Chomik9911, dziękuję za wsparcie, najbardziej przeraża mnie to, że studiuje na awfie i cały ten i przyszły semestr oparty jest na zajęciach sportowych, wzajemnych masazach, boję się, że z dużym brzuchem po prostu nie dam sobie rady. Ale masz rację- powinnam chyba narazie się z tym wszystkim oswoic, następnie porozmawiać z dziekanem. Dziękuję za radę, postaram się przetrwać ten okres myśląc pozytywnie.
1,301 2016-10-11 15:28:17
1,302 2016-10-11 15:30:32
Cześć Katarzyna. To normalna reakcja. Nie martw sie za tydzien może troche wiecej spojrzysz na to z innej strony.. moze jak zobaczysz ta kropeczke na usg lub gdy uslyszysz bicie serduszka.. zobaczysz ze pierwsza mysla będzie zeby Maluszek byl zdrowy.. aaa tak jak wczesniej wspominalysmy wszystko sie pouklada:). Zaufaj nam tutaj na forum:). I oczywiście zgadzam.sie z wypowiedzia Chomika..
Karolina haha wiesz co przeczytalam ze sobote spedziliscie na jedzeniu po sklepach..
Wlasnie nie będę tak przezywala tych urodzin. Zrobie napewno rosol aa do tego pewnie kurczak, schabowy ziemniaki pieczone. Cos tam wymysle. Mama mi podpowie bo jest kucharka
1,303 2016-10-11 15:33:31
Katarzyna nie ma sprawy, pisz do nas zawsze raźniej!
Porozmawiaj z lekarzem. Sport jest dozwolony i wskazany, ale nie każdy. Być może wyda Ci stosowne oświadczenie i tym samym będziesz zwolniona z niektórych dyscyplin, albo pójdziesz na zwolnienie/ dziekankę.. życie lubi płatać figle i psuje plany, ale lubię myśleć, że skoro Bóg/los zrobił nam taki psikus tzn. że uznał, że kto jak kto ale my sobie z tym poradzimy.
Wiesz najważniejsze, żebyś nie miała komplikacji i nie musiała leżeć - bo to jest tragedia (ja musiałam leżeć tylko 3 dni i płakałam jak bóbr ze strachu o dziecko i nic nierobienia). Rozmawiaj dużo z chłopakiem, dziel się radościami i obawami, pytaj o każdą pierdołę lekarza. Tak żebyś czuła się bezpiecznie. A jak Twoja rodzina zareagowała?
1,304 2016-10-11 15:43:08
Eh pisze juz 5 raz. Albo nie chce sie dodać lub rozrywa mi wiadomośc. I wyglada jakbys sie napila iii nie potrafila napisac .
Woec mialam na mysli super Karolina ze piersi wspolpracuja z brzuchem:) rosna i widac. Bo moje nie chcialy. Brzuch do przodu piersi w miejscu. Na pierwszy rzut trzeba byla brac lupe:D.
Aa Weronika jak se urodzila miala ciemne wlosy potem stopniowo zjasnialy. Ale oczy i rzesy zostaly po tacie:) z czego jestem zadowolona. Rzesy ma dlugie jakby sobie przedluzala u kosmetyczki.
Katarzyna zostan z nami iii dziel sie swoimi obawami, szczesciem:)
1,305 2016-10-11 15:59:02
Aga jakieś zawirowania z netem masz może coś tam sobie golnęłaś
Mi cyce też nie rosną, a po porodzie w kilka godzin rosną od mleka?
Werka w przyszłości będzie łamać męskie serca
Ale dziś ruch na forum! a wiecie co w końcu nie poszliśmy na ten wykład o pierwszej pomocy Doszłam do wniosku że przecież ja nie wysiedzę na krześle 3,5h dodatkowo jeszcze przeziębienie nie minęło a teraz każdy prycha, no i mąż dopiero wrócił a za 30 min trzeba by już wychodzić.. eh poproszę położną o kilka wskazówek po prostu.
1,306 2016-10-11 16:25:38
Katarzyna - ja też jestem w pierwszej ciąży i też zaczęłam trzeci rok studiów...wszystko da się pogodzić. Ja co prawda mam termin na 15 stycznia ale to dosłownie 2 tygodnie przed sesją, wzięłam sobie indywidualny tok studiowania i na razie normalnie na zajęcia chodzę ale dogaduje się z prowadzącymi że w grudniu chce sobie wszystko zaliczyć. Z promotorem też się dogadałam co do pracy licencjackiej. Ty jesteś w trochę innej sytuacji bo Ty całą ciąże masz na cały rok akademicki, ja jedynie na jeden semestr, moim zdaniem masz i tak lepiej i łatwiej niż ja. Po prostu przyspiesz sobie termin obrony żeby zdążyć przed porodem i później już będziesz miała spokój.
Najlepiej sobie usiądź, zastanów się, przemyśl wszystko tak żeby Tobie było najwygodniej. Ważne jest też Twoje samopoczucie, bo to bardzo ważne. Ja się cieszę że początek ciąży był akurat na wakacjach bo miałam bardzo silne mdłości i wiem że nie dałabym rady chodzić na uczelnie.
Ważne jest żeby dziecko było zdrowe, z resztą na pewno dasz sobie radę.
Eliza - ja na pewno bym nie wysiedziała tyle, więc nie dziwię się że Ty byś nie dała rady. Położna na pewno najważniejsze rzeczy Ci przekaże, na takim kursie to i tak jak pokazują tyle rzeczy to nie jest się w stanie wszystko zapamiętać. Ważne jest żeby mieć podstawy jak np. się zakrztusi, czy zachłyśnie.
Aga - ja tak samo jakoś nie wyobrażałam sobie Weroniki jako blondynki....hmm sama nie wiem dlaczego. Miłe zaskoczenie. Jak na początku chciałam synka tak teraz się cieszę że będę mieć córeczkę...można fajnie stroić dziewczynki. Miałaś pole do popisu
Dziękuję za miłe słowa :* Radę dam bo jak nie ja to kto?? Jak to dzisiaj mi Pani wykładowczyni powiedziała....przecież dziecko nie może mieć głupiej matki
Powoli jakoś to ogarnę, tylko czasami jak tak siedzę i pomyślę to się odechciewa.
Ja już się tak nie mogę doczekać Małej na świecie... Już bym chciała zobaczyć te nóżki, rączki No ale jeszcze trochę czasu muszę poczekać.
U nas ciągle imię nie wybrane. M. się uparł na Kasie i nie da sobie przegadać że ja nie chce
1,307 2016-10-11 16:38:03
Paulina idz na kompromis:) czyli albo dacie na drugie imie tak córce lub druga corka bedzie miala na imie Kasia:). Powiedz ze to takie popularne imię. Kiedys u nas gadali ze jak nie wesz jak dac na imie corce daj Kasia. U mnie w klasie byly 4 Kasie..
Ale ja jestem ciemna blondynka:). Serio. Potem jak poszukam na laptopie może wrzuce zdjecie jej poczatkowych wlosow..
Wlasnie na początku wszystko jest takie skomplikowane jak to pogodzic itd. Aaa potem mile zaskoczenie i wszystko da sie pogodzic itd.
Weronika robi juz wiecej krokow sama:). Czesciej chodzi sobie lub za raczke trzeba prowadzic
1,308 2016-10-11 16:55:15
Aga - on właśnie twierdzi że już teraz mniej ludzie dają na imię Kasia. Na drugie najprawdopodobniej będzie Krystyna po jego mamie. Na to się zgodzę bo drugie rzadko się używa
To musisz pękać z dumy że Weronika już sama co raz więcej chodzi.
1,309 2016-10-11 16:57:59
Paulina no ja też bym nie nazwała Katarzyna dziecka, bo tych Kasiek od groma, więcej niż jakichkolwiek imion. Zresztą skoro Tobie nie pasuje to musicie znaleźć kompromis i wybrać inne No masz rację, zapytam położnej właśnie co zrobić w razie zakrztuszenia bo tego boję się najbardziej. Dasz radę :*
Aga Weronika lada moment będzie śmigać, że nie nadążysz
1,310 2016-10-11 17:15:03
Eliza - dlatego powiedziałam że jak jemy nie podobają się moje propozycję mi jego to trzeba znaleźć kompromis i wymyślić coś innego. Ale na razie czasu nie ma żeby tak usiąść na spokojnie i coś wybrać. Ja teraz muszę nad referatem usiąść on zajęcia ma piątek sobota, w ogóle od prawie miesiąca to w domu jest gościem. Powoli mam dość. A ja sobie do mamy chodzę spać bo mi się samej nudzi i już mam ksywkę pielgrzym
Ale tu ruch dzisiaj Super tak
1,311 2016-10-11 18:08:04
Eliza woda z sodą jest lekko słona...ale to zalezy jak rozrobisz..weź pół szklanki przegotowanej letniej wody i rozpuść na łyżeczce dosłownie na czubku sodę..wymieszaj i wypij...powinno być lekko słone..jak za bardzo to znaczy że za dużo dałaś:)
Tylko tego nie powinno się pić przed jedzeniem...jak już to po chwilę żeby żołądek trochę podtrawił jedzenie bo inaczej się po prostu wymiesza..na mnie zawsze działa i pomaga lepiej niż reni czy inne specyfiki..
Widzisz Nitka jednak wszystko ok..a infekcje dróg moczowych to powszechność u kobiet w ciąży...mnie też własnie coś bierze ale jeszcze nie jestem pewna..w razie w żurawina pójdzie w ruch:)
A lekarz nie zważył Twojej dzidzi??
