pediatra zalecił, robiłam rowerek nóżkami, dałam wody, i przeczytałam na innym forum że Dziewczyny lekko rozszerzyły pośladki dzieciom (nie wiem co to daje) ale słuchajcie tylko odchyliłam mu pupę i poszło tak że hoho!
a no i dwa razy już jadł nowe mleko więc może i to go ruszyło.
1,897 2016-12-17 11:56:37
uf Antek zrobił kupkę , Dziewczyny nie sądziłam że rodzic może być w takiej euforii po kupce dziecka
dobrze to znam
myślę, że Marlena, Iza i Aga też
Co do kolek, to mnie pediatra pocieszył, że nawet dwie, trzy godziny płacz dziecka nie oznaczają, że coś mu się strasznego dzieje przy kolce. Tzn na pewno go boli, jest nieprzyjemne, ale w ten sposób też dotlenia się, uwalnia napięcie. Kolki często wynikają z niedojrzałości układu pokarmowego i nerwowego, niekoniecznie z jedzenia. Trzeba to przetrwać po prostu, ale proste to nie jest, bo skąd mam wiedzieć, czy to 'tylko' kolka, czy coś poważniejszego? My przy kolkach Zuzi co chwilę byliśmy u lekarza.
Teraz nastawiam się na kolki MIchałka, bo chłopcy mają podobno do nich skłonność. Oprócz sposobów opisanych wyżej, mam już otulacz (podobno działa uspokajająco, hmm zobaczymy) i ostatnio słyszałam o takich rurkach do pupy do odpowietrzania bobasa, na razie nie kupujemy ale jak będzie źle, to wypróbujemy, mąż to od jakichś znajomych usłyszał, widziałam też dobre opinie na necie. Własnie chyba gazy powodują takie dolegliwości u niemowlaka.
Iza, Aga życzę żeby dzieci spokojnie przeszły szczepienia, żebyście mogły się skupić na świętach
Marlena, fajnie, że skrobnęłaś, to znaczy że się trzymasz Ty i Bartek. My też czekamy, ale Michał się niecierpliwi, kopie bardzo boleśnie. Nie chcę brać za bardzo relanium i no spy, za dużo tam skutków ubocznych, na razie udaje się bez, ale odliczam każdy dzień do 3 stycznia.
Miłego weekendu - za tydzień Wigilia, jakoś nie mogę w to uwierzyć
1,898 2016-12-17 12:43:14 Ostatnio edytowany przez Nitka88 (2016-12-17 12:45:20)
Ja zupełnie nie czuję Świąt przez chorobę Przepraszam, że trochę pomarudzę, ale jestem już zmęczona i poirytowana i muszę sie wyżalić. Rozłożyło mnie, mega katar i zatoki, bóle całej glowy, szczęki itd. Brałam trochę paracetamolu. Po nocach - zero spania. Nawet w pozycji siedzącej. W ciągu dnia na chwilę przysypiałam. I głównie ciągle leżałam. Nogi jak z waty i na nic siły. Ale to jeszcze nic. Że mój organizm (głównie ukł. trawienny, np wzdęcia okrótne) źle reaguje na leżenie, wiem od dawna. Czy to było przyczyną nie jestem pewna, ale wczoraj cały dzień męczyły mnie bóle, jakby żołądka, ale ciut za nisko, nawet co 5 min czułam dziwny ucisk, może to macica mi twardniała, bo co innego, łykałam nospę i ulgix, boleści nie nasilaly się, tylko były identyczne, ale męczace po tylu godzinach, głównie tuż pod żołądkiem, ale czasem też w dole, do tego mała strasznie aktywna co też wzmagało, krótko mówiąc, nie wiem dokładnie co to było, ale wymęczyło mnie.... Miałam zamiar jechać do szpitala, jeśli przez noc też będzie sie utrzymywać. Nie nasilało się, ale było bardzo częste. Może to byly skurcze żołądka plus wzdęcia i prowokowały napinania macicy dodatkowo - tak najbardziej mi to pasowało... Teraz już ok, wieczorem wymęczona, ale postanowiłam spacerować, robić to co zawsze, ruszać się, koniec z polegiwaniem i serio, zaczeło mijać... Nie wyobrażam sobie tzw ciąży leżacej. Nie dałabym rady. Już po trzech dniach organizm nie wytrzymał braku ruchu i normalnej perystaltyki jelit. Oby do Nowego Roku
1,899 2016-12-19 08:18:50
Hej, jak samopoczucie dziś, mamusie?
Patrycja, a co u Ciebie? Końcówka ciąży jest wystarczająco upierdliwa, a tu jeszcze przeziębienie...Do tego hormony powodują duże wysuszenie śluzówki nosa i gardła, to akurat u mnie, mi pomaga psikanie co 2-3 wodą morską, piję dużo wody, nawet na siłę i robię wieczorem inhalacje z rumianku, takie nad gotującą się wodą. Na razie działa, wczoraj pojadłam czosnku i nawet żołądek nie zaprotestował.
Na pocieszenie - chyba już Eliza pisała, że jakoś pod koniec lepiej się czuła, i u mnie ogólnie też lepiej, przede wszystkim brzuch, żołądek, wątroba - przestały boleć, mały trochę spokojniejszy. Nawet pojechaliśmy wczoraj na kiermasz świąteczny, pochodziłam sporo (jak na mnie, bo odległość odpowiednia dla emerytki , bolał mnie kręgosłup, trochę brzuch, ale po nocy przeszło.
Dziewczyny, co u was? Jak dzieciaczki po szczepieniach?
1,900 2016-12-19 20:29:39
Cześć. Cos u nas jest pusto. Pewnie urwanie glowy przed świętami . Macie juz prezenty? Ja wlasnie dzisiaj kupilam mezowi nawigacje.
U nas jest lekki katar.. ale Iza wspominala ze to może być tez po tej szczepionce.
Weronika pokazuje swoje humorki. Ma tyle pomyslow ze nieraz jestem przerażona. Jak nie moze sie wdrapac na lozko to podsuwa stoliczek edukacyjny i wejdzie. Dzisiaj w salonie zdjela z lozka poduszke ozdobna iii weszla na krzeslo.
Co u Was? Jak sie czujecie? Jak dzieci? Marlena na jakim etapie jest remont i czy jeszcze jestes w 2paku???
1,901 2016-12-19 20:55:11
Hej babeczki!!
