mamy w 2017 - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » mamy w 2017

Strony Poprzednia 1 21 22 23 24 25 40 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,431 do 1,495 z 2,579 ]

1,431

Odp: mamy w 2017

Super, no to się cieszę smile
Choć chyba będę u gina niedługo coś mu pokazać, spuchły mi wargi sromowe, czerwone z jeden strony i stwardniałe w jednym paśmie, boli, tak dosyć nagle, jak nie urok to... tongue
Właśnie, ostatnio głównie kilka dziewczyn się udziela, co u reszty? Wszystko ok? smile

Zobacz podobne tematy :

1,432

Odp: mamy w 2017

Ja juz jestem smile. Zabralam się za robienie obiadu sprzatanie:).  Akurat czeka mnie prasowanie.  Dzisiaj 2 prania mam zamiar wstawic. W tym tygodniu od czwartku biore sie za gotowanie. W czwartek ciasta i barszcz czerwony.. w piatek miesa obsypie ii zrobie salatki. Mam nadzieje ze jeszcze stol ustawie wieczorem.

Z mężem zgoda rozmawiamy itd.. Moze sie pouklada mam taka cicha nadzieje.  Jutro akurat ide do gina i obok jest osrodek uzaleznien wiec sie wybiore zapytam itd..

Tak mozliwe ze organizm sie oczyszcza. Chyba ze Antek robi sobie z Ciebie zarty:). 

Oj Patrycja to nieciekawie jednak. Musisz szybko sie udac bo jednak to malo komfortowe.  Moze umyj sie tez w szarym mydle.. ja o porodzie zaczelam uzywac.. 

Iza ale wiadomo wy wychodzicie iii przynosicie zarazki. Mogla tez tak zlapac. Katar jest najgorszy.. podajesz Oliwce witamine c?? Ja myslalam nad tranem ale zapomnialam zapytac pediatre itd. W 13 miesiącu mamy miec szczepienie.

Aa wlasnie moja Weronika ma twarde piersi. Pokazywalam raz ale powiedziala ze do roczku powinny sie wchlanac aaa jak byly twarde tak zostalo:/.

1,433

Odp: mamy w 2017

Patrycja no skonsultuj to jasne. U mnie to opuchnięcie warg i w środku pochwy jest prawie od początku, ale co u jednej normą u drugiej już nie musi być.

Aga będziesz miała trochę przygotowań na urodzinki, ale to musi być cudowne smile mąż Ci pomoże gotować?
Pójście do poradni i wypytanie o wszystko to super pomysł, trzymam kciuki za Was i za odwagę smile

Ja właśnie wróciłam ze spaceru i małych zakupów - zachciało mi się ciepłego loda więc oblatałam całą dzielnicę w poszukiwaniu i znalazłam tongue zrobiłam 2 prania, teraz ogarnęłam obiad  i odpoczywam smile

1,434

Odp: mamy w 2017

Hej, jestem i czytam smile gorzej z pisaniem.

Zuzka ma ospę, jak pisałam, jakoś sobie musimy radzić, raz lepiej, raz gorzej. Nawet tak bardzo nie marudzi na szczęście, jest obsypana, ale sa fajne pianki teraz na ospę, choć i tak posmarowałam najgorsze krosty fioletem, on jednak najlepiej działa. Najgorzej jest w nocy, bo się bardzo kręci, nie może spać i drapie się, a ja pół nocy ją łapię za ręce, żeby nie rozdrapała, w rezultacie padamy obie nad ranem wykończone.Potem odsypiam w dzień, a mąż bawi się z małą. mimo choroby energii jej nie brakuje wink

Wczoraj niestety musiałam jechać do szpitala, tak rozbolał mnie brzuch, że nie mogłam się ruszyć. Potem ból zelżał, ale jednak pojechaliśmy. Bałam się strasznie, że mnie zostawią, ale na szczęście okazało się, że wszystko ok, choć szyjka dalej  miękka i krótka, nie ma rozwarcia, dzidziuś w porządku, termin przesunął się na 2 stycznia według tego ostatniego usg ze szpitala.

Widzę, że u was też różne perypetie, nie miałam nigdy takich obrzęków, co kobieta to inne uciążliwości...Jednak miałam naiwną wizję, że ta ciąża będzie tak jak poprzednia, a jest gorzej, sił mało, życie intymnie praktycznie nie istnieje. Plus taki, że uspokoiłam się po wizycie w szpitalu, lekarz okazał się bardzo miły i delikatny, zbadał mnie gruntownie. Stwierdziliśmy z mężem, że musimy mieć już torbę przygotowaną dla mnie, rzeczy dla małego wyprać, na wszelki wypadek.

1,435

Odp: mamy w 2017

Niunia ma kaszel krtaniowy kataru nie ma tylko jak placze. Dostala antybiotyk. Tak bardzo sie boje ze bedzie gorzej.. juz nie wiem co robic nadal obserwacja na razie.. aga my tez niedlugo roczek :-) w listopadzie. Ale na razie nie mam glowy do tego.. jestem tak zmęczona psychicznie ze szok. Teraz najgorzej bo u nas bardzo duzo dzieci choruje..

1,436 Ostatnio edytowany przez London69 (2016-10-24 17:13:47)

Odp: mamy w 2017

Hej dziewczyny!

U mnie 24 tydzień - obwód brzucha...uwaga... 95 cm big_smile Mówiłam, że mam duży! - waga +8kg. Mój synek 4 tygodnie temu ważył 450g a mojej koleżanki w 24tc 370g... big_smile Chyba dobrze robię, że kupuję ubranka tylko na 62.

Nie pisałam ostatnio, weekend taki zalatany, że nawet nie wiem kiedy zleciał, teraz odpoczywam. Katar mnie złapał, ogólnie czuję się jakbym miała być chora, mam nadzieję, że nie dopuszczę do tego. W sobotę wyprawiałam urodziny dla rodzinki, zrobiłam ziemniaki i filety z piersi kurczaka owinięte boczkiem. Na deser tort i ciasto 3 bit. Niby dużo nie zrobiłam, a byłam strasznie zmęczona. Goście przyszli na 15:00 i dopiero koło 20 się rozeszli. Babcie wypiły winko, więc humor im dopisywał big_smile smile

Nitka ja mam rwę kulszową jeszcze sprzed ciąży, na początku strasznie bolały plecy, teraz jakoś ucichło. Cieszę się, że zabieg na oczko nie był taki straszny smile

Aga jak zdrówko?
Hm, jestem blisko z takim problemem jak Ty. Mój tata jest alkoholikiem. Nie pije już, ale mówię, że jest, bo alkoholik zawsze nim będzie. Nie pije od 7 lat. Jest zupełnie inny, ale sam musiał się zmierzyć z tym nałogiem. Ja przez jego picie nie pamiętam prawie wcale okresu gimnazjum. Nie był kłótliwy, wypił i szedł spać albo kręcił się gdzieś, mama przez niego bardziej awantury zaczynała. Jak przestał pić, to powiedział, że napije się dopiero na moim weselu. Teraz możecie się domyśleć dlaczego niezbyt chcę je wyprawiać. Chociaż w głębi wiem, że on tego nie zrobi, bo już tyle urodzin, sylwestrów za nim i ani grama alkoholu. smile Dopiero od 7 lat czuję, że mam tatę. Tak więc z własnego doświadczenia powiem Ci jedno - terapia nie zaszkodzi, tylko pomoże i pomoże też jemu zrozumieć ten problem. Mój tato musiał sam to zrozumieć, teraz w ogóle na alkohol nie zwraca uwagi, za to pali jak smok i je dużo słodyczy tongue Powodzenia z mężem :* A jeszcze co do kolegów. Tata ich miał sporo. MIAŁ, bo byli tylko wtedy kiedy był alkohol.

Paulina, uspokój faceta, że nie będziesz w stanie w nocy panować nad tym jak śpisz smile Ja jak byłam w szpitalu to rozmawiałam z położną na ten temat i z lekarzem, powiedzieli, że i na prawym i na lewym boku można spać, natomiast po 30tc raczej unikać spania na plecach. U mnie hemoglobina też spada z wizyty na wizytę, na początku ciąży miałam 12,4 a teraz już 11,4.

Rebel mnie też męczą skurcze dość wcześniej, jakoś od 17-18tc.  Byłam nawet w szpitalu. Zalecenia dużo magnezu smile Gratuluje synka, a właściwie dwóch. U mnie też synek smile

Iza zdrówka dużo dla córeczki... Oby szybko przeszło, biegunki są strasznie męczące dla nas, a co dopiero dla takich maluchów.

