mamy w 2017 - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » mamy w 2017

Strony 1 2 3 40 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 2,579 ]

1

Temat: mamy w 2017

Witam smile

Są tu może jakieś netkobietki z terminem na 2017? Wiem, że to w sumie jeszcze wcześnie, ale może ktoś dołączy popisać.

O mnie - mama 4-latki, termin na połowę stycznia 2017.  Samopoczucie - fizycznie nie za dobrze, mam dość upałów,  poza tym trapi mnie parę niefajnych chorób. , Psychicznie - huśtawki nastrojów. Chodzę jeszcze do pracy, ale lekarz już wysyła mnie na zwolnienie, więc będę mieć więcej czasu na pisanie. Zapraszam smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: mamy w 2017

Hej ; )
Ja jestem w 10 tyg. i mam termin na koniec stycznia.

U mnie straszne mdłości i emocjonalnie nawet od małego przecięcia zaczynam beczeć heh smile

Pozdrawiam !

3

Odp: mamy w 2017

Cześć, miło, że się odezwałaś smile Mnie dziś wyjątkowo nie męczą mdłości, tylko straszny ból głowy... Na szczęście u nas skończyły się już upały, w zeszłym tygodniu musiałam jeszcze jeździć sporo samochodem, co prawda z klimą, ale też trzeba wyjść kiedyś z tego auta i ruszyć w upał.

To Twoje pierwsze dziecko?

4

Odp: mamy w 2017

to chyba przez cisnienie.. mnie dzis wyjatkowo mdłosci te nie doskwieraja ale na codzien jest koszmar.. Jutro zamierzam chwycic  po leki homeopatyczne .

Tak, to moja pierwsza ciąża ; )
W którym tyg.  jestes ?

5

Odp: mamy w 2017

12 tydzień, w tym tygodniu idę na badania prenatalne. Niby to moja druga ciąża, a cały czas głowa pracuje, wymyśla głupie scenariusze, że coś nie tak, ciągle widzę jakieś wiadomości o dzieciach które urodziły się chore...Jak tylko nie mam zajęcia, to coś głupiego przychodzi mi na myśl. Choć do tej pory lekarz mówi, że wszystko jest ok.

Miłego popołudnia, pozdrawiam smile

6

Odp: mamy w 2017

Ja co prawda termin mam na listopad 2016 ale dołączę do Was dziewczyny, bo trudno mi jest wcielić się w wątki które mają już po kilkadziesiąt stron smile

Jutro już wchodzę w 21 tydzień. Ale tak jak napisała Elede, ja też stale się martwię chociaż póki co wszystko jest dobrze. Mam obawy i stresy związane ze zdrowiem naszej dziewczynki, z pielęgnacją.. strasznie się boję że nie będę nic umieć bo to moje pierwsze dziecko. Bardzo boję się porodu, że nie zniosę bólu.. eh mam oczywiście duuużo radości z tego stanu ale i tyle samo lęków. W pierwszym trymestrze miałam non stop mdłości, bóle głowy, do tego plamienia, stany płaczu. Drugi trymestr jest przyjemniejszy chociaż inne dolegliwości doszły tongue

7

Odp: mamy w 2017

Cześć, miło, że zajrzałaś smile

To nasze panikowanie to hormony,na bank wink pamiętam, miałam też tak w 1 ciąży,do tego niepewność, o której piszesz, bo nic nie wiesz, jak to będzie. Starałam się jednak męża nie zamęczać, teraz też się gryzę w jęzor, choć i tak stwierdził, że dużo marudzę. A ja mu tylko troszeczkę daję posmakować moich nastrojów, a sama płaczę czasem w nocy w łazience. Ale potem czuję się dobrze, napięcie schodzi. A mąż kochany, dużo i ciężko pracuje, do tego w domu zrobi czy zakupy czy opieka nad małą czy nawet sprzątanie. No czasem się czuję jak wyrodna żona i matka.

A co do porodu - nie ma się co martwić na zapas. Strasznie się bałam, choć jestem bardzo odporna na ból. Czytałam, że dziecko wynagradza cały ból i myślałam - co za bzdura, przecież zawsze to trauma, złe wspomnienia itp. Nie, nie! Właśnie jednak prawdę piszą kobiety. Jak już zobaczysz to maleństwo, wyczekane, upragnione, to wszystko idzie w niepamięć. Potem chyba przez rok po urodzeniu to byłam na jakimś haju ze szczęścia, na pewno pomogło też to, że byłam na macierzyńskim i na spokojnie mogłam się małą zajmować.

Ja w dodatku rodziłam 2 tygodnie po terminie, cała opuchnięta, jak balon, w rodzinie w dodatku miałam historię przenoszonej ciąży i niestety, straty maleństwa, więc już nie mogłam się doczekać. Trwało to 12 godz SN a potem i tak cesarka, ale i tak to najpiękniejszy dzień w moim życiu smile Będzie dobrze, zobaczysz, trzeba tylko tę głowę uciszyć wink

Pomocne są na pewno kobiety, które niedawno urodziły, czy z rodziny, czy znajome. Z babciami to już różnie bywa, nie wiem, czy masz wsparcie w mamie czy teściowej, ale to chyba się rzadko zdarza. Za duża przepaść pokoleniowa. Za to kobietki zbliżone wiekiem, które już mają dzieciaki, to super wsparcie.

8

Odp: mamy w 2017

Elede Ty masz i tak ciężej, bo masz już jednego malucha i czy siła jest czy nie - trzeba się nim zająć. Wiem, że na pewno jest Ci niezręcznie, bo mąż dosyć że pracuje to i pomaga w pracach domowych - ale myślę, że dla mężczyzny to ważne żeby dbać o Ciebie i dziecko i nie odczuwa tego jako męczenia go. Jest także potrzebny smile no i przyzwyczaja się do bycia kolejny raz tatą.
Pocieszyłaś mnie mówiąc tak pozytywnie o porodzie i opiece późniejszej smile Naprawdę. Mam nadzieję, że zobaczenie na świecie mojej córki rzeczywiście wynagrodzi mi ból. Oby tylko była zdrowa, a wszystko zniosę. Wiesz ja w mojej mamie nie mam wsparcia w ogóle, siostra rodziła niedawno ale ona jest hipochondrykiem i zawsze opowiada wszystko w kategoriach "umierałam" więc przeraża mnie jeszcze bardziej. Jak miałam plamienia to straszyła mnie że poronię, co było bzdurą bo ciąża zagrożona nie była. Więc dosłownie o nic jej nie pytam. Teściowa kochana kobieta - wysłucha i powie że dam sobie radę, ale mogę za to ze szwagierką o wszystkim porozmawiać i przyjaciółkami choć one nie rodziły. Dlatego miło mi będzie wysłuchać Twoich doświadczeń i pozostałych dziewczyn. smile
Męża też staram się nie zamęczać, bo bardzo ciężko pracuje, ale służy mi pomocą zawsze.
W tym tyg idziesz na usg sprawdzającą przezierność karkową o to chodzi tak? Nie znam się aż tak na tych badaniach. Trzymam kciuki, będzie dobrze! A pracujesz czy jesteś na zwolnieniu? Jak sobie zajmujesz czas żeby nie myśleć o głupotach?

9 Ostatnio edytowany przez Elede (2016-06-29 10:51:03)

Odp: mamy w 2017

Hipochondrykom i innym pesymistom mówimy stanowcze nie wink mam taką osobę w pracy, bezdzietną, uciekam od niej jak najdalej.

Kończę pracę w tym tygodniu, potem idę na L4. W nie myśleniu o głupotach do tej pory pomagała mi praca, od przyszłego tygodnia będę szukać zajęcia. Dużo czytam, przy dziecku jest też co robić, ogarnąć dom, obiad, pranie, spacery itp Taka codzienność.

Dziś o dziwo mdłości trochę ustąpiły, czyżby nadchodziła poprawa? Za to spać mi się chce strasznie...

Edit: takie zamartwianie się chyba jest wpisane w rolę matki, już na etapie, gdy dziecko jeszcze w brzuchu. Sztuką jest nie obarczyć dziecka naszymi lękami.

Tak sobie pomyślałam, że my tu myślimy, martwimy się, a są takie, co mają wszystko centralnie w d..... Widziałam dziś taką jedną w zaawansowanej ciąży i paliła papierosy! Nie  miałam odwagi, żeby jej coś powiedzieć, nie wiem nawet co...

10

Odp: mamy w 2017

Czesc Dziewczyny !
Jak mowa o strachu to dorzuce swoje obawy ; ))
Z racji tego, ze jest jeszcze za wczesnie by wyczuc jakikolwiek ruch dziecka martwie sie czy ono tam zyje neutral
Mam brak apetytu, z piciem tez srednio. Jedyne co to jakies owoce zjem. Zjechalam 3kg i sie boje. Wiem,ze musze sie zdrowo odzywiac i JESC, PIC ale w zasadzie na widok wszystkiego mnie mdli a jak juz mam w buzi jakas kanapke to przysiegam ze zuje zuje i polknac nie moge.
Najchetniej chciałabym miec jakies domowy sprzet USG i codziennie zerkac na mojego szkraba sad

11

Odp: mamy w 2017

Chyba każda mama w ciąży tak ma smile ja się uspokajam po usg, parę dni jest ok, a potem od nowa głupie myśli. Tak będzie chyba do momentu, aż poczujemy ruchy dziecka. Ale z 1 ciąży pamiętam, że jak się nie ruszała, to znowu panika - czemu się nie rusza? No bo akurat śpi, albo leży albo ssie paluszka...Już sobie wymyślam od głupich panikar czasem.