Aga remont pełną parą..ale teraz będzie STOP bo święta i mój poród i tu znak zapytania kiedy??w piątek się wszystkiego dowiem o ile wcześniej się nie zacznie..mam nadzieję że jednakpo nowym roku albo przynajmniej po świętach
Czuję się okropnie..ociężała, obolała, przepuklina coraz większa..w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać nad naturalnym porodem bo synek się odwrócił ale chyba ta przepuklina mi nie da..bo boli mnie nawet jak stoję a co dopiero jakbym miała przeć??uwięźnie mi i będę musiała mieć dodatkowy zabieg chirurgiczny a tak ejst szansa że samo wróci na miejsce jak macica przestanie uciskać...
kręgosłup w tragicznym stanie już jest...rozstępów mam już 8 takich fioletowych:/feeeeee...myślałam że mnie to ominie ale niestety..już nie te mięśnie
zaczynają mi się robić obrzeki na nogach a żylaki się zrobiły duże i bolące....
chodzę nie jak kaczka a jak pingwin przez tą przepuklinę....córka w nocy z płaczem budzi się dzień w dzień ale mamy już dwa kły na wierzchu...zostały dwa i SPOKÓJ!!szkoda ze to tyle trwa...mam nadzieję że jak się synek urodzi to jakos pogodzimy to wszystko bo mieszkamy w małym pokoiku...
przygotowania do świąt pełną parą..dziś robiliśmy kiełbasy, jutro wędzimy mniam:)zero chemii:)
choinkę ubierzemy w czwartek i bpewnie już pod nią zostanę bo córka bedzie chcialła ją dorwać heh:)prezenty kupione i zapakowane.tylko czekać na śnieg ale z tego co widze to prognozy niezbyt optymistyczne echh...
1,902 2016-12-19 22:11:00
Hej u nas tez lekki katar wiec podejrzewam ze to po szczepieniy a tak odpukac na razie ok. A no dzieci maja pomysly :-) moja Oliwka dzis lepila uszka i pierogi z babcia :-) a dziewczynki jak tam samopoczucie? Już szykujecie swieta? U nas z lekka wszystko ruszylo :-) jutro choinka :-) tylko tak sie zastanawiam czy dlugo postoi :-) heheh
1,903 2016-12-19 22:21:35 Ostatnio edytowany przez Nitka88 (2016-12-19 22:22:08)
U nas też remont pełną parą... Od rana do wieczora... Też pomagam, sprzątam ten cały syf, bo co zrobić... Obym nie urodziła wcześniej od tego biegania A czuję się już - odpukać - dobrze. Dzisiaj doszła komoda 3w1, TŻ od razu ją skręcił (ze trzy godziny dobre mu zeszło?? Sporo udziwnień). Jest super
1,904 2016-12-19 22:56:49
Iza to po szczepieniu. Moja Weronika tez ma.katar.
U nas uszka pierogi zrobione. Choinke ubieramy w piatek wieczorem. Jestem ciekawa tez ile u nas postoi. Moja Werka ciekawa wiec wszystko jest mozliwe..
Patrycja a tak sie martwilas ze przyjdzie gdzies w styczniu. Super ze skrecone. Jednak jak juz jest wiekszosc gotowa to spokojniej sie spi:).
Marlena oby jak najdluzej Bartek siedzial w brzuszku. Trzymam za was kciuki.. u nas ogolnie tez mamy wyroby. Jeszcze rok temu sami robiliśmy. Aa od tego roku rzeznik robi jest ich wiecej i mrozimy..
Marlena ja ogolnie czekam na ząbki Werki. Nie wiem.kiedy te czworki sie przebija.. w nocy nam spi bez problemu. W ciągu dnia marudzi czasami lub gryzie smoka, lyzeczke. Ma takie napuchniete.
Eliza co u Was? Jak Antek.?
1,905 2016-12-19 23:44:38 Ostatnio edytowany przez Nitka88 (2016-12-19 23:46:55)
Bo tak miało być - od razu powiedzieli, że w grudniu nie ma szans. Że postarają się wyrobić do połowy stycznia. A tu taka miła niespodzianka Może ktoś zrezygnował?
Miałam postanowienie, że muszę się pomęczyć do tej połowy stycznia z brzuchem, by doczekać komody, a teraz nie mam już żadnych Coś muszę wymyślić
Kiedy macie najbliższe wizyty kontrolne babeczki?
1,906 2016-12-20 10:29:54 Ostatnio edytowany przez London69 (2016-12-20 10:31:38)
Cześć dziewczyny !
U mnie też jedna wielka bieganina i czasu brak na wszystko, dziwne, być w domu i nie mieć czasu Zaczynamy 32tc, kryzys chyba mi się skończył, a miałam już takie dni że mówiłam do narzeczonego że już się nie mogę doczekać aż urodze i 3 dni z rzędu chyba z byle powodu płakałam, jeszcze w dodatku ciągle mieliśmy gości. Wkurzalo mnie to trochę, bo wcześniej nikt nas nie odwiedzał, a teraz ja z brzuchem już ogromnym latam z kawkami i ciastami dla gości. Chyba muszę prosić każdego o samoobsługe
Jak przygotowania do świąt? U nas zawitała malutka choineczka ze światełkami, robiona własnoręcznie przez znajomą z szyszek i jakieś ozdoby na ścianach. Więcej nic nie stroje bo i tak święta spędzamy u rodziny Ja zrobię tylko ciasto i pierniki ale to w piątek.
Eliza słyszałam kiedyś, że żeby uniknąć kolek to też dobrze profilaktycznie masować brzuszek, nawet jak ich nie ma. Wszystkie chyba się cieszymy że Antek zrobił kupkę
Patrycja wracaj szybko do zdrowia !
A u pozostałych widzę świąteczne przygotowania pełną parą Jak się czujecie? A mamuśki jak wasze maluchy, pomagają wam w strojeniu choinek?
Wizytę u lekarza mam jutro i pewnie mi powie kiedy iść na usg.
1,907 2016-12-20 13:59:10
Hej Babeczki :*
Nie miałam czasu Wam pisać, wczoraj nie siedziałam na komputerze praktycznie, bo gości mieliśmy i Antoszek trochę marudny w dzień był. Ogólnie mamy się dobrze, rośnie mały jak na drożdżach. Ma ogromną potrzebę ssania przez co ciągle by jadł. Ale staramy się go emocjonalnie zaspokoić tulasami momentami jest nam ciężko z mężem , bo nie mamy pomocy żadnej, a marzymy o wyjściu na godzinkę sami.. albo żeby ktoś po prostu na pół godzinki pobujał małego w wózku żeby w tym czasie człowiek spokojnie razem zjadł obiad. No ale trudno, nie można mieć wszystkiego.
Patrycja może mogłabyś wstawić zdjęcie komody? ciekawa jestem jak to wygląda
Marlena mam nadzieję, że wszystko się u Was pozytywnie poukłada :*
Aga ciekawska Werka może Wam pościągać z choinki wszystko mój chrześniak tak robił.
Widzę, że u wszystkich przygotowania pełną parą do świąt , ale i do porodów. Niedługo przybędzie nam tu trochę dzieciaczków, nie mogę się doczekać
1,908 2016-12-20 20:56:50
Aga u nas jak atakują zęby to przeważnie w nocy właśnie..i to jest najgorsze...
