Jak odnależć radosć życia będąc samotną - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 311 ]

66

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Ja też nie tańczę najlepiej, ale w życiu nie przyszło mi do głowy, żeby się tym przejmować.
Sunflower, jesteś na etapie doszukiwanie się w sobie i swoim życiu samych braków, również tych absurdalnych. Oczekujesz jakiś konkretnych rad, czy chcesz się tu po prostu wygadać?

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

http://kobieta.onet.pl/zdrowie/psycholo … cja/14ttv3

a zobacz komentarze

68

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Aga nie oczekuje rad,bo chyba nic nie jest w stanie mi pomóc....
Weronka-ja nie uważam ,ze miłość po 40stce jest niemożliwa,ale zazwyczaj (zresztą jak podane w artykule przykłady) dotyczy ludzi już po jakiś przejściach,mających dzieci, wnuki, nieudane małżeństwo za sobą, bądź udane małżeństwo,ale zakończone śmiercią jednego z małżonków.

69

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Sunflower, straszna z Ciebie maruda - ot, i tyle. Niektórzy po porostu lubią być nieszczęśliwi i nie należy im w tym przeszkadzać.
Nadałaś swojemu wątkowi tytuł "Jak odnaleźć radość życia...", a robisz wszystko, żeby tę radość odrzucić, pielęgnujesz z lubością to swoje "nieszczęście" i z błogością taplasz się w swoim bagienku.
Miłego taplania. Parę osób na to nabierzesz, ale tylko do czasu.

70

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Kochana, ja mam wadę słuchu, niedowidzenie lewego oka, poważną neurologiczną chorobę (dlatego uszkodzona równowaga utrudnia mi taniec). Już połowę życia "podarowała" mi operacja. I co? Powiesić się mam? Nawet w moim wyglądzie choroba pozostawiła ślady, a jednak cieszę się sympatią innych, a nawet paru facetom się w życiu spodobałam. Szczególnie w o ostatnich latach, gdy wypracowałam pozytywny stosunek do życia i siebie samej.

71 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-06-25 22:16:13)

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Sunflower, tak sobie czytam Twoje posty i tak sobie myślę... Nie zastanowiłaś się nad tym, że koleżanki, znajomi nie zapraszają Cię, nie mają ochoty na kawę, bo marudzisz i narzekasz?  Tyle Ci tu dziewczyny proponowały, a Ty wszystko odrzucasz, zawsze znajdujesz argument na "nie". A komu się chce pić kawę z osobą, którą siedzi z nosem na kwintę i cały czas narzeka? albo może nawet tego nie robi, ale przecież widać, w jakim człowiek jest nastroju, może te Twoje koleżanki odnoszą wrażenie, że Ci przeszkadzają i boją się może nawet wyskoczyć z tekstem, że coś fajnego im się zdarzyło, żeby Cię przypadkiem nie zdołować? Proszę, pomyśl o tym smile

A jeszcze dodatkowo w punktach to, co mi się skojarzyło:
1. mam trochę więcej lat od Ciebie, żeby nie było, że nie wiem, o czym mówię wink i też jestem teraz sama, a w moich związkach wcale nie czułam się jakoś szczególnie lepiej
2. owszem, mam dzieci, ale może wrednie powiem - czasem fajnie by było ich nie mieć big_smile mam nadzieję, że osoby inteligentne zakumają big_smile to wcale nie jest tak, że jak się jest samemu z dziećmi, to ma się super wesoło i atrakcyjnie, bo owszem, nie można narzekać, ale czasem tak dają popalić, że człowiek najchętniej by wziął i pojechał na koniec świata big_smile
3. popatrz na Piegowatą, ja tak sobie zaglądam w różne wątki i podczytuję, i co wpadnę na Jej posty, to się naprawdę uśmiecham, jaka fajna z niej babka, optymistyczna i pozytywna smile pozdrawiam, Piegowata i powodzenia życzę smile
4. dwie moje koleżanki urodziły dzieci w wieku 46 lat, a w szpitalu kiedyś leżałam z 47letnią babką, którą z początku leczyli na zaburzenia jelitowe, zanim doszli do tego, że zostanie mamusią, w 7 miesiącu doszli, ale to na oko, bo to było w czasach, kiedy usg było dla najbogatszych i nawet w szpitalu go nie było big_smile wszystko przed Tobą big_smile
5. więcej uśmiechu Ci życzę, naprawdę smile a zobaczysz, jak Ci się świat odmieni smile

72

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Pietruszka, dzięki smile Wcale mi tak od razu  nie przyszło to pozytywne nastawienie. Zawsze umiałam się cieszyć z byle czego, ale były czasy, gdy czułam się samotna i bez perspektyw. Ale spróbowałam raz i drugi coś z tym zrobić - i działa jak diabli.
Pozdrawiam serdecznie.

73 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-06-25 22:52:58)

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną
Piegowata'76 napisał/a:

Wcale mi tak od razu  nie przyszło to pozytywne nastawienie.

A to oczywiste, łatwo nie jest, zwłaszcza jak się świat wali na głowę... ale trzeba przynajmniej chcieć, prawda? Ja też różne rzeczy w życiu przeszłam i wcale nie twierdzę, że to jest łatwe.

