Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Strony 1 2 3 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 439 ]

Temat: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Przedwczoraj weszłam na ogłoszenia osób, które szukają drugiej połówki. Odpowiedziałam na jedno i ja również dostałam odpowiedź. Odpisałam i na tym chyba się kończy moja przygoda z owym panem. Poddaję się. Nie otrzymałam żadnej odpowiedzi do dzisiaj a byliśmy umówieni na dzisiaj. Co ja robię nie tak?

Jest mi przykro..Bardzo przykro. Co robić? Szukać dalej czy sobie odpuścić? Porażki pod rząd nie zachęcają do dalszych poszukiwań.Nie mam już ochoty na kolejnego kosza. Nic z tego nie rozumiem. Sam stwierdził, że jestem bardzo ładna dziewczyna i nie rozumie dlaczego jestem sama. No ja też nie rozumiem. Nie mam po prostu szczęścia w miłości. ;( Dlaczego normalni ludzie nie mogą nikogo znaleźć a rozwodnicy mają kobiet na pęczki?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Etammm, musi być coś nie tak, tak oczywistego że nie zauważasz.  Chodź do wątku obok, my tam na masową skalę zaczynamy zdobywać wiedzę co i jak z tym szukaniem w necie.
Poza tym rozwodnicy to chyba nie są jakoś szczególnie nienormalni i kobiet na pęczki koło mnie to ja jeszcze nie widziałem.  Żeby tak same przyszły smile

3

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Chodziło mi o ostatniego typa, który mnie wykorzystał. On niewie co to uczucie bez wzajemności. W kimkolwiek się zakocha, to jest akceptowany i jego uczucie odwzajemniane. Mimi, że to nie jest dobry człowiek. To po prostu niesprawiedliwe.

4

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Zlituj się, kobieto smile
Pierwsza porażka, a Ty już dramatyzujesz? Pomyśl sobie: a dobrze mu tak, nie wie, co stracił. Będzie inny, a jak nie będzie to też nie koniec świata. Największa krzywda, jaką sobie możesz zrobić, to unieszczęśliwianie się z powodu braku faceta.
Nie wiem, jakie jest Twoje doświadczenie z portalami towarzyskimi. Mnie się zdarzyło skorzystać z Badoo i z czatu (zagłębie kretyństwa!), bardziej dla zapomnienia o samotności w pustym domu niż z chęci poznania "tego jedynego" (choć oczywiście byłabym szczęśliwa, gdyby się udało). Nauczyłam się nie liczyć na nic, tylko przyglądać się faktom i wiedzieć, czego chcę.
Mnóstwo facetów szuka tam tylko przygody, romansu, odskoczni od żony czy stałej dziewczyny. Mnóstwo jest też takich nędznych facecików (panowie bez obrazy, bo pustych lasek też nie brakuje), dla których szczytem elokwencji jest: "Cześć. Może kawa?" Znaki interpunkcyjne i przyzwoita ortografia to już szczyt wyrafinowania dla takich misiów.
Nie umawiam się i w życiu nie umówię z takim czymś.
Są też tacy, mnie się trafił, którzy sprawiają znakomite wrażenie, potrafią długo przygotowywać grunt, a po konfrontacji okazuje się, że była to typowa "ściema" dla podpuszczenia naiwnej kobiety. Mój znajomy nie dopiął swego, ale świetnie się bawiliśmy na pewnym dancingu, miał też wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia i wcale tej znajomości nie żałuję smile
Poznawaj więc ludzi, baw się i spotykaj, ale uważaj i nie rób sobie nadziei, dopóki nie zaistnieją solidne podstawy. To, że się z kimś spotkasz też nie znaczy, że zostaniesz z nim na zawsze. Ale może fajnie się zabawisz i zyskasz miłe wspomnienie.

5

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

To nie jest pierwsza porażka w moim życiu niestety. To kolejna. Ręce mi już opadają. No bo ileż można? Może moim przeznaczeniem jest samotność. Nie wygram z tym.

6

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Może szukasz nie tam gdzie trzeba? Może piszesz nie tak jak trzeba? Może myślisz nie tak jak trzeba? Ale może znajdziesz tego co trzeba smile? Nie załamuj się. W życiu już tak bywa, że to co piękne czasem pojawia się tam, gdzie wcale byśmy się tego nie spodziewali. Głowa do góry i pomyśl ile nowych możliwości niesie z sobą każdy kolejny dzień. Może właśnie dziś jest ten Twój. smile

7

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Twoim przeznaczeniem jest być >samotną i nieszczęśliwą<  bądź > żyć z kimś kto będzie wart tego żebyś była szczęśliwa<
  Obie wersje są możliwe.    MOŻLIWE
Od ciebie zależy która z nich jest PRAWDZIWA.  Twoja myśl o tym zadecyduje.  TWOJA, nie będa miały na nią wpływu jakies marne faceciki itp. błachostki.  Oni mają na to wpływ tylko dlatego że sama na to pozwalasz.
  Sito, kochana.  Sito musisz sobie postawić

8

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
ASeyfried napisał/a:

To nie jest pierwsza porażka w moim życiu niestety. To kolejna. Ręce mi już opadają. No bo ileż można? Może moim przeznaczeniem jest samotność. Nie wygram z tym.