Byłam dziś u położnej sprawdzić tętno dziecka ..mówi że dziecko już bardzo nisko jest..a ja to zuję bo każdy krok sprawia mi ból..w dodatku wczoraj odpadł mi czop śluzowy..boję się że nie dotrwam do świąt:(mam depreche:((:
1,909 2016-12-20 21:12:17 Ostatnio edytowany przez Nitka88 (2016-12-20 21:12:53)
Tak wygląda złożona:
http://www.fotosik.pl/zdjecie/eff72a7ec7a3e4cd
A tak po rozłożeniu:
http://www.fotosik.pl/zdjecie/25fa5183b76ee9eb
Na żywo ładniejsza
1,910 2016-12-20 21:22:12
Marlena - nie martw się na zapas. Nie raz czytałam że dziewczynom odszedł czop dość szybko a zanim urodziły to jeszcze trochę czasu minęło. Ty już w sumie w 38 tygodniu jesteś to Bartek ma prawo już schodzić w dół ale może jeszcze poczeka chwile. Myśl o czymś innym bo się zadręczysz :*
Ja jakoś tak nie czuję tych świąt. Śniegu jak zwykle brak... My na święta z domu wybywamy. Wigilia u mojej mamy i u M. brata. W niedziele do chłopaka kuzyna jedziemy a w poniedziałek do mojej mamy. Strasznie mało wolnego w tym roku wypadło. A jakieś plany na sylwestra macie?? Czy w domu zostajecie??
Ja mam wizytę 28 grudnia. Już się doczekać nie mogę. Ciekawe czy coś urosła i jak tam sytuacja ogólnie wygląda. Mi też się coś wydaje że jakoś tak niżej mam brzuch. Młoda na pęcherz mi czasami ciśnie ostro, wczoraj w sklepie przy kasie to mnie aż w pół zgięło.
Semestr mam prawie cały zaliczony, jeszcze tylko jutro muszę zanieść sprawozdania z laboratoriów i jak się nie przyczepi do niczego to semestr mam już zamknięty
Ale niestety nauka i tak się nie skończyła
Ja ostatnio też marudna się zrobiłam. Już po prostu zmęczona jestem. Stopy spuchnięte na dodatek raz bolą mnie kolana, później kolana przechodzą to stopa boli i tak w kółko. Jak nie jedno to drugie. W nocy dzisiaj budziłam się co dwie godziny. Już się doczekać nie mogę ale z drugiej strony trochę się boję i porodu i tego jak wszystko się zmieni.
Znajomi nas w sobotę odwiedzili i dostałam dodatkowy worek ciuchów do tego zostało im po synku zamknięte mleko bo kupiła na wszelki wypadek gdyby nie karmiła więc mi przywiozła do tego jeszcze majtki siateczkowe bo na nią były za małe, podpaski bo jej zostały. Także przygotowana już jestem aż w nadmiarze
Jeszcze tylko kupić wanienkę i wyciągnąć wózek z pudeł.
1,911 2016-12-20 22:25:18
Patrycja super komoda, na pewno bardzo praktyczna wszystko na miejscu jest
Marlena, ale jesteś już w 38 tyg więc ciąża jest donoszona. Dziecku nic już nie grozi, nie nakręcaj się, bo naprawdę urodzisz a wiesz że czop odpada i 2 tyg przed porodem. Ciesz się na spotkanie dzieciaczka!
Paulina jeszcze troszkę cierpienia i nim się obejrzysz Kasia będzie z Wami my na Sylwestra w domu.
1,912 2016-12-20 22:33:16 Ostatnio edytowany przez beniaban (2016-12-20 22:34:14)
Jestem w 37 tygodniu....wiem, że i do dwóch tygodni odpada czop..tak samo brzuch się obniża, ale jakoś nie opuszcza mnie przeczucie że do świąt nie dotrwam...
powinnam się cieszyć na to, że Bartek będzie z nami, ale ogarnia mnie coraz większe przerażenie czy dam radę, kurde no nie wiem..strasznego doła złapałam i nie mogę z niego wyjść..normalnie chce mi się ryczeć
wybaczcie że tak tylko o sobie ale ..sama nie wiem..chyba hormony mną targają.i mnóstwo obaw..gorzej niż przed pierwszym porodem
1,913 2016-12-20 23:10:24
Patrycja komoda fajna. Wszystko pod reka aa jeszcze jak w mieszkaniu malo miejsca too rozwiazanie super.. My mamy zwykla komode lakierowana moj tata zrobil Werce.
Na tym pierwszym zdjęciu w zyciu bym nie pomyslala ze może miec taki full wypas.
Paulina te wszystkie obawy sa naturalne ze chce sie miec przy sobie dziecko, ale boimy sie porodu czy zmian w życiu. Pierwsze chwile sa fajne ale i trudne. Uczymy się dziecka wzajemnie. Wiec kazda flustracja, placz to bedzie norma..
Marlena ale tak naprawdę ciaza donoszona ii jest ok. Gorzej jakby to byla polowa lub 30 tc..najważniejsze zeby teraz porod i dojscie do siebie poszlo sprawnie i gladko.. Napewno mama, maz pomogą w tych poczatkach..
Ja właściwie czasami chce miec 2 dziecko, ale potem boje się ze ne dam rady. Weronika za mala jest itd. Moze to wymowki ale boje sie ze nie dam rady..
1,914 2016-12-20 23:15:26 Ostatnio edytowany przez Nitka88 (2016-12-20 23:16:38)
Marlena, ale to normalne, to hormony. Wiem co czujesz. Też jestem coraz bardziej przestraszona, do tego jakieś czarne chmury nade mną i TŻ od 2-3 dni (on chyba też zaczyna fiksować i stresować się), niby remonty itd trwają ale w beznadziejnej atmosferze, czasami popłakuję Humory ciężarnej plus hormony ojca debiutanta to kiepskie połączenie
Mam jakieś wizje, że nie dostanę dostatecznego wsparcia od partnera, na dodatek że macierzyństwo mnie przerośnie itd... Dobrze, że chociaż porodu się nie boję
1,915 2016-12-21 11:35:05
Cześć
Wczoraj byłam u mojego lekarza, mały 3100, czyli w normie, werdykt: doczekam do terminu, odetchnęłam z ulgą.
..chyba hormony mną targają.i mnóstwo obaw..gorzej niż przed pierwszym porodem
Marlena, mam dokładnie tak samo, nie wiem o co chodzi. Ja myślę, że u Ciebie to przemęczenie, i dzieckiem, i dolegliwościami. Trudno być w dobrym nastroju, jak wszystko boli, dziecko płacze, przeprowadzka, a Ty jeszcze niby masz wypoczywać i się oszczędzać, żeby wcześniej nie urodzić.
Weź się trochę zbuntuj i zrób sobie jakąś drobną przyjemność wczoraj wpadła do mnie znienacka koleżanka z pracy, mama 2 dzieci. Nawet nie wiesz, jak mnie rozmowa z nią podniosła na duchu. Przerabiała wszystko co my teraz i rozumie o czym jej mówię. Może pogadaj z kimś podobnym, nawet przez telefon? A jak nie, to pisz tu, trzeba gdzieś pary upuścić.
