Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Czy portale randkowe, to dobra opcja?
Strony Poprzednia 1 … 16 17 18 19 20 … 70 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
@Happi, nie zamierzam nic sprawdzać raczej 
Pewnie jeszcze nie raz się na niego natknę. To taka okolica.
Nie ukrywam, że marzy mi się poznanie kogoś , ot tak - przypadkowo i 'normalnie' zupełnie, w sensie nie via neta, gdzie kontekst jest oczywisty, ale zawsze mi brakuje mowy ciała, wzroku itd.
Ps. Jak Twoja "próba generalna" z przemową powyjazdową, działasz ostro ? :> 
Nie ukrywam, że marzy mi się poznanie kogoś , ot tak - przypadkowo i 'normalnie' zupełnie, w sensie nie via neta, gdzie kontekst jest oczywisty, ale zawsze mi brakuje mowy ciała, wzroku itd.
chyba wszystkie o tym marzymy, dlatego ja dziś za przypadkowe spotkania steczkę wychylę
Elle88 napisał/a:Nie ukrywam, że marzy mi się poznanie kogoś , ot tak - przypadkowo i 'normalnie' zupełnie, w sensie nie via neta, gdzie kontekst jest oczywisty, ale zawsze mi brakuje mowy ciała, wzroku itd.
chyba wszystkie o tym marzymy, dlatego ja dziś za przypadkowe spotkania steczkę wychylę
@Happi, nie zamierzam nic sprawdzać raczej
Nie ukrywam, że marzy mi się poznanie kogoś , ot tak - przypadkowo i 'normalnie' zupełnie, w sensie nie via neta, gdzie kontekst jest oczywisty, ale zawsze mi brakuje mowy ciała, wzroku itd.Ps. Jak Twoja "próba generalna" z przemową powyjazdową, działasz ostro ? :>
No to skoro się na niego jeszcze natkniesz, to spoko. Może sam zagada, jeśli wolny jest i zainteresowany
Sama chętnie bym tak kogoś poznała i zdarza się, nie ukrywam, ale wychodzi z tego tyle samo, ile z tych internetowych znajomości 
A piosenkę uwielbiam <3
P.S. Z grubsza napisana, chociaż na pewno muszę to jeszcze przejrzeć i zastanowić się, czy tak właśnie chcę to jemu przedłożyć. W każdym razie zrobiłam jak radziłaś, nie pytałam, nie prosiłam o to, by sobie coś przemyślał. Po prostu napisałam co czuję. Pewnie będę się trochę stresowała przed wysłaniem, ale lepiej wiedzieć od razu, niż się łudzić jak idiotka
Boshe, modliszka ;p zasadza się na świeżo co poznanego sąsiada. Biedaczek, nie wie że zostało mu już niedużo życia
Happi, a ty z tym hmmmm nie ruchaczem z badoo długo już "obcujesz"? ^^
No to skoro się na niego jeszcze natkniesz, to spoko. Może sam zagada, jeśli wolny jest i zainteresowany
No pfff.. Rejczel
Przecie ja nie będę dorosłego chłopa uczyć jak się zagaduje do sąsiadki, hę?
Może po sól wpadnie albo co. Nie wiem, nie wiem..
A ja soli ni mam <oops>
Niech chłopina myśli.
Sama chętnie bym tak kogoś poznała i zdarza się, nie ukrywam, ale wychodzi z tego tyle samo, ile z tych internetowych znajomości
Hihihi.
Oj tam. Teraz masz 2 menów, nie jest źle!
A w razie co , w razie kryzysu - mogę na bieżąco radzić, doradzać, godzić ..:D 
P.S. Z grubsza napisana, chociaż na pewno muszę to jeszcze przejrzeć i zastanowić się, czy tak właśnie chcę to jemu przedłożyć. W każdym razie zrobiłam jak radziłaś, nie pytałam, nie prosiłam o to, by sobie coś przemyślał. Po prostu napisałam co czuję. Pewnie będę się trochę stresowała przed wysłaniem, ale lepiej wiedzieć od razu, niż się łudzić jak idiotka
Brafo!
Chłop będziesz miło zaskoczony pewnie: wstrząśnięty nie zmieszany
WuWu, co Ty. JA nie jestę taka
Poza tym, to ON się pierwszy popaczau. I to w oczy, a nie.. I za to go szanuję !!!!
Happi, a ty z tym hmmmm nie ruchaczem z badoo
Parę dni temu minął miesiąc
No pfff.. Rejczel
Przecie ja nie będę dorosłego chłopa uczyć jak się zagaduje do sąsiadki, hę?Może po sól wpadnie albo co. Nie wiem, nie wiem..
A ja soli ni mam <oops>
Niech chłopina myśli.
A on tak blisko Ciebie mieszka, że "po sól" mógłby wpaść bez przypału?
Hihihi.
Oj tam. Teraz masz 2 menów, nie jest źle!
A w razie co , w razie kryzysu - mogę na bieżąco radzić, doradzać, godzić ..:D
Haha, gdyby któryś zobaczył to paskudztwo na mojej twarzy, to nie miałabym już żadnego 
Brafo!
Chłop będziesz miło zaskoczony pewnie: wstrząśnięty nie zmieszany
Byle się nie przestraszył
EDIT:
Nie wiem czemu, ale mam słabość do takich pokręconych typków
Hahaha
A on tak blisko Ciebie mieszka, że "po sól" mógłby wpaść bez przypału?
No 4 piętra, to myślę, że z każdego poziomu nie tak daleko ma.
Ale wątpię żeby mnie oszołomsko szukał po piętrach
Byle się nie przestraszył
Spoko jak jest zakochany to się ucieszy
Zresztą, nawet gdyby nie zdecydował się odrazu to i tak wypadniesz dojrzale, bo wyrażasz się bezpośrednio, a nie jakieś domysły, gierki, sfera domysłu a la gimbaza. <ok>
No 4 piętra, to myślę, że z każdego poziomu nie tak daleko ma.
