duży problem z żoną, jak go rozwiązać? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 274 ]

Temat: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Mam duży problem z żoną może wy kobiety coś doradzicie.
Otóż z żoną układa nam się bardzo dobrze, ona może liczyć na mnie ja na nią jesteśmy przyjaciółmi, ufamy sobie i w ogóle nie ma nic na co można by narzekać poza jednym.

Żona przestała mnie w jakikolwiek sposób pociągać od jakiegoś czasu. Notorycznie wykręcam się od stosunków ponieważ z trudem udaje mi się ,,stanąć na wysokości zadania" przy czym i tak muszę wspomagać się wyobraźnią (a libido mam naprawdę wysokie więc nie w tym problem).

Moja żona jest 3 lata starsza (ja 33 ona 36) nie wiem czy nie mam jakiegoś defektu, jest dla mnie, przykro to przyznać ,,starą kobietą".

Nie mamy dzieci, żona jeśli przytyła to niewiele. W każdej innej sferze nam się układa i chciałbym aby i w tej nam się układało. Nie wiem co mam zrobić, nie mam ochoty na seks z nią, jest to dla mnie -nie mam dobrego słowa - nieestetyczne?

Co do mnie całe życie byłem sportowcem (teraz to rekreacja ale i tak trenuje wioślarstwo 4 razy w tygodniu po 1,5 h) więc ciało mam nienaganne, libido też. Żona się stara, bo chyba sama dostrzega problem, kupuje seksowną bieliznę, gadżety, stara się uwodzić ale działa to na mnie tak, jakby uwodziła mnie 60 letnia kobieta.  Problem jest dla mnie poważny bo jak pisałem mam wysokie libido i chodzę przez to cały czas rozdrażniony a żony nie wyobrażam sobie zdradzić.

Nie wiem jakie jest też źródło problemu, to stało się z upływem czasu, nie było nic co można by uznać za ,,przyczynę sprawczą".

proszę o radę

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Zapytam wprost, czy ciało Twojej Żony jest pomarszczone czy co?
I od jak dawna masz problem ze "starością" swojej Żony?
Aha i najważniejsze od czego zaczęło się to Twoje uważanie, że Żona jest stara?

3

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Krejzolka82 napisał/a:

Zapytam wprost, czy ciało Twojej Żony jest pomarszczone czy co?

hmm raczej nie, może ma jakieś zmarszczki jak każdy w tym wieku (również ja).

Krejzolka82 napisał/a:

I od jak dawna masz problem ze "starością" swojej Żony?

jakieś 2 lata temu, to nie stało się w sekunde tylko stopniowo


Krejzolka82 napisał/a:

Aha i najważniejsze od czego zaczęło się to Twoje uważanie, że Żona jest stara?

to nie jest tak, że ja zacząłem uważać że jest stara. to raczej opis moich odczuć, coś na co nie mam wpływu - ta sfera nie jest w końcu do końca racjonalna.

bardzo chciałbym to zmienić tylko nie wiem za bardzo jak.


Może uzupełnię jeszcze, z racji wykonywanego zawodu spotykam na co dzień i spędzam masę czasu z kobietami 20-26, zwykle wysportowanymi i atrakcyjnymi, może to ma jakiś wpływ. Oczywiście one mnie emocjonalnie i intelektualnie nie pociągają bo to żona jest moją druga połówką i to z nią chciałbym spędzić resztę życia.  Mamy wspólne pasje które razem realizujemy i w ogóle nie mam ochoty na myślenie o kimś innym , jestem zdeklarowanym monogamistą.

4

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

A długo jesteście razem?

5

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

prawie 10 lat

6

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Ja bym popatrzyła krytycznie też na siebie. W sensie, skoro ona ma 36 lat i jest stara, to ty też jesteś stary. wink

Kiedy ostatni raz spędziliście fajnie razem czas - w kinie, nad morzem, w górach, romantycznie tylko we dwójkę? Kiedy razem coś ekscytującego przeżyliście?

Nie wiem, z czego może wynikać twoja blokada - może hormony, zbadaj prostatę.

7 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-04-20 21:45:09)

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Czyli, mniej lub bardziej podświadomie porównujesz fizis żony do tych wysportowanych, młodszych o dekadę kobiet, które widujesz na siłowni.
Libido masz spore, żona przestała Cię jednak pociągać, bo jest już "stara". I wiekiem i powszedniością.
Co tu można radzić?
Najwyraźniej przestałeś uważać małżonkę za jedyną kobietę na świecie, przynajmniej w tym, seksualnym, sensie.
Nie macie dzieci, które są głównym "hamulcowym" przy rozważaniu decyzji o rozstaniu.
Bo jak widzisz dalsze wspólne życie oparte na dzieleniu się radością dnia i koszmarem w nocy? Bo to jest trudne dla Was obojga. Żona zapewne również odczuwa frustrację z powodu odrzucenia przez Ciebie potrzeby fizycznej bliskości z nią. Nie zna jednak przyczyny i może wyobrażać sobie Bóg wie, co.
Pozostaje szczera rozmowa o problemie. Jeśli chcesz być z nią w dalszym ciągu, nie udawając, a ona z Tobą, może należałoby zwrócić się o profesjonalną pomoc psycho-seksuologiczną i w poradni małżeńskiej?

8

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
marceli83 napisał/a:

to nie jest tak, że ja zacząłem uważać że jest stara. to raczej opis moich odczuć, coś na co nie mam wpływu - ta sfera nie jest w końcu do końca racjonalna.

bardzo chciałbym to zmienić tylko nie wiem za bardzo jak.

Może uzupełnię jeszcze, z racji wykonywanego zawodu spotykam na co dzień i spędzam masę czasu z kobietami 20-26, zwykle wysportowanymi i atrakcyjnymi, może to ma jakiś wpływ. Oczywiście one mnie emocjonalnie i intelektualnie nie pociągają bo to żona jest moją druga połówką i to z nią chciałbym spędzić resztę życia.  Mamy wspólne pasje które razem realizujemy i w ogóle nie mam ochoty na myślenie o kimś innym , jestem zdeklarowanym monogamistą.

Na pewno ma wpływ to, że pracujesz z młodymi, wysportowanymi i atrakcyjnymi Dziewczynami.
Możliwe, że wpływ także ma Wasz staż bycia razem.

No dobra to, że nie masz ochoty myśleć o kimś innym to Ci się chwali, ale czy naprawdę nie myślisz, choćby w wiadomych sytuacjach?

9

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

a dzieci planujecie mieć czy już nie? skoro taka stara...

10

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Monoceros napisał/a:

Ja bym popatrzyła krytycznie też na siebie. W sensie, skoro ona ma 36 lat i jest stara, to ty też jesteś stary. wink

Kiedy ostatni raz spędziliście fajnie razem czas - w kinie, nad morzem, w górach, romantycznie tylko we dwójkę? Kiedy razem coś ekscytującego przeżyliście?

Nie wiem, z czego może wynikać twoja blokada - może hormony, zbadaj prostatę.

spędzam w ten sposób masę czasu, co najmniej raz w miesiącu jedziemy w góry, do Budapesztu itd.

Patrze krytycznie na siebie - to mój problem nie mojej żony.

Excop napisał/a:

Najwyraźniej przestałeś uważać małżonkę za jedyną kobietę na świecie, przynajmniej w tym, seksualnym, sensie.
Nie macie dzieci, które są głównym "hamulcowym" przy rozważaniu decyzji o rozstaniu.

hm źle mnie rozumiesz, nie zostawię jej nawet jeśli nie poukładam tej sfery bo choć jest dla mnie mega ważna to nie poświecę związku dla seksu.
Ale chyba możecie zrozumieć jaki to wysiłek dla faceta o podwyższonym libido.

dzieci nie mamy bo żona nie może mieć, i już przerobiłem ten temat i dawno się z tym pogodziłem.



,,ale czy naprawdę nie myślisz, choćby w wiadomych sytuacjach?" jestem tylko człowiekiem, oczywiście myślę chyba jak każdy facet, ale to dla mnie tak odległe jak Britney Spirce.

pod wpływem tej dyskusji zastanawiam się czy pracy nie powinienem zmienić ale mam wrażenie że samo to nie pomoże. wskazówka o specjaliście jest ciekawa, właśnie myślę o tym ale nie wiem czy nie zranię tym zony a tego bym nie chciał.

11

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Jeżeli już dla Ciebie Żona jest nieatrakcyjna fizycznie, to nawet zmiana pracy w tym nie pomoże, bo przecież w nowej pracy, czy też na ulicy będziesz widywał atrakcyjne, młode kobiety.
Specjalista jak najbardziej Ci się przyda.