Zresztą widzę, że nie tylko ja i Marlena mamy wahania nastroju, to chyba normalne. Niby święta taki fajny czas, ja np. kompletnie nic nie robię, ale prezenty jakieś trzeba kupić, musiałam coś wymyślić dla dużej ilości osób, na szczęście się udało. Dziś mam fajny humor, tak z rana jest zazwyczaj, a potem wieczorem człowiek zmęczony i marudny, a mąż i córka mają tak samo, a tu trzeba ich nieraz rozdzielić jak dzieci w piaskownicy
Dziewczyny, dużo pozytywnej energii wam życzę i dotrwania do świąt i do porodów w dobrej formie psychicznej i fizycznej
1,916 2016-12-21 17:06:04
Hej jak tam mamuski? :-) u nas niestety doszla dzis goraczka po szczepieniu.. jutro idziemy do lekarza zeby niunie zobaczyl.. aga jaka szczepionka szczepiliscie? U nas priorix. I oczywiscie maz na 3 zmianr jak zwykle jak niunia chora.. ja to straszna panikara jestem,.. jak zbujacie goraczke u dzieci? Jesli przestaje dzialac ibufen czy nurofen to podajecie paracetamol??
1,917 2016-12-21 18:16:32
Jestem w 37 tygodniu....wiem, że i do dwóch tygodni odpada czop..tak samo brzuch się obniża, ale jakoś nie opuszcza mnie przeczucie że do świąt nie dotrwam...
powinnam się cieszyć na to, że Bartek będzie z nami, ale ogarnia mnie coraz większe przerażenie czy dam radę, kurde no nie wiem..strasznego doła złapałam i nie mogę z niego wyjść..normalnie chce mi się ryczećwybaczcie że tak tylko o sobie ale ..sama nie wiem..chyba hormony mną targają.i mnóstwo obaw..gorzej niż przed pierwszym porodem
Benia hormony, stres, ogromna zmiana Was czeka, poród, połóg - wszystko się nakłada. To zrozumiałe, że się boisz. Ale dasz radę, człowiek w każdej sytuacji sobie radzi. Teraz ta przeprowadzka, kłótnie z mężem, wszystko się u Was nałożyło, ale będzie dobrze. Pisz tu, zawsze to człowiekowi lżej.
Aga jeśli tylko chcecie mieć drugie dziecko (mąż chce jeszcze poczekać z tego co mówiłaś) to znajdżcie kompromis i realizujcie marzenia dasz radę. Masz rodzinę obok. My nie mamy nikogo do pomocy i sobie radzimy. Werka podrośnie i lecicie
1,918 2016-12-21 19:09:55
Eliza jeszcze troszkę i Antoś da wam zjeść spokojnie Mnóstwo całusków dla niego!
Marlena głowa do góry, dasz radę! Czop może wypaść nawet 2-3 tygodnie przed porodem, także nie martw się na zapas. Z resztą już jest taki czas, że wszystko może się zdarzyć, ale tak musi być kochana, czekasz na tego maluszka przecież trzymaj się cieplutko i jeszcze raz Ci to powtórzę, głowa do góry!
Patrycja super komoda, nie wiedziałam nawet ze takie są.
Paulina gratuluję zaliczeń. I oczywiście trzymam kciuki za ciąg dalszy. Na pewno jest Ci ciężko, ale widzę że dzielnie dajesz radę.
Aga myślę że z rok dwa i Werka sama będzie was prosiła o rodzeństwo
Aga (e) czyli Michałek przyjdzie na świat w 2017 to dobrze, wagę już ma ładna, jeszcze pewnie przybierze do czasu porodu.
Iza zdrówka dla córeczki, szkoda że dostała tej gorączki
Ja dziś bylam u lekarza, mamy 32tc, szyjka długa i zamknięta, na żadne niespodzianki się na razie nie zapowiada, więc jest tak jak być powinno, USG nie miałam tylko sprawdzała położna tętno synka i wszystko ok Mam tylko problem bo wyszły mi hemoroidy
Bardziej bolą , krwawić prawie wcale nie krwawią. Mam sobie kupić czopki i aplikować po załatwianiu się. Dziewczyny jakie byście polecały? Oczywiście bez recepty. Za tydzień muszę przyjść po zwolnienie więc dalej doktor powie mi co i jak i kiedy wizyta i usg.
My na sylwestra zostajemy w domu, ewentualnie może zajdziemy na chwilę do rodziców moich (klatkę obok ), bo będą u nich znajomi i mama nas też zapraszala.
1,919 2016-12-21 19:56:06
Weronika byla szczepiona rvaxpro. Ale ogolnie ta nasza 5w1 to pentaxim. U nas jak narazie tylko katar jest..
Iza ja podaje na zmiane ibufen i paracetamol. A może oklady?
Eliza ostatnio maz powiedzial ze fajnie gdybym bylam w ciazy.. Mi juz przeszll drugie dziecko. Ogolnie cale dnie jestem sama. Jeżeli chcemy gdzies wyjsc we 2 to oczywiscie pytamy sie wczesniej.. tylko ja zakupy itd robie zazwyczaj sama z Werka. Czasami jak maz ma czas to nasza trójka.
My sylwestra spedzamy w domu. Nie chcemy nigdzie isc. Akurat w tym roku chcemy go spedzic tylko razem..
Karolina niech Oskar sobie grzecznie siedzi u Was to duzo czasu:). Super ze wszystko jest ok.
Ja mialam czopki hemorol ale mialam je aplikowac tylko na noc.. oczywiscie zapytaj ktore sa najlepsze dla kobiet w ciąży. Uzywalam masci aesculan ii balsam szostakowskiego.
Iza ja się balam zawsze pierwszej goraczki itd. Ogolnie Werka pierwsza goraczke miala w wieku 9miesiecy.
1,920 2016-12-21 22:25:03
Aga ja tez wlasnie podaje na przemian te przeciegoraczkowe. U nas katar jakby mniejszy dzis.. na razie po leku goraczka spadla teraz niunia spi.. ja tez zaraz ide bo maz do pracy poszedl a nie wiadomo jak bedzie w nocy.. ehh.. niunia do tej pory miala 3 razy goraczke. Raz przy infekcji raz jak miala trzydniowke i teraz.. mam nadzieje ze jutro lepiej bedzie. Ale i tak pojfe dla pewnosci na wizytę do pediatry bo wole miec pewnosc ze wszystko ok.. i chyba powinna spradzic i ewentualnie zapisac ze to nop po szczepieniu.. na hemoroidy nic nie polece bo mnie ominely wiec nic nie wiem na ten temat.. my sylwestra spedzamy ze znajomymi jedziemy do nich jak bedzie wszystko ok..
1,921 2016-12-21 23:13:08
Ja tak na szybko. ale przeczytałam wszystko Karolina mi po porodzie pomagają czopki procto glivenol, bo niestety wyszły mi od parcia.. natomiast nie wiem czy można je w ciąży stosować.