A ja Ci powiem, ASeyfried, ze swojego trzyletniego doświadczenia (tyle czasu jestem sama): daj se spokój z chłopami. Wyluzuj. Nie unikaj ich, oczywiście, ale przestań sobie stwarzać presję, bo tylko się umęczysz. Poszukaj w życiu czegoś, co cieszy, zaproś na spacer koleżankę czy kolegę, pojeździj rowerem albo idź na basen. Albo co tam jeszcze chcesz. "Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi". Bądź otwarta na to, co życie niesie.
Facet sam się znajdzie, np. w kolejce do lekarza albo pod drzwiami ubikacji [słyszałam o takim małżeństwie, ona pomyliła toalety :)]. A jak się nie znajdzie, to nagle ze zdumieniem odkryjesz, że mimo to cieszysz się życiem.
Nie ma nic gorszego niż z samotności wpakować się w jakiś toksyczny związek - to jest dopiero horror. Byłam, więc wiem...

9

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Dzięki za słowa otuchy.

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Jesli to Cie pocieszy,  mi rowniez nie wychodza zwiazki. Podczas, gdy reszta rowiesniczek ma juz po kilkoro dzieci i fajnych mezow. Obecnie zbieram sie do kupy po rozstaniu i jest mi naprawde ciezko, ale z dnia na dzien coraz lepiej mi idzie. A kolezanka wyzej dobrze prawi (nic tylko postawic Ci za to drinka big_smile) ! Swiete slowa. Kiedys szukalam na sile. Mialam parcie. Pozniej mi przeszlo, a kiedy masz wywalone, wtedy faceci sie kreca. Coz, majac parcie, zeby byc z kims tylko po to, zeby nie byc sama, nic dobrego nie wyjdzie. Ale kiedy sie nie szuka i ktos sie zjawia, niestety tez nie ma gwarancji, ze to bedzie zloty strzal. U mnie tak bylo, nie szukalam, on sie zjawil niewiadomo skad. To bylo jak grom z jasnego nieba. Zasadniczo... chyba powinno wyjsc nie? Ale nie wyszlo.
Wiem jedno. Nie chce zostac sama w zyciu, ale tez mam do siebie szacunek i znam swoja wartosc i nie bede wchodzic w byle jaki zwiazek bo nie tedy droga.
Glowa do gory! Zanim sie znajdzie twoj ksiaze musisz pocalowac kilka zab wink
Ale po tym co ja juz przeszlam, nie nastawiam sie na nic. Tak jest latwiej.

11

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Ja już też się na nic nie nastawiam. Żaby mi już zbrzydły. Nie chcę ich całować. Co za dużo to niezdrowo. smile

12 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2016-04-03 09:51:51)

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
ASeyfried napisał/a:

Ja już też się na nic nie nastawiam. Żaby mi już zbrzydły. Nie chcę ich całować. Co za dużo to niezdrowo. smile

Wiesz, ja mam takie głupkowate powiedzonko, że sama sobie robię dobrze. Czyli staram się być dla siebie dobra, szukam tego, co mnie cieszy i daje siłę do życia. Teraz na przykład popijam kawkę i piszę na fajnym forum.
Pitol żaby, przytul fajną księżniczkę, czyli siebie smile))

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

O! Bardzo madrze powiedziane smile trzeba kochac siebie, bo to z tymi facetami jest cos nie tak a nie z nami smile
I tez pije kawe i siedze na fajnym forum wink

14

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Pójdę sobie pobiegać, zrobię na obiad kurczaka z makaronem z zupek chińskich, z papryką i przyprawami. Tylko dla siebie.

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

O tak smile trzeba byc dobrym dla siebie smile
Przy czym ja staram sie zrozumiec kolezanke, ktora zwiazala sie znow z tym samym facetem, ktory ja zranil kiedys. On sie kolo niej zakrecil a ona znow go przyjela. Stracilam rachube, ktory to juz raz.
O czym to swiadczy? O milosci?

16

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

O! Bardzo madrze powiedziane smile trzeba kochac siebie, bo to z tymi facetami jest cos nie tak a nie z nami smile
I tez pije kawe i siedze na fajnym forum wink

No i jak tu się nie uśmiechnąć całą gębą? Pozdrawiam!

17 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2016-04-03 09:48:30)

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
ASeyfried napisał/a:

Pójdę sobie pobiegać, zrobię na obiad kurczaka z makaronem z zupek chińskich, z papryką i przyprawami. Tylko dla siebie.

"Schowam się i nikomu nie dam!" smile))

U mnie dzisiaj biała kasza gryczana - moje świeże odkrycie kulinarne, zielona sałata z jajkiem według przepisu niegdysiejszej mojej teściowej i kiełbasa na gorąco, bo mi ze świąt została nierozpakowana. Z Biedronki smile

18

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

O tak smile trzeba byc dobrym dla siebie smile
Przy czym ja staram sie zrozumiec kolezanke, ktora zwiazala sie znow z tym samym facetem, ktory ja zranil kiedys. On sie kolo niej zakrecil a ona znow go przyjela. Stracilam rachube, ktory to juz raz.
O czym to swiadczy? O milosci?


Nie. Nie o miłości, tylko o jej rozpaczliwym głodzie i niewierze, że się zasługuje na coś lepszego.

19

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

ASeyfried, czy Ty zupełnie nie widzisz, ze kolejny Twój watek to tylko kontynuacja poprzednich?

Z uporem maniaka narzekasz, ze nikt się Toba nie interesuje, ze zawsze będziesz sama, ze los Ci same klody podrzuca pod nogi. Ale CO Ty sama z tym robisz, tak poza jeczeniem i babraniem się w litowaniu się nad sobą???

Sorry, wieje od Ciebie taka desperacja i pesymizmem, ze nawet jakbys była miss Polski, to watpie, zebys kogos przyciagnela. Taka jest prawda. Jeżeli sama siebie nie lubisz, nie szanujesz, nie doceniasz, to jak możesz tego oczekiwać od innych? Dlaczego zamiast marnować czas na te ciagle rozkminy, nie postarasz się znaleźć sobie dobrego terapeute?