12

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Krejzolka82 napisał/a:

Jeżeli już dla Ciebie Żona jest nieatrakcyjna fizycznie, to nawet zmiana pracy w tym nie pomoże, bo przecież w nowej pracy, czy też na ulicy będziesz widywał atrakcyjne, młode kobiety.
Specjalista jak najbardziej Ci się przyda.

chyba tak, ale może lepiej skontaktować się z nim bez wiedzy zony bo to ją cholernie zrani...

z drugiej strony będę się z tym potwornie źle czuł, że robie cos za jej plecami, dzielimy się wszystkim i jesteśmy ze sobą bardzo blisko.

dzięki w ogóle za zainteresowanie. moja sytuacja wydaje mi się beznadziejna i generuje spore poczucie winy

13

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
marceli83 napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Jeżeli już dla Ciebie Żona jest nieatrakcyjna fizycznie, to nawet zmiana pracy w tym nie pomoże, bo przecież w nowej pracy, czy też na ulicy będziesz widywał atrakcyjne, młode kobiety.
Specjalista jak najbardziej Ci się przyda.

chyba tak, ale może lepiej skontaktować się z nim bez wiedzy zony bo to ją cholernie zrani...

z drugiej strony będę się z tym potwornie źle czuł, że robie cos za jej plecami, dzielimy się wszystkim i jesteśmy ze sobą bardzo blisko.

dzięki w ogóle za zainteresowanie. moja sytuacja wydaje mi się beznadziejna i generuje spore poczucie winy

Kurde z jednej strony, jak macie ze sobą dobry kontakt rozmawiacie o wszystkim to powinieneś z Nią szczerze pogadać, ale delikatnie i nie tak obcesowo jak tutaj.
Z drugiej strony może pójdź na jedną wizytę sam i poradź się specjalisty.
Bardziej jestem za tą drugą opcją.

Nie musisz dziękować, od tego tutaj jesteśmy:)

14

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Pierdu pierdu...

Pytaj o zdanie kobiet w tej sferze a "otrzymasz" odpowiedź...

Kolego, jak facet z facetem - czy wcześniej seks wam się układał? Czy robicie "to" na jeden sposób? Czy wkradła się "rutyna"? Czy chcesz coś urozmaicić? Czy twoja żona chce urozmaicić? Czy rozmawiasz z żoną o swoich oczekiwaniach? Czy chcesz coś, by twoja żona zrobiła by cie podjarać?

Jedno rozwiązanie - gdy chcesz coś, coś cie boli, coś nie daje ci spokoju bo jest nie tak jak sobie to wymyśliłeś - rozmowa z żoną. Może ona też tego chce ale (facet to facet wink ) ale boisz się tego zapytać?

15

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

a czy Ty się starasz czy tylko ona?
ja co prawda miałam podobny problem tylko że tutaj akurat obydwoje staraliśmy się coś zmienić, oboje chcieliśmy aby było dobrze, a potem daliśmy sobie całkowity miesiąc abstynencji - zero seksu, zero pieszczot, co najwyżej jakieś rozmowy które nie ukrywam bardzo nas nakręcały. Bardzo nam to pomogło. Bo przestaliśmy się na chama starać. I efekt był bardzo pozytywny. Dlatego proponuję również z żoną pogadać i zaproponować jej taka kilkudniową/kilkutygodniową abstynencję - może akurat coś w was obojgu ruszy smile

16 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-04-20 22:20:48)

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Harvey napisał/a:

Pierdu pierdu...

Pytaj o zdanie kobiet w tej sferze a "otrzymasz" odpowiedź...

Kolego, jak facet z facetem - czy wcześniej seks wam się układał? Czy robicie "to" na jeden sposób? Czy wkradła się "rutyna"? Czy chcesz coś urozmaicić? Czy twoja żona chce urozmaicić? Czy rozmawiasz z żoną o swoich oczekiwaniach? Czy chcesz coś, by twoja żona zrobiła by cie podjarać?

Jedno rozwiązanie - gdy chcesz coś, coś cie boli, coś nie daje ci spokoju bo jest nie tak jak sobie to wymyśliłeś - rozmowa z żoną. Może ona też tego chce ale (facet to facet wink ) ale boisz się tego zapytać?

Kolego ja Ci nie pasi to co piszą kobiety, to po cholerę czytasz i komentujesz na kobiecym forum.
A po za tym, naucz się czytać ze zrozumieniem, bo Autor opisał jak Jego Żona reaguje... .

17

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Harvey napisał/a:

Pierdu pierdu...

Pytaj o zdanie kobiet w tej sferze a "otrzymasz" odpowiedź...

Kolego, jak facet z facetem - czy wcześniej seks wam się układał? Czy robicie "to" na jeden sposób? Czy wkradła się "rutyna"? Czy chcesz coś urozmaicić? Czy twoja żona chce urozmaicić? Czy rozmawiasz z żoną o swoich oczekiwaniach? Czy chcesz coś, by twoja żona zrobiła by cie podjarać?

Jedno rozwiązanie - gdy chcesz coś, coś cie boli, coś nie daje ci spokoju bo jest nie tak jak sobie to wymyśliłeś - rozmowa z żoną. Może ona też tego chce ale (facet to facet wink ) ale boisz się tego zapytać?

wczesniej na samym początku było super, baaaaaardzo często, nie będę o tym pisał bo zabrzmi jak przechwalanie się. Co do rutyny - po 10 latach razem, a szczególnie po pierwszych 2 nie ma juz żadnych nowych pól eksploracji, właściwie zrobiliśmy już wszystko po dziesięć tysięcy razy, każdą pozycję, grę, przebranie i adrenalinę tongue
nie wiem właśnie jak z nią porozmawiać bo myślę, że to strasznie ją dotknie, uderzy w poczucie własnej wartości i atrakcyjności i będzie jeszcze gorzej.

,,a czy Ty się starasz czy tylko ona?" ja się starałem i w sumie ciągle się staram np. patrzeć na nią inaczej, próbowałem abstynencji seksualnej, zresetować się, przekonać samego siebie że to super laska ale nie daje to za dużych rezultatów. A próbuje już naprawdę długo. Jest dla mnie po poprostu nieatrakcyjna od strony fizycznej, wiem, ja też mam 33 lata ale to nie zmienia nic w moim ,,instynkcie".  Może dodam tytułem uzupełnienia, że żadna kobieta w jej wieku nie jest dla mnie atrakcyjna.

18

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
marceli83 napisał/a:
Excop napisał/a:

Najwyraźniej przestałeś uważać małżonkę za jedyną kobietę na świecie, przynajmniej w tym, seksualnym, sensie.
Nie macie dzieci, które są głównym "hamulcowym" przy rozważaniu decyzji o rozstaniu.

hm źle mnie rozumiesz, nie zostawię jej nawet jeśli nie poukładam tej sfery bo choć jest dla mnie mega ważna to nie poświecę związku dla seksu.
Ale chyba możecie zrozumieć jaki to wysiłek dla faceta o podwyższonym libido.

dzieci nie mamy bo żona nie może mieć, i już przerobiłem ten temat i dawno się z tym pogodziłem.

Myślę jednak, że dobrze Cię zrozumiałem. Tak, jak i Ty mnie. smile
Mówiąc o rozważaniu rozstania, miałem na myśli Waszą wspólną decyzję, a nie Twoje jednostronne,  "szlachetne poświęcenie", by trwać przy małżonce, oszukując ją jednocześnie w jednym z głównych aspektów związku kobiety i mężczyzny.
Bez zapytania jej o zdanie, po uprzednim wyjaśnieniu w czym rzecz, niezbyt wiarygodnie brzmi ta Twoja deklaracja.
Bo ona wciąż przyczyn zimy w łóżku szukać będzie u siebie lub na zewnątrz.

19 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-04-20 22:35:59)

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Ty naprawdę masz cholerny problem.
Rozumiem, jakbyś tak powiedział o kobietach 60-cio letnich oczywiście bez obrazy, ale uważać, że wszystkie kobiety w wieku Twojej Żony są nietrakcyjne to już jest przesada.
No dobra, do jakiego wieku kobieta jest dla Ciebie atrakcyjna?

20

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Krejzolka82 napisał/a:
Harvey napisał/a:

Pierdu pierdu...

Pytaj o zdanie kobiet w tej sferze a "otrzymasz" odpowiedź...

Kolego, jak facet z facetem - czy wcześniej seks wam się układał? Czy robicie "to" na jeden sposób? Czy wkradła się "rutyna"? Czy chcesz coś urozmaicić? Czy twoja żona chce urozmaicić? Czy rozmawiasz z żoną o swoich oczekiwaniach? Czy chcesz coś, by twoja żona zrobiła by cie podjarać?

Jedno rozwiązanie - gdy chcesz coś, coś cie boli, coś nie daje ci spokoju bo jest nie tak jak sobie to wymyśliłeś - rozmowa z żoną. Może ona też tego chce ale (facet to facet wink ) ale boisz się tego zapytać?

Kolego ja Ci nie pasi to co piszą kobiety, to po cholerę czytasz i komentujesz na kobiecym forum.
A po za tym, naucz się czytać ze zrozumieniem, bo Autor opisał jak Jego Żona reaguje... .

Koleżanko, Alfo i Omego, to forum chyba publiczne? Wiesz lepiej? Znasz ich? Zadałem proste pytania do autora. Jeżeli Cie to mierzi to sorry.... masz problem tongue

21

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Nikt tutaj nie zwrócił uwagi na to, że dla autora dużą wartością jest kult ciała, podejrzewam, że np. u sportowców zawodowych on może częściej się pojawiać. Ja tam cię rozumiem (choć to twój problem, nie żony), bo sama od zawsze dużo sportu trenuję (amatorsko), i jak przyszło mi raz kiedyś spotkać się w łóżku z kolegą, chyba był wtedy w wieku twojej żony, i poczuć jego "pomarszczone" i nieumięśnione ciało.... smile. Ech.. smile. Tu żaden specjalista nie pomoże. Po prostu, takie masz preferencje. A żona widać, że cię bardzo kocha, bo się stara, ty z resztą w spaniały sposób, z szacunkiem o niej piszesz. Moim zdaniem, nie mów o tym nigdy żonie. To ją zrani i prawdopodobnie poczuje się odrzucona i nieakceptowana i zaczną się poważne problemy. Wiesz, masz fajne małżeństwo, przyjaciela w żonie. Poza tym przecież macie seks (tutaj nie ma braku). Po prostu, nie możemy mieć w życiu wszystkiego... smile.