Ale wątpię żeby mnie oszołomsko szukał po piętrach
W sumie byłby troszkę dziwny, gdyby szukał. Odrobinę Trojanem by zaleciało
Spoko jak jest zakochany to się ucieszy
Zresztą, nawet gdyby nie zdecydował się odrazu to i tak wypadniesz dojrzale, bo wyrażasz się bezpośrednio, a nie jakieś domysły, gierki, sfera domysłu a la gimbaza. <ok>
Racja. Też zawsze byłam za tym, żeby mówić wprost, muszę tylko uważać, żeby nie napisać nic głupiego. Naprawdę dawno z nikim tak nie rozmawiałam. W sumie wszystko skupia się najbardziej na tym, co czuję względem jego osoby oraz na tym, że ta niepewność mnie trochę przerasta. Czyli z grubsza napisałam to, co mówiłam tutaj. Powinno być okej, tak sądzę
P.S. Swędzi A nie mogę tego nawet dotykać
4 piętra... ta..
A taka sytuacja.. ?
(a propos stosunków sąsiedzkich ofk)
Dla Mrs.Happiness
1. Jajecznie :
https://www.youtube.com/watch?v=vs1CA5hFdd4
2. Bezjajecznie :
- https://www.youtube.com/watch?v=t7I1BL5DHZE
- https://www.youtube.com/watch?v=DObwMdbAmec
- https://www.youtube.com/watch?v=jeRP971T7wM
Ps Niektóre anime są piękne wizualnie, np. takie Angel's egg :
https://www.google.pl/search?q=angel%27 … mp;dpr=0.9
albo Texhnolyze :
https://www.google.pl/search?q=ergo+pro … hnolyze%2C
Nad czym tak wszyscy dumacie???
Nad czym tak wszyscy dumacie???
Nad tym, że minął miesiąc od parapetówki, a jeszcze nie trafiła się taka sąsiadka, od której bym chciał co noc sól pożyczać
Oh Jacku.
Dla Mrs.Happiness
1. Jajecznie
https://www.youtube.com/watch?v=vs1CA5hFdd42. Bezjajecznie :
- https://www.youtube.com/watch?v=t7I1BL5DHZE
- https://www.youtube.com/watch?v=DObwMdbAmec
- https://www.youtube.com/watch?v=jeRP971T7wMPs Niektóre anime są piękne wizualnie, np. takie Angel's egg :
https://www.google.pl/search?q=angel%27 … mp;dpr=0.9
albo Texhnolyze :
https://www.google.pl/search?q=ergo+pro … hnolyze%2C
Dziękuję, właśnie zaczynam przesłuchiwać
Ta pierwsza piosenka, przypałowa, przypomniała mi o:
Nad czym tak wszyscy dumacie???
Ja się wkurzam na siebie, bo jestem rozkojarzona przez opryszczkę i wiadomo kogo, i zapomniałam, że muszę się pilnować z jedzeniem. Więc teraz siedzę z bólem brzucha i niezupełnie wiem za co się zabrać... 
Dobrze, że chociaż muzyczka leci :
<3
A Ty jak tam?
@lilly25
A to znasz?
https://www.youtube.com/watch?v=609S3Uj9Ja8
a to z innej beczki przypomniało mi się jeszcze
https://www.youtube.com/watch?v=k4Xx0k_TVY0
@Happi, a tam nie pękaj Do wesela się zagoi. Wiesz jak to jest - jak kocha to i opryszczkom i kurzajką na nosie
No serio nie przejmuj się. Przypudrujesz to jakby co, nic nie zauważy.
Przecież to facet!!
A Ty jak tam? smile
A ja... a ja mam chcicę straszną.
I tak se myślę, że może pochopnie odprawiłam tego Skandynawa.
@Happi, a tam nie pękaj
No serio nie przejmuj się. Przypudrujesz to jakby co, nic nie zauważy.
Przecież to facet!!
Nie no, opryszczką się nie przejmuję tak. Rozprasza mnie bardziej to pieczenie i swędzenie, niż sam fakt, że ona tam jest
Ale wiem, że parę dni i nie będzie śladu
I fakt, pewnie by na spotkaniu tak uwagi nie zwrócił, haha Ale jakby chciał buziaka, to byłoby słabo
A ja... a ja mam chcicę straszną.
I tak se myślę, że może pochopnie odprawiłam tego Skandynawa.
Oj Nie zazdroszczę
To może lepiej zrobić wjazd na chatę temu fajnemu sąsiadowi?
Wiesz, kusy strój, butelka wina pod pachę...
A jak będzie żona, to zawsze możesz udać, że tylko korkociąg chciałaś pożyczyć... Przemyśl to :*
Ja się wkurzam na siebie, bo jestem rozkojarzona przez opryszczkę i wiadomo kogo, i zapomniałam, że muszę się pilnować z jedzeniem. Więc teraz siedzę z bólem brzucha i niezupełnie wiem za co się zabrać...
A to dlaczego musisz się pilnować z jedzeniem?
Apeluje aby nie namawiać na sąsiada, niech chłopina pożyje sobie jeszcze trochę
No jak się zbierze w sobie gościu i zagada, zamiast się gapić tylko, to już dalej to pociągnę jakoś.
Konkretny się wydaje i na konkretne zachowania liczę gdyż ponieważ..mnie również deczko swędzi, nie piecze
@Mrs.Happiness
Wymieszaj aloes, miód i sodę a następnie nakładaj często na opryszczkę i już nie miaukaj, że piecze
A to dlaczego musisz się pilnować z jedzeniem?
W sumie to dlatego, że od gimnazjum miałam problemy z żołądkiem. Się nałaziłam po lekarzach swego czasu. Nikt oczywiście nie widział co mi dolega, jak to w naszym pięknym kraju. Eksperymentowali troszkę z lekami Aż samo przeszło. Jednak zauważyłam, że czasem, gdy nie pilnuję się z jedzeniem, mam lekkie nawroty, jak dzisiaj. Nie mogę na przykład cały dzień nic nie jeść, a potem zjeść normalny posiłek, bo bywa, że później dosłownie zwijam się z bólu. Nic wtedy nie chce pomóc. Żadne tabletki przeciwbólowe A że nie umiem spać, gdy coś mnie boli, to muszę zawsze przeczekać ileś godzin, aż minie. I nie mogę danego dnia już NIC jeść, bo miałabym powtórkę z rozrywki.
No jak się zbierze w sobie gościu i zagada, zamiast się gapić tylko, to już dalej to pociągnę jakoś.