Paulina śliczny brzuszek:)ALE szczuplutkie jesteście w ciąży:)mi niestety kg zostało z poprzedniej więc teraz gorzej...jak znajdę czas wrzucę fotkę choć córka mnie na krok nie opuszcza i cięzko mi nawet na lapcia siaść napisać coś:)
Będzie dobrze:)córcia będzie siedzieć do końca..a jak będzie chciała wyjsc to i tak nic nie poradzisz:)ale byłaby akcja jakbyś na uczelni zaczęła rodzić:)
Karolina właśnie miałam pisać tak jak Eliza że może woda Ci się gromadzi w organizmie?nie czujesz się ociężała??spuchnięta??
Paulina u nas tez konflikt imion..aLE KONkretnie nie mamy jeszcze wybranego..mąż mówi że jeszcze czas..a ja bym chciała już do maluszka po imieniu mówić:)
a tak wogóle rozmawiacie ze swoimi brzuszkami???
Wybaczcie że teraz tak chaotycznie pisze...ale córka mi wchodzi dosłownie na laptopa:):):)
1,312 2016-10-11 18:26:47 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-10-11 18:29:46)
Paulina bardzo dobrze, nie dajcie się hihi no obyś nie zaczęła rodzić na uczelni, chyba że podczas egzaminu to z miejsca Ci go zaliczą
mój syn na drugie będzie miał po tacie. Bo u mojego męża w rodzinie jego dziadek, ojciec i właśnie mąż mają tak samo na imię, ale ja nie chcę już tego kontynuować: za dużo ich wszystkich, mówisz do jednego wszyscy się odzywają. Krystyna teraz w modzie jest, a zresztą tak jak mówisz drugich się nie używa i tak
no niby właśnie mniej tych Kasiek teraz, ale limit w poprzednich latach chyba się wyczerpał bo w każdej klasie miałam ich po kilka
chociaż samo imię Katarzyna jest dla mnie piękne, tak formy Kasia nie lubię.
Marlena mam obrzydzenie do soli i nawet jak Ci to teraz piszę to chce mi się wymiotować więc to nie przejdzie a najgorsze że teraz zjadłam kilka ciastek i zaczęła się masakra!!!!! Benia Ty już dziecko rodziłaś, wiadomo że ciąża zmienia ciało i organizm kobiety i zawsze coś zostaje. Nawet proporcje się zaburzają - no coś za coś.. nas też to czeka
Ja teraz jakoś szybko utyłam te 2 ostatnie kg, aż się boję co będzie teraz..
Ja to gadam do Antka mój mąż też. I jak Antek łapką mi jeździ po brzuchu to mu czasem delikatnie odpukuje i on znowu to robi i tak się chwilę "bawimy"
1,313 2016-10-11 20:16:11
U nas akurat sprawnie poszedl wybór imienia dla Malej. Maz wybieral. Ja mialam tez inne typy. Wiadomo teraz sobie nie wyobrazam zeby miala na ime Michalina . .
Pampuszki z czosnkiem troche zrobilam bo to bardziej do barszczu. Jedliśmy tak na ukrainie. Wlasnie moj maz powiedzial ze barszcz gotowy jest:). .
Paulina to jesy mysl jak nie bedziesz czegos wiedziala to krzyknij ze wody Ci odchodzą lub ze to juz:)
Tak jestem zadowolona ze juz sobie radzi i zaczyna chodzic. Ogolnie lubie jak się czegos nauczy potrafi zrobic kizia mizia, brawo, jaka duza urosnie, jakie ma klopoty, stuka palcami o stol, wchodzi do pudelka z zabawkami i na kanape akurat jest jedna nizsza..
Zobaczycie jakie te pierwsze usmiechy itd sa super:)
1,314 2016-10-11 20:47:42
Hehe Eliza my też tak się bawimy z dzidziusiem:)Fajnie że macie już imię..ja się z mężem dogadac nie mogę...on to by wszytsko na ostatnią chwilę zostawiał:)
zrobiłam sobie fotkę i zamierzam teraz ją wstawić ale nie wiem czy mi się uda:)
1,315 2016-10-11 20:54:23 Ostatnio edytowany przez beniaban (2016-10-11 21:13:33)
Eliza przerwałąm bo po wypełnieniu danych zamiast mnie przekierować do wrzucenia fotki dostałam meila żeby aktywować konto na imageshack
ok załadowałam już chciałam tu wpisać i pokazał mi się komunikat przy wysyłanu że url został otwarty w img to jest niedozwolone
1,316 2016-10-11 21:34:58
Cześć, ale się wątek fajnie rozwija
Witam, katarzyna.p Podziwiam kobiety studiujące w ciąży, każda kobieta znosi ciążę inaczej, ale w większości jakieś dolegliwości są, mam nadzieję, że uda się wam pogodzić to ze studiami, a jak nie, to naprawdę nie koniec świata. Ja na swoich studiach się nie wyrobiłam z pracą magisterską, a w ciąży nie byłam - musiałam zapłacić niestety sporą kasę za powtarzanie semestru - i co? I nic, pracę napisałam, obroniła, za parę lat to w ogóle nie będzie mieć znaczenia dla was, czy jakiś egzamin, czy licencjat był w terminie, czy trochę później.
Paulina, szkoda, że Cię tak glukoza tak przećwiczyła, nie wiem, czy to badanie można jakoś obejść.
Marlena, mam nadzieję, że Twoje objawy to jednak nic poważnego, choć strach zawsze jest. U mnie na razie ok, dużo leżę, choć od jutra Zuzia musi zostać w domu, coś była niewyraźna dziś, boli ją brzuch, a w przedszkolu szaleje im wirus bostonki. W ogóle jakoś nie pomyślałam o tym, że przecież przedszkolak będzie mi przynosił do domu różne wirusy i bakterie, teraz i jak mały się urodzi, no cóź trudno, patrząc na mój wiek, dalej już czekać nie mogłam z 2 dzieckiem.
Dziewczyny, ja chyba w ogóle nie mam zdjęcia swojego z tej ciąży w końcu chyba coś cyknę, żeby mały miał dowód, że nie jakiś adoptowany, jak będę mieć chwilę, to wrzucę tutaj:) Imienia jeszcze nie mamy, ale może będzie Michałek.
1,317 2016-10-11 21:56:05 Ostatnio edytowany przez London69 (2016-10-11 21:59:42)
Ale ze mnie gapa, dopiero teraz zauważyłam że wcześniej kilka postów pominelam!
Katarzyna, witamy Cie w naszym gronie gratulacje. Jestem pewna, że sobie poradzisz, a wykładowcy będą wyrozumiali.
Dziewczyny nie mam pojęcia, czy to woda czy nie... Nie czuję się spuchnięta, ani też na taką nie wyglądam (miałam zawsze problem ze zbieraniem się wody przed okresem, nawet na twarzy wtedy bylam okrąglejsza). Może za bardzo ze słodkim przesadziłam? Bo w sumie ostatnio coś za bardzo mnie do słodkiego ciągnęło
Aga super córcia wyglądała!
Paulina, mam prawie taki brzuszek jak Ty heh. Jutro pokombinuje i może też wrzucę mój.
Elede, piękne imię dla synka, zawsze mi się podobało!
1,318 2016-10-11 22:18:38 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-10-11 22:19:10)
Karolina jeśli Cię to pocieszy to ja też ostatnio lecę ze słodkim równo
Elede hej koniecznie narób sobie zdjęć, to wyjątkowy czas
a imię Michał też mi się bardzo podoba!!
Benia musiałaś chyba nie ten link skopiować, może na spokojnie spróbuj jeszcze raz a co do imienia na pewno się dogadacie!
Aga weź mi powiedz co to są te pampuchy takie ciasto na parze?
1,319 2016-10-11 22:38:28
Pampuszki ja robilam na patelni maka, mleko,soda drozdze. Ale moj maz powiedzial ze ogolnie robi sie je w piecu. Haha ale u nas takiego nie ma. Mozna robic je na rozne sposoby. Ale na ukrainie zostal mi pokazany chyba najprostszy:).
Wiesz niektore kobiety wlasnie maja to ze wod się zbiera w organizmie. Moja siostra i koleżanka tak mialy. Nawet nogi do buta nie mogly wlozyc. Aaa po porodzie strasznie opuchniete byly.
Ja ogolnie nie mam jakos tak duzo tych zdjec z ciazy.. fakt to super pamiatka. Zawsze mnie zadziwialo jak takie maluszki sa w brzuchu. Ze rosna itd. To takie magiczne .
Elede dawno Ciebie nie bylo. Aaa wlasnie ta bostonka latwo sie zarazic? I czy jest bardzi niebezpieczne dla kobiety w ciazy?
1,320 2016-10-11 23:41:50 Ostatnio edytowany przez Nitka88 (2016-10-11 23:44:42)
Witaj Katarzyna, fajnie że coraz nas więcej!
Napewno dasz sobie radę Prawda jest taka, że nigdy nie ma idealnego czasu na dziecko, często trzeba dzielić obowiązki...
Fajne brzuszki macie
A córeczki mi nie zważył, w ogóle nie robił mi dokładnego usg, tylko zmierzył bicie serca i szyjkę. Za trzy tygodnie obiecał zmierzyć/zważyć małą i dokładnie obejrzeć wszystko.
Pampuchy u nas zawsze jada się maczane z domowym soku z jagód (razem z jagódkami całymi) z dodatkiem śmietany i cukru, pychota
1,321 2016-10-12 14:59:50
Ja robilam z drozdzy ,mąki, sody, kefiru.. robione na patelni. Ale.moj maz powiedzial ze one sa robione w piecu.. i my do barszczu ukrainskiego robilismy.
Dzisiaj taka senna pogoda. Pada od rana.. jak Werka miala drzemke to przysnelam nic nie posprzatalam w pokoju. Najwyższa pozniej zrobie.