22 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-04-20 22:48:04)

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Garance_30 napisał/a:

Nikt tutaj nie zwrócił uwagi na to, że dla autora dużą wartością jest kult ciała, podejrzewam, że np. u sportowców zawodowych on może częściej się pojawiać. Ja tam cię rozumiem (choć to twój problem, nie żony), bo sama od zawsze dużo sportu trenuję (amatorsko), i jak przyszło mi raz kiedyś spotkać się w łóżku z kolegą, chyba był wtedy w wieku twojej żony, i poczuć jego "pomarszczone" i nieumięśnione ciało.... smile. Ech.. smile. Tu żaden specjalista nie pomoże. Po prostu, takie masz preferencje. A żona widać, że cię bardzo kocha, bo się stara, ty z resztą w spaniały sposób, z szacunkiem o niej piszesz. Moim zdaniem, nie mów o tym nigdy żonie. To ją zrani i prawdopodobnie poczuje się odrzucona i nieakceptowana i zaczną się poważne problemy. Wiesz, masz fajne małżeństwo, przyjaciela w żonie. Poza tym przecież macie seks (tutaj nie ma braku). Po prostu, nie możemy mieć w życiu wszystkiego... smile.

Oczywiście, że kult ciała jest dla Autora istotny.
O ile dobrze zrozumiałam to właśnie nie uprawiają sexu zbyt często.

23

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Krejzolka82 napisał/a:

Ty naprawdę masz cholerny problem.
Rozumiem, jakbyś tak powiedział o kobietach 60-cio letnich oczywiście bez obrazy, ale uważać, że wszystkie kobiety w wieku Twojej Żony są nietrakcyjne to już jest przesada.
No dobra, do jakiego wieku kobieta jest dla Ciebie atrakcyjna?

nie wiem, chyba max do 30,

w każdym razie jutro idę do specjalisty zobaczymy co da się zrobić smile

24

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Harvey napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:
Harvey napisał/a:

Pierdu pierdu...

Pytaj o zdanie kobiet w tej sferze a "otrzymasz" odpowiedź...

Kolego, jak facet z facetem - czy wcześniej seks wam się układał? Czy robicie "to" na jeden sposób? Czy wkradła się "rutyna"? Czy chcesz coś urozmaicić? Czy twoja żona chce urozmaicić? Czy rozmawiasz z żoną o swoich oczekiwaniach? Czy chcesz coś, by twoja żona zrobiła by cie podjarać?

Jedno rozwiązanie - gdy chcesz coś, coś cie boli, coś nie daje ci spokoju bo jest nie tak jak sobie to wymyśliłeś - rozmowa z żoną. Może ona też tego chce ale (facet to facet wink ) ale boisz się tego zapytać?

Kolego ja Ci nie pasi to co piszą kobiety, to po cholerę czytasz i komentujesz na kobiecym forum.
A po za tym, naucz się czytać ze zrozumieniem, bo Autor opisał jak Jego Żona reaguje... .

Koleżanko, Alfo i Omego, to forum chyba publiczne? Wiesz lepiej? Znasz ich? Zadałem proste pytania do autora. Jeżeli Cie to mierzi to sorry.... masz problem tongue

Kolego, gdzie ja niby się nazwałam Alfą i Omegą?
Oczywiście, że publiczne, ale to nie upoważnia Cię do pisania takich bzdur.
Jak chcesz pisać takie rzeczy o kobietach to pisz to gdzie indziej, oki?
A przepraszam z czym mam problem i co mnie mierzi oprócz Twojego stosunku do kobiet?

25

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
marceli83 napisał/a:
Harvey napisał/a:

Pierdu pierdu...

Pytaj o zdanie kobiet w tej sferze a "otrzymasz" odpowiedź...

Kolego, jak facet z facetem - czy wcześniej seks wam się układał? Czy robicie "to" na jeden sposób? Czy wkradła się "rutyna"? Czy chcesz coś urozmaicić? Czy twoja żona chce urozmaicić? Czy rozmawiasz z żoną o swoich oczekiwaniach? Czy chcesz coś, by twoja żona zrobiła by cie podjarać?

Jedno rozwiązanie - gdy chcesz coś, coś cie boli, coś nie daje ci spokoju bo jest nie tak jak sobie to wymyśliłeś - rozmowa z żoną. Może ona też tego chce ale (facet to facet wink ) ale boisz się tego zapytać?

wczesniej na samym początku było super, baaaaaardzo często, nie będę o tym pisał bo zabrzmi jak przechwalanie się. Co do rutyny - po 10 latach razem, a szczególnie po pierwszych 2 nie ma juz żadnych nowych pól eksploracji, właściwie zrobiliśmy już wszystko po dziesięć tysięcy razy, każdą pozycję, grę, przebranie i adrenalinę tongue
nie wiem właśnie jak z nią porozmawiać bo myślę, że to strasznie ją dotknie, uderzy w poczucie własnej wartości i atrakcyjności i będzie jeszcze gorzej.

,,a czy Ty się starasz czy tylko ona?" ja się starałem i w sumie ciągle się staram np. patrzeć na nią inaczej, próbowałem abstynencji seksualnej, zresetować się, przekonać samego siebie że to super laska ale nie daje to za dużych rezultatów. A próbuje już naprawdę długo. Jest dla mnie po poprostu nieatrakcyjna od strony fizycznej, wiem, ja też mam 33 lata ale to nie zmienia nic w moim ,,instynkcie".  Może dodam tytułem uzupełnienia, że żadna kobieta w jej wieku nie jest dla mnie atrakcyjna.

Szczerze? Tu bym szukał problemu. Skoro było baaardzo dobrze wcześniej (nie wnikając w szczegóły wink ) to brak trochę inwencji - nie pociąga cie fizycznie? utyła? to może poćwiczycie razem? Było git przez 8 lat - masz swoje lata i ona też, pociąga cię intelektualnie, jako "para", laski na siłowni cie nie pociągają bo to nie "ona"... Musisz się wznieść na wyżyny swojej kreatywności - zmień to co ci nie odpowiada, odkrywaj nowe (po 10 latach nadal jest co odkrywać - internet wink ) i najważniejsze - rozmawiaj z nią o tym, że coś ci przestało "grać", że coś byś zmienił, że coś nie jest tak by było dobrze - odganianie się od kobiety gdy ona "chce" nie jest dobrym rozwiązaniam wink

26

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
marceli83 napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Ty naprawdę masz cholerny problem.
Rozumiem, jakbyś tak powiedział o kobietach 60-cio letnich oczywiście bez obrazy, ale uważać, że wszystkie kobiety w wieku Twojej Żony są nietrakcyjne to już jest przesada.
No dobra, do jakiego wieku kobieta jest dla Ciebie atrakcyjna?

nie wiem, chyba max do 30,

w każdym razie jutro idę do specjalisty zobaczymy co da się zrobić smile

No dobra, a jeżeli chodzi o show-biznes to też nie ma jakieś kobiety w zbliżonym wieku do Twojej Żony, która wydaje Ci się atrakcyjna?

Rozmowa ze specjalistą na pewno Ci nie zaszkodzi, jedynie może pomóc.

27

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Krejzolka82 napisał/a:
Harvey napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Kolego ja Ci nie pasi to co piszą kobiety, to po cholerę czytasz i komentujesz na kobiecym forum.
A po za tym, naucz się czytać ze zrozumieniem, bo Autor opisał jak Jego Żona reaguje... .

Koleżanko, Alfo i Omego, to forum chyba publiczne? Wiesz lepiej? Znasz ich? Zadałem proste pytania do autora. Jeżeli Cie to mierzi to sorry.... masz problem tongue

Kolego, gdzie ja niby się nazwałam Alfą i Omegą?
Oczywiście, że publiczne, ale to nie upoważnia Cię do pisania takich bzdur.
Jak chcesz pisać takie rzeczy o kobietach to pisz to gdzie indziej, oki?
A przepraszam z czym mam problem i co mnie mierzi oprócz Twojego stosunku do kobiet?

Zaraz zrobi się wojenka z tematu Autora...

Gdzie ja pisałem bzdury? Jakie rzeczy? I na jakim forum mam pisać "swoje bzdury?"

Seriously?

28

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Harvey napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:
Harvey napisał/a:

Koleżanko, Alfo i Omego, to forum chyba publiczne? Wiesz lepiej? Znasz ich? Zadałem proste pytania do autora. Jeżeli Cie to mierzi to sorry.... masz problem tongue

Kolego, gdzie ja niby się nazwałam Alfą i Omegą?
Oczywiście, że publiczne, ale to nie upoważnia Cię do pisania takich bzdur.
Jak chcesz pisać takie rzeczy o kobietach to pisz to gdzie indziej, oki?
A przepraszam z czym mam problem i co mnie mierzi oprócz Twojego stosunku do kobiet?

Zaraz zrobi się wojenka z tematu Autora...

Gdzie ja pisałem bzdury? Jakie rzeczy? I na jakim forum mam pisać "swoje bzdury?"