Konkretny się wydaje i na konkretne zachowania liczę gdyż ponieważ..mnie również deczko swędzi, nie piecze
To ja trzymam kciuki, żeby zagadał. Tym bardziej teraz, gdy sprawa jest nagląca
@Mrs.Happiness
Wymieszaj aloes, miód i sodę a następnie nakładaj często na opryszczkę i już nie miaukaj, że piecze
Zaraz idę kolejny raz nasmarować maścią, którą dzisiaj kupiłam w aptece, bo muszę co 4 godziny smarować, więc nie mogę już na to nic więcej nakładać
Pewnie piecze bardziej też przez nią. W sumie najważniejsze dla mnie jest, by szybko zeszło
I dziękuję za troskę
No jak się zbierze w sobie gościu i zagada, zamiast się gapić tylko, to już dalej to pociągnę jakoś.
Konkretny się wydaje i na konkretne zachowania liczę gdyż ponieważ..mnie również deczko swędzi, nie piecze
Myślę, że zagada Nie tak często spotyka się taką atrakcyjną kobietę jak Ty, serio Wiesz, oceniam po zdjęciu, tak myślę. No i oby był konkretny
Mrs Happines, miałam opryszczkę na razie chyba tylko raz czy dwa razy, ale straszne to jest. Mnie mocno piekło, swędziało, jak coś jadłam, to od razu o to zahaczało i bolało Wtedy to było strasznie. Kupiłam na to maść Hascovir, tania, a powiem Ci, że była ulga. Tylko niestety nie od razu, ale tak po 2 dniach i goiło się. Nakładałam grubą warstwą, bo jak była cienka, to mało co czułam, że tam jest. Miód też na pewno coś pomaga. Z tym, że tak jak wtedy miałam ten ból i pieczenie, to niestety chyba co bym nie nakładała, to i tak trochę z bólem musiałam wytrzymać. Niestety nie mija aż tak szybko. No i akurat wtedy sporą miałam, dlatego zwłaszcza przy jedzeniu zahaczałam. Było u mnie to widać, niefajnie to wyglądało Zatuszowanie wtedy mi by wiele nie dało, bo miałam napuchnięte przez to, że spora. No, ale oby już tak nie było hehe. W razie co mam nadal trochę tej maści, jestem zabezpieczona Mam nadzieję, że nie obrzydziłam opisem, ale może coś pomogłam, choć nie pocieszyłam Cię może, ale myślę, że jutro powinno być u Ciebie lepiej. A Ty jaką masz maść?
@Mrs.Happiness
[problemy z żołądkiem]
A siemię lniane próbowałaś? Przed posiłkami łyżka dwie na szklankę, zalać wrzątkiem, dolać soku i pić. Len ma wiele profitów. Dla kobiety np. zmniejszenie bólu okresowego.
W sumie to dlatego, że od gimnazjum miałam problemy z żołądkiem. Się nałaziłam po lekarzach swego czasu. Nikt oczywiście nie widział co mi dolega, jak to w naszym pięknym kraju. Eksperymentowali troszkę z lekami
Dość poważnie to brzmi.
Truskaweczka 
:*
Dzięki za miłe słowo, od Kobiety liczy się podwójnie
A ja myślę, że może nie zagadać.. Już tak parę razy miałam, że jak ktoś się lampił to nie zagadywał ostatecznie (pomijam sytuacje klubowo -alko)
Z drugiej strony, trochę jestem walnięta, że oczekuję zagadnięcia jak zbiegam po schodach itp. hahaha
@Happi, miałam pisać.. Słuchaj, to nie jest czasem zespół jelita nadwrażliwego?? Bo tak mi to brzmi.
Nie ma za co No ja wiem, pewności nie ma, może być np zajęty albo bać się zagadać chociażby. No albo nie chcieć nikogo teraz poznawać, w sumie ile teraz mamy sytuacji, gdzie sąsiedzi się tak naprawdę nie znają, każdy zamknięty w swoim świecie. No, ale oby zagadał
Nie ma za co
No, dokładnie. A często jest tak, że jak się przegapi moment, to potem jest trudniej i dziwniej zagadać, a też jak widzi się, że się facetowi podobasz a on nie zagaduje to.. jakby sam się kastruje trochę.
No co zrobię jak nic nie zrobię
A spodobał mi się, bo jest włochaty dość i taki ciemny jak lubię.
(Nie słuchajcie mnie, tak sobie gadam do siebie )
@Elle
Pewnie sąsiad pomyślał sobie w duchu - cóż za ohyda i tyle go będziesz widziała
Mrs Happines, miałam opryszczkę na razie chyba tylko raz czy dwa razy, ale straszne to jest. Mnie mocno piekło, swędziało, jak coś jadłam, to od razu o to zahaczało i bolało
No ja opryszczkę miewałam wiele razy jak byłam młodsza. Potem zależy kiedy. Od roku się bardzo pilnowałam i nie miałam tego, ale teraz mi niestety wyskoczyła. Co zrobić. Jest normalnych rozmiarów, ale mocno mi opuchły usta, jak zawsze zresztą. Na szczęście przy jedzeniu nie przeszkadza, bo ja mam małe, ale jednocześnie spore wargi, w sensie tak objętościowo, i dzięki temu ona jest dość wysoko. Niemniej pieczenie i swędzenie mnie już irytuje
Też mam Hascovir. Właśnie byłam znowu nasmarować. Ludzie w internecie pisali, że niektórym już po dwóch trzech dniach schodziło, więc zobaczymy. Trzeba być dobrej myśli
@Mrs.Happiness
[problemy z żołądkiem]
A siemię lniane próbowałaś? Przed posiłkami łyżka dwie na szklankę, zalać wrzątkiem, dolać soku i pić. Len ma wiele profitów. Dla kobiety np. zmniejszenie bólu okresowego.
Nie próbowałam, ale to dlatego, że ja nigdy nie wiem kiedy to się pojawi. Nie chciałabym przez cały rok czegoś brać. A teraz już i tak za późno, bo zdążyło się zacząć. Muszę przeczekać, a rano już będzie okej
Dość poważnie to brzmi.