Co u Was? Jak sie czujecie?
1,322 2016-10-12 15:22:06
Hej
Dziś akurat mam gorszy dzień, córka w nocy wymiotowała, ale to jednak na szczęście nie bostonka. To choroba wirusowa podobna do ospy, raz piszą że to ten sam wirus, raz że inny... W każdym razie mała ma raczej znów 'tylko' grypę żołądkową. Spać mi się chce okrutnie, słaba jestem i mam zawroty głowy, brzuch boli, raz mniej raz bardziej. To jeden z tych dni, które ciągną się jak wieczność, a gdzie tam do stycznia...
Z pozytywów - mam już trochę ciuszków dla małego. Co prawda mąż kupił strasznie małe body i pajacyki, a kombinezon na 62, ale może jakoś da radę Poza tym dostałam pakę rzeczy od szwagierki, trochę jest rzeczy dla maluszka. Muszę dokupić jeszcze rożek, albo ten otulacz. Pościeli do tej pory moja Zuzia się nie dorobiła
śpi od początku pod kocykiem,a i tak się zawsze rozkopuje. Tzn jak była noworodkiem, to miała rożek i śpiworek, ale to oddaliśmy komuś. A, i jeszcze wózek i łóżeczko nas czeka.
1,323 2016-10-12 17:13:57
hejka
Jejku to kurujcie się biedule. Eh grypa żołądkowa to paskudztwo.. dziecko się omęczy, a jeszcze wszyscy się pozarażają od siebie współczuję. Na szczęście wszystko się kiedyś kończy.
Ja to tak myślę, że ja siedząc w mieszkaniu gdzie mam zakręcone grzejniki, w krótkich rzeczach zdarza mi się spocić z gorąca, sama śpię pod kocem, więc myślę że moje dziecko też nie pośpi pod kołdrą.
Aga fajnie brzmią te pampuchy, może kiedyś sama spróbuję zrobić Tak dziś dzień strasznie senny, ja przesiedziałam cały w domu i nie wychodzę. Gardło dalej mnie drapie i zastanawiam się czy jutro na kontrolę do rodzinnego nie skoczę. Muszę dziś ponarzekać
bo i tak jest mi już ciężko, cholernie szybko się męczę.. wystarczy że kurz pościeram a już jestem zapocona jak mysz, do tego to przeziębienie nie kończące.. eh
1,324 2016-10-13 09:56:23
Cześć
Marlena - ja też już bym chciała wybrać imię żeby móc się już zwracać bo imieniu a nie albo Mała, Młoda czy Bobas Muszę go przycisnąć żeby w końcu na coś się zdecydować. Odnośnie gadania to jak jestem sama to sobie mówię czasami do brzucha, a tak to raczej nie, ale wieczorem czasami jak np chce iść spać a ona wtedy szaleje to mówię żeby szła spać bo ja też chce ale jak się strasznie wierci to ją upominam żeby się uspokoiła
Agnieszka (Elede) - niedobrze że córka chora, obyś Ty nic nie złapała. Teraz niestety taka pogoda że strasznie dużo wirusów i gryp panuje.
Karolina - z tym że Ty jesteś jakoś w 22 tygodniu a ja już w trakcie 27. Nawet zapinam się w kurtkę sprzed ciąży, wiadomo jest troszkę krótsza i z tyłu się trochę zwija no ale na razie chodzę. Wtedy to nawet nie widać że w ciąży jestem. W autobusie na ustąpienie miejsca nie mam co liczyć
Byłam wczoraj na wizycie i trochę się wkurzyłam. Pisałam Wam że nie zrobiłam tej glukozy ale normalnie mocz i krew oddałam i miałam mieć wyniki tych badań ale oczywiście nie było...coś czuję że w laboratorium olali to albo pomyśleli że jest jakiś błąd i nie zrobili analizy. Mam jeszcze jedno skierowanie na tą glukozę i jutro idę i mam też mocz i krew normalnie także sobie zrobię i w przyszłym tygodniu przejdę się do przychodni żeby sprawdzić wyniki. Pytałam co będzie jak nie dam rady zrobić tej glukozy to powiedział że wtedy to diabetologa mam iść i glukometrem sobie sprawdzać cukier.
Mała już się ułożyła główką w dół (tak myślałam bo od jakiegoś czasu czułam ją w innych miejscach niż zwykle) i mam nadzieje że już tak jej zostanie i nie strzeli jej nic do głowy żeby się obracać. Z serduszkiem wszystko dobrze, waży 856 gram. Wydaje mi się że troszkę mało ale lekarz powiedział że waga jest w normie także się nie będę przejmować. Łożysko wysoko i ogólnie wszystko wygląda w porządku.
Planuje się zapisać na to usg w 30 tygodniu, mieliśmy w sumie nie iść ale mojego chłopaka koleżanka z pracy urodziła 3 tygodnie temu i niestety dziecko ma jakąś zmianę w mózgu i na zewnątrz główki i właśnie dopiero wykryli na tym usg w 30 tygodniu że coś jest nie tak i stwierdziliśmy że też pójdziemy żeby zobaczyć czy tam wszystko w porządku.
Obawiam sie tej glukozy jutro ale chyba pójdę na luzie, co ma być to będzie.
1,325 2016-10-13 10:51:23
Cześć dziewczyny..nie wstawię tego zdjecia..nie weim co jest grane..ciągle mi pokazuje z tym url jak pisałam wcześniej..nie jestem informatyczką:):)
Aga(E)pilnuj się żebyś Ty wirysa nie złapała kurcze..takie przykre strony chodzenia dzieci do przedszkola..choroby co chwile i przynoszą je do domu..a co dopiero jak będzie już dzidziuś w domu...moja córka jest za mała na przedszkole i o tyle dobrze, że chorób(odpukać) nie ma u mnie w domu...no...sporadycznie ale tylko gardło i tyle..faszeruje ją witaminami i zdrowym jedzeniem..tyle mojego póki je to co ja chce i nie protestuje:)
Uważaj na siebie...do stycznie jeszcze kawał czasu..choć nie taki duży...wyobraź sobie jak zleciało tych pełnych 6 miesięcy:)
Paulina jakie to usg??
jak nie zrobisz glukozy to sobie daruj
856 to jest dobra waga...oni mają swoje przedziały..każde dziecko teraz w swoim tempie rośnie...za chwilę bedzie dwa razy szybciej przybierac na masie..
czemu wyników nie ma w laboratorium?jak oni mogli analizy nie zrobić?przeciez jak mają zlecenie to nie ma że się zawieruszyło!masakra jakaś
No to masz szansę już na naturalny poród:)może się nie obróci choć ma jeszcze dużo miejsca by to zrobić:)
u mnie bez zmian..miednicowe..wiem bo kopie w pęcherz..w ogóle jest niesamowicie ruchliwy mój bobas:)ja chyba musze mieć jednak cesarkę...mam rehabilitację na początek marca..musze ją mieć bo mi przepadnie a czekac znów rok nie mam ochoty...jak będę cZekać na poród siłąmi natury to może nastąpić nawet pod koniec stycznia..a jeśli skończy się cesarką(bo trzeba brać tą opcję pod uwagę)to mam mniej czasu na dojście do siebie do rehabilitacji..a planowaną cesarkę miałabym około 10 stycznia ....tak niedawno sobie to uświadomiłam i jakoś zdołowałam..echhhh .
Swoją drogą , ze jak dzidzia się nie obróci to i tak miałabym cesarkę:/
1,326 2016-10-13 11:35:24
Paulina wiec sie ne martw ta glukoza jezeli jest jeszcze wyjscie zeby isc do diabetologa..
Moja Weronika.odpukac nie choruje az tak czesto brala 2 razy antybiotyk.. znam dzieci gdzie choruja co chwile.. Zjada to co my lub jej gotuje oddzielnie.. od miesiąca dostaje witamine C. Teraz jak będę na szczepieniu to zapytam o tran dla malych dzieci. Mysle o zlobku tylko boje sie tych chorob..
Marlena rehabilitacja?? A na co? Chyba nie wspominalas?
Aga niestety choroby sa najgorsze aaa jeszcze jak będzie niemowlak. Jak się dzisiaj czujesz i jak Zuzia??? Kto pomoga Tobie przy Malej?
Paulina to u mojej siostry w pracy opowiadala taka pani ze wnuczka urodzila sie bez kciukow. Plus do tego nie slyszy. .
1,327 2016-10-13 11:43:28 Ostatnio edytowany przez Paartolcia (2016-10-13 11:51:04)
Aga - teraz niestety chorób mnóstwo. Znajomi też zostali rodzicami w lipcu i też synek ma na główce taką wypukłość ale najprawdopodobniej to nic groźnego po prostu taka jego budowa. Ale dla pewności mają iść jeszcze do chirurga żeby to obejrzał. Mojej mamy koleżanki wnuk też się urodził głuchy a po urodzeniu badanie mu zrobili na zepsutym sprzęcie i dopiero się okazało że nie słyszy jak do niego mówili a on nawet nie zwracał uwagi na nich.
Marlena - to usg się zalicza tak jakby do tych genetycznych. Sprawdzają ułożenie dziecka, łożysko, przepływy dziecka. No i wykrywają ewentualne nieprawidłowości, tak jak np w przypadku tej znajomej bo jej dopiero na tym usg wyszło że coś jest nie tak i później już na bieżąco to kontrolowali. Wcześniej nic nie było widać.
A jeśli chodzi o poród to musisz sama podjąć decyzję co będzie lepsze dla Ciebie i dziecka. A nie da się przesunąć tej rehabilitacji na jakiś późniejszy termin?? Przecież nie robisz tego specjalnie tylko masz powód. A z ułożeniem to wiesz nic nie wiadomo, jeszcze ma czas żeby się obrócić. Jeszcze miejsce w brzuchu ma.