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Tez sie usmiechnelam, ha big_smile poza tym pogoda tak dobrze nastraja smile
O mniam! U mnie pachnie rosolem. Az sobie pojde po druga kawe i usiade na balkonie z geba do slonca smile

Tez tak uwazam, ale ona mowi, ze to ten jedyny i ze to milosc. Grubymi nicmi to szyte. Ona zawsze miala parcie na to, zeby miec faceta. Nie chce nic mowic ale mam przeczucie, ze zle sie to dla niej skonczy. Ale jesli jej to powiem, wiem co mi odpowie: jestes zazdrosna, bo ciebie facet rzucil, a ja mam przy sobie kochanego i dobrego faceta.

21 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2016-04-03 10:26:38)

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Tez sie usmiechnelam, ha big_smile poza tym pogoda tak dobrze nastraja smile
O mniam! U mnie pachnie rosolem. Az sobie pojde po druga kawe i usiade na balkonie z geba do slonca smile

Tez tak uwazam, ale ona mowi, ze to ten jedyny i ze to milosc. Grubymi nicmi to szyte. Ona zawsze miala parcie na to, zeby miec faceta. Nie chce nic mowic ale mam przeczucie, ze zle sie to dla niej skonczy. Ale jesli jej to powiem, wiem co mi odpowie: jestes zazdrosna, bo ciebie facet rzucil, a ja mam przy sobie kochanego i dobrego faceta.

Jak taki dobry, to czemu się tyle razy rozstawali? Strasznie mnie irytuje to podbudowywanie się kobiet facetem przy boku. Czyżby same nic nie znaczyły? Tak nisko się cenią?

Pogoda i u mnie cudna, ale ubolewam nad brakiem balkonu w moim wynajmowanym mieszkanku. Za to mam motywację, żeby ruszyć tyłek do parku. Pół wakacji tam przesiedziałam z książką. A jeśli o zapachy chodzi, to wczoraj naprawiłam zaokienną suszarkę do ubrań i za chwilę ściągnę ze sznura takie cudnie pachnące świeżym powietrzem pranie - uwielbiam!

P.S. Ta koleżanka, na mój rozum, sama siebie usiłuje przekonać, że jest szczęśliwa. Boi się zostać sama i tyle. Wiele osób nie wierzy, że ból samotności jest do pokonania. Trzeba przez niego przejść i "jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna".

22

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Nie wiemy, jaka ASeyfried jest w realu. Tutaj ludzie przychodzą wylewają żale, jakich nawet czasem przyjacielowi nie powiedzą, bo po co kogoś zadręczać. Każdy z nas nakłada z różnych przyczyn maskę "jest dobrze".
I każdy z nas ma tę drugą stronę: braku pewności siebie, chwile zwątpienia gdy myśli, że los jakoś szczególnie niesprawiedliwie się z nim obchodzi. Dla mnie to ludzkie i normalne. Chyba że jakieś jednostki mocno zaburzone są tutaj wyjątkiem.
Ludzie są różni, różnie przeżywają. Taki banał, ale prawda. smile I to sprawia, że świat jest tak ciekawym miejscem.
Rzecz w tym, aby się nie poddawać, nadal uśmiechać, upadać i wstawać. smile ASeyfried cho do wątku obok, zrobiła się kafejka nt. portali randkowych. Pirat kogoś po kilku godzinach od rad innych forumowiczek znalazł, ja już sama kilka lat i też o dziwo mi się z jedną osobą dobrze rozmawia.

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Rozstawali sie, bo on ma dzieci i sie miotal tak. Ale no coz, nagle go olsnilo i milosc zwyciezyla... dla mnie to desperacja, ale co ja tam wiem. Jestem po prostu zazdrosna przeciez, tak? tongue

Ja pozniej ide na spacer smile ale kocham wiosne!

Prawda, ze latwiej sie wygadac w sieci. Tak anonimowo. Posluchac rad zupelnie obcych ludzi, ktorzy potrafia byc obiektywni i zupelnie bez emocji spojrzec na wszystko

24 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2016-04-03 10:25:52)

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Rozstawali sie, bo on ma dzieci i sie miotal tak. Ale no coz, nagle go olsnilo i milosc zwyciezyla... dla mnie to desperacja, ale co ja tam wiem. Jestem po prostu zazdrosna przeciez, tak? tongue

Ja pozniej ide na spacer smile ale kocham wiosne!

Prawda, ze latwiej sie wygadac w sieci. Tak anonimowo. Posluchac rad zupelnie obcych ludzi, ktorzy potrafia byc obiektywni i zupelnie bez emocji spojrzec na wszystko

Łapie się dystans, prawda?
Ja dziś po południu biorę brata w obroty, niech mi rower naprawi. Zamierzam wyruszyć na jakieś dalsze trasy w moje przepiękne, pagórkowate okolice.
Przypomina mi się ballada "Rękawiczka", gdzie pewna dama wysyła rycerza między lwy i lamparty. Ten wraca, przynosi jej rzuconą między bestie rękawiczkę, po czym oznajmia: "Pani, twych wdzięków nie trzeba mi wcale". "To rzekłwszy odszedł i więcej nie wrócił". Czemu nas, kobiet, tak często na to nie stać?

Ach, cóż za wspaniałomyślność - nagle go olśniło...