Chętnie poszłabym z tym znowu do lekarza i dała się porządnie przebadać, ale jakoś nie wierzę w to, że nagle będą cokolwiek wiedzieli...
Nie chcę być niczyim królikiem doświadczalnym
@Happi, miałam pisać.. Słuchaj, to nie jest czasem zespół jelita nadwrażliwego?? Bo tak mi to brzmi.
Powiem Ci, że nie mam pojęcia, bo tak jak mówiłam, żaden lekarz u mnie nie wiedział. Ale oni nigdy nic nie wiedzą
Skoro myśleli, że pokrzywka uczuleniowa to półpasiec, to ja nie mam pytań
No, dokładnie. A często jest tak, że jak się przegapi moment, to potem jest trudniej i dziwniej zagadać, a też jak widzi się, że się facetowi podobasz a on nie zagaduje to.. jakby sam się kastruje trochę.
No co zrobię jak nic nie zrobięA spodobał mi się, bo jest włochaty dość i taki ciemny jak lubię.
(Nie słuchajcie mnie, tak sobie gadam do siebie
To musisz zacząć powoli schodzić ze schodów i uśmiechnij się do niego chociaż! Jak ogarnięty, to będzie wiedział co robić
I gadaj do woli, wątpię, by komuś przeszkadzało
@Happi, mi to wygląda na tle nerwowym choroba - typowa autoagresywna reakcja organizmu.
Jeśli to ZJN , tak jak podejrzewam, to powinnaś przejść na lekkostrawną dietę ale przede wszystkim sporo się relaksować, bo to stresowe jest.
No tak, pozostaje mi opcja - prowokacja i obadanie jego reakcje ;>
Muszę go wyczuć.
Bo jak znowu mamy się mijać w atmosferze , że siekierę można zawiesić a gość świdruje wzrokiem Fakira, to lepiej to rozładować zdecydowanie.
Rozumiem. U mnie była na dolnej wardze, spora, właśnie tak trochę mi usta napuchły w tym miejscu. No i przy jedzeniu niestety mnie bolało. Fajnie, że też masz tę maść. Mam nadzieję, że szybko się polepszy. Od wczoraj masz opryszczkę jak dobrze zrozumiałam?
@Elle
Pewnie sąsiad pomyślał sobie w duchu - cóż za ohyda i tyle go będziesz widziała
Nie wiem dlaczego ale mi się tutaj od razu skojarzył motyw z Alternatywy 4 - Docencik i pani nauczycielka Ma szczęście, że nie mieszka z nią na tym samym pięterku
Panowicie boicie się Elle? Facet może mięc fajne chwile z fajną kobietą, nie ma się czego bać hehe
@Happi, mi to wygląda na tle nerwowym choroba - typowa autoagresywna reakcja organizmu.
Jeśli to ZJN , tak jak podejrzewam, to powinnaś przejść na lekkostrawną dietę ale przede wszystkim sporo się relaksować, bo to stresowe jest.No tak, pozostaje mi opcja - prowokacja i obadanie jego reakcje ;>
Muszę go wyczuć.
Bo jak znowu mamy się mijać w atmosferze , że siekierę można zawiesić a gość świdruje wzrokiem Fakira, to lepiej to rozładować zdecydowanie.
Któryś z lekarzy mnie też wypytywał, czy się dużo stresuję czy coś. Nie ukrywam, moja rodzina zawsze dostarczała wrażeń Staram się niczym tak nie przejmować, ale nie zawsze jest to możliwe, wiadomo
W sumie mam to dość rzadko. Czasem raz w miesiącu, czasem jeszcze rzadziej. Najwyżej będę jeszcze bardziej unikać mojej rodziny, haha
No właśnie, dlatego jak coś, uśmiech na twarzy i sprawdzić czy zaskoczy
Rozumiem. U mnie była na dolnej wardze, spora, właśnie tak trochę mi usta napuchły w tym miejscu. No i przy jedzeniu niestety mnie bolało. Fajnie, że też masz tę maść. Mam nadzieję, że szybko się polepszy. Od wczoraj masz opryszczkę jak dobrze zrozumiałam?
Ja teraz i tak nic nie mogę już jeść, więc powiedzmy, że jeden problem z głowy <czarny humor>
Tak, w sensie, wczoraj wieczorem zaczęło się swędzenie, a przez noc mi wylazła
Ok rozumiem. Tzn chyba miałam opryszczkę na dolnej wardze, sama już nie jestem pewna, ale chyba tak. Uciążliwe to, wiem Współczuję, że nie możesz teraz jeść ogólnie.
@Truskaweczka, nie strasz menów - już i tak się rzadko udzielają tu
@ Happi, no to bingo. Stres = ZJN 99%, pewnie towarzyszą temu 'posiedzenia' To się nie ma co wstydzić, tylko szybciorem do lekarza i on Ci chociaż coś na złagodzenie objawów przepisze, a Ty w tym czasie sobie o tym poczytasz i będziesz szukała alternatywnych sposobów (medycyna naturalna) itp., ale na spokojnie.
Ps. A może TY się teraz tą sytuacją z menem stresujesz co?
Elle88 napisał/a:@Happi, mi to wygląda na tle nerwowym choroba - typowa autoagresywna reakcja organizmu.
Jeśli to ZJN , tak jak podejrzewam, to powinnaś przejść na lekkostrawną dietę ale przede wszystkim sporo się relaksować, bo to stresowe jest.No tak, pozostaje mi opcja - prowokacja i obadanie jego reakcje ;>
Muszę go wyczuć.
Bo jak znowu mamy się mijać w atmosferze , że siekierę można zawiesić a gość świdruje wzrokiem Fakira, to lepiej to rozładować zdecydowanie.Któryś z lekarzy mnie też wypytywał, czy się dużo stresuję czy coś. Nie ukrywam, moja rodzina zawsze dostarczała wrażeń
W sumie mam to dość rzadko. Czasem raz w miesiącu, czasem jeszcze rzadziej. Najwyżej będę jeszcze bardziej unikać mojej rodziny, haha
Ale to boli Cię konkretnie w miejscu, gdzie żołądek jest? W sensie, że boli naprawdę, a nie że sensacje jakieś żołądkowe? Tak pod żebrami? I po jedzeniu?