Eliza u Ciebie to już lada dzień wszystko może się zdarzyć, więc śpij ile się da! big_smile

Elede a Ty jak się czujesz? Czy ta choroba bostońska jest groźna dla kobiet w ciąży? Dla Twojej córci też życzę dużo zdrowia.

Ewelina gratulacje smile Pędź do lekarza potwierdzić czy jest ciąża, czy nie smile

Chyba Marlena pisała , że upolowała kurteczki? To ja też się pochwalę, znalazłam mój stary płaszczyk, w którym chyba przechodzę całą zimę big_smile Jest na guziki i wiązany paskiem, jak ostatniego guzika nie zapnę, to mogę w nim chodzić nawet z hipopotamim brzuszkiem tongue Dałam go dziś do pralni i tak pięknie pachnie, czyściutki. Na razie jednak nie będę go nosić, bo jest za ciepły na taką pogodę.

1,437

Odp: mamy w 2017

No to macie ciężko dziewczyny, zaawansowana ciąża plus chorujące małe dzieci, pewnie nie jest lekko.... Oby sezon na te choróbska już się skończył!

A jak Elede czujesz się teraz? To były bóle takie skurczowe, czy coś innego?

1,438

Odp: mamy w 2017

Karolina chyba najgorzej zdac sobie sprawe z problemu. Taka prawda. Moj maz sam zauwazyl ze cos jest nie tak.. tłumaczyłam ze jest mlody i wreszcie jezeli on nie bedzie walczyl to obudzi sie bez rodziny.. Mowi ze nie chce. Bo koledzy sa jak masz tez pieniądze.

Widze ze Karolina masz rękę do imprez:). Aa jakies prezenty dostalas?

Agnieszka.oszczedzaj sie. Zdrowie synka najwazniejsze  w tym momencie.  Aa wlasnie jak jest z zarazeniem? Nie jest grozne bo chyba zawsze istnieje ryzyko.

Marlena gdzie nam.ucieklas? Zawsze bylo Ciebie tutaj pelno.. Pewnie wzielas sie za porządne odpoczywanie:) 

Iza mam nadzieje ze szybko przejdzie Oliwce.. niech bierze leki i sie kuruje:).

Weronika juz chodzi:) oczywiscie z jakims klockiem chyba dla rownowagi:).

1,439

Odp: mamy w 2017

Hej
Z tego wszystkiego chyba nie napisałam w końcu, że przy drugiej wizycie jednak stanęło na ospie, a nie na bostonce wink Wysłałam męża, żeby ją jeszcze lekarka osłuchała, bo bardzo kaszlała. ja miałam ospę, więc już nie mam siły się martwić, jest chyba ryzyko półpaśca? hmm, nie wiem, już mi się nie chce czytać o tym. Lekarka uspokajała męża, że najgorsza jest na początku ciąży i przed porodem, do tego czasu chyba już się córcia wyleczy.

Bóle miałam takie jak kilka bolesnych skurczy, które przeszły w taki tępy ból. Ale w badaniu nie wyszło nic złego.

Iza, niestety dzieci już tak od roczku, dwóch, częściej już chorują. Jak słyszałam od rodziny o takich kilkulatkach non stop chorych, to tez myślałam - o jakie chorowite. A dziecko po prostu nabiera w ten sposób odporności, kilka czy nawet kilkanaście infekcji na rok jest podobno normalne. U nas się zaczęło standardowo jak mała poszła do przedszkola, cała jesień, zima i część wiosny -  przekichane.

1,440

Odp: mamy w 2017

Aga (e) tak wiem ze nabieraja odoprnosci do 6 roku zycia .  jak na razie infekcje mojej corci byly raczej krotkie mam nadzieję że ta tez bedzie taka. Na razie lepiej spala w nocy i nadal jeszcze spi :-) wiec promyczek nadziei mam :-)-masz racje nie martw sie na zapas i nie czytaj bo to co innych dotyczy nie znaczy zeciebie bedzie a tylko nerwami wam zaszkodzisz a masz odpoczywac :-) corka bedzie miec z glowy to paskudne chorobsko najgorzej krosty ktore potwornie swedza.. zdrowka dla malutkiej :-)

1,441

Odp: mamy w 2017

Agnieszka dobrze, że do szpitala pojechałaś i na szczęście wszystko jest dobrze. A wiadomo skąd ten ból?

Karolina rośnijcie zdrowo smile wagą się martwić będziemy wszystkie po porodzie, albo i nie big_smile fajnie, że zrobiłaś urodziny. Do nas mieli teściowie przyjechać w niedzielę, ale coś im wypadło, szkoda.

Wiecie, że i ja nie mam żadnych obrzęków, nic mi nie puchnie. Piję sobie liście malin, masuję kroczę (jest o niebo lepiej rozciągnięte!), na basenie byłam w niedzielę, jutro też się wybieram. I jakoś leci czas smile brzuch dziś mnie boli co odbieram za dobry znak tongue jeju rano miałam zrobić morfologię i analizę moczu, ale pojemnik wypadł mi z rąk i próbka się wylała do wanny!! Matko big_smile
Jeśli chodzi o wagę i brzuch to stanęło wszystko - 105 cm, +10 kg.

1,442

Odp: mamy w 2017

hej dziewczyny. Napiszę krótko że jestem w szpitalu. JAk złapię wifi to napiszę coś więcej.

1,443

Odp: mamy w 2017

O jeju co się stało?? yikes

1,444

Odp: mamy w 2017

Aga i właśnie tutaj już rusza się u was coś do przodu - sam fakt, że zdaje sobie sprawę z problemu, to już jest coś. Teraz tylko oby wszystko szło do przodu po dobrej drodze smile
Na urodziny głównie kwiatki dostałam doniczkowe  (bo chcialam big_smile) a od rodziców i teściowej pieniądze, które w sumie głównie przeznacze na rzeczy dla małego i na biustonosze i koszule do karmienia dla siebie.

Elede to racja, jeśli ktoś chorował wcześniej na ospe, może zachorować drugi raz ale na półpascia. Chociaż różnie to bywa, u mnie w pracy (w domu pomocy) była pewna pensjonariuszka która w dzieciństwie chorowała na ospe i dostała ją drugi raz w maju tego roku, w wieku już około 60 lat tongue jeszcze raz dużo zdrowia dla was!

Benia jak Złapiesz neta to pisz szybciutko co się stało, chyba wszystkie się martwimy ! sad

Mnie niestety rozłożyło przeziębienie. Miałam bardzo romantyczna noc z chusteczkami w nosie. Oby tylko gorączki nie było, nie chce brać żadnych tabletek.

1,445

Odp: mamy w 2017

Ojj Marlena co sie stalo?? Trzymaj sie mam nadzieję że nic bardzo powaznego..
Aga super ze Werka juz chodzi :-) czyli pierwszy kroczek niz roczek :-) :-) u nas chyba bedzie odwrotnie :-)

1,446

Odp: mamy w 2017

Iza ale dziecko jednego dnia nie potrafi aa drugiego nas zaskoczy:).
Jak Oliwka sie czuje??


Marlena lap szybko to wifi. Daj znac! Jej mam nadzieje ze to nic powaznego.

Karolina a juz myslalam ze z chlopakiem taka romantyczna noc:).

Ooo Eliza może cos ruszy:) . Jezeli widzisz roznice to jak najbardziej masuj:). Moze niedlugo otworzymy wirtualnego szampana:) 

Glowa mi peka dzisiaj. Zapisalam męża na terapie 7 listopada. Na początku ma byc rozmowa z psychologiem. Jezeli ja chce uczeszczac to musze miec skierowanie od lekarza rodzinnego..

1,447

Odp: mamy w 2017

Aga super, no i szybko Was umówili smile wiesz warto żebyś i Ty poszła, a skierowanie od rodzinnego to żaden problem. Nie musisz tam nikomu opowiadać ze szczegółami o co chodzi. Wystarczy informacja, że macie z mężem problemy osobiste, z którymi sami sobie nie radzicie.

Iza, Aga fajnie poczytać o tym jak Wasze dzieci robią postępy i w jakim tempie smile

1,448

Odp: mamy w 2017

No powiem wam ze lepiej nie chce zaprszac.. na razie wyprpznienia w normie..  antybiotyk tez wfekt przyniosl i inhalacje bo mniej chrapie krtania.. i spala cala noc.. przebudzila sie ale zaraz poszła spać.. takze mam nadzieję że tak zostanie :-)

1,449

Odp: mamy w 2017
beniaban napisał/a:

hej dziewczyny. Napiszę krótko że jestem w szpitalu. JAk złapię wifi to napiszę coś więcej.