25 Ostatnio edytowany przez Girl_full_of_dreams (2016-04-03 10:55:14)

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Oj, jak to trafia w sedno. Sa kobiety, ktore nie potrafia byc stanowcze wobec facetow, ktorzy je juz skrzywdzili.
Wiesz, jak oni sie zeszli, to stwierdzilam, ze o woooow, to dopiero milosc, wrocic do siebie ponownie. Dlatego tak myslalam, bo sama bylam w amoku, ze moj ex tez sie obudzi, ale juz widze z czasem wiecej, dlatego tez uwazam, ze zle na tym wyjdzie, ale ona i tak ma odpowiedz gotowa na wszystko. Chce udowodnic wszystkim niedowiarkom, ze im wyjdzie. To dla niej, nie wiem czemu, bardzo istotne.
Ja nie mam juz rowera sad musze miec!

26

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Oj, jak to trafia w sedno. Sa kobiety, ktore nie potrafia byc stanowcze wobec facetow, ktorzy je juz skrzywdzili.
Wiesz, jak oni sie zeszli, to stwierdzilam, ze o woooow, to dopiero milosc, wrocic do siebie ponownie. Dlatego tak myslalam, bo sama bylam w amoku, ze moj ex tez sie obudzi, ale juz widze z czasem wiecej, dlatego tez uwazam, ze zle na tym wyjdzie, ale ona i tak ma odpowiedz gotowa na wszystko. Chce udowodnic wszystkim niedowiarkom, ze im wyjdzie. To dla niej, nie wiem czemu, bardzo istotne.
Ja nie mam juz rowera sad musze miec!

Ja też długo bałam się odejść, zastanawiałam się, co ze mną jest nie tak, bo przecież mój mąż nie był skończonym potworem. Teraz, gdy jestem sama, gdy to i owo przemyślałam, poczytałam trochę z psychologii, widzę wiele rzeczy wyraźnie. Trzeba słuchać siebie, nie lekceważyć własnych uczuć, nie ulegać presji otoczenia. W ogóle nie weszłabym w związek z moim byłym, gdybym wiedziała to, co wiem dzisiaj.
A rower musisz mieć - bez dwóch zdań smile

27 Ostatnio edytowany przez Girl_full_of_dreams (2016-04-03 11:51:32)

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Podziwiam Cie! Ze podjelas taka decyzje, mialas ta odwage, bo niestety ale malo ktora kobieta tak ma. Przynajmniej ja widze same takie, ktore tkwia w zwiazkach toksycznych, bo boja sie odejsc, boja sie zostac same, bo uwazaja, ze nie stac ich juz na nic lepszego w zyciu. Ze tak po prostu musi byc.
Ja ciagle walcze... bo ostatnio przezylam zwiazek, w ktorym byly same piekne emocje i ciezko mi sie pogodzic z tym, ze to koniec. Poczulam, ze to jest to, ten facet. Taki paradoks...

28

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Podziwiam Cie! Ze podjelas taka decyzje, mialas ta odwage, bo niestety ale malo ktora kobieta tak ma. Przynajmniej ja widze same takie, ktore tkwia w zwiazkach toksycznych, bo boja sie odejsc, boja sie zostac same, bo uwazaja, ze nie stac ich juz na nic lepszego w zyciu. Ze tak po prostu musi byc.
Ja ciagle walcze... bo ostatnio przezylam zwiazek, w ktorym byly same piekne emocje i ciezko mi sie pogodzic z tym, ze to koniec. Poczulam, ze to jest to, ten facet. Taki paradoks...

To była diabelnie trudna decyzja, sama siebie podziwiam wink I nie żałowałam jej nigdy, nawet gdy płakałam w tych swoich czterech ścianach. Wiem, że jeśli sama tego nie zrobię, nikt mnie już nie będzie krzywdził. W podjęciu tego kroku bardzo pomogli mi najbliżsi. Do końca życia będę im wdzięczna.
Czy ten Twój ex Ciebie porzucił? To musi być bardzo bolesne, mnie było łatwiej, bo to ja odeszłam i miałam poczucie uwolnienia się. Choć z drugiej strony - wzięłam na siebie ciężar rozbicia rodziny i to też boli.

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Podziwiam bardzo, bardzo! Na pewno byla to trudna decyzja. Rzadko kiedy sie zdarzaja tak odwazne kobiety.
Eh. Nastroj dobry mi ucieka. Za duzo mysle... Tak, on mnie rzucil. Wrocil sobie do bylej. A przez caly czas byl przy mnie, zawsze dla mnie, zawsze obok. I nie moglam sie nie zakochac w tak dobrym, kochanym facecie. A wtedy on zrezygnowal z tego wszystkiego tak po prostu. Choc nie wiem, moze tez go to bolalo, tylko ja od razu mysle, ze go to ani troche nie obeszlo.
Zastanawiam sie, co ja takiego robie zle...

30

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Podziwiam bardzo, bardzo! Na pewno byla to trudna decyzja. Rzadko kiedy sie zdarzaja tak odwazne kobiety.
Eh. Nastroj dobry mi ucieka. Za duzo mysle... Tak, on mnie rzucil. Wrocil sobie do bylej. A przez caly czas byl przy mnie, zawsze dla mnie, zawsze obok. I nie moglam sie nie zakochac w tak dobrym, kochanym facecie. A wtedy on zrezygnowal z tego wszystkiego tak po prostu. Choc nie wiem, moze tez go to bolalo, tylko ja od razu mysle, ze go to ani troche nie obeszlo.
Zastanawiam sie, co ja takiego robie zle...