Ja tak kiedyś miałam, nałaziłam się po lekarzach jak durna, też podejrzewali ZJD, przebadali wszystko, co mogli, nawet jajniki, mimo że jakoś tak odległość od miejsca zbrodni mi nie pasowała... Ostatecznie wyleczył mnie zwykły wiejski lekarz (nie ubliżając nikomu, to naprawdę bardzo dobry lekarz, tyle że nie gastrolog, rodzinny w zwykłej wsi, a poszłam tam, bo u nas akurat mieli urlop i on miał dyżury, a ja musiałam, bo zwijałam się z bólu ) - przepisał mi Polprazol (wtedy był na receptę, teraz chyba już nie jest) i więcej uśmiechu na co dzień
To było 8 lat temu jakoś i od tej pory - po chyba 2 dniach zażywania tego Polprazolu - jak ręką odjął. Inna sprawa, że zaraz potem rozwiodłam się z byłym, więc stres też minął
A może następuje tu jakaś korelacja względem PMS skoro to comiesięczna przypadłość?
Ok rozumiem. Tzn chyba miałam opryszczkę na dolnej wardze, sama już nie jestem pewna, ale chyba tak. Uciążliwe to, wiem
No ja sobie też współczuję, ale dam radę. Na szczęście mam dość wysoką tolerancję, jeśli chodzi o ból
@ Happi, no to bingo. Stres = ZJN 99%, pewnie towarzyszą temu 'posiedzenia'
Ps. A może TY się teraz tą sytuacją z menem stresujesz co?
U mnie jak już, to były wymioty dodatkowo, nic poza tym. Kiedyś mi naprawdę na różne rzeczy te leki przypisywali.
W sumie mam jeszcze jakiś silny lek przeciwbólowy gdzieś, który mi zapisała lekarka, jak myślała, że mam półpaśca
Ale wolę nie mieszać już, bo nie wiem jak organizm zareaguje na taką mieszankę
P.S. Dzisiaj wyjątkowo nie. Wczoraj troszkę, ale nie do przesady. Bardziej bym stawiała na to, że w domu trochę nerwowo było od paru dni
Generalnie tylko moja rodzina jest w stanie mnie wyprowadzić z równowagi.
Ale to boli Cię konkretnie w miejscu, gdzie żołądek jest? W sensie, że boli naprawdę, a nie że sensacje jakieś żołądkowe? Tak pod żebrami? I po jedzeniu?
Ja tak kiedyś miałam, nałaziłam się po lekarzach jak durna, też podejrzewali ZJD, przebadali wszystko, co mogli, nawet jajniki, mimo że jakoś tak odległość od miejsca zbrodni mi nie pasowała... Ostatecznie wyleczył mnie zwykły wiejski lekarz (nie ubliżając nikomu, to naprawdę bardzo dobry lekarz, tyle że nie gastrolog, rodzinny w zwykłej wsi, a poszłam tam, bo u nas akurat mieli urlop i on miał dyżury, a ja musiałam, bo zwijałam się z bólu
To było 8 lat temu jakoś i od tej pory - po chyba 2 dniach zażywania tego Polprazolu - jak ręką odjął. Inna sprawa, że zaraz potem rozwiodłam się z byłym, więc stres też minął
Boli mnie... hm... jakby patrząc od strony mostka, to kilka centymetrów poniżej. Taki ucisk w środku czuję cały czas. Nie mam żadnych rewolucji, ani nic z tych rzeczy. To po prostu taki mega uciążliwy ucisk. Pod żebrami też coś czuję, ale tam po środku jest źródło bólu na sto procent.
P.S. Czuję się jak w trakcie wizyty u lekarza. Ale jesteście wszyscy mega kochani <3
A może następuje tu jakaś korelacja względem PMS skoro to comiesięczna przypadłość?
Nie, nie sądzę, by to miało związek z PMS. Generalnie napisałam to w takim mega uproszczeniu, bo bywało oczywiście też, że miałam to częściej niż raz w miesiącu. Kiedyś kilka dni z rzędu się zdarzało, w gimnazjum właśnie. Dopiero odkąd się pilnuję, częstotliwość jest coraz słabsza.
@Mrs.Happiness
Po gorącej kąpieli trochę przechodzi?
@Mrs.Happiness
Po gorącej kąpieli trochę przechodzi?
Kiedyś chyba nie próbowałam, a teraz mam w domu tylko prysznic, to ciężko byłoby sprawdzić, jak działałaby na mnie taka kąpiel z prawdziwego zdarzenia
Boli mnie... hm... jakby patrząc od strony mostka, to kilka centymetrów poniżej. Taki ucisk w środku czuję cały czas. Nie mam żadnych rewolucji, ani nic z tych rzeczy. To po prostu taki mega uciążliwy ucisk. Pod żebrami też coś czuję, ale tam po środku jest źródło bólu na sto procent.
P.S. Czuję się jak w trakcie wizyty u lekarza. Ale jesteście wszyscy mega kochani <3
Pod żebrami miałam na myśli, że tak gdzieś w środku, nie o umiejscowienie mi chodziło. W sumie pod mostkiem, patrząc powierzchniowo
Taki ucisk, że aż masz wrażenie, że Ci słabo jest? I tylko ewentualne wymioty, żadnych innych cudów?
To weź kup ten Polprazol i spróbuj to chyba nie jest drogie ale objawy mi znajome Ja brałam 2 tygodnie i naprawdę od tamtej pory nic mi się dzieje
Mrs Happiness to co opisujesz pasuje pod problemy z helicobacter pylori. Miałaś badania w tym kierunku? To paskudztwo w dłuższym czasie moze spowodować owrzodzenie żołądka lub dwunastnicy i dawać wlasnie objawy bólowe/ssanie/pieczenie szczególnie gdy żołądek jest pusty. Branie Polprazolu jak najbardziej tez wskazane bo chociaż helicobacter nie wyleczy(tu potrzebna antybiotykoterapia) to działa kojaco na błonę śluzowa żołądka i powinno przynieść jakaś ulgę.
Taki ucisk, że aż masz wrażenie, że Ci słabo jest? I tylko ewentualne wymioty, żadnych innych cudów?