Niecierpliwimy się i trzymamy kciuki, daj znać!

1,450

Odp: mamy w 2017

Eliza tak ja pojde po to skierowanie.  Na początku czeka nas rozmowa z psychologiem.

Martwie sie o Marlene.. mam nadzieje ze to nic powaznego..

Paulina gdzie nam ucieklas? Pewnie masz rece pelne roboty i jeszcze studia.. wiadomo chcesz nadrobic jak najwiecej.

Eliza aa jak ty sie czujesz? Maz pewnie sie nie moze doczekac synka:). Super sa te pierwsze chwile dni z dzieckiem. Ja milo wspominam kazdy dzień smile.

Dzisiaj bylam u gina.. mialam robiony wymaz i potem 14 dni bralam gablotulki. I ten wymaz jest ok wszystko w porządku.  Dziwila sie ze cytologia zle mi wyszla aa wymaz dobrze i to przed leczeniem.. Ciesze się ze jednak jest dobrze.  Moj maz dzwonil do mnie 3razy czy juz wiem jak wyniki..

Karolina ja to mam problem z kwiatkami zapominam podlewac.

1,451

Odp: mamy w 2017

Cześć.
Jestem, jestem. Czytam Was na bieżąco tylko czasu brak. Biegam to na uczelnie, to do domu, też do mamy. Jutro czeka mnie dzień uczelniany bo od 9 do 20.45 z jedną przetrwa 2h. Szybko do mamy na obiad skończę i może jakoś wytrzymam. Jestem padnięta tym chodzeniem po kilka razy na zajęcia no ale mam nadzieję że szybko to zleci. Mam już prawie 2 strony wstępu do pracy także nie jest źle. Spotkanie jutro mam z promotorem i trzeba pisać dzielnie żeby później mieć więcej czasu dla Małej.
Mój M. nie daje się złamać i ciągle za Kasią jest. Już sama nie wiem czy się zgodzić czy nie...

Aga - dobrze że mąż chce coś z tym problemem zrobić. Oby tylko wytrwał w postanowieniu. Fajnie że już Weronika chodzi. Jak tak czytam to już nie mogę się doczekać aż mogą córka zacznie chodzić albo się uśmiechać.

Izulka - może już też najgorszy czas za Wami. Ale nie zapeszajmy :-)

Agnieszka (E) - to z tą ospą to też macie. Najgorsze jest właśnie to że swędzi a ciężko takiemu dziecku przetłumaczyć żeby się nie drapało.

Marlena - koniecznie daj znać co u Ciebie bo tu się martwimy.

Powiem Wam że ja nawet jakoś dużo nie przytyłam. Z tym że ja patrzę na wagę sprzed ciąży bo ja na początku schudłam 4,5 kilo i jak już zaczęłam normalnie jeść to je nadrobiłam w niecałe 2 tygodnie. Porównując maj w którym się dowiedziałam o ciąży a stan dzisiejszy to jeden jakieś 4 kg na plusie. Z tym że nigdy nie waże się na czczo. Czasami to nawet po posiłku.

1,452

Odp: mamy w 2017

No ja cały dzień myślę, co tam się z Marleną dzieje.

Iza jak Mała przespała noc to już znak, że jest poprawa smile cieszę się!

Aguś wczoraj miałam super dzień, dziś z kolei jestem znowu zmęczona i senna. Myślę, że organizm już jest tak obciążony, że lepiej nie będzie, ale nie ma też co biadolić smile jedno co zauważyłam jeszcze to to, że chodzę jak kaczka. Autentycznie nie mogę złączyć nóg jak idę. No i po dłuższym leżeniu, albo w nocy jak wstaję na siusiu, to muszę się podpierać bo mnie boli miednica. A mąż już bardzo się niecierpliwi i raduje smile tylko obawia się jak zniesie w trakcie porodu to, że będzie mnie bolało, a on nie może mi pomóc.
Aga super, że wyniki ok i po infekcji nie ma śladu. No i widać mąż się martwił.

Aaa i wyobraźcie sobie Dziewczyny, że teraz jak mi się brzuch obniżył to na podbrzuszu, w prawie 38 tyg(!!) zrobiły mi się małe rozstępy! a już myślałam, że mnie to ominie tongue

Paulina ja już zapomniałam jak to było na studiach - wszystko w biegu, non stop musiałam biegać na zajęcia rozrzucone po całym dniu, i powiem Ci że czytając Ciebie, przypomina mi się to i wcale Ci nie zazdroszczę - nie dałabym rady. Nie jestem w stanie wysiedzieć 30 min, a specyfika moich zajęć była taka , że były bloki po 3h i więcej, często na ziemi na karimatach, także odpadłabym tongue No, ale Ty sobie radzisz smile gdzie możesz tam zwolnij tempo i odpoczywaj :*

1,453

Odp: mamy w 2017

Cześć dziewczyny, co u Was?

Bardzo zmartwiłam się, że Marlena jest w szpitalu, mam nadzieję, że odezwie się za jakiś czas. Eliza już odlicza dni, reszta dziewczyn zajęta rodziną, Patrycja studia - też Cię podziwiam, dziewczyno, i kibicuję smile

U nas bez zmian, nie wiem co spowodowało bóle, byłam w jakimś amoku i nie zapytałam lekarza, on tylko polecił brać magnez (biorę), pytał się czy lekarz prowadzący wie o szyjce (wie), zbadał, powiedział, że wszystko ok, dał wypis, zdjęcie i do domu.

Zuzia siedzi w domu, bardzo się mi dłuży, mam jakoś mało siły a spać mi się chce okrutnie wink Dobrze, że mąż jest, ale od poniedziałku jedzie do pracy, będe musiała jakoś sama dać radę. Dziś byłam na badaniach, jak wróciłam, znów rozbolał mnie brzuch, taki kłujący ból, nie mogłam się ruszyć przez pół godziny, potem przeszło. Ciekawe, co jutro lekarz powie.

1,454

Odp: mamy w 2017

Cześć dziewczyny smile. Dzisiaj bylam w Urzedzie Skarbowym. Wczoraj przyszło mi pismo ze nie wszystko rozliczylam z PITU. Niestety zus mi nie przyslal za zwolnienie. Musze oddac 32zl. Smieszna suma..

Jutro zaczynam pieczenie ciast. Nie bede zostawiala na ostatnia chwile.

Ostatnio smialam sie do mojego męża ze jak juz jest ciemno i cicho to odzywa sie Weroniki zabawka garnuszek na klocuszek i mowi  "znasz ksztalty".

Eliza mam nadzieje ze nie urodzisz po terminie bo jednak takie czekanie jest męczące.  Masz juz wszystko zapiete na ostatni guzik?

Dzisiaj kupilam.w biedronce takie sowy wystajace na sciane.

Aga pewnie ta ciaza Ciebie tez wykancza psychicznie nie dość ze musisz uwazac jednak na siebie to ciezko cokolwiek zrobic.. plus tyle obowiazkow w domu.

Eliza mysle ze mąż nie zauwazyl rozstepow i dla niego to jednak nie jest jakos ważne smile. Tez je mam wyskoczyly jakos w 8 miesiącu.

Paulina chlopak twardy jest hehe. Hmm potrzymaj jeszcze troche w niepewnosci:). Przemysl troche imię najwyzej zgodzisz sie:).
Widzisz jak sie spielas i juz troche napisalas:). Super trzymam kciuki za Ciebie i za owocne pisanie!

