kwadrad napisał/a:Nie za bardzo rozumiem zwrot kobiety w jej wieku są nieatrakcyjne.
To tak jakbyś miał miarkę w oczach, takiej miarki to niestety nie ma.
Coś chachmęcisz ale ci to chyba do końca nie wychodzi.
hmm nie mam miarki w oczach, nie chce pisać dosadnie bo czuje się z tym źle mając w myślach żonę. Nie mam miarki, ale mam w pamięci jak wygląda jej dużo młodsza wersja - gdy zdejmowała podkoszulek wszystko zostawało na miejscu, inny wygląd skóry, że się tak wyrażę.
Averyl napisał/a: Dlaczego uważasz, że masz problem z żoną? Co ona przestała robić takiego? Z tego co napisałeś później to jest zadbaną kobietą przed 40 i zabiega o twoje względy, stara się dla ciebie, więc na czym polega jej wina
1) przeczytaj pierwszy post. 2) nic 3)na niczym, jeśli by szukać w kimś winy to we mnie na pewno nie w niej. Nie szukam winnego tylko rozwiązania.
Averyl napisał/a: Jak dla mnie - napisałeś, że to ty masz problem, bo cię nie podnieca, bo ci się znudziła mówiąc dosadnie. Chodzi o wygodny układ, z nią wygodnie ci się żyję, ale szukasz jakiegoś przyzwolenia, wytłumaczenia, ona jest stara, a ty wciąż młody rozbuchany byczek, więc gdyby się trafiła okazja na skok w bok i gdyby mieć jeszcze jakieś mocne uzasadnienie...
napisałem wyraźnie wyżej, że skok w bok mnie nie interesuje, okazji nie musiał bym szukać bo miałem i mam ich mnóstwo, nie rozumiesz co łączy mnie z żoną i dlatego tak piszesz.
Elle88 napisał/a: Hehe, 36-letnia babcia.. dobre big_smile
Pytanie mam do autora.
Co sądzisz o tych kobietach?
sądzę, że na silę próbują wyglądać na nastolatki. Ubieranie trampek i robienie dziecięcej miny przez 30 paroletnią kobietę budzi we mnie politowanie takie samo jak facet w moim wieku który utlenia włosy i wsadza sobie kolczyk w nos.
co do Denise Richards, spójrz proszę na jej nogi.
,,Autorze, rozumiem że Twoje ciało przypomina rzeczywiście 'rzymskiego piechura, a nie jest tylko Twoim wyobrażeniem na ten temat? Jak to większość panów ma w zwyczaju przeceniać realną atrakcyjność swoich przymiotów.. wink" nie mi oceniać jak wygląda moje ciało. Jednak dla mojego problemu to jak wyglądam jest bez znaczenia- nawet jesli jestem bardzo brzydki to świadomość tego nie sprawi że zaczne czuć pociąg do mojej żony.
,,Niemniej jednak uważam, że Marceli prosi na razie o radę: "Co mam zrobić? Nie kocham jej już całej, ale nie chcę jej zostawiać. Zbyt wiele nas łączy, a dzieli tylko łóżko. Ale, jak jej to powiedzieć, by to ona z kolei nie zostawiła mnie?"
w sedno
może poza tym, że boje się że ona mnie zostawi. Ja tylko chce rozwiązać swój problem, bo poza nim, stanowi wzorcową parę - serio - spędzamy cały nasz wolny czas ze sobą - bo chcemy. Nie mamy osobnych imprez, wyjść ze znajomymi czy osobnych hobby. Razem podróżujemy, pracujemy w ogrodzie, chodzimy na basen, jeździmy do rodziny. Jest jedna sfera którą chce naprawić i tyle. Bardzo ją kocham i nie szukam do niczego wymówki bo tak jak napisałem wyżej, nawet jeśli nic się z tym nie uda zrobić, będę dalej z miłością mojego życia.