Bardzo Ci współczuję. I chyba nie mam mądrych słów. Zresztą Ty, jak widzę, jesteś mądrą kobietą i sama wiele wiesz.
Podzielę się z Tobą jednym, niedawno wyczytanym zdaniem. Dokładnie nie zacytuję, ale było to jakoś tak, że porzucenie może się zdarzyć każdej (i każdemu) z nas, ale nigdy, przenigdy nie możemy porzucać samych siebie. Pamiętajmy o tym.
Przeczytałam to w "Chcę być kochana tak jak chcę" Katarzyny Miller - właśnie wczoraj skończyłam czytać tę książkę i z całego serca ją polecam.
Spróbuj jednak poszukać tego dobrego nastroju, a ja idę robić obiad i ubrać się wreszcie jak człowiek, bo jeszcze ciągle w szlafroku płaszczę tyłek przed monitorem.
Ciepło pozdrawiam.

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Dziekuje! Daje do myslenia... A ksiazke zaraz poszukam w sieci, moze trafie smile
No wlasnie nie wiem, czy jestem madra, czy doszczetnie durna...
Pozdrawiam i ja, milego dnia smile

32

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Książka świetna, każda kobieta powinna przeczytać.
A jeśli chodzi o to, czy jesteś durna, to z pewnością nie. Po prostu czujesz emocje jak każdy "ludzki ludź" smile

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Hej smile jak dzis samopoczucie?
U mnie lepiej. Bo w koncu weekend sie skonczyl, wtedy lapie dola.
Gdybys znala cala historie, moglabys pomyslec, ze jestem durna... chociaz ja po prostu chcialam byc szczesliwa. Szkoda tylko, ze tak krotko i ze szczescie potrafi przeistoczyc sie w koszmar.

34

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Hej smile jak dzis samopoczucie?
U mnie lepiej. Bo w koncu weekend sie skonczyl, wtedy lapie dola.
Gdybys znala cala historie, moglabys pomyslec, ze jestem durna... chociaz ja po prostu chcialam byc szczesliwa. Szkoda tylko, ze tak krotko i ze szczescie potrafi przeistoczyc sie w koszmar.

W takim razie ja też byłam durna jak parowóz smile I w ogóle świat jest pełen durnych ludzi.
Dla mie też weekendy były trudne. A na widok rodzin z dziećmi chciało mi się wyć. Mój syn chce mieszkać z ojcem, uszanowalam to z miłości do niego. Mam z nim kontakt, ale praktycznie mieszkam sama. Uwierz, wyłam z bólu.

35

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Czuję się dziś całkiem fajnie. Jest piękna pogoda. Posiedziałam sobie w parku (czas dla siebie to niewątpliwy plus mojej trudnej sytuacji), ucięłam pogawędkę ze starszym panem i w ten sposób zaspokoiłam potrzebę kontaktu z drugim człowiekiem. Za chwilę zabieram się za pobieżne porządki w domu i obiad na jutro. Będzie spaghetti z fetą i suszonymi pomidorami w proszku. Mniam! Dziś jestem zrównoważona i pogodna.
Pozdrawiam ciepło. Damy radę!

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Powiem to jeszcze nie raz... Podziwiam Cie kobieto! Jestes niesamowita i przykro czytac, ze takie cudowne kobiety tak cierpia w zyciu.
Juz tak pozno, a narobilas mi smaka i musze cos zjesc smile
Tez dzis zrobilam krok ku normalnosci, pogadalam sobie z facetami w sklepie elektronicznym. Bardzo mile to bylo. Az usmiechnieta wyszlam stamtad.
Sciskam mocno! smile

37

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Wiwat niewielkie kroki ku małym przyjemnościom!!! A pewnie!!!

38

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Dawaj do biura.  My tam zapisujemy się na randkowe portale, wymieniamy doświadczeniami i mamy trafienia.   Coraz więcej smile   I wogóle to będziesz miała fajną zabawę i nie będzie czasu na doła

39

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Ja mam sporo doświadczenia z (je)badoo, oczywiście za każdym razem zakładane konto, zostało usuwane po krótkim czasie, bo to naprawdę strata czasu i nerwów, ale taka naiwna ja miała nadzieję... big_smile
To gdzie to biuro, Piracie?

40

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Powiem to jeszcze nie raz... Podziwiam Cie kobieto! Jestes niesamowita i przykro czytac, ze takie cudowne kobiety tak cierpia w zyciu.
Juz tak pozno, a narobilas mi smaka i musze cos zjesc smile
Tez dzis zrobilam krok ku normalnosci, pogadalam sobie z facetami w sklepie elektronicznym. Bardzo mile to bylo. Az usmiechnieta wyszlam stamtad.
Sciskam mocno! smile

,

Pamiętam, jak po tej mojej prywatnej katastrofie odnotowywałam sukcesy: że udało mi się przeżyć dzień bez doła, że dałam radę przeczytać w parku pół książki (a był czas, że nie mogłam czytać, nie potrafiłam się skoncentrować). Budowałam swoje małe rytuały, które zapełniały mi czas i sprawiały przyjemność: na przykład odkryłam, że w niedzielę rano powtarzają odcinki "Barw szczęścia" z całego tygonia, a potem zaraz jest program przyrodniczy (zawsze lubiłam). Uczyłam się żyć od nowa, bo wcześniej żyło się dzieckiem i mężem - gotowaniem, sprzątaniem, całym tym rodzinnym zamieszaniem.
Nie zapomnę jak pewnego deszczowego dnia zeszłam ze swojego trzeciego piętra po cebulę do warzywniaka. I nagle ze zdumieniem odkryłam, że się uśmiecham do dzieci z sąsiedztwa i do pani z warzywniaka, że żartuję i cieszę się. To było takie moje małe zwycięstwo.