1,455

Odp: mamy w 2017

Cześć dziewczyny!
Wybaczcie brak kontaktu ale szczerze mówiąc sama nie byłam zbyt kontaktowna(nie licząc wifi)
Wróciłam już do domu ale zacznę od początku.
w sobotę dostałam ostrej biegunki i wymiotów, postępowało tak szybko że odwodniłam się i straciłam przytomność, mąż wezwał pogotowie, zaiweźli mnie na zakaźny z podejrzeniem wirusa, no i faktycznie wyszło że to adenowirus, przy czym watpliwe abym sama od siebie złapała bo dbam o higienę, mogłam natomiast jakiegoś owoca nie umyć dobrze lub miec kontakt z osobą zarażoną ale to już mniejsza o to. Wymordowało mnie niesamowicie,non stop kroplówki nawadniające, nospa elektrolity itp. jak mnie już nawodnili z kolei dostałam silnych skurczy macicy i zaczęła mi się skracać szyjka, a że byłam na zakaźnym choć odizolowana było ryzyko że złapię coś jeszczę , wiec przeniesli na patologię w celu monitorowania dziecka. Dzidziuś w dobrej formie, jak się pczułam lepiej i chciałam iśc do domu bo rozchorwała się moja mama a mąż musiał do pracy wrócić, z resztą wirusa już nie mam, z kolei moje dziecko rozchorowało się na gardło, miało gorączkę i to ledwo co ze szpitala wyszłam słaba w dodatku...Katorga dosłownie, musiałąm ją nosić bo płakała, w nocy co chwilę się z płaczem budzila przez gardło i gorąćzkę, lekarz antybiotyku nie dał bo raczej wirusowe gardło a antybiotyk tu na nic się zdaje...dzis jest lepiej ale brzuch cały mnie ciągnie, nadwyrężony po dźwiganiu...normalnie wymiekam, wyglądam jak zoombi. Teraz śpi dlatego piszę ale sama się zdrzemnę póki co.
Wybaczcie ale nie dam rady nadrobić zległosci co u Was aczkolwiek czytałam wszytsko i wiem co u Was się dzieje..

Aga życzę wytrwałości w terapi..wspieraj męża bo najważniejsze dla niego będzie Twoje oparcie,
Aga(E)widzę , że nie masz lekko , córka chora a Ty powinnaś leżeć itp. coś o tym wiem...współczuję:(
Eliza kiedy Ty w końcu urodzisz??:):)dłuzy się ten czas:)ale w sumie dzidzia podrośnie:)a ile wazy teraz??
Paulina widze, zapracowana kobieta jest:)kiedy znajdziesz czas na odpoczynek??znajdz troszkę bo po porodzie ani tyle snu i odpoczynku nie będzie

izulka co dawałaś córce na biegunki??oby szybko przeszło, ja mam teraz to samo a wzieło się od ząbkowania. Najbardziej boję się odwodnienia bo młoda pić nie chce:/
Karolina jak Twoje przeziębienie?
Nitka a Twoje ginekologiczne sprawy?przeszły ci dolegliwosci?

1,456

Odp: mamy w 2017

Jezu Marlena wszystko naraz!! yikes Dziewczyno szacun, że dajesz radę, a organizm silny że nie urodziłaś z tego wszystkiego. Wiesz co nie chcę się wtrącać, ale w takiej sytuacji pomyślcie z mężem o jakiejś dochodzącej pomocy, bo to naprawdę nie ma żartów.. jesteś wycieńczona, szyjka się skraca, a to zbyt wcześnie..

1,457 Ostatnio edytowany przez Nitka88 (2016-10-27 11:51:36)

Odp: mamy w 2017

O rany, Marlena!! Koszmar! Nie dźwigaj teraz tak córeczki, dopiero co miałaś skurcze i skracanie szyjki sad Nie może mąż wolnego wziąć, albo ktoś z rodziny na emeryturze np do Ciebie podjechać? sad

Moje 'problemy' to pikuś do tego. Co prawda byłam wczoraj po południu na cito u ginekologa prywatnie, bo prócz zaczerwienienia i opuchnięcia sromu, doszły liczne jakby guzki wypełnione krwią tuż przy ujściu do pochwy. Lekarz obejrzał dokładnie i ocenił, że to nie opryszczka ani kłykciny, a silne przekrwienie i podrażnienie od grzybicy (bardziej zaawansowany stan). Co by się zgadzało, bo wlecze się to za mną od początku ciąży, 6 tyg temu mój ginekolog orzekł, że wróciła, ale przepisał mi coś tylko na trzy dni, a już 2 tygodnie temu stwierdził, że on nic nie widzi, mimo że mówiłam mu, że mnie piecze i że te upławy wciąż są nie bardzo... Czyli z niedoleczoną grzybicą chodzę już min sześć tygodni... hmm Bardzo pomogło mi podmywanie się Tantum Rose, ulga nie z tej ziemi, a teraz biorę globulki typowe, więc jest oki, trochę gorzej z moim facetem, który ostatnio ciągle w celibacie, a teraz znów diagnoza grzybica i znów ma się smarować maścią, której nie cierpi, pojawiają się nawet po niej czasem krostki, zapytał mnie nawet wczoraj, czy będzie musiał się smarować tym całe życie... sad Jest niezwykle wyrozumiały i cierpliwy, ale wczoraj już trochę pękł... Oczywiście, staram się jak mogę, ale wiecie, że to nie to samo.

1,458

Odp: mamy w 2017

Nitka jeśli Cię to pocieszy ja kilka lat miałam grzybice , które ustępowały tylko na miesiąc a potem kilka miesięcy znowu. neutral aż trafiłam na swojego ginekologa , ale to inna historia smile Kochana zero cukru i słodyczy, bierz leki, kup szare mydło w płynie - Rossmann 5,99 zł i jakoś powoli dojdziesz do siebie. Mój praktycznie całą ciążę w celibacie wytrzymał, penis mu nie odpadł to i Twój niech nie narzeka tongue Ty bardziej cierpisz, a wiem jakie to jest okropne hmm

1,459

Odp: mamy w 2017

Eliza w tym momencie nie za bardzo nas stać na dochodzącą pomoc...mamy takie wydatki, że w tym. mies. ledwo nam starczy do końca a pożyczać nie chcemy. Jakoś dam radę, postaram się oszczędzać, najwyżej w syfie będę siedzieć:/

Nitka to nie takie proste bo moja córa ma problem i nie chodzi jeszcze, mieliśmy iść do fizjoterapeuty ale prywatnie wiec musimy wizytę odłożyć bo ja nie mam siły nawet z domu się ruszyć, musze najpierw dojść do siebie...mąż musi wrócić już do pracy bo ma taką pracę że nie ma go jak zastąpić a  tak wolne wział na te kilka dni jak w szpitalu byłam
Nitka a może Twój partner ma niedoleczoną grzybicę?i jak Ty się wyleczysz to on Ciebie zaraża??może używajcie prezerwatyw przez pewien czas i zobaczycie czy dalej będziesz łapać??

1,460

Odp: mamy w 2017

Jeju Marlena ja bym chyba niezle sie  wystraszyla. Podziwiam Cie! Naprawdę szacunek. A ty masz rodzeństwo sioste? Albo tesciowa? Macie dobry kontakt? Moze ktoras z nich by Ci troszke pomogla..

Wiadomo wydatki sa straszne. Plus jeszcze  niedługo pojawi się kolejny bobas..

Patrycja niestety nie pomogę w sprawie grzybicy. Bo ja nie mam takiego problemu. Chyba jedyne wyjscie to prezerwatywy.  Zobaczysz przez ten celibat to jeszcze tylko bardziej bedzie tesknil za Twoja bliskoscia:). Wiec jak najbardziej wskazane smile. Moj mąż  tez tak stwierdzil..

Ja od czasu porodu uzywam szarego mydla. Nawet nie mam problemu z hemoroidami gdzie troche cierpialam po porodzie.

U mnie czas przygotowan trwa. Juz mam 3 ciasta zrobione w łazience posprzatane, zaraz barszcz czerwony wstawie, nalesniki na krokiety zrobie:).

1,461

Odp: mamy w 2017

Marlena - Eh zawsze te pieniądze.. rozumiem Cię doskonale, wydatki masakryczne hmm może chociaż z rodziny ktoś by pomógł, posprzątać czy ugotować na kilka dni. Trzymam kciuki :* który to już tydzień?

Aga to Ty dzisiaj ostro zasuwasz! Jakie ciasta robisz? smile jeju zjadłabym takie domowe pyszne ciasto smile

Ja jestem po wizycie u lekarza. Miałam bardzo wysokie ciśnienie, aż lekarz się zaniepokoił, na szczęście w domu już 2 razy po wizycie mierzyłam i mam normalne. Chyba "syndrom białego fartucha" mam bo przed wizytą zawsze się stresuje, dodatkowo po schodzeniu z tych łóżek się zasapałam i chyba dlatego wtedy mi skoczyło tongue Antek na świat się jeszcze nie szykuje tongue lekarz nawet sprawdzał dokładnie szyjkę - chciał mi dopomóc w szybszej akcji , ale wszystko jest twarde pozamykane że nie ma sensu jeszcze tego ruszać big_smile także zalecił żyć normalnie, wszystko robić, pływać i czekać big_smile

1,462

Odp: mamy w 2017

Hej. Tez wam nic na grzybice nie poradze.. wiem ze tantum rosa do ppdmywania albo nasiadowki jest dobre.. marlena na biegunke kisielek chrupki kukurydziane krupnik z marchwianka i picie w malych ilosciach a czesto tez pic nie chciala. Probuj lyzeczka z kubka szklanki u nas troche tak pila i soe nie odwodnila. I mieszalam z piciem elektrolity troche dolewalam tak 30ml czy 20 ml. U nas z piciem to w ogole szok bo pije tylko sok rozcienczany z woda a soków w bieguncw nie powinno sie dawać. Ale pila kisiel taki robiony do picia na rzadko..