Powiem Wam że nie wiem czy pójdę do tego diabetologa. Moja mama ma glukometr więc jak nie dam rady jutro zrobić to najwyżej pójdę do mojego ginekologa żeby mi dał receptę na paski i będę sobie mierzyć. Jak będzie coś nie tak to wtedy się wybiorę tym bardziej że nie wiem czy tak szybko się dostanę na wizytę.
1,328 2016-10-13 13:25:40
Straszne te dni są ostatnio mnie też ciągle chce się spać... Dziś w dodatku od rana boli brzuch, więc leżę i odpoczywam. Obiadu nie chce nam się robić, na szybko wstawię do piekarnika parówki w cieście francuskim.
Paulina no właśnie heh u ciebie 27 tc, a ja mam podobnej wielkości brzuch, na zimę bankowo muszę mieć nowa dużą kurtkę masz szczęście że niunia obrócona, może już tak zostanie.
Aga (e) współczuję, dla mnie to najgorsza grypa, szczególnie męcząca musi być dla dziecka... wracajcie do zdrowia!
Ostatnio często mi się śni, że jadę do porodu, chyba za dużo o tym myślę i niepotrzebnie się tym denerwuje.
Kiedy teraz czekają was wizyty u lekarza? Ja mam 2go listopada, już nie mogę się doczekać aż usłyszę serduszko synka.
1,329 2016-10-13 13:30:12 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-10-13 13:35:07)
Marlena szkoda, że zdjęcia nie wchodzą, nie wiem jak Ci pomóc, bo i ze mnie marny informatyk eh cesarka mnie przeraża osobiście, więc nie zazdroszczę jeśli będziesz na nią skazana.. rehabilitacja na kręgosłup?
Paulina podejdź na luzie do glukozy, bo to też w psychice siedzi. Jeśli w razie czego glukometrem pomiar będzie oki to nie ma problemu wszystko dobrze z Tobą i dzidzią, więc można odetchnąć. Super
a waga to wiesz kwestia indywidualna już teraz. W 31/32 tyg Antek ważył 1900g a z kolei moja ciocia urodziła dziecko w 34 tyg i brat ważył 1500 g. Także każde rośnie indywidualnie
Co do usg - radzę pójść. To takie badanie, które każdy powinien zrobić, ale to tylko moje zdanie.
Aga to rzeczywiście Werka nie dużo choruje, odpukać i się cieszyć
Ja byłam dziś rano u lekarza z tym przeziębieniem, lekarka powiedziała że nie chce mnie jeszcze faszerować antybiotykiem, więc mam stosować to co do tej pory tylko jeszcze tantum verde i woda morska do nosa plus witamina c w tabletkach. Tego akurat nie stosowałam, ale raz użyłam tej wody do nosa i jest o niebo lepiej.. przy okazji posłuchałam u swojej położnej (bo akurat była) tętna dziecka, bo jakoś słabiej czuję ruchy. Ale wszystko jest perfekcyjnie Antek leniuch chyba się zrobił
Edit: Karolina nie widziałam że napisałaś nie stresuj się, będzie dobrze :* oj tak dni leniwe strasznie teraz. Ja kupiłam kurtkę zimową za 13 zł w ciuchlandzie, bo teraz brzuch będzie Wam rósł że hoho
ja mam 105 cm na wysokości pępka!
wczoraj mąż zrobił mi zdjęcie gołego brzucha i wyglądam komicznie z takim wanciołkiem
ale nie dziwie się że kręgosłup boli..
A Dziewczyny Wy mierzycie brzuszki? Jak tam słodkich kg przybywa?
1,330 2016-10-13 14:33:10
Cześć
Dziś już na szczęście lepiej, Zuzia już nie wymiotuje, przespała noc, ale jest słabiutka, nie chce jeść, na szczęście udało mi się jej podać elektrolity po wymiotach, wciskam trochę kleiku ryżowego. Jest trochę marudna, ale spała teraz ze 2 godz, a ja z nią. W nocy ciągle wstaję i patrzę, czy u niej ok, już mam jakieś schizy normalnie.
Na szczęście ostatnio się nie zaraziłam, dziś w nocy coś mi było niedobrze i od razu panika, czy coś nie złapałam, ale wzięłam reni i przeszło. Już od jakiegoś czasu nie męczy mnie żołądek, apetyt różnie, ale przez to siedzenie w domu mam chyba z 11 kg na plusie.
Niestety, przedszkola i szkoły to wylęgarnie zarazków, marzy mi się jakiś kompromis pomiędzy przedszkolem leśnym a zwykłym - żeby dzieci wychodziły na spacery, niezależnie od pogody. Ale już widzę jak większość rodziców protestuje, bo dziecko 'zawieje', albo posyłają dzieci przeziębione czy chore, do tego panie miałyby kłopot przebierać itp. W rezultacie mała siedzi od rana do popołudnia w przegrzanym przedszkolu, potem do wieczora w domu, bo ja się nie mogę nigdzie ruszyć. Trochę mój tata mi pomaga, odbiera ją z przedszkola, raz może był na spacerze. To i tak dużo, bo musi te parę km dojechać do nas. Mąż dużo pracuje, nie ma go całymi dniami, taki lajf.
Zaczęłam 28 tc, wizytę mam 27.10, ale nie wiem, czy będę mieć cierpliwość, czy nie pojadę wcześniej, żeby się przekonać, czy wszystko ok. Choć nic się nie dzieje, nawet dziś jest lepiej, to zależy jaką miałam noc, czy więcej chodziłam, czy leżałam. Michałek się wierci mocno, czasem nieźle kopie, na szczęscie nie czuję go bardzo nisko, tylko fika nogami po żołądku Jest już obrócony główką w dół.
Dużo zdrowia wszystkim życzę
1,331 2016-10-13 14:56:41
Rehabilitację mam dokładnie na lędźwia....mam ćwiczenia , masaż i jakieś elektro....
z położną dziś rozmawiałam to mnnie nie pocieszyła bo mówi,że po cesarce trzeba czasu i wątpi żebym dała radę na początek marca..mówi żeby przynajmniej ten miesiąc dłużej..więc wybiorę się do centrum rehabilitacji i spytam czy mi przesuną...aczkolwiek wątpię bo ten termin jest przesunięty z 20 lipca 2016 roku jak okazało sie że w ciąży jestem...oni tez tam mają jakieś swoje procedury i limity..jeszcze z ginekologiem porozmawiam..24 idę...
Paulina moja córka jak się urodziła nie wypróżniło jej sie dobrze uszko z mazi płodowej i nie słyszała do 3 miesięcy..główkę tylko w jedną stronę obracała, czy na rękach czy w łóżeczku przez co z jedej strony miała troszkę spłaszczone..ale czekaliśmy na termin kontroli w Rzeszowie...bo niby samo powinno się opróżnić...na końcu musiała mieć czyszczenie i słyszy idaelnie za to ma wielką wadę wzroku:/i gdyby nie fakt że myśleliśmy iż to spojówki to wada nie wiem kiedy by wyszła..chyba dopiero jakby zaczęła mówić że nie widzi..a wiadomo..to postępuje dlatego uważam że profilaktycznie niemowlaki powinny mieć badanie wzroku i ja zamierzam synkowi zrobić
Karolina ja dziś słyszałam serduszko mojego synka choć uciekał przed aparatem:)położna mówi że jest daleko z ttyłu gdzieś na jej oko plecami do moich pleców albo coś w ten deseń:)
Eliza chyba jednak będzie cesarka..jeszcze dziś położna mnie w tym utwierdziła bo mam większa szansę na to że zdążę z rehabilitacją..pozatym zauważyła że moja blizna zaczyna różowieć a była blada..sama tego nie widziałam bo ja już stóp nie widze przez brzuch heh
Mój brzuszek ma 101 na poziomie pępka:)a jestem w 28 tc:)
Aga(E)biedna Twoja córka...na pewno nie ma apetytu jak tak ją wymęczyło..dobrze, ze elektrolity dajesz to się nie odwodni...ale coś lekiego może by jadła?jakiś krupnik?coś na kaszach??
A może Tobi było niedobrze bo dzidzia uciska na żołądek?masz zgagę?
Ja dziś małe zakupy zrobiłam..trochę rzeczy córce na zimę kupiłam..paczki na allegro jeszcze nie zamówiłam...
dziewczyny czy Wy od położnych dostajecie jakieś gifty??
ja dostałam już kilka próbek ale nie saszetek tylko takie małe opakowania jakby turystyczne balsamów, olejków, płynów do kąpieli, na ciemieniuchę, na rozstępy, na odparzenia.....i dwie butelki z LOVI i smoczek:)
1,332 2016-10-14 12:13:35
Cześć
Marlena - ja na Twoim miejscy bym pewnie cesarkę brała bo i tak już jedną miałaś więc to też nie jest takie Twoje widzi mi się a jak ma Ci przepaść rehabilitacja to szkoda bo terminy niestety są bardzo odległe żeby się dostać.
Dziewczyny byłam na tej glukozie. Dałam radę Hura!!! Ta cytrynowa jest o niebo lepsza, lekko mnie na końcu przymdliło ale zrobiłam tak jak Marlena, od razu guma do żucia i całe dwie godziny sobie dobierałam nową i żułam bo inaczej byłoby troszkę ciężko. Nawet dobrze się czuje, po tej nie wypitej było mi gorzej niż dzisiaj. Oby tylko wynik był dobry. Pewnie koło czwartku albo środy się przejdę do przychodni.
Jejku ja muszę zadzwonić do tej położnej...zbieram się i zbieram i dalej nie zadzwoniłam.