Vendicativo, ja wkraczam w 2 trymestr, dziś już jakoś lepiej się czuję, myślę, że u Ciebie też będzie dobrze z czasem, choć nie mogłam też w to uwierzyć, bo ciągle tylko mdłości i ból brzucha. Co prawda mam z czego zrzucić wagę  wink Ja w dodatku mam chorobę układu pokarmowego, czytałam historie innych kobiet, które pomimo restrykcyjnej diety i schudnięcia w całej ciąży urodziły zdrowe dzieci. Chudnięcie na początku mieści się w normie, a dziecko weźmie od Ciebie co potrzebuje, to taki mały 'egoista' wink Skoro mało jesz, może warto zapytać lekarza o witaminy dla ciężarnych? Z nimi też trzeba uważać, bo mi lekarz wręcz kazał odstawić, no ale ja to mam specyficzną sytuację.

12

Odp: mamy w 2017

Vendicativo spokojnie, ja do 13 tyg miałam mdłości (nawet od wody miałam odrzucenie) aż nadszedł cudowny dzień i po prostu nagle minęły smile teraz chce mi się jeść oj taaak. big_smile
No macie racje : pesymistów z daleko trzymać, bo i tak ciąża to czas wielu innych zmartwień. Mam tak samo jak Wy: po usg kilka dni spokoju, potem znowu głowa zaczyna pracować.. teraz czuje ruchy, ale jak jest dzień bez ruchu to już się stresuje. Czekam na rozwiązanie, chociaż.. potem będzie jeszcze więcej lęków - cóż życie matki :)ale fajnie wiedzieć, że inne kobiety też tak to przeżywają.
Elede ciążę, pracę i opiekę nad dzieckiem i domem ciężko pogodzić. Teraz odejdzie Ci przynajmniej praca. Postaraj się o trochę przyjemności dla siebie smile
Wiesz też widziałam ciężarne palące, miałam na studiach taką dziewczyną, która wręcz twierdziła, że odstawienie fajek w ciąży będzie niebezpieczne dla dziecka neutral ręcę opadają. Są takie dziewczyny które raz u lekarza przez całą ciążę są i w du*** mają co się dzieje a kilka dni po porodzie na imprezie można je już spotkać..

13

Odp: mamy w 2017

Czesc Dziewczyny, jak sie macie ?

U mnie kiepsko.. migdal mam powiekszony i zaczerwieniony az sliny nie moge przełykac- chyba poczatek anginy.

14

Odp: mamy w 2017

Cześć dziewczyny:) dołączę się do tematu. Jestem mamą 14-miesięcznej córeczki. Obecnie w 12 tygodniu ciąży. Terminy mam dwa. /jeden na 5 stycznia drugi na 15.
Badania genetyczne miałam mieć zrobione 20 czerwca ale dzidzia troche za mała co mnie zmartwiło bardzo bo generalnie dzieci w pierwszym trymestrze rozwijaja sie praktycznie tak samo. Lekarz każe się  nie martwić ale ja już sobie dobieram. Mdłości i wymioty zaczęłam od 6 tc jednocześnie spotęgował mi je duphaston ponieważ miałam ciążę zagrożoną. Zagrożenie niby minęło ale lekarz kazał nie dzwigać. Niestety moja córcia nie chodzi jeszczę więc ją dzwigam. Aktualnie wymioty są już tylko rano ale mdli mnie cały dzień a jak mam coś w buzi to ciągle odruch wymiotny. Nie przytyłam nic. Przez wymioty prawie nie jadłam. I jeszcze w dodatku mam kilka infekcji:/
Jeśli chodzi o poród miałam cc przez ułożenie miedniczne. Wstałam bez problemu. Natomiast jak odeszło znieczulenie to obkurczanie macicy myślałam że mnie wykończy. Wyłam dosłownie. Sądze że przez moje bardzo bolesne miesiączki. Przed porodem naczytałam sie o bolesnych porodach i tych szybkich łatwych. Bałam się. ale Poszłam na luz. Bo na co się nastawiać?pozytynie mówią...ale jak można się pozytywnie nastawić jak strach bierze górą??sądze że rozważniej jest się nastawić"będzie trudno ale jestem silna i dam radę"

15

Odp: mamy w 2017

Czesc Marlena.kop ; ))

Ja łykam Luteine od 5tyg. ciąży. Miałam 2razy dziwne plamienia stad juz nawet do pracy nie chodze i umieram z nudów w domu-moja pierwsza ciaża.

Czekam niecierpliwie  za pierwszymi ruchami szkraba to bedzie mi razniej i nie bede sie juz nudzic heh wink

16

Odp: mamy w 2017

W pierwszej ciąży też nudziłam się jak mops:)teraz nie ma o tym mowy heh:)Ja miałam mocne krwawienia. Okazało się że mam krwiaki. Miałam leżeć. no ale..mało co leżałam i jakoś się wchłonęły

17

Odp: mamy w 2017

Cześć, marlena.kop, miło, że dołączyłaś smile

Ja dziś króciutko, bo mam dość dużo spraw na głowie, jadę też do lekarza skonsultować wyniki badań prenatalnych.

Pozdrawiam i życzę dużo dobrego humoru smile

18

Odp: mamy w 2017

Hej Dziewczyny smile
Ja od wczoraj mam jakiś kiepski nastrój.. rzadko mi się to przed ciążą zdarzało, ale teraz nie panuję nad tym - cóż hormony smile

Elede daj znać po wizycie jak się maluch ma!

Witaj Marlena, nowa mamuśka! Wiesz rozumiem Twój strach, ale jeśli lekarz mówi, że jest dobrze, zagrożenie minęło to dbaj po prostu o siebie i staraj się myśli zająć czymś weselszym, chociaż wiem że to trudne.

Vendicativo angina w te upały i jeszcze w takim momencie.. fatalnie hmm wybierasz się do lekarza ? czy póki co naturalne metody? Wiesz ja też już momentami umieram z nudów. Czytam gazety, fora, oglądam seriale, spaceruję, pływam, gotuję ale mimo wszystko już mi się kończą pomysły pomysły tongue No i nie wiem jak Ty, ale moje przyjaciółki mieszkają bardzo daleko ode mnie , mąż w pracy i mi zwyczajnie smutno samej czasami. Ale ja już czuję kopniaczki i dziś nawet mega kopniasty poranek był więc troszkę mi raźniej big_smile

19

Odp: mamy w 2017

Vendicativo jeśli to angina bakteryjna to tylko antybiotyk pomoże. Idź do lekarza zanim jakieś powikłania nastąpią.



Chomik9911 lekarza powiedział żeby się nie martwić ..chodziło mu raczej  o to żeby na zapas się nie martwić ale zanim wogóle do badania przystąpił uprzedził mnie że może być poronienie albo wady genetyczne. chyba nie chciał żebym panikowała po badaniu. Ten lekarz prowadził moją skomplikowaną ciążę pierwszą dlatego mam do niego zaufanie

Ja dziś czuję się nieźle ale to mam raz dobry dzień a raz mega mdłości. Czekają mnie teraz badania na choroby weneryczne ale to po niedzieli.

20 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-06-30 14:59:30)

Odp: mamy w 2017

Marlena jesteś w 12 tyg czyli rozumiem, że miałaś usg genetyczne dlatego lekarz wspomniał o wadach? Bo nie bardzo rozumiem. Wyszło Ci w badaniach coś nie tak oprócz tego, że płód jest nieco mniejszy? Wiesz jeśli to nie jest potwierdzona info to naprawdę nie ma się co na zapas aż tak martwić, tzn chociaż staraj się na tym nie skupiać wyłącznie , bo stres nie jest ani dobry dla Ciebie ani dziecka.. mdłości miną smile na choroby weneryczne? coś nie tak jest?

21

Odp: mamy w 2017

jestem w 12 tc. Miałam usg genetyczne 20 czerwca ale lekarz stwierdził że dziecko jest zbyt małe żeby te wady zbadać więc to badanie mam mieć 11 lipca. zanim do badania przystąpił zrobił mi wykład o tym czego mogę się spodziewać. Że poronienia się zdarzają, że i wady się zdarzają albo że dziecko będzie zbyt małe żeby zobaczyć czy wady występują. tłumaczył mi po co jest to badania a potem do niego przystąpił no i jednak nie dało się zbadać-muszę poczekać...a czekam ze strachem i niecierpliwością...w pierwszej ciąży nie uprzedzał mnie przed tym badaniem tylko je po prostu zrobił więc nie mialam czasu się martwić. a teraz jestem bardziej świadoma tego wszystkiego dlatego druga ciąża jest dla mnie bardziej stresująca. Staram się nie mysleć o tym..ale jak już zacznę to końca nie widać echh..ale cóż mi zostaje...czekać. A Wy też macie dziewczyny taki ślinotok??bo ja ze spluwaczką chodzę heh:)w pierwszej ciąży miałam to samo i minęło około 30 tc

22

Odp: mamy w 2017

Acha teraz już rozumiem smile Wiesz.. ja wyznaję zasadę, że lepiej wszystko wiedzieć na zaś, żeby mieć czas na psychiczne przygotowanie się. Domyślam się, że czujesz ogromny strach i napięcie.. Jakoś razem wszystkie dotrwamy do 11 lipca i mam nadzieję, że wtedy poczujesz tylko ulgę i radość. Może skup się na pierwszym dziecku, zawsze to myśli czymś zajęte smile
Ja nie mam ślinotoku, ale za to od początku ciąży mam ogromne parcie na pęcherz i sikam co godzinę. W nocy non stop wstaję do łazienki, szkoda że z kibelkiem nie da się chodzić big_smile no i ogólnie kiepsko coś mi się śpi i nogi bolą w nocy. Któraś miała tak w pierwszej ciąży?