1,463

Odp: mamy w 2017

Aga mam rodzeństwo, ale siostra daleko a brat jeden za granicą, drugi ciągle pracuje, tesciowa jest ok ale ona ma teraz dużo na głowie..jeździ ze schorowanym teściem daleko do klinik więc też odpada..mąż musi isć już do pracy..no cóż..jest jak jest...trzeba jakoś zacisnąć zęby i dać radę, córka już po południu lepsza trochę więc chwilkę poleżałam a ona się bawiła..jakoś to będzie..
Widzę, że przygotowania pełną parą idą:)dużo będzie gości?
Eliza zaczynam 30 tydzień w niedzielę...i pamiętam , że w pierwsze ciąży właśnie w 29 tc wylądawałam w szpitalu z dużym ryzykiem porodu:/jakieś fatum ciązy nade mną chyba:/
Ty nie czujesz jeszcze skurczy?nic się nie dzieje??

Izka moja córka odkąd zachorowała nie je kompletnie nic co przypomina obiad, jedynie kaszki a to i tak zje rano i wieczorem . Jest o dwóch posiłkach dziennie!!chrupki jak uwielbiała tak nie tknie, weźmie rozkruszy i wyrzuci, tyle....pije tylko wodę bo nic innego nie chce z resztą uczę ją na wodzie bo to jedyny bezpieczny napój, no i soki ale tylko te własne...póki co biegunka przeszła i nie wymiotuje już...gardło chyba też lepsze bo temp. tez już nie ma..jestem dobrej myśli ale dzięki za rady:)

1,464

Odp: mamy w 2017

Marlena, współczuję przeżyć sad niby jelitówka nie jest groźna w ciąży, ale właśnie odwodnienie już tak. Bardzo się cieszę, że już jesteś w domu, ech ale za bardzo nie odpoczniesz...U mnie też trudno zorganizować opiekę nad małą, trochę mój tata przyjeźdżał, mąż ma jeszcze do jutra opiekę,ale potem już też do pracy.

Byłam u gina, wszystko ok, choć synek w położeniu główkowym, główka nisko i naciska na krocze, stąd te bóle. Ale rośnie - waży już 1600 gr smile Jakoś ten październik minął, jeszcze te 2 miesiące wytrwać. Udało nam się kupić z mężem szlafrok i 2 koszule do karmienia do szpitala, bo u nas wymagają 3 sztuk. Powoli gromadzę wyprawkę dla dzidziusia i rzeczy dla siebie.

1,465

Odp: mamy w 2017

Marlena skurcze to już po 20 tyg ciąży miałam, więc teraz oczywiście też mam. Ale te skurcze to zwykłe ćwiczenie macicy, one nie spowodują porodu.
Natomiast byłam dziś u lekarza, szyjka twarda i nie skraca się, wszystko szczelnie pozamykane, więc Antoszek na świat się chyba jeszcze nie szykuje smile Lekarz nawet chciał mi dopomóc, ale że szyjka twarda to nie ma co wymuszać - ma chłop jeszcze czas na decyzję czy wychodzi czy nie big_smile Po badaniu tak ze 3 h później mocno mnie brzuch bolał jak na miesiączkę, ale przeszło. tongue

1,466

Odp: mamy w 2017

Wiem wiem skurcze już masz na pewno, ja też z resztą mam od kilku tygodni ale ostatnio są bolesne , z tym ,że nieregularne...biorę nos[ę i przechodzi bo to dawali mi w szpitalu

1,467

Odp: mamy w 2017

moje ani bolesne ani regularne hmm powinnyśmy się zamienić, Tobie by się przydała mocna szyjka a mnie już skracająca..

1,468

Odp: mamy w 2017

no przydałaby się kurcze. U mnie sajgon, wszyscy mają grypę żołądkową:/powiem Wam, że nie mam już sił, w tym momencie mam wrażenie , że nie dam rady

1,469 Ostatnio edytowany przez Elede (2016-10-28 14:33:49)

Odp: mamy w 2017

Kurczę, Marlena, strasznie mi przykro, że nie masz znikąd pomocy. A rodzice? Chyba już coś pisałaś, ale nie pamiętam dokładnie. Żeby ktoś chociaż wpadł na godzinę czy dwie, jakaś znajoma, sąsiadka?

Mi pomaga trochę tata, tylko że moja jest już większa, dość samodzielna, teście przywieźli obiad. Ale gdybym nie miała ich, to chyba bym schowała dumę do kieszeni i pytała po sąsiadach, tak planuję zresztą zrobić na wypadek, gdyby coś się ze mną działo, bo jestem sama z małą często, tata mieszka paręnaście km dalej, ma słaby słuch i nie zawsze odbiera telefon, teściowie podobnie, brat mieszka daleko. Mąż pracuje kilkadziesiąt km dalej i też pół dnia nie ma dostępu do telefonu.

Szkoda, że mieszkamy daleko od siebie, bo można by założyć jakąś grupę samopomocy, ja jestem ze śląska, Ty gdzieś z Polski centralnej, tak?

EDIT: coś mi się znowu ze smakami dzieje, bo teście przywieźli obiad, spróbowałam - nie byłam w stanie zjeść. A dziecko pałaszuje, aż się uszy trzęsą wink

1,470

Odp: mamy w 2017

Dzięki Wam dziewczyny za wsparcie:*:*
Agusia ja jestem z podkarpacia
Mieszkam z rodzicami ale rodzice też mają grypę żołądkową, wszyscy po kolei..to jest jakaś masakra, jakieś fatum chyba...ja dopiero w szpitalu byłam..mam nadzieję, że nie wyląduję tam znów, staram się odseparować od nich trochę ale mieszkając w jednym domu się po prostu nie da..jedynie można dbać o higienę wyparzać i myć ręce, nic innego chyba nie zrobię już a i tak nie mam sił chodzić bo nie doszłam jeszcze do siebie

1,471

Odp: mamy w 2017

eh Marlena i tak się wszyscy zaraziliście, zarazki już są wszędzie, kładź się i odpoczywaj.. szpital wykańcza (zamiast stawiać na nogi). Przesyłam siły i zdrowie :*

1,472

Odp: mamy w 2017

Nom Eliza żebyś wiedziała , że bardziej zmęczona wróciłam, ale nawodniona przynajmniej i dzidziuś bezpieczny póki co:)córe już usypiam i w końcu się położyłam, brat i mąż leżą chorzy..jutro powinno być już w miarę ok z nimi..może już choróbsko od nas odejdzie, a dziś mama myła w przychodni i się dowiedziała że w ogóle wirus panuje i bardzo dużo ludzi zgłasza te objawy

1,473

Odp: mamy w 2017

Hej Dziewczyny :*

Co taka cisza u nas? długi weekend pewnie wiele osób ma to i może powyjeżdżałyście do rodziny gdzieś?? jak się czujecie?

1,474

Odp: mamy w 2017

Cześć:). Korzystajac z chwili usypiania Weroniki postanowilam coś napisać smile. Nog nie czuje.. od czwartku przygotowania urodzin. Oczywiscie moja mama mi tez pomogla.  Bardzo dobrze gotuje wiec ekspert byl:). Tort zamowilam.naprawde fajny wyszedl zz babeczkami 200zl mnie kosztowal.ale moja mama powiedziala ze roczek jest wyjatkowy a urodziny i tak raz w roku. Trochę chrzestny Werki dal plame. Ciagle myslal ze robie jutro urodziny. Przyjechał z ok 2h spoznieniem..
Z prezentow dostala pieniądze,  koszule slodycze kuchnie, domek odkrywczy i pchacza.

Marlena wspolczuje strasznie choroby ii jednak masz.gdzies z tylu glowy zeby nie trafić do szpitala. Jednak to jest straszne ze nie ma tak naprawdę vo zrobić z dzieckiem. Trzeba die zajmowac i nie ma taryfy ulgowej. Ja sama bym miala ciężko z kims zostawic. Mąż pracuje aa wiadomo jak pracodawca patrzy na ciagle zwolnienia, urlopy..rodzice pracuja siostra mlodsza tez. Aa starsza.ma.swoje dziecko tez ma trochę pracy.