41 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2016-04-05 08:12:14)

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Ingunn napisał/a:

Ja mam sporo doświadczenia z (je)badoo, oczywiście za każdym razem zakładane konto, zostało usuwane po krótkim czasie, bo to naprawdę strata czasu i nerwów, ale taka naiwna ja miała nadzieję... big_smile
To gdzie to biuro, Piracie?

Mam to konto od paru lat, jeszcze mężatką byłam, gdy tam zaistnialam logując się z Facebooka. Do dziś nie umiem się wykasować. Jako mężatka prawie tam nie zaglądałam, bo jestem nudna i mam zasady wink
Gdy zostałam sama, koleżanka zapoznała mnie z kumplem poznanym przez Badoo. Kolega jest świetnym facetem, a jednak żadnej z nas nie podrywa, ani my nie podrywamy jego. Jakoś nie zabiły nam mocniej serducha. Ale tworzymy fajną paczkę, widujemy się na róznych piwkach i kawkach. On po prostu był "nowy" w naszym mieście i szukał zwyczajnie towarzystwa.
Zainspirował mnie do zainteresowania się rzeczonym portalem. Odświeżyłam profil, stwierdzając, że Badoo nie gryzie.
Szybko pojawili się chętni na znajomość. Przeważnie tłamsiłam zakusy w zarodku, bo wybaczcie, ale teksty: "Cześć może kawa" (dosłownie tak, nawet znaku zapytania taki biedaczek nie potrafił postawić) ani mi nie imponują, ani nie zachęcają do przyjęcia propozycji.
W końcu trafił się bardzo ciekawy egzemplarz. Inteligentny, kulturalny... miły gość. Pisaliśmy dość długo, miałam czas się oswoić z tym człowiekiem, co mi bardzo odpowiadało. Przygotowałam się na rózne scenariusze, bo wiem, że bajkopisarzy na portalach nie brakuje. Ale same rozmowy sprawiały mi przyjemność, więc nie żałuję tej znajomości ani trochę. Mimo iż... w konfrontacji na żywo pan okazał się poszukiwaczem rozrywek, w dodatku żonatym, tyle że żona gdzieś na obcych "landach".
Następny, któremu dałam szansę był pan, któremu znacznie szybciej zadałam pytanie o matkę jego dzieci (opowiadał o nich, ma je dorosłe), wykorzystując po temu pierwszą okazję. Okazało się, że żona jest i to w tym samym domu :-). Wyjaśniłam mu rzeczowo i grzecznie, ze nie takich znajomośći oczekuję. Dziś mamy ze sobą sporadyczny kontakt, czasem sobie wymienimy parę zdań na Badoo. W jakimś sensie podbudował moje poczucie atrakcyjności. Fajnie wiedzieć, że się komuś jeszcze podobam. Można z nim zwyczajnie, życiowo, jak to się mówi, pogadać. W pewnym sensie lubię tego człowieka, choć nie pochwalam.
Teraz posucha. Zaczepiają mnie jacyś koszmarni nudziarze...
Aha, jeszcze jeden. Znamy się już z pół roku. Ujął mnie rozmową, bo jest z nim o czym porozmawiać. Gość bardzo inteligentny i taki ciepły. Po wcześniejszych doświadczeniach nie stwarzałam i nie stwarzam sobie żadnych oczekiwań. Po prostu będzie, co ma być. Nieraz sama go zaczepiałam, żeby pogadać, bo wiecie, jak to jest w pustym domu. Jasno mu mówilam, co myślę o poszukiwaniu facetów przez internet. Z czasem on zaczął się przede mną otwierać, zwierzać się ze swojego bardzo trudnego i nieudanego życia. Ja też jestem kobietą po przejściach. Potem przeszliśmy na rozmowy telefoniczne.
I wiecie co? Parą nie będziemy, nie odważe się na związek z życiowym rozbitkiem, on też zdaje sobie sprawę z obciążeń. Za daleko też od siebie mieszkamy. Są również inne przeszkody. Jednak cenię sobie tę przyjaźń, w jakimś sensie staliśmy się sobie bliscy. Gadamy nieraz po dwie godziny (darmowe minuty, hurraaa!) i bardzo te rozmowy lubię.
Wniosek? A kurczę, do licha z miłością! Sama się znajdzie nie wiadomo kiedy. A do ludzi zawsze warto wychodzić. Kontakt z drugim człowiekiem to wartość sama w sobie. Badoo też jest dla ludzi.
Dzięki moim znajomym z portalu poznałam parę fajnych piosenek i wierszy (z jednym miałam taki właśnie wspólny punkt zaczepienia), dowiedziałam się, że mogę być traktowana o wiele lepiej niż traktował mnie pan mąż. Że choć mam kłopoty z niepełnosprawnością (bo mam), to wcale mnie nie przekreśla jako kobiety. I zwyczajnie miło było mieć z kim wyskoczyć na tańce czy kawę.
Fajnie? Fajnie!

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Jak czytam co piszesz, mam ochote na badoo albo tindera. Ale wiem, ze tylko bede sie wkurzac. Wczoraj reaktywowalam tindera i po dwoch minutach wywalilam big_smile
Chyba jeszcze za wczesnie dla mnie na to. Chociaz chetnie pogadalabym z kims zupelnie nowym. Ale jak widac rozmowy moga byc dlugie, glebokie i z sensem a na koncu i tak okazuje sie, ze facet gra. Co to za masakra...