To weź kup ten Polprazol i spróbuj
No jak oddycham na przykład, to wtedy czuję większy ból. Szczególnie gdy próbuję wziąć głęboki wdech.
I tak, tylko wymioty. Nic więcej.
Nie ma u mnie całodobowej apteki, więc dzisiaj już nic nie zdziałam, a z rana powinno być dobrze, ale na pewno kupię, żeby go już mieć w domu w razie, gdyby to wróciło. Dziękuję
Mrs Happiness to co opisujesz pasuje pod problemy z helicobacter pylori. Miałaś badania w tym kierunku? To paskudztwo w dłuższym czasie moze spowodować owrzodzenie żołądka lub dwunastnicy i dawać wlasnie objawy bólowe/ssanie/pieczenie szczególnie gdy żołądek jest pusty. Branie Polprazolu jak najbardziej tez wskazane bo chociaż helicobacter nie wyleczy(tu potrzebna antybiotykoterapia) to działa kojaco na błonę śluzowa żołądka i powinno przynieść jakaś ulgę.
Mnie boli już po zjedzeniu, jak jestem głodna, to nic nie czuję. W sensie, głód jak każdy, ale żadnego bólu nie ma.
Ból pojawia się jakoś godzinkę od momentu posiłku. Najpierw lekki, z czasem coraz silniejszy. Teraz chyba osiąga u mnie punkt krytyczny, więc cieszę się, że mam Was, bo czymś zajmuję myśli. A potem już będzie na bank coraz lżejszy, aż sam minie. Pójdę spać, rano się obudzę i spokój na kolejnych parę tygodni.
Ale odpowiadając jeszcze na pytanie - nie, nie miałam robione takich badań
santapietruszka napisał/a:Taki ucisk, że aż masz wrażenie, że Ci słabo jest? I tylko ewentualne wymioty, żadnych innych cudów?
To weź kup ten Polprazol i spróbujNo jak oddycham na przykład, to wtedy czuję większy ból. Szczególnie gdy próbuję wziąć głęboki wdech.
I tak, tylko wymioty. Nic więcej.
No to to będzie chyba to samo ZJD to nie jest
I tak, ma to związek z helicobacter pylori, u mnie poziom podwyższony wtedy, ale jeszcze nie wrzody Tylko że badanie prywatne jest chyba dość drogie na to, te ileś lat temu płaciłam chyba 35 zł. Ale antybiotyków nie brałam, bo to jeszcze nie ten poziom tych przeciwciał był, dlatego tylko Polprazol, aczkolwiek też są pomocne, wiem od kolegi.
No to to będzie chyba to samo
I tak, ma to związek z helicobacter pylori, u mnie poziom podwyższony wtedy, ale jeszcze nie wrzody
Musiałabym się najpierw za jakimś kompetentnym lekarzem rozejrzeć, ale póki co spróbuję z tym lekiem.
Myślisz, że zacząć go brać nawet jak nie boli, czy raczej poczekać aż będzie nawrót?
@feniks35
...ale to może być również problem z dietą - może zbyt uboga chociażby w błonnik.
Mrs.Happiness napisał/a:santapietruszka napisał/a:Taki ucisk, że aż masz wrażenie, że Ci słabo jest? I tylko ewentualne wymioty, żadnych innych cudów?
To weź kup ten Polprazol i spróbujNo jak oddycham na przykład, to wtedy czuję większy ból. Szczególnie gdy próbuję wziąć głęboki wdech.
I tak, tylko wymioty. Nic więcej.No to to będzie chyba to samo
I tak, ma to związek z helicobacter pylori, u mnie poziom podwyższony wtedy, ale jeszcze nie wrzody
Tez obstawiam mimo wsio helicobacter. Ta bakteria zniszczyła Ci błonę śluzowa żołądka a nieregularnym odżywianiem sie jeszcze pogarszasz stan. Soki żołądkowe podrażniają i tak sfatygowana śluzówkę i po zjedzeniu czegokolwiek odczuwasz potem ból. Zrób badania w tym kierunku a w miedzy czasie bierz Polprazol pij siemię lnianie i jedz regularnie raczej lekkostrawne i niezbyt pikantne potrawy.
santapietruszka napisał/a:No to to będzie chyba to samo
I tak, ma to związek z helicobacter pylori, u mnie poziom podwyższony wtedy, ale jeszcze nie wrzodyMusiałabym się najpierw za jakimś kompetentnym lekarzem rozejrzeć, ale póki co spróbuję z tym lekiem.
Myślisz, że zacząć go brać nawet jak nie boli, czy raczej poczekać aż będzie nawrót?
Wiesz, ja wzięłam, bo bolało, stąd moja wizyta u lekarza. Tu nie umiem Ci doradzić. Może kup i miej pod ręką, i zacznij brać przy następnym bólu?
Kaba dieta oczywiście ma znaczenie ale przy braku błonnika występowałyby rowniez zaparcia a nie takie bóle ze aż na wymioty zbiera. Pewna oczywiście nie jestem ale ze mam świra na punkcie medycznych niuansów to troszkę sie tym interesuje .
To może po prostu zrobię tak, że od jutra będę nadal sumiennie pilnowała tego, co jem, w jakich ilościach i o jakich porach. Żeby wszystko było w porządku pod względem diety. Poza tym spróbuję się nie stresować, a jakby wróciło mimo to, to zacznę brać lek, o którym mówią Santapietruszka i Feniks, no i pójdę na porządne badania. Tylko nie w moim mieście, bo tutaj raz, że na bank nie mają odpowiedniej aparatury, a dwa, lekarze wiedzą często mniej niż ja sama...
Mnie boli już po zjedzeniu, jak jestem głodna, to nic nie czuję. W sensie, głód jak każdy, ale żadnego bólu nie ma.
Ból pojawia się jakoś godzinkę od momentu posiłku. Najpierw lekki, z czasem coraz silniejszy.
Brzmi jak problemy z trzustką, albo początkowe stadium wrzodów żołądka.
Słuchaj, przejdź Ty się po skierowanie na gastroskopię. To jest podstawa diagnostyki w ogóle w tego rodzaju dolegliwościach.
Miałaś kiedyś robioną?
Objawy masz b. charakterystyczne. Trochę w temacie siedzę powiedzmy zawodowo, ale diagnozy via net oczywiscie stawiać nie będę.