Seriously?

Dobra, jeżeli nie wiesz o czym ja piszę to zakończmy to na tym poście big_smile

Wracamy do tematu.

29

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Krejzolka82 napisał/a:
Harvey napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Kolego, gdzie ja niby się nazwałam Alfą i Omegą?
Oczywiście, że publiczne, ale to nie upoważnia Cię do pisania takich bzdur.
Jak chcesz pisać takie rzeczy o kobietach to pisz to gdzie indziej, oki?
A przepraszam z czym mam problem i co mnie mierzi oprócz Twojego stosunku do kobiet?

Zaraz zrobi się wojenka z tematu Autora...

Gdzie ja pisałem bzdury? Jakie rzeczy? I na jakim forum mam pisać "swoje bzdury?"

Seriously?

Dobra, jeżeli nie wiesz o czym ja piszę to zakończmy to na tym poście big_smile

Wracamy do tematu.

Ok, niech i tak będzie. Koniec offtopa.

30

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Nie za bardzo rozumiem zwrot kobiety w jej wieku są nieatrakcyjne.
To tak jakbyś miał miarkę w oczach, takiej miarki to niestety nie ma.
Coś chachmęcisz ale ci to chyba do końca nie wychodzi.

Za pomysł wejść na forum kobiece i powiedzieć w zawoalowany sposób ze kobiety >30 są stare i nieatrakcyjne + 4 punkty na 5.
Za realizuje +2 punkty na 5.
Sumarycznie : 6/2 wychodzi 3 na 5.

W takim wypadku można mówić o sukcesie.

31

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Hehe, 36-letnia babcia.. dobre big_smile

Pytanie mam do autora.
Co sądzisz o tych kobietach?

http://www.fakt.pl/m/crop/-900/-900/faktonline/635575334100684010.jpg

i w wersji wieczorowej:
http://www.topstars.pl/wp-content/uploads/2009/08/kaja6.jpg

Powyższa Babcia ma 31 lat. wink

I Pani nr 2  /jedna z najpiękniejszych blondynek wg mnie, Denise Richards - na tym zdjęciu 42 lata)


http://www.celebitchy.com/wp-content/uploads/2013/06/FFN_Richards_Denise_GG_061113_51126464.jpg

Mogłabym wstawić wiele fot podobnie zadbanych, przecudnej urody Pań po 30-ce.

Autorze, rozumiem że Twoje ciało przypomina rzeczywiście 'rzymskiego piechura, a nie jest tylko Twoim wyobrażeniem na ten temat? Jak to większość panów ma w zwyczaju przeceniać realną atrakcyjność swoich przymiotów.. wink

32

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
marceli83 napisał/a:

Mam duży problem z żoną może wy kobiety coś doradzicie. Żona przestała mnie w jakikolwiek sposób pociągać od jakiegoś czasu.

Dlaczego uważasz, że masz problem z żoną? Co ona przestała robić takiego? Z tego co napisałeś później to jest zadbaną kobietą przed 40 i zabiega o twoje względy, stara się dla ciebie, więc na czym polega jej wina, czemu sprawia ci tak duży problem???

marceli83 napisał/a:

Notorycznie wykręcam się od stosunków ponieważ z trudem udaje mi się ,,stanąć na wysokości zadania" przy czym i tak muszę wspomagać się wyobraźnią (a libido mam naprawdę wysokie więc nie w tym problem). Moja żona jest 3 lata starsza (ja 33 ona 36) nie wiem czy nie mam jakiegoś defektu, jest dla mnie, przykro to przyznać ,,starą kobietą". Nie wiem jakie jest też źródło problemu, to stało się z upływem czasu, nie było nic co można by uznać za ,,przyczynę sprawczą".

Jak dla mnie - napisałeś, że to ty masz problem, bo cię nie podnieca, bo ci się znudziła mówiąc dosadnie. Chodzi o wygodny układ, z nią wygodnie ci się żyję, ale szukasz jakiegoś przyzwolenia, wytłumaczenia, ona jest stara, a ty wciąż młody rozbuchany byczek, więc gdyby się trafiła okazja na skok w bok i gdyby mieć jeszcze jakieś mocne uzasadnienie...

33

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Averyl napisał/a:
marceli83 napisał/a:

Mam duży problem z żoną może wy kobiety coś doradzicie. Żona przestała mnie w jakikolwiek sposób pociągać od jakiegoś czasu.

Dlaczego uważasz, że masz problem z żoną? Co ona przestała robić takiego? Z tego co napisałeś później to jest zadbaną kobietą przed 40 i zabiega o twoje względy, stara się dla ciebie, więc na czym polega jej wina, czemu sprawia ci tak duży problem???

marceli83 napisał/a:

Notorycznie wykręcam się od stosunków ponieważ z trudem udaje mi się ,,stanąć na wysokości zadania" przy czym i tak muszę wspomagać się wyobraźnią (a libido mam naprawdę wysokie więc nie w tym problem). Moja żona jest 3 lata starsza (ja 33 ona 36) nie wiem czy nie mam jakiegoś defektu, jest dla mnie, przykro to przyznać ,,starą kobietą". Nie wiem jakie jest też źródło problemu, to stało się z upływem czasu, nie było nic co można by uznać za ,,przyczynę sprawczą".

Jak dla mnie - napisałeś, że to ty masz problem, bo cię nie podnieca, bo ci się znudziła mówiąc dosadnie. Chodzi o wygodny układ, z nią wygodnie ci się żyję, ale szukasz jakiegoś przyzwolenia, wytłumaczenia, ona jest stara, a ty wciąż młody rozbuchany byczek, więc gdyby się trafiła okazja na skok w bok i gdyby mieć jeszcze jakieś mocne uzasadnienie...

Sądzę, Averyl, że ostatnia sugestia jest chyba zbyt daleko idąca. Jak na teraz przynajmniej. Im dłużej jednak obecny stan będzie trwał, tym większe prawdopodobieństwo, że w końcu Marceli "skorzysta"z jakiejś młódki, a żona pozostanie do kochania codziennego (nie mylić z całodobowym). smile
Nie przeczę, ani nie zaprzeczy Autor zapewne, że żona mu się odwidziała, jako partnerka do łóżkowych figli.
Niemniej jednak uważam, że Marceli prosi na razie o radę: "Co mam zrobić? Nie kocham jej już całej, ale nie chcę jej zostawiać. Zbyt wiele nas łączy, a dzieli tylko łóżko. Ale, jak jej to powiedzieć, by to ona z kolei nie zostawiła mnie?"

34

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
kwadrad napisał/a:

Nie za bardzo rozumiem zwrot kobiety w jej wieku są nieatrakcyjne.
To tak jakbyś miał miarkę w oczach, takiej miarki to niestety nie ma.
Coś chachmęcisz ale ci to chyba do końca nie wychodzi.

hmm nie mam miarki w oczach, nie chce pisać dosadnie bo czuje się z tym źle mając w myślach żonę. Nie mam miarki, ale mam w pamięci jak wygląda jej dużo młodsza wersja - gdy zdejmowała podkoszulek wszystko zostawało na miejscu, inny wygląd skóry, że się tak wyrażę.

Averyl napisał/a:

Dlaczego uważasz, że masz problem z żoną? Co ona przestała robić takiego? Z tego co napisałeś później to jest zadbaną kobietą przed 40 i zabiega o twoje względy, stara się dla ciebie, więc na czym polega jej wina

1) przeczytaj pierwszy post. 2) nic 3)na niczym, jeśli by szukać w kimś winy to we mnie na pewno nie w niej. Nie szukam winnego tylko rozwiązania.

Averyl napisał/a:

Jak dla mnie - napisałeś, że to ty masz problem, bo cię nie podnieca, bo ci się znudziła mówiąc dosadnie. Chodzi o wygodny układ, z nią wygodnie ci się żyję, ale szukasz jakiegoś przyzwolenia, wytłumaczenia, ona jest stara, a ty wciąż młody rozbuchany byczek, więc gdyby się trafiła okazja na skok w bok i gdyby mieć jeszcze jakieś mocne uzasadnienie...

napisałem wyraźnie wyżej, że skok w bok mnie nie interesuje, okazji nie musiał bym szukać bo miałem i mam ich mnóstwo, nie rozumiesz co łączy mnie z żoną i dlatego tak piszesz.


Elle88 napisał/a:

Hehe, 36-letnia babcia.. dobre big_smile
Pytanie mam do autora.
Co sądzisz o tych kobietach?


sądzę, że na silę próbują wyglądać na nastolatki. Ubieranie trampek i robienie dziecięcej miny przez 30 paroletnią kobietę budzi we mnie politowanie takie samo jak facet w moim wieku który utlenia włosy i wsadza sobie kolczyk w nos.
co do Denise Richards, spójrz proszę na jej nogi.

,,Autorze, rozumiem że Twoje ciało przypomina rzeczywiście 'rzymskiego piechura, a nie jest tylko Twoim wyobrażeniem na ten temat? Jak to większość panów ma w zwyczaju przeceniać realną atrakcyjność swoich przymiotów.. wink" nie mi oceniać jak wygląda moje ciało. Jednak dla mojego problemu to jak wyglądam jest bez znaczenia- nawet jesli jestem bardzo brzydki to świadomość tego nie sprawi że zaczne czuć pociąg do mojej żony.