Zawsze umiałam się cieszyć z byle czego, ale były czasy, gdy czułam się samotna i bez perspektyw.

Doskonale Cię rozumiem, miałam dokładnie tak samo smile

Ale spróbowałam raz i drugi coś z tym zrobić - i działa jak diabli.

I to właśnie chciałabym przekazać Słonecznikowi smile trzeba spróbować, a nie tylko narzekać, a wszystkie propozycje odrzucać z góry - bo nie. Czasem ciężko się przełamać i ma się wrażenie, że robi się coś wbrew sobie i wcale to nic nie da - a okazuje się, że było warto, prawda? smile

74

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Nigdy nie wyżalałam się przed znajomymi(forum to jedyne miejsce gdzie pisze o swoich odczuciach), nie obarczałam ich swoimi problemami, jak mnie potrzebowały to wiedziały gdzie mieszkam i jaki mam nr telefonu,niestety w druga stronę to nie zadziałało,bo nawet zwykły spacer czy kawa jest dla nich problemem. Nie wspominając o np kilkudniowych wakacjach.
Ktos kto doświadczył małżeństwa, macierzyństwa nigdy nie zrozumie osoby,której nie było to dane.

75 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-06-25 23:04:25)

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Ech, widzę, że Ty wolisz się jednak zamknąć w tym swoim użalaniu nad sobą... no nic, nie mam wyjścia, jak to zaakceptować po prostu smile pozdrawiam i powodzenia Ci życzę smile

Znam wiele osób samotnych i bezdzietnych, i wcale nie z wyboru. Ale żadna z nich tyle nie marudzi, naprawdę smile A dla Ciebie naprawdę jeszcze nic straconego, 40 lat to nie pogrzeb od razu, no halo big_smile

76

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Twoi samotni znajomi nie narzekają ,bo nie robią tego tak jak ja nie robię. piszę tu jedynie na forum,albo płaczę do poduszki. Ale przenigdy nie użalam się wśród znajomych,rodziny czy w pracy . Znajoma w pracy to nawet myśli,ze jestem samotna i bezdzietna z wyboru,bo jestem taka optymistyczna. jak widać mam dwie twarze jedną dla ludzi, a druga w 4 ścianach.
Były tu rady o pasjach, wyjściu z domu. Wyraźnie napisałam,ze robię to ale i tak nie daje mi to radości,bo czuje się niespełniona.

77 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-06-25 23:20:58)

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną
sunflower30 napisał/a:

Twoi samotni znajomi nie narzekają ,bo nie robią tego tak jak ja nie robię. piszę tu jedynie na forum,albo płaczę do poduszki. Ale przenigdy nie użalam się wśród znajomych,rodziny czy w pracy . Znajoma w pracy to nawet myśli,ze jestem samotna i bezdzietna z wyboru,bo jestem taka optymistyczna. jak widać mam dwie twarze jedną dla ludzi, a druga w 4 ścianach.
Były tu rady o pasjach, wyjściu z domu. Wyraźnie napisałam,ze robię to ale i tak nie daje mi to radości,bo czuje się niespełniona.

Nie wierzę w to, co piszesz, wiesz? Tobie jest po prostu łatwiej narzekać. A moi znajomi - wybacz, ale ja znam ich lepiej - po prostu z pewnymi rzeczami się pogodzili, znaleźli sobie miejsce w życiu gdzie indziej mimo niespełnionych nadziei... a Ty się zafiksowałaś, jak to Ci źle i że już nic dobrego Cię w życiu nie spotka... mimo tego, że wcale nie jest tak, że Ci się nie spełni marzenie o rodzinie...

Jak jesteś taka optymistyczna w stosunku do znajomych, to myślisz, że oni nie widzą, że to sztuczne? Chyba ich nie doceniasz, szkoda... a sprawiasz wrażenie naprawdę fajnej kobietki, tylko tak się jakoś zakręciłaś...

78

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

uwierz mi znajomi nawet się nie domyślają co czuję...zresztą czy można nazwać  znajomym kogoś kto jest z tobą gdy czerpie z tego sam jakaś korzyść ,a w innym przypadku ciebie olewa? znajome jak były same to co chwile  to na spacer a to kawka a to pizza, a to zakupy itp itd. a jak już kogoś maja to nawet na smsa nie odpiszą.

79 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-06-25 23:47:15)

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

sunflower,  a skąd Ty jesteś? Bo powiem ci szczerze, że chętnie zaprosiłabym Cię na kawę, żeby Ci wbić do łba, że nie jest tak, jak myślisz - i wydostać Cię z tego dołka smile

A potem zostawię Ci dzieci na tydzień i wybędę na jakiś tydzień, ok? big_smile

80

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

nie chce tu ujawniać skąd jestem, ale jeśli możesz to napisz skąd Ty jesteś wtedy odpowiem czy dzieli nas duza odległość czy nie.