43

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Ale jak widac rozmowy moga byc dlugie, glebokie i z sensem a na koncu i tak okazuje sie, ze facet gra. Co to za masakra...

tak jak i w życiu wink

też tak miałam dotychczas, że się niecierpliwiłam najdalej po 3 dniach. a teraz jakoś nie wiem, dobrze mi się rozmawia. może kwestia nie nastawiania się na cokolwiek, tylko przyjmowania tego, co jest?

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Hm, to moze byc metoda. Tzn, ja w tej chwili niczego nie szukam, ale jesli zobacze, ze ktos mi pisze, ze moze jakis numerek czy cos w tym stylu, to od razu sie bede irytowac. Wiec chyba na razie dam sobie spokoj smile

45

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

też mnie wkurza to pisanie od razu o seksie na pierwszej randce. a co ciekawego zauważyłam: jak miałam profil na grzeczną dziewczynkę i w opisie ble ble o związkach, głębokiej więzi etc. to ciągle takie teksty dostawałam, zmieniłam profil na bardziej seksi i mam trochę propozycji tylko na seks i normalne rozmowy. no co ci faceci ; )

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Co Ty mowisz big_smile jakis paradoks hah. Jak mi przejdzie wstret do facetow, to moze aktywuje tindera... dla zabawy, z nudow. Bo moja kolezanka namietnie szukala tam chlopaka. W koncu znalazla ale to tez grubymi nicmi szyte

47

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Pirat napisał/a:

Twoim przeznaczeniem jest być >samotną i nieszczęśliwą<  bądź > żyć z kimś kto będzie wart tego żebyś była szczęśliwa<
  Obie wersje są możliwe.    MOŻLIWE
Od ciebie zależy która z nich jest PRAWDZIWA.  Twoja myśl o tym zadecyduje.  TWOJA, nie będa miały na nią wpływu jakies marne faceciki itp. błachostki.  Oni mają na to wpływ tylko dlatego że sama na to pozwalasz.
  Sito, kochana.  Sito musisz sobie postawić

No, ja do tego dodałabym jeszcze dwie wersje:
- być z kimś i być kłębkiem nerwów
- być samą i szczęśliwą

Nie rozumiem dlaczego samotna od razu znaczy nieszczęśliwa.
Ja tak jak większość koleżanek tutaj, zaraz po rozwodzie nie umiałam się odnaleźć, szukałam kontaktów z facetami na różnych portalach randkowych, czatach,  jak sobie teraz o tym pomyślę to jessu! Jaka głupia byłam i jaka naiwna! Trochę czasu mi zajęło uporządkowanie sobie życia (wciąż je jeszcze układam), najpierw "zajęłam się sobą", czyli nowe ciuszki, fryzjerka, makijaże, masaże, ale po jakimś czasie mi się znudziło bo nie oszukujmy się, jak coś nie leży w naszej naturze to będziemy się z tym źle czuć i już. Szykowanie się na randki tez mi się znudziło, pozamykałam więc już wszystkie profile randkowe i postanowiłam żyć tak jak chcę, dla siebie a nie tak jak ktoś chce, a ludzie niech sobie gadają. Znalazłam pasję w naprawianiu różnych rzeczy (bo musiałam oczywiście, ale okazało się że to polubiłam), nauczyłam się jeździć na motorze, robię co chcę, chodzę gdzie chcę, jem co chcę, piję kiedy chcę, jak chcę spać do południa to śpię.
No i właśnie wtedy kiedy przestałam zwracać uwagę na facetów, zauważyłam że oni sami zaczęli się przy mnie kręcić, proponować pomoc i takie tam. Spotykam się teraz z jednym i to na poważnie, nawet na wakacje razem jedziemy i jest fajnie. Może dlatego fajnie bo się nie spinam. Nadal uważam że nie warto szukać drugiej połówki na siłę. Jak przyjdzie czas to się sama znajdzie.

48

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

nie wiem jak wy dziewczyny, ale wolę być sama niż tkwić w bezsensownym związku tylko dlatego, żeby nie czuć samotności i żebym miała z kim mieszkac.

49

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

O to to, Gusia, sama wcale nie musi znaczyć samotna.

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Mam takie samo zdanie! smile
Popieram w stu procentach. Nigdy w zyciu nie chce tkwic w zwiazku tylko dlatego, ze tak wypada. Juz jeden zwiazek skonczylam, kiedy moj ex zaczal pracowac po 12h i mnie olewac. Dlaczego mialam pozwolic sie tak traktowac?
Wlasnie dotarlo do mnie, co kiedys moja kolezanka powiedziala wiazac sie po raz kolejny z tym samym facetem, ktory ja zranil "ja chce byc po prostu szczesliwa" i dopiero teraz wiem, ze to jest blad. Bo szczesliwym trzeba byc ogolnie, ze soba i dla siebie. Czemu tyle kobiet idzie w jakies zwiazki tylko dlatego, ze to przeciez musi oznaczac szczescie?

51

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Jak aktywować tego tindera i gdzie? Ktoś mi coś ostatnio mówił na ten temat, ale nie mogę sobie zupełnie przypomnieć...

52

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Jak aktywować tego tindera i gdzie? Ktoś mi coś ostatnio mówił na ten temat, ale nie mogę sobie zupełnie przypomnieć...