3majcie się! :*
1,922 2016-12-22 21:06:12
Marlena, ale to normalne, to hormony. Wiem co czujesz. Też jestem coraz bardziej przestraszona, do tego jakieś czarne chmury nade mną i TŻ od 2-3 dni (on chyba też zaczyna fiksować i stresować się), niby remonty itd trwają ale w beznadziejnej atmosferze, czasami popłakuję
Humory ciężarnej plus hormony ojca debiutanta to kiepskie połączenie
Mam jakieś wizje, że nie dostanę dostatecznego wsparcia od partnera, na dodatek że macierzyństwo mnie przerośnie itd... Dobrze, że chociaż porodu się nie boję
Dokładnie takie mam obawy...że mąż nie pomoże mi dostatecznie..ma na głowie mnóstwo spraw...remont, praca więc na dom nie zostaje czasu..tylko spac i się wyspać...nie chcę moich rodziców obarczać...achh szkoda gadać...mam straszne doły.jutro wizyta u lekarza, dodatkowo się stresuję, napisze co mi powiedział, na pewno dostanę skierowanie już do szpitala..mam nadzieję ze z wodami wszystko ok to moze spędzę święta w domu
Eliza doskonale nas rozumiesz..jesteś świeżo upieczoną mamą...:)świetnie że sobie radzisz:)
Aga(E)widze , że nie odstaję sama w tym co przechodzę heh, przepraszam że to powiem ale pociesza mnie to bo nie czuję się jak jakaś wyrodna matka heh:)
Ech dziewczyny..końcówka ciąży to masakra...ale my kobiety mamy przekichane
my sylwestra spędzamy w domu..może już z dzidzią w domu, lub nie...kto wie...ja niczego nie planuję...ale sobie to kiedyś odbijemy:)
1,923 2016-12-22 22:04:01
Hej.u nas lipa. Okazalo sie ze niunia ma jakas infekcje w moczu a antybiotyk ktory jej przepisala druga pediatra nie ta co chodzimy to sie nie nadaje caly zwrocila.. nawet w mleku nie idzie go wypic jest tak gorzki. Musze isc jutro bo nawet opcji nie ma ze go eypije musza mi zmienic. Nie mam juz dzis sily.. caly dzien cos. Dostalysmy jeszcze skierowanie na usg nerek zeby sprawdzic czy jest ok. Jutro musze isc mam nadzieje ze sie zalapiemy.. mowie wam mam juz dosc moze wcale to nie jest od szczepienia ta goraczka albo wrecz przeciwnie wszystko sie skumulowalo.. chce mi sie dzis wyc po prostu.. tak bardzo sie bpje ze cos jest nie tak..
1,924 2016-12-23 17:42:47 Ostatnio edytowany przez Elede (2016-12-23 17:43:38)
Hej, Iza, jak sytuacja u was? Byliście u lekarza? Co powiedział? Szkoda, że jesteś z tym sama, nie pamiętam, mieszkasz może z rodzicami czy teściami?
Biedna malutka, Ty też w stresie, powiem Ci tylko, że wiele chorób u dzieci wygląda dramatycznie, zwłaszcza tych młodszych, serce się kraje jak patrzysz na takiego szkraba, który cierpi. Ale u nas zawsze córcia szybko wracała do zdrowia, czego i Tobie i jej życzę. Oby to była 'zwykła' infekcja, z nerkami nie ma żartów.
Marlena, a co u Ciebie? Byłaś dziś też u lekarza?
My spędzamy święta u teściów a sylwestra w domu, mam nadzieje spokojnie i rodzinnie.
Dziewczyny, jutro raczej nie będę mieć kiedy tu pisać, więc już teraz życzę wam przede wszystkim zdrowych i spokojnych świąt, dla Was i Waszych pociech, tych większych i tych jeszcze w brzuszkach Oby był to czas radości, zgody, odpoczynku dla nas i naszych rodzin. Udanych prezentów i pyszności na stole
1,925 2016-12-23 20:42:10
Iza moja siostrzenica miala Zapalenie ukladu moczowego. Tez miala badanie nerek. Chyba to jest normalna procedura.. wesz.mi lekarz przepisal lek na goraczke połączenie ibuprofenu z paracetamolem jezeli dobrze pamietam. Jest to na recepte. Daj znac jak Oliwka.
Najgorsze sa choroby dzieci ja pamietam ile stresu z mężem przezywamy..
U nas dziąsła strasznie napuchniete i biale.. Weronika znowu ma te policzki. Postanowilam smarowac masciami na odparzenia iii sa juz jasniejsze
Marlena czyli Bartus posiedzi dluzej:) super ciesze sie. Moze będziemy witali nowy rok z nowym bobasem:)
Dziewczyny Zdrowych, wesołych i rodzinnych Świąt. Trzymajcie sie cieplo:).
1,926 2016-12-23 22:47:32
Hej :-) my w miare :-) na szczescie usg wyszlo w porzadku przynajmniwj na razie. Za to doszla nam wysypka i nie wiadomo czy antybiotyk trzydniowka czy poszczepienne ?? Za to goraczki jak.na razie brak (byle nie zapeszyc). Antybiotyk odstawiony ze wzgledu na wysypke. Takze zostala sama furagina. Dwa antybiotyki do wywalenia po prostu szok.. a i kataru tez juz nie ma.. mam nadzieje ze zmierza w dobrym kierunku :-) wesolych spokojnych swiat dziewczynki :-)
1,927 2016-12-24 14:21:27
Dziewczyny nie mam kompletnie czasu, wczoraj Antek dał nam nieźle do wiwatu gorszy dzień miał a i przygotowania świąteczne z nim nie były łatwe. Teraz pędzę szykować świąteczny obiad, bo popołudniu już jedziemy na Wigilię do teściów. Iza niech malutka szybko wraca do zdrowia, Aga mam nadzieję, że Weronika poczuje się lepiej, bo z tymi zębami to przekichane widzę. Marlena spokojnie odpoczywaj, Bartek jeszcze posiedzi
Wesołych i spokojnych Świąt Babeczki Wam życzę przede wszystkim szybkiego i szczęśliwego rozpakowania już w Nowym Roku
Buziaki dla wszystkich Was i Waszych rodzin :*
1,928 2016-12-24 15:10:59 Ostatnio edytowany przez London69 (2016-12-24 15:11:31)
Kochane, ja tak na szybko, czytałam Was ale nie miałam kiedy odpisać. Chciałam życzyć wam wszystkim radosnych i spokojnych świąt, a przede wszystkim zdrowych ! Ściskam was mocno i przesyłam gorące pozdrowienia dla waszych rodzin i dzieci (tych w drodze i tych już obecnych)!
PS. Dziękuję za polecane maści/czopki, kupiłam aesculan i po trzech użyciach już jest lepiej Trzymajcie się!
1,929 2016-12-24 15:50:03
Ja też na szybko. Chciałam życzyć Wam zdrowych, radosnych i spokojnych świąt. Tego aby nasze dzieciaczki jeszcze chwilę poczekały i dotrwały do terminu. No i żeby porody poszły gładko
1,930 2016-12-24 21:14:16
Cześć dziewczynki ja też tak na szybko pomiędzy odwiedzinami...wczoraj byłam u lekarza..zaplanowany poród na 3 stycznia..ale pierwszego mamy się zgłosić sprawdzić w szpitalu i mam być przygotowana z torbą w razie jakbym musiała zostać..grunt że teraz wszystko ok..wód mało ale jeszcze wystarczająco..