81

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Czyli zgadzasz się na to, że zostawię Ci moje dzieci na tydzień? big_smile Podbeskidzie big_smile

82

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

myślę,ze dałabym radę :-) ale niestety mieszkasz bardzo daleko, jak dla mnie to za górami za lasami :-)

83

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Hehe, to może chociaż napisz maila, co? big_smile miło zobaczyć ikonkę, że się uśmiechasz, tak a propos big_smile

84

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Sunflower, a chciałam Cie o coś zapytać. Czy te Twoje znajome (te, które wcześniej miały dla Cb czas, a jak mają dzieci, to im czasu brak) wiedziały o Twoim problemie z brakiem posiadania własnych dzieci? Że dla Ciebie to takie bolesne?
Bo jeżeli kiedyś sie wygadałaś na ten temat, albo nawet jakoś dałaś do zrozumienia (a bywa, ze nawet samą mimiką i postawą ciała człowiek się zdradzi z pewnymi odczuciami, choćby starał sie ze wszystkich sił je ukrywać), to może być też tak, że im jest teraz głupio, że one mają swoje dzieci, a Ty im tego zazdrościsz. I nie czują się komfortowo w takiej sytuacji. Może nie chcą Ciebie zasmucać, albo nie wiedzą jak postąpić, żeby Cię nie urazić...? Czasem ludzie zaczynają się odsuwać od osoby, która ma jakiś problem, bo nie chcą przypadkiem nadepnąć na odcisk (i potem czuć sie jak cham, czy inny guboskór :-)
A w takim depresyjnym nastroju, jak u Ciebie, to człowiek ma na ogół złe wyobrażenie nie tylko o sobie, ale też o innych ludziach. Przypisuje im złe pobudki.
Wiem, ze to często tak wygląda, że ludzie się odsuwają od ludzi z problemami. Ale uważam, że chociaż samo zachowanie takie można nazwać nieładnym, czy nawet złym, to wydaje mi się, że wiele osób robi to jednak nieświadomie, i nie az z takich złych pobudek jak czysty egoizm, czy jakaś złośliwość. Myślę, że częściej właśnie dlatego, bo pojawia się pewne skrępowanie, zażenowanie, bo ludzie nie wiedzą jak się zachować wobec takiej osoby. Również, nie umiejąc pomóc, czują się bezradni i jakby stąpali po niepewnym gruncie.
Koleżanki mogły więc odsunąć się - po części nawet nieświadomie- wyczuwając że masz w sobie taki wielki "bolesny punkt" i obawiając się, że przy byle okazji mogłyby Ciebie urazić.
Zresztą, sama to niejako trochę potwierdzasz, że łatwo Cie urazić na tym punkcie. Nawet zwykłe spotkanie z dziećmi koleżanek juz powoduje Twojego doła (to Twoje własne słowa).
Ja bym na miejscu koleżanek chyba też wolała komuś oszczędzić tego późniejszego doła i zwyczajnie go nie zapraszać. I weź też pod uwagę, że matce (zwłaszcza świeżo upieczonej) to jednak trudno nie powiedzieć cokolwiek o swoich dzieciach, choćby małej wzmianki, bo to jednak wielka część ich życia teraz. Więc trudno im ominąć ten temat. A ludzie nie lubią sobie dokładać w życiu trudności, bo życie i tak jest ciężkie i trudne, nawet bez dodatkowych obciążeń. Tak więc każdy unika problemów, jak tylko może - i co poradzisz...
Może jednak spróbuj jakoś u psychologa przepracować ten problem, skoro sama nie dajesz rady? I wtedy widok cudzych dzieci, czy wzmianki ogółem o dzieciach, może przestaną Ciebie aż tak bardzo boleć.
Wiadomo, pewien ból pozostanie. Ale po prostu nie aż taki wielki. A jak ktoś ma nawet taki swój jakiś mały "bolesny punkcik", to jednak trudno wtedy taką osobę bardzo zasmucić, a nawet jakby, to nie do takiego stopnia. Co innego jednak, jak jest on rozrośnięty do ogromnych rozmiarów. To wtedy istna żonglerka, jak obejść ten temat, jak w ogóle do niego nawet nie nawiązać - i rozmówca musi gryźć się w język przy takiej osobie.
Może być i tak, oczywiście, że te koleżanki wcale nie są empatyczne, ale rzeczywiście egoistki i teraz, jak mają dużo innych zajęć (w domu, przy dzieciach) to zwyczajnie im nie jesteś już potrzebna. Więc jeśli to tak by było, to nie warto o te osoby walczyć, ale lepiej poszukać nowych znajomości.
Ale jeśli nie tylko one, ale ludzie ogólnie się od Ciebie odsuwają, no to moze być coś na rzeczy. Bo przecież nie każdy jeden człowiek jest krańcowym egoistą... Nie wiem ile tych koleżanek w ogóle tu opisałaś - dwie, trzy, a może 5 czy 6? Jeśli to są na przykład dwie koleżanki, to bym nie uogólniała zbyt szybko, ale jak więcej osób - to może pora przyjrzeć się sobie i spróbować coś w sobie zmienić. Bo coś gdzieś musi się zmienić, jeśli sytuacja ma się ogólnie zmienić...

