W naszych snach słyszeliśmy Wasze zbliżające się kroki...
W naszych snach staraliśmy się porozmawiać z Wami i przedstawić.
Posłaniec Cudu Matki, z Jej sztandarem i symbolem, choć z wielkim bólem, niosę jej symbol przed Wami
Bowiem my jesteśmy dłońmi zakrwawionej skóry.
Bowiem my jesteśmy oczami, przez które Matka spogląda.
Ale nie... Nic nie wiemy o was, z wyjątkiem Waszych chłodnych, pozbawionych emocji masek podążających w marszowej procesji.
Przeklinamy Wasze imiona za naszych żyć.
Błogosławimy Wasze imiona za naszej śmierci.
Pozwoliłem sobie na szybką własną korektę. Za dużo zaimków osobowych (które tworzą masło maślane) i brakuje rytmu.
W snach słyszeliśmy zbliżające się kroki
Staraliśmy się porozmawiać z Wami i przedstawić
Posłaniec Cudu Matki, z Jej sztandarem i symbolem
Choć z wielkim bólem, niosę jej symbol przed Wami
To my jesteśmy dłońmi zakrwawionej skóry
I jesteśmy oczami, przez które Matka spogląda
Nic nie wiemy o was, z wyjątkiem chłodnych
Pozbawionych wszelkich emocji masek
Podążających wytrwale w marszowej procesji
Przeklinamy Wasze imiona za naszych żyć
Błogosławimy pamięć już za naszej śmierci