To może po prostu zrobię tak, że od jutra będę nadal sumiennie pilnowała tego, co jem, w jakich ilościach i o jakich porach. Żeby wszystko było w porządku pod względem diety. Poza tym spróbuję się nie stresować, a jakby wróciło mimo to, to zacznę brać lek, o którym mówią Santapietruszka i Feniks, no i pójdę na porządne badania. Tylko nie w moim mieście, bo tutaj raz, że na bank nie mają odpowiedniej aparatury, a dwa, lekarze wiedzą często mniej niż ja sama...
Helicobacter bada sie z krwi wiec nie wymaga jakiejś wyszukanej aparatury. Można tez kupić testy apteczne które robisz sama (nie wiem na ile sa miarodajne). No ale zrób to o czym piszesz i ogranicz stres bo on jak najbardziej nasila objawy. Wkoncu owrzodzenie robi sie rowniez od nadmiaru stresu.
Edit: gastroskopia o której wspomniała Elle rowniez jak najbardziej wskazana. Dość nieprzyjemne ale bardzo przydatne badanie.
Tez obstawiam mimo wsio helicobacter. Ta bakteria zniszczyła Ci błonę śluzowa żołądka a nieregularnym odżywianiem sie jeszcze pogarszasz stan. Soki żołądkowe podrażniają i tak sfatygowana śluzówkę i po zjedzeniu czegokolwiek odczuwasz potem ból. Zrób badania w tym kierunku a w miedzy czasie bierz Polprazol pij siemię lnianie i jedz regularnie raczej lekkostrawne i niezbyt pikantne potrawy.
Generalnie ładnie piszesz ale ona ma z tym problem raz na jakiś czas.
Niestety ja też mam coś z żołądkiem - bardziej sprawy refluksowe, trzeba by to przebadać dokładnie, ale 4 lata temu przytrafiło mi się zapalenie żołądka. No tak jak piszesz, lekarz powiedział że błona śluzowa niedomaga. Objawy były podobne - po zjedzeniu posiłku taki ujowy ucisk pod mostkiem i trochę też w bok. Najgorzej było po opierdoleniu jakiegokolwiek nabiału a trzeba powiedzieć że kocham ser biały, maślanki, jogurty itp. Z tym że ja to miałem przewlekle a ona raz na jakiś czas. Tak czy siak zdaje sobie sprawę, że czujesz sie lipnie
"Zawsze marzyłam o tym, żeby przeleciał mnie ktoś taki, jak Ty"
(ja tak w temacie)
Grunt to podejście holistyczne, przynajmniej sam z takiego twierdzenia wychodzę. Może to problem układu pokarmowego a może wiele nakładających się czynników na siebie.
edyta: a kwaśne mleko jako środek niwelujący problem z żołądkiem?
feniks35 napisał/a:Tez obstawiam mimo wsio helicobacter. Ta bakteria zniszczyła Ci błonę śluzowa żołądka a nieregularnym odżywianiem sie jeszcze pogarszasz stan. Soki żołądkowe podrażniają i tak sfatygowana śluzówkę i po zjedzeniu czegokolwiek odczuwasz potem ból. Zrób badania w tym kierunku a w miedzy czasie bierz Polprazol pij siemię lnianie i jedz regularnie raczej lekkostrawne i niezbyt pikantne potrawy.
Generalnie ładnie piszesz ale ona ma z tym problem raz na jakiś czas.
Niestety ja też mam coś z żołądkiem - bardziej sprawy refluksowe, trzeba by to przebadać dokładnie, ale 4 lata temu przytrafiło mi się zapalenie żołądka. No tak jak piszesz, lekarz powiedział że błona śluzowa niedomaga. Objawy były podobne - po zjedzeniu posiłku taki ujowy ucisk pod mostkiem i trochę też w bok. Najgorzej było po opierdoleniu jakiegokolwiek nabiału a trzeba powiedzieć że kocham ser biały, maślanki, jogurty itp. Z tym że ja to miałem przewlekle a ona raz na jakiś czas. Tak czy siak zdaje sobie sprawę, że czujesz sie lipnie
Wuwu jedno nie wyklucza drugiego. Helicobacter mógł zrobic swego czasu kuku błonie śluzowej i ona teraz miewa okresy lepsze i gorsze. Jak Happy jada w miarę regularnie, nietłusto i nie pikantnie to jakoś biznes sie kręci a gdy robi sobie całodzienna głodówkę a potem z doskoku zjada coś to sie robi zonk. A ze nabiał wcale nie jest lekkostrawny plus mogą występować rożne nietolerancje np laktozy to moze bywać jak u Ciebie. Oczywiście ja rowniez diagnozy nie stawiam bo nie czuje sie aż tak kompetentna ale podpowiadam w którym kierunku możnaby pójść w diagnostyce tego
Mrs. Happiness napisał/a:Mnie boli już po zjedzeniu, jak jestem głodna, to nic nie czuję. W sensie, głód jak każdy, ale żadnego bólu nie ma.
Ból pojawia się jakoś godzinkę od momentu posiłku. Najpierw lekki, z czasem coraz silniejszy.Brzmi jak problemy z trzustką, albo początkowe stadium wrzodów żołądka.
Słuchaj, przejdź Ty się po skierowanie na gastroskopię. To jest podstawa diagnostyki w ogóle w tego rodzaju dolegliwościach.
Miałaś kiedyś robioną?Objawy masz b. charakterystyczne. Trochę w temacie siedzę powiedzmy zawodowo, ale diagnozy via net oczywiscie stawiać nie będę.
Czyli kolejna osoba stawia na to samo, helicobacter pylori = wrzody a gastroskopia owszem, nie zaszkodzi, ja się nie zdecydowałam, bo termin był dopiero, jak już mi na amen przeszło ale Ty, Happi, lepiej zrób
A badanie na helicobacter to zwykłe badanie krwi, więc na pewno gdzieś u siebie zrobisz
Mrs. Happiness napisał/a:Mnie boli już po zjedzeniu, jak jestem głodna, to nic nie czuję. W sensie, głód jak każdy, ale żadnego bólu nie ma.