85

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Masz dwie opcje- albo zamartwianie się i popadanie w coraz większe zgorzknienie albo też zmiana podejścia, zmiana przekonań. Sprawiasz wrażenie mocno zamkniętej na ludzi.
Nie ma chyba lepszego sposobu na odwrócenie uwagi od swoich problemów niż praca wolontariacka. Jest mnóstwo potrzebujących pomocy ludzi, zwierząt.

86

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Nie warto się zamartwiać i skupiać na swojej samotności. Zajmij się po prostu sobą. Znajdź swoje pasje, rób to co lubisz najbardziej a brak tej drugiej osoby nie będzie wtedy aż tak mocno odczuwalny. A jeżeli naprawdę mocno pragniesz miłości to jej poszukaj. Czasami szczęściu trzeba zwyczajnie pomóc. Może warto pomyśleć o jakimś serwisie randkowym. Kilku moich znajomych znalazło bliską osobę w ten sposób. Może warto zaryzykować?

87

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

jestem tego samego zdania. głowa do góry a wszystko będzie dobrze. na pewno z czasem uda ci się znaleźć kogoś wartościowego. jeszcze na tym świecie są tacy faceci.

88

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Wtrące się: szukając faceta narażamy się na popadanie w coraz większy dołek i zgorzknienie, bo niestety na zawołanie to miłości się nie znajdzie. A i presja wywierana na samej sobie popycha do głupich działań. Lepiej się zatroszczyć o siebie, zadbać o swoją radość życia, a i o ludzi wokół wtedy łatwiej. Bardziej lgną do pogodnej i kontaktowej i życzliwej innym osoby.
Co nie znaczy, że nie można skorzystać z jakiegoś randkowego portalu, ale odradzam traktowanie go zbyt poważnie. Sama jestem na Badoo, a i na czat mi się zdarza zaglądać. I właśnie na czacie, który odwiedziłam, by zapomnieć o chandrze pewnego deszczowego dnia, poznałam kogoś sympatycznego (na pierwszy rzut oka - bo na drugi to się dopiero okaże), kto mną się także zainteresował. Ale nie stwarzam sobie na razie niepotrzebnych nadziei. Pożyjemy zobaczymy, a na pewno fajnie będzie po prostu wypić razem kawę i pospacerować po mieście tak jak ostatnim razem.

89

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Ze znajomymi moimi rówieśnikami kontakt praktycznie urwał się(albo ograniczył do "cześć" gdy się spotkamy na ulicy lub smsa z życzeniami na święta) jakieś 12 lat temu kiedy to większość pozakładała rodziny. Wtedy miałam  zupełnie  inne myślenie, wierzyłam ,ze wszystko przede mną, więc nawet temat dzieci nie był miedzy nami poruszany. Z kolei młodsze znajome zerwały bądź bardzo ograniczyły kontakty ,gdy tylko kogoś poznały(cześć z nich do tej pory nie ma dzieci więc to ,ze nie chcą utrzymywać kontaktu nie jest kwestią braku czasu) .
Zainteresowania ,które mam nie wypełniają pustki w moim sercu. I tego nie mogę przeskoczyć.
Kilka lat po studiach zapisałam się do szkoły policealnej, żeby nauczyć się czego nowego a zarazem być wśród ludzi, ale co z tego jak po zajęciach każdy w swoja stronę ,bo dzieci czekają, bo narzeczony itp.itd. Podobnie było na studiach podyplomowych, kursie językowym....
wolontariat-moja poprzednia praca to prawie była jak wolontariat,bo wśród ludzi,dużo czasu pochłaniała,mało płatna. Ale co z tego jak przyszedł weekend ,święta i jedyna opcja spędzenia wolnego czasu poza domem byl samotny spacer....
Jestem na portalach randkowych i nic z tego nie wynika. rówieśnicy szukają młodszych ,bo chcą jeszcze mieć szanse na dziecko, z kolei starsi -cóż czasami odezwie się jakiś 50latek ,ale nie ukrywam,ze mimo mego stanu psychicznego nie czuje się aż tak staro i wyglądam młodziej(to opnie postronnych ludzi,które kiedy dowiedzą się ile mam lat nie wierzą)więc kapcie i telewizor to nie dla mnie....

90

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Dlaczego zakładasz z góry, że 50letni mężczyzna to tylko kapcie i telewizor? Chyba znowu znalazłaś sobie wymówkę, żeby móc ponarzekać big_smile

Znam wielu 50latków i starszych mężczyzn, którym się chce bardziej niż mnie big_smile Bo mi np. nie chce się już nurkować ani skakać na bungee - co nie oznacza, że siedzę przed tv...

91

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Kolejne ograniczenie... 50latek nie, bez ślubu nie, z dziećmi nie...
Powiem tak, rzeczywiście może być problem z pożegnaniem samotności. Jeśli się nie otworzysz, nie pozbędziesz tych ograniczeń, dla mnie absurdalnych, szanse są niewielkie.