,,Niemniej jednak uważam, że Marceli prosi na razie o radę: "Co mam zrobić? Nie kocham jej już całej, ale nie chcę jej zostawiać. Zbyt wiele nas łączy, a dzieli tylko łóżko. Ale, jak jej to powiedzieć, by to ona z kolei nie zostawiła mnie?"

w sedno

może poza tym, że boje się że ona mnie zostawi. Ja tylko chce rozwiązać swój problem, bo poza nim, stanowi wzorcową parę - serio - spędzamy cały nasz wolny czas ze sobą - bo chcemy. Nie mamy osobnych imprez, wyjść ze znajomymi czy osobnych hobby. Razem podróżujemy, pracujemy w ogrodzie, chodzimy na basen, jeździmy do rodziny. Jest jedna sfera którą chce naprawić i tyle. Bardzo ją kocham i nie szukam do niczego wymówki bo tak jak napisałem wyżej, nawet jeśli nic się z tym nie uda zrobić, będę dalej z miłością mojego życia.

35

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Lol, nie wiedziałam, że trampki są zarezerwowane dla 20-latków. Muszę wymienić część garderoby tongue
Nie sądzę, że na tym zdjęciu Kaja robi "Dziecięcą minę", to raczej taki typ urody..wiem coś o tym. Z wiekiem rysy twarzy nie zmieniają się aż tak znacznie, co najwyżej skóra się starzeje to fakt.

Mam popatrzeć na nogi Denis Richards..ok patrze. Zajebiste smile Ale widać nie potrafię dobrze patrzeć.


A tak całkiem poważnie, to bardzo podoba mi się jak podchodzisz do swojego związku z żoną. Widać, że ja kochasz i nie są to puste słowa nastawione tylko na to by dobrze wypaść.
Niestety nie wiem co Ci poradzić.. Sama jestem estetką i "kult ciała" nie jest mi obcy, z racji, że sama dużo się sportowałam przez lata, teraz może trochę mniej, ale pewnie dzięki temu nie 'posunełam się' aż tak w czasie jakby to było gdybym siedziała z pilotem na kanapie.
Przykre to co piszesz o ciele żony gdy 'zdejmuje podkoszulek'.. Przypomina mi to trochę słowa szwagra, który bardzo podobnie wypowiadał się o ciele siostry (ona aktualnie po 40-ce, ale 'marudził' już jak była w okolicach 35), no, tyle że on sam totalnie nie dba o siebie i jest zapuszczony jak stary knur.
Jego "rozwiązaniem" problemu były panie do towarzystwa..szkoda gadać.

Smutne, bo o ile na wiele rzeczy mamy wpływ to na genetykę i proces starzenia już mniej ;/ Tutaj żona nijak nie wygra z Twoim wyobrażeniem o ideale i idealnym ciele.
Nie wiem też czy mają sens takie wymuszone zbliżenia, podczas których dodatkowo odlatujesz myślami do "młodych dup" żeby w ogóle się podniecić. To musi być dla niej okropne..

Ps. A może, jeśli możecie sobie na coś takiego pozwolić, niech żonę weźmie 'w obroty'/w opiekę jakiś Trener Osobisty w zestawie z dobrymi zabiegami u kosmetyczki na ciało?
Myślę, że żona sporo mogłaby tutaj nadrobić..Pytanie tylko na ile ona się zaniedbała aktualnie, a na ile jest to kwestia 'genu', że niektóre kobiety po prostu wyglądają dość "Staro"/poważnie jak na swój wiek dużo szybciej i tu ciężko zrobić z typu 'matrony' eteryczną i dziewczęcą kobietę.

36 Ostatnio edytowany przez Averyl (2016-04-21 01:06:42)

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Marceli83 masz problem przede wszystkim ze sobą!
Mogę się mylić, ale ja odbieram tę sytuację, tak jak napisałam - jest ci wygodnie z żoną żyć, to co piszesz o przyjacielskich relacjach, o zaufaniu to twój punkt widzenia, ciekawe co powiedziałaby żona komuś obcemu, gdyby nie musiała martwić się, że może urazi uczucia, coś popsuje, gdyby mogła szczerze powiedzieć...
Jest w waszej relacji coś szczeniackiego mimo stażu, chyba wytworzyłeś z nią więzi kumpelski, nie małżeńskie. Gdybyś myślał przez te lata o niej - jak o kobiecie swojego życia, kimś z kim będziesz do późnej starości (czyli gdy oboje będziecie pomaszczeni, przygarbieni, brzydcy) to pewnie zaakceptowałbyś, że ludzie zmieniają swój wygląd z wiekiem, że seks poza gimnastyką jest czymś więcej w relacji dwojga ludzi. Nawet jeśli jeszcze jesteś piękny i wysportowany, to nastąpi moment gdy i po tobie będzie widać wiek, myślisz, że będziesz wtedy atrakcyjny dla swoje żony? a może dla nastolatek?
Nawet jeśli nie myślisz o skoku w bok, to jest coś nienormalnego w tym jakie obrzydzenie wzbudza w tobie osoba, z którą jesteś od lat.

Nie umiem sobie wyobrazić jako kobieta, że w sferze duchowej jest między wami sielanka. Sam napisałeś, że kobieta się stara o twoje względy, przejmuje się całą sytuacją, a ty w akcie poświęcenia, fantazjując o czymś innym bzykniesz ją czasem i to ma jej przynosić zadowolenie? Być może to co ty nazywasz przyjaźnią, zaufaniem, itp to jej starania, by uratować ten związek, ale nie wierzę, by taka relacja dawał jej zadowolenie.

37

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
kwadrad napisał/a:

Nie za bardzo rozumiem zwrot kobiety w jej wieku są nieatrakcyjne.
To tak jakbyś miał miarkę w oczach, takiej miarki to niestety nie ma.
Coś chachmęcisz ale ci to chyba do końca nie wychodzi.

Za pomysł wejść na forum kobiece i powiedzieć w zawoalowany sposób ze kobiety >30 są stare i nieatrakcyjne + 4 punkty na 5.
Za realizuje +2 punkty na 5.
Sumarycznie : 6/2 wychodzi 3 na 5.

W takim wypadku można mówić o sukcesie.

smile mądrze napisane,
Tekstami w stylu "moja stara" to posługują się nastolatkowie, którym się wydaje, że w wieku 30+ to ludzie mogliby iść na emeryturę big_smile, bo są tacy starzy.

A koncepcja, by tłumaczyć netkobietą, że spora ich część to stare, brzydkie baby (ufff jak to dobrze, że nic nie widać lol big_smile lol) też jest błyskotliwa.

38 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-04-21 01:23:13)

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Averyl, jest dużo racji w tym co piszesz, tylko że tak jesteśmy jako ludzie skonstruowani, że jeśli sami wymagamy dużo od siebie w jakiejś sferze, to tego samego podświadomie wymagamy (i mamy prawo wymagać) od drugiej osoby.
Ja potrafię gdzieś tam postawić się w buty osoby, która sama dba o siebie w sposób ponad przeciętny i to widać. W związku z tym odczuwa się rodzaj dyskomfortu idąc do łóżka dajmy na to z "obwisłym mocno" ciałem partnera.
Ja sama nie potrafiłam nigdy i raczej nie będę potrafiła podniecić się facetem, któremu aktywność fizyczna jest obca, albo który ma bardzo drobną budowę - to silniejsze ode mnie, 'atawistyczna', zupełnie podświadoma potrzeba obcowania ze swoim przeciwieństwem - męskością, a męskość kojarzę wybitnie raczej z 'dużymi' mężczyznami niż drobniutkim, chudziutkim gościem w typie "poety" wink czy otyłym , zapuszczonym, źle ubranym Miśkiem, nawet o złotym serduszku.. no po prostu nie hmm

I tak samo może mieć facet- rozumiem to.
Jedyne co mnie zaskoczyło w jego myśleniu to to przywiązanie do cezury wiekowej, bo w 21 wieku ta granica starości dość znacznie się przesunęła, nie wspominając już o "innym świecie" jeśli chodzi o realia w środowisku tzw. ludzi fitnessu.
Autor być może ma nieco ograniczony pogląd na tą kwestię z racji przebywania w towarzystwie żony, która reprezentuje określony typ fizyczny, do tego pewnie - podobne jej - znajome i najbliższe koleżanki, prowadzące podobny tryb życia. Nie wiem, zgaduję.

Trzeba mu jednak oddać, że nie chce iść na łatwiznę i stara się, szuka rozwiązania, mówi otwarcie jak jest.. a mógłby przecież dawno skorzystać gdzieś na boczku. Nie mówię, że to wielka łaska z jego strony, bo łaski nie robi, zwłaszcza jeśli żona sporo wnosi do związku oprócz tego nieszczęsnego wink ciała..
Moim zdaniem powinien pomóc jej 'doprowadzić się' do porządku, a raczej pomóc jej zmotywować się żeby SAMA Z SIEBIE I DLA SIEBIE chciała wyglądac jak najlepiej i dawała z siebie maxa, odpowiednio do wieku i możliwości.
Jakieś 6 mcy i będą pierwsze efekty smile Więc chyba warto?

39

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

takie gadanie
jak zona taka stara brzydka to weź się chlopie rozwiedź i tyle

40

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Mam wrażenie, że się mało rozwinąłeś emocjonalnie w seksie.