1,333 2016-10-14 12:33:24
Paulina wiesz..ja wiedziałam że cukrzycy nie mam więc guma mi nie zaszkodziła...wynik i tak bardzo niski mi wyszedł....ogólnie guma też ma jakiś cukier..ale zobaczysz jaki wyjdzie wynik..dobrze, że zniosłaś to:)dzielna jesteś:)
Zadzwoń do położnej bo już czas:)ja mam już 3 wizyty za sobą:)jeszcze trzy i cztery po porodzie...przemyślałam sobie to w nocy i zdecyduję się na cesarkę...może załapię się na rehabilitację...mój kręgosłup po ciąży będzie w kiepskim stanie a nie mam ochoty do masażysty prywatnie chodzić..wystarczy, że za ginekologa płacę i badania
Dziś byłam na zakupach..chciałam sobie kuipć jakąś kurtkę żeby w brzuchu zapiąc..obeszłam całe miasto i lumpeksy i nic!!jestem załamana bo rano było -1 a ja w cienkim płaszczyku zmarzłam...echh z drugiej strony szkoda mi stówę dawać za nową na niecałe 3 miesiące...
1,334 2016-10-14 13:14:40
Marlena - ja kupiłam za 210 płaszcz na takim targu w Rzeszowie ale wzięłam taki rozmiar że jak na mnie już będzie za duży bo po ciąży już się dla mnie nie przyda to dam siostrze bo dla niej jest w sam raz.
Jak coś mi wyjdzie nie tak to powiem że gumę żułam. Bez bym nie dała rady bo miałam kilka takich momentów że mnie zemdliło i właśnie guma pomogła.
W Twoim przypadku cesarka to chyba najlepsze wyjść. Jeszcze możesz z lekarzem porozmawiać na wizycie następnej co on o tym myśli.
Zadzwoniłam i się zapisałam do tej położnej. Powiedziała że jak chce to żebym bliżej porodu zadzwoniła jak będę chciała o czymś porozmawiać albo coś i chyba tak miesiąc przed porodem zadzwonię i może powiem żeby mi pokazała jak np dziecko przewinąć, jak wykąpać, co zrobić jak się zakrztusi. Mówiła że jak będę miała jakieś pytania to żebym dzwoniła i że jak będę chciała ciśnienie zmierzyć albo coś to też żeby śmiało dzwonić.
Dzisiaj rano strasznie zimno było. Na szczęście do przychodni chłopak mnie podwiózł. O 11 już było o wiele cieplej.
Zapisałam się też na usg, idziemy 9 listopada, powinnam tydzień wcześniej ale chłopaka nie ma a on strasznie chce iść także nie chce mu też odbierać tej przyjemności.
1,335 2016-10-14 13:15:35 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-10-14 13:17:54)
Hej wszystkim
Marlena no to jeśli już decyzję podjęłaś to pozostaje rozmowa z lekarzem. I konkretny termin, wspominałaś o 10.01 eh ominą Cię wszelkie uroki sn
Wiesz co no mi szkoda też kasy było na kurtkę na ten miesiąc, ale z drugiej strony u Ciebie to są 3 plus po cesarce
dobrze żeby Cię tam nic nie uwierało, więc może warto kupić nową? są fajne takie parki luźne.. jak dojdziesz do mojego tygodnia to będziemy mieć pewnie podobny obwód brzuszka
Paulina gratulacje masz z głowy! super. No zadzwoń już do położnej, bo naprawdę warto. Za darmo masz fachowe informacje, posłuchasz sobie tętna dzidzi
ja polecam jak najbardziej, właśnie czekam na swoją. Edit: w tym samym czasie pisałyśmy. Kurczę ale to dziwne że JAK CHCESZ to wtedy przyjdzie.. u mnie od razu wzięła adres, umówiłyśmy się. Wiesz miesiąc przed porodem bym nie ryzykowała
od 36 tyg już w każdej chwili możesz urodzić
1,336 2016-10-14 13:48:40
Wiecie mam tyle wydatków teraz że właśnie na kurtce chcę zaoszczędzić:)bo nie mam jej komu potem dać a szkoda, żeby leżała...ja po tamtej cesarce od razu wbiłam się w stary rozmiar więc nie prZYda MI się
..popatrzę w necie jeszcze...
Paulina a nie będziesz wcześniej do szkoły rodzenia chodzić??A Ty Eliza nie chodzisz??kurcze w 36 jestes..jak to zleciało!!!!!!Ty już w każdej chwili możesz rodzić kobieto:):)
1,337 2016-10-14 14:14:53
Marlena - myślałam o szkole rodzenia ale musiałabym chodzić sama a też ciężko byłoby mi to pogodzić bo zajęcia na uczelni mam o różnych porach, chłopak niestety pracuje i kończy też o różnych godzinach. Samej po prostu mi się nie chce.
Bez kurtki to ciężko Ci się będzie obejść bo już na prawdę robi się chłodno. Ja na razie i tak chodzę w mojej skórzanej kurtce bo się dopinam i na to taka kamizelka włochata z tym że zapinam tylko dwie górne haczyki bo na brzuchu już ciężko zapiąć. No i gruby szal to podstawa. Może właśnie zakup takie okrycia co są w formie szala?? Widziałam wczoraj w h&m na promocji po 30 zł, zawsze to coś bo jak będziesz chodzić w cienkim płaszczu tu zaraz się rozchorujesz.
Eliza - może faktycznie masz rację i wcześniej zadzwonię do niej. Teraz jakoś jeszcze nie chce bo ja to mam taką głowę że zapomnę, może tak koło 33 tygodnia zadzwonię i się umówię z nią, najlepiej tak żeby chłopak też był w domu a z tym ciężko. Do tego on ma taką głowę że muszę mu np o wizycie u ginekologa co kilka dni przypominać a on i tak dzień wcześniej nie pamięta że idziemy.
1,338 2016-10-14 16:04:52
Paulina gratuluje wypitej i nie zwroconej glukozy:). Jednak dalas rade:).
Dobrze ze mnie kupienie kurtki ominelo bo mialam termin na 2.11. Chodzilam w plaszczyku tylko jednego guzika nie moglam zapiac:) aaa tak to bylo ok..
Do mnie nie przyjezdzala polozna bo po pierwsze nie zglosilam do osrodka. Tylko tyle co u ginekologa.. potem po porodzie przyjezdzala z 4razy.
Ostatnio widzialam właśnie w biedronce rajstopy dla kobiet w ciąży..
Marlena może rehabilitacja Ciebie nie ominie. Szkoda ze rodzenie SN to taka loteria nie wiadomo kiedy. Chociaz mysle ze szybciej sie dochodzi..
Ja mialam tylko raz zalamanie jak jeden szew byl za mocno zszyty. Ale poszlam na wizyte i akurat sciagnela mi..
My jutro ostatnie wesele:). Kolejne dopiero w lutym:).
Ciekawe gdzie Izulka ii Karolaaa.
1,339 2016-10-14 17:18:31
Ja musiałam zakupić już legginsy ocieplane bo w tych pierwszych co miałam z h&m to marzłam. Zamówiłam na ich stronie dwie pary z polarem rozmiar M, ciekawe czy wystarczą mi już do końca ciąży. Nie chciałabym kupować kolejnych bo szkoda mi trochę kasy.
W końcu wzięłam się za pisanie referatu Pierwsza strona już jest także mini sukces. Dzisiaj i jutro M. ma zjazd na uczelni więc korzystam z tego że jestem sama i sobie piszę na spokojnie bo tak to zawsze jest coś do zrobienia albo coś.
A wczoraj byliśmy na zakupach w galerii. Byliśmy w tk maxx. Normalnie wyszłam ucieszona jak dziecko bo przez przypadek znalazłam krem z takiej jednej firmy co chciałam ale cena na internecie to 225 zł a daliśmy w sklepie 70. Skusiłam się jeszcze na serum. Po pierwszym użyciu jestem zachwycona...chyba jeszcze pójdę kupić krem na dzień. Samo to serum kosztuje 259 zł a też 70 daliśmy. M. jak mnie zobaczył taką podnieconą to aż się na pół sklepu śmiał.
Trzeba sobie sprawiać przyjemności
Jeszcze wczoraj mnie zdenerwował bo tak szliśmy w tej galerii i były wielkie okna i tak patrze i mówię: patrz tyłek mi urósł a on ooo faktycznie. Zamiast jakoś zaprzeczyć że wcale nie to ten jeszcze dodał oliwy do ognia. Cały wieczór mu wypominałam. Później oczywiście zaprzeczał...
Chodzą za mną lays'y cebulowe...nie wiem czy nie pójdę do sklepu zaraz
Aga - to wybawicie na tych weselach teraz. Bierzecie Weronikę?? Pewnie wcześniej wspominałaś ale moja pamięć w tej ciąży to jest zawodna strasznie
Nawet nie wiesz jak się cieszę ze udało mi się to paskudztwo wypić. Wizja kucia palców jakoś nie bardzo mi się podobała no ale wiadomo jakby trzeba było to trudno, dla dziecka wszystko. Mam teraz tylko nadzieje że wszystko wyjdzie w porządku.