Zyczę Wam Radosnych Świąt Bożego Narodzenia..zdrówka, cierpliwości i wytrwałości w trudnych chwilach oraz szczęśliwego rozwiązania w terminie:):)ciumki:*:
1,931 2016-12-25 01:34:49 Ostatnio edytowany przez Nitka88 (2016-12-25 01:36:35)
Spokojnych i radosnych Świąt dziewczyny, dobrego samopoczucia i zdrówka
1,932 2016-12-26 20:06:45
Hej dziewczyny
U mnie już po świętach, teraz odpoczynek w łóżeczku Powiem wam, że niby nic nie robiłam, bo w każdy dzień byliśmy w gościach, ale to samo siedzenie mnie zmęczyło. Jeść za dużo nie jadlam, bo za wiele już nie mieszcze a nie chciałam cierpieć. Synek chyba zadowolony bo ciągle jest bardzo aktywny.
Jak się czujecie?
1,933 2016-12-27 00:09:17
Hej Dziewczyny
Jak po Świętach? nacieszyłyście się bliskimi? Objadłyście? pewnie zgaga i mało miejsca utrudniło Wam świąteczne obżarstwo
Karolina ja podobnie jak Ty siedzę już w łóżeczku swoim własnym i jestem potwornie zmęczona. Goście, ciągły hałas i kupa ludzi, Anteczek - oj tak zmęczyłam się, ale i jestem szczęśliwa, że widzieliśmy się z rodziną. Antek był grzeczny, ale były momenty że jak zebrało się po kilka osób nad nim to biedny się bał i płakał. Już dziś widziałam, że miał dosyć gości, jak tylko dojechaliśmy do domu to padł biedaczek.
Eh jakoś szczególnie się nie objadłam, ale czuję się ociężała. Zaczęłam znowu biegać, niedługo może lekarz pozwoli mi pójść na basen odżywam powoli Dziewczyny, no i cieszę się że będę trzymać dzięki temu wagę.
Matko jedyne co mi teraz dokucza to hemoroidy.. jeszcze teraz objadłam się słodyczami, aż się boję co będzie. Leki nie pomagają, masakra
1,934 2016-12-27 12:35:16
Hej kobietki :-) jak po swietach? Przytylo sie?heheh. U nas w porządku. Wszystkie dolegliwości jak reka odjal. Jedynie mocz dzis do sprawdzenia i jutro wizyta u pediatry i brdziemy wiedziec czy nadal zapalenie jest.. okazalo sie ze niuni na dodatek az 4 czworki na raz wychodza :-) !!! Takze podejrzewam ze to nie od szczepienia to wszystko tylko sie zbieglo w czasie wszystko.. my swieta spedzilismy spokojnie w domku wczoraj u rodziny na krotkich odwiedzinkach..
1,935 2016-12-27 13:22:43
Hej dziewczynki:)ale jestem obżarta!!!!:)i jadłabym dalej..to chyba syndrom przedporodowy heh:)póki co nie czuję zebym miała rodzić..ale już w Nowy rok do szpitala idę i zobaczę co dalej..może się rozpakuję..trzymajcie kciukasy:)
izulka u nas też 4 czwórki naraz szły i pojawiła się infekcja gardła...myślę, że to od zębów bo często idzie to w parze a w dodatku szczepienie obniża odpornosc więc dodatkowy czynnik się pojawił....
Eliza super że tak się odnalazłas w roli mamusi..z jednym dzidziusiem naprawdę można pozwolić sobie na wyjście na basen czy gdzieś..z dwójką..no cóż..będę już uziemiona...no ale coś za coś..
a reszta gdzie?
1,936 2016-12-27 18:12:13 Ostatnio edytowany przez London69 (2016-12-27 18:12:48)
Chomik a domowe sposoby na hemoroidy typu nasiadówki itp? W ciąży wiem, że nie bardzo ale po porodzie chyba już można? Może spróbuj tego też oprócz leków.
Iza no to masz też wszystko wyjaśnione - 4 czwórki to malutka ma prawo tak się czuć i zachowywać. Oby szybko minęło
Marlena to już torba pewnie spakowana? Jeszcze troszkę i też będziesz tulić maleństwo...
My z narzeczonym chcemy w czwartek wybrać się na obiad gdzieś do restauracji, dostaliśmy voucher do wykorzystania ważny przez pół roku, ale jednak wolimy wyskoczyć gdzieś teraz, później to różnie może być z maluchem...
A w piątek idę do lekarza po zwolnienie i odwiedzę też dziewczyny w pracy.
Halo halo co u reszty słychać?
1,937 2016-12-27 21:07:49
Czesc. Święta tak szybko zlecialy. W pierwszy dzień świąt goscie przyjechali do nas a w drugi pojechalismy do mojej babci.. Jeszcze z Werka w kosciele bylismy. Byla grzeczna:).
U nas dziasla sa biale aa w kosciele spiewala troche i zobaczylam ze.kieł wychodzi. Jeszcze sie nie przebil jest biala plamka.. ja myslalam ze na początku czworki potem kly. Nas zęby zaskakują . Np nam wyszly gorne dwojki aaa potem dopiero jedynki.. jak bedzie mi sie chcialo to wrzuce kiedy fote wampirkow..
Eliza super ze odnajdujesz sie. Chociaz wiem tez ze gorsze dni sie zdarzaja.. aa hemoroidy meczaca sprawa jednak . Moze podpytaj tez w aptece co polecaja lub zglos sie do lekarza .
Karolina tak lepiej teraz wykorzystać niz ma lezec:)
Marlena jednak dotrwasz do terminu:). Wiadomo martwisz sie itd a w ciazy dwa razy bardziej.. wiec trzymam kciuki za Was:). Oczywiscie jak najszybciej nam sie tutaj pochwal:).
Iza u nas po szczepieniu byly plamy na polikach. Ax bylam wystraszona. Aa juz w pierwszy dzień świąt bylo ok.. Jutro Weronika jedzie do fryzjera:) niestety sciaga gumke do wlosow spinki i trzeba podciac. Tyl tez mam zamiar obciac.
1,938 2016-12-28 18:09:58
Cześć
Cieszę się, że się trzymacie jakoś. Iza, widzę, że wyjaśniła się sytuacja z córeczką, to dobrze Marlena czeka do 1 stycznia, ja do 3, ciężko już na samej końcówce.
Święta były fajne, rodzinne, było dużo ludzi, wesoło i gwarno, Zuzia miała towarzystwo kuzynów. Niestety, teraz złapała ją jakaś infekcja, brzydko kaszle, mąż poszedł z nią do lekarza teraz. Modlę się tylko, żeby z maluszkiem nie wrócić do domu, gdzie wszyscy chorzy, bo mąż też katar i gardło go już boli 2 tydzień.
Dziś krótko piszę, bo całą energię chyba zużyłam na święta i teraz chcę już po prostu doczekać do porodu. Pozdrawiam
1,939 2016-12-29 20:27:16
U nas Święta generalnie spokojnie i w porządku. Czuję się dobrze, nic narazie nie zapowiada wyjazdu na porodówkę. Skurczy nie mam, parę razy na dzień tylko lekko stwardnieje brzuszek. Tylko w Wigilię brzuch mnie bolał, za dużo chyba bieganiny i stresu było Potem już spokój. Tylko za dużo siedzenia w domu jak dla mnie, od wtorku wyrwałam się na spacery z TŻ do parku, drobne zakupy, wrociliśmy też do remontu (ale już na spokojnie, najważniejsze gotowe). I czekamy już powoli
To w końcu 38 tydzień. Wizytę u gina mam 3 stycznia.