23 Ostatnio edytowany przez Elede (2016-07-01 11:14:02)

Odp: mamy w 2017

Cześć dziewczyny

Teraz doczytałam, że mamy podobny termin z marleną wink tzn ja mam jeden, wcześniejszy, z terminu @ ale wygląda na to, że ciąża jest młodsza, po pomiarach usg, a dokładnie też miałam jedno badanie w połowie czerwca i lekarz powiedział, że dziecko za małe, byłam w tym tygodniu, więc się nie przejmuj. U mnie też np. na pierwszej wizycie nie było słychać serduszka, choć to chyba wg @ to był 7 czy 8 tydzień. Ja cała w nerwach, przyszłam za 2 tygodnie i voila! serduszko było słychać pięknie.

co do drugich badań prenatalnych, niestety nie wyszły dobrze. Mam ryzyko wad genetycznych. Siedzę więc na przemian ryczę i czytam, co na necie, kiedy mogę, bo jak  mam małą obok siebie, to oczywiście muszę zachować pokerową twarz. Mam skierowanie na amniopunkcję, która mnie przeraża. Zrobię więc na razie płatne (drogie niestety) badania genetyczne krwi, po tym ewentualnie zdecyduję się na amnio. Mimo wszystko, teraz jak już podjęłam decyzję co robić dalej, czuję się lepiej. Poza tym, poczytałam już dużo historii na necie i te badania to statystyka. Statystycznie mam szansę jeden na sto, że urodzę dziecko z wadą. Czytałam wiele historii, gdzie z o wiele gorszymi wynikami dzieci były zdrowe.

U mnie ryzyko niestety podwyższa niestety wiek ( prawie 40), bo wszystko inne jest w normie.Są takie chwile, kiedy nie czytam strasznych historii, kiedy złe emocje mijają,   tam jakieś dziwne wewnętrzne przekonanie, że dziecko jest zdrowe i tego się chcę trzymać.

24

Odp: mamy w 2017

Elede współczuję takiej sytuacji i świadomości , że występuje u Was takie ryzyko..rzeczywiście lepiej wiedzieć..aczkolwiek na każdego może trafić..a statystyki cóż..nie ufałabym temu systemowi....
a czy w pierwszej ciąży również takie ryzyko było??jak to wygllądało??
ja mam dzis fatalny dzień. Nie dość że upał to żołądek mnie boli. Jak wymiotowałam rano to zdawało mi sie kilka dni temu że była domieszka krwi.
W dodatku zaczęło mnie rypać w krzyżach..dosłownie w jednym punkcie..i idzie mi ból na biodro...a moja córcia chora i zęby jej idą, jest bardzo cierpiąca i chce być tylko na rękach więc i dużo nosić ją muszę bo jak tylko posadzę na podłodze to wisk...echh

25

Odp: mamy w 2017

Czesc Dziewczyny !

Poki co nie byłam u lekarza bo szczerze sie boje ;|
Poczekam, 4tego mam wizyte u swojego ginekologa i z nim to skonsultuje+ musze powiedziec o szkarlatynie siostry.

Co nowego.. byłam odebrać wyniki. Chyba mam w normie tylko grupe krwi mam ORh(-) czekam az ten moj wroci z pracy, zeby sprawdzic w dokumentach jaką on ma grupe. Boje sie ze moze pojawic sie konflikt
Jak myslicie ?


Pozdrawiam Moje Drogie Mamuśki wink)

26

Odp: mamy w 2017
chomik9911 napisał/a:

Acha teraz już rozumiem smile Wiesz.. ja wyznaję zasadę, że lepiej wszystko wiedzieć na zaś, żeby mieć czas na psychiczne przygotowanie się. Domyślam się, że czujesz ogromny strach i napięcie.. Jakoś razem wszystkie dotrwamy do 11 lipca i mam nadzieję, że wtedy poczujesz tylko ulgę i radość. Może skup się na pierwszym dziecku, zawsze to myśli czymś zajęte smile
Ja nie mam ślinotoku, ale za to od początku ciąży mam ogromne parcie na pęcherz i sikam co godzinę. W nocy non stop wstaję do łazienki, szkoda że z kibelkiem nie da się chodzić big_smile no i ogólnie kiepsko coś mi się śpi i nogi bolą w nocy. Któraś miała tak w pierwszej ciąży?

Tak, mam podobnie i równiez jestem w pierwszej ciązy wink
Moje pierwsze objawy  to latanie do kibelka, ślinotok. Teraz jestem w 10tyg. i kibelek odwiedzam srednio co pół godziny. Co wiecej prawa noga mnie rwie, lewa str. krzyzy a brzuch ciagle boli.. z mdłościami jakos od wczoraj lepiej- chyba mijaja ; ))

27

Odp: mamy w 2017
marlena.kop napisał/a:

Elede współczuję takiej sytuacji i świadomości , że występuje u Was takie ryzyko..rzeczywiście lepiej wiedzieć..aczkolwiek na każdego może trafić..a statystyki cóż..nie ufałabym temu systemowi....
a czy w pierwszej ciąży również takie ryzyko było??jak to wygllądało??
ja mam dzis fatalny dzień. Nie dość że upał to żołądek mnie boli. Jak wymiotowałam rano to zdawało mi sie kilka dni temu że była domieszka krwi.
W dodatku zaczęło mnie rypać w krzyżach..dosłownie w jednym punkcie..i idzie mi ból na biodro...a moja córcia chora i zęby jej idą, jest bardzo cierpiąca i chce być tylko na rękach więc i dużo nosić ją muszę bo jak tylko posadzę na podłodze to wisk...echh

Hej, w 1 ciąży było inaczej. Robiłam badania prywatnie, na dobrym sprzęcie, opis miał chyba ze 4 strony. Podobno coś tam było podwyższone, ale lekarz kazał się nie martwić, bo to z powodu wieku, tak mówi mój mąż. Ja nie pamiętam, z ciekawości muszę odszukać te papiery.

Teraz robiłam na nfz, badanie było np. bez dokładnego badania serca, tylko jest podane tętno, opis - 1 strona, lakonicznie. Zastanawiam się, czy na innym sprzęcie, z pomiarem serduszka, nie musiałabym przechodzić przez ten stres...

Marlena, z tymi wymiotami to fatalnie, może spytaj lekarza o coś przeciwwymiotnego? Bo jak już krew, to musisz mieć mocno podrażniony żołądek sad

28

Odp: mamy w 2017

Marlena może gardło i przełyk masz podrażnione wymiotami.. nie wiem, skonsultuj to z lekarzem hmm
Vendicativo cieszę się, że nie tylko mój pęcherz szaleje tongue
Elede strasznie mi przykro hmm wyobrażam sobie co czujesz.. właściwie nawet nie wiem co powiedzieć, ale bądź dobrej myśli. Czytałam o przypadkach, gdzie dzieci miały się urodzić z poważnymi wadami a okazywały się zdrowe. Co by nie było, jakoś się ułoży. Grunt żebyś miała wsparcie w rodzinie.

29

Odp: mamy w 2017

Vendicativo a miałaś już robione badania igM igG???bo to badanie ponoć wykrywa czy jest już knflikt między matką a dzieckiem. ja miałam takie badanie robione 3 razy w ciąży pierwszej pomimo tego że mamy z mężem tą samą grupę krwi.

chomik9911 mam zapalenie gardła w tym momencie. Ale te wymioty z krwią miałam tylko raz kilka dni temu. Myślę że od dawna mam coś z żołądkiem bo leczyłam się kiedyś na relfuks tyle że to była diagnoza postawiona w ciemno bez badań i jadłam tabeltki krótko bo potem za granicę wyjechałam i nie miałam recepty. Jak urodzę to się za siebie wezmę i zrobię sobie na pewno gastroskopię.

Elede na pewno będzie dobrze:)głowa do góry:)
ja chodziłam prywatnie do ginekologa od pocozątku. Ma bardzo dobry sprzęt i wszelkie badania u siebie wykonuje. A moja koleżanka chodziła na nfz do szpitala to na badania genetyczne i połówkowe odsyłali ją do prywatnego lekarza bo na szpitalnym sprzęcie nic nie widać. Tzn sprzęt na oddziale mają dobry ale w przychodni szpitalnej tragiczny.

30

Odp: mamy w 2017

A no to po porodzie rzeczywiście to jest do ogarnięcia tongue
Elede może właśnie wizyta prywatna rozwieje Twoje obawy? Ja też od początku prywatnie chodzę, sprzęt ma na miejscu świetnej jakości, od razu wszystko wiem jak coś się dzieje.
Powiem Wam Dziewczyny, że moja dziewczyna kopie mnie momentami już jak oszalała tongue czasem czuję, jakby nie kopała w stronę skóry brzucha tylko do "wewnątrz" jakby bebechy mi się przemieszczały - śmieszne uczucie tongue
A jak z Waszym apetytem? Marleny nie pytam, bo wiadomo co przeżywa tongue Vendicativo Tobie się polepsza to i pewnie zachcianki się pojawią tongue

31

Odp: mamy w 2017
marlena.kop napisał/a:

Vendicativo a miałaś już robione badania igM igG???bo to badanie ponoć wykrywa czy jest już knflikt między matką a dzieckiem. ja miałam takie badanie robione 3 razy w ciąży pierwszej pomimo tego że mamy z mężem tą samą grupę krwi.