92 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2016-06-26 14:11:08)

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Kurczę blade, no, to przestań być na "cześć" z koleżankami. Zainteresuj się nimi szczerze, popytaj, co słychać, co u dzieci i męża. Opowiedz, co sama ciekawego ostatnio robiłaś. To nie takie trudne.
A co do 50-latków, to koleżanka w moim wieku poślubiła takiego i jest bardzo szczęśliwa. Jej mąż to zamiłowany turysta, co chwila gdzieś wyruszają w Polskę. Dzieci nie mają, choć ona o tym marzyła, ale mają siebie i dużo czasu na swoje pasje oraz miłość. Aż miło na nich patrzeć. Są ze sobą już 10 lat, a niedawno wzięli ślub. Ona z dużą nadwagą, a cudowna, wrażliwa i zadbana. Tak pozytywna kobieta, że tylko przykład brać. I to zapewne oczarowało jej męża.. oraz piękne niebieskie oczy koleżanki smile

93

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Hm, a dlaczego właściwie jesteś teraz sama? Jaka  jest historia twoich związków? Może z tego warto wyciągnąć wnioski?

94

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Brzmi jak wytarty slogan, ale "chcesz coś otrzymać, zacznij to dawać". Wróci na bank, choć może inaczej niż się spodziewamy. Ale wraca, ja Ci to mówię. Sama tego doświadczam dosyć często.

95

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Jeśli widzę, że jakieś moje zachowanie, podejście do życia, sposób myślenia, przez dłuższy czas nie przynosi efektów, to staram się jeszcze raz przeanalizować fakty i coś zmienić, by osiągnąć cel. U Ciebie tego nie ma. Ty chcesz, by wszystko pozostało jak jest, tylko miłość spadła z nieba i koniecznie na Twoich warunkach, ze ślubem kościelnym i najlepiej bez żadnej przeszłości oblubieńca. Widzisz, że nic z tego nie wychodzi i zamiast coś skorygować, narzekasz.

Ja mam 36 lat, ale nawet mmając 26 nie byłam aż tak zasadnicza w szukaniu miłości .

96

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Skąd wiem,ze tylko kapcie i tv? bo się z nim spotkałam. nie mówiąc już o wielu oszustwach ze strony panów na portalach randkowych typu zdjęcie 20 kg mniej itp .itd.
To,ze relacje ze znajomymi ograniczyły się do "cześć" to nie tylko moja wina. po prostu jeśli wyczuwam,ze ktoś nie chce kontaktu to na silę się nie pcham. jeśli ktoś po wymianie 2 zdań zaraz ucieka ,bo się spieszy i tak jest za każdym razem to najwidoczniej nie chce kontaktu. i uprzedzając -w trakcie tych 2-3 zdań nie narzekam tylko zapytam co u Ciebie i słyszę 'OK" "spieszę się dzisiaj. pogadamy innym razem". Albo są tez osoby ,ze mówią tylko  o sobie,a gdy ja coś próbuję powiedzieć to nerwowo się rozglądają i szukają wymówki,żeby uciec. Jeśli się z kimś spotkam to tez chce być mówcą,a nie tylko biernym słuchaczem.

97

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną
sunflower30 napisał/a:

Skąd wiem,ze tylko kapcie i tv? bo się z nim spotkałam.

Czyli jednego takiego trafiłaś, więc od razu założyłaś, że wszyscy tacy są?

Aga30 - masz rację.

98

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

drobna literówka- miało być "z nimi" ,bo bo nie był jeden odosobniony przypadek...

99 Ostatnio edytowany przez Kaja74 (2016-06-26 16:57:24)

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Kurcze no, jeśli ja czegoś bardzo chcę, bardzo za tym tęsknię, to próbuję do skutku. Ponad 10 razy zmieniałam pracę zanim trafiłam na taką, którą kocham ! Mogłam usiąść i płakać, że nie ma dla mnie odpowiedniej pracy. O nieudanych randkach mogłabym książkę napisać, ale to żaden dowód na to, że fajni wolni faceci nie istnieją. Dostajemy to w co wierzymy.
Powtórzę- jeśli tak bardzo Ci źle z pustką i samotnością, poszukaj głębiej odpowiedzi.

Trzeba brać pod uwagę dwie ewentualności- albo będę mieć rodzinę, dziecko, albo też nie...I ułożyć sobie plan na każdą z tych opcji.

100

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Sunflower, a czy ty sama właściwie wiesz do końca, czego chcesz? Bo to bardzo ważne, żeby to wiedzieć. Brzmi banalnie, jednak często coś sobie wmawiamy, albo uważamy, że tak trzeba, albo w nawyk nam weszło, albo świat oczekuje itd..
Z własnego doświadczenia wiem, że zdecydowanie warto przede wszystkim samej sobie prawdę powiedzieć. Może po prostu od tego zacznij? Może łatwiej ci będzie znaleźć radość, jeśli będziesz wiedziała, co ci ją da i jaka ona ma być???

101

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Rampampam- zawsze chciałam mieć rodzinę,dzieci. ale jak widać "chcieć" to nie zawsze" mieć".
I to nie jest tak,ze ja nie próbuję,nie chodzę na randki. o ile prace można zmieniać do samej emerytury aż się trafi na właściwą tak w przypadku założenia rodziny,posiadania dzieci są jakieś granice wiekowe, które mnie już dotyczą. I żadne inne plany na życie mnie nie cieszą i nie dają mi radości.