1,940 2016-12-29 23:04:54
Widzę, że wszystkie jeszcze w dwupaku Cieszę się Dziewczyny, że dobrze wszystko w miarę u Was, nawet apetyty dopisują
Iza Twoja córcia to zębowy potworek - aż 4 naraz wychodzą wow
może szybciej będziecie to mieć za sobą.
Karolina pomysł z restauracją super, byliście?
Aga jak Werka u fryzjera przeżyła?
U nas Dziewczyny w zasadzie nic nowego. Mąż się pochorował, boję się żeby Antoś nic nie złapał, ale ma chyba lekki katar, bo odciągam mu sporo glutków. Po świętach trochę zmęczona byłam, bo jeździliśmy od jednych rodziców do drugich, a niektóre z Was wiedzą ile rzeczy trzeba wozić z dzieckiem i to ciągłe rozpakowywanie się.. no i u siebie w domu jednak najlepiej i najwygodniej, u teściów było super a u moich rodziców średnio jak zawsze.
Ja wróciłam do biegania, poprawiam kondycję, poza tym jakieś zakupy w ciągu dnia, obiad, zajmowanie się Antkiem i czas po prostu leci jak szalony. Mały skończył już 6 tygodni, szok!
Czekam na Wasze maluchy!
1,941 2016-12-30 00:07:24
Cześć
My święta też w rozjazdach. Trochę u mojej mamy i trochę u rodziny chłopaka. Najedliśmy się jak szaleni Ja wczoraj byłam na wizycie i Mała waży 2700, rozwarcie na 1 cm także szału nie ma no i szyjka powoli już się skraca. Następna wizyta 12 stycznia o ile oczywiście do tego czasu nie urodzę. Do Trzech Króli niech siedzi bo chłopak jedzie w delegację na 3 dni to żeby zdążył wrócić zanim urodzę. Jeszcze się trochę zezłościłam bo ma mieć 24-25 stycznia konferencję w Warszawie a pisał żeby go nie liczyli bo mam rodzić to oczywiście nikt meila nie przeczytał i usłyszał że dobrze by było żeby jednak przyjechał bo już wszystko opłacone...
Kasia już prezent na święta dostała. Ciuszki także już na rozmiar 62 mam dość sporo ubranek bo ja kupowałam, jeszcze teraz dostaliśmy. Kiedy ja ją w to wszystko ubiorę to nie mam pojęcia. Jednak muszę kupić jej kombinezon na zimę bo ten na 68 będzie za duży. Ale że nie wiem na jaki rozmiar to mój M. kupi jak urodzę żeby nie okazało się że będzie na miesiąc albo że się utopi Coś czuję że będzie malutka.
Ja już się nie mogę doczekać aż wypakujemy wózek z pudła Ale na razie nie ma miejsca żeby go rozłożyć ale pewnie niedługo to zrobię żeby już nosidełko było wyciągnięte. Wszystko mam już poprane tylko ułożyć w szafkach muszę no i muszę przygotować rzeczy na wyjście dla Kasi żeby później nie robić tego na szybko.
W końcu się wzięłam za pisanie pracy ale jakoś topornie mi dzisiaj szło. Ciężko było zacząć ale 2 strony naskrobałam Byle zdążyć teraz pierwszy rozdział napisać a później będę pisać dalej jak już urodzę bo nie będzie takiej presji. Mama mi pomoże w opiece albo jakoś wieczorami będę pisać. No trzeba jakoś sobie radzić.
Trochę mnie martwi ten egzamin z angielskiego no ale może jakoś uda mi się to zaliczyć ale żeby się nie przeciągnęło z terminem porodu bo chciałabym jakoś się ogarnąć żeby nie trzeba było zaraz ze szpitala na uczelnie jechać
Marlena - to możliwe że jako pierwsza się rozpakujesz. Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę. Ja czekam już z niecierpliwością. Już mi ciężko strasznie. Daj nam koniecznie znać w niedziele jak sytuacja wygląda.
Izulka - faktycznie 4 zęby na raz to już hardcore. Nie dość że dziecko się męczy to jeszcze Ty. Ale niestety takie uroki. Trzeba to przetrzymać bo innego wyjścia nie ma.
Eliza - na pewno takie wyprawy wiążą się z pakowaniem. Ja pamiętam jak kuzyn zawsze jeździł z dziećmi to normalnie cały samochód zapakowany bo ciuchy, pieluchy, jakieś jedzenie itp. Ale jak to mówią wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Oby Antek się nie zaraził od męża bo bidulek się umęczy
1,942 2016-12-30 07:38:20
Hej :-) powiem wam ze w dzien ok gorzej w nocy bo śpi jak na szpilkach kreci wierci no ale coz trzeba to jakoś przezyc :-)
Dziewczyny ale czas zlecial patrzcie.. dopiero co dzielilyscie sie swoimi doświadczeniami ciazowymi a tu lada moment bedziemy sie dzielic doswiadczeniami pierwszymi z macierzynstwa !!! :-) no Marlena ty chyba zaraz po Elizce :-) chyba ze cie ktoras dziewczyna wyprzedzi :-) tetaz tylko patrzec juz jak beda sie sypac posty z wrazen po porodowych :-) eh..
1,943 2016-12-30 11:31:21
Hej
Faktycznie, ale to zleciało Tobie Iza też z córeczką, i Aga i Eliza też potwierdzą, jak z dzieckiem czas strasznie pędzi, Antek już ma 6 tygodni.
Paulina, trzymam kciuki, żebyś dotrzymała i żeby chłopak był w pobliżu, jak akurat coś się zacznie się dziać. A z angielskiego to masz egzamin końcowy, czy 'tylko' z 1 roku?
U nas chorowicie, Zuzka wczoraj obudziła się ze strasznym płaczem - ból ucha. Dostała antybiotyk w maści i Kidofen duo - przypomniałam sobie, jak dziewczyny się zastanawiały, czy można na zmianę dawać paracetamol i ibuprom, w tym Kidofenie są oba połączone, tylko że jest na receptę.
1,944 2016-12-30 13:51:43
Agnieszka (E) - niestety ten egzamin to z całych studiów jest więc pasuje przerobić jeszcze raz całą książkę a tu czasu brak Dużo pochłania mi pisanie tej pracy. Chociaż teraz własnie piszę i w miarę mi to idzie, wczoraj strasznie topornie mi szło. Chyba w 4 godziny tylko 2 strony napisałam. Za to teraz w 1,5 h już dwie strony mam prawie napisane. Przed porodem muszę mieć 1 rozdział napisany żeby nie było presji, chociaż promotor pozwolił mi nawet w lutym podesłać. Śmieje się że jak się urodzi to jedną ręką będę karmić, drugą trzymać a oczami będę się uczyć na ten angielski
Jakoś trzeba sobie radzić.