Tak miałam, dzis odebrałam wyniki igG mam 3.72 a IgM 0.17 co to oznacza nie wiem..

32

Odp: mamy w 2017

Vendicativo a nie ma tam żadnego zakresu referencyjnego??kiedy masz wizytę u lekarza??

Ja dzis czuję się znacznie lepiej i nie wymiotowałam rano. Z nadzieją poszłam z córcią na spacer i zobaczylam na drzewie wiśnie:)przyssałam się do nich jak pijawka a jak wróciłam do domu to je zwymiotowałam hehe:)

33

Odp: mamy w 2017
marlena.kop napisał/a:

Vendicativo a nie ma tam żadnego zakresu referencyjnego??kiedy masz wizytę u lekarza??

Ja dzis czuję się znacznie lepiej i nie wymiotowałam rano. Z nadzieją poszłam z córcią na spacer i zobaczylam na drzewie wiśnie:)przyssałam się do nich jak pijawka a jak wróciłam do domu to je zwymiotowałam hehe:)

hahaha ! Łakomstwo nie popłaca (podobno) wink

Em. mam zakres tzn. co do IgG 3.52 wynik:
-ujemny<1.6
-watpliwy 1.6-2.9
-dodatni 3.0 i powyzej
IgM 0.17 wynik:
-ujemny >0.50
-watpliwy 0.50-0.59
-dodatni 0.60 i powyzej
W poniedziałek mam wizyte u lekarza ; ))

Dzis sie słabiej czuje.. wszystko mnie jakos drazni, mdli mnie i strasznie mnie boli brzuch. Wrr! kiedy wreszcie bede mogła sie cieszyc i tryskac energia ?!

34

Odp: mamy w 2017

cześć Dziewczyny! nie wiem jak u Was w miastach/wsiach ale u mnie jest totalny upał.. siedzę u teściów na wsi i się relaksuję, bo w takie upały nie mam siły. Vendicativo będą momenty w II trymestrze, że będziesz tryskać energią big_smile ja w takie dni gotuję obiad, biegam na basen, spacer i co tylko się da tongue ale w inne po prostu leżę placem.. co do Waszych badań nie umiem pomóc , bo się na tym nie znam. Marlena tak to jest bez umiaru hehe wink

35

Odp: mamy w 2017

Vendicativo        nie martw się konfliktem z tego co pamiętam mój lekarz mówił, że przy pierwszym dziecku konflikt w trakcie trwania ciąży nie występuje. Dopiero w czasie pierwszego porodu dochodzi jedynie do przeniknięcia antygenów z krwi płodu do krwi matki i uruchomiony zostaje proces produkcji przeciwciał. Z reguły oczywiście. Sądzę że bezpieczniej podejść do tego z dystansem i w razie w badać to. A sprawdziłaś grupę krwi męża?

Chomik9911        ja mieszkam w małym mieście na Podkarpaciu i upał tu niemiłosierny. A susza okropna. Córka chora i ciężko wytrzymać teraz.

36

Odp: mamy w 2017

IgG i IgM dotyczą toksoplazmozy.
Jeżeli IgG jest dodatnie (do jednostki 300), oznacza, że przeszłaś toksoplazmozę w dzieciństwie i masz już nabytą odporność na nią (co wiąże się z tym, że Twoje bobo jest bezpieczne);
IgM zazwyczaj jest ujemne, już nie pamiętam czego dotyczyło (być może czy tokso jest świeżo-nabyta, czy nie).
Inne wyniki podlegają obserwacji. Także ten, jeżeli IgG jest wysokie (np 200). Jezeli w ciągu miesiąca ilość się nie zmniejszy/zwiększy - to wszystko w porząsiu.

37

Odp: mamy w 2017

U nas też upały, powiem wam, że ucieszyłam się na wiadomość o ochłodzeniu. A tu będzie u nas ochłodzenie z 32 na 25, pff...Chłodniej ma być nad morzem,  z tego się pewnie nie ucieszą wczasowicze. A u nas na południu dalej gorąco...

Dziś byliśmy całą rodziną na basenie, ja niestety muszę obejść się smakiem, nie mogę się pluskać, ale przynajmniej mąż z małą się pokąpali.

Pozdrawiam smile

38

Odp: mamy w 2017

Akaya    igG igM określa się przy różnych chorobach nie tylko toksoplazmozy ale również konfliktu serologicznego , odczynu coombsa , przy niedoborach odporrności, przy niektórych nowotworach i wielu innych. w ten sposób okresla się  poziom przeciwciał.

39

Odp: mamy w 2017

Witam,
To ja również dołączę do wątku. Z moich wyliczeń wynika że termin mam na 18 stycznia. Jest to moja pierwsza ciąża. Kończę już 12 tydzień i dzisiaj wybieram się na badania prenatalne i nie ukrywam troszkę się denerwuje. Z dolegliwości to mam straszne mdłości już od miesiąca. Ostatnio troszkę się zmniejszyły jednak nadal mam wstręt do wszelkiego rodzaju mięsa, kiełbasy, parówek czy innych kiełbasek. Z wodą jest dokładnie to samo. Upały na zewnątrz a ja jedynie gorącą herbatę mogę pić. Mam nadzieję że niedługo się to skończy bo już zaczynam mieć dość.
Mi strasznie brakuje basenu ale jakikolwiek wysiłek fizyczny powoduje u mnie mdłości i złe samopoczucie także na chwile obecną muszę sobie odpuścić. Jeśli chodzi o obawy to również je mam i zawsze czekam z utęsknieniem na usg żeby się dowiedzieć czy wszystko jest w porządku tym bardziej ze miałam plamienia i biorę duphaston. Na dodatek mam głupiego lekarza i nawet do tej pory mi nie założył karty ciąży. Ale i tak już znalazłam innego i nie będę chodziła do tego bo nie czuje się u niego pewnie jestem już prawie w 13 tygodniu a dopiero tydzień temu byłam na pierwszych badaniach a i tak wyniki poznam dopiero w poniedziałek na wizycie.

Powiedźcie mi jeszcze proszę odnośnie becikowego (wiem jeszcze dużo czasu ale żeby dostać trzeba przedstawić dokument że się było pod opieką lekarza przed 10 tygodniem ciąży no i na podstawię karty ciąży ja bym nie dostała bo dopiero mi założą w 13 tygodniu) czy to dostaje każdy czy ważny jest dochód. Bo znajoma mi mówiła ostatnio że nieważny jest dochód a Pani w mopsie że jednak dochód jest brany pod uwagę i już teraz sama nie wiem kto mówi prawdę....

Marlena ja również jestem z podkarpacia.

40 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-07-05 15:14:07)

Odp: mamy w 2017
Paartolcia napisał/a:

Witam,
To ja również dołączę do wątku. Z moich wyliczeń wynika że termin mam na 18 stycznia. Jest to moja pierwsza ciąża. Kończę już 12 tydzień i dzisiaj wybieram się na badania prenatalne i nie ukrywam troszkę się denerwuje. Z dolegliwości to mam straszne mdłości już od miesiąca. Ostatnio troszkę się zmniejszyły jednak nadal mam wstręt do wszelkiego rodzaju mięsa, kiełbasy, parówek czy innych kiełbasek. Z wodą jest dokładnie to samo. Upały na zewnątrz a ja jedynie gorącą herbatę mogę pić. Mam nadzieję że niedługo się to skończy bo już zaczynam mieć dość.
Mi strasznie brakuje basenu ale jakikolwiek wysiłek fizyczny powoduje u mnie mdłości i złe samopoczucie także na chwile obecną muszę sobie odpuścić. Jeśli chodzi o obawy to również je mam i zawsze czekam z utęsknieniem na usg żeby się dowiedzieć czy wszystko jest w porządku tym bardziej ze miałam plamienia i biorę duphaston. Na dodatek mam głupiego lekarza i nawet do tej pory mi nie założył karty ciąży. Ale i tak już znalazłam innego i nie będę chodziła do tego bo nie czuje się u niego pewnie jestem już prawie w 13 tygodniu a dopiero tydzień temu byłam na pierwszych badaniach a i tak wyniki poznam dopiero w poniedziałek na wizycie.

Powiedźcie mi jeszcze proszę odnośnie becikowego (wiem jeszcze dużo czasu ale żeby dostać trzeba przedstawić dokument że się było pod opieką lekarza przed 10 tygodniem ciąży no i na podstawię karty ciąży ja bym nie dostała bo dopiero mi założą w 13 tygodniu) czy to dostaje każdy czy ważny jest dochód. Bo znajoma mi mówiła ostatnio że nieważny jest dochód a Pani w mopsie że jednak dochód jest brany pod uwagę i już teraz sama nie wiem kto mówi prawdę....

Marlena ja również jestem z podkarpacia.