1,340 2016-10-14 17:36:44
Marlena jeśli chodzi o wydatki to 100% rozumiem.. ja to czasem już załamana jestem.. ciekawe czy dziecko będzie mnie więcej kosztować niż teraz wizyty, badania, leki , witaminy
Wiesz ja nie poszłam do szkoły rodzenia, bo to wydatek 500zł tej przy moim szpitalu. Zresztą to bez sensu, bo mi położna takie same wykłady przecież robiła, ćwiczyłyśmy oddechy, parcie, pielęgnację noworodka.. no wszystko co w szkołach tylko na NFZ i u mnie w domu. Czasami była 2h czasami 1 h. Teraz już zakończyłyśmy cykl przed porodem, i w dniu wypisu ze szpitala przyjdzie do mnie Benia czułaś coś przed porodem? tzn. jakieś symptomy, czy wrażenie że wiedziałaś że tego dnia urodzisz? oj tak ja to już w każdej chwili się spodziewam
Aguś w którym tyg urodziłaś? Zrób jutro sobie zdjęcie z Werką wystrojone a to z rodziny idziecie do kogoś? Pewnie mówiłaś, ale kurczę nie pamiętam.
Paulina no samej nie dziwię się, że nie chce Ci się chodzić do szkoły rodzenia. Zresztą i tak masz tyle zajęć na głowie i sesję, że szczerze mówiąc nie zdecydowałabym się na dodatkowy obowiązek. Oj tam te szkoły rodzenia to modne są teraz, ale i bez tego bez tego się rodzi dzieci i wychowuje i żyje.
Dziewczyny dopiero co Aga (E) założyła wątek, a tu już niedługo wszystkie na wylocie!
1,341 2016-10-14 17:59:14
Paulina haha idź po te chipsy:)czasem nie zaszkodzi..ja wczoraj skusiłam się na laysy bo w biedronce gigapaka była za 3,50 :P
a teraz tak mi smakują rodzynki w czekoladzie..zawsze jak jestem w sklepie kupuje na wagę:)
Ile masz stron referatu do napisania??
Też byłam ostatnio w tkmaxx ale jakoś nic nie widziałam dla siebie...getry ocieplane tez dziś kupiłam...z tą kurtką mam problem..myślałam właśnie o takim kominie co mówisz..na kims mi się podoba tylko nie wiem czy na sobie będzie...
Czemu tyłkiem się przejmujesz??niektóre kobiety sobie nawet powiększają żeby wyglądać ala kim kardashian albo jennifer lopez:):)pewnie powiedział Ci to na przekór:):)
Eliza myślałam że macie darmową szkołę rodzenia...u mnie taka jest...500 zł w życiu bvym nie dała żeby oddychanie poćwiczyć heh..już wolałabym youtube sobie włączyć:)
Eliza ja miałam planową cesarkę więc od trzech tygodni leżąc w szpitalu każdy dzień był niepewny...na ktg skurcze mi wychodziły ale kompletnie ich nie czułam
No tak z perspektywy patrząc to szybko zleciało te kilka miesięcy..oczywiście przed nami jeszcze kilka tygodni...Tobie już zegar tyka:)
Jak dostaniesz skurczy i bedziesz do szpitala jechac daj znać:):)może jeszcze napisac do nas zdążysz:)
1,342 2016-10-14 17:59:58
Eliza - z tym wylotem to jeszcze trochę czasu. Ty jesteś najbliżej, później dopiero Agnieszka ale to przełom grudnia stycznia. Ale w sumie to się wydaje że tyle czasu a to leci jak nie wiem. Dopiero co się na usg połówkowe zapisywałam a już dzwoniłam o kolejne. Jak dziś pamiętam dwie kreski na teście a od końca maja ile już się wydarzyło i ile czasu zleciało. Przy dziecku pewnie będzie jeszcze szybciej leciał. Co prawda teraz zima idzie to wieczory długie będą więc trochę gorzej ale zanim się oglądniemy zaczniemy pisać że na porodówkę jedziemy
1,343 2016-10-14 18:27:22 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-10-14 18:28:26)
No tak Marlena zapomniałam że Ty już w szpitalu leżałaś przed cesarką. Chciałabym nie czuć skurczy .. ale dochodziłaś dobrze do siebie później? nie boisz się drugiej? rodzynki w czekoladzie?? Jejku nie cierpię rodzynek
wolę orzechy w czekoladzie takie duże w białej polewie i mlecznej taka mieszanka ale ostatnio kilka lat temu je jadłam
ja przed ciążą w ogóle słodyczy zero chociaż pracowałam w sklepie słodyczowym
Myślę, że te skurcze będą jakoś tak powoli lecieć (tak ponoć przy I ciąży jest) więc mam zamiar Wam dać znać , chyba że stracę głowę z ekscytacji
Paulina Benia ma rację - leć po chipsy i się nie zastanawiaj a chłopak może tak palnął z tyłkiem, ale wiesz budowa się zmienia, poszerzają biodra więc co się przejmujesz
mój mąż czasem mi coś przytaknie bez zastanowienia bo mnie nie słucha jak narzekam to może i tak tu było
szybko Ci zleci, zabiegana jesteś to tym bardziej. A dobrze się czujesz? Myślisz że dasz radę normalnie na uczelnie chodzić cały czas?
Dziewczyny Wy często jecie? jeju bo ja chyba z 8 posiłków, jestem co 2 h głodna, już nie mam pomysłów co jeść a mam jakąś niechęć do warzyw co jest mega dziwne
1,344 2016-10-14 19:43:26
Ja urodzilam w 39tygodniu. Pamietam jak.jeszcze w zeszlym roku z brzuchem bylam na weselu aa tutaj Wercia bedzie miala roczek:).
Paulina tak bierzemy Werke:) byla tydzien temu z Nami. Mojego szwagra siostra wychodzi za mąż.. akurat my jestesmy tacy ze chodzimy po imprezach. Chyba musialby nas atom strzelic:D.
Aaa my idziemy tak samo ubrani bo to zupelnie nie u naszej rodziny wesele..
Weronika zadziwia mnie z dnia na dzien. Dzisiaj weszla do pudelka z zabawkami (juz sie przyzwyczailam) iii zaraz weszla na kanape. Bylam zszokowana..
U nas koszt szkoly rodzenia to 200zl akurat przy szpitalu. Ja nie chodzilam. Ogladalam na yt filmiki a przy porodzie zapominasz i tak jak oddychac. Mi ciagle pokazywali.
Nie.martwcie sie nie wszystko da sie zapamiętać o czym piszemy lub wspominamy:).
Paulina ale przedział cenowy tych Kosmetyków. Tez bym byla zadowolona i szczesliwa.. potem bedziesz.myslala co dziecku kupic .
Dzisiaj robilysmy pierogi z grzybami i ryzem..
1,345 2016-10-14 20:01:48
Marlena - napisałyśmy w tym samym czasie Poszłam po chipsy. Nie mogłam się powstrzymać
Muszę napisać minimum 5 stron, także niby nie dużo ale trochę jest bo materiały na internecie chaotyczne a książek prawie zero w tym temacie. Byle tylko zaliczyć Ja lubię z biedronki takie orzeszki w czekoladzie, dzisiaj stałam i się zastanawiałam czy nie kupić ale się powstrzymałam
A tyłek to wole mieć taki jaki mam Większy mi nie potrzebny. Taki jak ma Kim Kardashian to już totalne przegięcie.
Ja z tk maxxa mam sporo butów bo można znaleźć fajne perełki za to mój chłopak to uwielbia ten sklep. Prawie cała jego garderoba pochodzi stamtąd. Nawet bielizna
Aga - i tak jak chodzę po galerii to muszę zaglądnąć na jakiś dział dziecięcy. Z tym że nastawiliśmy się ze dużo w tej hurtowni kupimy to tak nie chce patrzeć bo zaraz coś chce Co tam nie kupię to wtedy będę mogła chodzić i szaleć. Kilka rzeczy też zamówię przez internet.
Kupiłam ostatnio w smyku na stronie dwie pieluchy bambusowe 120x120 i 75x75. W dotyku bardzo fajne, mam nadzieje że się sprawdzą. Chce też kupić z 5 sztuk w rozmiarze 30x30. No i jeszcze do tego flanelowe może z 2 tetrowe i 3 muślinowe.
I chyba kupię ten ręcznik co polecałaś z babyono. Z tym że jeden z kapturem a drugi bez.
1,346 2016-10-14 20:12:51
eeee tam się przejmujecie:)mój mówi do mnie czasem SŁOŃ:) ale wiem że to w żartach:)no bez przesady aż tak się nie spasłam:):)
Wiesz co Eliza boję się cesarki, choć właściwie nie samej operacji bo tu nie ma się czego bać...boję się obkurczania macicy jak znieczulenie odejdzie...za pierwszym razem tak mnie złapało nagle że myślałam ze ze świata zejdę...pielęgniarki nie wiedziały już co ze mną robić..boję się powtórki..a trwało to kilka godzin..dosłownie paznokcie w ścianę wbijałam...nie chcę was straszyć...każda kobieta zupełnie inaczej to przeechodzi...dwie dziewczyny obok tez po cesarkach prawie nic nie czuły...
Może głowy nie stracisz..zależy jak się wszystko potoczy..może urodzisz w dwie godziny, albo w taksówce, w tramwaju, na przystanku:):)bywa różnie:)
Co do jedzenia musze zjeść minimum co 3 godziny bo robi mi się bardzo niedobrze i słabo...w między czasie musi być jakiś cukierek czy coś ze względu na spadek cukru:/
Paulina pragnienie silniejsze:):)ja wysłałam dziś męża po hot doga na stację haha!:)
1,347 2016-10-14 20:44:45
Marlena - a jaką ja mam ochotę na kebaba...ale dla mnie to za ciężkie, na drugi dzień bym zdychała w ubikacji. Placki ziemniaczane też za mną chodzą i pewnie niedługo się skuszę. Na razie to mam ochotę na medaliony indyczę z pieczarkami z piekarnika 2 tygodnie mam już ochotę ale zawsze coś innego było do jedzenia także już się zawzięłam i obiecałam sobie że w niedziele zrobię.