53 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-04-05 20:23:18)

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Nie wiem po co jesteście na tych tinderach i badoo. Nic ciekawego nie znajdzieta. Chyba tylko wkurzenie, bo wychodzi że wszyscy to dupki bo się nie opierdzielają tylko chcą szybko zaliczyć big_smile

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Tinder to jest aplikacja na smartfon albo tablet smile

akurat nie jestem na tinderach i badoo ale jak mi sie zachce posmiac z glupoty innych, to zajrze tongue

55

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Tinder to jest aplikacja na smartfon albo tablet smile

akurat nie jestem na tinderach i badoo ale jak mi sie zachce posmiac z glupoty innych, to zajrze tongue

Ach, to nie dla mnie w takim razie smile I dobrze chyba. Zresztą, ja tylko z sympatią i ich dwoje miałam do czynienia  smile

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Na tinderze jest sporo ludzi, ktorzy sie podszywaja pod innych. Wyskakuje foto przystojniaka, a w rzeczywistosci nie wiadomo co to big_smile
Na poczatku mialam z tego ubaw, ale potem juz mnie to znudzilo

57

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Na tinderze jest sporo ludzi, ktorzy sie podszywaja pod innych. Wyskakuje foto przystojniaka, a w rzeczywistosci nie wiadomo co to big_smile
Na poczatku mialam z tego ubaw, ale potem juz mnie to znudzilo

Właśnie! Ja bardzo mocno poćwiczyłam tolerancję przy okazji korzystania z portali randkowych. Wiadomo - widziały gały... ale jednak smile

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Nie ma to jak poznac czlowieka tak po ludzku, prawda? Ulica, sklep. Normalnie bez podchodow ;D

59

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Nie ma to jak poznac czlowieka tak po ludzku, prawda? Ulica, sklep. Normalnie bez podchodow ;D

Tak by było idealnie, bez względu na efekty..
Tylko myślę, że zdarza się statystycznie rzadko jednak, szczególnie jak już się swoje lata ma smile
Moja bratowa mi tak ciągle powtarza: musisz wychodzić z domu... No, wychodzę, praca (a nawet dwie, a czasem trzy...), dom, sklep, miejsca różnorakie wynikające z codzienności, miejsca mniej standardowe... no, normalne życie prowadzę.. gdzie jeszcze mogę wyjść???
Odnosząc się do wątku: nie ma sensu rezygnować z poszukiwań, po prostu nie należy szukać i tyle.

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

No wlasnie, nie mozna miec takiego parcia, ze ojej musze znalezc kogos, musze miec kogos, moze dzis jak wsiade do pociagu, to sie trafi? Z moim ex, to ja nie szukalam wcale niczego. Wlasciwie dopiero, co skonczylam zwiazek. A dodam jeszcze, ze znalam mojego ex wczesniej, ale nagle nie wiadomo skad i po co, cos miedzy nami mocno zaiskrzylo. Niestety place teraz za to, aczkolwiek naprawde bylam szczesliwa.
Jak sie nie szuka, to sie znajduje.

61

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Cóż jeszcze mogę dodać? Chyba tylko się pod Waszymi ostatnimi wypowiedziami podpisać oburącz.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za trochę pozytywnych emocji, które dało mi to pisanie z Wami.
A propos kwestii poszukiwań, moje panie z pracy mają "eleganckie" powiedzonko: co komu przeznaczone, to na drodze rozkraczone" smile))
Dobranoc.

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Ja dzis dziewczyny jestem tak bardzo wsciekla... Dowiedzialam sie kilku rzeczy o moim ex. Nie do konca chce mi sie w to wierzyc, ale zaczynam laczyc fakty. Nie chce sie zdolowac wiec staram sie byc po prostu wsciekla, zamiast smutna. Nigdy wiecej nie chce go widziec na oczy. To jest wniosek na teraz, na dzis, na jutro i na przyszlosc.
Strasznie boli, ze ludzie potrafia byc tacy podli...

63

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Ja dzis dziewczyny jestem tak bardzo wsciekla... Dowiedzialam sie kilku rzeczy o moim ex. Nie do konca chce mi sie w to wierzyc, ale zaczynam laczyc fakty. Nie chce sie zdolowac wiec staram sie byc po prostu wsciekla, zamiast smutna. Nigdy wiecej nie chce go widziec na oczy. To jest wniosek na teraz, na dzis, na jutro i na przyszlosc.
Strasznie boli, ze ludzie potrafia byc tacy podli...

Podłość ludzka zawsze boli uczciwych ludzi z jakimiś zasadami moralnymi, nie tylko ta wymierzona w nas bezpośrednio...
Jak trochę się uspokoisz zadaj sobie dwa pytania: po pierwsze, czy te informacje mają na ciebie jeszcze jakiś destrukcyjny wpływ? jaki? i co możesz z tym zrobić?... a po drugie, czy to wpłynie negatywnie na twoje podejście do ewentualnych nowych związków?
Najlepiej, gdyby wszędzie było "nie"...

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Na razie jest dwa razy tak... tzn to drugie, to na pewno tak. Nie wiem, jakim cudem mam komus zaufac w przyszlosci, jesli osoba, ktora byla dla mnie jak rodzina, robi cos takiego.

Prawdopodobnie on byl ze mna, zeby sie przekonac, czy ulegne, bo jak dotad tylko jedna go nie chciala. Gdzie sie rodza tacy ludzie?

65 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2016-04-06 20:51:09)

Odp: Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Na razie jest dwa razy tak... tzn to drugie, to na pewno tak. Nie wiem, jakim cudem mam komus zaufac w przyszlosci, jesli osoba, ktora byla dla mnie jak rodzina, robi cos takiego.

Prawdopodobnie on byl ze mna, zeby sie przekonac, czy ulegne, bo jak dotad tylko jedna go nie chciala. Gdzie sie rodza tacy ludzie?

Nie wiem, co Ci napisać. Przytulam ze współczuciem. To nie o Tobie źle świadczy. Wstrętny manipulant.

Posty [ 1 do 65 z 439 ]

Strony 1 2 3 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Rezygnuję z poszukiwań drugiej połówki.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024