Co nie zmienia faktu, że uważam, że należy o siebie dbać, chyba że zdrowie nie pozwala. Ale ciało już takie jest niedoskonałe z natury. Także to
raczej nie jest problem. Coś mi się wierzyć nie chce, że to o to chodzi. Młoda była to piękna, a teraz nagle w wieku zaledwie 36 lat już stara i jej wszystko zwisa.

41

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Ja tu widzę kilka problemów, nie wiem, który najbardziej wpływa na sytuację:

1. Przekonania autora.
Przekonania mają ogromna moc. Jeśli ktoś jest przekonany, że najlepsza jest Toyota to nie będzie brał pod uwagę zakupu jakiegokolwiek Forda. Bez względu na model i racjonalne argumenty.
Autor ma kilka silnych przekonań na temat kobiet. Np. takie, że atrakcyjność kobiety kończy się w okolicach 30-tki. Albo, że panie 30+ powinny prezentowac określony styl ubioru, zachowania (w domyśle: poważny, "adekwatny" do wieku). Niestety, nie wiem jak się tępi takie przekonania. Można próbować sobie tłumaczyć, że są bzdurne, ale w sumie trudno polemizować z zasadnością czegoś, co jest subiektywnym postrzeganiem i samemu się je wymyśliło...

2. Postrzeganie seksualności całkowicie przez pryzmat fizyczności.
Dla ogromnej większości ludzi atrakcyjność seksualna jest bardzo złożonym zagadnieniem, na które składa się wiele cech - nie tylko fizycznych. Dla autora jednak, w tej kwestii, liczy sie wyłącznie wygląd. Różni ludzie podchodzą tez różnie do seksu - dla niektórych (Marceli) jest to tylko fizyczna uciecha, dla innych "połączenie dusz" smile  Ale tu też kaplica - nie mam pojęcia jak zmienia się podejście w tak elementarnej kwestii u dorosłego faceta. Jest jednak dobra wiadomość - są ludzie, którzy mogą to wiedzieć. Poszukaj specjalistów, którzy pomogą Ci zmienić potrzeganie seksu.

3. A może fizyczność żony nie jest aż takim problemem jak wydaje się autorowi, że jest? Może spadek atrakcyjności żony wcale nie wynika z utraty jędrności, ale z tego:

marceli83 napisał/a:

stanowi wzorcową parę - serio - spędzamy cały nasz wolny czas ze sobą - bo chcemy. Nie mamy osobnych imprez, wyjść ze znajomymi czy osobnych hobby. Razem podróżujemy, pracujemy w ogrodzie, chodzimy na basen, jeździmy do rodziny

Trudno utrzymać atrakcyjność seksualną jeśli się jest dla kogoś jak "łysy koń". Fajna ta wasza "wzorcowość", ale zabójcza dla atrakcyjnego wizerunku żony. Może gdyby zaczęłą biegać po górach ze stadem młodszych kolegów a w ogrodzie pracować w towarzystwie przystojnego ogrodnika to nagle byś uznał, że w sumie to ona nie jest wcale taka obwisła?

42

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Elle88 napisał/a:

Mam popatrzeć na nogi Denis Richards..ok patrze. Zajebiste smile Ale widać nie potrafię dobrze patrzeć.

Akurat Denis na tym konkretnym zdjęciu wyszła niekorzystnie... taka hmmm... wysuszona? I pewnie autorowi to się rzuciło w oczy smile

43 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-04-21 09:11:19)

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
vinnga napisał/a:

Ja tu widzę kilka problemów, nie wiem, który najbardziej wpływa na sytuację:

1. Przekonania autora.
Przekonania mają ogromna moc. Jeśli ktoś jest przekonany, że najlepsza jest Toyota to nie będzie brał pod uwagę zakupu jakiegokolwiek Forda. Bez względu na model i racjonalne argumenty.
Autor ma kilka silnych przekonań na temat kobiet. Np. takie, że atrakcyjność kobiety kończy się w okolicach 30-tki. Albo, że panie 30+ powinny prezentowac określony styl ubioru, zachowania (w domyśle: poważny, "adekwatny" do wieku). Niestety, nie wiem jak się tępi takie przekonania. Można próbować sobie tłumaczyć, że są bzdurne, ale w sumie trudno polemizować z zasadnością czegoś, co jest subiektywnym postrzeganiem i samemu się je wymyśliło...

2. Postrzeganie seksualności całkowicie przez pryzmat fizyczności.
Dla ogromnej większości ludzi atrakcyjność seksualna jest bardzo złożonym zagadnieniem, na które składa się wiele cech - nie tylko fizycznych. Dla autora jednak, w tej kwestii, liczy sie wyłącznie wygląd. Różni ludzie podchodzą tez różnie do seksu - dla niektórych (Marceli) jest to tylko fizyczna uciecha, dla innych "połączenie dusz" smile  Ale tu też kaplica - nie mam pojęcia jak zmienia się podejście w tak elementarnej kwestii u dorosłego faceta. Jest jednak dobra wiadomość - są ludzie, którzy mogą to wiedzieć. Poszukaj specjalistów, którzy pomogą Ci zmienić potrzeganie seksu.

3. A może fizyczność żony nie jest aż takim problemem jak wydaje się autorowi, że jest? Może spadek atrakcyjności żony wcale nie wynika z utraty jędrności, ale z tego:

marceli83 napisał/a:

stanowi wzorcową parę - serio - spędzamy cały nasz wolny czas ze sobą - bo chcemy. Nie mamy osobnych imprez, wyjść ze znajomymi czy osobnych hobby. Razem podróżujemy, pracujemy w ogrodzie, chodzimy na basen, jeździmy do rodziny

Trudno utrzymać atrakcyjność seksualną jeśli się jest dla kogoś jak "łysy koń". Fajna ta wasza "wzorcowość", ale zabójcza dla atrakcyjnego wizerunku żony. Może gdyby zaczęłą biegać po górach ze stadem młodszych kolegów a w ogrodzie pracować w towarzystwie przystojnego ogrodnika to nagle byś uznał, że w sumie to ona nie jest wcale taka obwisła?

Otóż to.
Autor prezentuje się nam, jako idealny partner i potencjalny kochanek. Tyle, że nie dla żony już.
Jest tak wspaniały, że nawet nie bierze pod uwagę, by żona mogła go zostawić po tym, gdy poinformuje ją już o przyczynach jego oziębłości wobec niej.
"Szlachetność" decyzji trwania przy żonie , mimo odrzucenia jej w łóżku, bez skonfrontowania tego z jej poglądem na tę sprawę, jest niestety, bufonadą i zalatuje narcyzmem.
Bo on jej tego nie powie. Przecież nie chce od niej odejść. A zostawienia go przez żonę nie bierze nawet pod uwagę. Taki on wspaniały przecież.
Dlatego rady Elle, by wziął żonę do galopu, aby poprawiła swoją sylwetkę uważam za chybione. Ona już teraz robi wszystko, by pozostać atrakcyjną dla męża. Nie wiedząc, w czym rzecz, niestety. Sam Marceli to przyznaje.
A za pół roku, starsza będzie o kolejne sześć miesięcy. Straconych po prostu, bo nic się nie zmieni.

44

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Vinnga - chciałam napisać coś podobnego. Jeśli facet mówi sobie, że jego żona jest brzydka, odrażająca seksualnie, to na pewno nie zauważy jej seksi ubranek, jej starań, będzie widział to co chce, czyli odrażającą 60-letnią babę kontra Kajus Pięknus

marceli83 napisał/a:

Żona się stara, bo chyba sama dostrzega problem, kupuje seksowną bieliznę, gadżety, stara się uwodzić ale działa to na mnie tak, jakby uwodziła mnie 60 letnia kobieta.  Problem jest dla mnie poważny bo jak pisałem mam wysokie libido i chodzę przez to cały czas rozdrażniony a żony nie wyobrażam sobie zdradzić.

OK, Elle88 rozumiem, że oczekiwania są duże, ale czy obiektywne, czy logiczne? Czy gość składając przysięgę małżeńską postawił warunek, że ma zawsze wyglądać jak 20? A nawet gdyby, to czy po 10 latach seks nawet z sex-bombą nie znudziłby się, gdyby w tym układzie kobieta była tylko lalką do zaspokajania potrzeb faceta? Rutyna i nuda w seksie.

Marceli83 - dlaczego uważasz, że tylko ona ma obowiązek obsłużenia seksualnie ciebie, czy ty zaspokajasz jej potrzeby (u kobiet seks zaczyna się w głowie, a dopiero potem rozchodzi się w dół)?

45

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Różnica wieku między Tobą a Twoja żona jest niewielka,  ale właśnie przez to, że jesteś młodszy uważasz swoją żonę za " zużyty materiał ". Jesteście ze sobą długi czas to również wpływa na to jak teraz postrzegasz żonę. Według mnie najlepszym rozwiązaniem jest wspólnie uprawiany sport,  który przyczyny się do waszego lepszego samopoczucia,  poprawi samoocenę żony a także jej figurę.
Może wspólna siłownia?
A tak marginesie,  na pewno nie jeden młodszy od Cb mężczyzna nie odmówiłby Twojej żonie.
Problem leży w Twojej psychice a nie w wieku Twojej partnerki.

46

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
malaga_ napisał/a:

Według mnie najlepszym rozwiązaniem jest wspólnie uprawiany sport,  który przyczyny się do waszego lepszego samopoczucia,  poprawi samoocenę żony a także jej figurę.
Może wspólna siłownia?