Eliza jestem ciekawa kiedy Antek do nas zawita. Juz sie nie moge doczekac:).

Iza i Aga jak dziewczynki?

Paulina juz pewnie sporo napisala pracy:). Patrycja juz lepiej z twoim intymnym problemem?

1,475

Odp: mamy w 2017
aga2016 napisał/a:

Patrycja juz lepiej z twoim intymnym problemem?

Niestety nie, jeszcze więcej mam tych czerwonych krwistych 'guzków' i jeszcze większe ;((( Ale staram się nie denerwować narazie, dzisiaj dopiero trzeci dzień leczenia... Zerknę znów za dwa dni...

1,476

Odp: mamy w 2017

Patrycja a na ile dni dostałaś kurację? Oby minęło szybko, ale 3 dni to wcześnie jeszcze. Biedna sad

Aga pewnie, że urodziny raz w roku to naprawdę nie jest jakiś ogromny koszt. Zresztą ile Werka miała na pewno radości z gości smile A jak atmosfera się udała? były inne malutkie dzieci? Wiesz no chrzestny rzeczywiście się nie popisał. Ale może naprawdę mu się coś pomyliło? hm no szkoda, ale dobrze że i tak przyszedł. A kogo na chrzestnych wybraliście- kogoś z rodziny? I w ogóle w jakim wieku Werki chrzest był? smile

Paulina musi być strasznie zabiegana, bo już kilka dni nie pisze smile
A z Marleną na innym wątku pisałyśmy chwilę o frytkach z Mc Donalda, bo dziś zaszalałam i z mężem jadłam świństewko big_smile Marlena jak się czujesz w ogóle??

Aguś my też z mężem tak strasznie czekamy na Antka, ale jeszcze maks kilkanaście dni i go zobaczymy!! big_smile

1,477 Ostatnio edytowany przez Elede (2016-10-29 22:27:50)

Odp: mamy w 2017

Hej smile

U nas bardzo dziś wiało, Zuzka już o wiele lepiej, ja też jakoś psychicznie dobrze, choć wróciły mi mdłości i ból żołądka. Zuzka jest kochana - dziś posmarowała mi stopy kremem, wieczorem patrzyłam jak tańczy - uczą się w przedszkolu wink Podczytywałam sąsiednie wątki o nieposiadaniu dzieci i wątek fisi, przewijają się informacje, jak to wiele negatywnych informacji od dzieciatych zawsze dostajemy i sami udzielamy, ja też. To już chyba taka polska przypadłość, licytacja komu gorzej, narzekanie, bo jak się chwalisz czy cieszysz to wyjdzie żeś wariatka albo zarozumiała wink

Teraz wraca mi pamięć początków macierzyństwa - byliśmy tak zapatrzeni w małą, że świata poza nią nie widzieliśmy. Niektórzy mówią, że nie ma z takim noworodkiem czy niemowlakiem kontaktu, ale jak przypomnę sobie te wielkie skupione, mądre oczy, to nie wydaje mi się...Podobno dzieci takie malutkie pamiętają przez chwilę skąd przychodzą, jak patrzę na zdjęcia córki małej, co coś w tym jest. patrzenie, jak się taki maluszek rozwija, to niesamowite, od takiego bezbronnego maleństwa, które musi się wszystkiego nauczyć, po kilkulatka, który już tyle umie i chce ciągle jeszcze więcej. Macierzyństwo jest niesamowite, pomimo zmęczenia, braku czasu dla siebie. Dało mi niesamowitą pewność siebie - po czasie, bo na początku czułam się bardzo zagubiona. No i miłość między matką i dzieckiem - coś nie do opisania, dla dziecka jesteś dosłownie Bogiem, przez jakiś czas oczywiście wink To wielka odpowiedzialność, niesamowite doświadczenie, jak dziecko przytula się do Ciebie, pierwsze uśmiechy, słowa, nauka mowy, śmieszne powiedzenia..

Tak mnie coś wzięło na refleksje wink

My się nie wybieramy nigdzie, mamy większość grobów na miejscu, ale ja nawet nie pojadę na cmentarz, może Zuzia z mężem, zależy od pogody.

Patrycja, kuruj się, że też musiało się takie dziadostwo przyplątać...

Eliza, uwielbiam frytki z MacDonalda, ale teraz żyję o bananach i białym serze wink

Aga, fajnie, że się udały urodzinki małej, my robiliśmy roczek w lokalu,bo niestety mamy malutkie mieszkanko i fizycznie niemożliwe by było pomieścić w nim dwadzieścia parę osób.

1,478

Odp: mamy w 2017

Cześć.
Oprócz tych dwóch stron nic więcej nie napisałam. Jakoś tak nie chce mi się. Ale trzeba się spiąć i powoli zacząć pisać. Nawet nie jestem zabiegana bo w czwartek miałam tylko rano zajęcia i już wolne mam także odpoczywam. Wczoraj nadrobiłam seriale. Dzisiaj byliśmy na cmentarzu. W czwartek była u mnie położna. Fajna się wydaje. Dała mi kilka książeczek, smoczek. Ciśnienie mi sprawdziła, serduszko Małej tak samo.

Aga - fajnie że urodziny się udały. Chrzestny faktycznie się nie popisał no ale najważniejsze że mimo wszystko dotarł na przyjęcie.

Marlena - najważniejsze że już z Tobą lepiej no i z dzieckiem. Z choroby niestety nie odpuszczają i biedna się męczysz. Ale na pewno dasz radę. Jak nie Ty to kto.

Patrycja - z tą infekcją to też masz przygody. Na pewno trzeba dłuższego czasu żeby leki zaczęły działać. A tym że partner musi żyć w celibacie to się nie przejmuj...wydaje mi się że są teraz inne priorytety. Chyba ważniejsze jest to żebyś to wyleczyła przed porodem. Jemu korona nie spadnie jak chwilę będzie miał postu. Później za to będzie mógł nadrobić.

Agnieszka (E) - Ty też się nie przemęczaj. Tak jak piszesz Ty masz o tyle lepiej że Zuzia już troszkę większa jest to czasami zajmie się sobą. Ale już jesteś bliżej niż dalej. Na pewno szybko to zleci.

1,479

Odp: mamy w 2017

Agnieszka (E) to co napisałaś to jest właśnie kwintesencja dojrzałego, radosnego macierzyństwa dla mnie, którego dopiero doświadczę. Pomimo ciężkich chwil, skupiasz się na tym jak obserwujesz rozwój dziecka - cieszysz się nim, doceniasz każdy uśmiech, przytulenie.. jejku no wspaniale to napisałaś wszystko. Czekam na te chwile o których mówisz smile Dziecko jak się rodzi to taka biała kartka, i w większej mierze od nas zależy jak ją ukształtujemy. Szkoda mi, że są ludzie których znamy, a którzy tak bezmyślnie po prostu "robią" dzieci - a potem wychowują w atmosferze kłótni, przemocy, szantaży emocjonalnych. Eh ja niestety doświadczyłam tego w domu rodzinnym i wiem jakie to bolesne dla dziecka, na szczęście udało mi się nie powielić schematu rodziców i z ogromną świadomością chcę wychować własne dziecko. Oby mi się udało smile tak dołączam się do Twojej refleksji smile Aga przypomnij mi ile Zuza już ma? smile

Paulina super, że odpoczywasz smile praca mgr nie zając - na pewno nie ucieknie tongue (a szkoda). a jakieś tematy z położną poruszałyście?

1,480

Odp: mamy w 2017

Tak Aga masz racje ja tez ciagle wracam do początkow macierzynstwa, przegladam zdjecia. Widze ile przez ten rok sie nauczyla. Kazdy sukces Weroniki jest i takim.moim malym sukcesem bo jej to pokazalam.. wiesz ze mialam tak samo na początku zagubienie mysl ze nie dam rady. Aa teraz nie przeszkadza mi to ze nie mam tyle.czasu dla siebie.. to taka mala istotka ktora potrzebuje nas. My jestesmy w tym malutkim zyciu drogowskazem.. Trzeba pokazac nauczyc..