102

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Często w życiu tak właśnie jest, iż odwrotnie się wszystko układa niż zakładamy. Jest takie powiedzenie, które niby należy traktować z przymrużeniem oka: "Gdy nie mamy, co kochamy, trzeba kochać to, co mamy"... ale czy na pewno ono nie jest na serio??? wink

103

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Rampampam- to prawda,ze w życiu nie mamy wszystkiego czego pragniemy. jestem w stanie zaakceptować np to ze nie robię kariery zawodowej,ze nie mam figury modelki,ze nie mam domu tylko mieszkam w bloku,ze nie mam talentu muzycznego,ze nie jestem bogata itp itd. Ale założenie rodziny to coś co większości się udaje, to coś naturalnego, oczywistego. To pewnego rodzaju powołanie. Jak żyć jeśli nie wypełnia się swojego powołania????

104

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Znaleźć inne. Wierzę, że boli brak tego, co tak dla wielu jest oczywiste, ale czy nie lepiej coś z tym bólem zrobić? Jak Jackowi Soplicy nie wyszło z Horeszkówną, to wziął się za działalność patriotyczną - ot, pierwszy z brzegu przykład.

105

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

A poza tym nie wiesz, jakie jest Twoje powołanie. Może gdzieś na górze przewidziano dla Ciebie inne i musisz je odnaleźć?

106

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną
sunflower30 napisał/a:

Rampampam- to prawda,ze w życiu nie mamy wszystkiego czego pragniemy. jestem w stanie zaakceptować np to ze nie robię kariery zawodowej,ze nie mam figury modelki,ze nie mam domu tylko mieszkam w bloku,ze nie mam talentu muzycznego,ze nie jestem bogata itp itd. Ale założenie rodziny to coś co większości się udaje, to coś naturalnego, oczywistego. To pewnego rodzaju powołanie. Jak żyć jeśli nie wypełnia się swojego powołania????

Ano należy dostrzec fakty takimi, jakie są, zamiast je interpretować wedle własnego uznania. To zwykle cholernie boli, jednak jest najlepszą drogą do "zdrowienia".

107

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

A ja tam cieszę się tym, co mi daje życie smile)
Co nie znaczy, że siedzę z założonymi rękami i czekam aż mi coś skapnie wink

Nic nikomu się w życiu nie należy, a jeśli chcesz coś mieć, to po prostu działaj.

Ja jestem z natury introwertyczką i powiem wam, że bardzo mi odpowiada mieszkanie samej i życie swoim życiem.
Owszem, czasem brakuje mi dotyku czy przytulania, ale i na to można coś poradzić i niekoniecznie musi to być od razu związek wink

Niedługo wybieram się na tzw. "Cuddle party", czyli spotkanie międzyludzkie z dotykiem (nieerotycznym) - czyli wszelkie przytulania, głaskania, masaże itp. Oczywiście wszystko z poszanowaniem granic drugiej osoby - nikt nikogo do niczego nie zmusza, a i można się nauczyć jak w zdrowy sposób stawiać innym granice.

108

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

właśnie pisałam,ze czuję powołanie do tego aby mieć rodzinę. Absolutnie nie czuje powołania do życia w pojedynkę, do powrotów po pracy do pustego mieszkania,do samotnych świat. I nie można być szczęśliwym żyjąc wbrew swojemu powołaniu.
-V- --- nic nie zastąpi bliskości ,dotyku jaki jest w związku. no chyba,ze kogoś interesują jakieś przelotne romanse i to mu wystarczy.

109

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Sunflower, przepraszam, ale jesteś koszmarna maruda. Twoje jojczenie jest zupełnie bezproduktywne. Albo coś z tym zrób, do licha - zmień lub zaakceptuj - albo nie zawracaj ludziom głowy.

110

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Piegowata76 to jest forum i każdy ma prawo przedstawić swoje zdanie na dany temat. Jeśli mi coś nie odpowiada to po prostu nie czytam.
Ty akurat zaznałaś i małżeństwa i macierzyństwa więc nie zrozumiesz osoby,która tego nie doświadczyła i nie doświadczy.

111

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

No, ale co, tak do końca życia będziesz siedzieć i jojczeć - bo nazwa akurat trafna - na forum zamiast iść poszukać faceta, z którym mogłabyś założyć rodzinę i mieć dzieci? Bo to że jeszcze możesz to mieć, to już zostało ustalone...

112

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Kojarzysz mi się z  małą sfochowaną dziewczynką, która tupie nóżką i mówi "chcę to mieć  i już mi to dajcie " !

113 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2016-06-30 20:43:55)

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną
sunflower30 napisał/a:

Piegowata76 to jest forum i każdy ma prawo przedstawić swoje zdanie na dany temat. Jeśli mi coś nie odpowiada to po prostu nie czytam.
Ty akurat zaznałaś i małżeństwa i macierzyństwa więc nie zrozumiesz osoby,która tego nie doświadczyła i nie doświadczy.