Wspólny sport? W żadnym wypadku wspólny! Oni juz i tak za dużo rzeczy robią wspólnie. Co miałoby poprawić w postrzeganiu żony naoczne ujrzenie, że szybciej się męczy od tych 20-latek, z którymi Marceli ma codziennie do czynienia? No, chyba, że w tej kwestii akurat wymiata 20-tki...

47

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
marceli83 napisał/a:

(...) Moja żona jest 3 lata starsza (ja 33 ona 36) nie wiem czy nie mam jakiegoś defektu, jest dla mnie, przykro to przyznać ,,starą kobietą". (...)

Nie wiem co mam zrobić, nie mam ochoty na seks z nią, jest to dla mnie -nie mam dobrego słowa - nieestetyczne?

Co do mnie całe życie byłem sportowcem (teraz to rekreacja ale i tak trenuje wioślarstwo 4 razy w tygodniu po 1,5 h) więc ciało mam nienaganne, libido też. Żona się stara, bo chyba sama dostrzega problem, kupuje seksowną bieliznę, gadżety, stara się uwodzić ale działa to na mnie tak, jakby uwodziła mnie 60 letnia kobieta.  (...)

proszę o radę

Przyczyną opisanego przez Ciebie problemu jest... Twoje myślenie, zgodnie z którym żona jest starą kobietą.

Prosisz o radę. Poszukaj psychoterapeuty i podczas indywidualnej terapii znajdź i uporaj się ze źródłem takiego, nie innego, myślenia.

48

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
vinnga napisał/a:
malaga_ napisał/a:

Według mnie najlepszym rozwiązaniem jest wspólnie uprawiany sport,  który przyczyny się do waszego lepszego samopoczucia,  poprawi samoocenę żony a także jej figurę.
Może wspólna siłownia?

Wspólny sport? W żadnym wypadku wspólny! Oni juz i tak za dużo rzeczy robią wspólnie. Co miałoby poprawić w postrzeganiu żony naoczne ujrzenie, że szybciej się męczy od tych 20-latek, z którymi Marceli ma codziennie do czynienia? No, chyba, że w tej kwestii akurat wymiata 20-tki...

Dlaczego nie? Wszystkiego trzeba spróbować.
W końcu chodzi o małżeństwo dwojga ludzi,którzy się kochają.
Lepiej iść do specjalisty?  A co on może pomóc?  Przecież nie wzbudzi nagłego pożądania.
Lepiej wziąć się za siebie, za swoje ciało i zdrowie.

49

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Nie masz problemu z żoną, tylko ze sobą. Nawet jeśli wymienisz ją na nowszy model, to nowszy model z czasem też się zestarzeje. Dojdzie do magicznej granicy 30 lat i co? Znowu nowszy model? Myślisz, że długo tak będziesz mógł sobie wymieniać „modele”? Tobie też czas nie będzie służył, choć trzeba przyznać, że pod względem psychiki zatrzymałeś się na poziomie nastolatka. Jest to jakiś sposób na pozostanie wiecznie młodym...
Podobnie jak poprzednicy myślę, że trzeba się wybrać na terapię i dać sobie przestrzeni, pozwolić zatęsknić. Przebywacie non stop ze sobą i to wyraźnie wam nie służy, bo widok żony się przejadł.

50

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
malaga_ napisał/a:
vinnga napisał/a:
malaga_ napisał/a:

Według mnie najlepszym rozwiązaniem jest wspólnie uprawiany sport,  który przyczyny się do waszego lepszego samopoczucia,  poprawi samoocenę żony a także jej figurę.
Może wspólna siłownia?

Wspólny sport? W żadnym wypadku wspólny! Oni juz i tak za dużo rzeczy robią wspólnie. Co miałoby poprawić w postrzeganiu żony naoczne ujrzenie, że szybciej się męczy od tych 20-latek, z którymi Marceli ma codziennie do czynienia? No, chyba, że w tej kwestii akurat wymiata 20-tki...

Dlaczego nie? Wszystkiego trzeba spróbować.
W końcu chodzi o małżeństwo dwojga ludzi,którzy się kochają.
Lepiej iść do specjalisty?  A co on może pomóc?  Przecież nie wzbudzi nagłego pożądania.
Lepiej wziąć się za siebie, za swoje ciało i zdrowie.

Ale on nie ma problemu ze swoim ciałem, ani zdrowiem. Ma problem z postrzeganiem ciałą żony (która przecież obiektywnie też problemu z ciałem i zdrowiem nie ma). Czyli, mówiąc wprost, ma problem z głową. A problemy z głową leczy sie u lekarza od głowy, nie od mięśni...

51 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-04-21 10:30:37)

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Klio napisał/a:

(...) Przebywacie non stop ze sobą i to wyraźnie wam nie służy, bo widok żony się przejadł.

Bycie ze sobą non stop nie służy żadnej relacji. Ale też spędzanie, choć odrobiny, czasu wolnego osobno problemu autora nie rozwiąże. Nie rozwiąże, bo po powrocie i tak spotka się ze starą, w jego mniemaniu, kobietą.



malaga_ napisał/a:

(...) Lepiej wziąć się za siebie, za swoje ciało i zdrowie.

Myślę, że autor wziął się za swoje ciało i zdrowie (fizyczne) za bardzo.

52

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Wielokropek napisał/a:
Klio napisał/a:

(...) Przebywacie non stop ze sobą i to wyraźnie wam nie służy, bo widok żony się przejadł.

Bycie ze sobą non stop nie służy żadnej relacji. Ale też spędzanie, choć odrobiny, czasu wolnego osobno problemu autora nie rozwiąże. Nie rozwiąże, bo po powrocie i tak spotka się ze starą, w jego mniemaniu, kobietą.


Zgadza się. Dlatego napisałam o tym plus o terapii. Wydaje mi się, że Autor postrzega żonę jako nieatrakcyjną generalnie, nie tylko dla siebie. Traktuje ją jako pewnik, jako osobę „zdobytą i zaklepaną”, o której względy starać się nie musi, bo tez nikt inny o nią nie będzie zabiegał. Ona zapewne jest lojalna i nie daje mu podstaw do niepokoju. Tak niby powinno być w dojrzałym związku, ale jak widać w przypadku Autora przydałoby się nieco weltsmerzu wink Nieco więcej osobno spędzonego czasu i być może zacznie intensywniej myśleć o tym co robi żona. Nie jest to rozwiązanie podstawowego jego problemu, ale może w tym nieco pomóc. Niedojrzałe rozwiązania dla niedojrzałych mężczyzn tongue

53

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Miałam na myśli...żonę autora smile (czyt. ciało i zdrowie)
No,  ale prościej przecież napisać... " niech lepiej autor idzie się leczyć na głowę " heh
Raczej nie da się od tak rozbudzic namiętności
Na to jest potrzebny czas i ciężka praca

54 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-04-21 10:38:23)

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Klio napisał/a:

(...) Niedojrzałe rozwiązania dla niedojrzałych mężczyzn tongue

I uspokojenie sumienia, bo "tyle przecież robię, by rozwiązać problem.".


malaga_ napisał/a:

Miałam na myśli...żonę autora smile (czyt. ciało i zdrowie)
No,  ale prościej przecież napisać... " niech lepiej autor idzie się leczyć na głowę " heh
Raczej nie da się od tak rozbudzic namiętności
Na to jest potrzebny czas i ciężka praca

Tak. Zgadzam się. Praca nad sobą, dojście i uporanie się z emocjami stojącymi za trudnymi doświadczeniami, wymaga wysiłku. Można też przerzucić odpowiedzialność za swój sposób myślenia na drugą osobę. Można, tyle tylko, że nie rozwiąże to problemu. A problemem jest myślenie autora o swej żonie jak o starej kobiecie.

55

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
malaga_ napisał/a:

Miałam na myśli...żonę autora smile (czyt. ciało i zdrowie)
No,  ale prościej przecież napisać... " niech lepiej autor idzie się leczyć na głowę " heh
Raczej nie da się od tak rozbudzic namiętności
Na to jest potrzebny czas i ciężka praca

Ok. możliwe, że Jego Żonie pomogłyby ćwiczenia, ale największym problemem nie jest tak naprawdę ciało Jego Żony, Jego problemem jest zakodowanie, że  każda kobieta traci swoją atrakcyjność po 30-tym roku życia i to jest naprawdę niepokojący objaw.
Oczywiście, że są faceci, którzy uważają, że z wiekiem kobiety tracą swoją atrakcyjność, można było nawet przeczytać o tym na forum, ale nie przypominam sobie, żeby zaznaczali, że każda kobieta po 30-tym roku życia jest nieatrakcyjna.
A Autor tak niestety uważa i to dla Niego jest normalne, tak po prostu ma, a wiadomo, że niektórzy na forum po prostu tak pisali, żeby "dowalić" nam kobietom big_smile

Nie piszę o sobie, ale naprawdę jest dużo kobiet 30+, które mają świetne ciało w porównaniu do 20+.
A Autor sam zaznaczył, że nie podoba się mu żadna kobieta 30+ (co tak nawiasem nie chcę mi się wierzyć).

Więc w przypadku Autora warto odwiedzić chociaż raz specjalistę.