Cześć Paartolcia smile
Tak mdłości miną , pewnego pięknego dnia przestanie Ci się chcieć wymiotować. Ja miałam takie odrzucenie od soli i czekolady, że wystarczyło mi na solniczkę spojrzeć i chcieć wymiotować chociaż zdarzyło mi się tylko raz tongue z wodą no to ja się zmuszałam, bo wodę pić trzeba zwłaszcza w te upały, choć trochę.
Spokojnie usg genetyczne jest takie jak zwykłe, choć rozumiem Twój stres. Każda to przeżywa. Daj znać czy wszystko ok. Ale nie wiem czy dobrze zrozumiałam, to jest w ogóle Twoje pierwsze usg?? w ogóle pierwsze słyszę, że w Polsce od 13 tyg ciąży zakładają kartę neutral mi lekarz powiedział, że założy ją jak serduszko zacznie bić, a wykrył je na przełomie 4/5 tygodnia.. oj zmień lekarza lepiej, tym bardziej że mu nie ufasz. Musisz się czuć komfortowo i bezpiecznie, to bardzo ważne smile Co do becikowego nie pomogę, bo sama jeszcze się tym nie interesowałam, a zapytam o to na którejś wizycie. Pytaj lekarza o wszystko jak masz tylko wątpliwości - po to jest żeby Ci wyjaśnić smile

41

Odp: mamy w 2017

Chomik:
To nie jest moje pierwsze usg. Ja w ogóle miałam plamienia już w ciąży które wzięłam za okres (mam nieregularną miesiączkę i czasami się zdarzało że okres był bardzo skąpy), później po 2 tygodniach dalej dostałam plamień i umówiłam się na wizytę do lekarza. Dzień przed wizytą źle się czułam i zrobiłam test i wyszedł pozytywny. I na drugi dzień lekarz zrobił mi usg i powiedział że to wczesna ciąża i że jeszcze serduszka nie ma i żeby przyjść za 3 tygodnie. Było wszystko w porządku i później zaczęłam znowu plamić tylko ze już taką żywą krwią i się przestraszyłam i pojechałam do szpitala i tam mi Pani doktor powiedziała że już jestem w 8 tygodniu i 3 dniu ciąży (nie wiem jakim cudem on 2 tygodnie wcześniej nie widział serduszka no ale ok mogło tak być). Po tygodniu poszłam do niego i również miałam usg ponieważ mam torbiel na jajniku i trzeba go kontrolować i wtedy mi dopiero dał skierowanie na badania czyli jakoś w 9 tygodniu i Pani położna mi powiedziała że dopiero kartę mi założy jak przyjdę na następną wizytę i będą wyniki badań no a na następną wizytę miałam przyjść za miesiąc czyli już 13 tydzień będzie... W ogóle jakoś on tak byle jak mi się wydaję na to wszystko patrzył. W szpitalu to mi dokładnie wszystko sprawdzała, serduszko, pomiary dziecka a on nawet serca nie sprawdził. Idę tam tylko dlatego że będę miała te wyniki badań i na dodatek grupę krwi a powiedział mi że tylko raz mi lekarz przepiszę na NFZ badanie grupy krwi i żeby pilnować tego jak oka w głowie bo przy kolejnych ciążach albo innych sytuacjach już muszę sama sobie robić a mówił że to koszt 100 zł. Także jestem bardzo z niego nie zadowolona (u niego w sumie chciałam tylko potwierdzić ciąże no ale ciężko było mi się dostać do innego lekarza na NFZ miałam iść prywatnie ale przeraziły mnie troszkę opłaty za wizyty, wszelkie badania, jeszcze usg teraz prenatalne a później połówkowe - samo dzisiejsze badanie 400 zł bo zdecydowaliśmy się z chłopakiem że jeszcze zrobimy testy PAPPA) ale znalazłam już innego który na dodatek przyjmuje w szpitalu to od razu będę się jakoś tak raźniej czuła podczas porodu.

A mdłości to i tak mi troszkę przeszły bo wcześniej miałam codziennie i to od 7 do 11. Teraz jak mnie łapią to niestety cały dzień wyjęty z życia. Ostatnio byliśmy u znajomych to normalnie nie mogłam z toalety wyjść, na dodatek jeszcze poszliśmy na mecz Polska-Szwajcaria do strefy kibica - a tam upał - ale dobrze że to było przy takim lasku także drzewko miałam upatrzone że jak coś to wiem gdzie się kierować.
Martwi mnie tylko że na razie jestem 4 kg na minusie a przy moich 160 cm 45 kg to lekka masakra. O dziecko się najbardziej martwię czy mu jakoś nie szkodzę albo coś. Owocami staram się nadrabiać no i witaminy biorę chociaż ostatnio kupiłam nowe i po nich też miałam straszne wymioty i musiałam nowe kupować.

42

Odp: mamy w 2017

A to teraz już wszystko rozumiem. Odbierz te wyniki badań i po prostu zmień lekarza, idź do tego kolejnego co w szpitalu przyjmuje. Tak swoją drogą ja płaciłam za grupę krwi 35 zł,więc ten lekarz jakiś średnio zorientowany. Może miał kiepski sprzęt i dlatego serca nie widział i nie słyszał? Nie wiem.. no w każdym razie grunt żebyś Ty miała zaufaną opiekę smile A co do plamień ,ja też je miałam ale brunatne, u mnie to nie była zagrożona ciąża i nie jest. Więc trzymam kciuki żeby wszystko dobrze było. Tak z rad jakie mogę Ci udzielić dopóki do lekarza nie pójdziesz.. nie wystawiaj się na upał bo jeszcze zasłabniesz tfu tfu i będzie kłopot hmm Ja chodzę prywatnie, ale za mój komfort psychiczny i fachową opiekę jestem w stanie zapłacić. Bo na nfz nie spotkałam się jeszcze z życzliwością ze str ginekologów, ale znam też dziewczyny które znalazły dobrych lekarzy więc mam nadzieję, że i Twój taki się okaże smile Wiesz ja nie schudłam, bo i nie wymiotowałam. Jestem w 22 tyg i jestem na plusie 3 kg. Zapytaj lekarza co i jak, czy wszystko jest ok i co z Twoją wagą, ale też spokojnie bez nerwów, dziewczyny sporo chudną przez mdłości i wymioty.

43 Ostatnio edytowany przez Paartolcia (2016-07-05 16:33:43)

Odp: mamy w 2017

Czytałam dobre opinie o tym lekarzu także mam nadzieje że będzie w porządku. W przyszłą środę się dowiem. No właśnie mi też się wydawało że gdzieś czytałam na stronie jakiegoś laboratorium że chyba około 30 zł kosztuje grupa krwi no ale nieważne. Zrobiłam i będę miała, wezmę i więcej się tam nie pokażę. Teraz już jak mam mniejsze te mdłości to jestem cały czas prawie głodna no ale waga za bardzo w górę nie idzie no ale zobaczymy. Brzuch na razie też nie rośnie jedynie wieczorem po całym dniu jest lekko powiększony ale jak ktoś nie wie że jestem w ciąży to wygląda tak jakbym po prostu miała troszkę więcej kilo i tyle. Ale już nie mogę się doczekać kiedy będzie większy i kiedy będę mogła już czuć ruchy dziecka. I tak szybko ten czas leci także się doczekam. Ja w sumie zagrożonej też nie mam, tylko mam brać te tabletki i się oszczędzać ale już nie mam plamień od jakiegoś czasu także będę pytać tego nowego lekarza czy tabletki brać dalej czy już mogę je sobie odpuścić.

Mój chłopak trochę zawiedziony że nie bliźniaki bo u mnie w rodzinie były aż 3 pary bliźniaków i miał cichą nadzieje że i tym razem będzie ale ja odetchnęłam z ulgą bo w życiu bym sobie nie dała rady z dwójką na raz. Ja się obawiam opieki nad jednym a co dopiero z dwójką takich maleństw na raz. Na dodatek jeszcze mam studia dzienne, pisanie pracy. Jak sobie pomyślę to aż głowa mnie boli. Jeszcze termin porodu przed samą sesją, mam tylko nadzieje że się wyrobię z zaliczeniami przed porodem bo później to chyba bym musiała z dzieckiem na zaliczenia chodzić hehe. Może wtedy bym same 5 miała tongue

Chomik: Ty już imię dla swojej córeczki wybrałaś?? (dobrze pamiętam że dziewczynka tak??)
I w którym tygodniu już można poznać płeć dziecka??

44

Odp: mamy w 2017

Pewnie Kochana masz za darmo badania porobione więc luzik smile no w pierwszym trymestrze mi lekarz powiedział, że tak naprawdę waga nie powinna wzrosnąć, przynajmniej znacznie. Ja koło 16/17 tyg miałam z 1kg więcej, teraz w 22 mam łącznie 3kg od początku więc też niewiele, ale nie objadam się bo nie chcę przytyć 20 kg. Więc co mogę to nie dokładam smile a ruchy zaczęłam czuć na przełomie 18/19 tyg, więc jeszcze troszkę i Ty pewnie poczujesz:) Teraz to już są kopniaki. Wiesz u mnie jest śmiesznie z płcią, bo w 15 tyg lekarz powiedział że chłopczyk, w 18 że jednak dziewczynka, a wczoraj na usg połówkowym że jednak chłopiec! big_smile haha tak się dziecko układa że mamy kupę śmiechu.
Co do bliźniąt - rozumiem Cię w pełni, ja też nie podołałabym opiece dwójki a przynajmniej nie wyobrażam sobie tego. Jedno wystarczająco mnie przeraża big_smile też masz obawy związane z pielęgnacją takiego malucha? A to kiedy masz termin? Bo przeoczyłam chyba gdzieś. Ja mam na 13go listopada.