W sumie to ja nie mam jako takich zachcianek że muszę coś mieć teraz i koniec. Wiadomo mam jakieś zachcianki typu baton albo coś ale jak nie ma tego w domu to się obejdę.
Ja się ogólnie porodu boję. Tego bólu, że nie dam sobie rady. Boje się też że na uczelni mnie złapie albo że chłopak będzie akurat gdzieś daleko i długo mu zejdzie żeby dojechać po mnie do domu. Dlatego też staram się załatwić tak że w grudniu wszystko zaliczę i już po świętach nie ruszam się nigdzie, jedynie do mamy i do sklepu ale to w asyście kogoś albo samo to tylko do sklepu co jest niedaleko. No ale jakoś to będzie, przejść to trzeba.
1,348 2016-10-14 20:55:17
Hej dziewczyny :-) jestem czytam tylko czasu brak na pisanie moja corka bardzo absorbujaca jest i telefon mi zabiera :-) Marlena mialam to samo z obkurczaniem po cesarce. Zamiast spac i odpoczywac to z bolu schodzilam.. zadne kroplowki nie pomagaly ale to tylko tak pare godzin po zejsciu znieczulenia.. a potem juz bylo znosnie.. ale to zalezy od progu bolu bo kazdy ma inny :-) takze nie bójcie się dziewczyny :-) pozytywne myslenie podstawa :-) dogadzajcie sobie dziewczyny a co :-) paulina dobrze ze ci wyszla ta glukoza oby wynik byl dobry :-) uwierz ze chodzenie do diabetologa i klucie sie po 4 razy dziennie albo wiecej nic przyjemnego. Cos o tym wiem bo mialam cukrzyce ciazowa do tego dieta bardzo restrykcyjna ktorej balam sie nie przestrzegac :-) ale dzieki temu niuna moja zdrowa :-) ja sobie odbilam później :-) haha
1,349 2016-10-14 21:02:55
mnie przeraża tyłek Kim Kardashian
Marlena nie stresuj się, wcale nie powiedziane że teraz też tak boleśnie będzie się obkurczać :* a nóż nic nie poczujesz. Nastaw się pozytywnie, drugie porody ponoć łatwiejsze mi też tak jak Tobie słabo jak dłużej nie zjem, więc muszę co 2-3 h.
Ja też niby nie mam tak że jem batona zagryzając ogórkiem, ale smaki mi się pozmieniały po prostu. To co jadłam przed, teraz mi nie smakuje i na odwrót. Jak kebaba uwielbiałam, tak teraz dla mnie za ciężki właśnie. Boję się po tej przygodzie w chińczyku co jadłam, że znowu będą wymioty i bieguna.
Paulina chyba większość kobiet ma te obawy co Ty, ja tez.. ale pocieszam się że może natura tak nas skonstruowała, że dam radę, siły mi powrócą. No i zawsze są pielęgniarki i lekarze.. ja się boję że np. będę długo głodna i przez to stracę siły.
Hej Iza! zaniedbujesz nas!
fajnie, że u Was wszystko dobrze!
1,350 2016-10-14 21:35:31
Dziewczyny ale przy porodzie jest tak ze opadasz z sil, ale dajesz z siebie jeszcze 100%. Dla dziecka to tak bardzo daje kopa iii zeby bol sie skonczyl:).
Ja napewno bym sie tez bala drugiego porodu bo nie wiemy jaki będzie.
Ja nie mialam zachcianek. Czasami krylam sie przed mężem z cola lub chipsami:).
Paulina aaa domowy kebab tez zle zadziala na Ciebie? Chociaz dla zaspokojenia bym wziela gryza:).
Podobno po cc kochanie się z mezem jest na początku strasznie bolalce. .. dla mnie bylo po SN aaa co dopiero po cesarce..
1,351 2016-10-14 21:55:35
Hahaha, dziewczyny, ale mi smaku narobiłyście Mi odebrało słodkie, a słone mogłabym jeść tonami i to jeszcze to niezdrowe najbardziej mi smakuje
frytki, chipsy, paluszki, orzeszki ziemne, zapiekanki - mniam, mniam. Wiadomo, że pozwalałam sobie od czasu do czasu, teraz nie wychodzę z domu, a mąż nie kupi na pewno, też się kryłam przed nim. Colę pozwalał pić, łaskawca
Teraz bardzo zdrowo już od dawna jem, tylko monotonnie, bo nie mam siły gotować za dużo.
Ale ten czas leci, to fakt. Jednak teraz mi się strasznie wlecze przez to leżenie. Dziś w nocy obudziły mnie jakieś bolesne skurcze, niby są takie przepowiadajace i w 2 ciąży podobno bardziej odczuwalne, ale i tak się przestraszyłam. Niestety, mamy trochę negatywnych emocji, wszystko naraz, ciąża, choroba małej, praca męża - na szczęście jutro już weekend, a Zuzka czuje się o wiele lepiej.
Co do ciuchów, kupiłam sobie w Lidlu męską kurtkę puchową, to chyba mi się przyda jeszcze parę razy do lekarza i do szpitala, bo tak to w ogóle nie wychodzę. Uśmiałam się, bo dostałam zaproszenie na imprezę do pracy, mówię, że nie mogę, bo mam L4, oni na to że nic, a ja - że naprawdę nie mogę chodzić. Gdybym mogła, to chyba bym poszła w dresach mam tak nisko brzuch, że cisną minie wszystkie spodnie ciążowe oprócz dresu i alladynek po domu.
Paulina, cieszę się, że udało się z glukozą, nie wiedziałam, że jest cytrynowa.
Chciałam rodzić sn, ale po tych przejściach i ciągłym bólu brzucha i stresie, już to pier...... Nie powinnam mieć problemu z cc, bo to już druga, chyba, że Michaś się pospieszy - oby nie. Pierwszą cesarkę zniosłam dobrze, ale już się na nic nie nastawiam, nie miałam problemu ani ze szwami ani z obkurczaniem macicy. Jednak każdy organizm jest inny, nawet na własnym przykładzie widzę, jak bardzo może się róznić 1i 2 ciąża.
1,352 2016-10-15 08:28:41
Aga powiem ci tak my wspolzycie zaczelismy po pologu i to nie od razu. Ale nie czulam jakiejs roznicy.. takze zadnych boli itp nie odczulam. Po cesarce tak sobie do siebie dochodziłam. Najbardziej te szwy z lewej strony troche dokuczaly przez dluzszy czas bo byly mocniej scisniete niz te z prawej( dwoch lekarzy szylo). Najgorzej wstac mi bylo bo wiadomo ze brzuch sie napina i wtedy bolalo a takto wszystko znosnie :-)
1,353 2016-10-15 09:31:42
Ja si ę za bardzo nie ograniczam, jak mam na coś smaka to jem(przeważnie) wiadomo że zupki chińskie nie wchodza w grę:):)Powoli obrzyudzenie mi odchodzi do jedzenia..ale jak otworzę lodówkę to jestem chora dosłownie..a jak widzę szynkę to mam odruch wymiotny
Paulina rzeczywiście oczekując na poród SN nie wiadomo kiedy się tego spodziewać..inaczej jak masz planowaną cesarkę, może nie będzie tak źle ale faktycznie załatw sobie do grudnia wszystko żebyś później się nie stresowała że coś nie dokończone:)
Hehe Eliza ja z kolei słyszałam, że kolejne cesarki są gorsze i większe skurcze, ale cóż to nie jest moje widzimisię ..różne czynniki składają się na tą decyzję, niestety przy pierwszym dziecku nie miałam możliwości SN a bardzo chciałam...teraz też poniekąd nie mam wyboru bo mój kręgosłup musi być zdrowy żeby dwójką dzieci się zajmować
Aga(E)bardzo ryzykowne byłoby iść na tą imprezę, dobrze, że odmówiłaś...a może sprawdzali Cię czy naprawdę nie możesz chodzić-??-
Izulka ja po cesarce dosć szybko doszłam do siebie..najgorsze było w nocy w łózku sie przekrecac, strasznie kregosłup mnie bolał od leżenia na plecach
1,354 2016-10-15 13:43:33
Cześć
Ja właśnie skończyłam pisać referat....zaczęłam przed 8. Już mi się w oczach mieni
Agnieszka (Elede) - ja też nie wiedziałam że jest cytrynowa, Pani w laboratorium mi powiedziała za pierwszym razem że taka jest jak pytałam czy mogę cytrynę wcisnąć. O wiele jest lepsza. Nie jest taka gęsta i jakoś tak jak się pije to bardziej widać że jej ubywa, ta pierwsza to była tragedia...
Ja też się kryje z niektórym jedzeniem przed moim chłopakiem. Chipsy to nigdy w życiu mi nie kupi, może tylko raz albo dwa w ciąży dał się uprosić o coli to nie wspomnę, czasami po kryjomu u mamy piję
Ale dzisiaj za mną jedzenie chodzi. Nic tylko bym jadła i jadła Chłopak wczoraj i dzisiaj ma zajęcia na uczelni i został na noc u znajomych i jakoś tak dziwnie mi samej całe dwa dni siedzieć. Dobrze że przyszli panowie ogródek zrobić to jakoś mi zleciało trochę czasu i zmotywowałam się żeby wstać dzisiaj tak wcześnie bo już o 7.30 byli tutaj. Plus taki że referat skończony, jeszcze tylko ostateczne poprawki i napisanie bibliografii. Jeszcze prezentacja multimedialna ale to już jutro.