56

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Chcecie oszukać naturę,a to sie może nie udać....
Faceta podniecają bodźce wzrokowe,ciało kobiety,więc jeśli nie jest atrakcyjne,to NIE DA SIĘ wykrzesać pożądania,bo to nie działa na logikę,tylko żyje sobie swoim życiem,o czym pisała Elle.
Tak samo jak nie podnieca kobiet nieśmiały wrażliwiec.
Kobietom jest nie w nos,że tak to działa,więc tupią nóżkami,ale prawa natury są bezwzględne.

57

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
theonlyone napisał/a:

Chcecie oszukać naturę,a to sie może nie udać....
Faceta podniecają bodźce wzrokowe,ciało kobiety,więc jeśli nie jest atrakcyjne,to NIE DA SIĘ wykrzesać pożądania,bo to nie działa na logikę,tylko żyje sobie swoim życiem,o czym pisała Elle.
Tak samo jak nie podnieca kobiet nieśmiały wrażliwiec.
Kobietom jest nie w nos,że tak to działa,więc tupią nóżkami,ale prawa natury są bezwzględne.


Prawem natury? Mowa tu chyba o „naturze” tego konkretnego człowieka. Dla niego „data ważności” każdej kobiety upływa w wieku 30 lat. Czy aby na pewno jest to naturalne? Jeżeli tak, to pozostaje stwierdzić, że człowiek uczy się przez całe życie... Do pełnego pakietu wiedzy brakuje mi jeszcze informacji, kiedy upływa data ważności mężczyzny? Oczywiście zgodnie z „prawem naturalnym”.

58 Ostatnio edytowany przez Averyl (2016-04-21 12:52:27)

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
theonlyone napisał/a:

Chcecie oszukać naturę,a to sie może nie udać....
Faceta podniecają bodźce wzrokowe,ciało kobiety,więc jeśli nie jest atrakcyjne,to NIE DA SIĘ wykrzesać pożądania,bo to nie działa na logikę,tylko żyje sobie swoim życiem,o czym pisała Elle.
Tak samo jak nie podnieca kobiet nieśmiały wrażliwiec.
Kobietom jest nie w nos,że tak to działa,więc tupią nóżkami,ale prawa natury są bezwzględne.

To więcej niż prawa natury, to selekcja naturalna big_smile

Jasne, nie podnieca, to co zrobić, tylko chłopak się męczy, bo sperma mu uderza do mózgu.

Skoro rozmawiamy o prawach natury - to powiem tak, jak weterynarz mi kiedyś doradził w kwestii psa  - wykastrować, po co psiak ma się męczyć.

59

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Klio napisał/a:
theonlyone napisał/a:

Chcecie oszukać naturę,a to sie może nie udać....
Faceta podniecają bodźce wzrokowe,ciało kobiety,więc jeśli nie jest atrakcyjne,to NIE DA SIĘ wykrzesać pożądania,bo to nie działa na logikę,tylko żyje sobie swoim życiem,o czym pisała Elle.
Tak samo jak nie podnieca kobiet nieśmiały wrażliwiec.
Kobietom jest nie w nos,że tak to działa,więc tupią nóżkami,ale prawa natury są bezwzględne.

Prawem natury? Mowa tu chyba o „naturze” tego konkretnego człowieka. Dla niego „data ważności” każdej kobiety upływa w wieku 30 lat. Czy aby na pewno jest to naturalne? Jeżeli tak, to pozostaje stwierdzić, że człowiek uczy się przez całe życie... Do pełnego pakietu wiedzy brakuje mi jeszcze informacji, kiedy upływa data ważności mężczyzny? Oczywiście zgodnie z „prawem naturalnym”.

Wtedy,kiedy już nie może,lub nie ma nic do zaoferowania big_smile

Averyl napisał/a:
theonlyone napisał/a:

Chcecie oszukać naturę,a to sie może nie udać....
Faceta podniecają bodźce wzrokowe,ciało kobiety,więc jeśli nie jest atrakcyjne,to NIE DA SIĘ wykrzesać pożądania,bo to nie działa na logikę,tylko żyje sobie swoim życiem,o czym pisała Elle.
Tak samo jak nie podnieca kobiet nieśmiały wrażliwiec.
Kobietom jest nie w nos,że tak to działa,więc tupią nóżkami,ale prawa natury są bezwzględne.

To więcej niż prawa natury, to selekcja naturalna big_smile

Jasne, nie podnieca, to co zrobić, tylko chłopak się męczy, bo sperma mu uderza do mózgu.

Skoro rozmawiamy o prawach natury - to powiem tak, jak weterynarz mi kiedyś doradził w kwestii psa  - wykastrować, po co psiak ma się męczyć.

To też jakieś wyjście,ale nie wiem,czy autor będzie zachwycony tym pomysłem lol wszak jeszcze sie nie rozmnożył i właśnie dostaje drugą szanse,ciekaw jestem,kto wygra w tej nierównej walce ...
Sam fakt,że zaczął o tym myśleć,źle wróży,bo kropla drąży skałę i z czasem może się złamać,chociaż duży plus za szukanie rozwiązania.

60

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Gdyby żona miała lat 46, a nie 36, a mąż 33, to byłabym w stanie ten problem zrozumieć... Ale w tych okolicznościach, nie rozumiem..

61 Ostatnio edytowany przez cb (2016-04-21 13:13:48)

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

raczej tytuł wątku powinien brzmieć "duży problem z sobą"

62

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
cb napisał/a:

raczej tytuł wątku powinien brzmieć "duży problem z sobą"

Nie da się zmusić do kochania,pożądania,lubienia kogoś,jeśli "samo " się to nie dzieje.
Człowiek to gigantyczna machina przetwarzająca masę uczuć,informacji,po czym wyrzuca produkt swoich analiz.

63

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
theonlyone napisał/a:
cb napisał/a:

raczej tytuł wątku powinien brzmieć "duży problem z sobą"

Nie da się zmusić do kochania,pożądania,lubienia kogoś,jeśli "samo " się to nie dzieje.
Człowiek to gigantyczna machina przetwarzająca masę uczuć,informacji,po czym wyrzuca produkt swoich analiz.

Święta prawda! Niemniej jednam warto poruszać się w obszarze pewnego... hm, prawdopodobieństwa... czyli w ilu przypadkach 33 latek uzna 36 latkę za staruszkę? smile

64 Ostatnio edytowany przez Zorija (2016-04-21 13:31:28)

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Zastanawiam się, czym kierował się Autor wchodząc w związek ze swoją żoną...
Nie sądzę, by wówczas była jakoś zajebiście atrakcyjna i tak się zmieniła przez ten czas... skoro nie utyła, nie urodziła dzieci, dba o siebie...
Jest starsza od Autora...
Czy to przypadkiem nie było tak, że Autor już wtedy znalazł sobie "mamusię"... lub kumpla... przyjaciela... ale nie KOBIETĘ, KTÓRĄ SIĘ POŻĄDA!...
Na początku było ok, bo wszystko było "świeże"... dawało radę nawet bez pożądania... a później, z czasem, te braki zaczęły wychodzić...

No cóż... wszyscy to znamy przecież...
z własnego doświadczenia: spotykam bardzo fajnych mężczyzn... gada mi się z nimi doskonale... są mądrzy, dojrzali, elokwentni...
można z nimi konie kraść i wsio inne...
ale nie pociągają mnie w żaden sposób seksualnie...

No ale, gdybym na siłę szukała ratunku... czyli faceta, a jeszcze gdyby ów imponował mi swoim intelektem, pozycją zawodową, itd itp, to pewnie bym się zdecydowała...

No i za 10 lat mamy problem...
Ja młody i chętny, panienki się za mną oglądają... ale żona już stara sad I co mam zrobić?
Ale nie zostawię jej, o nie... bo przecież ma inne zalety i walory tongue (może utrzymuje Autora, dobrze zarabia, pierze, sprząta i gotuje... kto tam wie co jeszcze).
Więc jak rozwiązać ten dylemat??

65

Odp: duży problem z żoną, jak go rozwiązać?
Excop napisał/a:

"Szlachetność" decyzji trwania przy żonie , mimo odrzucenia jej w łóżku, bez skonfrontowania tego z jej poglądem na tę sprawę, jest niestety, bufonadą i zalatuje narcyzmem.
Bo on jej tego nie powie. Przecież nie chce od niej odejść. A zostawienia go przez żonę nie bierze nawet pod uwagę. Taki on wspaniały przecież.
Dlatego rady Elle, by wziął żonę do galopu, aby poprawiła swoją sylwetkę uważam za chybione. Ona już teraz robi wszystko, by pozostać atrakcyjną dla męża. Nie wiedząc, w czym rzecz, niestety. Sam Marceli to przyznaje.
A za pół roku, starsza będzie o kolejne sześć miesięcy. Straconych po prostu, bo nic się nie zmieni.

Chyba masz rację. Bardzo to przykre.

Jeszcze Vinga słusznie zauważyła, że seks to nie tylko ciało, ale też i dusza - tu tego aspektu ewidentnie brakuje.
36 lat kobitka i już popadła w tzw. "smugę cienia" wink To strach się bać co będzie od 40-ki.. Może faktycznie lepiej żeby Autor darował żonie tego typu "atrakcje" ze swojej strony.. Inna sprawa, że ona przez jego niedojrzałość emocjonalną nabawi się niezłej traumy.

Posty [ 1 do 65 z 274 ]

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » duży problem z żoną, jak go rozwiązać?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024