Ból pojawia się jakoś godzinkę od momentu posiłku. Najpierw lekki, z czasem coraz silniejszy.Brzmi jak problemy z trzustką, albo początkowe stadium wrzodów żołądka.
Słuchaj, przejdź Ty się po skierowanie na gastroskopię. To jest podstawa diagnostyki w ogóle w tego rodzaju dolegliwościach.
Miałaś kiedyś robioną?Objawy masz b. charakterystyczne. Trochę w temacie siedzę powiedzmy zawodowo, ale diagnozy via net oczywiscie stawiać nie będę.
Nie miałam, bo woleli kombinować z lekami na własną rękę, zamiast mnie do innego miasta odesłać. O wrzodach też już słyszałam od lekarki, to była jedna z wielu teorii. Miałam nawet przypisane leki na wrzody. Nie pomagało. To trwa już jakoś 6 lat w sumie.
Helicobacter bada sie z krwi wiec nie wymaga jakiejś wyszukanej aparatury. Można tez kupić testy apteczne które robisz sama (nie wiem na ile sa miarodajne). No ale zrób to o czym piszesz i ogranicz stres bo on jak najbardziej nasila objawy. Wkoncu owrzodzenie robi sie rowniez od nadmiaru stresu.
Edit: gastroskopia o której wspomniała Elle rowniez jak najbardziej wskazana. Dość nieprzyjemne ale bardzo przydatne badanie.
Więc zobaczymy, czy uda mi się tego uniknąć na przyszłość jak się będę cały czas pilnować. Jeśli nie, to przycisnę tych baranów, żeby mi dali skierowanie na różne badania i zobaczę, co w większym mieście powiedzą.
Generalnie ładnie piszesz ale ona ma z tym problem raz na jakiś czas.
Niestety ja też mam coś z żołądkiem - bardziej sprawy refluksowe, trzeba by to przebadać dokładnie, ale 4 lata temu przytrafiło mi się zapalenie żołądka. No tak jak piszesz, lekarz powiedział że błona śluzowa niedomaga. Objawy były podobne - po zjedzeniu posiłku taki ujowy ucisk pod mostkiem i trochę też w bok. Najgorzej było po opierdoleniu jakiegokolwiek nabiału a trzeba powiedzieć że kocham ser biały, maślanki, jogurty itp. Z tym że ja to miałem przewlekle a ona raz na jakiś czas. Tak czy siak zdaje sobie sprawę, że czujesz sie lipnie
No obecnie mam to bardzo rzadko w porównaniu z wtedy. Co najmniej miesiąc było teraz dobrze.
Czuję się fatalnie niestety. A ja na co dzień i tak jadam zdrowo. W sensie, piję głównie wodę mineralną/źródlaną, nie jadam tak słodyczy, przekąsek. Np. chipsy raz na ruski rok. Fast foodów prawie wcale. Chociaż właśnie dzisiaj zjadłam, bo rodzice remontują kuchnię, to ciężko coś gotować, więc zamówiliśmy pizzę. No i za tę pizzę mi się oberwało tym razem
"Zawsze marzyłam o tym, żeby przeleciał mnie ktoś taki, jak Ty"
Widzisz, mówiłam, że będziesz miał branie
Grunt to podejście holistyczne, przynajmniej sam z takiego twierdzenia wychodzę. Może to problem układu pokarmowego a może wiele nakładających się czynników na siebie.
edyta: a kwaśne mleko jako środek niwelujący problem z żołądkiem?
Nie próbowałam, a w domu kwaśnego nie mam, więc...
Słyszałam też, że niby odgazowana cola jest dobra na żołądek. Ile w tym prawdy, to nie wiem. Może ktoś z Was ma doświadczenie.
Bo colę w domu mam
Czyli kolejna osoba stawia na to samo, helicobacter pylori = wrzody
A badanie na helicobacter to zwykłe badanie krwi, więc na pewno gdzieś u siebie zrobisz
No to poczekam aż mi zejdzie opryszczka, bo wolę z nią nie wyłazić nigdzie, i wtedy się przejdę, żeby zapytać o to badanie krwi
Grunt to podejście holistyczne, przynajmniej sam z takiego twierdzenia wychodzę. Może to problem układu pokarmowego a może wiele nakładających się czynników na siebie.
edyta: a kwaśne mleko jako środek niwelujący problem z żołądkiem?
Na mój gust to nie jest super dobry pomysl gdy ktoś ma nietolerancje laktozy. Z drugiej strony pomaga np przy zaparciach i zawiera "dobre bakterie " które odbudowują florę żołądkowa wiec moze rowniez pomagać.
Czuję się fatalnie niestety. A ja na co dzień i tak jadam zdrowo. W sensie, piję głównie wodę mineralną/źródlaną, nie jadam tak słodyczy, przekąsek. Np. chipsy raz na ruski rok. Fast foodów prawie wcale. Chociaż właśnie dzisiaj zjadłam, bo rodzice remontują kuchnię, to ciężko coś gotować, więc zamówiliśmy pizzę. No i za tę pizzę mi się oberwało tym razem
To generalnie ładnie się odżywiasz Pijesz niegazowaną?
Nie wiem czy pizze można zaliczyć jako fastfood ale pamiętam, że moja gehenna 4 lata temu zaczęła się właśnie od placka zjedzonego na popijawie u kumpla ale wtedy może sie to wszystko wymieszało z alko i dodatkowo z odżywkami które brałem bo wtedy ćwiczyłem na siłowni mocniej a akurat trafiło się bo był mecz euro oglądany. No i 2-3 miesiące miałem przejebane dosłownie.
Tak czy siak lepiej zbadać dokładnie, tak jak pisze Elle i zresztą moja mama też mówi - spylaj na gastroskopię itp.
"Zawsze marzyłam o tym, żeby przeleciał mnie ktoś taki, jak Ty"
(ja tak w temacie)
No widzę, że od razu ostro podrywają, no nieźle
A tylko uważaj, Happi, jakby się zdarzyły przy tych bólach wymioty czarne albo z krwią, to dajesz na SOR. I to migusiem.
Oprócz tego możesz się badać spokojniutko i powoli
Strony Poprzednia 1 … 16 17 18 19 20 … 70 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Czy portale randkowe, to dobra opcja?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024