Moja droga. Po pierwsze przepraszam, jeśli trochę za mocno "pojechałam", a po drugie - Twoje emocje nie są mi obce. Ja też bałam się, że zostanę sama i niespełniona. I wiesz, do niczego dobrego te obawy nie doprowadziły, pchnęły w ramiona nieodpowiedniego faceta i skazały na 10 lat koszmaru. Małżeństwo zawarte z niewlaściwych pobudek rozsypało się, dziecko straciło pełną rodzinę. Teraz, po rozstaniu, ze wszystkich sił skupiam się na tym, aby nie budować wartości swojego życia na byciu lub niebyciu w związku. I to naprawdę działa. Więcej - widzę, że zaczynam przyciągać innych do siebie. Ogromnie mnie to satysfakcjonuje.
Tak, mam dziecko i nie żałowałam nigdy, że zostałam matką. Jest do dla mnie najważniejsza życiowa rola, ale po prostu czasami  się nie udaje i nie skazuj się na bycie z tego powodu nieszczęśliwą. Szkoda, naprawdę szkoda tego życia. Zauważ, że zostało Ci jeszcze mnóstwo innych smaków życia. Powtórzyłam to już ze sto razy. To, że będziesz się żalić, kompletnie niczego nie zmieni, tylko Cię "dobije". Dobrze Ci z tym?
Swoją drogą, tęsknię za jeszcze jednym dzieckiem, na co się już raczej nie zanosi (brak partnera i stan zdrowia) i nie potrafię przejść obojętnie obok żadnego maleństwa. Do każdego muszę zagadać i jak ta głupia zaglądam do dziecięcych wózków.
Ja wiem, żadne pociechy Ci nie pomogą, po prostu cierpisz, ale nie skazuj się na wieczne cierpienie.

114

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Wydaje mi się, że musisz pozwolić sobie na taką "żałobę" po niespełnionych marzeniach, a potem powoli odbudować swój świat.

115

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Widzisz Piegowata76 masz jedno dziecko i pragniesz drugiego. Ja nie mam wcale....Ta tęsknota,ten ból mnie zabija... Nic na świecie nie zastąpi rodziny, wszelkie pasje,wolontariaty to tylko substytuty. przychodzą święta, wieczory i człowiek zostaje sam. wiem,ze są ludzie ,którzy tak lubią żyć. ja do nich nie naleze. Zbliża się mój urlop i mam dość samotnych wyjazdów wiec  w tym roku zostanę w domu....
Santapietruszka- wyżej przecież pisałam ,ze szukam,ale jak wiemy można szukać i nie znaleźć....

116

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną
sunflower30 napisał/a:

Zbliża się mój urlop i mam dość samotnych wyjazdów wiec  w tym roku zostanę w domu....
Santapietruszka- wyżej przecież pisałam ,ze szukam,ale jak wiemy można szukać i nie znaleźć....

Jedno drugiemu przeczy, kochana smile a jak tam, gdzie byłabyś na urlopie, czeka na Ciebie fajny facet, przyszły ojciec Twoich dzieci? smile
I proszę Cię, nie mów mi, że nie wiem, jak smutno i żałośnie jest na samotnym urlopie... ja poderwałam niechcący nawet właściciela sklepu, w którym kupowałam wodę mineralną big_smile wystarczy naprawdę otworzyć się na ludzi i się do nich uśmiechać smile

A swoją drogą - jedź na ten urlop. Możesz np. przyjechać w moje okolice, popodrywamy kogoś big_smile tu jest pełno fajnych górali big_smile

117

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Nie masz wyjścia, musisz coś z tym zrobić. Albo zmień swoje życie, albo... siebie.
To wszystko już zostało tutaj powiedziane i kręcimy się wciąż w kółko. My swoje, Ty swoje.

118

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

na takich urlopach owszem można poznać kogoś na chwile wszak wkolo pelo facetów (żonatych,dzieciatych) ale żądnych wakacyjnych przygód. Przez ostatnie 5 lat byłam sama i naprawdę w tym roku mam dość.

119

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

próbuje zmienić swoje życie,ale jak widać efekty zerowe....

120

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Co konkretnie robisz w tym kierunku?

121

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Pewna moja koleżanka napisała mi kiedyś: "Nauczyłam się być dla siebie dobra, bo to mi daje siłę". Bardzo mądre słowa.
Postępuję podobnie. Sprawiam sobie przyjemności, robię, co lubię. Choćby wieczór przy radiu z zapalonymi kadzidełkami. Takie drobiazgi się sumują i bardzo poprawiają humor.
Dziś kręciłam się na diabelskim młynie. O, kurczę, ale emocje!

122 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-01 22:53:48)

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną
sunflower30 napisał/a:

na takich urlopach owszem można poznać kogoś na chwile wszak wkolo pelo facetów (żonatych,dzieciatych) ale żądnych wakacyjnych przygód. Przez ostatnie 5 lat byłam sama i naprawdę w tym roku mam dość.