Faktycznie strasznie szybko ten czas zleciał. Mi w sumie najszybciej zaczęło lecieć od października jak na tą uczelnię zaczęłam chodzić. Ale już się cieszę bo chce już ją mieć po tej stronie brzucha. Ciekawa jestem jak wygląda
Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu dwa maluszki powitamy.
Agnieszka Ty masz 3 stycznia iść do szpitala czy coś pomyliłam??
W niedziele na pewno Marlena idzie do szpitala zobaczyć jak sytuacja wygląda.
1,945 2016-12-30 15:00:51 Ostatnio edytowany przez Elede (2016-12-30 15:03:21)
Tak, ja idę 3 stycznia na umówioną cesarkę.
Nie wiem, czy będziecie mieć coś ze słuchania na tym egzaminie, najwyżej słuchaj filmów czy programów w oryginale, to i dziecko się od małego osłucha Takie egzaminy z całości są najgorsze, ale wierzę w Ciebie
Też jestem ciekawa, jak mały będzie wyglądał, zakładamy się jakie będzie miał włoski. Zuzka miała czarne, potem jasny blond, który teraz jej ciemnieje.
Tak, już niedługo, Muszę się uzbroić w cierpliwość, już dosłownie odliczam godziny. Ale czas teraz mija, bo mąż w pracy, a córcia w domu, nawet nie marudzi bardzo, ale bawić się chce cały czas, oczywiście ze mną.
Cholerka, przesoliłam zupę. Wrzuciłam 2 ziemniaki, zobaczymy czy to pomoże.
A jak przygotowania do Sylwestra? Szampan bezprocentowy już kupiony?
1,946 2016-12-30 15:25:09
Czesc:).
Aga my tez mamy ten kidofen. Lekarz nam akurat przepisal:) . Nawet go nie otworzylam jeszcze bo odpukac nie goraczkuje.
Czas przy dzieciach leci jak szalony:) Werka rosnie nosi ubranka na 86. Dzisiaj zobaczylam ze kolejna trojka nam idzie. Ogolnie czworek brak sa tylko biale dziaselka po bokach za to trojki wychodza..
Dzisiaj spedzilam 3h w urzedzie skarbowym. Oczywiscie mam blad tez po korekcie.. skarbowy wisi mi 32zl ale pewnie nie oddadza:)
Dzisiaj czeka nas lekarz bo mamy od nowa czerwone policzki. U fryzjera byl placz ale chociaz wlosy w oczy nir wchodza:) i tak smiesznie wyglada.
Paulina mysle ze najtrudniej jest zaczac pisac potem juz idzie z gorki. To juz masz rozwarcie . Hm ja wogole moze mialam dzien przed dopiero . Kazdy chyba jest ciekawy jak bedzie wygladalo nasze dziecko itd. I czy ma wlosy:)
Eliza teraz to trzeba uwazac na Antka jak maz chory. Aa katar jest paskudny ciągnie sie i ciagnie. W domu najlepiej wszystko pod reka. Niz vo chwila grzebanie wyciaganie z torby. Niedligo szczepienie Was czeka:)
Marlena mam nadzieje xe sie pojawisz przed rozpakowaniem. Oczywiscie w niedziele kazda na bacznosc i trzyma kciuki .
1,947 2016-12-30 21:07:32
Cześć koleżanki:):)
Ja jeszzce w dwupaku:)
w ogóle nie siedze przed laptopem..nie mam kompletnie czasu...córka jest tak zaborcza o mnie..mama chora, mąż w pracy albo remont i tak siedze z nią cały czas, dobrze że mam przynajmniej obiady z głowy...poza tym jeździmy z mężem wyposażenie kupować ale córkę bierzemy ze sobą i tak ciezko to idzie bo ona nie przepada za podróżami samochodem więc wszędzie spieszyć się trzeba...
w niedzielę idę do szpitala na ktg i zobaczymy czy już zostanę i cesarkę od razu zrobią czy 3 tak jak było planowane..także w grę wchodzi 1,2 lub 3 stycznia...
Może uda się 3 tak jak Aga:):)
Aga(E)najgorzej jak pochoruje się dziecko, bo matka nie ma jak się odseparować, ale pasuje żebyś nie całowała córeczki, myła jej ręce co chwila to może Ty nie złapiesz..bo w końcu zaraz urodzisz i wrócisz z dzidziusiem, żeby tez się nie pochorował...
Eliza mĄŻ niech myje non stop ręce i od Antosia troszkę dalej bedzie i od Ciebie..to zminimalizujecie ryzyko..
Z tymrozpakowywaniem się to prawa..przy kaermieniu butelka to jest niesamowita wada że trzeba wszystko wozić ze sobą...pierś tu jest rewelacyjna..no ale coś za coś..dzięki temu nie jesteś uziemiona, mąż może z dzieckiem zostać a Ty mozesz iść pobiegać czy na basen a nie ślęczeć nad laktatorem. Wszystko ma swoje plusy i minusy niestety...
Paulina dasz radę z egzaminami..tyle już pozdawałaś...teraz już z górki..NIECH MOC BĘDZIE Z TOBĄ!!:):)
Aga ja ostatnio przerabiałam czerowne policzki...nie miałam bladego pojęcia z czego to...ale pierwsze co wykluczyłam to proszek do prania ale nie córki tylko nasz dla dorosłych..moja córka strasznie przewala się po kanapie bo jest mięciutka a narzuta na kanapie jest prana w zwykłym proszku..i zauważyłam że po południu już cała czerwona jest...wyprałam tą narzutę w proszku dziecięcym i smarowałam buzię oilanem i wyobraź sobie ze wszystko zniknęło
co do ząbków u nas wyszły najpierw 4 czwórki naraz a teraz po kolei trójki..jedna już na wierzchu..druga prawie...a dwie ruszyły ale jeszcze kawał drogi przed nimi:/
1,948 2016-12-31 10:24:25
Dziewczyny ja tylko o sobie dziś: jesteśmy wszyscy totalnie chorzy. Ja gorączka w nocy, mąż, i Antoś biedny jedziemy zaraz do pediatry. Może wieczorem uda mi się coś więcej napisać
1,949 2016-12-31 11:29:04 Ostatnio edytowany przez izulka87 (2016-12-31 11:29:39)
Eliza zdrowka dla was wszystkich :-) bedzie dobrze. Pisz co tam pediatra wam powiedzial. Teraz panuje znow jakis wirus wiec ciezko sie ustrzec. Zdroweczka :*
1,950 2016-12-31 12:58:55
Zdrowia Eliza. No to piekny koniec roku. Ale wiadomo jak jedna osoba chora w domu to nieraz juz wszyscy. Moze następnym razem podawaj witamine C Antkowi. Jak widzialam ze Werce zaczyna sie katar lub juz jesien byla to podawalam codziennie witamine C i konczylo sie tylko katarem.
Marlena to nie jest od proszku. Ogolnie ma jeden i ten sam proszek. Co prawda dla doroslych ale to by mogła mieć na brzuszku.
Niby mam ja obserwować teraz. Mozliwe xe poliki sa razem z infekcja katarem itd. Musze zobaczyc w ktorym momencie wyjda.