Niestety duzo sie slyszy oo domach rodzinnych w ktorym jest przemoc, alkohol ii brak zainteresowania dzieckiem, kolejny żądza pieniądza gdzie dziecko jest odsuniete na bok aa zeby nie odczulo.braku rodzica dostanie nowy iphone czy tablet. Materialne rzeczy ne zastapia jednak rodzica, przytulenia, rozmowy.

Moi rodzice pokazali mi ze rodzina jest najwazniejsza ale trzeba sie tez starac zeby do czegos dojsc.  Nie ma latwo w życiu. Mamy lepszy start w zyciu dzieki rodzicom.

Eliza  Ty widzisz problem w.swojej rodzinie i jednak chcesz zeby u Ciebie było inaczej. Duzo osob nie widzi problemu zamiata pod dywan.
Ty masz oparcie jeszcze męża a to dodaje skrzydel.

Paulina Ty tez musisz kiedys odpoczac:). Zmeczenie jest zlym doradza nawet w pisaniu pracy.  Nie oszukujmy sie trudniej jest zbudowac nawet zdanie..

Aga u nas bylo 12 doroslych i 2 dzieci.. Pewnie  gdyby siostry meza przyjechaly z swoimi rodzinami to bylo by sporo więcej osob.. akurat byl jeden szwagier..

1,481

Odp: mamy w 2017

Eliza - oj chciałabym żeby to praca magisterska była :-P Ona dopiero za 3 lata. Na razie licencjat musze obronić. A temat mam taki dosyć ciekawy ale też nie jakiś łatwy.
Powiem Ci że niewiele tematów bo mnie zaskoczyła bo nie byłyśmy umówione tylko była w pobliżu i dzwoniła czy jestem w domu. Ale pytałam o szpital, o to po jakim czasie w zimie można z dzieckiem wyjść na zewnątrz, mówiłam że badania mi trochę lecą w dół to mówiła co jeść. Powiedziała mi co zrobić jak dziecko się zakrztusi. Ogólnie taka sympatyczna starsza babka do pożartowania także chyba będę zadowolona. I słusznie zauważyła że mamy za gorąco w domu ale grzanie mamy na minimum a w salonie jest 24 stopnie a to jest najmodniejsze pomieszczenie. Ale mój M. mówi że jak na zewnątrz już będą mrozy to w mieszkaniu chłodniej będzie. Zobaczymy.

1,482 Ostatnio edytowany przez Paartolcia (2016-10-30 08:51:38)

Odp: mamy w 2017

Eliza - oj chciałabym żeby to praca magisterska była :-P Ona dopiero za 3 lata. Na razie licencjat musze obronić. A temat mam taki dosyć ciekawy ale też nie jakiś łatwy.
Powiem Ci że niewiele tematów bo mnie zaskoczyła bo nie byłyśmy umówione tylko była w pobliżu i dzwoniła czy jestem w domu. Ale pytałam o szpital, o to po jakim czasie w zimie można z dzieckiem wyjść na zewnątrz, mówiłam że badania mi trochę lecą w dół to mówiła co jeść. Powiedziała mi co zrobić jak dziecko się zakrztusi. Ogólnie taka sympatyczna starsza babka do pożartowania także chyba będę zadowolona. I słusznie zauważyła że mamy za gorąco w domu ale grzanie mamy na minimum a w salonie jest 24 stopnie a to jest najchłodniejsze pomieszczenie bo w nim mieliśmy po 19 stopni. Ale mój M. mówi że jak na zewnątrz już będą mrozy to w mieszkaniu chłodniej będzie. Zobaczymy.

Kurcze zdublował mi się post a nie umiem usunąć :-\

1,483

Odp: mamy w 2017

Aga i na pewno stworzysz Werce ciepły dom, gdzie zawsze będzie mogła przyjść i z Tobą porozmawiać o wszystkim. smile No tylko niech mąż się ogarnie, bo potem dziecko wszystko rozumie, ale wspieracie się a to już pół sukcesu smile

Paulina tak z automatu poleciałam, że to magisterka bo ja miałam jednolite magisterskie, a zapomniałam że teraz praktycznie wszystkie kierunki są podzielone na licencjackie. Co by nie było - i jedna i druga praca wysiłku wymaga, więc trzymam kciuki żeby jak najszybciej poszło :*
No to i tak sporo rzeczy wypytałaś smile a właśnie, do ilu stopni w ziemie z dzieckiem wychodzimy i po jakim czasie od szpitala? bo ja o to nie zapytałam yikes

U nas dziś okropna pogoda po prostu. Mąż mnie może zawiezie później na basen, a póki co będę leniuchować w łóżku. Muszę rozruszać Antka, bo w ogóle się nie rusza, więc lecę zjeść płatki czekoladowe na mleku smile

1,484

Odp: mamy w 2017

hej Nitka a może to zylaki Ci się robią??kurde współczuję:/oby leczenie rezultaty przyniosło
Paulina leń Cię chyba dopadł co?musisz wenę złapać:)a lepiej się spiąć bo różnie bywa..musisz jakiejś inspiracji poszukać:)
To rzeczywiście macie ciut za ciepło w mieszkanku..dla dzidziusia to ciut za dużo, najlepiej to 20-22 stopnie...oczywiście jak urodzisz a nie teraz:)

Eliza u mnie już nieźle,najgorsze mamy za sobą, ale siedzimy w domu bo wieje okropnie:/
Co do macierzyństwa tak jak pisała Aga(E) dokładnie tak to wygląda , choć mam młodszą córkę i etapy rozwoju są u niej do tyłu troszkę to każdy sukces jest niesamowitym przeżyciem, najgorsze są moim zdaniem choroby ...pal sześć codzienne zmęczenie, frustracja, brak czasu....jak przychodzi choroba to jest masakra, dlatego robię wszystko aby ustrzeć ją przed ttym, no ale wiadomo na klucz się nie zamkniemy, inni tez zarażają....

Wiesz Eliza co do rodzin patlogicznych, często na początku rodzina jest szczęśliwa a potem się sypie, to są takie słabości ludzkie, uleganie pokusom, taka natura człowieka że popełnia błędy i na nich się uczy lub je powiela...niestety dzieci cierpią na tym najbardziej ale chyba nie ma antidotum na to..tak jest było i będzie....przykre..

u mnie w małżeństwie tez różnie bywa, nieraz mam dosć...a jak idzie o wychowanie córki to zgodni nie jesteśmy, wiele zachowań męża względem córki mi się nie podoba...tłumaczę, ale to taki nerwus trochę i sklerotyk, co powiem zaraz zapomina, nawet zjeść zapomina czasem albo gdzie rzeczy położy...ech...takie duże dziecko

Aga super że urodziny się udały...już masz to za sobą...udokumentowałaś to??
ja mam taki fajny album do udokumentowania życia dziecka do 3 roku:)

1,485

Odp: mamy w 2017

Marlena - oj mam lenia ale się muszę niedługo zabrać bo chce nadrobić trochę pisania przed porodem.
Z tym ciepłem w domu to my sami czujemy że trochę za dużo jest ale musielibyśmy całkiem grzanie wyłączyć a wtedy to już zimno będzie. Mamy na minimum ustawione i tak ciepło jest.

Eliza - mi powiedziała że po dwóch tygodniach można iść ale wiadomo jak -30 stopni to nie ale ciepło ubrać, wózek zasłonić budka i tym okryciem z góry i dajesz. Mówiła że najpierw wietrzyć pokój bez dziecka, później cieplej ubrać i wietrzyć pokój z dzieckiem, a jeszcze później ubrać cieplej i postawić wózek przy uchylonym oknie. No i jak już tak trochę powietrzymy malucha to na spacer można iść. No ja tak myślałam że jak pogoda nie będzie zła to 3 tygodnie po porodzie najpóźniej miesiąc na chwilę na spacer pójdę. Nie chce też dziecka tylko w domu kisić.

1,486 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-10-30 14:00:33)

Odp: mamy w 2017

Paulina no to tak jak czytałam gdzieś tam właśnie, że ok 2 tygodnie po porodzie. A przypomniał mi mąż teraz, że położna wspomniała że do - 10 w zimie można wyjść, a potem to już tylko te wietrzenia właśnie. smile Ja to będę wychodzić na spacery na pewno. Moja siostra mieszka w Norwegii i tam każą od razu wychodzić z dziećmi żeby nabierały odporności. A w szkołach z kolei jak są starsze, w zimie widziałam ich wf, i przy minusowych temperaturach mają zajęcia na dworze, w krótkich spodenkach - tam dzieci nie biorą antybiotyków i chorują od wielkiego dzwonu. smile no ale w Polsce by to nie przeszło.