Dżisas. Ty znowu swoje. Pewnie, że pełno żonatych, dzieciatych i żądnych wakacyjnych przygód. Jeszcze tak dobrze nie ma, żeby Ci na zamówienie do konkretnej miejscowości sprowadzili stado takich, co z miejsca się w Tobie zakochają i dodatkowo będą spełniać Twoje wymagania - czyli niedzieciatych kawalerów z możliwością zawarcia ślubu itd. Ale Ty zakładasz z góry, że ani jednego takiego tam nie będzie...
Sunflower - ja również zapytam: co robisz w kierunku, żeby zmienić życie? Bo jak na razie to na wszystkie propozycje odpowiadasz, że się nie da...

Piegowata - a ja bym już chyba na diabelski młyn nie wsiadła big_smile przejeżdżałam ostatnio obok tego w Chorzowie i przypomniałam sobie, jak to było w podstawówce... ale chyba się nie odważę jednak już big_smile

123

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Piegowata76---ale ja mam już dość tych wieczorów i weekendow spędzonych sama ze sobą na słuchaniu muzyki, domowym spa, relaksie, czytaniu książek,oglądaniu filmów itp itd. Kiedyś gdy miałam 20.30.35 lat  mnie to cieszyło, sprawiało mi przyjemność. na tym etapie mojego życia przestało mnie to już cieszyć.

co robię? np. umawiam się na randki.

124

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Santapietruszka---wyraźnie napisałam,ze przez 5 ostatnich wakacji wyjeżdżałam na samotne urlopy i w tym roku po prostu mam dość. przestało mnie to cieszyć.

125

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Nie miałam ochoty wsiadać w to pieroństwo, ale czego się nie robi dla synka smile
W życiu tak się nie darłam i nie klęłam. Nogi jeszcze teraz mam jak z waty.
To był tzw. Sky Master - ciut inny niż tradycyjny "mły". Nazwałam go młynem dla wygody.
Po operacji głowy mam piekielny uraz do zwisania wyżej wymienioną częścią ciała w dół - więc emocje były spotęgowane.

126

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Słonecznik, dziewczyno! Zajmij się czymś, do diabła, i "przestań ciągłym lamentem się koić", "własną pieścić się boleścią". Idź na spacer z dzieckiem sąsiadów, na diabelskim młynie polataj, zrób sobie jakiś dobry obiad. Katujesz się strasznie, zamiast odwrócić uwagę od tego, co boli.

127 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-01 23:08:16)

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną
sunflower30 napisał/a:

Santapietruszka---wyraźnie napisałam,ze przez 5 ostatnich wakacji wyjeżdżałam na samotne urlopy i w tym roku po prostu mam dość. przestało mnie to cieszyć.

Toteż dlatego zapraszam Cię w moje okolice. Nie miałabyś samotnego urlopu, bo zapewniłabym Ci zajęcie big_smile A nuż poznasz akurat jakieś fajnego pana, do którego poczujesz chemię smile Znam kilku takich, co spełniają Twoje warunki - no, ale tym samym nie spełniają moich, więc są wolni wink

Piegowata - ja z synkiem wsiadłam do rollercoastera, takie małego, objazdowego. Bo chciał big_smile niestety, wystraszył się okropnie - ma atypowy autyzm - i jedynym moim wspomnieniem jest, że panicznie się bałam, że wypadnie... bo wylazł mi centralnie na głowę... ja go trzymałam na siłę i - za przeproszeniem - sr.... po gaciach, tak się bałam, że go nie utrzymam big_smile więc wrażenia niezapomniane mam big_smile inna sprawa, że ja mam chyba coś z głową, żeby ulegać 3letniemu dziecku zamiast go wsadzić na normalną karuzelę na konika i po sprawie big_smile

128 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2016-07-01 23:08:40)

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną
sunflower30 napisał/a:

Piegowata76---ale ja mam już dość tych wieczorów i weekendow spędzonych sama ze sobą na słuchaniu muzyki, domowym spa, relaksie, czytaniu książek,oglądaniu filmów itp itd. Kiedyś gdy miałam 20.30.35 lat  mnie to cieszyło, sprawiało mi przyjemność. na tym etapie mojego życia przestało mnie to już cieszyć.

Kurczę, nic, tylko do trumny się już kłaść.

sunflower30 napisał/a:

co robię? np. umawiam się na randki.

A co jeszcze? Bo mam nadzieję, że świat Ci się nie kręci wokół zdobycia faceta. Taki niespełniający się cel rzeczywiście może wykończyć.

129

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Pietruszka, chyba się za bardzo z panną Słonecznik cackamy. Takie osoby uwielbiają być w centrum uwagi, wymuszać pocieszanie i opiekę. Znam kogoś podobnego osobiście. Bardzo długo współczułam, aż w końcu trafił mnie szlag i dałam sobie spokój.

130

Odp: Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Dziewczyny ja tu pisze o swoich odczuciach,ale przecież nie oczekuje żadnych pocieszeń. To co piszecie o zainteresowaniach, o wyjściu na spacer, ugotowaniu obiadu, relaksie w domu itp itd ja to robię,ale jak napisałam wcześniej NIE SPRAWIA MI TO JUŻ RADOŚCI.

Posty [ 66 do 130 z 311 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Jak odnależć radosć życia będąc samotną

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024