Może się wybiorę na zakupy i chłopak przy okazji powrotu mnie zgarnie. Ciekawe czy będzie mi się chciało zbierać
1,355 2016-10-15 18:00:38
Dziewczyny jak mówicie o słonych przekąskach i chipsach to mi z kolei niedobrze, bo ja mam odrzut od soli za to słodkie - mniam mniam! Paulina ja podobnie jak Ty dziś - jadłabym. Zjadłam całą paczkę kinder schoko bonsów, a jeszcze mąż grozi mi zakupem toffifee więc nie wiem jak to się dziś skończy
ale stanęłam rano na wadze i mam pół kilo mniej - ostatnio było na plusie 10 kg teraz było 9,5 także waha się gdzieś do kg nawet.
Paulina i byłaś na zakupach? szybko uwinęłaś się z referatem
Marlena trzymam kciuki oby było jak najmniej boleśnie, zresztą u nas wszystkich
A współżycia po porodzie boję się.. teraz brak seksu , bo jestem tak opuchnięta że nie ma takiej opcji.. ale mam nadzieję, że to minie
1,356 2016-10-15 18:31:15
Dziewczyny wyobraźcie sobie , że pisałam wiadomość i normalnie zasnęłam na siedząco przed laptopem!cukier mi spadł , zakręciło mi się w głowie i to pamiętam..musiałam zasnąć bo innego wytłumaczenia nie mam skoro obudziłam się dopiero heh:)
Paulina zuch dziewczyna:)już masz referat za sobą:)oby tak dalej:)
i co byłaś na zakupach?ja dziś nie mam energi na wychodzenie..paskudnie i wieje nawet z córką na spacer nie poszłam...mąż się nią zajął dziś to mogłam sobie odpocząć:)
Eliza może wody nabrałaś i te pół kilo więcej miałaś??:)ja na wadze ostatnio nie stawałam..nawet nie wiem ile przytyłam..i nie chcę wiedzieć:)
u nas też kiepsko z współżyciem, tez jestem strasznie opuchnięta i nie ma siły żeby coś z tego było..trzeba sobie inaczej radzić:P:P
1,357 2016-10-15 18:31:38
Eliza minie spokojnie :-) wszystko wroci do normy :-) ja tez pod koniec ciazy opuchnieta bylam. Nogi to po prostu masakra wystarczylo ze spuscilam z lozka to banki juz byly.. ale po porodzie jak reka odjal wiec o to sie nie martw :-)
1,358 2016-10-15 20:08:58 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-10-15 20:09:50)
Dziewczyny źle Wam to wyjaśniłam mam opuchniętą tak pochwę w środku , wargi i wszystko, że penis nie wchodzi
a jak raz czy dwa nam się udało to musiałam przerwać, bo ja czułam ból a mąż miał obtarcia!! masakra.. bo tak ogólnie to ja nie mam spuchniętych nóg ani nic
Marlena jeju a nie zemdlałaś??
jestem w szoku!
A ja też dziś cały dzień w domu, nie mam ochoty nigdzie się ruszać ostatnio
1,359 2016-10-15 22:01:37
Eliza ja o niczym innym nie pomyślałam:) dokładnie o to samo mi chodziło:)
Wiesz co..nie wiem czy nie zemdlałam...nie pamiętam heh:)
1,360 2016-10-15 22:39:53 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-10-15 22:40:36)
aa no to dobrze, jak mówicie że minie to się cieszę bo pieszczoty pieszczotami ale jednak czegoś brak
Benia patrzyłaś już jakieś kurtki w necie?
1,361 2016-10-16 02:56:17
My wrocilismy z wesela:). Ogolnie nie zostajemy do.konca ok 2 sie zbieramy.. Werka jest mala aaa ja tez chce odpocząć bo pobudka czeka mnie o 7:)..
Wiecie patrzac na moja.ciaze to ja wogole nie mialam.dolegliwosci. nie wymiotowalam, nie mdlalam,i moglismy wspolzyc codziennie. Czasami bol mnie lapal w prawym boku jakbym sobie nadciągala. Mam nadzieje ze drugą ciążę zniose tak samo jak.pierwsza:). Oczywiscie mowa ooo przyszłości .
Eliza jedz jedz i na nic nie patrz:) tak jak reszta dziewczyn. Przy kp trochę jednak.odpada tych produktów .
1,362 2016-10-16 09:56:09 Ostatnio edytowany przez London69 (2016-10-16 09:57:40)
Hej kochane!
Eliza ja właśnie też w ciuchlandzie planuje kurtkę kupić, nie chcę nowej, bo za duży wydatek. Brzuszka jeszcze nie mierzyłam, ale chyba czas zacząć
Aga (e) dobrze, że nie złapał Cię wirus. I cieszę się, że z córcią już lepiej. Kilka dni i dojdzie do siebie. Jak pracowałam w żłobku, codziennie wychodziłyśmy z dziećmi na dwór - była u nas jedna zasada, dziecko chore - dziecko w domu. Dyrektorka na to przystała, jak już zaczęło nas wkurzać, że przez jedno czy dwójkę dzieci cała grupa musiała siedzieć w środku zamiast wyjść na dwór, bo tamte były przyprowadzane chore. Z resztą też zarażały inne dzieci i nas.
Marlena ja dostałam od położnej, z tym, że znajomej, bo nie korzystam z takiej, która przychodzi do domu. Dała mi jakieś balsamy, sole fizjologiczne i 1 butelkę. Fajnie takie prezenty dostać Trzymam kciuki oby wszystko poszło po Twojej myśli z tą rehabilitacją.
Paulina ja też zrezygnowałam ze szkoły rodzenia, bo mój chłopak ma różne zmiany, a sama nie chcę chodzić. Jeśli chodzi o opiekę nad niemowlakiem mam dużo kursów jeszcze z pracy w żłobku, więc tego się nie obawiam. Książki czytam, a w razie czego mam znajomą położną Super, że dałaś radę z glukozą! Teraz tylko czekać na wynik.
Aga to i tak ładnie się bawicie na weselu z niunią Niektórzy dorośli nawet do 2 nie wytrzymują haha.
Iza moja ciocia też miała cukrzyce ciążową i dietę, schudła w ciąży, ale synek urodził się zdrowy
Któraś pisała o częstym jedzeniu, ja jem tak z 5-6 posiłków, chociaż czasem jak mnie najdzie to na pewno więcej, a czasem też jest tak - jak zapewne będzie dziś- że zjem śniadanie, później idziemy na obiad do dziadków, to po obiedzie będę tak napchana, że wieczorem tylko wypije kakao i tyle z moich posiłków
Mój chłopak ostatnio też zażartował z mojej wagi ... Kupiliśmy małemu 3 pary skarpetek i tak oglądamy, mój mówi "ale ładne, jedne z liskiem, drugie z sową, a trzecie... (wziął do ręki te z hipopotamem) z mamusią maluszka"
Dobrze, że mam dystant do moich kilogramów w ciąży
W czwartek idę na warsztaty dla przyszłych mam od 17-20, darmowe, a pewnie dużo ciekawostek będzie. Zapisałam nas z chłopakiem, ale było to dużo wcześniej, więc nie byłam w stanie przewidzieć, że będzie miał popołudniówki... Nawyżej pojadę z mamą albo z przyjaciółką, która też jest w ciąży.
1,363 2016-10-16 20:15:27
Eliza patrzyłam, ale jakoś nic ciekawego nie widziałam, poza tym jakoś przez internet boję się zamawiac ciuchy...musiałabym 2 rozmiary większą zamówić, a wiadomo że jak większa w pasie to i w barkach, biuście...wygladałabym jak jakiś koks a nie kobieta w ciąży:/
Jeszcze przejdę się na lumpeks jak bedzie nowy towar..może coś wychaczę, póki co zmieściłam się w starą kurtkę z tamtej ciązy, fakt że przyciasnawa ale na dwa tyg. będzie póki nie znajdę innej
Aga no no:)jakieś plany się rysują?:)co mąż na to??
Karolina teraz sobie pomyślałam , ze jak nie uda mi się rehabilotacji przesunąć to po prostu pójdę jeszcze raz do ortopedy żeby skierowanie mi wypisał na rehabilitację bo w ciąży byłam i mi przepadły, pójdę teraz to będę miała szybciej termin...
Pogoda dziś fatalna..normalnie aż depresyjna, cukier mi spadał non stop...cała drżałam cały dzień..jak galareta dosłownie, dobrze że już koniec dnia
1,364 2016-10-17 12:22:21
Hej wszystkim :*
Aga to bardzo długo byliście , do tego z Werką fajnie było?? O Kochana czyżbyś w niedalekiej przyszłości chciała z nowu zostać mamuśką? mąż dał się przekonać?
Karolina polecam mierzenie brzuszka , ja nawet zapisuję co jakiś czas jak tam Antek rośnie w obwodzie a jak po obiedzie u dziadków?
Eh chłopaki niech żartują z naszych wag proszę bardzo, ale zobaczą jakie laski po porodach zostaną a swoją drogą mój mąż był święcie przekonany że ja urodzę i mój brzuch od razu będzie płaski jak deska haha nieźle się rozczaruje
Marlena no przez neta to jest jednak ryzyko. Ja kupuję czasem ciuchy ale nie raz musiałam odsyłać i zmieniać rozmiar. Do lumpeksu zawsze warto zajrzeć a mi teraz przyszedł biustonosz do karmienia, teraz jest dobry ale obawiam się żeby za mały nie był kurczę... tyle że on bawełniany bez fiszbin to może ponaciągam
Jak Wam niedziela minęła?? ja dziś idę do lekarza to popołudniu się odezwę
1,365 2016-10-17 12:32:52
Ja mam dwa biustonosze do karmienia...reszte to takie szmaciaki co bym w domu tylko odwinęła do karmienia..może Ci już nie urośnie biust:P:P
jak coś to takie zwykłe szmaciaki sobie kup, wytnij trójkącik i przyszyj guziczek:)też będzie:)
Daj znac co u lekarza:)