Marlena no właśnie wspominałaś już, że Twój mąż to choleryk taki nerwusek. Nie masz go czasem ochoty zamordować? tongue

1,487

Odp: mamy w 2017

Marlena mam taka ksiazke.. czesto zapisuje sobie w niej kiedy ząbek wyszedl:).

Sluchajcie dzisiaj Werka wziela takie wieczko od soli do buzi. Plastikowe i zabawkowe. Dusila sie. Moja tata akurat byl razem z nami w salonie ja  trzymalam tak bardziej w pozycji dolnej aa tata jej wyciągnął.  Bylam przerażona.  Oczywiscie prezent elementy sa pochowane..

Ja wyszlam.po 10dniach na 10minut.  Ale zakrywalam kocykiem gondole potem troche odchylalam iii pieluszka zeby bylo ciensze..


A pare zdjec mam. Siostra zrobila bo ja nawet nie mialam czasu. Moze dzisiaj mi wysle:).

1,488 Ostatnio edytowany przez aga2016 (2016-10-30 16:54:45)

Odp: mamy w 2017

http://imageshack.com/a/img922/2386/KifwWQ.jpg

http://imageshack.com/a/img922/2659/U5NWlG.jpg

Taki Weronika miala tort i kazdy dostal babeczke:)

1,489

Odp: mamy w 2017

Aga z tym zadławieniem koszmar!!!!! takie momenty mnie przerażają sad
A tort i babeczki PRZECUDOWNE!!! urocze big_smile a jaki smak? i czy dorównywał wyglądowi? smile

1,490

Odp: mamy w 2017

Aga tort WOw :-) sama sie zastanawiam jaki zamowic Oliwce.. a ten naprawdę super :-) a z zadlawieniem zupelnie cie rozumiem moja Oliwka jak je sama to pcha calosciowo i kazdy sie boi oprocz mnie. Jak trzeba to i palce jej do buzi wcisne zeby wyciągnąć :-) i bierze wszystko doslownie do buzi a juz szczególnie jak powiesz ze tego nie wolno :-)

1,491

Odp: mamy w 2017

Co u Was dziś słychać?

Aga, piękny tort smile my mamy zawsze problem, bo mąż ma 5 rodzeństwa, a część z nich ma rodzinę z dziećmi, to jak chcemy zrobić coś dla najbliższej rodziny, to się robi ponad 20 osób. Też się strasznie bałam zadławienia, do tej pory tak mam, wkurzam się na Zuzkę, jak chce biegać z pełną buzią. Mały łobuziak ma skończone 4 lata smile

Dziś byłam u dentysty, bo wypadła mi plomba, coś kręciła kobietka nosem, że nie powinno być już znieczulenia, ale w końcu mi je dała. Nienawidzę chodzić do dentysty, mam uraz z dzieciństwa, teraz zawsze mam znieczulenie. Jakoś ją przekonałam, że ból może mieć zły wpływ na dziecko.

1,492

Odp: mamy w 2017

Cześć kochane mamusie!

Czytałam was cały czas, ale nie miałam siły pisać, przeziębienie strasznie mnie połamało, jak już się wykurowałam to z osłabienia męczyły mnie straszne zawroty głowy, jakbym z karuzeli zeszła. Do tego wszystkiego moja mama dostala takiego zapalenia ucha, że trzeba było z nią jechać na pogotowie wczoraj... Ale na szczęście już jest wszystko ok. Ja wróciłam do zdrówka, mama ma zakładane opatrunki głęboko do środka do ucha i jeszcze jutro i pojutrze na te opatrunki musi jechać... Tak mi jej szkoda, mówi że to tak strasznie boli w środku.

Mój synek ostatnio daje takie kopniaki że są Już bardzo widoczne i mój chłopak czuje je bardzo wyraźnie gdy położy rękę na brzuchu smile

Cieszę się dziewczyny że powracałyście do zdrowia, wy i wasze dzieci.

Marlena uważaj na siebie, szkoda faktycznie że nie masz żadnej pomocy. Ale jesteś dzielna! Naprawdę powinniście się zamienić z Eliza szyjkami heh.

Pięknie któraś z was napisała o macierzyństwie, nie wiem czy to hormony ale aż się wzruszylam ! smile

Aga super torcik i babeczki sama bym zjadła.

Przypomnijcie które to już tygodnie u was i kiedy macie wizyty smile U mnie prawie 25tc i wizyta pojutrze.

Miłego wieczoru i każdej z osobna dużo zdrowia życzę, bo to jest naprawdę najważniejsze, ponad wszystko.

A Paulince cierpliwości z uczelnią smile

PS. Mam już z rzeczy dla siebie 3 biustonosze i 3 koszule do karmienia, trafiłam na promocję. Na początku grudnia kupujemy wozek smile

1,493

Odp: mamy w 2017

Ello dziewczynki:)
Dziś miałam niezły dzień, męczący ale pracowity:)
Wszyscy juz zdrowi ale stracilismy apetyt, moglibyśmy nic nie jeśc gdyby żołądki się nie dopominały heh..córa też straciła apetyt i nie wiem co jej na to zaradzić bo idzie spać praktycznie bez kolacji:(

Karolina dobrze , że do zdrówka wróciłaś:)teraz taki sezon, organizm osłabiony i można złapać wszystko
Aga piękny tort i babeczki mniam smile
U mnie to 30 tydzień:) a wizytę mam 14 listopada:)
Aga kurczę zadławienia sa okropne, też to przeszłam...normalnie mnie sparaliżowało ale ocknęłam się i wydarłam palcem wszystko z buci..trzeba być czujnym bo dzieci tak po prostu mają echh....

Elede współczuję zęba:/ja też mam uraz do dentystów, na żywca  mi baba igłę włożyła, myślałam że zemdleję
też musze się wybrac bo coś mi ropa podchodzi

1,494

Odp: mamy w 2017

Cześć. Zbieram sie i zbieram do napisania..
Tyle stachu sie najadlam aaa Werka tak ma ze wsadza wszystko do buzi. Juz myslalam ze oduczylam ja jeść nawet z podlogi. Oddawala mowilam ze to fu i be i sama przynosiła.
Dzisiaj dzień smerfa marudy. Mysle ze może ząbki sie odzywaja bo ciągle smoka chce  mieć i gryzie. Dzisiaj mnie dziabnela dwa razy.

Mnie brzuch boli latam co chwile do lazienki.. masakra.

Eliza srodek tortu byl wisniowy. Każdy kto chciał to jednak zdjal ta mase..

Marlena ja Ciebie podziwiam. A corka dojdzie do siebie jednak to.meczace jest..

Teraz taka pogoda w kratke lub ciagle pada ze nie trudno o przeziębienie.  Karolina naprawdę wspolczuje mamie. Ból musi byc okropny..

Eliza rodzisz? Jak Antoś:)?

Aga ale sa podobno znieczulenia ktore mozna podać w ciazy. Moja siostra jest tez cisnieniowcem i ona dostaje takie jak dla.kobiet w ciąży.. ja to.musze mieć znieczulenie. Wlasnie wczoraj siódemka mnie trochw tak pobolewala. Tylko ze ja bylam u dentysty w sierpniu moze zle mi doczyscil. Będzie musiala isc.

1,495

Odp: mamy w 2017

Hej Dziewczynki :*

Najpierw o sobie napiszę tongue eh mam dziś beznadziejny dzień, rano siedziałam w szpitalu u swojego lekarza, bo zwolnienie musiałam odebrać - siedziałam od 7.45 do 10.10. Niby nie może jakoś mega długo, ale mój lekarz był bardzo niemiły dla mnie, jakby z łaską potraktował, napatrzyłam się na te dziewczyniny w ciąży, niektóre płakały, i jakoś ta atmosfera szpitala mnie dobiła na cały dzień. Przestraszyłam się, że nie dam rady.

Karolina zdrowia dla Ciebie i mamy, niestety aura jest jaka jest wszyscy chorują hmm
Marlena już po poście widać, że lepiej się czujesz smile apetyt szybko wróci tongue
Aga Antek bardzo spokojny w brzuchu, już nie szaleje, i dziś chyba wyczuwa niestety mój nastrój kiepski, bo i on spokojniutki. Aga wirusówka Cię dopadła?
Kurczę ja też czytałam, że dziewczyny w ciąży normalnie znieczulenia miały u dentysty. Dziwne yikes

Posty [ 1,431 do 1,495 z 2,579 ]

Strony Poprzednia 1 21 22 23 24 25 40 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » mamy w 2017

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024