45

Odp: mamy w 2017

Ja to mam obawy nie tylko z pielęgnacją tylko tak ogólnie że nie dam sobie rady, bo całe dnie będę siedziała sama bo chłopak w pracy, mama tak samo, jedynie jakaś pomoc to popołudniu a też nie chciałabym bardzo angażować mamy bo chce sama się opiekować dzieckiem i być samowystarczalna i jedynie polegać na chłopaku. No ale jakoś damy sobie radę musimy. Z resztą słyszę że jak się dziecko rodzi to ma się instynkt macierzyński i że zaraz wie się co i jak także miejmy nadzieje że i my damy sobie poradzimy. Tym bardziej że jestem zdania że każdy uczy się na błędach a przecież też nie doprowadzimy do tego żeby zaniedbać dziecko więc myślę że z czasem wszystko się uda przyswoić i nauczyć.

Po badaniu wszystko w porządku. Lekarz powiedział że nie ma się czym martwić, że wszystko wygląda w porządku. Z tego co mi podali w szpitalu to wychodziło że termin mam na 18 stycznia a dzisiaj z usg że na 15 więc dużej różnicy nie ma. Ja muszę patrzeć na to co wychodzi z usg bo z miesiączki mi wychodzi na 10 grudnia także to w ogóle nie ten czas bo maluch miarowo wychodzi na 12 tydzień. Wynik krwi mam mieć za tydzień to wtedy będę miała tą statystykę dotyczącą prawdopodobieństwa chorób genetycznych. Podpytaliśmy lekarza trochę i powiedział że najprawdopodobniej dziewczynka no ale wiadomo jeszcze wcześnie żeby wiedzieć na pewno i z resztą jak sam stwierdził na 100% będzie wiadomo jak się urodzi. Ale ja i tak jakoś od samego początku mam przeczucie że dziewczynka. A i tak nie mam w planie kupować typowo ciuchów i rzeczy różowych dla dziewczynki a niebieskich dla chłopca bo jak kiedyś się trafi drugie a będzie innej płci to żeby nie trzeba było garderoby zmieniać.

A listopad fajny miesiąc na urodziny - sama się w nim urodziłam.
Mnie tylko trochę przeraża ta cała zima i siedzenie w domu. Zawsze mi się marzyło rodzić na lato żeby można było sobie śmigać na spacery.

46

Odp: mamy w 2017

ojej to jakbym o sobie czytała smile Taaaak ja też będę sama z dzieckiem, mąż długo pracuje, choć w zimie krócej ale jednak.. rodzice są w innym mieście, więc pomoc doraźna będzie, ale ja jestem tego samego zdania co Ty - zrobiliśmy sobie dziecko nie po to żeby je ktoś niańczył. Ma rodziców, których obowiązkiem jest opieka nad nim, tak więc jesteśmy zdani na siebie. Ale wiesz ma to plusy: nikt nam się nie będzie wtrącał smile damy obydwie radę, nastolatki rodzą i jakoś ogarniają sytuację, to i my dorosłe baby damy radę!

Cieszę się, że wszystko jest dobrze! smile czyli możesz prowadzić w miarę normalny tryb życia? fajnie. Wiesz ja ostatnio się dowiedziałam, że 5% kobiet rodzi stricte w terminie, także może być kilka dni w tą czy w tą. Wiesz ja nie przepadałam nigdy za listopadem, a z kolei urodziłam się w styczniu i kocham ten miesiąc i zimę. Wtedy też brałam ślub smile Tak z tymi wyprawkami to masz rację - najlepiej uniwersalne kupować, bo chłopca w róż nie wystroisz smile A Twój chłopak już przyzwyczaił się do myśli, że zostanie ojcem? smile macie już jakieś imiona wybrane dla bobasa?

47

Odp: mamy w 2017

On od dawna chciał dziecko także on się cieszy. Jak mu powiedziałam że jestem w ciąży to najpierw się troszkę zdziwił a później się zaczął śmiać.
Z imionami to u nas będzie ciężko bo jemu nic się nie podoba, zawsze ma jakieś skojarzenia jak Amelia to czekolada, Tymon to nie bo miał kolegę o tym imieniu co go nie lubi a z resztą koledzy jego też go nie lubili i by się z naszego dziecka śmiali i tak w kółko. Także będzie batalia jak nie wiem ale wstępnie w sumie dla dziewczynki nam się nawet Aniela podoba i pewnie będę do samego końca się upierać bo co mi się podoba to jemu nie. Dla chłopca to pewnie Daniel, Wiktor też strasznie mi się podoba no ale nasz znajomy ma syna o tym imieniu także już odpada. Na pewno zrobimy sobie jakieś oddzielne listy i będziemy to omawiać no ale to jeszcze troszkę czasu mamy. Mi się podobają takie niestandardowe jak Rozalia, Amelia, Blanka no ale on jest strasznie przeciwny.

Tak z pielęgnacji dziecka to ja się obawiam pierwszych kąpieli no ale może jakoś sami sobie damy radę a jak nie to będę mamę na początek prosiła żeby mi kilka razy pokazała a później to muszę już się sama nauczyć.

Za to znalazłam już sporo stron z rzeczami dla dziecka jak kocyki, przytulanki także mam zapisane i koło września powoli zacznę coś zamawiać żeby rozłożyć to na kilka miesięcy żeby tak nie poczuć tego wydatku. Wózek wyjdzie najdrożej niestety.

A u Ciebie mąż oswoił się już z nową sytuacją?? Ty już jesteś na późniejszym etapie to na pewno się już cieszy jak paw z nowego członka rodziny smile

48

Odp: mamy w 2017

Paartolcia to świetnie, że mąż się cieszy! Bo wiesz różne reakcje u znajomych widziałam. A z imieniem coś w końcu wymyślicie, my też mieliśmy problem. Ale właśnie ja dziewczynkę chciałam nazwać Aniela, Rozalia albo Melania, ale mój mąż absolutnie się nie zgodził. Dla chłopców mi się podoba Krzyś, Tymek, Antek. No i ustaliliśmy, że jak dziewczynka to Helena, a chłopiec Antek. :)Lubię stare imiona. No kąpiel na pewno jest kłopotliwa bo dziecko takie maleńkie i śliskie.. ja z kolei boję się karmienia, że nie będę wiedzieć kiedy, co ile, jak.. eh mam nadzieję, że położne w szpitalu mi pokażą co i jak.
Mój mąż oszalał z radości na wieść o dziecku smile My się zdecydowaliśmy od razu po ślubie, to było nasze marzenie powiększyć rodzinę i się udało. Fakt luksusów nie mamy, bo wynajmujemy kawalerkę, ale myślę że nie ilość pokoi jest najważniejsza. Przynajmniej nie dla mnie. Nie chcieliśmy czekać aż KIEDYŚ kupimy dom czy mieszkanie. Wyprawkę też kupujemy etapami, trochę dostaliśmy od szwagierki ubranek i zabawek, od mojej siostry, troszkę kupię. Wózek kupujemy używany, łóżeczko fajne znalazłam za 200 zł, także jakoś stopniowo trzeba to kupować

49 Ostatnio edytowany przez Paartolcia (2016-07-06 10:16:18)

Odp: mamy w 2017

U nas chłopak ma mieszkanie dopiero nowe, pół roku w nim mieszkamy no ale troszkę małe. Ale już sprawdzaliśmy i w sypialni na ścisk łóżeczko i mała szafka wejdzie ale i tak musimy zrobić małe przemeblowanie i odwrócić łóżko. Planujemy kupić nowe większe ale dopiero tak za rok chcemy zacząć szukać.
Wózek planuje kupić raczej nowy. Mam głównie 3 modele na oku także za kilka miesięcy pojedziemy oglądać a kupimy dopiero przed samym rozwiązaniem bo nie mamy gdzie tego trzymać. A jeśli chodzi o ubranka to raczej będziemy musieli polegać na sobie ale i tak mam w planie pochodzić po szmateksach i coś poszukać, bo dziecięce rzeczy są drogie a niestety służą bardzo krótko bo dziecko szybko rośnie. Łóżeczko chcemy z ikei ze ściąganym bokiem żeby później służyło jako zwykłe łóżko.

Chomik a używasz jakiegoś kremu na rozstępy??

50

Odp: mamy w 2017

Ano to jak macie własne kąty to nie ma się co martwić smile tak my też wózek przed samym rozwiązaniem kupimy. A ubranka w sklepach typu smyk: kosmiczne ceny. Szmateksy to dobre rozwiązanie, w pepco są fajne niedrogie ubranka, w tesco f&f albo przez internet smile

Tak ja używam na brzuch i biust od początku kremu Palmers przeciw rozstępom dla mamusiek , polecam Ci jest naprawdę rewelacyjny. Nawilża świetnie. A jak się dziś czujesz? smile u mnie w mieście jest całkiem chłodno, zamierzam zaraz na spacer się wynurzyć

51

Odp: mamy w 2017

U mnie dzisiaj też chłodniej. Pakuje właśnie chłopaka na wyjazd służbowy i jadę do mamy. Mamy w planie robić moje ulubione pierogi z borówkami. Wcześniej lekkie mdłości miałam ale w sumie przeszły. Ja kupiłam krem z momme i chyba już zacznę używać bo na wieczór już lekko większy brzuszek się robi i widzę że piersi mi się powiększyły z czego się w sumie cieszę. Mam nadzieję że jutro pogoda dopisze bo chciałabym umyć okna. No i mieszkanie jeszcze trzeba ogarnąć.

Zaraz chyba u mnie deszcz będzie.

52

Odp: mamy w 2017

a no to odpoczniesz i dobrze pojesz u mamy smile Tak smaruj kremem od razu, bo skóra na brzuchu cały czas się rozciąga choć wizualnie może aż tak nie widzisz. Co do mycia okien - zastanów się czy to dobry pomysł.. możesz mieć zawroty głowy i zwyczajnie upaść. Ja odpuściłam takie czynności "wysokościowe" tongue zresztą mi się robi czasami słabo , więc nie ryzykuję.

53

Odp: mamy w 2017

Mama mi pomoże także źle nie będzie. Mi jako tako słabo się nie robi jedynie wtedy gdy jest mi niedobrze ale to też nie zawsze.

54

Odp: mamy w 2017

Paartolcia- Witaj ! wink

Ahh jak czytałam wasze posty dziewczyny to az mnie cisnelo zeby juz na kazdy coś odp. hehe
Chciałam powiedziec, że mam dokładnie takie same obawy jak Ty-Paartolcia !
tym, ze ja jestem prawie w 11 tyg. ciąży + co do imienia mnie sie podoba Amelka i tak ustaliłam ale z czasem zaczely mi sie podobać własnie Blanka, Iga, Lena albo Marianna no i zapytałam swojego partnera  co wybiera sposrod tych, które wymieniłam. Okrzykiem palnał LENA ! i zostaje Lenka a jeśli urodzi sie chłopiec to niepodwazalnie bedzie Nikodem.

Fajnie, że macie własny kąt u nas z tym kiepsko+ start był nienajlepszy bo mój facet namawiał mnie na usuniecie dziecka.. z czasem mu sie odmieniło ( chyba był w szoku) Teraz z biegiem czasu czuje,ze nie potrafie z nim zyc, Mam zal, ze chciał zabić naszego szkraba i chyba przestaje go darzyc uczuciem. A moze to hormony ? heh zobaczymy.
U mnie strasznie wieje i chłodno.
Nudze sie okropnie.. dzis chociaz wysprzatałam mieszkanie(mieszkam w rodzicami) bo tak to ciagle leze zmeczona ale i znudzona ;P
Czekam z nie cierpliwościa na pierwsze ruchy dziecka i na płec ! By moc juz zaczac planowac co kupić. Co do wozka stawiam na 3w1 ale uzywany reszta artykułów i mebelkow nowe
Pozdrawiam ! wink

55

Odp: mamy w 2017

hej Vendicativo! smile
Ładne imiona wybraliście smile A to będziecie mieszkać razem z rodzicami? tak czytałam Twój wątek a chłopaku.. wiesz może on był w szoku, taka pierwsza nieprzemyślana reakcja. A teraz widać, że się cieszy na dziecko? to zrozumiałe, że nie czujesz już tego bezpieczeństwa i masz ogromny żal.. smutne to.. daj sobie czas :*
Ja byłam dziś na przeglądzie u dentysty i sporo się nachodziłam, więc odpoczywam smile Jutro też już sobie zaplanowałam dzień, bo nie lubię bezczynności. Też się czasami nudzę i mi smutno samej, dlatego planuję różne zajęcia żeby tylko coś się działo

56

Odp: mamy w 2017
chomik9911 napisał/a:

hej Vendicativo! smile
Ładne imiona wybraliście smile A to będziecie mieszkać razem z rodzicami? tak czytałam Twój wątek a chłopaku.. wiesz może on był w szoku, taka pierwsza nieprzemyślana reakcja. A teraz widać, że się cieszy na dziecko? to zrozumiałe, że nie czujesz już tego bezpieczeństwa i masz ogromny żal.. smutne to.. daj sobie czas :*
Ja byłam dziś na przeglądzie u dentysty i sporo się nachodziłam, więc odpoczywam smile Jutro też już sobie zaplanowałam dzień, bo nie lubię bezczynności. Też się czasami nudzę i mi smutno samej, dlatego planuję różne zajęcia żeby tylko coś się działo

Przez pierwsze 2-3mies. chce mieszkac tu u siebie z moimi rodzicami. Pozniej mam sie wsprowadzic z dzieckiem do niego i jego rodziców na pokoj. Nie widzi mi sie to, bo jego mama jakas.. tez taka dziwna sie zrobiła od czasu ciazy.

Szok nie szok- nie wiem. Czasem ma dzien gdzie po pracy przyjezdza idziemy na spacer jest ok a czasem sie klocimy o naprawde drobnostki i mnie wyzywa . Zwracam mu uwage to odp. ze ma gdzies ze jestem w ciazy ze go wkur..
Nie wiem. Gdybym miała dzis wybrac co dalej -z nim nie widze przyszlosci.
Co do nudy.. Ja nie mam co sobie wymyslec. Rodzice pracuja pol dnia jestem sama i albo tv albo spie. Samej spacerowac jest głupio a kolezanki no co.. studiują, pracuja tylko weekendy maja luz

57

Odp: mamy w 2017

A nie myślałaś o tym, żeby od razu razem zamieszkać? Bo wiesz razem byście się mogli uczyć wszystkiego przy dziecku, każdego obowiązku. Wtedy by naprawdę poczuł , że jest ojcem ,czyli ma zarówno przywileje z tego wynikające ale i obowiązki. smile Tak pytam po prostu smile kurczę.. zawsze jak się kłóciliście to padały wyzwiska? szkoda, bo ciąża to stan w którym powinnyśmy się cieszyć, bo i tak mamy mnóstwo stresu wynikającego z samej ciąży i macierzyństwa.. Ja lubię sama spacerować, sama też chodzę na basen tongue nie miałabym tu z kim a szkoda mi rezygnować z moich przyjemności

58

Odp: mamy w 2017

Vendicativo - Witaj!!!
Jeśli chodzi o wózek 3w1 używany to bym się nie zdecydowała, ponieważ nigdy nie wiadomo czy fotelik samochodowy nie uczestniczył w wypadku a przede wszystkim zależy mi na bezpieczeństwie dziecka. Ja rozważam możliwość kupna używanego wózka 2w1 ale jakoś tak zniechęca mnie brak gwarancji albo to że się już kończy no i my też planujemy w przyszłości mieć jeszcze co najmniej jedno dziecko i nie wiem czy nie wolałabym kupić nowy wózek i po prostu zostawić go na następne dziecko. Ale jeszcze zobaczymy, pojeździmy po sklepach, oglądniemy i decyzję podejmiemy ale raczej na wózku bym nie chciała oszczędzać bo ważny jest mój komfort i dziecka.
Jeśli chodzi o Twojego partnera to cóż....jeśli chodzi o usunięcie ciąży no to troszkę kiepsko no ale może był w szoku i jakoś można by to wybaczyć ale nigdy w życiu nie pozwoliłabym żeby ktoś mnie wyzywał. Jeśli zdarzyło się to raz to ok w złości można czasami coś palnąć ale jeżeli to się powtarza notorycznie to jednak coś jest nie tak.
Ważne jest też to jak Ty się psychicznie przy nim czujesz. Weź pod uwagę to że po urodzeniu możesz być rozdrażniona, zmęczona też żeby dotrzeć się z dzieckiem będziesz potrzebowała czasu - żeby nie było tak że on będzie miał to gdzieś i swoją złość będzie wyładowywał na Tobie bo wtedy Ty jeszcze bardziej będziesz się dołować a to też będzie powodować niepokój u dziecka  mimo że są to małe stworzenia to one wszystko wyczuwają, jeśli między Wami będzie coś nie tak to dziecko też będzie niespokojne. Najważniejsze w związku jest zaufanie oraz poczucie bezpieczeństwa oraz świadomość tego że zawsze będziecie się wspierać.
Kłótnie oczywiście będą się zdarzać w każdym związku, my też się sprzeczamy no ale to jest norma, taka kolej rzeczy nigdy nie będzie idealnie.
Może zamieszkaj z nim przed rozwiązaniem żeby zobaczyć jak będą wyglądały sprawy między Wami żeby on też nie przeżył szoku że wprowadzasz się zarówno Ty jak i dziecko.
Uważam że czasami lepiej odpuścić i żyć w spokoju to tylko i wyłącznie moja opinia nie musisz się z nią zgadzać ale czasami bycie ze sobą na siłę nie jest dobre ani dla Ciebie ani dla dziecka.
Jeśli chodzi o imiona to Nikodem również mi się podoba ale chłopak jakoś nie bardzo jest przekonany. Z tym że ja jakoś tak od samego początku jestem nastawiona na dziewczynkę, nie tyle dlatego że wczoraj lekarz tak powiedział ale jakoś tak od samego początku coś mi mówi że to dziewuszka i nie dam sobie wmówić że to chłopiec będzie tongue Ja będę negocjować między Amelią, Anielą i Kornelią. Moja mama ma nadzieję że Aniela nie przejdzie bo jej się strasznie nie podoba.

Ja dzisiaj sobie z mamą zrobiłam dłuuuugi spacer i w sumie nogi bolą także teraz odpoczywam i oglądam mecz. Od kilku dni jakoś tak mnie brzuch na wieczór pobolewa. Jak to się będzie utrzymywać to muszę zapytać lekarza czy to normalne czy nie. Ja się już nie mogę doczekać aż będzie widać brzuszek i bobas będzie się ruszał.

Ale się rozpisałam. smile

59

Odp: mamy w 2017

Cześć Paatrolcie:):)Witaj w gronie ciężarówek:)
ojejku tyle postów!kiedy mnie to ominęło:):)nie miałam dziś nawet czasu zaglądnąć na forum:)
Paatrolcia co do becikowego jest limit 2000 tys. na osobę dochód....ale ciężko przeciętnej rodzinie go przekroczyć więc możesz być spokojna. w dodatku  jeśli nie przekraczacie dochodu odnośnie rodzinnego to jednorazowo tysiąc z mopsu też dostajecie

Vendicativo- nie macie możliwości iść na mieszkanie???jeśli teściowa jest dziwna to będzie Ci tam źle..oj źle...znam to z doświadczenia...nie idź tam naprawdę. Będziesz tam sama jak palec jeszcze z dzieckiem. Sfrustrowana, skrępowana bo z tego co rozumiem tylko pokoj??tragedia....dobrze Ci radzę nie idź tam. Nie możecie zostać u Ciebie??cokolwiek byle nie teściowie i jeden pokoik.

Paatrolcia mamy podobne terminy porodu z tym że ja mam dwa . na 8 st. i 15 st. a płeć poznam już w ten poniedziałek. Badania genetyczne miałam ale nie było nic widać bo dzidzia za mała co mnie zmartwiło bo też nie orzytyłam nic i jakoś to wiążę ze sobą albo coś jest nie tak. Lekarz uspokaja ale jakoś spokojna nie jestem...w każdym razie czekam do tej wizyty z niecierpliwoscią.  Mdłości mam dalej i wymiotuję rano albo jak coś mi nie podejdzie. Najlepsze jest to ze zawsze jak idę na spacer z moją córcią to podjadam wiśnie z takiego jednego drzewka a jak wrócę już do domu to wymiotuję je. Ewidentnie nie mogę ich jeść ale tak mi smakują że jem za każdym razem hehe:)

60

Odp: mamy w 2017

Jestem załamana wynikiem meczu neutral
heh wracajac.. Ja mieszkam w rodzicami w bloku on ze swoimi w domu i generalnie tam  jest wiecej miejsca . Mieszkalibysmy na gorze w jego pokoju.
Mieszkanie razem odpada- tez bym tak chciała ale On na wynajem nie chce isc (wydawanie pieniedzy w bloto)
eh.. to ja powinnam miec burze hormonow i nie ulegac w sumie emocja ale przeszlo to na niego i sie nie patyczkuje. Nie twierdze, ze wyzywa mnie od szma.. czy su.. tylko np. `jestes jebnieta` `idz sie leczyc` i takie tam .. a najczesciej takei spory wynikaja z tego,ze np. nie chce mu sie przyjechac do mnie bo jest zmeczony, albo nie odpisuje mi na sms a widze, ze siedzi w sieci i twierdzi,ze nie mial czasu no totalne glupstwa..
Tak samo z jazda autem. Mowie mu zeby jechal jakos plynniej, ostrozniej bo auto jest sztywne i mnie boli bruch na co on to po co z nim jezdze. no wiece głupoty ale troche tego jest..

61 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-07-07 08:53:22)

Odp: mamy w 2017

Vendicativo,
Nie pozwalaj sobie na takie wyzwiska hmm nie wyobrażam sobie żeby tak powiedzieć do męża.. każdemu się zdarzy powiedzieć "chyba chory jesteś" ale "jesteś jebnię**" to już różnica. Mi się wydaje, że on w ogóle nie ma do końca świadomości tego, jak Wasze życie się zmieni. A nie będzie jej miał dopóki od samego urodzenia nie będzie się zajmował dzieckiem tak jak Ty. Bo potem po tych 3 miesiącach jak zamieszkacie powie Ci "Ty wstawałaś do dziecka to sobie wstawaj" albo "ja się boję i go nie wykąpię, robiłaś to do tej pory to sobie rób".. nie boisz się tego? Nie wiem czy będziesz chciała żyć z takim człowiekiem, być może się rozstaniecie, ale ojcem to on już zawsze będzie i co sobie teraz wypracujesz to potem tak będzie.. współczuje kochana. Mam nadzieję, że w ten sposób objawia się jego stres. Może porozmawiajcie o tym?

Marlena nie podjadaj tych wiśni! big_smile hehe

Paartolcia brzucho wyskoczy zanim się obejrzysz big_smile a potem to już normalnie każdego dnia większy jest yikes mnie brzuch pobolewa od samego początku, teraz jeszcze pępek ciągnie albo więzadła czasami, ale masz rację wypytaj lekarza. Bo co u jednych jest normalne u drugich nie musi

62

Odp: mamy w 2017

Vendicativo      Chomik dobrze mówi. Nie pozwalaj sobie na takie traktowanie. Ewidentnie nie ma szacunku do Ciebie teraz gdy jesteś  w ciąży to po urodzeniu może być jeszcze gorzej. Znam ten typ faceta. Moja znajoma w identycznej sytuacji była. W końcu facet przegią i mu powiedziała że albo dorośnie i zmieni stosunek do niech albo niech spier...... i będzie płacić alimenty....zmądrzał...póki co dobrze im się układa....ale nie każdy zmądrzeje. Widać jemu dziecko nie na rękę. Jego mamie chyba też. A mieszkanie z moim mężem na wynajmie też przerabiałam. Kasa w błoto. No mi owszem też szkoda. ale trudno...lepiej żyć skromniej ale mieć święty spokoj. A co do faceta sama mASZ ogromne watpliwości czy nadaje się do zycia. I uważam za słuszne. Ale to Ttwoja decyzja jak postąpisz...małżeństwem nie jesteście..masz o tyle łatwiej ..uwierz

63

Odp: mamy w 2017

Vendicativo   tak sobie pomyślałam. Może się na jakiś czas odetnij od niego??nie odzywaj się..nie zabiegaj....zobaczysz czy mu zależy..może pójdzie po rozum do głowy

64

Odp: mamy w 2017

Zgadzam się w 100 % z Marleną. Jak mu pokażesz że siebie szanujesz i nie dasz sobie w kaszę dmuchać to może facet się ogarnie hmm Jak Cię wiezie w aucie tak, że brzuch masz na suficie to wysiądź. To nie są wymysły, on sobie sprawy nie zdaje jakie obciążenia i zmiany niesie ciąża. Bo w jego życiu jeszcze nic się nie zmieniło, a w Twoim wszystko! Ja też wynajmuję mieszkanie, i jasne że to ogromny wydatek, ale wierz mi - nie pójdę do teściów, (zwłaszcza że teść mnie nie lubi a nie wiem jak u Ciebie). Dziecko w drodze więc koszty ponieść trzeba. A wiesz.. po urodzeniu KAŻDY będzie się wtrącał, każdy będzie najmądrzejszy, zarówno Twoi rodzice jak i jego, a Ty będziesz sama z dzieckiem w jednym pokoiku u obcych ludzi. Zastanów się jeszcze Vendi sad Masz prawo wymagać godnych warunków, a przynajmniej takich że będziecie "na swoim" czyli sami. Marlena ma rację, jemu nie na rękę i jego mamie chyba ciąża.. a przynajmniej ten najtrudniejszy początek, bo to TY będziesz sama w stresie nie spała po nocach.. kurcze decyzja należy do Ciebie, ale wierz mi, nie mówię tego bezpodstawnie tylko częściowo z własnych doświadczeń i z doświadczenia znajomych. Dziecko wywraca świat do góry nogami..

65

Odp: mamy w 2017

Marlena - jeśli chodzi o becikowe to niestety my mamy marne szanse żeby dostać ponieważ chłopak dobrze zarabia a na dodatek ja mam rentę rodzinną po ojcu też nie małą i nam przekroczy (podejrzewam że same jego dochody nam przekroczą no ale przeliczymy i chyba i tak złożymy, najwyżej dostanę odmowę) ale za to Pani w mopsie mnie pocieszyła bo ja studiuje i nie pracuje jedynie moim dochodem jest renta ale mogę się starać o zasiłek rodzicielski bo renta rodzinna się w to nie wlicza także 1000 zł przez 12 miesięcy będę miała - akurat na wkład własny do nowego mieszkania.
Wcześnie się tym interesuje bo ja już więcej nie będę chodziła do tego mojego lekarza a muszę mieć zaświadczenie że byłam pod opieką lekarza przed 10 tygodniem ciąży, a później będzie mi głupio tam pójść bo zaświadczenie jak przestałam tam chodzić....tak już mam tongue A nie chce tego podarować bo to na prawdę sporo pieniędzy. 12 tysięcy na drodze nie leży.

Vendi - żeby jeszcze nie wyszło tak że on Cię po porodzie w jakąś depresję wpędzi. Będziesz miała na głowie opiekę nad dzieckiem - on może umyć od tego ręce bo jak już teraz tak się zachowuje to skąd wiesz co będzie potem - Ty będziesz zmęczona, mówisz że teściowa nie przepada za Tobą to też może mieć jakieś wyrzuty a partner pewnie stanie murem za nią i żeby nie było że Ty jesteś nikim bo nie jesteś u siebie i nawet nie będziesz miała prawa głosu. Może lepiej żeby do Ciebie się wprowadził, ciasno ale zawsze u siebie jak coś będzie nie tak to pokażesz mu drzwi i do widzenia, tam tak nie będziesz mogła zrobić. To Ty będziesz musiała być podporządkowana komuś bo to Ty jesteś obca.
Tak jak mówi Chomik to Twoja decyzja i Ty musisz wiedzieć czego chcesz tylko musisz brać pod uwagę to że już teraz nie jesteś sama i musisz też się troszczyć o dobro własnego dziecka. smile My życzymy Ci jak najlepiej i żeby się w końcu opamiętał i zrozumiał co może stracić.

Posty [ 1 do 65 z 2,579 ]

Strony 1 2 3 40 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » mamy w 2017

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024